-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Zrobiłem wczoraj coś, czego nie robiłem nigdy wcześniej

Zacząłem czytać Wojnę peloponeską Tukidydesa. Trudno znaleźć w całym publicystycznym uniwersum wykład bardziej klarowny i przejrzysty, niż ten. Bardzo żałuję, że nie zajrzałem do tej książki, jako człowiek młody, bo z pewnością moje losy potoczyłby się inaczej. Jestem dopiero na samym początku, ale to już wystarczy, żeby ocenić całość. Niech się schowają analitycy i geopolityce z YT, a także aspirujący politycy, w rodzaju Tuska. Najlepiej do mysiej dziury. To niezwykła książka, a do tego niezwykle skromny i świadomy swoich ograniczeń autor. Żeby, któryś ze współczesnych znawców wojny spróbował mu dorównać…

Jakby tego było mało nasz kolega ahenobarbus przysłał mi tekst do nowego nawigatora, tego o złocie, który wyjdzie w styczniu. Jest to pod wieloma względami materiał wstrząsający. Nie powiem o czym traktuje, ale przez ahenobarbusa przyjrzeć się musiałem mapie Morza Egejskiego, czego nie robiłem nigdy wcześniej, albowiem historia starożytna interesowała mnie mało. Szczególną uwagę zwrócić musiałem na wyspę Samos i jej władcę Polikratesa. Szkoda doprawdy, że postacią tą i jej historią nie zajmował się Tukidydes tylko Herodot. Ten pierwszy na pewno by zauważył, że sojusznicy Polikratesa, a także sposób w jaki przejął on władzę nad wyspą nie są połączeni zbiegiem szczęśliwych okoliczności, zapowiedzianych we wróżbach, z czego wynikło trwałe i obfite w konsekwencje panowanie Polikratesa. Pomińmy na razie sposób zdobycia władzy. Polikrates był tyranem Samos, a to znaczy, że nie musiał i nie chciał liczyć się z władającymi wybrzeżem Azji Mniejszej Milezyjczykami, nie liczył się też z potężniejącą ciągle monarchią perską, że o innych greckich polis nie wspomnę. Polikrates nie liczył się z nikim po prostu. Teraz wróćmy do zdobycia władzy. Legenda mówi, że z pomocą kilkunastu hoplitów i dwóch swoich braci, przejął władzę nad wyspą. Aż się chce w tym miejscu sparafrazować cytat z filmu Seksmisja – niezły macie tu burdel na tej swojej wyspie…Siostry! Jak to jest w ogóle możliwe? Nie kupiłem jeszcze Herodota, ale chyba będę musiał, bo może tam jest jakieś wyjaśnienie.

Nie wiemy jak to się stało, ale intuicja podpowiada nam, że bez jakiegoś wspomagania, takie rzeczy nie mogą się odbyć. Przecież piętnastu hoplitów nie przepłynęło wpław żadnej cieśniny i nie wylądowało na Samos w pełnym uzbrojeniu. Operacja ta musiała być przeprowadzona z udziałem statków, a tych Polikrates nie miał. Na razie oczywiście, bo potem dysponował olbrzymią flotą. Być może było całkiem inaczej. Polikrates przejął władzę w wyniku przewrotu pałacowego, a jego ludzie byli po prostu zainstalowani na wyspie wcześniej. Potem wystarczyło tylko wskazać dzień i godzinę rozpoczęcia działań.

Jakby się te sprawy nie odbywały, wykluczyć należy samodzielne działania Polikratesa. Ciotka wiki pisze sporo o jego sojusznikach i opis ten jest na tyle klarowny, że nie musimy w zasadzie nic dodawać. Rozsmakujmy się w nim więc trochę ujawniając po kolei różne szczegóły. Sojusznikiem Polikratesa był tyran Naksos. Jeśli spojrzymy na mapę, wszystko stanie się jasne. Samos i Naksos to są te wyspy, które – posiadając flotę - blokują Morze Egejskie. Nikt, kto próbowałby dostać się na te wody z zewnątrz, nie miałby szans z okrętami tych dwóch potęg. No jak to? Zapyta powierzchownie zainteresowany historią Hellady czytelnik, taki jak ja – a co z Atenami i ich potęgą? Co z flotą ateńską, która trzęsła przecież całym morzem i wszystkimi portami? No właśnie, co? W Atenach rządził Pizystrat, z niewiadomych względów nazywany tyranem, choć opis jego panowania w wiki, żywo bardzo przypomina program polityczny PiS i nic z tyranią nie ma wspólnego.

Relacje pomiędzy Samos a Atenami nie są mi znane. Popatrzmy teraz na innych sojuszników Polikratesa. Nie współpracuje on z Persami, zwalcza Cyrusa i Kambyzesa i trudni się korsarstwem na całym morzu, a to oznacza, że kontroluje przepływ złota. Ciekawe, prawda? No, ale muszę w końcu powiedzieć kim był jego najważniejszy sojusznik. Był to faraon Ahmose II zwany Amasisem. Człowiek z awansu, jak widać na jego wizerunku opublikowanym w wiki, raczej nie należący do rasy zamieszkującej wybrzeża  Morza Śródziemnego. Widać, że pan Ahmose przybył gdzieś z głębi kontynentu, karierę zaś na dworze i w armii zrobił poprzez swoje przyrodzone cechy takie jak bezwzględność i podstępy. Jeśli wszystko ustawimy sobie w taki sposób jasne się stanie, że Egipt, rządzony przez Ahmose II – byłego oficera i człowieka mało subtelnego, za to skupionego silnie na sprawach doczesnych, takich jak gromadzenie skarbu na przykład – poprzez zainstalowanie swoich ludzi na Naksos i Samos, otworzył sobie drogę do wnętrza Grecji właściwej. Nie wiemy jak na to zareagowały Ateny, ale być może ktoś lepiej znający te sprawy coś nam podpowie. Wygląda bowiem na to, że ponad trzydziestoletnie panowanie Pizystrata w Atenach miało egipskie gwarancje. Jeśli będziemy się zastanawiać dalej, trzeba będzie przyjąć, że to te gwarancje, a nie coś innego powstrzymywały potęgę perską przed najazdem na Helladę. Ich ceną było oczywiście utrzymywanie przy władzy takich ancymonów jak Polikrates, albowiem on i jego flota zapewniały dopływ złota, nie tylko na Samos, ale także do Egiptu. Tak myślę, choć mogło być przecież inaczej. Nie wiemy bowiem jakie były relacje Egiptu z Jonią, gdzie Polikrates nie miał kolegów, ale można założyć, że Jonia – późniejsze wypadki na to wskazują – była ofiarą złożoną na ołtarzu przyszłej, politycznej stabilizacji w rejonie Morza Egejskiego.

Jakby na to nie patrzeć – tyrani dwóch małych, ale położonych w kluczowym miejscu wysp Morza Egejskiego, na pewno nie doszli do władzy sami bez żadnych sojuszy. Na pewno też Polikrates nie zbudował sobie floty bez kredytu, bo liczyła ona ponad 140 jednostek, a do tego jeszcze była przedmiotem eksperymentów mających połączyć jej funkcje militarne i handlowe. Na Samos, jakiś prekursor admirała Fishera, zbudował prototyp okrętu, wdrożonego następnie do produkcji, który był jednostką wojenną i handlową jednocześnie. Ta okoliczność zaś, może choć nie musi, wskazywać, że wspólnikiem całego tego fantastycznego układu byli Fenicjanie. Egipt gwarantował polityczną stabilizację i usuwał ewentualnych przeciwników, Polikrates i jego flota zajmowali się grabieniem wszystkich, którzy nie zapłacili haraczu za poruszanie się po teoretycznie swobodnej przestrzeni morza, a Fenicjanie kredytowali to, finansowali eksperymenty we flocie i partycypowali w zyskach.

Opis rządów Polikratesa w wiki koncentruje się na rzekomym aforyzmie o zmienności losów, który miał ponoć wypowiedzieć jego największy sojusznik – faraon Ahmose II. Polikrates zaś miał być dowodem na to, że z wysokiego stołka spada się najbardziej widowiskowo. Nie wiemy co rzeczywiście powiedział Ahmose, wiemy tylko, że taka informacja była kolportowana i łączona z upadkiem Polikratesa. Ten zaś nastąpił po śmierci faraona, co tylko potwierdza nasz przypuszczenia.

Za upadkiem Polikratesa stali Lacedemończycy, którzy nie posiadali floty, w więc do pomocy wzięli sobie Koryntyjczyków. Zmontowali bunt w armii, którą Polikrates wysłał na pomoc faraonowi i rozpoczęło się oblężenie Samos. Nie wiadomo dokładnie jak się skończyło, ale na pewno nie ostatecznym upadkiem tyrana. Persowie, którzy byli jego głównym wrogiem, a także głównym wrogiem Egiptu, zajęli jednak Jonię, co z pewnością dało do myślenia, walczącemu całe życie z jej mieszkańcami Polikratesowi.  Persowie zajęli też, w sensie fizycznym, tak jak komornik zajmuje mienie, fenicką flotę. Szkoda, że nie ma żadnych opisów tego zdarzenia. To znacznie ograniczyło możliwości Polikratesa, ale nie pozbawiło go władzy. Jego usunięcie – być może ktoś nadal go popierał – sugerowałbym, że były to Ateny – musiało nastąpić w wyniku podstępu. Zasugerowano mu, że może wejść w podobny układ z namiestnikiem Jonii, zarządzającym krajem z ramienia Cyrusa. Polikrates się zgodził, wysłał do miasta Sardes swojego człowieka, który był jawnym zdrajcą. Ten opowiedział mu o złocie i różnych wspaniałościach, a Polikrates zgodził się tam pojechać i wejść w układy z Orojtesem, bo tak się nazywał namiestnik. Przypominało to trochę sytuację Sawinkowa, który uwierzył, że w ZSRR rozwija się opozycja przeciwko bolszewikom. Taka opozycja nie mogła rozwijać się w Jonii przeciwko Persom, albowiem to Jonia i jej bogactwa stanowiły podstawę omerty, która – nad głową Polikratesa – gwarantowała nową stabilizację w regionie. Czym się to skończyło wszyscy wiemy. Polikrates zaś został schwytany i ukrzyżowany. My zaś możemy się tu jeszcze zastanowić nad kwestią taką – jeśli w tym opisie jest choć kawałek prawdy, a jestem o tym przekonany, warto się może zastanowić jakie były prawdziwe źródła tak zwanej demokracji ateńskiej? Partenon i najważniejsze budowle miasta, podziwiane do dziś, zaczął budować Pizystrat, dokończyli je jego synowie. Co w takim razie zrobili demokraci i Perykles, przeciwko któremu wystąpił autor dzieła Wojna Peloponeska? I dlaczego my to wszystko interpretujemy w tak beznadziejnie głupi i oddalony od realiów sposób? A do tego jeszcze trujemy tym głowę dzieciom? Takie pytania nasuwają mi się przed świętami Bożego Narodzenia. Kogoś pewnie to zdziwi, ale stałych czytelników raczej zainspiruje.



tagi: ateny  złoto  egipt  wojna peloponeska  polikrates  pizystrat  persowie 

gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 10:08
32     2923    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

grudeq @gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 10:47

To jeszcze Gibbona dla oceny historii Rzymu warto przeczytać. W historii nigdy nie dzieje się nic nowego, bo przecież charaktery ludzkie mimo kolejnych "epok" nic a nic nie zmieniają się. A przymiotniki opisujące charakter człowieka dla każdej epoki są takie same. 

zaloguj się by móc komentować


mniszysko @grudeq 23 grudnia 2022 10:47
23 grudnia 2022 11:04

Z każdej książki można jakiś pożytek - większy lub tylko mały - wyciągnąć to jest pewne. Ale moje wrażenie z lektury Gibbona jest takie, że on uważa chrześcijaństwo za jedną z głównych przyczyn upadku Rzymu. Być może dziś czytając Gibbona odebrałbym go inaczej. Pisana jest z pozycji oświeceniowych, antykatolickich ...

zaloguj się by móc komentować

grudeq @mniszysko 23 grudnia 2022 11:04
23 grudnia 2022 11:10

Jak czytałem Gibbon, w wieku 26 lat, to w ogóle o tym nie myślałem. Smaki bardziej w mechanizmach władzy - otworzyła się nagle klapka dlaczego polowano na nałożnice cesarskie, a zwłaszcza jej dzieci (toć przecież pretendent do tronu przy odpowiedniej wykładni prawa). czy też dlaczego tak ważne było połączenie funkcji: pierwszego konsula, pierwszego senatora oraz najwyższego kapłana. Chyba nie ma innej drogi, jak ponowna lektura. 

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 11:10

Przypomniał mi się mit o zębach smoka, z których wyrośli hopplici. Otóż niejaki Kadmos za namową Ateny zabił smoka w Tebach, założył tam miasto Kadmeę. Po zabiciu smoka (czyli miejscowego kupca-władcy, którego tytułem było słowo znaczące w naszej mowie smok - prawdopodobnie δράκος) wyrwał mu zęby, które rozrzucił po ziemi, a z których wyrośli hopplici (przeprowadzenie zaciągu wojskowego). Nakazał im walczyć między sobą (szkolenie wojskowe) i tych, którzy przeżyli (5 osób) uczynił swoją gwardią przyboczną.

Podobny motyw (z sianiem zębów smoka) znajdujemy również w micie o Jazonie i złotym runie.

Taki hopplit to był ktoś jak obecnie komandos, podobnie również wyposażony (w porównaniu do pospolitego ruszenia, czyli obecnych poborowych). Ich szkolenie więc musiało obejmować zajmowanie ośrodków władzy (desant), a niewielki oddział (5 - 20 osób) znacznie łatwiej przeszmuglować na statku handlowym niż wielką armię.

Polikrates mógł więc przejąć władzę w taki sposób, ale to by oznaczało, że jego poprzednik prowadził rządy wyłącznie za pomocą rozbudowanej biurokracji. Ponieważ źródła (Viki) jednak milczą o jego poprzednikach na Samos trudno to w jakiś sposób zweryfikować.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 11:13

Teraz zwróciłem uwagę, że z Polikratesem jest również kojarzony mit o pierścieniu. O innych legendarnych ludziach z "drużyny pierścienia" w następnym numerze SN ;)

Przy okazji jest jakiś tekst opisujące relacje Persów i Fenicjan?

W wiki intrygujący jest ten fragment podany w biografii Ahmose.

Wojska Nabuchodonozora spustoszyły i złupiły część Egiptu, wywożąc ogromne bogactwa. Zwycięstwo króla babilońskiego nie pociągnęło jednak za sobą podboju i okupacji Egiptu. Wojska najeźdźcy szybko wycofały się i powróciły do swego kraju. Według niektórych relacji w czasie tej kampanii zginął Apries, uległszy propozycjom Nabuchodonozora odzyskania władzy za cenę ustępstw na rzecz Babilonu.

Coś jak Węgry w 1526. 

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 11:17

Przy okazji Piechowski napisał powieść o Polikratesie. Na allegro to za 5 zł chodzi.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 11:18

Cytuję:

...dlaczego my to wszystko interpretujemy w tak beznadziejnie głupi i oddalony od realiów sposób? 

To nie my tak interpretujemy, tylko różne głupoty podaje nam do "wierzenia" lewactwo-robactwo i ich "geniusze" z bezbożnej łaski/laski.


Tyran wg Wiki:

Pierwotne znaczenie słowa nie nosiło obecnego znaczenia [pejoratywnego].
Tyran był zazwyczaj przywódcą ludu w walce z oligarchami i cieszył się jego poparciem. Wielu tyranów było prawodawcami lub kodyfikatorami istniejących praw, a państwa greckie przeżywały pod ich rządami rozkwit gospodarczy i kulturalny.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tyran

O demokracji tak pisał Emanuel Małyński w książce pt. "Myśli i koncepcje dla  rozwagi przy tworzeniu nowej Konstytucji Polskiej" wydanej w 1928 roku:

„Ludowładztwo" w polskiem tłomaczeniu „demokracja", od stu mniej-więcej lat, stało się dla tak zwanych cywilizowanych narodów rodzajem fetysza, bałwanem przed którym nowożytni bałwochwalcy biją pokłony. Wzgląd ludzki zaś jest tak potężny, że nawet ludzie rozsądni i rozumni, tak dalece przesiąkli sofizmatem atmosfery wieku, że nie mają cywilnej odwagi przyznać się, że do tych bałwochwalców sami należą.

Na postulaty demokracji zapatrują się, jak na prawdy objawione, których dyskutować nie wolno. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 11:46

Wg mnie cała Grecja pomykeńska to twór "etruskich" kupców jeszcze z czasów tzw. Inwazji Ludów Morza. Wojna Peloponeska jest więc próbą "odbicia" tego terenu przez konkurencyjny gang Fenicjan. I cieszę się, że "źródła" ładnie to wmieszanie się opisują. W ogóle ta oś Grecja-Egipt (Grecja rozumiana nie tylko jako ta właściwa, ale i wybrzeże M. Czarnego oraz wszystkie polis rozsiane po M. Śródziemnym) jest głównym zwornikiem/zawiasem wokół którego w starożytności toczy się ostra rywalizacja handlowa. Kto jest w jej posiadaniu może wpływać na Persję, a poprzez Persję na Indie i Chiny. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @OjciecDyrektor 23 grudnia 2022 11:46
23 grudnia 2022 11:52

"Etruskich" czyli których? Gubię się w tych przenośniach.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @mniszysko 23 grudnia 2022 11:04
23 grudnia 2022 11:57

"Upadek Rzymu" oznacza upadek pogaństwa w Europie.

