-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Żołnierze wyklęci vs humaniści

Słucham sobie wywiadu, jaki w Radio Opole, cztery lata temu miła dziennikarka przeprowadziła z Arkadiuszem Karbowiakiem. Pan ten jest współpracownikiem Patryka Jakiego i pomysłodawcą dzisiejszego święta, czyli Dnia Żołnierzy Wyklętych. O jego ustanowienie starał się pan Karbowiak od roku 2009, a sukces przyszedł w roku 2011. Wtedy to właśnie prezydent Komorowski podpisał ustawę wprowadzającą to święto do kalendarza.

Ostatnio zaś na twitterze pojawiła się informacja, że Arkadiusz Karbowiak wydał książkę, która nosi tytuł „Bohaterowie czy zbrodniarze?”. I to jest moim zdaniem całkowicie niezwykłe.

Zacznę od rozważań natury ogólnej. Po co my się w ogóle zajmujemy historią? Bo mam wrażenie, że jedynym sensem tych zatrudnień jest próba napisania scenariusza na jakiś poważny temat, który to scenariusz ktoś powinien zrealizować i zamienić go w pełnometrażowy film. Taki wniosek można wyciągnąć z postawy pana Karbowiaka, ale także z postaw innych badaczy dziejów antykomunistycznej partyzantki.

Rozumowanie to prowadzi nas prosto do wniosku, że badanie historii żołnierzy wyklętych odbywa się na terenie obudowanym jakimiś zasiekami, gdzie jest mnóstwo nierozpoznanych przeszkód. I jedyne co można zrobić to uprawiać jakieś hamletyzowanie polegające na zadawaniu coraz bardziej idiotycznych pytań. – Bohaterowie czy zbrodniarze? – mój Boże, a któż to należycie oceni? Rozedrzyjmy koszulę i stańmy w rozkroku, żeby było widać jak głęboko przeżywamy te dylematy. Płaszczyzna tych rozważań zdradza albo nieuczciwość i inne niż dochodzenie do prawdy motywy autorów piszących o wyklętych, albo jakiś intelektualny bezwład. Można też powiedzieć, że ludzie, którzy się to tematyką zajmują za wszelką cenę chcą zabetonować rynek treści dotyczący wyklętych, oprzeć go na kilku autorytetach, po między którymi toczyć się będzie cicha wojna i coraz bardziej hermetyczna, niezrozumiała dla publiczności dyskusja. Temat wyklętych bowiem to jeden z tych tematów, z którego produkuje się najlepszą kiełbasę wyborczą i mowy nie ma, żeby to odpuścić. Nie można jednak za dużo powiedzieć, bo wtedy wskazany tu, tak lubiany przez autorów, żałośliwy zaśpiew sugerujący jakieś moralne dylematy całkiem zniknie.

Słuchałem, jak powiadam wywiadu w Radio Opole, i tam pani prowadząca doszła do momentu, w którym stwierdziła – w roku 2008 i 2009 wiedza o wyklętych nie była tak powszechna jak dzisiaj. No nie wiem. W 2008 wydano pamiętniki Taraszkiewiczów, nigdy już potem nie wznowione, mimo iż PiS był u władzy, a wyklętych upamiętniano co roku z wielką pompą. W 2009 wydano pamiętniki Uskoka. Czy potem wydawano jeszcze jakieś teksty tego rodzaju, nie wiem, ale mam wrażenie, że przyszedł czas opracowań czyli czas lansu. Kto ma lepsze rozeznanie w źródłach, kogo publiczność powinna słuchać, a kogo nie, dlaczego dyskutujemy o wyklętych z komunistami, których z niczego i za nic nie rozliczono? Ta ostatnia kwestia jest szczególnie interesująca, albowiem nikt nie widzi jej szkodliwego działania. Dyskusje zaś wokół niepodległościowego podziemia toczą się w zasadzie tylko wokół tej jednej kwestii – bohaterowie czy zbrodniarze? I to jest narzucone przez zadowolonych z obrotu sprawy potomków komunistów, którzy mają jeszcze sporo do ugrania i sporo do ukrycia. Gawiedź jednak się cieszy, bo może sobie „poważnie podyskutować”.

Cóż to znaczy? No tyle, że cała dyskusja przeniesiona jest na poziom nieweryfikowalnych emocji. Dlaczego ja zestawiłem w tytule wyklętych z humanistami? Bo w jednym i drugim przypadku działa ten sam mechanizm. Nikt nie próbuje jakoś wyjaśnić kwestii – po co Jan Kochanowski pojechał do Paryża?  Bo przecież to jasne – humanista pojechał odwiedzić innego humanistę – Ronsarda – z którym zapewne dyskutował o poezji antycznej. Jakże mogło być inaczej?

Jeśli zaś chodzi o wyklętych najbardziej popularną postacią wśród nich jest Stanisław Kosicki, pierwowzór Maćka Chełmickiego z powieści „Popiół i diament” napisanej na zlecenie Bermana, z inspiracji Borejszy i Różańskiego, ręką Andrzejewskiego. Okoliczność ta nikomu nie spędza snu z powiek, bo przecież chodzi o odkrycie prawdy. Berman, Różański i Borejsza to ci źli, ale my odsuwając ich truchła na bok, odsłonimy te, kryjące się pod nimi diamenty czyli prawdziwych bohaterów. W naszym zaś odkryciu utwierdzi nas wybitny i prześladowany przez komunę autor Krzysztof Kąkolewski. Jemu chyba można wierzyć? Wszak występował wielokrotnie w telewizji „Trwam” i w Radio „Maryja”. No i tam opowiadał o Kosickim, czyli o diamencie odnalezionym w popiele. Ludzie czytają książkę Kąkolewskiego pod takim tytułem i od razu przestają widzieć cokolwiek. Lub może widzą, ale horrendalna bezczelność tego tekstu nakazuje im milczeć. 

Oto Kosicki ukrywając się przed UB mieszkał na lotnisku pod Gdańskiem obsługiwanym przez Rosjan. Tam zrobił sobie, z przypadkowo znalezionych części, karabin i polował na zające i kuropatwy, bo lotnisko było wojskowe, dzikie właściwie i zajmowało duży obszar. UB i milicja zaś szukały go po całym kraju. Potem zaś pracował w biologicznej stacji doświadczalnej sławnego zwolennika łysenkizmu i marszałka I kadencji powojennego sejmu profesora  Jana Dembowskiego. UB go tam jednak znalazła, ale jakoś się wywinął. Takie rzeczy są podawane otwartym tekstem i nikt nawet nie mrugnie, bo wszyscy zajęci są rozważaniem czy ci wyklęci byli rzeczywiście bohaterami czy może zbrodniarzami? Co mamy myśleć o ludziach stawiających takie kwestie? Albo są idiotami, albo agentami, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Dlaczego to w ogóle jest tolerowane? Bo gdyby nie było należałoby innym okiem spojrzeć na autorów książek o wyklętych, a wtedy zawaliłby się cały system. Bo jakże to? Kwestionować postawę Kąkolewskiego? To co nam zostanie? Toż on nasz przecież, Polak i katolik.

Dyskusja o wyklętych, rozpoczynana co roku, odbywa się na niemożliwym do zaakceptowania poziomie zdziecinnienia. Nie wznawiane są książki, rzekomo dlatego, że nikogo to już nie interesuje. Może próby zainteresowania publiczności tą treścią są po prostu chybione? Może trzeba inaczej? Inaczej nie można, o czym już było, bo wtedy należałoby dokładnie zbadać dlaczego i po co Kochanowski spotkał się z Ronsardem. No i kto opłacił jego podróż.

Pisałem to już kilka razy, ale jeszcze powtórzę – film „Akcja Brutus” na podstawie prozy Nienackiego opowiadający o likwidacji oddziału Warszyca, opisany jest w cda, jako film o żołnierzach wyklętych. I mowy nie ma, żeby ktoś przyszedł do przytomności o to zmienił. Dlaczego? Bo nic innego o tych wyklętych nie ma i być nie może. Spory zaś i dyskusje mają toczyć się w gronie ciągle tych samych, politycznie zaangażowanych osób, i jak, pardon, gówno w przeręblu, kręcić się wokół tych samych kwestii. Bo jeśli będzie inaczej postawa tych osób może nie zostać zrozumiana zgodnie z pożądaną przez nich intencją.

Na koniec jeszcze słowo o filmach na temat wyklętych. Pisałem o tym wielokrotnie, ale jeszcze powtórzę. Nie ma sensu kręcić niskobudżetowych produkcji o ludziach, którzy zostali zwabieni w pułapkę i zamordowani, a do tego stawiać ich za wzór.  To jest stygmatyzacja na opak, czyli nie uświęca, a degraduje. No, ale na tle tych zamordowanych można się ładnie prezentować i wieszczyć różne rzeczy. Nie można za to zrobić filmu, ani opisać prawdziwie całej akcji związanej z tak zwanym porwaniem siostry Bieruta. Bo to mogłoby źle wpłynąć na odbiorców. I przestaliby oni wierzyć nie tylko w Kąkolewskiego, ale także w innych autorów. Być może też przestaliby wierzyć w Antoniego Chedę i mecenasa Siłę-Nowickiego, ale to już zupełnie inna historia.

Powiem tak – robiłem co mogłem pisząc swoją książkę o wyklętych, ale to co ujawniło się przed moimi oczami po przeczytaniu kilku ledwie tekstów źródłowych mrozi – jak to wczoraj napisał jeden z komentatorów – pianę na ustach. Przede wszystkim zaś nie jest w ogóle rozumiane.

W związku z tym, że mamy dziś Dzień Żołnierzy Wyklętych, ogłaszam jednodniową promocję na tytuł „Wojna domowa w Polsce”. Zakończy się ona w  dziś o godzinie 24.00

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wojna-domowa-w-polsce/



tagi: ipn  rynek treści  histeria  źródła  humaniści  wyklęci  opracowani  święto 

gabriel-maciejewski
1 marca 2025 08:23
17     1583    15 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:


Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
1 marca 2025 09:37

Najlepiej podsumował okres powojenny pewien generał z nazwiskiem na J. zbliżonym do stolicy Izraela. Powiedział, że wszyscy byli "umoczeni", czyli wszyscy kradli, itd. Może niektórzy mniej albo wcale, ale po co się spierać. Taka jest "wykładnia" i tego się "trzymamy" do dzisiaj, co oznacza, że niewiele się zmieniło od blisko 50 lat!
Dzisiaj nowocześnie mówi się, że taka jest narracja, chociaż generał od dawna nie żyje i to jest zdumiewająco-przerażające.  -:(

zaloguj się by móc komentować


ziemski @gabriel-maciejewski
1 marca 2025 13:18

Jesli miałby powstać film o polskim ruchu oporu przeciw komunistom w tych czasach, to jego bohaterem powinno być całe społeczeństwo, właśnie z tych względów o których Pan pisze. Historia o Wyklętych kończy się tragicznie a polskie społeczeństwo i szeroko rozumiany ruch oporu przetrwał komunizm i przeżył komunistów. Wizerunek polskiego społeczeństwa w takim obrazie powinien być głęboki i wielowymiarowy coś jak Deep State w dzisiejszym pojęciu. Deep state ze zbrojnym ramieniem żołnierzy wyklętych, którzy nie byliby w tym filmie ukazaniu wprost, ale z boku, niejako w cieniu. Akcenty musiałyby być tak rozłożone, żeby odbiorca nie miał żadnych wątpliwości, że jeśli tylko społeczeństwo będzie zmuszone do działania to nie będzie tu żadnych wahań.

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
1 marca 2025 15:10

Oh  la  la,...

...  to  ,,niezly numer,,  odkorbil  ten  caly,  dety  Karbowiak  !!!

 

Coz,  ciagle  jest  dla  mnie  NIEWYJASNIONE  to  dzisiejsze  swieto,  do  tego  jeszcze  bardziej  ZAKLAMANE.  I  rzeczywiscie  jest  TYLKO  tlem  dla  LANSU  i  ZLEGO  WIESZCZENIA,  jak  np.  dla  PAD`a.

Przykre  to,  smutne  i  obludne,...  ale  prawdziwe.        

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @gabriel-maciejewski
1 marca 2025 15:10

To co mrozi pana gdy czyta teksty,to jeszcze więcej mrozi wystąpienie o tym dniu lewicy,a szczególnie posła Tomasza Treli,że Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych - to farsa i są to zbrodniarze.

"Wojnę domową" mam i z cięzkim sercem czytam.Trzeba przyznać ,że pan Żebrowski też dobry wykład wykonał : https://www.youtube.com/watch?v=sRe_orxY3mk&t=236s

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 1 marca 2025 15:10
1 marca 2025 15:56

Nie  znam  PACHOLA,...

...  WARCHOLA  i  SMIECIA...  i  nie  chce  znac  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 1 marca 2025 15:10
1 marca 2025 15:57

Odpisalam  na  priv.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ziemski 1 marca 2025 13:18
1 marca 2025 16:06

to musialby byc serial albo dwa. niestety, komunizm nie upadł zmieniła się tylko scenografia sprawowania władzy. treści edukacyjne oraz zasoby personalne administracji to jest tworcze rozwijanie komunizmu, wszystko dla państwa i kadry przede wszystkim. na dzialanie aby przeżyć jesteśmy skazani. lecz proszę pamiętać, że glownym celem przy konfrontacji jest aby z nas robić bandytów, oszustów, ... - co daje efekty publicystyczne. jak dochodzi do weryfikacji to juz nikogo to nie interesuje. ale do weryfikacji należy się przygotowywać latami i należy sie uczyć. polecam: http://biblioteka-niepokonani.pl/

 

zaloguj się by móc komentować

ziemski @gabriel-maciejewski
1 marca 2025 17:19

Komunizm zmienił się w socjalizm/liberalizm z elementami demokracji, ale te zjawiska o których pan pisze pozostały niezmienne.

Ja pisałem o tym jak ująć w słowie lub przedstawić w obrazie okres walki z komunizmem w pierwszych latach po wojnie. Nie można traktować wprost o tych wydarzeniach, tak jak robiono do tej pory (film "Wyklęty"), bo nie odda to całej prawdy i nie bedzie skuteczne propagandowo.

zaloguj się by móc komentować


Paris @qwerty 1 marca 2025 16:06
1 marca 2025 18:57

Panu  Bogu  tylko  dziekowac,...

...  za  to,  co  robi  Pan  Gabriel  albo  srodowisko  ,,NIEPOKONANYCH,,  !!!

 

Bez  tego,  gdzie  by  nas  bylo  szukac,

zaloguj się by móc komentować

Paris @ziemski 1 marca 2025 17:19
1 marca 2025 19:00

Alez  o  to  tylko  chodzi  !!!

 

Zeby  ,,tFoZyc  GNIOTY  i  pSZewalac  kase,,  milionow  Polakow,...  i  jeszcze  zeby  trafiala  ona  tylko  do  ,,samyH  sFoiH,,...  i  ,,zaslORZonyH,,.  

 

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @gabriel-maciejewski
2 marca 2025 03:57

mam wrażenie, że przyszedł czas opracowań czyli czas lansu. Kto ma lepsze rozeznanie w źródłach, kogo publiczność powinna słuchać, a kogo nie, dlaczego dyskutujemy o wyklętych z komunistami, których z niczego i za nic nie rozliczono? Ta ostatnia kwestia jest szczególnie interesująca, albowiem nikt nie widzi jej szkodliwego działania. Dyskusje zaś wokół niepodległościowego podziemia toczą się w zasadzie tylko wokół tej jednej kwestii – bohaterowie czy zbrodniarze? I to jest narzucone przez zadowolonych z obrotu sprawy potomków komunistów, którzy mają jeszcze sporo do ugrania i sporo do ukrycia. Gawiedź jednak się cieszy, bo może sobie „poważnie podyskutować”.

 

No właśnie. My się tutaj ekscytujemy awanturą w Białym Domu a Pan porusza ważne sprawy, które powinny nas bardziej zajmować. 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 1 marca 2025 09:40
2 marca 2025 05:35

"Żyją jego duchowe dzieci"

 

Teraz czołowa humanistka to Monika Jaruzelska.

Ma to po ojcu.

zaloguj się by móc komentować

klon @DrzewoPitagorasa 2 marca 2025 03:57
2 marca 2025 07:54

Obie kwestie są ważne. Bierzące wydarzenia w Waszyngtonie mają bezpośredni wpływ na to ,co będzie się dziać w PL. Jednocześnie należy pamiętać o sprawach niezałatwionych, które nadal ciążą.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @DrzewoPitagorasa 2 marca 2025 03:57
2 marca 2025 08:49

Potrzebne są wnioski z przebiegu konfrontacji  z komuną oraz przykłady i wskazania jak przeżyć w piekle otaczającego nas świata.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować