Co to za ksiądz, który nie wie, że Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę co skutkuje tym, że sam za siebie i swoje czyny ponosi w pełni odpowiedzialność. Moja 16 letnia wnuczka próbowała mnie przekonać do gadek tego osobnika. Nie byłam w stanie odsłuchać do końca nawet jednej. Może zbyt ostro  /jak dla niej/ go oceniłam ale takie było moje pierwsze wrażenie kiedy kilka miesięcy temu przysłała mi nagrania jego "gadki".

"Jak dla mnie to wykład jakiegoś pojeba dla infantylnych i sfrustrowanych debili. Dłużej niż 5 min nie da się tego słuchać. To ma być ksiądz którego zadaniem jest przestrzegać ludzi przed wyrządzaniem zła? W taki sposób??!! Umieściła bym go w psychiatryku na dłuższe leczenie."

Od posługi kapłańskiej wśród ludzi oczekuje dużo więcej niż od zwykłego człowieka.  Nawet więcej niż od nauczyciela.

Niech nauczy kogoś grać w kapsle. To tak na początek

To chyba nie jest ksiądz jednak, a na pewno nie taki, jak nasz proboszcz

O tym właśnie pisałem.

Czyli niešwiecka wersja faceta w czerwonych podciętych.

Przepraszam miało być osobie, a nie osobchie.:)

Podsumowanie projektu Szustaka "Langusta na palmie" na portalu Patronite:

2 206 patronów

56 705 zł. miesięcznie

1 783 613 zł. łącznie.

Gospodarz często pisze, że ''forma jest najważniejsza''. Ojca Szustaka zdradza forma. Moim zdaniem to wszystko, co tak trafnie tu Gospodarz opisał, u Szustaka rzuca się w oczy ''od pierwszego wejrzenia''. Świetny tekst.

Podcięte też pasują.

zaczelo sie...

Lepiej miec stosunek z jezem, niz dwa lata byc zolnierzem.

Amen. 

Ale z tym co proponuje Szustak nie należy polemizować  to trzeba calkowicie zanegowac.. Wszystko co robi jest  z gruntu fałszywe, on nie jest autentyczny.. Inscenizacje tego rodzaju nic nie mają wspolnego z misją duszpasterza.. Kokieteria ,przypodobanie się jakiemuś środowisku to jest zwykła manipulacja , to nie ma nic wspolnego z autentycznoscią..  Owszem, on prowadzi misję ale ona nie dotyczy KK.. Jakim trzeba być czlowiekiem,żeby nie zauważyć fałszu w tym co proponuje Hołownia i jego ekipa? On już się sam pogubił,a w związku z tym zdemaskował.. 

Jednym słowem niektórzy  księża weszli w buty politruków. Może tylko w trochę innej formie i na innej bazie treści. W sumie  efekt ten sam.

Powtórzę: problem z Szustakiem nie polega na tym, że on się w młodości kurwił, ani nawet na tym, że na to kuriwenie się pieniądze otrzymywał od swoich rodziców trepów, ewentualnie od innych osób, które go prowadziły. Ale też nie jest problemem jego dzisiejsza aktywność. Jesli Kościół mu na to pozwala, a z tego co słyszę i czytam - wbrew temu, co czuje Marianna - nie mam wrażenia, by jego nauki były na tyle występne, by Kościół musiał zareagowa, on dziś nie jest dla Kościoła problemem. To natomiast, co mnie zajmuje - i o tym wczoraj parę razy pisałem - to jaki powód znalazł Kościół, gdy w momencie jak najbardziej krytycznym, go przyjąć do siebie i to jeszcze wypuszczając go wśród ludzi często całkowicie bezbronnych. Nad tym powinniśmy się zastanawiać, a nie albo go tępić za to co robił lata temu, albo za jakieś wydumane błędy w nauczaniu.

To jest trzeci raz jak na tym blogu, i w ogóle na blogu, zajmuje się księdzem Szustakiem. U siebie dziś powtarzam tekst, który w grudniu 2016 roku zamieściłem w odpowiedzi na pierwszą z tych dla mnie osobiści dramtaycznie nieznośnych dyskusji.

No i jeszcze na koniec pytanie do Ciebie. Czy bierzesz pod uwagę taką możliwość, że gdybyś się z Szustakiem spotkał i on by poświęcił Ci odpowiednią ilość czasu, by Ci opowiedzieć o swoim życiu i sytuacji w jakiej się znajduje, znalazłbyś choć jeden powód, by złagodzić swoją ocenę? Nie mówię o jego wyborach politycznych, bo to jest oczywista porażka, ale tak w ogóle, w stosunku do niego jako do kapłana.

Problem z o. Szustakiem mają ci którzy wzięli go sobie za guru... A to już niech każdy w swoim sumieniu rozpatrzy, bez wciskania drugiemu dziecka do brzucha.

PS... Guru nie oznacza tylko ,,uwielbienia,, ale też inne skrajne emocje, niebezpieczne już wyłącznie dla tego kto sobie na nie pozwala.

My też należymy do wspólnoty KK. Forma i treść przekazu otrzymane od kapłanów stoi w sprzeczności z tym co dziś ten człowiek nam przekazuje. Mamy prawo i obowiązek na nią reagować.

Sluchajac Twoich interpretacji mozna pomyslec, ze jak byly zlodziej gada o uczciwosci, to mozna go juz spokojnie wysluchac i jego gadke brac za dobre slowo, bo on w tej chwili nie kradnie?

Wiele razy juz przywolalem Jeana-Jacquesa ROusseau, tego co napisal "Emil. O wychowaniu", a swoje dzieci oddal do przytulka i nawet na oczy ich nie ogladac. Pieprzyl za to pieknie o ich wychowaniu, tak, ze do dzis na socjologii i psychologii poznawczej jest lektura.

Drugi magik - wujek Adolf, tak pisal z troska o zdrowie mlodziezy - cytacik - "Panstwo musi troszczyc sie o podniesienie poziomu zdrowia narodu przez objecie opieka matki i dziecka, zakazanie pracy dzieci, wzrost sprawnosci fizycznej, ustanawiajac w szkolach z mocy prawa obowiazek cwiczen gimnastycznych i uprawiana sportu, a takze udzielania szerokiego poparcia klubom zajmujacym sie rozwojem fizycznym mlodziezy."

Piekne prawda? Chyba nikt tu nie chce, zeby dzieci pracowaly, ale jak to mowi Adolf, to chyba wszystkim to robi roznice? Czy moze nie, bo on przeciez "dobrze gada".

To jest powazny problem, jak zlodziej mowi o uczciwosci, bandyta o milosierdziu, a dziwkarz o moralnosci. Obecny, czy byly... nie ma to znaczenia. Wiarygodny w zaden sposob nie jest.

I jeszcze jedno a propos nadstawiania drugiego policzka i dawania ludziom drugiej szansy.

Ja oczekuje od siebie takiego dzialania, ktore jest robota sapera. A tem ma tylko jedna szanse. Jak dam ciala, albo jej nie wykorzystam to sam sie wysadzam w powietrze i zakopuje trzy metry pod ziemie.

Mozna sie oczywiscie ludzic, ze w zyciu jest inaczej, albo byc tak wysterowanym jak Szustak. Banal sytuacji polega na tym, ze pierwsze wrazenie mozna zrobic tylko raz, tak samo jak na czczo mozna zjesc tylko jedna bulke, bo druga juz na czczo nie jest.

Absrahując od o. Szustaka, swoim wywodem odrzucasz aspekt zerwania z grzechem - przemiany duchowej - czyli po prostu nawrócenia. A nawrócenie jest procesem i bywa długotrwałe. Unieważniasz w ten sposób spuściznę wielu świętych, którzy aniołeczkami przed nawróceniem nie byli.

Jeśli człowiek, w tym wypadku kapłan mówi o swoich słabościach i nawracaniu się z nich, to moim zdaniem jest wart większego zaufania niż ten, który te słabości i grzechy ukrywa prezentując doskonałość. O.Szustak tak robi. I my możemy się wzdragać, że taki człowiek mówi o nauczaniu kościoła, ale nie ma ludzi doskonałych. Przecież o.Szustak wcale nie musi ujawniać swoich grzechów publicznie, ale uznał, że to przyniesie korzyści ludziom słabym i błądzącym . Przyjął taki model ewangelizacji. Dość odważny i nie faryzejski. Można to oczywiście wyszydzić, ale historia KK poucza nas, że byłoo wielu błądzących, którzy stali się świętymi.

no, ale jemu to jakos szybko poszlo, to przemienienie duchowe i teraz moze juz sobie opowiadac, a my mamy sobie brac z tego nauke. Dzieki, ale nie skorzystam. Grzechy mam swoje i mysle, ze jakbym mial sie nimi chwalic jak Szustak to mogloby sie okazac, ze on przy mnie wypada jak jakas pluszowa postac z kreskowki.

dramatyzujesz i rozciagasz interpretacje poza obiekt dyskutowany, a sa nim oszukane i glupawe teksty Szustaka.

Tym samym sugerujesz, ze zeby zostac swietym to najpierw trzeba wpasc do gnoju po dziurki w nosie. To nie jest jedyna droga. Jest druga, o wiele lepsza i latwiejsza w akceptacji. Nie wpadac do gnoju i od poczatku zyc jak Pan Bog przykazal.

Z Polskiej historii jest caly szereg postaci, ktore mowia, ze mozna inaczej. Na szybko z glowy - sw. Jan z Dukli, bl. Wincenty Kadlubek, sw. JAdwiga Krolowa, sw. Jadwiga Slaska, sw. Wojciech, sw. Stanislaw.

Ze Szwajcarii - zalozyciel St. Gallen - sw. Gallus.

Szustakowe lazenie na lewizne nie robi na mnie wiekszego wrazenia, co najwyzej powoduje rozbawienie i niesmak. Te jego gadki o grzechach jest jak czkawka po zle wypedzonym bimbrze. Slabo i mdlo sie robi. Z tego sie robi lewar propagandowy, ze jak w wiekszym szambie byles, ale juz troche zmadrzales, to wykonales "wieksza robote" i z tego tytulu sie cos wiecej nalezy i mozna dzieki temu z wiekszych wyzyn przemawiac. TO sa niestety glupoty.

Że głupawe to mogę się zgodzić. A czy oszukane?  Nie wiem, nie byłem w sercu o. Szustaka.

A weźże Valserze przypomnij sobie przypowieść o Synu Matnotrawnym.

Twoi święci - wyjątkowi...

A ja tak z głowy: św. Paweł z Tarsu i św. Augustyn.

No, ale je nie chce byc synem marnotrawnym i potem na starosc zmadrzec. Nie mam na to czasu. Nikt zreszta nie ma.

Tu masz jednego z tych byłych złodziei:

"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów1,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał".

No tak, "rozpracowywał". Ostro i jakże celnie.

No, no! To ciekawe. Konkretny przykład owego pindolenia, poproszę.

TO sie zawsze jakos nazywa. "Zamkniety rozdzial", "gruba kreska", "trudna przeszlosc", itp. Ja juz tego bullshitu nie trawie. Ja nie odbieram Szustakowi jego nawrocenia. Szczesc mu Boze, tylko nie mam zamiaru sluchac tego pitolenia. Z przyczyn zasadniczych. Za kazdym razem jak idziesz na kompromis to podwazasz wartosci, ktore ci przyswiecaja i to w co wierzysz.

A teraz pomysl, ze o marginesie bledu mowisz do sapera. Naprawde to co bierzesz w tym momencie pod uwage w swoich ocenach nie ma najmniejszego znaczenia.

dalem Ci linka do jego beblaniu o tatuazach. On sam jest zrobiony jak pisanka. Jak bedzie pierdzielil, ze tatuaze sa fajne, to ja poslucham chetnie Twojej opinii o tatuazach, mimo, ze wielokrotnie juz o tym pisales. A jesli Szustak bedzie cos smucil, ze tatuaze sa do doopy, to moze zapytaj go po co sie wydziargal? Jest jeszcze trzecia opcja, ze jedne tatuaze sa fajne, adrugie do doopy, no i ze prawda lezy po srodku.

A swoja droga, to jakie on imie przyjal jak wstapil do zakonu? Sugeruje, zeby sie nazwal "Pomylka".

Nie mam najmniejszych wątpliwoście, że gdybyś żył w tamtych czasach i postanowił się wypowiadać na temat zasad i moralności, to byś był pierwszy, który by w świętego Pawła rzucał kamieniami, ewentualnie zwyczajnie, jak to Ty, brał go pod but.

Był kiedyś film na YouTube z tym samym pokręconym zarzutem. Potem zniknął, zwłaszcza jak zaczęły się pod nim pojawiać fragmenty z Katechizmu

Zmartwychwstanie – dzieło Trójcy Świętej

KKK 648 Zmartwychwstanie Chrystusa jako transcendentne wkroczenie Boga w stworzenie i w historię jest przedmiotem wiary. Działają w nim równocześnie trzy Osoby Boskie i ukazują swoją własną oryginalność. Zmartwychwstanie dokonało się mocą Ojca, który "wskrzesił" (Por. Dz 2, 24. Chrystusa, swego Syna, i przez to w doskonały sposób wprowadził Jego człowieczeństwo – wraz z Jego ciałem – do Trójcy. Jezus zostaje ostatecznie objawiony jako "ustanowiony według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym" (Rz 1, 3-4). Św. Paweł podkreśla ukazanie się mocy Bożej (Por. Rz 6 4- 2 Kor 13, 4; Flp 3,10; Ef 1, 19-22; Hbr 7, 16. przez dzieło Ducha, który ożywił martwe człowieczeństwo Jezusa i powołał go do chwalebnego stanu Pana.

Problem w tym że o. Szustak pominął część Boskiej osoby Pana Jezusa (o czym jest w następnym 649 artykule). A druga strona z kolei pominęła resztę Trójcy świętej (cytowany wyżej fragment). Nie wnikam w to czy jedni i drudzy zrobili to celowo. Ale wchodzenie w tak wyprowadzony problem to pułapka... Wystarczy poczytać Katechizm KK, by do jednych i drugich mieć uzasadnione pretensje.

Faktem natomiast jest, bo pamiętam dyskusję pod tym filmem, że Szustaka od razu oskarżono o celowość i premedytację tego co pominął, jednak bez słowa namysłu nad własnym punktem widzenia, który również poważne braki posiadał... zapewne przez przypadek :)

Po linkami, które wkleiłem, wszystko jest z detalami opisane.

to, że coś się pani nie podoba, to nie znaczy, że jest złe. Nazywanie kogoś debilem i wysyłanie go do psychiatryka nie świadczy o pani najlepiej. Ja też bym jednak poprosiła o konkretny cytat z Szustaka, który jest herezją, bo już nas pani wystarczająco pouczyła o swoim poziomie oraz o poczuciu własnej estetyki. Więc może przejdźmy do konkretów. Jak pani udowodni, że ten dominikanin jest heretykiem na podstawie jego publikacji internetowych i książkowych - możemy rozmawiać dalej. UWAGA: to, co napisałam nie odnosi się do jego ostatniej aktywności i bieżącej notki Coryllusa tylko do tego, co pani marianna raczy wypisywać o sobie pod tą notką. 

popieram Cię w całej rozciągłości, tak na wszelki wypadek piszę, żebyś nie miał poczucia osamotnienia:-) Ale to walka z wiatrakami. Generalnie większość komentarzy pod ostatnimi notkami Coryllusa są doskonałą ilustracją tego, co dziś Coryllus napisał: że Szustak był i jest zainteresowany tylko sobą. Komentatorzy tutaj są w takim razie jego braćmi w zainteresowaniach - interesuje ich tylko to, co im się w ich głowach wyrodzi, nic więcej. 

No comment.

kazef,to co linkujesz to gówno, fronda od dawna skompromitowana, reszta nie warta nawet kliknięcia.

A poza tym, tak dla twojego uspokojenia: portal "Patronite" jest portalem ogólnodostępnym i większość vlogerów i różnych aktywistów jest na nim zalogowana i zbiera pieniądze od darczyńców, sama jestem "patronką" dwóch. To nie jest narzędzie szatana, serio, a to, że korzysta z niego Sekielski (Sekielski nie zrobił filmu "Kler", to był Smardzowski, tak gwoli ścisłości, Sekielksi to ten od "Tylko nie mów nikomu") i Langusta na palmie oznacza to tylko, że jest to narzędzie dostępne dla każdego i nic więcej. Sądząc po ilości wejść na filmy "Langusty", kwota uzbierana z patronite na działalność Szustaka nie jest jakaś rekordowa. Duszpasterswo z Wrocławia, które też wspieram, w jeden charytatywny bal zbiera trzy razy więcej.....więc twoje szpeigowskie dociekania demaskujące są na tak zwaną psu budę

Twoje fikcyjne, oparte na domyslach i wymyslach wyobrazenia i przerzut w czasie o dwa tysiace lat, to jest lepsze science fiction niz Sapkowski i Lem razem do kupy. Nie wiem czy zauwazyles, ale ja o zadnych zasadach moralnych nie napisalem. Skup sie moze na tych opiniach Szustaka o tatuazach i napisz cos o tym. To ciekawe jest.

Swietech Pawla, prosze do tego nie mieszaj. Szustak kolo niego nawet nie stal.

Czy to początek większej powieści?

A nie za dużo Pan zdradził tej treści?

Wiem... Też mnie korci, ale jest dokładnie tak jak mówisz. To nie sztuka wykrzyczeć się 

Nie oceniam tej dyskusji. Każdy sobie może wyrobić własne zdanie.

no, ale co z tego, że Sekielski i Szustak biją rekordy na patronite? To ma czemuś dowodzić? Jeśli jednak czemuś dowodzi, to temu, że powinieneś odpocząć, to nie ja mam tu problemy z nerwicą

Dziękuję za troskę. I dobre słowo.

"Tu już nie chodzi, jak i od początku nie chodziło o Szustaka."

o, to,to. Niestety. Trzeba jednak się stąd zawinąć, robi się conajmniej złowrogo. 

AS to polska wersja amerykańskiego objazdowego priczera (preacher)? Ci amerykańscy padali ofiarą własnego poróbstwa, nie na początku, a w czasie pełnego rozkwitu kariery, popularności i osiągniętego bogactwa. Kończyli okazywaniem żalu, łzami, kajaniem się, jak nie przymierzając poseł Lichocka, oAS i inni.

Ojciec Szustak jest zakonnikiem (podobnie, jak był Marcin Luter, który też był bardzo popularny i wszędzie go było pełno), nie jestem pewien, czy władze KK w jego przypadku wiele mogą, bo jego zwierzchnikiem jest chyba generał zakonu. Chociaż nie wiem, może ktoś bardziej kompetentny podpowie.

"swoim wywodem odrzucasz aspekt zerwania z grzechem"

A gdzie to Coryllus napisał? Podał celnej analizie szkodliwą działalność O. Szustaka, jego skoncentrowanie się na sobie i swoich problemach. A widownia ma być elementem terapii. Jak ostrzega Nicolas Gomez Davila: " Kto się publicznie spowiada, nie chce rozgrzeszenia, ale aprobaty."

Nooo... Jak daleko pada kasata zakonów, od tego że "sobie nie radzą"?

Osakarżamy, po co takie mocne slowa..Rzeczywistość jest taka ,ze Szustak przkierował zgromadzoną trzódkę w stronę Hołowni.. I tu nie chodzi o teologię.. Służby mu sie pomyliły w tych sposobikach pozyskiwania wiernych. Ps. Jak będziesz rzygał uważają zebys się nie odwodnił.  

z tej strony Cie nie znalem. Uzaleznienie jest tylko od kawy. Reszta to hobby i sport.

W. Kupsz zmarł w 1978 r. W Jeleniej Górze istniał  od dawna cmentarz  parafialny polozony w dzielnicy Cieplice Śląskie Zdrój:

" Założony około połowy XIX w. dla katolików i ewangelików, ob. parafialny, rzymskokatolicki. Położony przy południowej pierzei ul. Jagiellońskiej, na mapach z końca XIX w. oznaczony był jako założenie na planie wąskiego prostokąta, podzielonego na dwie części. Po stronie zachodniej była część katolicka, po stronie wschodniej ewangelicka. W 1 ćwierci XX w. teren cmentarza poszerzono w kierunku południowym. Na mapie z 1914 r. sięgał już do obecnej ulicy Mieszka I.
Położony jest między ulicami Jagiellońską i Mieszka I, na tarasowo ukształtowanym terenie; prostokątne kwatery wyznaczone alejami. Starszym elementem założenia jest północna część cmentarza, położona na wyższym terenie, wzdłuż ulicy Jagiellońskiej. Tam zachowały się kaplice grobowe i nagrobki z czasów od 3 ćw. XIX do lat trzydziestych XX w. W wśród nich grobowiec Clary (zm. 1932) i Eugena (zm. 1925) Füllnerów, właścicieli fabryki maszyn papierniczych przy ul. Fabrycznej, który kwalifikuje się do wpisu do rejestru zabytków.
Pozostałe stare kwatery cmentarza zajmowane są przez nowe pochówki. Zachowało się ogrodzenie ze stalowych prętów z furtami, prowadzącymi do każdej z dwu części założenia. Dobrze zachowany jest drzewostan. "
Na cmentarzu tym są pochowani, choć nie wszystkie nagrobki się uchowały, najznamienitsi ciepliczanie zmarli w całym XX wieku. Od 2000 roku konkurencję dla niego stanowi cmentarz komunalny przy ulicy Krośnieńskiej."

https://polska-org.pl/548798,Jelenia_Gora,Cmentarz_parafialny.html

Także że,  ,,,, ,  ten tego.

To są deprawatorzy. To co że w koloratkach.

Zyje  trochę  miliardów ludzi na świecie, a Jezus nic tylko nimi zawraca sobie głowe.

Ależ to fenomenalna pycha.

Daj Boże... Pozdrawiam ✋

To co zrobił Szustak przypomina inny numer który wyciął Owsik (czyż oni nie są podobni do siebie?), ten przedwyborczy, jak była katastrofa smoleńska i trepy zwołały orkiestrę pod pozorem powodzi. Może Szustak pociągnie orkiestrę po dziadzi w kolorowych okularach?

"Ja św. Pawłowi, bandycie, złodziejowi i zapewne też dziwkarzowi, wierzę jak najbardziej."

Coś niedobrego się z Tobą dzieje. Jak emocje ci górują, to słabnie też logika.

Dlaczego św. Pawłowi wierzysz (i do tego "jak najbardziej")? No chyba nie dlatego, że "był [byłym] grzesznikiem, bandytą, złodzijem i zapwene też dziwkarzem." To są zdecydowanie powody, aby być ostrożnym i raczej nie wierzyć!! No ale wierzymy, bo działalność misyjna św. Pawła jest jednoznaczna i to przypieczętowana męczeńską śmiercią. Bądźmy przytomni - wszelkie to nieznośne porównywanie o. Szustaka do św. Pawła (bo mieli coś wspólnego) i w ten sposób próba przeniesienie pozostałych cech  jest typową manipulacją (diabelska demagogia) - jak zresztą większość porównań i analogii (niczego nie dowodzą).

A sugestia "i zapewne też dziwkarzowi" to wizja czy jakieś twarde dowody? To jest poważna sprawa. Szaweł był prześladowcą wyznawców Jezusa Chrystusa, mordował, ale był też bogobojnym faryzeuszem - nic o dziwkarstwie nie wspominał. Po prostu serce miał zamknięte i walczył z "sektą". Idąc twoją sugestią [uważam, że kłamliwą]: jeżeli "zapewne był dziwkarzem" powinieneś [logika] zadać sobie pytanie, dlaczego o tym nie mówił, aby zwiększyć wiarygodność i siłę swojego ewangelicznego przekazu??? A o. Szustak opowiadał. No to skoro św. Paweł tego nie robi,ł to się na niego nie powołuj broniąc o. Szustaka w tej materii.

To gadanie/(ukryte przechwałki) o zabawach z wesołymi paniami w Zakopcu, to oczywiście jest ten najbardziej żałosny poziom kokieterii (o którym pisał Coryllus). O. Szustak mówi: nie jestem jak ci inni zakonnicy i księża, co to uciech cielesnych z paniami nie zaznali. Ja to wszystko przeszedłem, znam się, jestem równiach, a nie żadna tam cnotka. Oczywiście moja organizacje nie pozwala, więc jakoś tam się dostosuję (bo wymuszają) - ale dzięki tym doświadczeniom ma pogłębione rozumienie człowieka i możemy też o „tym” pogadać [dodam od siebie: pewnie najlepiej z dziewczynami]. I znów cytując niezawodnego Coryllusa: "to jest właśnie deprawacja".

Szustak nie ma nic wspólnego ze św. Pawłem, oprzytomniej

Mnie nie chodziło o to, by ich zestawiać. Chciałem tylko wykazać idiotyzm argumentu, że "sluchajac Twoich interpretacji mozna pomyslec, ze jak byly zlodziej gada o uczciwosci, to mozna go juz spokojnie wysluchac i jego gadke brac za dobre slowo, bo on w tej chwili nie kradnie?" . Otóż można. I to zupełnie niezależnie od tego, czy mamy do czynienia ze świętym Pawłem, czy z Józkiem Baranem. Dziwię się że nawet czegoś tak prostego nie zrozumiałeś.

"Cudzołóstwo i zgorszenie darem Boga wg o. Szustaka"
https://www.youtube.com/watch?v=3K0D4E612QA&feature=youtu.be

O! Widzę że powoli pękasz. Za chwilę zaczniesz cytować mój wczorajszy tekst o tym, że Szustak kazał głosować na Hołownię. Myslałem że jeszcze trochę pociągniesz z tym Szustaka kurestwem i jego zakłamanymi naukami, a tu nagle się okazuje, że został flak. 

Nie prawda, mnie interesuje wyłącznie to co jest w głowie Szustaka. A on mówi, że pojawił się tam Pan Jezus i filuternie zmrużył oko. Bardzo cię przepraszam, ale co ten facet musi zrobić, żebyście zrozumieli kim jest? Ponoć wystąpił w filmie Kler, to za mało?

Ja w ogóle niewiele rozumiem. Nie rozumiem na przykład jak to jest, że po rocznym nowicjacie bracia siedzą wieczorami w klasztorze, a Szustak gania po mieście za babami, bo w jego głowie Pana Jezusa zastąpił akurat Belzebub. Mnie głupiemu wydawało się, że w tym klasztorze, jest trochę jak w internacie. No, ale widać się myliłem. Aha i jeszcze nikt poza zaufanym współlokatorem celi tych wyczynów nie zauważa. No, ale co to może mieć dla ciebie za znaczenie, skoro w jego katechezach nie ma ani jednego błędu doktrynalnego. 

Nie mam słów. On musi się wyściskać publicznie z Hołownią po przegranej Dudy, żeby toyah wreszcie przyznał, że coś z nim jest nie tak. No, ale i tak powie, że jednak te katechezy świetne. 

Nie przyjęli go

Chyba mnie przeceniasz. Tu nie ma chybionych komentarzy, napisałem prosty tekst. To jest manipulant, kierujący uwagę mas najpierw na siebie, a potem na coś, co zostanie mu zlecone. I szlus. Nic więcej w tym nie ma

Nie proszę Państwa, tu chodzi o Szustaka

Ludzie, jakie podejście praktyczne, jaki idealizm? O czym wy gadacie? Macie faceta, wyposażonego w psychozę i deficyty, który jest jeszcze dofinansowywany przez tych, którymi manipuluje. Ma do spełnienia określoną rolę, taką jak Lemański i Międlar. To jest powtarzalny mechanizm. Porzeba Wam duchowych wskazówek? Poszukajcie sobie prawdziwego księdza a nie gościa, co zapodaje wice przed mikrofonem. 

Pojawił mu się w głowie Pan Jezus i mrugał. Bardzo przepraszam, że dopowiadam za valsera. Na uzasadnienie mnie jednak nie stać, może Kristoff coś poradzi

To jest infantylne po prostu

Hurra!

Ja też się czasem modlę za kolegów

Tak, on jest na bakier z estetyką. Używa form niewiarygodnych

No i sie sie wykazales. Czytajac Ciebie mozna odniesc wrazenie, ze zamiast na niedzielna msze  chodzisz na bazarek posluchac o uczciwosci od ludzikow obstawiajacych trzy karty. Teraz jeszcze wyszlo, ze Jozek Baran jest tak samo dobry do sluchania jak sw. Pawel.

Ja rozumiem, ze tak mozna. To co tu prezentujesz to jest lekki dramat.

Moja zone od lat odwiedza kolezanka Johanna. Ona jest swiadkiem Jehowy. Gadaja towarzysko, nigdy o religii. Taki jest jej uklad z moja zona. Ze mna takiego ukladu nie ma wiec mnie podchodzi. And guess what? Jak z nia rozmawiam, to mam wrazenie, ze gadam z Jozkiem Baranem i bynajmniej nie z Pawlem z Tarsu.

Ona ma ze mna ciezko, a ja z nia troche zabawy, z ktorej byc moze trzeba sie bedzie wyspowiadac. Nie wiem. Ja jej prezentuje polsko-katolicki, moherowo-stalowy beton w wersji hard plus "jajca jak balony".

Oni maja takie zagajenie od pytania o zbawieniu i o Raju. Gadka z mojej strony jest krotka - nie ma zbawienia poza Kosciolem Powszechnym. Amen. Co jakis czas zacheta do porzucenia herezji. 

Potem sie zaczelo o zyciu w raju i czy ja chce do raju?

No to jej mowie, ze mieszkam w Szwajcarii, ze tu jest wystarczajaco grubo, ale nie za grubo, zeby przez przecisnac sie przez igielne ucho, ze mam tu zone, ze hokej, ze whisky, ze piwo, ze spozywanie w miejscach publicznych jest dozwolone, itp bzdury. Poza tym klimat umiarkowany - nie za goraco, nie za zimno, jedzenie przyzwoite, ludzie mili. O co jeszcze chodzi? W tej sytuacji ja juz za wiele nie potrzebuje, bo w raju na ziemi to ja juz jestem i nie widze potrzeby dyskutowania innych opcji.

Innym razem polecialem patentem jeszcze z Polski, pytajac o to kto jest na czele tego kosciola, bo oni widza szatana papieza Franciszka, wczesniej Benedykta i JP2. No wiec tutaj w Szwajcarii tez nie wiedzo, kto jest ich szefem. Ja palnalem, ze ich szefem jest Glenn Hughes. Ona oczywiscie nie mogla skojarzyc kto to jest, no chyba ze za mlodu byla fanka hard rocka, kiedy Glenn Hughes gral na basie w Deep Purple i spiewal. Kariery solowej goscia nie znam. No i ona to lyknela, a ja jej na kartce zapisalem nazwisko.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Glenn_Hughes

Takie sa to rozmowy z Jozkiem Baranem.

Odzew jest duży, bo ludzie uwielbiają, kiedy stawia się ich w centrum swojego zainteresowania. 

Nic nie widzisz bo postanowiles zamknac oczy i sluchac Szustaka. Nie wiem, ktory to juz raz strzelasz kula w plot. On co innego gada, co innego robi i kase - jak sam sugerowales, ma od panienek, ktorym cos naobiecywal i wychedorzyl. Wypuszcza w eter te swoje madre teksty, a z tylu mu robia tatuaz na plecach i obok tancza panienki na rurze. Ty tego nie widzisz, bo masz zamkniete na to oczy. To jest dla Ciebie niewazne. Na koncu przychodzisz tutaj i streczysz swoja trojce - Szustak, Pawel z Tarsu i Jozek Baran. Nie wiadomo co z tym zrobic?

wyściskać i jeszcze żeby na okolicznościowym dyplomie była wyraźna pieczątka WKU

Możliwe, natomiast z całą pewnością nie będę korzystał z rad ludzi, których nawet nie znam.

Po cholerę wrzucasz link. Nie mogłeś jego zacytować i w cudzysłów wziąć tego co on powiedział, a nie komentarz któregoś z internautów?

To ma dla mnie znaczenie podstawowe i w gruncie rzeczy jedyne, i o tym pisałem wielokrotnie, natomiast tu większość dyskusji - i to od czterech lat, na co zwrócił uwagę Kamiuszek - kręci się wokół właśnie jego rzekomych błędów doktrynalnych, a zatem, skoro co do tamtego jesteśmy wszyscy zgodni, to może rozmawiajmy o tym - o jego rzekomej zdradzie doktryny. O tym, że on podobno pochwala cudzołóstwo i tatuaże, że kwestionuje boskość Chrystusa, że występuje przeciwko egzorcystom, że kwestionuje istnienie grzechu. No ale jeśli mamy to robić, to nie w taki sposób, że ktoś wrzuci tu jakiś link z sugestią, że tam jest coś, czego akurat nie ma, a reszta natychmiast zacznie się zapluwać, wymyślając kolejne sposoby, jak by tu tego heretyka skutecznie wychłostać.  

Nikt tu nie napisał, że on pochwala cudzołóstwo. Po prostu nie wierztmy w jego autentyczność. I doktryna nie ma tu nic do rzeczy. W Żołnierzu wolności też były dodatki religijne, zapewne bez zarzutu pod względem doktrynalnym. Inne być nie mogły

Nie rozmawiamy o zadnej zdradzie i bledach doktryny. Szustak ma bajerke i ludzie sie na to lapia. Ty jestes najlepszym przykladem. Problem jest z tym, ze to sie srednio skleja z jego akcjami - z jego dziewczynami, tatuazami i flekami ktore on wali co jakis czas. Jak ten z Holownia czy wlasnie pogadanka o tatuazach. 

TO sie nie klei w nastepujacy sposob: jesli tatuaze sa OK wedlug Szustaka, to co na to cala reszta katolickiego towarzystwa? Musi sluchac tego potelepanca, ktory mowi, ze fajnie jest miec tatuaz? Zrobic sobie Jezuska na klacie za 50zl w promocji? Chyba nie? Co?

A jesli tatuaze sa do doopy, to niech wyjasni dlaczego se ich tyle narobil?

I tyle. Bez wzgledu co on o tatuazach cisnie, to sam fakt, ze je sobie zrobil powoduje, ze sam sie zamknal w logiczno-semantycznej pulapce i cokolwiek powie bedzie bez sensu. Dopoki ich nie usunie. 

W zwiazku z tym, czasami lepiej siedziec cicho. No, ale jak sie ma parcie na szklo, jak Szustak, to jest to niewykonalne.

Kto go tam wie, co on robił po godzinach.

Skoro tak mówisz

No to też pytaniem. Jakie to grzechy w trybie świadectwa wyznał Lemański i jakie tatuaże pokazał, że stał się dla jako tako przytomnych niewiarygodny, a dla normalnych skompromitowany?

Amen. 

Manipulant sformatowany przez tych którzy formatowali np. projekt pt.” Owsiak". Podobieństwa widać na pierwszy rzut oka. Niby zakonnik, ale cool niby kumpel, ale jednak celebryta zbierający pieniądze na zbożne cele. No właśnie jakie cele? 50 000 miesięcznie?!

bo nadopiekuńczy rodzice (rodzic) z pomoca krewnych i znajowmych usuwali wszelkie faktyczne i wyimaginowane przeszkody, na zasadzie, aby tylko "dziecko" się uczyło i miało dobre szanse na  przyszłość.

No i to dziecko, metrykalnie juz koło trzydziestki, gdy z jakichś powodów zostaje odłaczona wspomniana wcześniej "krysza", nie może sobie poradzić ani z samym sobą, ani z innymi.

Histeryzuje przy byle komplikacjach życiowych albo "gra" dorosłego przybierając pozy z obejrzanych filmów, za pomoca których dotychczas poznawało  świat. Świat precyzyjnie lokowanej deprawacji sumień.

I taki ktoś jest i będzie bezradny, czepiając sie rozmaitych brzytw chetnie podsuwanych przez medialnytch demagogów.
Ci ostatni są zaś politycznymi oficerami-frontierami od deprawowania rozmaitych aspirantów do ilorazu.

co ty piszesz? Gabriel, prosze cie...jeśli Twoje informacje o Szustaku są takie, że wystąpił w filmie "Kler", to sorry...On poszedł do kina na ten film ze współbraćmi, w habitach, potem o tym opowiadał na YT, w jednym ze swoich tysięcznych pogadanek. 

Ja nie wiem, kim jest Szustak, ale ty nie wiesz tego również. On nagrał tysiące filmów, a od lat m.in u ciebie na portalu tłucze się ten sam temat tatuaży. Ja  uważam, że masz racje oceniając go, ale zakładam jednak że może być inaczej. Na ten moment wybieram ostrożność, w myśl przykazania nr 8. Natomiast to, co dzieje się w dyskusjach m.in tutaj - to jest dopiero szambo. Przepraszam, ale tak to właśnie oceniam i sprzeciwiam się temu. 

Można gadać na każdego, pod warunkiem że za to zrobił źle. Tu się gada na Szustaka za to czego źle nie zrobił. Jak to możliwe że ty się uparles tego nie widzieć?

Nie tylko opiekuńczy rodzice są passe. Czasem ich po prostu nie było.
Są ludzie,  którzy nie dostali żadnego wzorca, bo nie było nikogo jako wzorca do naśladowania.
Pozytywnego wzorca. 
 

Ojciec Szustak jest tak atakowany jak mało kto. Są strony na YT, gdzie jacyś dziwni osobnicy bluzgają na niego i wytykają mu te jego niezliczone błędy w doktrynie - nic więcej. Nie wrzucę tu jednak linków do tego, bo to już całkiem zaniży poziom dyskusji. Ciekawe, że też już go ochrzczono mianem Antychrysta, to swoją drogą ostatnio modny przydomek. Szaleństwo. 

Właściwie powinienem machnąć na tę beznadziejną dyskusję ręką, ale skoro zaszliśmy już tak daleko, to jeszcze trochę pociągnę. Proszę o cytat, gdzie on mówi że "fajnie jest mieć tatuaż", no i informację, ile on ma tych tatuaży skoro "narobił" ich sobie "tyle".

Nie wierzę żebyś był aż tak głupi. Moim zdaniem tylko się tak ze mną droczysz.

Sz.Hołownia na pewno nie jest oszukańcem , szanowny genezy! Przecież zaczął swoją kampanię od Gdańska ( teatr Szekspirowski)  -hasłem m.innymi pięknym" Chcę walczyć o dziewczynę transseksualną,która skoczyła z mostu", Nawiązał również do morderstwa  Adamowicza mówiąc, że był to moment, w którym coś w nim pękło. Tak więc pękło i jest" po bożemu,nawet w TVN"....no cóż, na ramię broń i celuj w wroga..To,że jak w tytule "Żołnierze i księża" sprzeciwiają się nauczaniu Kościoła ....to nic -wszystko jest po bożemu... Jeden i drugi podobne przesłanie i sygnał wysłał... Prawdę wygłosili ,a wnioski należy samemu wyciągnąć... Wiara katolicka nie opiera się na tych dwóch personach..

W sprawie tatuaży, zmienił pan zdanie? Swego czasu, bardzo pan je krytykował.

Nie drocze sie. Masz racje. Wygrales.

Zmienilem. Uważam że są super. Ostatnio nawet sobie strzeliłem węża na łydce i kotwicę na skroni. A tak na marginesie, my się znamy? Nie zauważyłem.

Zmienilem. Uważam że są super. Ostatnio nawet sobie strzeliłem węża na łydce i kotwicę na skroni. A tak na marginesie, my się znamy? Nie zauważyłem.

Pisze Pani dziwni osobnicy. Dlaczego dziwni dla Pani? Może dlatego, dlatego, że podgrzewają atmosferę i jeszcze bardziej podnoszą  emocje obrońców O. Szustaka. A tam gdzie grają emocje, to rozum śpi. Więc służą po prawdzie O. Szustakowi. (druga strona medalu). Giną w tym  też wyważone oceny O. Szustaka, widzące jego , takim jaki jest, zgadzające się  z oceną G. Maciejewskiego.

Czy u Pani też nie grają czasami emocje, szambo u Pani, rzygać się chce u Osiejuka.

Już nie do Pani. O. Szustak, tak oczytany, obeznany nie wiedział,(mówi że nie zna Hołowni, a jednocześnie popiera go jako kandydata na prezydenta) o perypetiach tegoż Hołowni z niedopuszczeniem do sakramentu komunii świętej. Widać to mu nie przeszkadzało. A co z sumieniem tego księdza , który mu tej komunii odmówił. Nielegalnie otrzymał święcenia kapłańskie. Biskup nielegalny, papież nielegalny? Sąd nielegalny? A ja pytający się, to na pewno śmierdzę, bom wg Pani stawiam  zmanipulowane (copyright by Osiejuk) pytania, tezy, a więc jestem z szamba

Oni, oni wszyscy, są oduchowieni ("Holey").

Kto go tam wie co on po godzinach robi i co pod sutanna nosi?

Gabriel, proszę Cię. Znów nie zrozumiałeś. Ja użyłem słowa "bałagan" w innym sensie. Chodziło mi o to że on wprowadza chaos w dyskusji, a nie że zaśmieca Twój blog. 

To własnie była demaskacja.

Aż się dziwę, że popełnił  nią tak wielki falstart.

Chyba faktycznie mają mięso wyborcze za całkowicie ogłupione. To błąd paralaksy, gdyz oceniaja ludzi po własnym środowisku (studenci  i rozmaite klony KIK-u). Normalni ludzie są mniej abstrakcyjni, za to bardziej konkretni.

I zaden Hołownia nie przelicytuje  500+ czy trzynastych emerytur.

Społeczeństwo sie starzeje, a dopływ ilościowy kolejnych roczników-ofiar reform edukacyjnych maleje.

Szala przechyla się coraz mocniej w stronę elektoratu "ZUS-owskiego".

Opozycja to oczywiscie wie, dlatego pozostało jej "wymusić" na swoich towarzyszach z międzynarodówki socjalistycznej "obcięcie funduszy unijnych" dla  "faszystowskiego rządu" w Polsce.

A sięganie po typy w rodzaju Hołownia to jest  skrajna desperacja.

NIe wiem jak to napisać, ale spróbuję.

Kiedyś  przewinął się tutaj , może w komentarzach, jakiś ksiądz/ojciec, taki z tych bardziej "wyluzowanych" (muzyk, podróżnik).

Zajrzałem na jego stronę - muzyka, wyprawy samochodem.

Napisałem mu, że powinien się zdecydować kim chce być. Muzykiem? Wagabundą podróżującym z dziewczętami - przedstawił relację z podrózy do Fatimy(?) w towarzystwie dwu dziewcząt.  W jego odpowiedzi usłyszałem  "nutkę" zdradzajacą swojego rodzaju pychę. Napisałem mu to i że będę się za niego modlił ( od czasu do czasu jak sobie przypomne to czynię).

Podobnie postrzegam bohatera dzisiejszych komentarzy, gdzieś tam w głębi  jest ta "nutka". Może to nie jest pycha, może coś innego  - ale jest.

Nie sądzę aby większość komentujących tutaj potrzebowała kazań o.Szustaka.

Mamy wyrobione jak myślę poglądy na wiele spraw,  więc o co chodzi?  O co ta zażarta dyskusja? 

Czy to, że jego postawa jako księdza powoduje taką zażartą dyskusję nie jest wskazówką, że "coś z nim jest nie tak"?   

"molier" w komentarzu napisał:

"Poza tym o. Szustak jest bardzo przekonujący, jest elokwentny i posługuje się barwnym językiem. Wykorzystuje wszystkie dostępne, nowoczesne kanały komunikacji, co również jest jego atutem."

Jest ładnie opakowanym cukierkiem. Czy tego nie widać?

Czym i dlaczego on chce się przypodobać? 

Niedawno była dyskusja o ładnym opakowaniu i dzisiaj wg mnie mamy do czynienia z opakowaniem produktu, które nas zwodzi jak kobietę w supermarkecie. 

Rodzice mówili - po cukierkach i przed spaniem wymyj zęby. (Mam 76 i używam własnych :-)).  Lubimy cukierki - ale nie zapominajmy o myciu zębów, dla higieny ciała/duszy/umysłu.

Gospodarz dosadnie przywołał "deprawację". Nas jak sądzę o.Szustak nie zdeprawuje, ale innych nie wyczulonych na fałsz, blichtr w ładnym opakowaniu?

To są tak dobrze znane schematy: facet z czytelnymi deficytami i impomująca aktywnością, z parciem na szkło, mający duży wpływ na sporą grupę ludzi /zwłaszcza młodych, w kraju katolickim/ nie może pozostać niezauważony przez różnych tam macherów. Norma, po prostu. No i niechcący /może to ta kwestia deficytów i chęć błyśnięcia w necie/, albo chcący - wyskoczył ten Hołownia. To tylko jedna strona medalu, bo do teologicznej się nie wtrącam. Nie jestem w stanie oglądać i słuchać o. Szustaka, który dosłownie wyłazi z ekranu. Nie znoszę bliskich planów - musi byc dystans. Ale to już pewnie mój deficyt :) 

"A jesli tatuaze sa do doopy, to niech wyjasni dlaczego se ich tyle narobil?"

Dokladnie.

Na tej samej zasadzie ja we wczorajszym swoim komentarzu spytalem:

"Jezeli Szustak oglasza, ze decyzja glosowania na Holownie to prywatna sprawa, to dlaczego oglasza to wszem i wobec?"

"Gadamy o nim bo wezwał do głosowania na Hołownię, czym w mojej ocenie odsłonił się całkowicie."

Holownia to harcownik typu Palikot. No, moze troche mniej bezczelny.

Ksiadz, ktory deklaruje publicznie, ze bedzie na niego glosowal, sadowi sie w moim mniemaniu w okolicach

ksiedza Bonieckiego, ktory w swoim czasie pstrykal sobie zdjecia z Nergalem.

Też nasunęła mi się taka refleksja o poparciu nie wprost.

A tu uwaga ogólna. Okazało się w niniejszej dyskusji, że bardzo różnimy się, bardziej niż bym się spodziewał i niektórym tak chciało się tu rzygać, że jedynym wyjściem było wyniesienie się stąd i zamknęcie się w swojej wieży z kości słoniowej.

Oglosil w ramach umowy partnerstwa publiczno-prywatnego.

Z tekstami i gadkami tak juz jest, ze sa mocne, nijakie i slabe. Ale nie wynika to bezposrednio z samej gadki tylko z zestawienia z gadajaca osoba i jej akcjami. Tylko, ze to sie nie skleja z tym co on robi(l) i kim on rzeczywiscie byl i jest.

Szustak ma bajerke. Mowi gladko i z fajerwerkami, "na temat". Ludzie sie na to lapia, jak na mowe Adolfa, ze trzeba skonczyc z zatrudnianiem dzieci ponizej szesnastego roku zycia.

Nosi sutanne i jest ksiedzem, no ale Stanislaw Staszic tez ksiedzem byl. Tak se mozemy w kolko.

Z Szustakiem jest tak, ze idziesz w dobrej wierze do kosciola, sluchasz jego modellingu, a na koncu jest Holownia i czerwone trepy, ktore go wystrugaly. I PRAKTYCZNIE tylko o to chodzi. Dlatego internetowe spiewy Szustaka, chocby nie wiem jak piekne i bez zarzutu byly, sa tylko slodkim pierdzeniem, bo cala akcja rozgrywa sie gdzie indziej.

jest to sprzedawanie podróbek wartości i tylko tyle, ot taki rynek

Panie Gabrielu, zanim przeczytałem ten tekst wczoraj rano, przemyślałem to jeszcze raz o czym rozmawialiśmy pierwszego dnia, o tym co wiemy i doszedłem do wniosku, że faktycznie w przypadku o. Szustaka sprawa raczej od początku była jasna (bo że teraz jest jasna, to wiadomo). Czyli, że ma Pan zasadniczo rację w tym, co napisał tu na górze. Jeśli ktoś używa Bożego Miłosierdzia jako łatwego usprawiedliwiania swoich ciągłych "przemian", nie ma w tym niczego czystego. Brak poczucia odpowiedzialności i w ogóle wyrobionego nawyku samodzielnego sprzątania po sobie skreśla też daną osobę jako przewodnika duchowego.

Natomiast wstrzymałem się od dalszej dyskusji tutaj, ponieważ dalej w przypadku duchownych mam spory opór przed ferrowaniem jednoznacznych opinii publicznie, a tym bardziej przed życzeniem im czegoś złego.

Dzisiaj widzę, że dyskusja powtórzyła się dokładnie drugi raz tak samo, tylko poszła jeszcze dalej. I zastanawia mnie jedno - czy wystarczy wrzucić kilku takich o. Szustaków, żeby osłabić i skłócić środowisko takie jak Szkoła Nawigatorów.

>>> ze idziesz w dobrej wierze do kosciola, sluchasz jego modellingu, a na koncu jest Holownia i czerwone trepy, ktore go wystrugaly. I PRAKTYCZNIE tylko o to chodzi. Dlatego internetowe spiewy Szustaka, chocby nie wiem jak piekne i bez zarzutu byly, sa tylko slodkim pierdzeniem, bo cala akcja rozgrywa sie gdzie indziej.<<<

Wreszcie jakaś mądra konkluzja w tej całej burzy w szklance wody i wzajemnym obrzucaniu się piaskiem w nadziei, że trafi oponentowi w oczy. W całej sprawie o. Szustaka jest jedno wyrażenie klucz: "przejęcie od środka instytucji". W takim przejęciu bardzo ważne jest aby nie wywoływać specjalnie sporów doktrynalnych czy problemów moralnych ale wpływać na konkretne wybory konretnych osób. Możemy się więc zapytać: "Czy o. Szustak jest elementem takiej gry, polegającej na przejęciu Kościoła (np. wiernych od środka) i wpłynięcie na konkretne wybory wiernych np. w kampanii prezydenckiej?" 

Aby przejęcie było skuteczne buduje się w danym środowisku wiernych autorytet wokół postaci, która potem powie to czy tamto: np. teraz zdecydowałem się pójść na wybory, bo wreszcie mam sensownego kandydata. Dla mnie jest rzeczą oczywistą, że aby wpływ był skuteczną pułapką trzeba formalnie trzymać się doktryny oraz dbać o formę przekazu adekwatną do sprofilowanego odbiorcy. 

Jak takich ludzi poznać? Wydaje mi się, że jedyna droga to niestety grzebanie w biografii i wyłapywanie właśnie takich lapsusów, które kończą się przeprosinami - jak mówienie o głosowaniu na Hołownię.

Z góry zaznaczam, że nie wypowiadam się o osobie o. Szustaka, bo go nie znam. Wypowiadam się na temat jego zachowania, które można obejrzeć na youtubie czy domyśleć się w publikowanych tekstach.

Z mojej strony to byłoby tyle.

 Kilka osób,zdecydowana mniejszość przyjęła linię obrony w stosunku do Szustak pt. oddzielnie ziarna od plew.. Osobiscie twierdze,ze pozostaly plewy..Nie ma mowy o jakimś podziale w SN.. I trzymajmy się tematu noty Coryllusa i jego sensu, bo o tym jest dyskusja.. Moim zdanie bardzo dobrze ,ze ona sie odbywa, zamiatanie pod dywana to kiepski pomysł..I tu nie chodzi o osłabienie środowiska SN ,bo ono jest silne, to Szustak ewidentnie próbuje osłabić katolików wkładając kij w mrowisko..Fatalnie zachowal sie Szustak , a jego enigmatyczne przeprosiny tego faktu nie zmienią..  

W zasadzie tylko o to chodzi. O konkretne wybory. Szustak ma dostep do duzej grupy ludzi, ktora go slucha z atencja i szacunkiem. Mowiac inaczej - dysponuje kluczem do spolecznego targetu, ktory liczy sie z jego opinia. Ktos to dostrzegl (bynajmniej nie Holownia) i zlozyl mu oferte. Kasa przyjmie i magazyn wyda.

Nie podejrzewam Szustaka o glupote i naiwnosc, choc to tak moze z pozoru wygladac, ze on przeciez na "gleboko wierzacego katolika" bedzie glosowal. Dla nie to jest ewidentny deal i gdyby poznac szczegoly tej operacji to moze sie okazac, ze jestesmy w wiekszej matni niz z Bolskiem Walesa, bo umocowanie jest juz bezposrednio w strukturze koscielnej.

U komunistow jest to staly fragment gry, ze ten kto rzadzi, to nie jest wyeksponowany na najwyzszym stanowisku. Jest na najwazniejszym stanowisku, gdzie lacza sie linie komunikacyjne, wymiana informacji i realne polecenia, ktore sa wykonywane bez dluzszych debat.

Jesli chodzi o zasieg, to sila razenia Szustaka jest bardzo duza. Poza tym, krytyka Szustaka jest krepujaca, bo jednoczesnie wystepuje sie "przeciwko Kosciolowi i Slowu Bozemu". Wahan jednak miec nie mozna. To jest dla mnie proste i oczywiste. Jakiekolwiek w tym momencie usprawiedliwianie, ze jego ewangelizacyjne teksty sa bez zarzutu sa bez sensu. Nie o to toczy sie gra.

Dokładnie tak. Niewiele można by do tego dodać.

Jestem nawet zdania, że dalsze "drążeni"e tematu intencji o. Szustaka  jest zbędne.

Koń jaki jest sam się zaprezentował.  A że popełnił falstart, to może i lepiej.

Być może niektórzy zdążą jeszcze otrzeźwieć.  Bo, rzecz jasna, nie wszyscy.

Cbdo: 

niejaki Rafał Matyja ogłosił, iż hołownia to kandydat młodzieżowego buntu.

Tak że ten... co do wyskoku "zupełnie prywatnego" o. Szustaka.

Mądra konkluzja w całej tej burzy pojawiła się odpowiednio wcześnie jeszcze przed burzą, a więc moim niedzielnym tekscie, zatytułowanym "O księżach, którzy potrafią się fajnie mylić i jeszcze fajniej przepraszać", w którym zwróciłem się do księdza Krakowiaka z prośbą o poradę duszpasterską: "Czy to możliwe co powiedział pewien bardzo mądry duszpasterz, że ksiądz, którego parafianie kochają, jest bardzo często wysłany przez samego Szatana?" Niestety na to co ja tam napisałem niemal nikt nie zwrócił uwagi i wszyscy się na mnie rzucili, tłumacząc mi, jak to ojciec Szustak popiera cudzołóstwo, seks analny i dziaranie się. Jeśli dziś ci sami, którzy to mówili, dziś dochodzą do konkluzji, które o tym wszystkim nagle zapominają, to ja za takie konkluzje dziękuję.

Pytanie nigdy nie jest zadna konkluzja, co najwyzej wyrazeniem watpliwosci, jak w Twoim wypadku. Z ostroznosci lepiej pytac niz wypowiadac zdania orzekajace, co jest zrozumiale. I Ty to zrobiles. I nic wiecej.

Szustak przede wszystkim popiera Holownie, a nie cudzolostwo i seks analny, i to jest burza. Reszta jego dzialanosci propagandowej to jest maskirowka, zeby ludzi, ktoryz mu zaufali i dalej ufaja wpuscic wyborczy kanal. I o to byla burza, a nie o to co Tobie sie wydaje.

Watek tatuazy wyszedl tylko w takim kontekscie, zeby pokazac, ze jego pierdolety o tatuazach sa tak samo oszukane jak streczenie Holowni. Sprawa jest prosta. Szustak jest wydziargany. Co tam ma zatuszowane nie ma znaczenia. Jesli jest przeciwko tatuazom, a tatuaz nosi, to jego narracja sie nie skleja. Jesli ma tatuaz i go zachwala, to staje poprzecznie do tego co my tu o tatuazach myslimy. Jesli twierdzi, ze jedne tatuaze sa fajne, a drugie bez sensu, to on oczywiscie ma te fajne. W kazdym z tych przypadkow osobiscie mowie - spadaj gosciu na drzewo ze swoimi bajkami.

No właśnie.

1,5 doby mniej lub bardziej delikatnego kręcenia się wokół tezy czy Ojczulek aby nie popełnił jakichś błędów doktrynalnych, a może to tylko Hołownia go zauroczył albo zbytnio uwierzył w swoją wielkość.

Ludzie, ten gościu lansuje od lat Marcinka Zielińskiego, a więc cały ten pentakostalny zestaw drgawkowych charyzmatyków, dziwaczne niekatolickie ruchy w stylu Toronto blessing, upadki, spoczynki, pseudouwielbienia, pseudouzdrowienia itd. itp.

O czym tu jeszcze gadać?

O panu Zielińskim też nie słyszałam .Widzę,że już w 2018 były jakieś problemy i pojawiła się petycja pt."Petycja w sprawie zawieszenia posługi Marcina Zielińskiego i wspólnoty "Głos Pana"

https://zwiedzeni.pl/petycja-w-sprawie-zawieszenia-poslugi-marcina-zielinskiego-i-wspolnoty-glos-pana/

 A tu troszkę o "Toronto Blessing".:"...Toronto Airport Christian Fellowship Toronto Blessing to domniemane wylanie Ducha Świętego na ludzi ze wspólnoty Toronto Airport Christian Fellowship, wcześniej nazywanego Toronto Airport Vineyard. 20 stycznia 1994 roku, podczas kazania pastor zboru zielonoświątkowego – Randy Clark dał świadectwo o tym, jak “upijał się” Duchem Świętym i miał niekontrolowane napady śmiechu. W odpowiedzi na jego świadectwo zgromadzeni zaczęli śmiać się, warczeć, tańczyć, trząść się, szczekać jak psy, a nawet przewracali się na podłogę niczym sparaliżowani. Doświadczenia te przypisywano Duchowi Świętemu. Pastor zboru John Arnott nazwał to wielką ucztą Ducha Świętego. Zjawisku nadano nazwę Toronto Blessing, a wspólnota TACF przyciągnął uwagę całego świata..."

 To pan Marcin Zieliński doświadcza"Toronto Blessing"? Mocna rzecz. I ewentualnie o. Szustak nic o tym nie wie , czy raczej uznaje,że to źli ludzie pomawiają pana Zielińskiego?

https://zwiedzeni.pl/duch-swiety-czy-zwiedzenie/

Zobacz Czcigodna Pantero,

https://www.youtube.com/watch?v=nSrp847Roiw

Jaka siła argumentów :-)

O wlasnie,

Czy Pan na serio tak uwaza...

... ze  dla  jakiejs  nedzy szustakowej  albo  kilku innych "szustakow"  skloci  sie i oslabi srodowisko  SN  ?!?!?!

Bo ja uwazam, ze wprost przeciwnie... uwazam, ze te wszystkie 3 dyskusje byly bardzo potrzebne, ze srodowisko  SN  tylko urosnie  w sile i sie wzmocni...  no  i najwazniejsze, ze Szustak  ta swoja "deklaracja prywatna" i wszystkimi innymi po niej "dementi"  tylko  SIE  ZAORAL  i   to  PO  CALOSCI  !!! 

To jest rozległy temat. Najgorsze, że ci ludzie często nie mają do kogo(albo nie mają kogoś takiego w "zasięgu wzroku") się nawet zwrócić z pomocą żeby ich naprostował, nauczył "chodzić", za to "ci z brzytwami" czekają.

Super tekst, nie dodam ani jednego słówa.

"Ten program zawiera lokowanie produktu"

Tak z tym, że samego lokowania bym się nie czepiał bo z czegoś trzeba żyć ale problemem jest to co jest lokowane. Hołownia-kandydat jest wystrugany przez trepownię a Twardoch w zestawie z noblistką Tokarczuk i byłą już medialną parą Bonda-Mróz to pierwsza liga współczesnej wersji Związku Literatów Polskich. Jądro systemu w odmłodzonej szacie graficznej. Zgadzam się z tym co napisałeś wcześniej tylko uważam, że z play-station trochę przestrzeliłeś. W porównaniu do Facebooka, YouTube czy Netflixa granie na pleju to łagodna rozrywka. Oczywiście w rozsądnych ilościach czasowych ;)

To bedyskusyjne, że zależy co to za produkty są lokowane.

Tyle że w kategorii ideolo jakoś tak się składa, że lokujący i lokowany wywodzą się  zazwyczaj z tej samej opcji.
Ideolo, oczywiście.

Nie korzystam z play-station, facebooku czy netflixa. Oceniam rzecz po rodzaju słownictwa w rozmowach między przedstawicielami gimbazy.

No niestety tak to wygląda. A ekumaniactwo mamy przepotężne, rozmawialiśmy niedawno z kolegą przypadkowo będąc na wydziale teologicznym z pewnym nieznanym nam panem i byliśmy przekonani, że to heretyk, który tam prezentuje odmienne podejście do katolickiej nauki. Strasznie mocno wygadywał na przeciwników Lutra i zachwalał zbawienny wpływ ewangelików w naszym kraju. O filmie G. Brauna "Luter" wykrzykiwał wręcz "ohyda" (a przyznał się, że tego filmu nie oglądał i oglądać nie ma zamiaru). Okazało się potem, że to katolicki ksiądz prof. dr hab. XYZ ..... wykładowca ekumenizmu i misyjności. I tacy ludzie mają wpływ na naszą seminaryjną młodzież. Brrrr

Ekumenizm może być piękny tylko wówczas, gdy nawrócą się sekciarze (ci wewnątrz i na zewnątrz KK) - z naszą i Bożą pomocą. Amen.

Dokładnie - jesteśmy na wojnie. Wszystkim niedowiarkom polecam w takiej sytuacji wykonanie bardzo prostego testu. 

Idźcie do Waszego proboszcza i wysondujcie co byłoby dla niego prostsze do przeprowadzenia w kościele: nabożeństwo ekumeniczne (np. z pastorem ewangelickim przy ołtarzu i wygłaszającym homilię do wiernych) czy też odprawienie Mszy Św. w Tradycyjnym Rycie Rzymskim?

Ja już tego testu u mnie niestety nie muszę przeprowadzać.

Jak słaba jest formacja nowego pokolenia osób duchownych z kolejnych roczników (głównie intelektualnie - no, ale to nie dotyczy tylko seminariów), skoro nie potrafią dostrzec, że ekumenizm to zrównywanie wszystkich form religijnych, w oparciu o dogmat modernistyczny, że wszystkie sa jednakowo dobre, czytaj jednakowo  prawdziwe.

Więc co to za różnica,

Kto zatem jest głównie odpowiedzialny za to, że ekumenizm w KR-K uzyskał od dawna prawo obywatelstwa?

To wygląda jak zjazd po spirali śmierci.