-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Złodziejscy "miłośnicy" ludu

Taki tytuł nosi jeden z rozdziałów książki Emanuela Małyńskiego zatytułowanej „Nowa Polska”. Jak cała ta książka, poświęcony on jest szwindlowi zwanemu reformą rolną, ale szczególnie tym politykom i publicystom, którzy podnosili kwestie bytu chłopów w najwyższe diapazony emocji. Pomyślałem, że dziś, trzeba będzie zrobić jakiś taki krótki przegląd metod miłowania chłopa i pochylania się nad jego ciężką dolą. Tak mi się zebrało, albowiem – z przyczyn, które przemilczę – musiałem sięgnąć do lektur opisujących panowanie Jana Olbrachta i Aleksandra Jagiellończyka. Wtedy to, jak wiemy lud i mieszczaństwo zostały ostatecznie pognębione, podobnie jak drobna szlachta, a do głosu doszła wielka magnateria, głównie litewska. To ważny moment, ale ja nie będę analizował okoliczności towarzyszących panowaniu wymienionych władców. Chcę postawić takie pytanie – czy mechanizm opisany przez Małyńskiego w „Nowej Polsce” działał i działa zawsze? Jeśli tak, to właściwy opis czasów Jana Olbrachta i króla Aleksandra, będzie następujący – lokalne klany reprezentujące swoje interesy utożsamiły je z interesami państwa i dały królowi carte blanche na wojnę w zamian za przywileje, które nigdy nie miały być naruszone. Wobec jakich sił się tak napięły? Tego nie wiemy, omija tę kwestię nawet Ignacy Schiper, ale wierzyć musimy, że wobec niezorganizowanego żywiołu chłopskiego i wobec obcoplemiennych mieszczan. No chyba nie. Ktoś tam jeszcze musiał się czaić w mroku, inaczej nie byłoby konstytucji Nihil novi, która gwarantować miała stabilność ustroju. Stabilność, która już za Zygmunta Starego została naruszona tak poważnie, że państwo i mało się nie zapadło. Moskwa bowiem zawarła sojusz z cesarstwem. No, ale wszyscy wiemy jak to się skończyło. Dobrze dla nas, źle dla Moskwy i dało poważną naukę dworowi rezydującemu w Wiener- Nuestad.

Mnie jednak ciekawi ten opis, który stosują ludzie tacy jak Szelągowski, czy Fryderyk Papee – przedostatni Jagiellonowie ostatecznie pogrzebali sprawę chłopską. Możemy oczywiście jasno wskazać, że sprawa ta miała ścisły związek z polityką zagraniczną i była stymulowana przez ówczesnych bankierów, bez takiego co prawda, jak w XX wieku natężenia propagandy, ale jednak. Po wiekach doświadczeń, banki doszły do wniosku, że dewastacja kultury produkcji żywności pomiędzy Wisłą a Dnieprem nie uda się, jeśli do akcji nie zostanie włączona machina propagandowa i taką machinę skonstruowano. Mieszkańcom zaś terenu, który był przez wieki całe języczkiem u wagi w polityce banków i dworów, wmówiono, że mieszkają na nieistotnym zadupiu, które nikogo nie obchodzi. I myk ten udał się świetnie i działa do dziś, albowiem wszyscy, mimo tego, że na naszym terenie ciągle toczą się światowe wojny, przekonani jesteśmy, że mieszkamy na wsi spokojnej i wesołej, no i że wszyscy jesteśmy prowincjuszami. Jakby tego było mało żyjemy w przestrzeni, gdzie treść jest cenzurowana. Taki Małyński na przykład, doczekał się w roku 2005 pełnego wydania swoich dzieł w języku francuskim, w którym pisał. I to mimo nieustannego właściwie ujadania na żydów. Tak bowiem działa się w kraju, gdzie nie ma cenzury. U nas ona jest, ale jej mechanizm nie został nazwany we właściwy sposób. Cenzura nie ma dziś charakteru opresyjnego, a co za tym idzie nie da się o niej opowiadać żartów. Cenzura jest dziś przebrana w udrapowane szaty wolności słowa i musi być tak właśnie traktowana. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że złodziejscy miłośnicy ludu, przenieśli się dziś – wobec systemowej niewydolności gospodarstw kmiecych, zdewastowanych przez ich poprzedników w ramach reformy rolnej – wprost do miast i zamienili się w tych miastach w cenzorów propagujących wolność słowa. To znaczy utrzymujących cały czas hagadę o niedoli chłopskiej i biedzie jaką tym chłopom zafundowali dziedzice, powtarzający kłamstwa i propagandę komunistyczną, bądź chłopską, o tym, jakoby prawo chłopa nie dotyczyło w ogóle. Powołujący się na nieistniejące w obiegu publicznym pamiętniki włościan, którzy pisali je pod wpływem skrajnych emocji, często nie rozumiejąc okoliczności w jakich żyli, albo wyolbrzymiając problemy, albowiem taka była koniunktura polityczna. Cenzorzy nie dopuszczą za nic na świecie by dyskusja publiczna toczyła się wokół tekstów źródłowych ich rola polega na tym, by dyskusja toczyła się wokół przeżutej przez nich papki, którą podają oni czytelnikom, jak amazońskie kobiety fermentującą na ludzkiej ślinie chichę, białym podróżnikom. Stan upojenia jaki wywołuje jedno i drugie, jest bardzo podobny. Niestety działanie współczesnej cenzury utrzymuje umysł w zaczadzeniu dużo dłużej, a bywa, że w ogóle nie mija. Mam tu oczywiście na myśli wszystkie, przemądre, tamujące jakiekolwiek głosy rozsądku, propagandowo-psychologiczne pisma Rafała Aleksandra Ziemkiewicza. Dlaczego ja się tak upieram i z mocą godną lepszej sprawy powracam do tych pism i o dyskusji o ludzie i jego nędzach? To proste. Na allegro dostępne są, w wysokich co prawda cenach, ale jednak, księgi referendarii koronnej z czasów saskich i z czasów stanisławowskich. W nich zaś znajdują się szczegółowe opisy spraw sądowych jakie toczyły się pomiędzy, włościanami a starostwem, włościanami a królem, włościanami a szlachtą piastującą urzędy. Dotyczą bowiem te księgi jedynie królewszczyzn. I nie wynika z nich bynajmniej, że chłop polski żył przez stulecia w jakimś obozie koncentracyjnym. Kupiłem sobie obydwie, olbrzymie edycje. Wiecie co jest charakterystyczne dla tych książek? Rok wydania – głęboka komuna, początek lat pięćdziesiątych, a także fakt iż żadna z kartek nie jest rozcięta. Nikt do tego nie zaglądał. Po prostu nikt. Wnioski jakie wysuwa się na temat relacji dwór-wieś i urząd-wieś, pochodzą z lektury kilku pamiętników zaledwie i źródeł jakie pozostawił po sobie zaborca. Nazwiska zaś badaczy, którzy owe księgi referendarii koronnej do druku przygotowali nie są znane nikomu, nie ma ich nawet w wikipedii. Pamięć po tych ludziach i ich pracy powinna bowiem zaginąć. To co ma pozostać, to hagada, najpierw wymyślona na zaborczych uniwersytetach i nazwana postępową myślą niepodległościową, a następnie popłuczyny po niej, emitowane przez Ziemkiewicza i jemu podobnych propagandystów, stymulowanych przez lewicę, jak dawniej wynajętą przez banki. I nie ma mowy by ktoś zajrzał do źródeł i powołał się na nie, a o wydaniu ich to już w ogóle możemy zapomnieć. Na tym bowiem polega mechanizm nowoczesnej cenzury.

 

Ja zaś, jak co dzień zachęcam do kupowania książki Emanuela Małyńskiego

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/emmanuel-malynski-nowa-polska-reforma-agrarna-przeciwko-wlasnosci-prywatnej/

 



tagi: cenzura  propaganda  historia  lud  źródła  chłopi  reforma rolna 

gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 10:42
46     3249    20 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Magazynier @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 11:03

Jakie to lektury? Te o czasach Olbrachta i Aleksandra.

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 11:18

Tak sobie pomyślałam,że te duszeszczypatielnyje pamiętniki były z okresu, kiedy ruszyła wielka propagandowa akcja antyziemiańska w wykonaniu "postępowej inteligencji" ze Świętochowskim na czele. I ta haggada trwa do dzisiaj. A twarde dowody historyczne czyli akta z procesów przetrwały cudem, bo na szczęście "obrońcy polskiego chama/chłopa" nie zwrócili na nie uwagi.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 12 czerwca 2020 11:08
12 czerwca 2020 11:22

Dzięki. 

"Ktoś tam jeszcze musiał się czaić w mroku, inaczej nie byłoby konstytucji Nihil novi, która gwarantować miała stabilność ustroju. Stabilność, która już za Zygmunta Starego została naruszona tak poważnie, że państwo i mało się nie zapadło. Moskwa bowiem zawarła sojusz z cesarstwem. No, ale wszyscy wiemy jak to się skończyło. Dobrze dla nas, źle dla Moskwy i dało poważną naukę dworowi rezydującemu w Wiener- Nuestad."

Można by powiedzieć, że czają się tam Krzyżacy i Hanza, ale to jest ślad prowadzący do cesarstwa. Henryk IV Lancaster w końcu miał wspólne przygody ze starym Juningenem w czasie swojej "młodzieńczej wycieczki" na Litwę. A kiedy doszło do otwartej wojny między Hanzą (i Zakonem) a angielskimi kupcami, przyjaźnie konferował ze swoim przyjacielem z lat młodzieńczych i wynegocjował korzysten warunki w pruskich miastach na czas jakiś dla angielskich kupców. 

W czasach Olbrachta korporację zakonną wchłaniać zaczęła korporacja humanistów, zaś wielki mistrz Truchsess zmienił pięczeć zakonu. Matkę Bożą z Dzieciątkiem zamienił na kobietę kramiącą węża. Humaniści to była już ciemność ciemności w której krył się mógł każdy spadkobierca Ryszarda Lwie Serce.

zaloguj się by móc komentować

Krystian @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 12:01

Jezeli ma Pan na mysli tą serię:

https://catalog.hathitrust.org/Record/006105528

To autorami są :

Keckowa, Antonina

Błoński, Antoni (Władysław Pałucki )

(tu ciekawe źródło o Pałuckim/Błońskim z ang publikacji o Sikorskim, pisanej przez jakiegoś arabskiego(?) badacza)

https://books.google.pl/books?id=zOL_AwAAQBAJ&pg=PA75&lpg=PA75&dq=W%C5%82adys%C5%82aw+Pa%C5%82ucki+Antoni+B%C5%82o%C5%84ski&source=bl&ots=oRzmejKnNw&sig=ACfU3U3MtmNVD8vgA96BMTr5aWDXtKSPzQ&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwjLsIXggPzpAhVx-SoKHcQ0BFAQ6AEwDnoECGUQAQ#v=onepage&q=W%C5%82adys%C5%82aw%20Pa%C5%82ucki%20Antoni%20B%C5%82o%C5%84ski&f=false

Samego Błońskiego wymienia też w spisie osób Norman Davies w Bozym Igrzysku.

 

Pani Keckowa zdaje się ma biogramy, ale chyba nie w necie:

https://bj.uj.edu.pl/uk/biogramy/biogram?field%5B1%5D%3D0%26value%5B1%5D%3DM.%26limit%3D50%26page%3D1=&nosearchresult=1&id=5504

Mentor Keckowej:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Arnold

http://bazhum.muzhp.pl/autor/Keckowa/Antonina/

Pani Keckowa zdjae się mieć inną ciekawą publikację(recenzję) o tej wyglądającej ciekawie publikacji( w ogóle ciekawe zainteresowania górniczo-wiejskie):

"Położenie chłopów u schyłku Rzeczypospolitej szlacheckiej", B. Baranowski, Z. Libiszowska, R. Rosin, Warszawa 1953 : [recenzja]

 

I pierwszy raz spoytam się żeby o profesorze (bo z takim tytułem zdaje się umarła) nie było w necie jakiegoś bio, jednostki badawczej, mniejszych lub większych opisów prac.

zaloguj się by móc komentować

Krystian @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 12:04

No ale jej opracowanie o górnictwie i zupach krakowskich jest jednym z głównych źródłeł w tej tematyce badawczej od momentu wydania(czyli jakieś 60 lat)

zaloguj się by móc komentować

Krystian @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 12:08

I chyba ostanie, pan Pałucki/ Błoński też zdaje się mieć ciekawe rejony zaintyeresowań, takie skarbowosć i administracja XVI/XVII wieku  w RP.

https://ihpan.edu.pl/zmarli/wladyslaw-palucki-1905-1989/

https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Pa%C5%82ucki

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 12:15

Książki z głębokiej komuny z nie rozciętymi kartkami, prawie nigdy nie rozczarowują. Nóż tnący kilkudziesięcioletni papier kojarzy mi się z maczetą do wycinania ścieżki w dżungli. Lubię czekać na relacje z przygód docierania do żródeł. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Krystian 12 czerwca 2020 12:01
12 czerwca 2020 12:27

Ja to wszystko doskonale wiem :-)

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Magazynier 12 czerwca 2020 11:22
12 czerwca 2020 12:28

Tą całą historię zakonu trzeba by jeszcze raz prześledzić

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @pink-panther 12 czerwca 2020 11:18
12 czerwca 2020 12:28

Za dużo grzebania, pierwsze pokolenie reformatorów musi się skupić na tym co ważnniejsze, na żywym chłopie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ikony58 12 czerwca 2020 12:42
12 czerwca 2020 12:43

Jeszcze raz i wylatujesz. Bez prawa powrotu. 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @ikony58 12 czerwca 2020 13:00
12 czerwca 2020 13:08

Zanim cię wywalę, powiedz mi jeszcze tylko, w którym miejscu w moim tekście znalzłeś datę 1795? Pokaż ją, a jeśli jej tam nie ma, miej na tyle przyzwoitości, żeby wyjść

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 14:12

Wygląda na to, że w Polsce po 1989 r. , rolę instytucjonalnej  cenzury przejęła PAN.

zaloguj się by móc komentować

Nova @stanislaw-orda 12 czerwca 2020 14:12
12 czerwca 2020 15:04

Dzień Dobry. Najlepsze są "dostępy" do zasobów cyfrowych poszczególnych uczelni i bibliotek. Potrzebny jest login, hasło i zatwierdzony dostęp , bez tego można tylko tytuł i autora zobaczyć. To jest wolny dostęp do wiedzy w wersji hard.

zaloguj się by móc komentować

klon @Nova 12 czerwca 2020 15:04
12 czerwca 2020 15:30

Utknąłem na takiej bramce na Białostockim uniwerku szukając pozycji rekomendowanej przez samą Brukselę jako "znak czasu" :-) 

zaloguj się by móc komentować

klon @Nova 12 czerwca 2020 15:04
12 czerwca 2020 15:31

* białostockim być miało

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 16:24

Pozwalam sobie wrzucić spis rzeczy z książki pana Emmanuela Małyńskiego - Nowa Polska.

Nowa Polska - Spis rzeczy

Jak malowniczo brzmi tytuł piątego rozdziału - Polska, „Państwo Chłopskie”, raj finansistów.

Przejeżdżając przez gminę Wierzchosławice można się natknąć na plakaty wyborcze, tej kampani prezydenckiej. Oczywiście najliczniej wiszą tam plakaty pana Władysława Kosiniaka - Kamysza. I pod zdjęciem jest taki napis: Bądźcie zdrowi. Wygramy tę walkę.

Pani ArGutowa to się zastanawia, czy pan Władziu nie zejdzie z plakatu, odzieje się w pomarańczowy strój ubierze maseczkę, zabezpieczy i stanie do walki, mężnie jak na lekarza przystało. I to na PIERWSZEJ LINI FRONTU.
Ja zaś mam takie skojarzenie z kim on zamierza walczyć ? Przecież tak sprytnie ugrupowanie, w którym jest pan Władziu zamieniło Polskę z chłopo-robotniczej na chłopo-<no_właśnie_co>. I to BEZ WALKI. Może CENZURĄ zamienili ?

 

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 12 czerwca 2020 12:28
12 czerwca 2020 16:27

... XIV i XV w. pod kątem kontaktów z Hanzą i Anglikami. 

Wracając do Hanzy, w na przełomie XV i XVI w. były przypadki kupców angielskich aresztowanych w Gdański wskutek podejrzenia o szpiegostwo, czyli normalne sekowanie Anglików przez Hanzę. 

Natomiast Horsey czuł się jak u siebie na dworze Krzysztofa Radziwiłła wojewody litewskiego, który przepija do niego za zdrowie Her Majesty i gościł go wykwintnymi potrawami w kształcie lwów, jednorożców, orłów, łabędzi etc. epatując go swoją znajomością ezoterycznych symboli: Travels of sir Jerome Horsey, str. 252, https://archive.org/details/russiaatcloseofs20bond/page/252/mode/2up  

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @Nova 12 czerwca 2020 15:04
12 czerwca 2020 18:14

Wbrew pozorom to, iż jakaś treść znajduje się w ogólnie rozumianym internecie nie oznacza, że jest dostępna. Zbiory naukowe należą do grupy nieindeksowanych - tj takich, których wyszukiwarka nie znajduje. Wyróżnić można stronę techniczną - która to umożliwia (ale nie zmusza) i stronę wolincjonalną - czyli stan, który ma miejsce, bo dysponent treści tak chce, by była niedostępna wyszukiwarkom - lub trudnodostępna. W przypadku, gdy wymaga logowania (a możliwość logowania akceptu) - jest ukryta za podwójną gardą.

Bynajmniej temat nie jest nieznany - mówi się wprost o ukrytym internecie (Invisible Web), kilka na prędce znalezionych linków do tematyki:

https://repozytorium.umk.pl/bitstream/handle/item/2350/UI%20-%20nowe%20podej%C5%9Bcie3.pdf?sequence=1

https://www.slideshare.net/sabinacisek/deep-web-drugie-dno-internetu

https://www.slideshare.net/StowarzyszenieSPI/sie-ukryta-a-sie-widzialna-o-zasobach-www-nieindeksowanych-przez-wyszukiwarki

Proponuję, by ten ziutek, co żąda, by Coryllus udostępniał swój dorobek i owoce swojej pracy w darmowych pdf-ach poszedł najpierw do instytucji naukowych - i im stawiał żądania - ostatecznie mają za te treści zapłacone via nasze podatki.

Tak na marginesie - Woyniłłowicz pewnie by się załapał - ale Hipolit Korwin-Milewski być może nie - na definicję rolnika w III RP. W mojej wsi urzędnik tak się zapędził w utrudnieniach dla "nierolnika", iż chciał pozbawić dojazdu kilkusethektarowe gospodarstwo rolne - aż sam sobie się dziwił, jak to jest możliwe, że dojazd jest, choć według jego twierdzeń być nie powinno, co samo w sobie jest absurdalne, pomijając aspekt prawny. Najwidoczniej traktory powinny być przenoszone z pola na pole helikopterem - albo wydany zakaz uprawy, gdy brak zaświadczenia o posiadaniu helikoptera.

Szczęśliwie życzliwy wytłumaczył mu przez telefon, iż ten "duży" to poddany Korony Brytyjskiej - więc powinien spuścić z tonu. Złośliwi twierdzą, iż on (ten urzędnik) tak się "opiekuje" wsią swojego dzieciństwa z racji pochodzenia z ludu i inklinacji do tej samej płci, co nie spotykało się z życzliwością i zrozumieniem u sąsiadów - czyli jest człowiekiem ideowym, a nie sprzedajnym, więc nie można ukrócić jego zapędów inaczej jak telefonem od anonimowego przyjaciela. Niemniej otacza troskliwą opieką dawny PGR, bo to przecież jego, a kręcą się po nim jacyś obcy.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Nova 12 czerwca 2020 15:04
12 czerwca 2020 19:43

miałem użyć okreslenia "Akademia", ale musiałbym tłumaczyc, że chodzi o kadrę zarządzającą "akademiami".

PAN było krócej, ale czy to czy tamto, to przecież jednako są to straznicy świętego ognia (wiedzy),  niczym staroegipscy kapłani.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @TadeuszWolski 12 czerwca 2020 19:32
12 czerwca 2020 20:16

Nie, dziękuję. Mam dosyć występów u kogoś. Wystarczą mi moje własne tereny. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 12 czerwca 2020 16:27
12 czerwca 2020 20:17

Krzysztofa Radziwiłła Pioruna?! No weź...to jest katastrofa przecież. Ile to ma stron?

zaloguj się by móc komentować



porfirogeneta @gabriel-maciejewski
12 czerwca 2020 21:32

Paradisum Iudeorum, et purgentum rusticorum...Regnum Poloniae est. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
13 czerwca 2020 00:34

A dziękuję za tę notkę, bom już myślała - po notce rotmeistra, że wraca ze świeżym impetem straszliwa dola ludu wsi. /Kiedy wróci dola ludu miast?/ 

Już nie zapytam - a więc się nie dowiem - babuni mojej przyjaciółki, która /babunia/ była klasyczną "pieniaczką sądową", ergo: przed wojną, prowadząc jako młoda i dzielna ziemianka swój majątek w górach, miała mnóstwo spraw w sądach ze swoimi sąsiadami - chłopami. Tam, w górach,  liczy się każdy skraweczek ziemi, na dodatek ziemi "niewygodnej", bo najcześciej położonej pod sporym kątem do poziomu. Zatem musieli ci chłopi - dawno już wolni przecież - nieźle pani Helenie dojadać, powodując uszczerbek na majątku i inne kłopoty. Wojna zniosła wszystko - i majątek, i sądy. Ale jak pani Helena przyjeżdżała do swojej resztówki  /dwór i podwórze/ - miejscowi ludzie klękali i całowali Helenę w rękę. Bo Helena "była sprawiedliwa pani", a oni byli pomni na swoje grzeszki. Dzięki Bogu, tam, miejscowo, nie wleźli pomiędzy właścicielkę majątku i chłopów owi miłośnicy ludu. Do czasu, naturalnie, bo przyszła komuna  zniszczyła wszystko swoją miłością do ludu miast i wsi.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @KOSSOBOR 13 czerwca 2020 00:34
13 czerwca 2020 07:11

Chłop 300 lat temu nigdzie nie miał jak w raju. Niemniej moje przodki za czasów już nowożytnych, bo za Franciszka Józefa przyjechały tu z Nadrenii-Palatynatu. Czyli tam musiało być gorzej. Cała ta dyskusja tu i u Rotmeistera nie zmienia nic w celności Ziemkiewiczowego spostrzeżenia skąd polskiej współczesnej elicie nogi w butach ze słomą wyrastają. Niezależnie od etnosu wyrastają z tej samej wsi zapadłej, ale za to aspirują do dworu.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Grzeralts 13 czerwca 2020 07:11
13 czerwca 2020 08:02

To nie jest spostrzeżenie. To jest buczenie, które słychać od 50 lat. Stałe, jednostajne buczenie. Budowanie na tym jakiejś komunikacji z czytelnikiem jest słabe po prostu

zaloguj się by móc komentować


Grzeralts @gabriel-maciejewski 13 czerwca 2020 08:02
13 czerwca 2020 08:57

Nowością nie jest samo stwierdzenie faktu. Bo on jest oczywisty i w oczywisty sposób przez elity nieakceptowany. Nowością jest propozycja bycia dumnym, że pochodzi się z zaścianka. To też nic nowego tutaj, ale w głównym nurcie już tak. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @KOSSOBOR 13 czerwca 2020 00:34
13 czerwca 2020 11:26

"/Kiedy wróci dola ludu miast?/ "

Wszak już wróciła. Pakt wolnych miast gnębiony straszliwie przez Kaczystów i Kościół. 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @KOSSOBOR 13 czerwca 2020 00:34
13 czerwca 2020 11:28

"Dzięki Bogu, tam, miejscowo, nie wleźli pomiędzy właścicielkę majątku i chłopów owi miłośnicy ludu. Do czasu, naturalnie, bo przyszła komuna  zniszczyła wszystko swoją miłością do ludu miast i wsi."

Czyli wleźli, ale w formie radykalnych naśladowców Dzierżyńskiego i Luny.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Grzeralts 13 czerwca 2020 07:11
13 czerwca 2020 16:56

Aspiracje są duże, a nawet jeszcze większe; u etnosu w polityce koniecznie trzeba było nosić nazwisko Potocki :)))

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 13 czerwca 2020 11:26
13 czerwca 2020 16:58

Zauważ, iż "dola ludu mist" to w zasadzie samograj. Np. teraz, na Zachodzie.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Magazynier 13 czerwca 2020 11:28
13 czerwca 2020 17:07

Z tym klękaniem i całowaniem Heleny w rękę bo "sprawiedliwa pani była" - to były lata 70-te. Oni nie mieli żadnej satysfakcji z wyrabowaniem Heleny przez komunę. A Jasiek ze sklepu zawsze nam /podfruwajkom - wnuczce Heleny i mnie/ czynił fory w swoim GSie/.

Tu nieco miejscowego kolorytu:

https://kossobor.neon24.pl/post/85679,umarl-jasiek

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @KOSSOBOR 13 czerwca 2020 17:07
13 czerwca 2020 17:13

"z wyrabowania Heleny" - errata.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
13 czerwca 2020 17:17

Pieszczoty co do ludu wsi się skończyły, teraz idzie tak:

http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=28333&Itemid=55

a zapewne pójdzie jeszcze ostrzej. 

zaloguj się by móc komentować


ainolatak @KOSSOBOR 13 czerwca 2020 17:07
13 czerwca 2020 22:59

Aż w sercu ścisnęło, dziękuję

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Magazynier 12 czerwca 2020 16:27
13 czerwca 2020 23:03

Dopiero nadrabiam i czytam wczorajszy wpis z komentarzami, widzę, że wyważałam otwarte drzwi :)

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować