-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Złe czasy, memiks i powrót Młynarskiego

Proszę Państwa, od dziś w sprzedaży niepublikowane nigdy wspomnienia Stanisława Karpińskiego, ministra skarbu i prezesa Banku Polskiego. To już druga w naszej ofercie pozycja która dotyczy przedwojennych i okupacyjnych finansów. Pierwszą była biografia Feliksa Młynarskiego, którą ściągnąłem z rynku. Do tego 29 egzemplarzy memiksu narysowanego przez Tomka Bereźnickiego z tekstem Macieja Frycza, zatytułowanego "Polskie Państwo Podziemne". Jeśli ktoś chce mieć do mnie pretensje, że sprzedaję ten album drożej niż IPN, oddalam je jednym stanowczym ruchem. Nie rozumiem polityki Instytutu, który robi wielkim nakładem kosztów dobre produkty, po to by wyprzedawać je za grosze. Licząc przy tym, że klienci uznają tę działalność za promocję ważnych treści. Będzie dokładnie na odwrót. Klienci uznają to za obelgę i próbę wciśnięcia im kitu. Tak więc u mnie nie będzie tanio. A teraz fragment wspomnień Stanisława Karpińskiego

 

1925

20 maja.

Dzisiaj wreszcie nastąpi ogłoszenie o podwyżce opłat celnych. O wiele za późno! Ten upór Skarbu wyrządził Bankowi niepowetowaną stratę. Za kilka dni wyjeżdżam do Truskawca, z niepokojem o budżet Grabskiego, są bowiem stałe deficyty, łatane biletami zdawkowemi, które musimy wymieniać na równi z biletami Banku Polskiego, aczkolwiek obowiązku nie mamy.

5 czerwca‚ w Truskawcu.

Tego nie przypuszczałem, abym tu, popijając Naftusię, zniewolony był załatwiać korespondencję z... Normanem, gubernatorem banku Angielskiego! Nadesłano mi jego odpowiedź na mój list z 20 maja w sprawie kredytu rezerwowego, zabezpieczonego złotem, którego jednak nie chcielibyśmy wywozić z kraju ze względu na niekorzystne wrażenie [psychiczne] w społeczeństwie. Otóż wielki Norman zgadza się na udzielenie czasowych zaliczek, jednakże złoto musiałoby być zdeponowane w Bank of England w Londynie, przyczem poucza mnie w dość nieprzyjemny sposób, że złożenie części złota w tak poważnem środowisku złota jak Londyn, może być uznane tylko za mądry i przezorny krok ze strony Banku. „Rezerwy złote służą nie dla ozdoby, lecz dla potrzeby, przeto ci, którzy w Polsce przyczynili się do utworzenia rezerwy metalicznej, powinni mieć satysfakcję z przeświadczenia, że rezultat ich zabiegów nie próżnuje, ale zostaje zużyty w sposób właściwy na rzeczywistą korzyść społeczeństwa”. Końcowy zaś ustęp tak brzmi w tłumaczeniu:

„Jestem stanowczo tego zdania, że publiczność na dalszą metę łatwiej darzy swem zaufaniem tych, którzy otwarcie odnoszą się do rzeczywistości, nie ukrywając istotnego położenia pieniężnego, że właśnie zaciemnianie jego wywarłoby ujemny skutek psychologiczny.”

Wobec tak trzeźwych argumentów ze strony Banku, którego jawność sprawozdawcza pozostawia bardzo wiele do życzenia, podziękowałem wczoraj za udzielone wskazówki, „niezwykle cenne dla naszej instytucji, zwłaszcza, że zdanie Pana o roli złota w banku emisyjnym w zupełności potwierdza moje zapatrywania”, jednakże:

„wielce mnie Pan zobowiąże, jeśli zechce przypisać więcej znaczenia czynnikom psychologicznym, dla których pragnęlibyśmy na razie jeszcze eksportu złota uniknąć, gdyż duża część tego zapasu pochodzi z drobnych ofiar najszerszych warstw ludności, dla której argumenty celowej polityki bankowej nie są łatwo zrozumiałe.”

7 czerwca w Truskawcu.

[Znalazłem] Mam tu nikczemną pogodę: deszcze i zimna. Pomimo to dobrze wypoczywam. Czytam [teraz] Wołkońskiego: Poslednij djen. Podoba mi się. [Pisarze rosyjscy częściej mają coś do powiedzenia niż nasi] Przebywam dużo w towarzystwie byłego ministra przemysłu i handlu Kiedronia i Jerzego Osmołowskiego, pierwszego wielkorządcy naszej Litwy. Obydwaj ciekawi ludzie. Kiedroń w młodości, aby zarobić na studja, pracował w kopalni, jako zwykły robotnik. Człowiek bardzo zasłużony w Cieszyńskiem, czego też Czesi nie mogli mu darować i podczas plebiscytu nasłali nań zbirów. Skatowany bez litości, ledwo życie odzyskał.

[Dzisiaj ślub Hanki w Wilnie z Antonim Migdalskim. Mają mieszkać na wsi pod Mławą. Czy aby potrafią gospodarować i żyć na wsi?]

Wiadomości otrzymane z Banku Polskiego trapią mnie dotkliwie. Skarb zgłosił nowe zapotrzebowanie walut na 50 mil. zł z czego 11 mil.na pożyczkę Dillona, 10 mil. na zakup srebra, reszta na spłatę należności za parowozy, na spłatę długów „reliefowych” i inne potrzeby. Możnaby się tem jeszcze łudzić, że Skarb nie wykupi zamówionych walut, bo nie ma za co, jednakże z tej nędzy grozi większe jeszcze niebezpieczeństwo, gdyż Grabski nie liczy się z nami i niedobory budżetowe pokrywa bilonem i biletami zdawkowemi. Już pensję czerwcową urzędników wypłacono w całości w ten sposób.

Oczywiście, że bilon skarbowy wraca masowo do kas Banku Polskiego, a tymczasem kredyt 50-miljonowy Skarbu jest już przeczerpany. Prawnie moglibyśmy nie przyjmować bilonu, [lecz] ale niepodobna wejść na drogę dyskredytowania skarbu. Właśnie w tym sensie piszę do wiceprezesa Młynarskiego, który donosi mi, że Skarb wypłaca bilonem nawet większe sumy należne dostawcom, oraz zasiłki dla Banku Gospodarstwa Krajowego, skutkiem czego kasy walutowe Banku Polskiego narażone są na odpływ złotych walut nie tylko za własne bilety, lecz i za pieniądze skarbowe. Tak absurdalnego zadania Bank podjąć się nie może.

10 czerwca w Truskawcu,

Codzienne listy i depesze z Warszawy psują mi tu pobyt. Chyba trzeba przerwać kurację [bo źle się tam dzieje z pieniądzem w Banku Polskim]. Do wojny ze Skarbem dopuścić nie mogę, a tymczasem grozi nam zalew pieniędzy skarbowych: 286 mil. zł. wobec 556 mil. naszych biletów. Pokrycie w złocie i dewizach wynosi 286 mil. zł., a zatem dla naszej emisji zupełnie wystarczające, ale skąd wziąć pokrycie dla nielegalnej emisji skarbowej?

Młynarski z dyrekcją najwyraźniej chcą mnie skłonić do zamknięcia kas Banku dla bilonu. Piszą mi: jaki sens sprzedawać za bilon dolary, gdy brak ich dla naszych biletów? Czyż nie lepiej zawiesić od razu wymienialność bilonu, niż zawieszać później nieograniczoną wymienialność naszych biletów? To wszystko prawda, ale niestety i to jest dla mnie niewątpliwe, że nieprzyjmowanie pieniędzy skarbowych przez Bank Polski sprowadzi od razu zamęt, panikę i zgnębi naszego złotego. Co robić? Trzeba koniecznie [zniewolić Grabskiego], aby Grabski przerwał emisję bilonu skarbowego, zwłaszcza, że obok deficytu budżetowego mamy ujemny bilans handlowy: za marzec przywóz 190 mil. zł., wywóz 120.

Otrzymałem wiadomość o katastrofie, której uległ Choński, dyrektor oddziału głównego Banku Polskiego: wypadł z motocyklu na szosie pod Raszynem i głowę roztrzaskał o kamienie.

20 czerwca w Truskawcu.

W Warszawie bawił bankier Dillon z Ameryki. Pisze mi Zygmunt, że w stosunku do ilości wydanych obiadów rezultat skromny: 1,5 mil. dol. dla Skarbu zaraz, miljon za parę tygodni, pozatem 3 mil. dol. kredytu dla Banku Gospodarstwa Krajowego.

Wiadomości o stałym odpływie walut zagranicznych [psują mi humor] nie ustają. Inaczej być nie może: niedobór bilansu handlowego za kwiecień sto mil. zł. Oto rezultat nieurodzaju i liberalizmu celnego!

Drugie nieszczęście – to sprawa bilonowa. Grabski zgadza się na ograniczenia w przyjmowaniu przez nas bilonu, tymczasem według mnie wytworzy to nieufność i do naszych biletów. Jedyny środek zaradczy – nie wypuszczać bilonu, obciąć wszystkie pozycje budżetu, żyć z dochodów, tak jak to Rząd uroczyście przyrzekł robić przed powstaniem Banku Polskiego. Tymczasem Skarb zadłużony u nas ponad normę na 34 mil. zł.

Trzecia bieda – to wojna celna z Niemcami, rozpoczęta 15 b.m. W rezultacie Berlin szerzy pogłoskę o zachwianiu się złotego. Pisze mi Młynarski, że w ostatnich dniach deficyty walutowe wynoszą 5 mil. dziennie, w czem dużo na wykup złotego, wracającego z zagranicy.

[Za dużo złego. Wracam do Warszawy. Do Wisły gdzie bawi żona ze Stefą, nie wstąpię.]

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zle-czasy-pamietnik-stanislawa-karpinskiego-z-lat-1924-1943/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-panstwo-podziemne-memiks/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/feliks-mlynarski-biografia/



tagi: wojna  nowe książki  kredyty  memiks  złe czasy  stanisław karpiński  bankowość 

gabriel-maciejewski
25 lutego 2021 16:37
34     2661    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

bolek @gabriel-maciejewski
25 lutego 2021 17:21

"Nie rozumiem polityki Instytutu, który robi wielkim nakładem kosztów dobre produkty, po to by wyprzedawać je za grosze."

Jakbyś pobierał sute dotacje to też byś mógł "wyprzedawać je za grosze" ;-)

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
25 lutego 2021 19:16

Aż mnie zaciekawiły te nielegalne emisje Skabu Państwa.

I rzeczywiście - były takie:tu oszczędzono mnóstow niklu (kosztownego przecież), ale to poszło nawet dalejOszczędzano również na srebrze.

Całkiem niezły pomysł Grabskiego. Zamiast zgodnie z ustawą bić monety - to drukuje się banknoty z wizerunkami tych monet, które miały być w obiegu ;)

zaloguj się by móc komentować

instytut @bolek 25 lutego 2021 17:21
25 lutego 2021 20:46

Po to, żeby tacy handlarze mogli wykupywać i bogacić się na biednych czytelnikach. :(

I na dodatek wypisywać bzdury!

zaloguj się by móc komentować

betacool @instytut 25 lutego 2021 20:46
25 lutego 2021 21:08

Książka o Młynarskim została wydana w 2012 roku i przez osiem lat pies z kulawą nogą się nią nie interesował.  Biedni czytelnicy również. A teraz proszę instytuty reprezentujące ubożejące czytelnictwo sie odzywają. Żałosne. Żałosne tym bardziej, że ja jeszcze 4 lata temu wspomnienia Młynarskiego kupowałem za dychę.

Wtedy też pan "instytut" był za biedny, żeby je sobie kupić?

zaloguj się by móc komentować

instytut @gabriel-maciejewski
25 lutego 2021 21:38

Proszę się odnieść do memiksu, a nie wypisywać bzdury!!!

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @betacool 25 lutego 2021 21:08
25 lutego 2021 21:40

Nie warto odpowiadać ...@instytut chce posiusiać sobie...

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @gabriel-maciejewski
26 lutego 2021 00:50

IPN jest jak cukiernik-hobbysa co robi wyśmienite ciastka. Ponieważ są wyśmienite, to może sobie liczyć za nie jak za złoto. Tylko kto je wtedy kupi? Może też puszczać po kosztach z niewielką marżą, a wtedy więcej osób może sobie na nie pozwolić i docenić jakość. A potem może przyjdą po inne wyroby. A że to jego hobby, a nie podstawowe źródło utrzymania, to wystarczy mu niewielka marża. Nie ma w tym żadnej filozofii.

PS. Widziałem dość drogich książek, które okazywały się g. w pozłocie. Więc to nie tylko cena decyduje co jest naprawdę wartościowe - to odnośnie uwagi o wciskaniu taniego kitu.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioterrr 26 lutego 2021 00:50
26 lutego 2021 06:59

Myli się pan całkowicie. IPN nie jest jak cukiernik hobbysta. Książki zaś to nie ciastka, które upycha się w brzuchu. Tania książka jest produktem pogardzanym. Wielokrotnie się o tym przekonałem

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @gabriel-maciejewski
26 lutego 2021 07:16

Tania książka jak tani obraz - w dobie kultu pieniądza nic co tanie być dobre nie może.

 

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @gabriel-maciejewski 26 lutego 2021 06:59
26 lutego 2021 07:56

Ciekawe. Te same ksiazki są wydawane w różnych edycjach - raz jako luksusowa wersja w twardej oprawie ze złocenami, a raz jako tani paperback na papierze prawie makulaturowym. Wg Pana wydanie klasyki w takiej taniej wersji sprawia, że jej treść staje się bezwartościowym bełkotem? Oczywiście ktoś, komu zależy, aby książka ładnie prezentowała się na półce będzie gardził paperbackiem, ale ktoś ją ma zamiar czytać sięgnie i po tego paperbacka, jak nie ma/nie stać go na nic innego nic innego. Patrzenie na wartość ksiażki z perspektywy koszy z tanią ksiażką w Biedronce czy innym Carefourze nie jest dobre.

Bloger betacool napisał że kupił biografię Młynarskiego za 10 zł. Ponieważ to jest 1/3 ceny jaką widziałem w zwykłej księgarni, to wg Pańskiej logiki powinien  tylko splunąć na nią i poszukać czegoś innego. Bo jest za tania. Dobrze zrozumiałem?

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioterrr 26 lutego 2021 07:56
26 lutego 2021 08:11

Źle pan zrozumiał, ale doceniam pańskie wysiłki. Powiem Panu jeszcze, że teoretyzowanie na temat handlu detalicznego nie ma najmniejszego sensu. 

zaloguj się by móc komentować

hrobot @BTWSelena 25 lutego 2021 21:40
26 lutego 2021 09:55

Myślę, że to własnie osoba  puszcza śmierdzące bąki.

Czy człowiek zdrowy na umyśle kupi książkę, która tutaj oferowana jest za 50zł, kiedy może ją kupić za dajmy na to nawet 15zł?

https://www.ceneo.pl/101906993;pla?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q02WnsAqEsNg5&gclid=CjwKCAiA1eKBBhBZEiwAX3gqlznGhIU49LviUIcp6ycPwuz4Ky532TdCP2JT_23tMUq6oW6f0AJNCxoCooAQAvD_BwE

ps

Rozumiem, gdyby została wystawiona na Allegro.

Ktoś tu sobie jaja robi. I to ktoś który kilkanaście dni temu zorganizował dla siebie zbiórkę na wydanie książki.

Teraz każe jeszcze płacić swoim fanom za książkę wydaną przez Instytut z 200% przebitką!!!!

Screen został zrobiony, poszedł na "ćwierkacza, pejsa" i do Instytutu :(

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @hrobot 26 lutego 2021 09:55
26 lutego 2021 09:58

A do Mosadu napisałeś? I nie zapomnij zatytułować listu "Szanowny panie Giestapo"

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
26 lutego 2021 10:04

Powtórzę: nie będę tego produktu sprzedawał po 17 zł, bo to jest hańba. Nikt nie musi kupować. Można sobie iść na ceneo i za 15 zł. dostać to samo. U mnie jest drogo. 

zaloguj się by móc komentować

sertusz @ThePazzo 26 lutego 2021 07:16
26 lutego 2021 10:17

Książka za 15zł niedobra. Ta sama książka u handlarzyny za 50zł dobra?

Czy u pana wszyscy w domu?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @sertusz 26 lutego 2021 10:17
26 lutego 2021 10:24

Nie rozumiem, co cię w tej sytuacji uwiera? Przecież jeśli u mnie jest drogo, to nikt nie kupi, bo wszyscy polecą tam gdzie taniej? Jaki masz z tym problem?

zaloguj się by móc komentować

Frymac @hrobot 26 lutego 2021 09:55
26 lutego 2021 10:37

Odsyłam do tekstu Gospodarza pt. "Kwadratura Koła", w którym to nakreślił czym skutkuje obniżenie ceny, a tym samym wartości danego produktu - w powyższym przypadku gry edukacyjnej - degradacją produktu i i jego zredukowaniem do ceny flaszki wódki. 

zaloguj się by móc komentować

sertusz @gabriel-maciejewski 26 lutego 2021 10:24
26 lutego 2021 10:38

Kontekst i reakcja tutejszej, że się tak wyrażę, publiki!!!

Co pan z nimi zrobił?!!!

zaloguj się by móc komentować

sertusz @Frymac 26 lutego 2021 10:37
26 lutego 2021 10:39

Generalnie taka prosba - otworz szafe i pisz do rzeczy. :(

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @sertusz 26 lutego 2021 10:38
26 lutego 2021 10:40

Obraża pan czytelników i klientów, a to jest niedopuszczalne. Nie rozumie pan też, że przychodzą tu ludzie, dla których wydanie 50 zł, nie jest problemem, jak dla pana, na przykład. Nie może pan mierzyć wszystkich swoją miarą. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @sertusz 26 lutego 2021 10:39
26 lutego 2021 10:40

No niestety, dłużej nie mogę: spieprzaj dziadu. 

zaloguj się by móc komentować

sertusz @gabriel-maciejewski
26 lutego 2021 10:41

A tak swoją drogą, to ile lat będzie sprzedawał pan "Sacco di Roma". Coś ludzie nie za bardzo kupują. :)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @sertusz 26 lutego 2021 10:41
26 lutego 2021 10:42

Ale co cię to obchodzi chłopie? Nie masz swoich problemów? 

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @gabriel-maciejewski
26 lutego 2021 10:55

Przychodzi tu tych troli. ;)

Ja tym produktem czy za 15 czy za 50 akurat nie jestem zainteresowany.

Oczywiście gdybym był kupiłbym tam gdzie taniej - ale to nie ma znaczenia - chodzi o zasade i tu GM ma całkowitą racje.

Łatwo przyszło to i łatwo poszło - doceniamy tylko to co trudno zdobyć a więc także drogo kupić.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ThePazzo 26 lutego 2021 10:55
26 lutego 2021 11:05

To są wszystko wybitni teoretycy biznesu. Sprzedawcy, jak kiedyś napisał Valser, słonecznika na kieliszki. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @sertusz 26 lutego 2021 10:17
26 lutego 2021 11:11

Pan nie rozumie specyfiki handlu detalem. Kupuję często dość drogie akcesoria w małej firmie gdzie wszystko jest droższe. Po prostu chcę żeby ta mała firma istniała dalej, bo oprócz typowej ofery sprzedaje specyfiki i narzędzia których "giganci" nie mają i nie chcą mieć.

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @hrobot 26 lutego 2021 09:55
26 lutego 2021 11:15

Nie zaczepiaj mnie hrobotku. Lepiej to kup sobie bardzo dobrą ksiażkę w twardej okładce stron 424-cena ciągle spada...masz szansę...

https://www.empik.com/obywatelu-nie-pieprz-bez-sensu-mleczko-andrzej,p1048717509,ksiazka-p

zaloguj się by móc komentować

tomciob @Pioter 25 lutego 2021 19:16
26 lutego 2021 11:19

Dzisiaj ten manewr nazywa się finezyjnie "luzowanie ilościowe, tylko już nikt nie musi i czego drukować. Czasy się zmieniają.

zaloguj się by móc komentować

adchoc @Frymac 26 lutego 2021 10:37
26 lutego 2021 11:47

Odsyłam osobę do przeczytania poniższego fragmentu i zaprzęgnięcie swoich/ o ile je posiada/ szarych komórek do roboty :)

" To mówiłem ja – coryllus – człowiek, który sprzedał wczoraj dwa tytuły naukowych opracowań pod redakcją Grzegorza Kucharczyka. Jeden w godzinę – 10 egz. a była sobota, na dworze 28 stopni Celsjusza – drugi zaś – 20 egz. w osiem godzin, a był sobotni wieczór, który zwykle zniechęca ludzi do myślenia (...)Na tym zakończę, dodam tylko, że nie zamierzam rezygnować z dalszej działalności i jutro znów zamówię trochę naukowych opracowań, żeby zarobić uczciwie kilka stówek, nie ruszając się z krzesła."

Szmal szmal szmal!!!

ps

Pisanie w stylu:

"Klienci uznają to za obelgę i próbę wciśnięcia im kitu. Tak więc u mnie nie będzie tanio. "

o kant doooopy potłuc.

Bez szacunku.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @adchoc 26 lutego 2021 11:47
26 lutego 2021 11:51

Pan się boi, że zostanę milionerem sprzedając książki? Rozumiem pana, ale proszę się nie niepokoić, to jest niemożliwe, w przypadku takiej oferty, jaką mam. A teraz już spieprzaj dziadu. 

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @adchoc 26 lutego 2021 11:47
26 lutego 2021 11:52

Widać, że nic nie rozumiesz z cytowanego przez siebie fragmentu.

Samozaoranie level hard.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
26 lutego 2021 13:34

Siedzi taki przed komputerem i rejestruje się i zaraz się wymądrza. Co stoi na przeszkodzie, aby kupił sobie trochę książek i sprzedał je, nawet po cenie niższej niż zakupił ;) i zobaczy jak to jest.

Co by nie mówić, to jednak po iluś latach pracy GM i jego KJ to jednak już jest rozpoznawalna marka, może nie wszędzie, ale jednak jest i ma swoją "klientelę". A co ma taki adhoc i jemu podobni? Nie będę się wyrazać.

zaloguj się by móc komentować

degustibus @Pioterrr 26 lutego 2021 00:50
26 lutego 2021 16:08

Klasycznym przykładem jest flagowy produkt KJ "Sacco di Roma". Ocieka wręcz złotem 5 kolorów, wymyślna okładka i co?

Wielkie G. Cena wszystko zarżnęla 60 zł za coś co powinno kosztować nie więcej niż 3dychy. Rysownikiem Pan Bereźnicki.

Po drugiej stronie produkt Instytutu, rysownik Pan Bereźnicki i temat na czasie dla wszystkich. Kosztuje to w granicach kilkunastu złotych u wszystkich sprzedawców, oczywiście poza Coryllusem, który przy okazji próbuje deprecjonować politykę sprzedażową Instytutu.

Zakupuje 29 egz i ustala cenę 50zł, bo uważa, że jego "nawigatorów" jest na to stać.

Widzi Pan logikę w poczynaniach tego pana, bo ja nie!

BTW, gospodarz ma prawo do oceny wwszystiego i wszystkich ale innym nie wolno oceniać jego postawy i poczynań- ban za banem eh :(

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @degustibus 26 lutego 2021 16:08
26 lutego 2021 16:58

Kupiłem Sacco Di Roma - zaraz po premierze.

Spełniło moje oczekiwania.

A cena 60 pln to niby dużo jest? Na jakim Ty świecie żyjesz? 60 pln to pizza + cola kosztuje w ciut lepszej pizzeri w moim małym miasteczku pod Wawą, bo sieciówki ala Dominos to nie ma sensu kupować. Chyba, że ktoś lubi jeść za przeprioszeniem gówno.

Widziałeś co konkurencyjnego na rynku komiksu?

Śmiech mnie ogarnia jak czytam takie brednie - 60 PLN no majątek po prostu...
 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować