Tak sobie myślę, że jak najbardziej nadszedł czas takich rozmów. Może nie będzie zaskoczenia. Przynajmniej będzie to zaskoczenie soft, a nie hard core ☺, jak dotychczas bywało.

Tak, zgadzam się. Z tego całego kalejdoskopu politycznego w Polsce, jedynie ludzie z Konfederacji gadają inaczej. I jednak są spoza politycznego układu post-PRL-owego. A że nie do końca mówią o tym, co powinni. Może właśnie czas zacząć. I tak właśnie czynisz. Może to przeczytają.

Prawda w oczy kole. Mówmy tę prawdę prosto w oczy Wikingom. Oni wtedy powiedzą prawdę też. Będą musieli. A my będziemy wiedzieli, gdzie jesteśmy i kogo.

_____

 Pozdrawiam Panie Gabrielu. Bez względu , która "opcja'" jest bardziej realna z przedstawionych przez Pana dwie kwestie wg. mnie biją po oczach. Po pierwsze jak rządzący Polską pozwolą na nieakumulowanie kapitału i utratę tego co mamy jako społeczeństwo to sami pozbawiają się atutw i zasobów. W konsekwencji po co liczyć się z krajem ktry nie ma niczego co by go broniło. Dwa- Jarosław Kaczyński jako lider rządzącej teraz siły choajac się jak myszka po kątach i nie komunikując się ze społeczeństwem robi największy mozłiwy błąd. Jeśli mysłi ,że przeczeka najgorsze nie wystawiając się na trudne pytania to nie wiem na co liczy. Potem będzie zdziwienie ze stony władzy i obywaeli że poszło coś nie tak. A konfederaci jk chcą być traktowani poważnie to muszą się na serio ustosunkować do poważnych pytań - celnie Pan to ujął. 

A któż może w Polsce odrzucić nowy ład, przeciez nie mamy elit. Ten ład już zresztą został wprowadzony. Teraz jest zaś rozwiązywanie problemu: zbyt dużo osób do podziału torta. Elity, nawet jezeli je mamy, to rozmawiają ze sobą na poziomie piaskownicy. Okazuje się, że nie mają nawet wspólnego języka . Konkretów boją się jak ognia. Oczywiście, najważniejsze procedury. Jak są niegrzeczni dostają na lody i nic więcej. Braun mówi o kondominium, będąc teraz politykiem i mającym immunitet posłem, może by wskazał wreszcie z imienia i nazwiska, kto reprezentuje te kondominium w Polsce.

Ja  nawet  juz  nie  mam  takich  obaw...

...  faktem  jest,  ze  "nasza  wadzunia"  przez  TERROR  SWIRUSOWY  wykancza  Polakow  -  I  JEST  TO  WIEDZA  POWSZECHNIE  OBOWIAZUJACA  -  w  naszej  Ojczyznie  !!!

Wiadomo  rowniez,  ze  szumnie  zwany  "nowy  lad"  bedzie  tylko  GWOZDZIEM  DO  TRUMNY  naszej  i  naszej  Ojczyzny...  i  to  tez  jest  wiedza  powszechna...  i  naprawde  nie  trzeba  zaliczac  jakiegos  detego  "stypEdium"  z  Harwarda  czy  innego  detego  Oksforda,  zeby  to  wiedziec...

...  bo  tylko  konsekwentna  i  uczciwa  praca  ludzie  i  narody  sie  bogaca  !!!

No dobrze, ale może wreszcie zacznijmy rozmawiać o istotnych kwestiach

My możemy go odrzucić nie głosując na Morawieckiego i jego program

Jeśli mam być szczery to widzę to tak. Konfederacja wie, że ich argumenty są demagogiczne. Obostrzenia są nie tylko w Polsce a oni tak sugerują. Władza się zużywa bo Polacy nie lubią władzy. Są organicznie przeciwko władzy. I tak tylko można wygrać wybory, że się władzę krytykuje. Konfederacja u sterów rządu będzie robić to samo trochę inaczej. Od Brauna kupiłbym samochód a od Tuska nie. I tylko tego chyba można się trzymać.

No właśnie chodzą słuchy, że owo mocarstwo ma jakieś anse do Niemiec

Myślę, że poważni ludzie powinni zająć się wypracowywaniem nowych modeli komunikacji

Korwina nie warto słuchać bo zawsze kanalizował tzw prawicę żeby ją przed wyborami spektakularnie rozwalić. Może taka jego rola i z tego żyje. Brakuje nam polityka klasy Orbana.Warto cofnąć się parę lat do wizyty Trumpa. Otóż u Karnowskich nawet pojawiły się tytuły że Polska będzie potęgą a Niemcy to bankrut ( ekonomista amerykański uzasadniał, że ma 50 %PKB z eksportu). No dobrze mamy parę lat więcej i spełnia się prognoza z kolei niemieckiego ekonomisty, że zlikwidują pieniądz papierowy a potem wywołają wojnę albo epidemię. No i jest. No ale w tzw międzyczasie USA słabną i jednak Rosja nie została rozparcelowana przez „akademików talmudycznych ” ze 100 rublami w kieszeni a teraz na Ukrainę szykuje się Rosja wg starego schematu – „bierzemy co nasze” jak jankesi słabi. Rosjanie biegali po Londynie z Polonem w spraju i sikali tym niepokornym do jedzenia i co Londyn zrobił – oburzał się… Rosję rozparcelują raczej Chińczycy a w USA mamy rewolucję rozporkową bo kliniki opętańców chcą zmieniać płeć nawet dzieciom za duże pieniądze. Są polowania w szkołach na niezdecydowanych płciowo dzieciaków. I to ma być przywódca globalny ? Oczywiście jest prawdopodobieństwo, że to ściema żeby tylko wygrać wybory – działaczka BLM kupiła sobie chałupki z 1.3 mln USD w białej dzielnicy a afroamerykanin co o tym napisał wyleciał z roboty. Meksykanów wywalają jak dawniej tylko nie można o tym pisać. Zobaczymy. A my co ? Jako tani wkręcacz śrubek, jak już nawet niemiecka prasa zauważyła stabilizujemy niemiecką gospodarkę ( nie tylko my bo Czesi też – przecież robią te VW jako Skody ). No ale nie chcemy już zbierać szparagów. Wniosek – musimy okopać nasz grajdołek na linii Chiny-Rosja-Niemcy- Francja. Co wiecej musimy to robić po cichu. Czy to robimy nie wiadomo bo znikad nie można się dowiedzieć – mamy bilion na rachunkach bankowych. PIS siedzi cicho bo wisi na amerykańskiej nitce, która się przeciera. Tu będzie zamach na oszczędności ale to nie tylko u nas. Sytuacja jest trudna ale nie beznadziejna.

http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/kto-jest-kierownikiem-sali#232329

porzucić...nie pożucić...sorry

(... ) tak, tak...447 jest wymierzone w wojskowa bezpieke (...) - może będzie reaktywacja Natolińczyków ? A może jednak odkryją gen patriotyzmu, no przecież noszą te mundury z orzełkiem i lampasami ?

Obawiam się, że nie taka była "umowa założycielska" Konfederacji. Tam nie widać żadnych oznak "poważnienia". Jak tylko jakiś sondaż pokazuje wzrost notowań to któryś z nich wychodzi przed szereg i wali taki wic, że ludzie zainteresowani szerzej polityką salwują się ucieczką z miejsca zdarzenia. Atakują rząd za różne sprawy ale jak pogrzebać w wypowiedziach to sami gadają tak samo w różnych kwestiach, zmieniając zdanie. I tak to się kręci. Nie mówiąc o tym, że Najwyższy Czas w dezinformacji dawno przeskoczył Kresy.pl czy inne nonejmy zwane "portalami informacyjnymi". To jest model polityczny "na Korwina". Być może w przyszłym rozdaniu coś dostaną ale sądzę, że będą mieli zadanie być wirtualnym języczkiem u wagi. Kierować emocjami prawej strony sceny politycznej bez głębszego wpływu na samą politykę. A nowa władza wszystko wygasi i ogłosi bankructwo z powodu niemania piniendzy. Taki nasz los.

Muszę poszukać tych horrendalnych wypowiedzi, bo wczoraj ich nie znalazłem...Poza tym konfederacja też może się podzielić. 

"Jeśli posłowie Konfederacji tak myślą, to chciałbym, żeby, przemawiając do wyborców, nie uciekali od takich kontekstów i nie bawili się bon motami, ograniczając się do stwierdzenia, że nowy ład to stara komuna. Otóż nie, nowy ład, to tradycja znacznie starsza niż komuna."

Zgadza się. Ale Konfederaci nie zmienią stylistyki, liczą bowiem na podpięcie się pod te same układy z globalnymi graczami. To jest wszak z ich strony zgłoszenie dyspozycyjności w ramach oczywiście określonej propagandowej konwencji. 

Ale tak więcej niż mniej. My to co innego. Mucha nie siada (ale nie ta pani z Sejmu bodaj) ☺

Dostarcza ludziom tabletek i szczepionek na wszystkie choroby świata, tylko nie na długie życie. Żyć krótko i treściwie, zapomnij, że boli, to zdaje się hasło, któremu ulega większość tego świata. Czy da się zastosować hasło, chcącemu nie dzieje sie krzywda.

Dokładnie tak. Dodam jeszcze, co umyka wszystkim specom od geopolityki, że jeśli Rosja zdobedzie cale poludnie obecnej Ukrainy (bo tam prawie sami Rosjanie w miastach) aż po delte Dunaju (tam na polydnie od Moldawii w ogóle nie ma Ukraińców..najwiecej tam...Bulgarów), to wtedy nastapi bezpiśrednie polaczenie Niemcow z Rosja poprzez szlzak wodny Dunaju. A Dunaj to rzeka miedzynarodiwa *tzn. że żegluga po nim regulowana jest umowa/konwencja muedzynarodową i nie można sobie od tak zablokować tej żeglugi przez jakieś pojedyncze panstwo - np. Rumunię). 

Ten szlak o tule bedzie ważny, że przecinać bedzie planowana via Carpatia....do tego barki/statki płynace z Niemiec czy Austrii bedą rozladowywane w pircie Kilija nad Dunajem po rosyjskiej (obecnie jeszcze ukraińskiej) stronie i nastepnie wagonami, BEZ ŹADNYCH POŚREDNIKÓW, aż do Chin.

Konsekwencja tego bedzie to, że punkt cieżkosci przesunie sie z Polski na Rumunie...no u sprawa North Stream bedzie przy tym dunajskim szlaku wygladać wrecz dziecinnie. I ten Dunaj bedzie niezwykle mocna karta w negocjacjach na temat North Stream i nie tylko.

Co zrobia Stany? Nie wiem. Ale widzę, że im na integralnosci  Ukrainy nie zależy, bo już dawno stalyby tam nie dwie a 20 dywizji amerykańskich. Groźne słowa nic nie kosztuja...my to wiemy po 1939. 

Ja – jak zwykle – nieco obok tematu (choć w mej opinii tylko pozornie) chciałbym bąknąć coś o domniemanych autorach tych „propozycji nie do odrzucenia” i innych aspektach sprawy. Nietrudno zgadnąć, iż nasz rząd zajmuje się poważnie jedynie tymi propozycjami, które padają z wiadomych kierunków. Stosunek rządu do tychże poniekąd wiadomo jakim wydaje się być, choć (mam nadzieję) niekoniecznie takim jest, a przynajmniej mógłby w istocie być. Prawda jest jednak przed nami ukrywana.

Interesy autorów przedmiotowych propozycji są wystarczająco dobrze zidentyfikowane, choć daleko nie wszyscy uczestnicy debat publicznych (oczywiście tych teoretycznie wolnych, odbywających się poza mediami głównego nurtu) są tego świadomi lub – przynajmniej – przyznają się do ich uświadomienia i akceptacji. Co gorsza spotyka się postawy całkowicie sprzeczne z powyższym rozumieniem sprawy, ujawniające się zwykle przy okazji omawiania stosunku do Chin. Deklarowane są opinie w stylu „a co my możemy mieć wspólnego z tym obrzydliwym komunistycznym reżimem, przecież naszym „środowiskiem naturalnym”” jest niezastąpiony świat demokratycznego Zachodu i dobrodziejstwa zeń na nas spływające”. A co jeszcze gorsze, to taka postawa wypływa także w opiniach pozornie nadzwyczaj obiektywnych i wyważonych. Każda wzmianka o Chinach i naszych z nimi interesach odsłania opinię oponenta zbieżną dość mocno z wyżej wymienioną - z tą jednak różnicą, iż prezentowaną ze znacznie mniejszą ostentacją.

Oczywiście jest wielce prawdopodobne, iż Chiny nie składają nam propozycji nie do odrzucenia (przynajmniej na razie), co nie wyklucza innego rodzaju propozycji. Pojawia się pytanie, czy i jaki skutek powodują takie propozycje w sferze konkretów ekonomiczno-społecznych oraz czy jakikolwiek efekt wywołują w sferze decyzji politycznych w rozpatrywanych tu sprawach. Wiedzę na ten temat zdobyć jest niezmiernie trudno, bo media oficjalne milczą, a te „wolne” też czasami wychwytują elementy zgoła poboczne, w stylu zbliżonym do zaprezentowanego powyżej.

Generalnie ujawnia się tu brak wiedzy na temat dzisiejszych Chin, tym bardziej zrozumiały, iż sytuacja w tym kraju zmienia się bardzo dynamicznie. To, co było prawdą zaledwie dziesięć lat temu, dziś już wygląda zupełnie inaczej. Przykładem niech będzie fakt, iż w ciągu zaledwie minionego dziesięciolecia ludność wsi zmniejszyła się o kilkanaście procent i tyleż przybyło w miastach. Te pozornie niewiele mówiące liczby wskazują jednak, iż w tym krótkim czasie miejsce zamieszkania zmieniło około 200 milionów osób. A najważniejsze jest to, iż ludzie ci pochodzą z najbiedniejszych rejonów Chin, co z kolei oznacza gwałtowne wyludnienie tamtejszych wsi. Problem na razie ignorowany przez władze, ale mocno dostrzegany przez niezależne (tak, tak) media. W jednej z takich wsi zaledwie osiem lat temu mieszkało jeszcze pięćdziesięciu mieszkańców, a teraz ledwie kilkunastu – w wieku od 50 do 90 lat. To i tak lepiej niż w dziesiątkach tysięcy wsi, które już kompletnie obumarły. A wraz z nimi umarła znaczna część historycznego dziedzictwa Chin, nad czym właśnie coraz głośniej ubolewają różne środowiska niezależne w tym kraju.

Zupełnie przypadkiem natknąłem się na kuriozalny temat wioski na skale (village on the cliff)):

https://edition.cnn.com/2020/05/15/asia/china-cliff-top-village-relocation-intl-hnk-scli/index.html

Sprawa wykryta przez niezależnego reportera odbiła się szerokim echem w kraju i czym prędzej został naprawiona przez władze. Rozgłos przyczynił się jednak do tego, iż wieś zapomniana przez wszystkich i „zabita deskami” stała się szybko atrakcją turystyczną, zarabiającą na tym poważne pieniądze (to też potencjał Chin, niezbyt nam znany). W tej sytuacji tylko niektórzy mieszkańcy zdecydowali się skorzystać z oferowanej pomocy rządowej (przeprowadzki).

