Rzeczywistość umie zaskoczyć - chyba nawet  "aktorów ludowych" mamy...

Wąsiska takie borynowo-witosowe i gadka prosta do prostego ludu...

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24613217,do-cholery-glosujcie-na-syna-profesora-olbrychski-w-kampanii.html

Ty uważasz, że PiS powinien rozwiązać kwestię PSL a kurska TV (już któryś raz to słyszałem) z uznaniem, ustami swoich ekspertów (proPiS-owskich), mówi o ponad 100-letniej tradycji PSL (Stronnictwa Ludowego), kompletnie przemilczając kradzież „marki”. To są takie ukłony, jak wobec „inteligencji Schetyny”. A to wszystko po tym, jak PSL uzyskał aż 3 mandaty. Może oni się boją, że jak zniknie i Schetyna i PSL, to przyjdzie nieznane, a tu mają swojego rozpoznanego przeciwnika.
Lepszego momentu do rozwiązania kwestii chłopskiej chyba już nie będzie.
Ale czy po to pojawiają się ludzie z JP Morgana? Czy po to Morawiecki ich tu ściągał?
Może to wszystko jest dogadane?

Najgorszy to będzie "rozłam". Pawlak i Sawicki jako konserwatywny odłam zmieni nazwę na PSL "Piast Kołodziej" i przejdzie do PiSu...

Wtedy wiejska dżuma ocaleje w każdym scenariuszu.

>>> Pamiętam, że w czasie nielicznych rozmów poruszających tematy nie związane z pracą, zastanawialiśmy się czasem, jak to jest, że człowiek o takim wykształceniu został działaczem partii ludowej. Nie mogliśmy tego odgadnąć. Ów brak zrozumienia wyborów życiowych Mikołaja Kozakiewicza wynikał wprost z faktu, że nie rozumieliśmy co to jest PSL i partie ludowe w ogóle i po co one zostały do życia powołane.

[...]

Mamy więc trzy postaci: seksuolog, protestantka i bankier. To ci ludzie definiują misję partii ludowej w Polsce. <<<

Ja tylko chciałbym po raz kolejny przypomnieć, że do dzisiaj mało kto rozumie, na czym polega istotny sens walki z analfabetyzacją i propagowaniem tzw. oświaty.

Sekwencja jest następująca: promocja Akademii i jej tworu w postaci nauki (nie mylić z wiedzą!). Potem budowanie kultu książki jako takiej (wyższość tekstu napisanego nad tradycją przekazywaną - gdzie to, co warte zainteresowania zawarte jest oczywiście tylko w tekście, nigdzie indziej).

Do dzisiaj pamiętam z czasów dzieciństwa jak starzy ludzie na wsi mówili, że skoro tak piszą, to coś w tym musi być, bo inaczej nie byłoby na papierze. Dopiero komuna swoją nachalną propagandą podważyła autorytet słowa pisanego wśród "niepiśmiennych".

W sposób zawiły chcę napisać, że głównym celem urzędowej, państwowej edukacji i walki z analfabetyzmem jest zniszczenie autorytetu Kościoła i jego nauczania z ambony. Kościelna ambona została na 10 -15 minut w niedzielę natomiast większa część nas słucha się teraz "nauki" płynącej z medialnej ambony non stop. Jak nie z radia, to z telewizji czy z innego nadajnika pop-kultury.

Oj chyba nie - moim zdaniem, Bartoszewski to wsparcie dla Kosiniaka, który byłby sam za słaby w starciu ze starą gwardią.

Możliwe, ale jakiś dalszy plan za całą pewnością jest. Wymienienie przez Bartoszewskiego nazwiska Naimskiego bardzo mnie zaniepokoiło. 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Felicjan_S%C5%82awoj_Sk%C5%82adkowski

O ludowcach nic nie wiem ale profesor i seksuolog w jednym kojarzą mi się z historią Czeladzi. Nie tylko lud wiejski ale i małego miasteczka należało obyczajowo ucywilizować. 

Tutaj Sławoj Skladkowski ...Legionista i premier... jako ginekolog jak najbardziej...W Zagłębiu Dąbrowskim...I w Czeladzi. 

Sorry za OT ...w tym upale tylko tyle w temacie misji cywilizacyjnych 

.

Może te serwery są cały czas PSL-owskie (wojskowe) i inaczej nie będzie, zawsze będziemy wspierać narodowe dobro, jak np. LOT (za prównanie przepraszam — chodzi o samą postawę), skoro ma taką długa tradycję.

Skoro ruch ludowy wyrósł między innymi z działalności mającego ziemiańskie pochodzenie księdza, który żądał rozdziału Kościoła od państwa i likwidacji wielkich gospodarstw ziemskich oraz wspierał emigrację włościan z Małopolski za Atlantyk, bankier i wykładowca angielskich uniwersytetów w jednej osobie jako następca tamtego znalazł się we właściwym miejscu.

też tak sądzę

Gabriel, jesli oni są dogadani przez Bartoszewskiego, to znaczy, że te niedomówienia są prawdą. Chcałbym zobaczyć, jak umiemy biec bez plecaka z kamianiami.

Naimski byl politycznie zahibernowany jak grali Macierewicza. Antek nie wszystkim pasowal i dali zmiane na Naimskiego. Mysle, ze oni sie dalej kumpluja.

Sam zauważyłeś i napisałeś, że promocja książki wiąże się z pewmym przymusem kulturowym, obyczajowy itd. Najlepiej robi się to przez system wychowania (szkolnictwo, kolegia itd.).

Zauważ, że atak był dobrze przemyślany. Wciągnięcie Kościoła w pułapkę sporów precyzyjnie ustawionych (świecka akademia - papieski uniwersytet, nauka kontra teologia). To nie było ustawiane jako spór o metodę i jej weryfikację. To był pozór. To było ustawione od początku jako konflikt autorytetów. Nagłaśniane jako walka wiedzy z przesądem i zabobonem. To Galileusz a nie Kościół był tym, który przywołał argument biblijny w sporze o metodologię badań nad zjawiskami naturalnymi. A potem to już poszło!

Następne uderzenie skierowano na masowe szkolnictwo - jezuici, no a potem rewolucja, za rewolucją.

To nie jest tak, że Kościoł nie wykorzystywał książki i jej nie szanował. Problem - według mnie - jest gdzie indziej. Kościół zawsze traktował i traktuje książkę jako świadka tradycji, element dziedziczonego przekazu, który trzeba rozwijać. To co zrobiła Akademia i Oświecenie (czytaj Oślepienie), to oderwało książkę od tradycji przekazu i tak to do dzisiaj pozostało. Na tym polega rewolucja jaką przyniosła akademia z jej edukacją.

Według mnie tej tendencji nie da się odwrócić bez kompleksowego działania, bo też stan obecny jest wynikiem takiego działania wrogów. Trzeba uczciwie powiedzieć, że od czasów kasaty jezuitów jesteśmy w odwrocie, przynajmniej jeśli chodzi o plan doczesnej historii.

Nie zapominaj o domu. Jak w domu dostajesz informację to jesteś o jakieś 15-20 lat do przodu.

Ja wiem, ja też, ale chodzi o nasze dzieci. 

wplyw na dzieci jest niewielki i pozorny. Malo ktory chce rodzica nasladowac. 

najpierw dygresja:

"mają to, pardon, w nosie i nie interesuje ich w ogóle co sobie o nich pomyślimy i co będziemy o nich pisać".

Dokladnie.

A teraz o ateistach.

Na s24, gdy jeszcze nie znałem wszystkich sztuczek forumowych i zbyt dużo opinii wypisywanych na forach  traktowałem serio, wdawałem sie w ostre, choć nieodmiennie jałowe, przepychanki słowme z tzw. ateistami. Aż  razu jednego cos mnie  natchneło i zapytałem jedno z najbardziej zagorzałych przeciwników Pana Boga, a Jezusa Chrystusa  w szczególnosci, czy za swoją niewiarę (bezboznictwo) oddałby życie, tak jak je oddawali wyznawcy prawdy o Mesjaszu. Oczywiście , wykpił mnie oraz  moje zapytanie, konkludując, że jeszcze nie zgłupiał.  Wówczas zrozumiałem, że na forach wojującymi ateistami są płatni najemnicy, którzy mają robic za wodzirejów dla coraz bardziej ogłupiałych kolejnych ofiar reform oświatowych, które mają tylko  papugować mądrości tychże wodzirejów. 

Uważam, że udzielona mi odpowiedź stanowi  najlepszą  demaskację forumowych bezbozników, a zatem  zawsze można zadać im tego rodzaju pytanie.

hmmm... no toś mnie pan uspokoił ;-) w szkole nigdy nie byłem prymasem... ;-) zabłysnąłem dopiero w szkole podchorązych rezzerwy kiedy wbrew wszystkim na szkoleniu politycznym zapowiadałem, że wieloletnia wojna iracko irańska skończy się wkrótce a trwała ona już ładnych parę lat... swoją prognozę wywodziłem z faktu, że trwała ona zbyt długo bo iluż synów pożna poświęcić w imię allaha jeśli się ich ma np siedmiu a po utracie czterech wysyła się piątego... nawet najbardziej sfanatyzowani, plemienni ojcowiew klanach zaczną się zastanawiać co do celu wojny, zwłaszcza jeśli widzą, że szef klanu jak miał dziesięciu synów tak ma ich nadal... to dlaczego zwykli członkowie klanu muszą wysyłać swoich synów a wódz klanu nie... łatwo wtedy o spór w którym nóż odgrywa rolę kluczową... rok pozniej okazało się, ze miałem rację... no i przy okazji próbowałem wytłumaczyć różnicę pomiędzy persami a arabami... smutek... przypominam, to było wojskowe szkolenie polityczne dla słuchaczy którzy ukończyli studia techniczne...  był też aspekt humorystyczny, nosiłem ksywę Rambo... pozniej dowiedziałem się, że Stalone mial chyba 168 cm wzrostu... czy to prawda nie wiem, nie miałem okazji go zmierzyć ;-)

eEektrownię atomową już nm wybudowali, teraz przyszła pora na podbój kosmosu.

Skoro  program ambitny,   to także musi być  ambitna wysokość funduszy  do rozgrabienia.

Proszę Ojca, jestem przekonany, że jesteśmy teraz w Polsce w czasie Łaski Boskiej dla naszego kraju. Wszystko jest bardziej zielone, pojawiają się zwierzęta, kórych nie było - te słynne wilki, ostatnio wyjeżdżając z mojej rodzinnej Piły, prawie wpadliśmy na łosia. Ja nigdy tam nie widziałem łosia, choć biegało się po lasach bardzo intensywnie. Ja myslę, że dlatego jest taki atak na nas. Bo przecież możemy nie wykorzystać naszej szansy .... po raz kolejny. 

W pierwszej chwili przeczytałem tytuł jako "Żywoty ludożerców".

to może jeszcze ja dodam... może nie w temacie a może jednak w temacie... Ks. dr Ireneusz Bakalarczyk  kierownik notariatu we wrocławskiej kurii ? ugodzony nożem... przypadek ?  adamowicz też od noża...  tym razem partactwo ?czy to ma być ostrzeżenie albo presja ? chodzi o tereny ? ludowe ? tak tylko pytam? 

Witam, proszę brać pod uwagę, ze bardzow ielu ludzi zainwestowało w ziemię i płacą KRUS, choć z ziemią są zwiazani poprzez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa; fizycznie jest uprawiana przez kogoś innego.

Mają również swoje logo: https://geoforum.pl/news/21444/polsa-prezentuje-logo

>>> Ale od zlobka i przedszkola dzieci sa urabiane i przerabiane. <<<

Bingo! Tylko dzisiaj mało kto, wskaże, kiedy to się zaczęło ... Większość odpowie: "Takie czasy, cóż zrobić!"

Dlatego zlego slowa nie dam powiedziec na rodziny wielodzietne, ktore decyduja sie na inny model zycia i edukacji, np.edukacje domowa.

Po raz kolejny dam przyklad rodziny Brodow (i prosze, niech nikt sie nie czepia ze oni sa w Neo, bo nie o tym teraz mowa); w ramach promocji roznych projektow muzycznych bywaja zapraszani do tv. Widzialam kawalki programow, w ktorych wypytuje sie ich glownie o logistyke (ile bochenkow chleba jecie, jakim autem sie przemieszczacie, itd podobne mniej istotne sprawy). Byli tez w TVN; pani Kinga (ktora ma zupelnie inna filozofie zyciowa, tak patrzac na jej potomstwo) nie mogla zrozumiec, ze mozna dokonac takiego WYBORU, uczyc dzieci w domu, a do tego jeszcze dzieci sa z tego bardzo zadowolone. Probowala drazyc temat z najstarszym obecnym w studiu synem (siedemnastolatkiem), a ten odpalil, ze nigdy w zyciu swoich dzieci nie posle do szkoly:))

Te akurat dzieci bardzo chca nasladowac swoich rodzicow. Joszko fajnie o ich metodzie wychowawczej (po prostu przebywanie z dziecmi) mowil. Wiadomo, ze jak juz wyjda z domu, to beda robic po swojemu, ale mocna baza jest, to nie zginie.

Tak, moza powiedziec, ze maja "latwiej", bo maja taki zawod, moga pracowac w domu; ale tez do tego trzeba decyzji i checi (iluz ludzi z pieniedzmi, wolnymi zawodami, i narzekajacych na szkole, jakos nie wyrywa sie do uczenia swoich dzieci, tylko wysyla do szkoly, zeby po prostu miec swiety spokoj) Niebagatelna role odgrywa tez wspolnota, te rodziny trzymaja sie razem, pomagaja sobie nawzajem.

https://dziendobry.tvn.pl/a/joszko-broda-historia-zespolu-wyjatkowy-wystep-w-dzien-dobry-tvn

Świadomie to nie, ale z biegiem czasu reakcje potomstwa stają się bardziej podobne do zachowań rodziców.

Ważne są także relacje krzyżowe, że tak się wyrażę, np. stosunek ojca do córki np. znajomy zawsze miał hopla na punkcie swojej córki, zawsze ją zauważał, schlebiał, kupował jej prezenty i mówił ża jest naj... Dzisiaj dziewczyna jest dorosła, otyła, bardzo pewna siebie  i nie ma żadnych obciachów z powodu swojego wyglądu, i ma to coś, że wokół niej zawsze ktoś się kręci, kiedy inne cierpią z powodu pryszcza na nosie i chowają się w mysią dziurę.

Nie wszyscy byli tak dobrymi kierowcami jak zatrudnieni w BIP i okolicach. Słyszałem o przypadku umowy z 1944r.  między dowódcą oddziału AK i dowódcą oddziału AL o podziale majątków ziemskich na terenie działania obu, które miały obowiązek aprowizacji każdego z nich. Nie uchroniło to dowódcy z AK od wywózki na 3 lata do ZSRR, po wojnie, a potem chyba 5 lat odsiadki w PRL plus represje w stosunku do rodziny. Podobnie jak nie uchroniło znacznej części jego podkomendych od minimalnego wyroku 5 lat, za całokształt.

Pomijam tu przygody tych, którzy zupełnie nie wyczuli zmiany kursu i aktywnie czekali na III WŚ z bronią w ręku.

To może przypomnę, że po wynikach wyborów do PE i pojawienia się zombie wśród wygranych, pisałem w którymś z komentarzy, że to ma ścisły związek z realizacją interesów amerykańskich w Europie.
Stąd absolwenci amerykańskiej szkoły liderów (Beata Szydło, Donald Tusk)
https://en.m.wikipedia.org/wiki/International_Visitor_Leadership_Program
i stypendyści Fulbrighta (Marek Belka, Włodzimierz Cimoszewicz, Danuta Hübner, Bogusław Liberadzki)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Stypendyści_Fulbrighta

Oni byli, są i pewnie będą tak długo, aż im wszystim podziękujemy (jedni odchodzą, jak Rosati, a w ich miejsce pojawiają się inni).
Najstarszym absolwentem tej szkoły leaderów był Rakowski — w 1978 r., skąd płynie wniosek, że byli dogadani już 10 lat wcześniej, przed transformacją i zanim doszło do spotkania Jaruzelski—Rockefeller w 1985 r.

Im jest najwyraźnie wszystko jedno z kim będą ten robili interesy (tak to nazwijmy), czy z komunistami, czy socjalistami, czy x-ami — ważne żeby nie byli zależni od jednej opcji, bo unikają bezalternatywnej polityki; no i żebyśmy mieli poczucie, że jest wybór :)

No a skoro kupujemy od nich nową partię samolotów, to się nie ma czemu dziwić, że w offsecie dostajemy JP Morgana. I miejmy nadzieję, że to tylko o to chodzi :)

To jest polityka. Wybiera się ludzi i umożliwia się im szkolenie u siebie, a potem ma się kadry do lobbowania, a nawet do zajmowania wysokich stanowisk, co jest gwarancją uwzględniania interesów tych co te szkolenia zorganizowali. Widać pragmatyzm Amerykanów, bo zjednywali sobie ludzi bez względu na ich umocowanie i przychodzi taki czas, że się ich uruchamia i każda opcji ma swój czas.

hmmmm... ja jako wsteczny katol jakoś nie potrafię powiedzieć, że ktoś/coś jest we władaniu  piekielnym... skoro jest tak jak pan mówi to jak pan myśli ? czy te Kapłan zrezygnuje ? bo moim zdaniem nie zrezygnuje, wróci i odprawi mszę wszechczasów... i będzie to robił nie obawiając się nieczego...proste jak konstrukcja cepa... czego mozna obawiać się skoro Duch Święty jest z Nim...

jeszcze jedno... jedna z definicji wojny mówi "współpraca w sensie ujemnym..." tiaaaa jaaaasneeee sztama na linii USA a rosja jest jak diabli...

No z nami (co najwyżej nami) się nie będą dzielić, tylko z Rosjanami.
Jeśli kłuje słowo sztama — to proszę sobie wstawić: współpraca/współdzielenie/podział wpływów, itd. — czyli są dogadani.
Może to rzeczywiscie zbyt czarno–białe ale na to wskazuje kontynuacja i ta stała obecność PSL.
Kłócić się nie będę, bo nie o rację tu chodzi.
 

'aktorzy prowincjonalni"

mnie interesowaloby kto te druzyny harcerskie montowal, robil rekrutacje i kto tam za instruktorow robil dla Naimskiego i Macierewicza i calej reszty tych bonczkow?

Gowin powiedział, że w Zjednoczonej prawicy widzi Kamysza Kameckiego, którego zna i  ceni. Czyli dla oka Gowin wprowadzi K-K, bo na boku poza widownią dwaj bankierzy się dogadali.

Kuron ich nie obrabial. On trzymal z banda Michnika, Klub Krzywego Kola i te sprawy, druga banda to byla od Krzeczkowskiego - Bartytel, Hal i pseudoprawica, Naimski i Macierewicz to trzecia banda.

Ciekawe gdzie teraz maja hodowle lidero i kto ziarka podsypuje.

"

To co zrobiła Akademia i Oświecenie (czytaj Oślepienie), to oderwało książkę od tradycji przekazu i tak to do dzisiaj pozostało.

To co zrobiła Akademia i Oświecenie (czytaj Oślepienie), to oderwało książkę od tradycji przekazu i tak to do dzisiaj pozostało. Na tym polega rewolucja jaką przyniosła akademia z jej edukacją.

Według mnie tej tendencji nie da się odwrócić bez kompleksowego działania, bo też stan obecny jest wynikiem takiego działania wrogów. Trzeba uczciwie powiedzieć, że od czasów kasaty jezuitów jesteśmy w odwrocie, przynajmniej jeśli chodzi o plan doczesnej historii."

Zgadzam się z moim przedmówcą. Pierwszą mądrość dziecko winno otrzymywać w rodzinie. Jeszcze do II Rzpospoliej tak było w rodzinach ziemiańskich, a nawet w zaścianku. Ale co tu mówić o przekazie, gdy również i kobiety zapędzono do "warsztatów takckich" za friko z przymusem roboty po godzinach. 

Rodzina, parafia, spotkania z Jegomościem przy kołdunach, galaretce z pożeczek i orzechówce. Pierwszy uniwersytet, po którym akademia oślepieniowa nie była już w stanie namieszać. 

W Irlandii w 18 w. kiedy już ich załatwiono na amen, powstało takie pojęcie hedge scholars, szkolarze spod krzaczka, bo uczeni spotykać się musię na łonie natury. Było to pojęcie angielskie, pogardliwe, ale jestem przekonany, że pod tymi krzaczkami działy się ważne rzeczy, groźne dla Imperium, inaczej Brytole by tego nie wyśmiali. 

Jestem gotów na szyderę ze strony najmników imperium. Będzie ona ważnym wskazaniem, oceną i nagrodą.  

To prawda...nawet coś tam pisałam o tym...

Ważna ta Twoja obserwacja 

.

To fakt.

Jestem pewna...

... ze ten brak "dobrej prasy"  to kolejna sciema  oszustow smolenskich... Sakiewicza i Macierewicza  !!!

No! To racja. Mają wpojone, że wszystko zaczynają od nowa.

mnie zainteresowała ta inf.:>>W latach 90. zajmował się doradztwem strategicznym w angielskich i francuskich firmach. W tym okresie specjalizował się w opracowywaniu strategii wejścia międzynarodowych korporacji  na rynki Europy Środkowej <<.Na czym polega to doradztwo? Otóż na ujawnianiu słabych i mocnych stron w terenie operacji. Ja nazywam to zdradą.

.

Czekam 30 lat i nie mogę się doczekać aż pokażą w telewizji, wszystko jedno której, jakiegoś Robotnika Obronionego przez ten sławny Komitet, podejrzewam że to był jakiś "klub krzywego koła/poszukiwaczy sprzeczności" w mieszkaniu Michnika, bo on akurat miał mieszkanie, a cała reszta akurat nie.

Tak tak BINGO! I potem te dzieciory wracają z tego żłobka i przedszkola do domu i urabiają i przerabiają starych.

I dlatego właśnie ci rodzice są tacy głupi i nasze społeczeństwo idiotyczne ;)

Duży plus za notkę.