Jest czego żałować?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @mniszysko 23 grudnia 2022 11:52
23 grudnia 2022 12:00

Wtedy to mam na myśli kupców z terenów północnych Włoch, których później - w epoce późnego cesarstwa - utożsamiam z ośrodkiem w Mediolanie (czyli to jest ten TRIK z Metody Zagłady, który ma za konkurenta Fenicjan, których w epoce po 235 r., a zwłaszcza w średniowieczu utożsamiam z Florencją/Toskanią, czyli to ten FIK). 

Mam nadzieję, że teraz ta moja nomenklatura jest jasna.

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Pioter 23 grudnia 2022 11:10
23 grudnia 2022 13:06

Za te mity trzeba się będzie kiedyś wziąć

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 23 grudnia 2022 11:18
23 grudnia 2022 13:08

Nasza oligarchia już przebiera nogami, żeby przejąć władzę po Pizystracie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 23 grudnia 2022 11:46
23 grudnia 2022 13:09

Całe szczęście będziemy mieli niebawem książkę o Fenicjanach

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2022 13:09
23 grudnia 2022 15:11

Jest to najfantastyczniejsza wiadomość dla mnie. Bo tego naszegi Kęcika nie mogę zdzierżyć. Jego książka o Fenicjanach jest straszna, a nawet gorzej niż straszna. Nic tam nie trzyma się kupy.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 23 grudnia 2022 15:11
23 grudnia 2022 15:38

No, ale ja wydam powieść Leona Cahun, o wyprawie fenickiej do Hiszpanii

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2022 15:38
23 grudnia 2022 16:01

Aha. Kęcik wspomniał o egipskim skarabeuszj - datowanym na XIVw. p. Chr. - znalezionym w Kadyksie, ale to go nic a nic nie obeszło i cały czas twierdził, że Kaduks powstał dopiero ponad 200 lat później. Dlaczego? Nie napisał. I weź czytaj takie książki. To już lepiej wypić wódkę i zagryźć słoniną. Albo włączyć te patostreamy jak np. "Historia bez cenzury". 

No ale może Cahun coś tam ciekawego napisał "na podstawie autentycznych faktów".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 23 grudnia 2022 16:01
23 grudnia 2022 16:10

Nie wiem kto to ten Kęsik, Kadyks założyli Fenicjanie, w każdej książce o wyprawach za Słupy Heraklesa o tym piszą

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 23 grudnia 2022 16:10
23 grudnia 2022 16:38

On nie twierdził, że Kadyks7 nie założyli Fenicjanie. On "jedynie" olał ewentualną kwestię powiązań Fenicjan z Egiptem już w XIVw. To mnie irytuje w tych wywodach "ekspertów". 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 23 grudnia 2022 16:38
23 grudnia 2022 16:44

Ale kto to jest i co napisał, bo ja nie wiem

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski
23 grudnia 2022 16:54

Pewnie ten Krzysztof Kęciek, dzieje kartagińczyków

zaloguj się by móc komentować


OjciecDyrektor @ahenobarbus 23 grudnia 2022 16:54
23 grudnia 2022 17:17

Ja bym go nazwał Kręcik...bo ciągle kręci w tej książce...:)

zaloguj się by móc komentować

zw @OjciecDyrektor 23 grudnia 2022 12:00
23 grudnia 2022 20:10

Florencja w czasach rzymskich to była dziura. I mieszkali tam głównie żołnierze-weterani. Wesołych Świąt życzę. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @zw 23 grudnia 2022 20:10
23 grudnia 2022 20:19

No wiem....ale pisałem o średniowieczu. Swoją drogą żołnierze-weterani to dobry materiał na dywersantów...:)

zaloguj się by móc komentować

zw @OjciecDyrektor 23 grudnia 2022 20:19
23 grudnia 2022 20:44

Myślę, że rolą weteranów było donoszenie, co się dzieje na Via Cassia.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Andrzej-z-Gdanska 23 grudnia 2022 11:18
24 grudnia 2022 00:20

Dobrze  pisal  Malynski,...

...  a  Szydlo  pojechala  do  Brukseli  z  ta  zgraja  ,,wartosci  chrzescijanskie  tam  wprowadzac  !!!

Normalnie  tylko  pusty  smiech  czlowieka  ogarnia. 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
27 grudnia 2022 21:49

Jestem dopiero na samym początku, ...

 

Początki są najważniejsze.

Ta książka jest jak ta o tkactwie.

Usypia.

Sprawdzone.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować