Wywiad z Beatą Majchrowską dla Wielkopolskiej TV. No i przypomnienie
Oto wywiad, którego autorka książki "Nie tylko enigma. Historia Antoniego Pallutha" udzialiła Wielkopolskiej TV
A tu przypomnienie, że Pamietników włościanina, zostało już naprawdę niewiele. Wznowienia na razie nie będzie.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-wloscianina-jan-slomka/
tagi: nie tylko enigma beata majchrowska
gabriel-maciejewski | |
6 listopada 2020 13:49 |
Komentarze:
jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski | |
6 listopada 2020 20:41 |
U mnie się wywiad nie otwiera, za to pojawia się taki komunikat: Materiał wideo nie może być załadowany, ponieważ wystąpił problem z siecią lub format nie jest obsługiwany.
Problemu z siecią nie mam, skoro tu weszłam, ale nie wiem jak ugryźć drugą przyczynę?
BeaM @jolanta-gancarz 6 listopada 2020 20:41 | |
6 listopada 2020 20:49 |
Pani Jolu, niektórzy ludzie właśnie zgłaszają mi ten sam problem. Postaram się to wyjaśnieć z ekipą tv, która to nagrywała...
BeaM @gabriel-maciejewski | |
6 listopada 2020 20:51 |
A jeśli są w tym szanownym gronie jacyś krótkofalowcy, to proszę - taka ciekawa inicjatywa powstała dla promocji tego bohatera i naszej książki
http://www.pobiedziska.pl/antoni-palluth-znow-fali/
ZbigB @jolanta-gancarz 6 listopada 2020 20:41 | |
6 listopada 2020 22:20 |
miałem ten sam komunikat. odblokowałem reklamy na tej stronie, następnie przeczekałem reklamę i pojawia się wywiad
MarekBielany @jolanta-gancarz 6 listopada 2020 20:41 | |
6 listopada 2020 23:51 |
To tak jak z rodo.
@ZbigB
Cenimy twoją prywatność, ale jak chcesz otrzymać o/dpowiedź/fertę musisz podać dane...
Inaczej. Nie wolno zasłaniać twarzy w przestrzeni publicznej, ale można założyć maseczkę/przyłbicę (?) i trzymać dystans.
tomciob @gabriel-maciejewski | |
7 listopada 2020 11:22 |
Witam. No przeczytałem książkę do samiuśkiego końca. Warto było ją kupić i uważam, że są to jedne z najlepiej wydanych pieniędzy nie ujmując innym tytułom Kliniki Języka. Będzie stała na podium obok Budowy Jachtów i wspomnień ks. Wacława Blizińskiego. Napracowała się Pani ale warto było. Choć ta książka to materiał na pełnokrwisty film fabularny nikt z tego filmu w Polsce nie zrobi bo dysponenci funduszy na polską kulturę filmową są niestety zbyt prymitywni aby takie tematy zauważyć albo inaczej aby je w ogóle dostrzec. I dobrze że Pani to szybko zauważyła i napisała tę książkę zamiast scensriusza. Widać w niej zresztą rękę kobiecą, tę formę postawienia spraw indywidualnych, uczuciowych na miejscu równorzędnym do spraw wielkich, ogólnych czy państwowych. Ten balans jest dla mnie największą zaletą książki no a faktografia zaskakuje i wzbudza wielki mój szacunek. Czapeczka z głowy i mój głęboki ukłon w stosunku do Pani i Wydawcy za tę książkę. Rzeczywiście szkoda że jest ta epidemia bo myślę że w tych Pobiedziskach miała by Pani uroczy wieczór autorski zarówno z niekłamanym zainteresowaniem i podziwem publiczności jak i dużą dozą atencji i wdzięczności za wykonaną pracę. Tak jak pisałem wcześniej książkę czytałem krytycznie, ale w Szkole Nawigatorów inaczej czytać nie umiem. Za dużo tu na blogu już o wielu sprawach z historii Polski, szczególnie z okresu Dwudziestolecia Międzywojennego napisano aby nie czytać książek krytycznie. Nie powiem, Pani stanowisko zaskoczyło mnie bo Antoni Palluth należał jednak do wąskiego i wyspecjalizowanego establishmentu tamtego okresu. W Szkole Nawigatorów postrzeganie "Sanacji" jest jednak mocno krytyczne, a więc tym większe było moje zdziwienie kiedy otworzyłem książkę i zacząłem ją czytać. Ale było warto i to bardzo. Jak Bóg da i będzie w SN klimat to szerszej rozmowy o książce to poruszę jeszcze te wątki które wzbudziły we mnie największe zainteresowanie, a na razie serdeczne dzięki za tę książkę i gorące pozdrowienia. Bardzo było warto ją kupić i przeczytać. Pozdrawiam
BeaM @tomciob 7 listopada 2020 11:22 | |
7 listopada 2020 18:26 |
Bardzo, bardzo dziękuję za dobre słowa i tak wyczeprującą recenzję. Dla takich czytelników warto się potrudzić :)
Ja też bardzo liczę na jakieś spotkania na żywo - może przy okazji wiosennej konferencji (jeśli się Pan wybiera) lub na jakimś wieczorku (ten, który się tak dobrze zapowiadał trzeba było przez restrykcje odwołać). Jeszcze raz dziękuję i do zobaczenia w realu!