Dla zilustrowania obrazu dzisiejszych Chin, zarówno w sferze cywilizacyjnej, jak i społeczno- politycznej, wiele jeszcze przykładów można by przytoczyć. Jedno jest jednak pewne – w naszym stosunku do Chin nie możemy kierować się wyobrażeniami nie tylko z okresu rewolucji kulturalnej Mao (to już ponad pół wieku), ale nawet tymi sprzed lat kilkunastu. Sam pamiętam te czerwone książeczki myśli Mao, wystawiane pięćdziesiąt parę lat temu w witrynie Konsulatu ChRL w Gdańsku (parę kroków od Conradinum), budzące jedynie szydercze uśmiechy, o co zresztą zabiegała „nasza” propaganda. A teraz to pokolenie byłych „hunwejbinów”, wyleczonych z ówczesnego zaczadzenia, prowadzi Chiny ku znacznie lepszej przyszłości, choć najeżonej jeszcze większą liczbą raf, niż to się wtedy mogło wydawać nie tylko towarzyszowi Mao, czy „bandzie czworga”, ale także Teng Siao Pingowi and company, a w tej liczbie i ojcu Szi.

No właśnie nie. To co widzimy dziś może być nieaktualne jutro. Konfederacja zaś nie poprzez rozluźnienia przepisów aborcyjnych, bo straci wszystko. 

Witaj!

Niekoniecznie łatwe do przewidzenia konkretnie kto.

Jeśli miałby być bezwarunkowo (poddańczo) proniemiecki, to jednak selekcja pod kątem skuteczności (typu wprowadzenie euro, wspólny dług, zmiana priorytetów infrastruktury) musi będzie. Nie jeden Gowin będzie aspirował by się wykazać, że jest w stanie ogarnąć i opór złamać. A opór wewnątrz będzie (np w zakresie zgrania się z euro / wprowadzenia wspólnek waluty, przeniesiena centrów do Frnakfurtu, zerwania z Citi) większy niż się nam wydaje, a jeśli choć trochę podsycony z zewnątrz - większy niż chętnym na namiestników się wydaje.

Chyba, że "aksamitnie" tj rzesza, ale jednak ostateczny głos zza wody, z pozostawieniem wielu rzeczy w gopsodarce poza niemiecką kontrolą. Wtedy bez większych tarć i administrator wystarczy "prawie każdy się nada" (do ekipy tuskowej włącznie).

ależ ci z tej Konfederacji nic nie potrafią, to zwykłe bajoki, nawet zjawisk po imieniu nie potrafia zdiagnozować;- ogólniki i metodyka jak u AMacierewicza, jak tacy wygadani to choć jedną propozycję ustawowa niech pokażą, jakakolwiek korektę tej patologi, która opisują; i co? g... ;zwykli koryciarze ze świadomością, że koryto odjeżdża ;- to jest teatr dlla frajerów i nic poza

A przecież ustawa antyaborcyjna jest kluczowa dla bezpiecznstwa państwa i zdrowia obywateli - bo ilość wykonywanych aborcji oscylowała wokół 1000 rocznie - więc na pewno w każdej dyskusji politycznej trzeba o niej wspomnieć...

A niech wprowadzą aborcje i eutanazje a nawet kare śmierci - w zamian za to brak ZUS, podatki na poziomie 10 % i uwolnienie gospodarki od koncesji i biurokracji wzyjście z EU i ogłoszenie się 2 Szwajcarią - czy tam neutralną Szwecją.

Biore w ciemno nawet z Borysem Budką jako premierem...

Pichcą Gowina z "konserwatystami" z opozycji... Ewidentnie ma on swój czas (póki co antenowy) jako nieskażony Kaczyńskim ani Budką. Tylko patrzeć jak LSD które ustami swoich niektórych członków "nie ma zaufania do Gowina" zmieni płytę, i potoczy się kula śniegowa w sondażach "nowego ładu". Bo to będzie właśnie ten nowy ład. "Rozsądny" Gowin plus reszta "rozczarowanych całą sceną polityczną".  Pogłębiające się zniecierpliwienie kryzysem covidowym sprzyja  "błękitnym marszom". Trzeba tylko odpowiednio emocjonalnej iskry która skompromituje politykę obecnej ekipy u odpowiedniej liczby obywateli. Zwłaszcza wśród tych którzy "cierpią" bo nie mogą się spotkać i napić w knajpie, bo w domu z rodziną dostają depresji. Oni się najlepiej do tego nadają. Bo każde pokolenie młodych wyborców ma taki etap w swoim życiu, i okazję (kryzysy sprzyjają marzeniom o  "zmianie świata", i uzyskaniem świadomości politycznej) a w zasadzie ambicję/ potrzebę zamanifestowania tego jak "mam wszystkiego dość" publicznie... Teraz tylko potrzebny jest dobry timing ogłoszenia nowej siły na scenie politycznej, z gwałtownym wybuchem niechęci do ekipy aktualnie rządzącej. Z całą pewnością media będą grały na pobudzenie tej części społeczeństwa do bardziej zdecydowanych aktów niezadowolenia, jeśli wyczują że za Gowinem stoi ktoś poważny. Pytanie czy reszta społeczeństwa pozostanie jednak przy obecnej ekipie, i co ona zrobi jeśli dojdzie do takiego scenariusza. Czy też to obecne "milczenie i nic nie robienie" prezesa jest spowodowane daleko bardziej poważnymi gwarancjami/kwitami na Gowina i resztę, które wystarczy wrzucić młodym do internetu i się uspokoją. W każdym bądź razie okres słabości władzy, czy to udawanej czy nie, sprzyja ujawnianiu się różnym kretom i koniunkturalistom, których można w ten sposób zweryfikować ostatecznie i pokazać społeczeństwu jako zagrożenie, a nie tak jak oni by chcieli żeby ich postrzegało... Przyszłość jak zwykle wszystko zweryfikuje

Japonia też jest zadłużona tylko u swoich...i co? Jest jak złota rybka....spelnia trzy życzenia Amerykanom.

Raczej "Budujemy nowy most, jeszcze jednem nowy most, na Donie ..." Polacy pomóżcie budować demokratyczną Ukrainę! Co z tego że za darmo. Będziecie mieli walkę o wolność naszą, waszą niekoniecznie ale za to satysfakcję i szkolenie na wypadek wojny partyzanckiej w Polszcze. A diłczny jakie u nas krasne. 

Co nie? Też widzę to blado i cieńko.

ale za to komorników przybędzie i uprawnień dla 'organów' - realnie patrząc żadne konfederacje nie mają żadnego wpływu na nic w RP, ot, gadanie do tv i wiernych oraz naiwnych wyborców; nawet JKaczyński ma bardzo małe możliwości, ponieważ jest skoncentrowany tylko na ideologii dla własnego aparatu [nowe elity, reformy bez sensu ale dla swoich, wizja Polski sprawiedliwej co Prezydent RP oznajmił, że już jest, etc] to jest cyrk a my widzami, którym bileterzy zabrali juz wszystko a i wejście bylo przymusowe; powiem tak rozważania o Chinach/Rosji/... są fajne ale aby były poważne trzeba mieć realną wiedzę i znać możliwości wykonawcze funktorów; ludność potzebuje tematów do ekscytacji i je dostaje [karzeł i baba z brodą to odwieczne zagrania]

Stacjonowanie kontyngentu US Army w Polsce oraz Niemczech to rola żandarma, który ma pilnować realizacji scenariuszy. Między innymi, aby to nie Niemcy "dostali" Polskę.

Polska i rozparcelowana Ukraina to ma byc bufor ochronny zapobiegający istnieniu osi Berlin - Moskwa i, ewentualnie, Pekin.

Może się udać. Ale najpierw musi być totalna załamka. Wielkie dooop. Bez tego chłopaki nie staną na własnych nogach. One ciągle myślą o podłączaniu się pod jakieś układy. Wszystkie trzy podwórkowe bandy wymienione przez pana. PiS chyba najmniej, bo wyciągli tego Obajtka. Ale i tak tylko w jakimś procencie.

Z tym Donem toś Waszmość przesadził. Póki co to Doniec (to taki sporo mniejszy Don) im praktycznie zabrano (z wyjątkiem fragmentu na Charkiwszczinie), a o Donie to mogą snuć jedynie fantasmagorie znacznie mniej realistyczne, niż te o drugim końcu Ukrainy "od Donca do Dunajca"

opisz ten wpływ konfederacji na system władzy i jego dzialanie; ustawy, interwencje, cele do zrealizowania i ich realizacja, pokaż b.proszę; a co do tego z kim się komunikuje i gdzie bywam to i tak nie uwierzysz

Fizyczna obecność choćby i dwóch dywizji wystarczy jeśli mają za zadanie aktywnie walczyć. Poza tym na Ukrainie przebywają też inne pododdziały (nieoficjalnie)... Ukraina przygotowywała się na dogrywkę. Elementu zaskoczenia już nie będzie, a chodzi w zasadzie o to żeby przestraszyć tych co na Ukrainie siedzą, i zmusić do rozmów z Rosją która pogrąża się w kryzysie gospodarczym i finansowym.

Użycie sił zdolnych do pokonania Ukraińców w obecnym stanie czujności to będzie ogromny koszt. Nawet jeśli Putin zaszaleje i zdobędzie interesujący go teren to nie dość że koszt tego będzie ogromny, to długo nie wybuduje tam niczego, chyba że postawi znaczny kordon ochronny który będzie strzegł inwestycji dzień i noc do końca swojego życia.

Wszystko zależy od gotowości do walki ukraińskiej armii i tego na ile poważnie jest ona uwzględniana jako przyszły sojusznik NATO. Póki co jedna i druga strona mówi o sobie że ćwiczy a o przeciwniku że prowokuje. Trwa liczenie kosztów i prężenie muskułów.

 Wystarczy sabotaż w dwóch  elektrowniach wodnych na Dnieprze  (cała kaskada to pięć takich) i pół Ukrainy pozostanie bez prądu.

Zgadza się

Trójmorze jako wabik na aspiracje i rozbudzone fantazje polityczne, trafione w 10-tke znają nas na wylot wiedzą co gra w duszy. W tej sytuacji to by pasowało przestać ujadać na Berlin, a nawet puścić oko i poczekać na reakcję. Mam nadzieję że te nasze cymbały nie dadzą się tak łatwo wciągnąć pod kombajn, trzeba też słuchać pana Jacka co on tam zaleca i robić dokładnie na odwrót.

No więc właśnie... Gwarancje tego regionu leżą gdzie indziej. Putin może tylko straszyć, albo zwariować i wziąć na garba koszt który doprowadzi do upadku Rosji

Trochę off topic ale jak myślę, że zagrywka na granicy z Ukrainą jest z powodu Białorusi. Białoruś jest jest obecnie dla Rosji o wiele bardziej strategicznie ważniejsza niż Ukraina. A tę Białoruś co jakiś czas próbuje się zdetonować. Wedługo mnie zagrywka jest tego typu: "albo zostawicie w spokoju Łukaszenkę albo wam rozwalimy Ukrainę".

A nie pomyślał Pan, że Putin dostał jakueś gwarancje, że ma jakiś deal z USA albo z Anglia. Albo z nimi dwoma i może brać te Morze Czarne? Zgina tylko banderowcy i triche naiwnych...reszta Ukraińców nawet nie kiwnie palcem....jeślu nawet nue lubia Risjan, to sobie powiedza tak jak przy Krymie "no...oczyścilismy sie z tych zdrajców....teraz już  tylko sami Ukraińcy". 

Wiem, że to dziwne myślenie, a nawet śmieszne, ale Ukraińcy tak właśnie myślą....

Trochę inaczej...najpuerw pirzadek z Ukraina a pitem z Bialorusią, którą sie postraszy przypadkuem Ukrainy. M. Czarne jedt 100-kroć ważniejsze dla Rosji niż Białoruś. Bo na zachod od Białorusii i tak jest Polska....a na Ukrainie bedzie sie miało dostep do rury (czyli Dunaju) prowadzacej bezpiśrednio do Niemiec, a poprzez kanal Ten-Dunaj także do Holandii i M. Półnicnego....o to idzie

" i zmusić do rozmów z Rosją która pogrąża się w kryzysie gospodarczym i finansowym."

Ten kryzys, to cena baryłki ropy. Ostatnio pokaźnie odbiła, więc i kryzys znacznie osłabł. Przypomina mi to biadolenie proamerykańskich mediów na temat kłopotów, nawiedzających niczym monsun, nieszczęsne Chiny (poza oczywiście piętnowaniem w tychże "dyktatury", "nieprzestrzegania praw człowieka" i "znęcanie się na poczciwymi Ujgurami" etc.)

Putin nie może zwariować bo jego jest kilka egzemplarzy. Któryś pozostanie przy zmysłach. 

Nie przesadzał bym ze znaczeniem tego szlaku dunajskiego, a dokładniej Dunaj-Ren, biegnącego  przez jakieś mniejsze rzeki (Men bodajże) i kanały, wznoszące się na wysokośći aż ok. 500m n.p.m. I to własnie jest przyczyną ograniczonej przepustowości szlaku - w suchszych latach brakuje wody na  śluzowania, mimo rozwiązań oszczędzajacych wodę. A swoją drogą ciekawe jest jeszcze co innego. Niby Unia uchwaliła, że w Polsce trzeba uruchomić (konkurencyjną dla ww. szlaku) wodną trasę z Gdańska do Chersonia, biegnącą Wisłą, Bugiem (dokładniej kanałami wzdłuż Bugu), kanałem Królewskim do Pińska, potem Prypecią i Dnieprem do Morza Czarnego, lecz mimo tego unijnego błogosławieństwa od razu rozległ się klangor "ekologów", że  susza, że siedliska bezcenne etc. I to wszystko mimo faktu, iż tej trasie wzdłuż Bugu bardzo daleko do wysokości na trasie Ren-Dunaj.

Tylko, że Niemcy wywalili całkiem niedawno na tamten projekt kupę szmalu (te liczne głębokie śluzy) i zapewne się to jeszcze nie zamortyzowało, o zyskach nie wspominając.

Zobaczymy, bo Rosjanie odpowiedzieli coś w stylu, że chyba Czesi chcą zrezygnować z ambasady w Moskwie. Pamiętam w dobie Wietnamu kolejne poważne chińskie ostrzeżenie nr XXX, więc czekamy.

Jeśli Czesi mają dowody to nie jest warczenie, tyle by nie zaśmiecać wątku.

Przy tak licznej, wieloletniej i głębokiej obecności Rosjan w Czechach nie ma mowy by wzajemne wydalenie dyplomatów (do zamknięcia czy obniżenia rangi przedstawicielstw włącznie) było symetrycznym działaniem, a nawet proporcjonalnym.

Nie tylko w Czechach zresztą:( Pytanie czy ktoś poważnie może rozważać wydalenie Rosjan przebywających na podstawie wiz, kart pobytu? Co z podwójnym obywatelstwem (w tym państw trzecich)?

Nawet w przypadku otwartego konfliktu, wypowiedzianego czy faktycznego Rosja-Ukraina (innego Rosja vs nieNATOwskie państwo), opcja wydalenia obywateli rosyjskich (ich izolacji? ograniczeń?) chyba nawet w grach nie bywała rozważana. A to nie jest parę tysięcy osób:(

To nie są proste sprawy, także z uwagi na skalę zjawiska. Trudno postawić przed alternatywą "dostaniesz nasze obywatelstwo jak się zrzeczesz rosyjskiego - inaczej masz miesiąc na wyjazd" albo w innej formie uchodźcy etc ale z elementem lojalności wobc państwa, w którym ktoś przebywa. I wyjęcie spod ochrony Federacji Rosyjskiej jednocześnie. To nie są banalne, proste rzeczy.

Chyba.

i @OjciecDyrektor

Angole zlozyli propozycje:

Brytyjczycy proponują współpracę w programie „Miecznik”

"Koncern Babcock International wspierany przez rząd Wielkiej Brytanii  przygotował dla Marynarki Wojennej RP propozycję wspólnej budowy fregat typu Arrowhead 140 w ramach programu „Miecznik”.
(...)
Okręty proponowane przez Babcock dla Polski już zostały wybrane przez Królewską Marynarkę Wojenną i są również proponowane dla innych państw."

Ten wodny szlak w Europie rozciąga się nieprzerwanie przez kanał Ren-Men-Dunaj od Rotterdamu do Constanty. Miałem tam troszkę popływać, ale z przyczyn zdrowotnych i innych nie pojechałem wtedy na barkę.

Trzech od nas - gest. Osiemnastu z Pragi - to więcej niż gest, szczególnie jeśli szły za tym wyjazdy większej ilości osób bez immunitetu. Tak sądzę. Przy takich liczbach to już jest dezorganizacja pracy, nawet w Pradze:)

Ja bym jeszcze dodał,że Rosjanie testują Amerykanów.. Amerykanie sa bardzo słabi wewnętrznie i to Putin wykorzysta bezwzględnie.. To jest ten moment..  Nie odpuszczą Białorusi i nie odpuszczą Donbasu... I nort steam II , też będzie hulał.

Jak nie będzie wojny , to będzie cud. Nie sądzę ,że to jest tylko straszak ze strony Rosjan.  

Przylaczam  sie...

...  co  to  jest  ???

Muppet  show,...  Benny  Hill,...  Jas  Fasola  ???    To  sa  PACJECI   Tworek  !!!

plus troche EURO w plecy - Czesi chca wylaczyc Rosatom z przetargu na rozbudowe elektrowni jadrowej:

Czechy: Wicepremier: Rosja może być niedopuszczona do rozbudowy elektrowni atomowej Dukovany

Beck przez wiele lat próbował "nie szurać", siedzieć cicho - w równej odległości i się nie deklarować. Przez pięć lat "nie szurał". Z wiadomym efektem.

"Zaszurał" jak było pozamiatane i na pewno nic już nie można było zrobić. A czy wcześniej można było - to jedno z wielkich zagadnień.

Poznałem kiedyś więznia KK Auschwitz, niesamowicie hardy człowiek. Był w brygadzie świetokrzyskiej, ewakuacja na zachód, slużba w jednostkach wartowniczych emerytura amerykańska a jakże. Opowiadał mi o faktach które uważałem wtedy za produkt jego wyobraźni, SS mankach które wystawiały dupe przez druty bo ciąża dawała gwarancje opuszczenia obozu. O oficerach amerykańskich którzy wchodzili z pustymi a wychodzili z pełnymi kieszeniami z magazynów kosztowności, o domu publicznym w Auschwitz czyli zwierzęcej perfidii Niemców itp itd. O sanacji Becku i tam całym syfie i uważałem że jest glupi i pieprzy jakąś propagande.  Oraz chronicznej słabości państwa Polskiego ale to już nasza broszka. Mam nadzieję że damy rade tym razem.

Też tak uważam

Putin nic nie dostanie, a już na pewno nie Polskę... Co najwyżej spokój na własnym podwórku, ewentualnie utrzymanie Białorusi w strefie wpływów. To go właśnie otrzeźwiło i "poruszyło" że może ją stracić... Rosja nie jest w stanie zabezpieczyć granicy wokół całego kraju Od Skandynawii po Rumunię. Bo właśnie od Skandynawii po Rumunię NATO jest dogadane i ćwiczy. A i są jeszcze Chiny które nie realizują kontraktów gazowych z Rosją.

O tych najemnikach z Polski to słaby temat kiedy za wszystkim stoją zielone ludziki z Rosji

"Mam nadzieję że damy rade tym razem." Nie damy rady,to jest końcówka -może potrwać wiele lat-rozwalają  Kościół,złamano kręgosłup Narodowi.Bardzo chciałbym się mylić. 

Proszę Pana... Na co Panu baryłka nawet i po 100dolców jeśli klienci nie chcą kupować?

Ale nie rozwala... Nie wiesz na co jeszcze czeka?

Oczywiście, że nie ujadamy sobie a muzom.

Ujadamy tylko wówczas, gdy dają nam polecenie ze wskazaniem, na kogo ujadać. Oraz jak głośno i jak długo.

Dziękuje Panu bardzo za pana teksty do szkoły nawigatorówi nie tylko , własnie wróciłem do tego o "Ezi" Wilimowskim między Polską a Niemcami nawigator nr 3 i proszę się nie gniwać za mój komentarz ;-)

Co znaczy "chapnął"?

Krym w ramach Ukrainy miał status okręgu autonomicznego z własnym parlamentem. Oraz zapis w konstytucji Ukrainy, ze jako taki moze zdecydować sie na samodzielno. No więc się w referendum zdecydował, a skoro Ukraińców tam praktycznie nie było, więc wynik referendum był z góry przesądzony.
Z  punktu widzenia prawa międzynarodowego formalnie nic nie można tej decyzji zarzucić. A nie jest to w zaden sposób  porównywalne do casusu Kosowa, które oderwano od Serbii przemocą  NATO-wskich bombardowań serbskich miast. I wszyscy wasale USA natychmiast uznali niepodległosc Kosowa. I jak, uznali na gwizdek z Waszyngtonu, czy sami tak to sobie wykoncypowali?

Donbas to byli rosyjskojezycczni obywatele Ukrainy. Gdu włądze w Kijowie postanowili w ramach "derusyfikacji" wykreslic jezyk rosyjski jako drugi język urzedowy, rozpoczeła sie secesja tych rosyjskojezycznych. Co ówczas zrobił Kijów. Wysła oddziały "karatieli", aby strzelali do wszystkiego, co sie rusza. W tym  liczne bandy najemników, bo rdzenni Ukraincy częściej dezerterowali, niz walczyli.

A tak, nawiasem mówiac, to o czym chcesz ze mną rozmawiać?  Jesli  powtarzasz kilka propagandowych sloganów z oficjalnie obowiązujacego kanonu politycznego, to  jeszcze nie jest rozmowa. I nie będzie.

Gabriel, jakieś sympozjum politologów zwołałeś?

Czytam i nadziwić się nie mogę skąd taka wiedza i tyle tajnych informacji:)

Teraz  jest...

...  tektura  i  tandeta,  a  jak  te  BARANY  zastosuja  "nowy  lad"  to  zostanie  KAMIENI  KUPA  !!!

Tak tak... Zdecydowało referendum, rosyjsko języczni obywatele i autonomia Krymu, no i w ogóle umowy i statusy... Tak jak o reszcie zadecydowała "światowa opinia publiczna" na podstawie "międzynarodowego prawa"... i zagrożenie rosyjskiego języka w Donbasie.

Wprowadził mnie Pan w błąd sugerując że chodzi o coś zupełnie innego, więc rzeczywiście nie mamy o czym gadać.

A to się zobaczy bo to nie takie proste, to że pewne ruchy są czynione nie oznacza że coś z tego będzie.

Tak to wygląda, a że ludzie poczciwi mają ambicję żebyśmy ujadali zgodnie z własnymi potrzebami a nie na czyjś rozkaz, i że to znaczy iż jesteśmy zerem a za Polskę można się tylko wstydzić, to tak to niestety ludzie kalkulują.

Lepiej byłoby udawać że nas nie ma, z nikim nie trzymać i powołać husarię

Ciągle żyjemy w jakimś zagrożeniu... Nie jesteśmy w stanie tego rozładować ani przewidzieć wszystkich możliwości które się za nimi kryją. Czasem chyba nawet nie warto jeśli się to odbija w jakiś niszczący sposób na duszy.

Nie dość że nie jesteśmy jej panami to można stracić kontrolę nad samym sobą i wejść w spory teoretyczne mające praktycznie zły skutek duchowy. Mnie przynajmniej na dziś wystarczy, bo widzę w jakim kierunku to idzie. Niech każdy żyje w swoim świecie jeśli to go czyni szczęśliwym. Narty ✋

Ale tzw. działania na pierwszej linii frontu ukraińskiego wg tego kanału jakieś nie za bardzo, czy to jakis kabaret jest?

https://www.bbc.com/news/av/world-europe-56776463

I wyznaczą dla  tych  okretów akwen oraz operacje, w których będą brały udział.

Jeśli taka izolacja stanie sie faktem (a może bo zbyt wiele państw bedzie zwyczajnie zaintetesowsne rozwojem drogi wodnej Rotterdam-Kilija), to te nasze wszystkie inwestycje transportowe (drogowe, kolejowe, wodne-przekopy) beda nic nie warte...nie zwróca się.....

I chyba o to chodzi. Zawsze jest tak, że pułapke widac, gdy jest już za późno (złapać ofiarę wtedy, gdy już inwestycje sa na takim etapie, że nie można ich niedokończyć). 

Teraz już tylko cud nas może uratować, ale cud drogo kosztuje...baaardzo drogo...tak drogo, że nawet niepotrzebna bedzie żadna ustawa 447. I może właśnie dlatego wśród prawdziwych przyjaciół psy (Rosja) zajaca (Ukraina) zjadły. Bo wg mnie jest już "po ptokach"...

Nie  powiem...

...  ciekawa  koncepcja,  ale  pozyjemy  zobaczymy...  bo  narazie  nie  widze  chetnych  coby  z  kasiory  wyskakiwali.

Państwo jest bogate bogactwem obywateli. W innym wypadku - jest dziadem proszalnym, który na dodatek wynosi z chałupy resztki, które tam zalegają /np. pod ziemią.../.

Coś się pozajączkowało. Pardon. Koment był do konstatacji Novej.

Te całe milczenie Szefa partii Kaczyńskiego i chowanie się przed społeczeństwem kompromituje go niesamowicie. Jeśli nie jest poważnie chory (tak ,że to w jakimś zakresie go tłumaczy )to taka absencja jest niewybaczalnym błędem. Jesli nie przez wyborców to okoliczności go za to ukarzą.Pozdrawiam serdecznie.

... czy sektor farmaceutyczny stał się już potężniejszy niż sektor militarny?

Nie wiem ale mam taki namiar z obrazoburczej pozycji antysystemowej, gdzie jest odniesienie do szacowanych 60 miliardów dochodu za szczepionki w 2020.

global vaccine market revenue from 2014 to 2020 (in billion u.s. dollars), www.statista. com

czy okresowe braki wody to efekt europejskiego poligonu z bronią meteorologiczną czy inne cykle kosmiczne?

A że bywa kiepsko z wodą w Renie to w sieci, po niemiecku, jest nieco.

Jeśli Pana rozdrażniłem, to proszè mi wierzyć ale nie było to moja intencja...nawet nie pomyślałem o tym ("podniesienie poziomu" to takie przypomnienie, aby nie koncentrować sie na trzeciorzednych elementach czy wrecz nieistotnych, bo lubie czytac innych, ale gdy czytam już 30-40 komentarz, a nic istotnego nie wnosi, to zaczynam sie nudzić.....i zastanawiać "po co to?").

Jeśli Pan ignoruje mape i inne możliwości zmonopolizowania handlu z Azja, to trudno. Dla mnie jest oczywiste, że Ukraina z dostepem do M. Czarnego jest tak potrzebna Anglii czy USA jak psu piata noga. Ale ma Pan prawo pisac te swoje wyobrażenia....tylko niech sie Pan nie obraża, jak ktos je skomentuje jako conajmniej niedojrzałe....bo to, co Pan pisze to właśnie sa takie wyobrażenia licealistów, którzy cos tam przeczytali lub usłyszeli i nie zastanawiaja sie głebiej jak to działa.

Do Paris: nie wyskakuja z kasy, bo jeszcze nie tylko nie wietza, ale nawet nie zauważaja tego miecza nad swoja głową...

Do Vesuvio: ceny surowców wcale nie sa wysokie...chocby w porownaniu do cen sprzed 10 lat...proszę sobie wrjsc na strone www.stooq.pl i kliknac na link "towary" a tam na trj liscie ma Pan linki do wykresów historycznych (nawet 50-100 letnich). Prosze porownac chocby crny topy, gazu, a nawet metali. To nie ceny sa powodem braków, ale sa dwie wersje...zaczne od tej podawanej na portalach 1. "podobno" grubi spekulanci wykupuja niektore surowce (srebro) aby potem podbijac cene producentom uzależnionym od tychże surowców.....a druga wersja (moja prywatna) 2. producenci surowców ograniczaja wydobycie, bo czuja że ta obecna zwyżka cen, to krotkotrwale odbicie i że ceny długoterminowo ( perspektywa 10 lat) beda spadały...jest też trzecia wersja (spiskowa) 3. ktos wydal rozkaz producentom surowcow aby istotnie ograniczyli wydobycie....

No i nie każdy ma czas działaç społecznie w jakies organizacji. Poza tym doświadczenie życiowe pokazuje mi, że każda działalnosc polityczna wczesnirj czy później skonczy sie wyautowanirm, ośmieszenirm lub skompromitowaniem przez tajniackie wtyki w tychże organizacjach...nie inaczej bedzie z Konfą....Pan może sobie wierzyc, że tum razem bedzie inaczrj, ale mnie Pan ani nikt nie namówi na to.....sam sie Pan zreszta przekona......moge też powiedziec Coryllusem, że to Pan podnosi sobie samoocenę, dzisłajac w partii politycznej w naiwnosci, że nie ukegnie dzialaniom konfidentów/agentów/sprzedawczyków...

>>> Dla mnie jest oczywiste, że Ukraina z dostepem do M. Czarnego jest tak potrzebna Anglii czy USA jak psu piata noga.<<<

Niech się pan tak nie zapędza w tej tezie. Jest takie powiedzenie, że jak nie można czegoś powstrzymać, to najlepiej przyłączyć się do tego.

Przecież całkiem niedawno omawialiśmy brytyjskie próby kontrolowania ceł na granicach Ukrainy. Organizacja "Agenci Korony" ma się na Ukrainie całkiem dobrze.

Ostatnie 5 lat było bardzo suchych...widac to chocby po Puszczy Kampinoskiej, gdzie zawsze było sporo wody....ale nie bedzie tak wiecznie...Renem beda plywac statki. Na taki projekt jak Rotterdam-Kilija znajdzie sie taka kasa, że stan wody zawsze bedzie odpowiedni....

Do @stanislaw-orda: efekt kompletnego braku wyksztalcenia geograficznego i historycznego plus elementy matematyki i fizyki....to sa wszyscy HUMANIŚCI...:)...od demokracji z daleka, bo humanisci i tak nas przeglosuja - jest ich wiecej

Tak. Pamietam ten watek. I ja tam umiescilem komentarz, że wg mnie Ukraincy eyjda na tym jak my w 1939. Do tego napisalem w kolejnym komentarzu ( chyba odpowiedź dla Magazyniera), że wg mnie Anglii bardziej pasuje, aby wybrzeże M. Czarnego było w jednych rekach, tj. Rosjan.  Wiec jrstem konsekwentny a do tego napidalem to ZANIM zaczeli Rosjanie gromadzic wojsko na granicy z Ukraina. 

Jedyne elity jakie w Polsce realnie istnieją są owocem PRL. I jedynym sposobem zmiany tego stanu rzeczy jest interwencja zewnętrzna. Po tej prostej, łatwo stwierdzalnej konstatacji, warto się rozejrzeć, czy komukolwiek na zewnątrz nas potrzebna jest do czegokolwiek wymiana polskich obecnych elit? Po odpowiedzeniu na to pytanie można dopiero zastanawiać się do czego służy Konfederacja. Z grubsza do tego samego, co AfD za Odrą, z mojego punktu widzenia. 

Nie wywnętrzaj się szanowny Zbigniewie - to nie moje informacje, lecz prasowe. Źródła już oczywiście nie pamiętam, lecz pewnie to było przy okazji którejś suszy z ostatnich lat. A co do dęblińskiego kanału, to proszę czytaj dokładnie - wyraźnie napisalem o kanale wzdłuż Bugu, z czego wariant III (dębliński) od Bugu jest faktycznie dość oddalony.

całe pokolenia ludzi bez własciwosci, czyli jakichkolwiek zasad. jakichkolwiek.

Pracowałem kiedys w brytyjskiej spólce, która tu kupiła jakis segment rynku bardzo specjalnych produktów. Po trzech latach wyniosła sie Polski, dała sobie spokój. Rozmawiałem z jednym takim, który po polsku  potrafił mówic (pewnie dlatego był oddelegowanyna nasz rynek). Wytłumaczył mi to króko, jasno i obrazowo. Powiedział mianowicie tak: ja działąm w kraju gdzie są finasisci , przesiębiorcy, kupcy i handlarze.  U nas handlarze to ostatnia kategoria kontrahentów z którymi robimy interesy. U was zaś  niemal wyłącznie sa handlarze.  U ans kupiec (reprezentujacy DSom kupiecki pod własnym nazwiskiem) to marka, o która dba sie od pokoleń. Ja nawet nie musze podpisywać z nimi umów, wystarczy obietnica slowna. A u was moge podpisywać dziesiatki umó i aneksów, a i tak nie mam zadnej gwarancji , że warunki umowy zostanądotrzymane. To tacy handlarze na jeden przewał. Dlatego sie stąd wynosimy, bo kazdy chce nas skubnąć. A wasze sądy w sprawach gospodarczych, to jest "100 lat za Murzynami". Oczywiście solidnie wytresowany już  "słusznościowo" użył innego porównania. Znam sprawy z autopsji , bo gadałem z poważnymi  firmami polskimi, czyli z ich członkami zarządu. Gdy pytałem, dlaczego nie płacą za towar, jak bylo uzgodnione, podpisane i zaaneksowane,  odpowiadali w stylu, no coś pan, Polak pan jesteś czy Anglik. I puszczali do mnie oko, że przecież to jestpatroiotyczny obowiązek, by oszukać Angola.

Co prawda było to już naście lat temu, więc moze coś zmieniło się na lepsze.  Choć nie wykluczam, ze  na gorsze.

Tak więc pozostanę mocno umiarkowanym pesymistą.

Słówko jeszcze na ten temat. Nawet w rzeczonych Chinach dostrzegają to. Niedawno czytałem opinię (pewnie w ramach reklamy dla chińskich turystów, choć po angielsku), że obecni "zarządcy" Lwowa dość wybiórczo traktują zabytki z przeszłości,, starannie omijając to, co (cytuję) pozostało po Polakach i Habsburgach.

Zdecydowanie nie zanudzasz:)

Pytanie zasadnicze przy tych rozważaniach: czy aby na pewno to współczesna Polska jest kontynuatorką RON? Czy jako analogię, potencjalnych następców RON ośrodki globalne nas postrzegają.

Z uwagi na miejsce w Unii, rolę wielkomożnych i państwa - RON chyba leży tam gdzie leżał, a centrum (nawet geograficznie) nie jest na obecnym terytorium RP. I rolę buforów, i szlaki komunikacyjne, i rozbicie (a co za tym idzie zarządzanie) i luźniejsze związki z ponadpaństwowymi tworami uwzględniając...i może potencjał (tzn szansę na rozwój w przyszłości, ale rozwój pewnego typu) schyłkowego RONu ma bardziej Ukraina, może nawet Białoruś niż Rzeczpospolita AD 2021.

Być może czas na zmianę spojrzenia kto przede wszystkim powinien zastosować wnioski płynące z "naszej" historii. Kto jest kontynuacją lub ma potencjał i chęć na bycie kontynuacją.

Jeśli nie chcemy (my, w dolinie Wisły) jakichkolwiek działań podjąć w kierunku odbudowy RON, a taki twór ma sens - to zrobią to inni. My zajmiemy miejsce byłych sąsiadów RON - to też nie jest zły scenariusz.

Mnie nie chodzi o prostą reaktywację. Taki scenariusz prowadzi do nikąd albo do tego co obecnie mamy - rekonstrukcję sanacji, która staje się parodią. Tradycję RON trzeba umiejętnie wpisać w oczekiwania ośrodków globalny. A więc trzeba ją wpisać w koncepcję Międzymorza. Z tego co wiem ale mogę być mocno niedoinformowany, w tej koncepcji Ukraina zajmuje odległe miejsce i to jako możliwy a nie konieczny scenariusz. Nawet odnoga Via Carpatia do Kijowa i Odessy jest traktowana jako pewna możliwość a nie konieczność.

Patrzmy na Orbana, który dąży do cofnięcia skutków traktatu z Trianon ale nie polega to na prostej mechanicznej reaktywacji korony św. Stefana.

Jeszcze raz napiszę mechaniczna reaktywacja, to kult cargo, który prowadzi na manowce.

Tak samo uważam... Obecność wesołej Anglii na Ukrainie i nerwowa reakcja Rosji na tę obecność. To raczej nie jest "na dwoje babka wróżyła. Warto pamiętać jak jeszcze niedawno Łukaszenka wygrażał się Rosji obecnością Brytyjczyków na Białorusi.

Wpływy mogą polegać na tym iż budujemy na obcym terenie i zawłaszczamy (albo wymuszamy spółkę), ale też i na tym że pilnujemy "żeby nie było niczego" (konkurencyjnego). W związku z powyższym nie rozumiem protekcjonalnego traktowania kogoś kto widzi jedno ale drugiego nie wyklucza

Biały dom to widzi i po ostatnich ruchach potwierdza kontynuację polityki międzymorza... Ale chce jeszcze Rosję (przeciwko Chinom) mieć, a z racji lewara gospodarczego jakim dla Rosji są Niemcy (które sterczą się Chinom jako hub w zastępstwie Polski), to im też Waszyngton próbuje wytłumaczyć (razem z Brytyjczykami) że trojmorze będzie, i że Polska z okolicą nie może już pełnić wyłącznie zaplecza Niemiec, ani rosyjskich ambicji o bliskiej zagranicy... To jest niebezpieczna dla nas sytuacja zwłaszcza jeśli wykonamy jakiś bardziej zdecydowany ruch otwarcia na Chiny.

Co nie zmienia tego, że chyba większość z nas postrzega Polskę jako centrum takiej wspólnej polityki - bo tak i już:)

 Ja nie widzę podstaw do myślenia, że przy obecnych nakładach na ten cel czy sposobie myślenia byłaby taka "wspólna polityka", sposobem realizacji naszych czy też wspólnych dążeń.

Najwyższy budynek w UE jest w Polsce, ale nie należy do podmiotu zarejestrowanego w Polsce, nie polscy są właściciele. Nie są też amerykańscy, niemieccy, brytyjscy, niderlandzcy czy izraelscy.

To jest pytanie z kim konkurujemy, z kim i o co będziemy konkurować. Nazwa nie jest istotna, pozycja w takim związku - owszem. I "globalnym" łatwiej chyba byłoby ustawiać jako taki zarodek krystalizacji inne pańswa, a nie Polskę.

Polecam analizy Pana Roberta Kozak na salonie. "Analitycy z naszej ulicy" też mają czasami błyski geniuszu, ale zaraz potem zmieniają zdanie. Taki klimat.           pozdrawiam, fajnie że Pan jest.

Proszę pana RON to nie jest tylko byt polityczny ale funkcja. Gwarantowanie spokoju na szlaku Morze Czarne - Bałtyk. Dlatego nie można mówić czy pisać, że WXL było wcześniej w RON. Teryterium w wypadku RON jest funkcją szlaku międzymorskiego. To raz.

Dwa. My tutaj sobie gdybamy, bo jak Coryllus pisał, nikt nam tego nie zabroni ale nawet w gdybaniu trzeba trzymać się faktów.

Trójmorze jest zaprojektowane jako wielki rynek zbytu najpierw dla gazu LNG. I ten rynek jest wyznaczony przez cztery porty. Jeden na Litwie, drugi w Polsce (Szczecin) trzeci w Chorwacji blisko Triestu a czwarty w Rumunii. Te porty mniej lub bardziej funkcjonują lub są w fazie przebudowy. Oczków, o którym wczoram pisałem ma prawdopodobnie gwarantować bezpieczeństwo rumuńskiego wybrzeża. Ale to już dedukcja, bo myślę, że zadania ma różnorakie. Przede wszystkim wywiadowcze. Orban co prawda się wahał, bo roztropnie żądał gwarancji ze strony Chorwacji, ale Amerykanie się zakręcili i Orban takie gwarancje otrzymał a prace nad terminalem gazowym ruszyły. To są fakty. Dlatego Polska musi się znaleźć w Trójmorzu, bo takie są plany globalne, a poza tym jeśli Polska znajdzie się poza Trójmorzem zostanie zagospodarowana przez inny byt polityczny. Położenie zaś Polski jest zbyt centralne i kluczowe. Z naszej strony gra toczy się nie o to, czy będziemy w Trójmorzu czy nie ale czy Trójmorze ostatecznie zaskoczy i jaką państwo polskie będzie mieć z tego korzyść. Dla Amerykanów zaś znaczenie ma ostateczne zatrzymanie okrzepnięcia kondominium niemiecko - rosyjskiego.

Nasze niebezpieczeństwo polega na tym, że my w przeciwieństwie do Orbana podchodzimy do tego bez jakiejkolwiek doktryny albo doktryny wyrażonej w serialach takich na przykład: M jak Miłość czy Osiecka lub Stulecie winnych. Nędza i beznadzieja. Na poważny problem jest jedno najlepsze rozwiązanie - emigracja. Pomijam już inne wątki. Orban zaś lansuje doktrynę demokracji nieliberalnej (to musi być "demokracja", bo trzeba wpisać się w globalne trendy). Nam się nawet nie chce Orbana tłumaczyć i propagować. Zresztą tak samo jak nazwa jest programu Nowy Ład jest skopiowana. Nazwa partii "Prawo i Sprawiedliwość" jest starohebrajska. Dla każdego, kto choć trochę siedzi w ST jest to sprawa oczywista. Nie mi nikt nie mówi, że w PiS'ie siedzą i czytają Pismo Święte!

Nawet hasła i nazwy nie potrafią naszyści wymyśleć.

Niemcy zaś salwują się ucieczką do przodu. Opracowują gąszcz przepisów, z którego będą wyciągać co chcą. Wydaje mnie się, że takie jest drugie dno prób związania budżetu z praworządnością i różnych przepisów monopolowych rozpracowanych do granic absurdu. Chodzi o to, aby podnieść koszty Trójmorza do niebotycznyc sum, ponieważ Trójmorze w dużej części zgodnie z tradycją anglosaską miało być finansowane z budżetu obcego czy UE.

Trójmorze to po prostu projekt przewrotu gabinetowego w UE z różnymi bonusami, dla aranżujących. Rozumie to chyba Salvini, bo już rozpoczął rozmowy z Polską i Węgrami o zawiązanie frakcji.

Jeśli chodzi o Ukrainę to sprawa jest prosta. Ukraina pomijając wszystko inne leży poza UE. Próba wciągnięcia jej do Trójmorza niepotrzebne komplikuje i tak zawiły proces. Tym bardziej nie ma po co się wysilać skora tam już działają agenci Korony. 

Na koniec jeszcze raz nawiążę do pytania w tytule, że jeśli Trójmorze nie wypali będą uruchomiane scenariusze detonacji Europy.

Rzeszówland,to już działa.

Napisałem i podtrzymuję, że Kijów był wcześniej w RON (wpierw przez WXL, potem będąc częścią Korony) niż Mazowsze. Nie pisałem "że WXL było wcześniej w RON."

Raczej można , a może nawet i warto pisać takie rzeczy, by nie patrzeć tak warszawocentrycznie na RON jak, zdaje się, znaczna większość patrzy. 

Może łatwiej jest siłom globalnym inspirować, tworzyć, wspierać powstanie bytów poza Unią niż w ramach Unii lub wykraczających poza Unię Europejską.

Scenariusz "Polska znajduje się w Trójmorzu - tym zaprojektowanym przez siły globalne" nie wymaga, by Polska zaczęła lub przewodziła procesowi jego powstania, a potem przewodziła Trójmorzu.

To jest, zdaje się, ta jedna z istotnych różnic pomiędzy Trójmorzem, a Międzymorzem.

Wiedza,  wiedza,  prosze  Pana,  ze...

...  ten  caly  "nowy  lad"  to  LIPA,  dlatego  tez  jest  ZERO  KOMUNIKACJI  z  narodem,  a  tylko  TERROR  "swirusowy",  zeby  koncerny  farmaceutyczne  zarobily...  doskonale  wiedza,  ze  to  MUSI  PIER****AC,...  a  przynajmniej  "nasz"  klasyk  i  bankster  Morawiecki  to  wie  !!!

Dziś mam cierpliwość więc podejmę dyskusję, choć mam pokusę machnięcia ręką, ponieważ te sprawy zostały tutaj na portalu na tysiąc sposobów przeanalizowane.

Po pierwsze, starajmy się się być precyzyjni w swoich określeniach. RON to jest RON a Ruś Kijowska, to jest Ruś Kijowska. RON z Rusią Kijowską łączy jedno. Obydwa byty polityczne były strażnikami szlaków handlowych. Były to  szlaki równoległe a przez to konkurencyjne. Jak funkcjonował jeden, to drugi leżał odłogiem.

Szlak, który strzegła RON, to był szlak przez Bramę Przemyską do Gdańska. Kijów strzegł szlaku do Nowogrodu i Zatoki Fińskiej. Te rzeczy trzeba rozróżniać, bo inaczej nasza dyskusja stanie się bełkotem i źródłem nieporozumień. Zarówno jeden szlak jak i drugi miały swych zewnętrznych mocodawców.

W trakcie tzw. "chwalebnej rewolucji", kiedy nastąpiła swoista fuzja Amsterdamu z Londynem postawiono na Moskwę (wizyta cara Piotra w Niderlandach), która stała się strażnikiem innych szlaków. Wtedy szlak handlowy przez Bramę Przemyską, którego strzegła RON postanowiono unieważnić. Tak rozpoczął się początek końca RON'u.

To nie było tak, że Międzymorze nie miało swoich mocodawców a Trójmorze ma. Żaden szlak nie powstaje i nie rozwija się bez mocodawców i bez gwarancji tych, którzy będą zainteresowani jego użytkowaniem i robieniem na nim interesów.

Wracając zaś do wspominanego już kultu cargo. Nie wystarczy wybudować lotnisko, aby samoloty na nim lądowały. Muszą być kompanie zainteresowane lądowaniem na tym lotnisku. Boleśnie o tym przekonał się Berlin ze swoim najnowszym lotniskiem, na którym stoją zeskładowane niemieckie samochody, nie spełniające norm dotyczących emisji spalin. Tym się kończy "inicjowanie i przewodzenie" bez międzynarodowych gwarancji wielkich projektów.

Jeśli Trójmorze ma mieć sens, to tylko wtedy, kiedy będą nim zainteresowani zewnętrzni kontrahenci. Natomiast nasza misja polega na tym, że albo zrobią to przy naszej współpracy, podczas której możemy się targować i wiele rzeczy ugrać, albo zrobią to bez nas, tak, jak im będzie pasiło. Ale do tego trzeba mieć doktrynę.

TAKIE SAME REGUŁY GRY OBOWIĄZYWAŁY PRZY KSZTAŁTOWANIU SIĘ RON'u. Wtedy zajęliśmy aktywną postawę, ale ktoś musiał na nas postawić. Szlak, który dawał życie RON'u nie był naszym samodzielnym tworem. Powstał przy naszym udziale. Ale zapotrzebowanie przyszło z zewnątrz.

Czas obłędu.

I ja życzę zdrowia i dobrej nocy. Postaram się nie nadużywać cierpliwości w przyszłości.

Właśnie do ciebie napisałem, tak mniej więcej w tych klimatach. Innych już nie widzę :-)

http://cbrengland.szkolanawigatorow.pl/przybic-piatke-i-juz#232869

______

Dokladnie...

...  i  to  jest  ten  caly  "nowy  lad"...  i  jeszcze  mysla,  ze  NAROD  KUPI  TO  G**NO  !!!  Ten  CYRK  bedzie  trwal  tylko  do  pewnego  czasu  !!!

Ciekawe (!) ...

i jakby znajome.