-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Zbiry z muzeum...to jest, chciałem rzec...zbiory muzeum....

W sieci można znaleźć wywiad, jakiego ładnych parę lat temu generał Kiszczak udzielił dziennikarzom Gazety Wyborczej. Nosi on tytuł Wywiad nie potrzebuje renegatów i jest czymś absolutnie kuriozalnym. Rozmowa dotyczy Kalksteina, Kaczorowskiej i Eugeniusza Świerczewskiego, których uważa się za zdrajców generała Grota. Kiszczak zaś mówi, że on – będąc ministrem spraw wewnętrznych – dokonał, hobbystycznie, rekonstrukcji tego zdarzenia. Poprzebierał milicję w mundury niemieckie i zaaranżował wszystko tak, jak to zwykle czyni się na wizji lokalnej. Okazało się, że od telefonu jaki gestapo miało otrzymać od konfidenta, do momentu zatrzymania generała upłynęło pół godziny. Kiszczak określa to mianem tempa ekspresowego. I tak to pewnie musimy oceniać my – laicy. Z Alei Szucha na Spiską jest daleko i nawet jeśli nie było korków dojechanie tam w pół godziny stanowiło problem. A jeszcze trzeba było załadować żołnierzy na paki ciężarówek i pewnie wykonać kilka innych czynności. To oznacza, według Kiszczaka, że zdrajcy byli bardzo dobrze przygotowani i śledzili generała. Świerczewski, który go wydał miał ponoć podążać za nim krok w krok. Opis tych okoliczności znaleźć możemy w książce Witolda Pronobisa opisującej aresztowanie Grota. Znajduje się on też w tym materiale http://niniwa22.cba.pl/poslubieni_zdradzie.htm

Tam niżej jest ten wywiad z Kiszczakiem. Jak zauważyliście obydwa teksty maja niemożliwie pretensjonalne i życzeniowe tytuły, co oczywiście demaskuje autorów i ich intencje. No, ale o tym wiem ja, zajmujący się komunikacją pisaną na co dzień, a nie okazyjnie. Tamci tego nie wiedzą, albowiem jeden jest dziennikarzem śledczym, a drugi śledczym oficerem. Ich metodyka jest inna, a u jej podstaw leży głęboko ukryte, a silnie wrośnięte w serce przekonanie, że takie numery ich uwiarygadniają w oczach czytelników, którzy i tak nic nie rozumieją. Jak Pronobis opisuje aresztowanie Grota? Oto Świerczewski jego dawny kolega z wojny roku 1920, z korpusu gen. Szeptyckiego, zauważa Grota przypadkiem, gdzieś na Solcu. Idzie za nim krok w krok, wsiada do tramwajów, jeździ tam gdzie generał, aż w końcu trafia na Spiską. Stamtąd dzwoni na Szucha, a tamci już czekają i w pół godziny są na miejscu. Nie wiadomo właściwie co powiedzieć. Grot, dawny oficer dwójki, chodził po mieście bez obstawy? Nie zauważył Świerczewskiego? Nie rozpoznał go, kiedy razem stali na tylnej, przeznaczonej dla Polaków platformie tramwaju? Skąd Świerczewski zadzwonił na gestapo? Z jakiegoś mieszkania, z budki telefonicznej? Czy były takie budki na Spiskiej w tamtym czasie? Tego się z tekstu i książki Pronobisa nie dowiemy, ale za to znajdziemy tam opis dramatycznego spotkania z Kalksteinem po wojnie, kiedy tamten był już ciężko chory i mieszkał w Monachium. Pronobis uśpił go najpierw swoim monotonnym głosem, a kiedy stary już Kalstein zasnął, zwędził mu jakąś teczkę, którą uważał, za ważną. Potem jednak pisze, że nie nadawała się ona do publikacji, albowiem zawierała fałszywe dane rzekomych zdrajców w komendzie głównej AK.

Kiszczak jest jednak lepszy, bo kiedy mu zarzucają, że Kaczorowska i Kalkstein byli agentami SB mówi coś takiego:

 

Powiem wprost - gdyby "Wolna Europa" ujawniła, że jednym z agentów polskiego wywiadu jest Kalkstein, Chryste Panie, przecież wszyscy zapadlibyśmy się ze wstydu. To była zbyt skompromitowana postać. On miał tyle ludzi na sumieniu...

Nie wiem jak Wy, ale ja chętnie bym to zobaczył. Mam na myśli zapadającego się pod ziemię ze wstydu Kiszczaka, któremu ktoś udowadnia, że Kalkstein był jego agentem. A to wszystko już po śmierci księdza Popiełuszki.

Najlepsze jest jednak to, co Kiszczak mówi o swojej pasji do rekonstrukcji. Oto poprosił on samego szefa Stasi Ericha Mielke o dostęp do dokumentów gestapo związanych ze sprawą Grota. A potem wiecie co z nimi zrobił? Nigdy byście nie zgadli. Przekazał je prof. Andrzejowi Kunertowi. Skopiowałem sobie ten wywiad, żeby się jutro nie okazało, że go nie ma. O książkę Pronobisa się nie martwię, bo łatwo ją kupić. Kim jest dziś prof. Andrzej Kunert? Otóż zasiada w radzie programowej, czy jak się tam to cielsko nazywa, Muzeum Powstania Warszawskiego. Może więc to jego dyrektor Ołdakowski powinien zapytać czy aby na pewno wszystko już wiadomo o tym Powstaniu? Czy może są jakieś obszary, o których można by jeszcze napisać coś zaskakującego. Skądinąd dowiedziałem się na przykład, że generała Bora – Komorowskiego ludzie rozpoznawali w kawiarniach na Powiślu, ale nikt na niego nie donosił. I pewnie wskazanie go, nawet przy rozpoznaniu nie byłoby łatwe. Skutkowałoby – jak sądzę – natychmiastowym zgonem. No, a takiemu, pardon, siurkowi, jak Eugeniusz Świerczewski się udało. Nie chcę tu powtarzać całej historii Kalksteina i Kaczorowskiej, ale wszyscy wiedzą, że przeżyli. Kalkstein odsiedział dwanaście lat, a Kaczorowska dostała jakiś śmieszny wyrok po wojnie. Potem wyjechała do Paryża i udawała tam historyka sztuki. Być może rzeczywiście nim była, kto to może wiedzieć. Mnie ta informacja zmroziła, albowiem zacząłem coś kojarzyć w związku z tymi wyjazdami historyków sztuki na zachód, żeby badać tam problem światła u Ribery.

Wracajmy do profesora Kunerta. Ja już kiedyś go opisałem, przy okazji ekspresowego wystawienia pod Ossowem pomnika bolszewików, jak najbardziej zaopatrzonego w krzyż. To było, jak mniemam, nie tylko dla mnie, doświadczenie wstrząsające. Profesor Kunert uznał, że prezydent Komorowski zachował się jak dojrzały polityk każąc wylać tę idiotyczną, nikomu niepotrzebną betonową płytę z krzyżem, a wszystko z obawy, żeby ruskie nie weszły po zamachu smoleńskim.

Dziś prof. Kunert, nie niepokojony przez nikogo, zasiada sobie w tym dziwnym gremium i w przedmowie do drugiego wydania opracowania pułkownika Adama Borkiewicza pisze tak:

 

Rzadko mamy do czynienia z monografiami historycznymi, które nie tracą swojego znaczenia nawet po kilkudziesięciu latach od ich publikacji. Taką pozycją

jest bez wątpienia wydane po raz pierwszy w 1957 roku „Powstanie Warszawskie 1944”. Zarys działań natury wojskowej” - dzieło płk. Adama Borkiewicza będące pierwszą monografią naukową poświęconą najdłuższej i najkrwawszej bitwie w historii Polski"

 

To jest nieprawda, albowiem książka Borkiewicza wydana po raz pierwszy w roku 1957 jest pierwszą monografią do której dopuszczono Kunerta, a nie pierwszą monografią i zarysem działań natury wojskowej w ogóle. Pierwszą bowiem napisał w Londynie major Zbigniew Sujkowski, którego córka zjawiła się pewnego dnia w Muzeum Powstania z tą właśnie książką pod pachą. Muzeum przeprowadziło z nią nawet wywiad, albowiem tego nie dało się uniknąć, była w końcu powstańcem i sanitariuszką. Tyle, że w tym wywiadzie nie ma słowa o książce jej ojca, pierwszej pełnej monografii Powstania Warszawskiego. Dlaczego?

O to, czy Andrzej Kunert opracował i wydał już dokumenty Stasi, które wręczył mu Cz. Kiszczak, nawet nie pytam. Znajduję bowiem na liście dokonań literacko-naukowych profesora pozycję zatytułowaną Władysław Bartoszewski, życie i twórczość. Wydaną przez oficynę Rytm w roku 1999. I to w zasadzie wyczerpuje możliwość budowania w sobie jakichś dodatkowych złudzeń. Mamy tam też książkę o aresztowaniu Grota, wydaną w roku 1983. Niestety nie czytałem jej, ale chyba sięgnę, bo w konfrontacji z tym wywiadem co go Kiszczak udzielił, może z tego wyjść sporo ciekawostek.

Na razie nieustająco zachęcam do zapoznania się z książką majora Zbigniewa Sujkowskiego.

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/



tagi: wojna  powstanie warszawskie  andrzej kunert  okupacja grot-rowecki  kalkstein  kaczorowska  świerczewski  witold pronobis 

gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 07:44
43     2696    21 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

betacool @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 08:22

Uwierz lub nie. Jeden z planowanych odcinków Requiem to "Czarne chmury nad barokiem. Rzecz o traktowaniu zdrajców".

Losy Kalksteina miały być jego osią.  I tego od Grota i tego, który był jego protoplastą, czyli pierwowzoru Dowgirda z "Czarnych chmur". Kalkstein był podobno rzeczywistym autorem scenariusza do tego serialu. Parada oszustów, a my zanurzeni w sosie wypierdywanej przez zdrajców historycznej porcji nirwany. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 08:25

Nie uwierzysz, ale otworzyłem usta w zdumieniu....jak to Kalkstein był rzeczywistym autorem scenariusza serialu "Czarne chmury"? O tym, że potomek Dowgirda był gestapowcem to słyszałem, ale o Kalksteinie nie...no, a jak wiemy jest on wiecznie żywy....

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 5 lutego 2022 08:25
5 lutego 2022 08:31

Poczytaj o jego powojennych kolejach. Przygody Bonda i Kalibabki razem wziętych się chowają.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwik_Kalkstein

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 5 lutego 2022 08:31
5 lutego 2022 08:39

Bond i Kalibabka to są pikusie. Facet miał najpierw kurzą fermę pod Warszawą, a potem wielką fermę świń pod Jarocinem. Idź sobie teraz załóż fermę świń pod Jarocinem. A on jedno po drugim rozkręcał. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski 5 lutego 2022 08:39
5 lutego 2022 08:46

I miękkie lądowanie w bibliotece w Monachium...

On siedząc w więzieniu wyłapywał tych prowadzonych potem na rzeź. Ot co. A Kiszczak pewnie u niego na fermach mięsko kupował. 

zaloguj się by móc komentować

tyszka @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 08:57

Zadziwiajace sprawy. To moze lepiej juz czytac powiesci.  Np.  Kazimierza Brandysa "Rondo" (1982) gdzie fikcyjna organizacja podziemna Rondo wymyslona dla dziewczyny narratora aby sie nie mieszala w cos prawdziwego i niebezpiecznego nabiera zycia i staje sie prawda po wojnie we wspomnieniach kombatantow i innych ZBoWiD-owcow.  Podobny pomysl gdzie fikcja transmutuje sie w swiat realny mial Umberto Eco w "Wahadle Foucault"  szesc lat po Brandysie.

zaloguj się by móc komentować

Babinicz-z-Bielan @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 09:13

(Kalkstein, wiki) - "Faktycznie w połowie lat 80. pojawił się w Monachium, gdzie pod nazwiskiem Edward Ciesielski (nazwisko pierwszego męża jego ówczesnej partnerki, byłego więźnia KL Auschwitz, znanego z ucieczki z Witoldem Pileckim) pracował w bibliotece Polskiej Misji Katolickiej." Strach się bać bibliotekarzy i historyków sztuki! Cyrankiewicz vs. Pilecki, Kalkstein vs. Ciesielski. Polska Misja Katolicka w Niemczech, Kiszczak i Stasi. Na samą myśl robi się gorąco na początku lutego! 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @betacool 5 lutego 2022 08:46
5 lutego 2022 09:16

Rynek żywności był pod kontrolą, nic nie mogło powstać bez zgody resortu, Gomułka dopiero zniósł kontyngenty...co to są za bajki z mchu i paproci

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tyszka 5 lutego 2022 08:57
5 lutego 2022 09:17

To wszystko jest jedno wielkie rondo, a oni jeżdżą tam w kółko

zaloguj się by móc komentować

Babinicz-z-Bielan @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 09:18

Kaczorowska, Sokorski - kultura i sztuka! Po raz kolejny wychodzi na to, że kultura i sztuka to są śmiertelnie poważne rzeczy i byle komu się tego nie zostawia.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Babinicz-z-Bielan 5 lutego 2022 09:13
5 lutego 2022 09:19

Ja bibliotek nie lubiłem nigdy. Atmosfera tam panująca nastrajała do wszystkiego tylko nie do nauki. Wszystkie książki kupuję. Historycy sztuki to sprawa osobna, rzeczywiście trzeba na nich uważać. 

zaloguj się by móc komentować



tyszka @Babinicz-z-Bielan 5 lutego 2022 09:13
5 lutego 2022 09:31

"Cyrankiewicz vs. Pilecki, Kalkstein vs. Ciesielski" - Jest jedna zadziwiajaca koincydencja u PIleckiego. Pilecki w obozie byl na falszywych papierach, ktore byly skradzione czy znalezione od istniejacej osoby.  Gdy Pilecki ucieka z obozu to w trakcie ucieczki dociera do osoby zwiazanej z podziemiem, ktora mu pomaga i ktora okazuje sie osoba, ktorej papierow Pilecki uzywal w czasie aresztowania.  Mozna zadac pytanie czy Gestapo pojawilo sie u tej osoby po ucieczce PIleckiego, gdyz Pilecki dla Niemcow byl ta osoba.

Takze Zofia Kossak byla w obozie na falszywych papierach i gdy ja w koncu zidentyfikowano jako Zofie Kossak wyslano ja do Warszawy gdzie miano wykonac na niej wyrok smierci co tez jest zadziwiajace w kontekscie memow jakimi nauczona nas myslec o Auschwitz, ze z 'fabryki smierci' wysyla sie osobe do Warszawy aby wykonac wyrok smierci. 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 09:37

Skąd Świerczewski zadzwonił na gestapo?

Jak to skąd? z komórki.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 5 lutego 2022 09:17
5 lutego 2022 09:47

No i trzeba mieć bilet, żeby wejść do tego tramwaju, z rekomendacją na rewersie napisaną cyrylicą. Tajny tramwaj na Rondzie im. Niejawności.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @tyszka 5 lutego 2022 09:31
5 lutego 2022 09:48

to sie nazywa zarządzanie zasobami osobowymi i losy owych zasobów są uzależnione od takich czy innych mniej lub bardziej długofalowo przygotowywanych operacji

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 09:50

rozkładanie zdarzeń w czasie podczas operacji jest innym przebiegiem niz narracje o tym jak było jak mogło być; ale masz rację tabelka: czas,odleglości, możliwości, etc to jest dochodzeniem do tego czy opowieść jest blagą i po co jest kreowana

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @qwerty 5 lutego 2022 09:50
5 lutego 2022 09:54

No, ale minister spraw wewnętrznych zajął się "hobbystycznie" rekonstrukcją zdarzeń, żeby uwiarygodnić wersję o Kalksteinie, Kaczorowskiej i Świerczewskim, jedynym skazanym z wyroku sądu podziemnego...

zaloguj się by móc komentować

korytkowski @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 10:32

Zapomniał Pan o dopisku:

"Na koniec dodam jeszcze, że zamierzam w ekspresowym tempie sprzedać cały nakład Bitwy o Warszawę i zrobić dodruk, zanim pani Danuta przyjedzie do Polski, co ma nastąpić w sierpniu. Tak mi nakazuje poczucie obowiązku."

Poświęca Pan czwarty post książce, która nie dość, że raz już została wydana, drugi raz, napisana przez człowieka, który nie był na miejscu zdarzeń!

Nie mam nic przeciwko reklamie wydanej książki ale na litość boską, nie kosztem obmowy osób i instytucji.

Brzydka zabawa. :(                

zaloguj się by móc komentować


betacool @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 10:45

"Powiem wprost - gdyby "Wolna Europa" ujawniła, że jednym z agentów polskiego wywiadu jest Kalkstein, Chryste Panie, przecież wszyscy zapadlibyśmy się ze wstydu. To była zbyt skompromitowana postać. On miał tyle ludzi na sumieniu...

Dowcipny skurczybyk. Przecież to jest rechot w żywe oczy, bo on go w tym Monachium umieścił, żeby w zaciszu polskiej biblioteki trzymał rękę na pulsie. Oni w tej Wolnej Europie musieli o nim wiedzieć, ale słowem nie pisnęli jakiego mają dozorcę. 

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 10:45

Z artykułu 'KALKSTEIN I KACZOROWSKA W ŚWIETLE AKT UB' 

https://pamiec.pl/pa/teksty/artykuly/13916,KALKSTEIN-I-KACZOROWSKA-W-SWIETLE-AKT-UB.html :

"Niewtajemniczonym może się to wydawać nieprawdopodobne, że ktoś, kto w czasie okupacji był agentem gestapo, po wojnie stawał się agentem UB. A jednak tak właśnie bywało – ci, którzy zdradzali swoich konspiracyjnych kolegów Niemcom, później nadal donosili na akowców komunistycznym służbom bezpieczeństwa. Przykładem mogą być najbardziej znani polscy zdrajcy czasów II wojny światowej – Blanka Kaczorowska i Ludwik Kalkstein."

https://pamiec.pl/ftp/ilustracje/KALKSTEIN1.jpg

https://pamiec.pl/ftp/ilustracje/Kaczorowska_Blanka_1.jpg

Teraz o Kaczorowskiej, długi cytat. Ale najciekawsze zdania wytłuszczone:

"W październiku 1948 r. Wydział V Departamentu VII zawiadomił Departament I MBP, że Kaczorowska otrzymała stypendium z Ministerstwa Oświaty na studia w Czechosłowacji i stara się o paszport. Starania te zostały przerwane w grudniu tr. na skutek sprzeciwu MBP, paszport zatrzymano w Ministerstwie Oświaty. Już wówczas Kaczorowska znajdowała się w rozpracowaniu MBP. Wówczas skupiano się na wątku jej działalności w wywiadzie AK. Zachowało się m.in. sprawozdanie z przeprowadzonego w Łodzi „wywiadu na Kaczorowką Blankę”, sporządzone przez osobę o pseudonimie „Jasiek” 4 listopada 1947 r. W tym samym miesiącu ppłk Konar nakazał „agenturalne rozpracowanie stosując ścisłą agenturalną i zewnętrzną obserwację – ustalać kontakty”. Prowadzenie rozpoznania Blanki powierzono Eugeniuszowi Oberle. Ustalono, że Barbara (Blanka) Kaczorowska jest członkiem PPR i działa aktywnie w sekcji humanistycznej AZWM [Akademicki Związek Walki Młodych] „Życie”, gdzie właśnie została wybrana na sekretarza koła. W styczniu 1948 r. stwierdzono, że Kaczorowska nie studiuje, ale „chodzi do szkoły baletowej”. Jej koleżanką była agentka bezpieki „Tancerka”. Pojawiają się też w tym czasie w dokumentach agenturalne doniesienia ze źródła „Sroka”, ale to raczej nie Kaczorowska je składa, lecz w tych doniesieniach mówi się o niej. Doniesienia dotyczą sprawy „Romy”, czyli osoby Ronalda Clarence’a Jeffery’ego, obywatela brytyjskiego, który zbiegł z niewoli niemieckiej i pracował w wywiadzie AK. Wyjechał do Anglii, po wojnie wrócił do Polski w celu nawiązania współpracy z polskimi przedsiębiorstwami. Dopiski na dokumencie mówią o tym, iż „siatką okupacyjną powinien zająć się Wydział VI Dep[artamentu] I”. O Blandynie Kaczorowskiej „Blance”, „Oleńce” napisano wówczas, że jej przełożeni w AK podejrzewali ją o współpracę z Niemcami, gdyż aresztowano wiele osób znanych jej z pracy w Biurze Studiów. Ponadto stwierdzono, że „D[owó]dztwo AK wydało na ww. wyrok śmierci, którego jednak nie wykonano, ponieważ ta ostatnia zniknęła z terenu Warszawy”.

Tymczasem przy okazji pracy nad sprawą „Romy” ppor. Zwierchowski odnośnie do Kaczorowskiej zapisał: „Opracować w celu werbunku". Ciekawy zapis figuruje w Planie przedsięwzięć w sprawie „Romy” z 28 lipca 1949 r.: „11. Odnośnie [do] Kaczorowskiej – do czasu przeprowadzenia kontrolnego spotkania z ag[entem] »13 Piątek« i zorientowania się o możliwościach jego w rozpracowaniu jej – uważam za niewskazane przeprowadzania jakichkolwiek przedsięwzięć. Sprawa „Romy” została „zaniechana” w styczniu 1955 r., natomiast osoby występujące w tej sprawie pozostawiono w ewidencj. Dodajmy jeszcze, że w 1982 r. akta tej sprawy zostały wybrakowane – zgodnie z odpowiednim zapisem wyłączono i zniszczono pisma przewodnie i duplikat.

 

W końcu czerwca 1959 r. jako „Katarzyna” ponownie została współpracownikiem Departamentu II (kontrwywiad) władz bezpieczeństwa (do października 1963 r.). Przy pomocy MSW znalazła pracę w centrali importowej. W raporcie z 30 stycznia 1960 r. stwierdzono: „jest długoletnim tajnym współpracownikiem naszych organów. W toku pracy dla nas została wielokrotnie sprawdzona i bardzo silnie związana z nami”. Ale w kwietniu 1961 r. jako „kandydat na werbunek” występowała Kaczorowska Blanka vel Kalkstein vel Talińska.

Jeszcze raz w maju 1967 r. została tajnym współpracownikiem Departamentu II. Jej działalność trwała co najmniej do kwietnia 1972 r. Za ten czas otrzymywała wynagrodzenie pieniężne. W latach 1976–1977 „była w zainteresowaniu” Departamentu II, a następnie Departamentu I MSW (wywiad). Blanka K. wyjechała do Francji."

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @korytkowski 5 lutego 2022 10:32
5 lutego 2022 10:46

Idź się pobaw z Davisem i Zychowiczem oni nie dość, że byli na miejscu, to jeszcze na wszystkich barykadach jednocześnie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Magazynier 5 lutego 2022 10:45
5 lutego 2022 10:47

Nie wstawiaj takich wielkich komentarzy, bo wszystko przestaje być czytelne

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 5 lutego 2022 10:47
5 lutego 2022 11:07

Ok. Ale bez tego długiego cytatu zdania wytłuszczone nt. zniszczenie akt Kaczorowskiej i jej współpracy nie byłyby zrozumiałe. 

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @tomciob 5 lutego 2022 12:48
5 lutego 2022 13:19

Rozumiem, że to fałszywy Kościński. A książki naprawdę nie trzeba kupować. Można żyć bez niej i nic się nie stanie. 

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 13:39

>>>Rozumiem, że to fałszywy Kościński<<<

Na pewno podróbka, skoro takimi słowy przedstawia się na TT:

"Wicepremier. Minister Finansów Polin.  Nie daję księdzu na tacę, bo zamiast terminala do kart nosi koszyk, a gotówka to mój wróg."

Lokalizacja : London UK & Warsaw Polin."


Nie znam państwa o nazwie Polin. Przypomina to trochę Krakozję, państwo, z którego pochodził filmowy bohater grany przez Toma Hanksa

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @klon 5 lutego 2022 13:39
5 lutego 2022 13:41

To zapewne jakiś kolega posła Brauna, zwolennik pokojowych metod politycznych lansowanych przez Federacje Rosyjską

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski 5 lutego 2022 13:41
5 lutego 2022 13:48

Ten gość to znany prowokator z TT. To on wkleił zdjęcie Ryszarda Petru z koleżanką w samolocie lecących na Maderę po której to aferze wesoły Ryszard zszedł ze sceny. Typ ma jakieś powiązania ze służbami, może emeryt i dorabia.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @onyx 5 lutego 2022 13:48
5 lutego 2022 13:50

A ta pani ma być niby Kaczorowską? Tu już córka Andersa bardziej ją przypomina. A prowokator z niego taki, jak z Kotysa w filmie Kingsajz

zaloguj się by móc komentować

onyx @gabriel-maciejewski 5 lutego 2022 13:50
5 lutego 2022 14:02

Nie, on tam dalej pisze, że jest tylko zbieżność imion a życiorysy podobne bo obie panie szpiegowały dla Niemców i polskiej bezpieki po wojnie. Ot taka typowa wrzutka. Chodziło bardziej o tą drugą, która podobno stoi za sponsorowaniem pobytów Wałęsy w USA i innymi atrakcjami związanymi z elitami w PL ale przy okazji połączył ja z Kaczorowską Blanka, która była z piekła rodem. Taka ruska urawniłowka. Nie wiem czy gość promuje Konfę bo dawno go zablokowałem widząc jakie walki wywija w "słusznej sprawie". Często zmienia nicki a to już przynajmniej jego drugie konto na TT. Poprzednie na którym wystawił Ryśka skasował. Typ wtajemniczonego radykalisty, kto się z nim nie zgadza ten zdrajca.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @onyx 5 lutego 2022 14:02
5 lutego 2022 14:04

Mnie jeden ostatnio zapytał, czy jak się jest z Konfederacji, to można tak po prostu wynająć hotel z Kazimierzu Dolnym. Powiedziałem, że nie, trzeba mieć conajmiej trzeci dan w masoństwie...

zaloguj się by móc komentować

barnabas @Magazynier 5 lutego 2022 10:45
5 lutego 2022 16:01

Blanka A. Rosenstiel | Repository: University Archives, Univ… | Flickr

https://www.flickr.com/photos/umdigital/4441527406

Czy mogła być córką? Imię Blanka. Może dla "matki" imie było jak fetysz?

https://www.pb.pl/milionerka-z-miami-na-zakupach-w-polsce-728761

Co prawda piszą, że syn, więc to tylko nieuprawniona hipoteza

"Nie było to prawdą. Blanka skazana na śmierć wraz z Kalksteinem przez sąd AK - była w ciąży. Stwierdzają to ludzie kontrwywiadu, którzy otrzymują zadanie sprzątnięcia pary gestapowców i zawieszają wykonanie wyroku. Ciąża, urodzenie syna ratuje życie Blance Kalkstein."

http://niniwa22.cba.pl/barwy_hetmanow_i_czern.htm

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @barnabas 5 lutego 2022 16:01
5 lutego 2022 16:08

Niech pan przestanie dobrze...Każdy dureń, który podsunie panu taką histerię będzie wywoływał u pana zamyślenie?

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @betacool 5 lutego 2022 08:22
5 lutego 2022 21:56

Moja śp. teściowa, pytana o Kalksteina, gdyż często wspominała "kochaną ciocię" Kalkstein z Pluskowęs, twierdziła, że to są nieprawdziwe koneksje - owego agenta Ludwika Kalksteina z zacnym rodem ziemiańskim z Pomorza. Agent bezprawnie powoływał się na związki rodzinne z pomorskimi Kalksteinami. Ciotka - starsza pani już wówczas - miała spore kłopoty podczas okupacji /namawianie do niemczyzny etc./, ale jakoś przetrwała naciski i im nie uległa. Była ciepłą i dobrą niewiastą, jak mówiła moja teściowa. 

Te wszystkie rody pomorskie były ze sobą spokrewnione lub spowinacone. Sądzę zatem, że sprawa Ludwika Kalksteina by jednak wypłynęła w opowieściach rodzinnych, gdyby to był rzeczywiście jakiś trefny krewny i straszliwa plama na honorze rodu. 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
5 lutego 2022 22:05

Witold Pronobis /dla nas Witek Pronobis - był asystentem u nas, na historii na UMK/ jest krewnym gen. Grota-Roweckiego. 

Czytając cv zawodowe Andrzeja Kunerta można przypuszczać, że wszystko jest pod kontrolą. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Kunert

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 5 lutego 2022 22:05
5 lutego 2022 22:13

No tak, ale chrzani strasznie, a Kunert to po prostu Kunert....

zaloguj się by móc komentować

barnabas @gabriel-maciejewski 5 lutego 2022 16:08
6 lutego 2022 10:50

Ciekawostką jest, że w tych podmiotach, które fundusz pani Blanki inwestował pojawiała się dziwna ekipa młodych ludzi kojarzonych z Rossija oraz Ukrainą, oraz generalnie wtapiano "Blankowe pieniądze"

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @onyx 5 lutego 2022 14:02
6 lutego 2022 18:18

Pamietam ta akcje. Koles po tej wrzutce dostal robote u Portugalczyka od tvp.

zaloguj się by móc komentować

onyx @ThePazzo 6 lutego 2022 18:18
8 lutego 2022 00:02

Tak było. Gość miał wtedy konto @GMesserszmidt, wrzucił fotkę i się zwinął. Bogdan podchwycił i zrobił wpis a na drugi dzień media podawały wpis Bogdana i tak się zaczęła kariera. Aczkolwiek on się z tej pracy wywiązuje i w sieci jest cały legion gorszych "dziennikarzy", którzy promują głównie siebie a nie tematy.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować