-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Willa profesora Garbińskiego

O uwagę, bardzo wytężoną proszę przede wszystkim mieszkańców Wrocławia. Oto wczoraj otworzyłem sobie, nie na chybił trafił bynajmniej, ale w miejscach uprzednio odnalezionych i zaznaczonych, wspomnienia uwielbianego przez wielu Hugona Steinhausa. Wierzcie mi, że nie miałem złych zamiarów, nie prowadził mnie żaden wewnętrzny przymus, a serce moje było spokojne i przepełnione pragnieniem, by nowy numer nawigatora, który przygotowuję przybrał wreszcie realne kształty. Ręka omsknęła mi się trochę i znalazłem się na stronie 491. A kiedy już się tam znalazłem, zamarłem…

Hugo Steinhaus, który był człowiekiem bardzo dziwnym, co wynika wprost z jego zapisków, osobą nie rozumiejącą spraw najprostszych, a jednocześnie rozstrzygającą problemy, które dla przeciętnego obywatela pozostają nie do ogarnięcia, popisuje się miejscami niesamowitą wprost naiwnością. Można by ją złożyć na karb owych braków w strukturze emocji, które powodują, że Steinhaus toleruje artystów, ale nie rozumie ni cholery co oni robią i w jakim celu to czynią. Widzimy jednak miejscami, że profesor jest jednak osobą dbającą o pozory i potrafiącą zbudować przekonywującą i całkowicie przy tym fałszywą interpretację zjawisk. Są jednak takie chwile, kiedy nawet on nie daje rady i podnosi ręce do góry, a przynajmniej tak to wygląda. A mógłby milczeć.

Sprawa, którą chce opisać zajmuje we wspomnieniach Steihausa ledwie pół stronicy i wraca on do niej w swoich zapiskach jeszcze dwa razy. Dwa razy także porównuje ją do sprawy zabójstwa Kennedy’ego, a konkretnie do metod działania policji w USA i komunistycznej Polsce, wskazując na precyzję i jakość metod amerykańskich oraz całkowite zabagnienie tych kwestii w aparacie śledczym polskim. Od razu widać, że profesor był entuzjastą i małe miał pojęcie, nie tylko o malarzach i ich rzeczywistej misji, ale także o sposobach, jakimi prowadzi się śledztwa tak poważne jak to, którego bohaterami byli Oswald i Ruby.

Sprawa profesora Garbińskiego, lekarza – zakładam, że chodzi o Tadeusza Wojciecha Garbińskiego https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Garbi%C5%84ski

zaczęła się w roku 1963. W nocy – tak pisze Steinhaus – wezwano do jego domu milicję. Ta zaś będąc już na miejscu stwierdziła, że na schodach leży trup żony profesora, która spadła z wysokich, kamiennych schodów. Autor wspomnień – Hugo Steinhaus – pisze, że sprawa rokowała słabo i wyjaśnić jej nie dało się od samego w zasadzie początku. Zwłoki kobiety były przesunięte, nie zachowano zasad medycyny sądowej, a przez to uniemożliwiono już na samym początku wskazanie sprawcy. Jak to jednak bywa z milicją w kraju komunistycznym, sprawca został jednak wytypowany – aresztowano samego profesora Garbińskiego. Ten zaś próbował popełnić samobójstwo w celi i to aż dwa razy. Zanim to nastąpiło, koledzy lekarze z zakładu medycyny sądowej odmówili oględzin zwłok, tłumacząc się bliską relacją z profesorem. Sam Garbiński zaś został aresztowany kilka miesięcy później.

Skąd nasz dobry profesor wie o tym wszystkim? Nie z gazet bynajmniej, bo te milczały jak zaklęte i z tego właśnie milczenia Steinhaus czyni im zarzut. Chodzi mu o to, że w Polsce nie jest jak w Ameryce, gdzie policja pracuje pełną parą, a prasa opisuje jak należy postępy w śledztwie. Narzeka też Hugo Steinhaus, że komunistyczna prasa wskazuje iż nie dość dobrze prowadzą te śledztwa w Ameryce, a sama nie potrafi wyjaśnić sprawy Garbińskiego. O całej sprawie zaś informuje nas na podstawie szeptanki, która lotem błyskawicy rozchodziła się po całym Wrocławiu.

Aresztowany prof. Garbiński, najwidoczniej nie poczuwał się do winy i niczego się nie spodziewał, albowiem nie próbował ukrywać się czy uciekać, a zapewne miał takie możliwości. W celi zaś dwa razy próbował popełnić samobójstwo, ale mu to uniemożliwiono. Steinhaus pisze o tym zadziwiająco chłodno, tak jakby miał jakieś osobiste anse do Garbińskiego. No, a chodziło przecież o rodzinną i osobistą tragedię znanego w mieście lekarza. Ze środowiskiem medyków zaś prof. Steinhaus przyjaźnił się w zasadzie od zawsze, czyli od czasów swoich lwowskich i krakowskich.

I tu dochodzimy do sprawy najważniejszej. Pisze nam Steinhaus, że Garbiński miał nieposzlakowaną opinię, którą głośno wyrażali jego koledzy, pielęgniarki w szpitalu i studenci. Jednak prokurator stawiał mu coraz cięższe zarzuty. Pojawił się zarzut zamordowania pierwszej żony, a także zarzut zamordowania dr Kohna i jego żony, którzy, jak pisze Steinhaus, znali tajemnicę Garbińskiego. A jakaż to była tajemnica? Na mieście gadali, że Garbiński był w NSZ! I to potem skrzętnie ukrywał, ale ludzie wiedzą przecież swoje. Mało tego, miasto mówiło, że Garbiński był w obozie koncentracyjnym i tam „odziedziczył” po zmarłym więźniu nazwisko i dyplom lekarski! Potem zaś o mało nie wybrano go rektorem akademii medycznej, ale Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego zaprotestowało. Steinhaus powtarza to wszystko, a my widzimy przed oczami duszy, jak na jego bladej zwykle twarzy pojawiają się rumieńce.

Myślę, że powinniśmy się spodziewać następującego rozwoju wypadków – przynajmniej trzech autorów pokroju Sławomira Kopera, po opublikowaniu tego tekstu, włączy ten wątek – odkryty przez nich osobiście w przypadkowo otwartych wspomnieniach Steinhausa – do swoich pitavali, opisujących najciekawsze sprawy kryminalne Polski Ludowej. Bo jeszcze tam Garbińskiego nie ma. Czekajmy na to z niecierpliwością.

My zaś musimy zadać pytanie – kto uszył profesorowi Garbińskiemu takie buty i dlaczego Hugo Steinhaus był tak straszliwym oportunistą. Bo o głupotę go przecież nie podejrzewamy. Aha i jeszcze jedno – kto był wówczas ministrem szkolnictwa wyższego? Zacznijmy do tego ostatniego pytania. Oto odpowiedź

https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Gola%C5%84ski

Jak widzimy prowadzi nas ona od razu do kolejnej kwestii – czy pan ten był komunistycznym agentem w strukturze AK? Bo nie można było chyba należeć do „życiowców” jak Kołakowski Leszek, a potem stać się żołnierzem Armii Krajowej? Sam nie wiem…W każdym razie to z kierowanego przezeń ministerstwa wyszła decyzja, by utrącić Garbińskiego ingerując w ten sposób w autonomię wyższej uczelni. Steinhaus, wybitny matematyczny umysł, nie kojarzy jednak tych faktów w ten sposób. On je kojarzy inaczej i tu dochodzimy do pierwszej, postawionej wyżej kwestii. Jeśli Garbiński nie został wybrany na rektora akademii po profesorze Bogusławie Bobrańskim, który piastował tę funkcję do roku 1962, a został tym rektorem prof. Aleksander Kleczeński, to chyba można zaryzykować sugestię, że miał on poparcie ministra szkolnictwa wyższego? Nie mieszajmy jednak do tej sprawy szacownych, wrocławskich medyków, bo to jest, moim zdaniem, trop fałszywy. O wiele istotniejsze jest to, co się stało z willą profesora Garbińskiego, tą w której były kamienne schody, gdzie druga żona profesora zakończyła swoje życie. Ja tego nie wiem, być może mieszkańcy Wrocławia będą wiedzieli. Nie wiem też gdzie stoi ta willa i czy czasem jej nie rozebrano. Intuicja podpowiada mi bowiem, że sprawa ta prowadzi wprost do wydziału ksiąg wieczystych miejscowego sądu.

Jeśli zaś chodzi o kolportowane przez SB i milicję pomówienia, którymi ekscytuje się Steinhaus, to raczej można mieć pewność, że w niemieckim obozie koncentracyjnym nikt nie przechowywał swojego dyplomu profesorskiego, tak jak można mieć pewność, że oszust na takim stanowisku, jak to, które piastował Garbiński, zostałby natychmiast zdemaskowany. No, ale Steinhaus nie przyjmuje tego do wiadomości. Trochę gorzej jest z tym zarzutem o zamordowanie dr Kohna i jego żony, nie udało mi się bowiem stwierdzić kim oni byli. Zarzut jednak, że Kohn wiedział o podmianie dokonanej w konclagrze i szantażował tym Garbińskiego wydaje mi się, cokolwiek naciągany. Bo jeśli tak, to cóż mogło być przedmiotem szantażu jeśli nie ta willa? No, ale to wszystko się przecież nie trzyma kupy. Kto więc naprawdę zabił dr Kohna i jego żonę? Myślę, że Steinhaus doskonale o tym wiedział, ale nie raczył nas poinformować. Z ulgą jedynie zawiadomił nas na stronie 497, że Garbińskiemu udało się w końcu popełnić to samobójstw w celi i zmarł szczęśliwie dla niektórych mieszkańców Wrocławia 13 lipca 1964 roku.

Zachęcam oczywiście do dyskusji i wskazywania tropów. Musimy jakoś ułatwić pracę naszym znakomitym autorom zajmującym się badaniem i analizowaniem różnych, prawda, ciekawostek historycznych.



tagi: zbrodnia  milicja  sb  wrocław  medycyna  nsz  hugo steinhaus  tadeusz garbiński 

gabriel-maciejewski
11 października 2022 08:56
52     3850    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
11 października 2022 09:33

Ciekawa notka. Może dlatego, że nie dotyka "bieżączki", a może tylko mnie się tak wydaje?
Zacznijmy od początku, bo ten Hugo to był nie byle kto i z "porządnymi korzeniami". Zwroty "akcji" w jego życiu były charakterystyczne dla...?

Hugo Dyonizy Steinhaus (ur. 14 stycznia 1887 w Jaśle, zm. 25 lutego 1972 we Wrocławiu) – polski matematyk żydowskiego pochodzenia, profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza, współtwórca lwowskiej szkoły matematycznej.
Urodził się w Jaśle w rodzinie Bogusława, dyrektora spółdzielni kredytowej, i Eweliny z Lipschitzów. Jego ojciec był właścicielem cegielni. Był wnukiem Józefa, radnego rady miejskiej w Jaśle (pochowanego na jasielskim cmentarzu żydowskim) i prawnukiem Chaima haKohen Steinhausa (przydomek „haKohen” oznacza, że męscy przedstawiciele rodu Steinhaus pochodzą w prostej linii od biblijnego arcykapłana Aarona). Do 9 roku życia pobierał prywatne nauki w domu. Następnie od czwartej klasy uczęszczał do szkoły ludowej. Języka francuskiego nauczył się od bony, która na co dzień opiekowała się nim i jego siostrami, niemieckiego czytając książki, angielskiego zaczął się uczyć przed maturą, poza tym na maturze obowiązkowo była łacina (pisemna) i greka (ustna).
Jesienią 1911 musiał wstąpić do CK Armii, która to służba obrzydziła mu wojsko ostatecznie, wkrótce został zwolniony do cywila z powodu choroby serca. Na wiosnę 1915 roku wstąpił do Legionów Polskich, uczestniczył w walkach 1. Pułku Artylerii na Wołyniu.
W Krakowie w lipcu 1916 roku doszło na krakowskich plantach do słynnego spotkania Stefana Banacha, które uważał za swoje największe „odkrycie” matematyczne.
W 1939 po agresji ZSRR na Polskę i aneksji Lwowa przez ZSRR otrzymał nominację na profesora Katedry Analizy Wyższej w Lwowskim Państwowym Uniwersytecie ZSRR (przemianowany przez sowietów dotychczasowy Uniwersytet Jana Kazimierza) oraz pracownika naukowego Akademii Nauk w Kijowie.
W 1945 współorganizował wrocławskie środowisko naukowe.
Obdarzony wielkim poczuciem humoru, znany był z dowcipnych i ciętych wypowiedzi (wydany w 1980 Słownik racjonalny H. Steinhausa). Był ateistą.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hugo_Steinhaus

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 11 października 2022 09:33
11 października 2022 09:45

Chorobę serca kupił mu ojciec u zaprzyjaźnionego medyka, wszystko jest we wspomnieniach

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
11 października 2022 09:56

Tadeusz Wojciech Garbiński (ur. 23 stycznia 1922 w Warszawie, zm. 13 lipca 1964) – polski lekarz ftyzjatra, profesor Akademii Medycznej we Wrocławiu.
Pochowany na cmentarzu św. Rodziny przy ul. Smętnej we Wrocławiu.

Jego życiorys zawiera aż/tylko 3 linijki w Wiki!

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Garbi%C5%84ski


Taki zbieg okoliczności:

Hugo Steinhaus zmarł 25 lutego 1972 we Wrocławiu i spoczywa na wrocławskim cmentarzu św. Rodziny przy ulicy Smętnej.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hugo_Steinhaus

Jest to cmentarz parafialny i chyba nie jedyny we Wrocławiu?

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski 11 października 2022 09:45
11 października 2022 09:59

Nieźle!

Może ktoś uaktualni info z Wiki? :)

W Gooooglach "bryluje" za to "Grabiński", a nie Garbiński.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
11 października 2022 10:07

Wybitny matematyk moze być naiwny niczym dziecko.

Wielyu wybitnych ludzi zajmujacych sie tak abstarkcyjnymi sprawamijak fizyka teoretyczna czy matematyka, było w tzw. realu niczym pijane dzieci we mgle.

Oczywiscie,  za ograny wszechstronnie przykład  możnba przywołać Einsteina, który gdyby nie kobieta w jego domu zakładał by dwa różniące sie kolarami buty oraz takie skarpetki, a moze nawet wychodziłby w jednym tylko bucie.

Problem z geniuszami jest taki, ze sa to osobnicy o wybitnych uzdolnieniach ale ukierunkowanych jednostronnie (czesto-gesto zdarzają sie wśród nich osobnicy z zespołem Aspergera, za czasów np. Einsteina, jeszcze wóczas nie zdiagnozowanym.Sporo wybitnych szachsitów to "aspergerzy", z tych najbardziej znanych mistrzowie świata Bobby Fischer i Magnus Carlsen.

W zalezności od siły zespołu moga to byc  mentalne dzieci, choć  metrykalnie są ludźmi dorosłymi.

Nie mogę, rzecz jasna, przesądzić jakiego rodzaju byłby przypadek Hugona Steinhausa, ale podejrzenie mam.

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski
11 października 2022 10:20

Doprawdy zdumiewająca historia. Skoro jednak (i dobrze!) otwiera pole do rozmaitych spekulacji, to w 1963 r. wyeliminowanie kogoś, komu można było przypisać AK, a tym bardziej NSZ, raczej nie wymagało uprzedniego mordowania mu żony. Co innego, gdyby rzeczywistym celem była właśnie żona i należało po zbrodni posprzątać co wymagałoby usunięcia wdowca po niej.

Nadal jednak pozostaje niewyłączonym, że ze śmierci żony skorzystano jak z nadarzającej się okazji "w kierunku" zapotrzebowania na profesora. Tu uwagę zwraca, na jakiej podstawie, wobec zatracia śladów na miejscu rozstrzygnięto, że śmierć żony na pewno nie jest następstwem wypadku? Jeśli prof. Steinhaus w ogóle poświęcił tej sprawie swoją uwagę, to powinien był coś o tym wspomnieć? Pytam, bo nie czytałem więc nie wiem.

Ten dom jako motyw, to sprawa wymagająca najpierw wyjaśnienia, czy profesorostwo Garbińscy byli właścicielami. Na początku lat 60-tych stosunki własnościowe na nieruchomościach mieszkaniowych a także stosunki lokalowe były we Wrocławiu "nieco" inne niż, powiedzmy, w Krakowie. Gdyby profesorostwo posiadali ową nieruchomość tylko na podstawie jakiegoś przydziału, np. w zw. z pozycją naukową profesora, to względem "odzyskania" tej nieruchomości po co komu ich śmierć? Gdyby zaś byli właścicielami, to powstaje pytanie o brak spadkobierców.

To ostatnie pytanie jest ciekawe, jeśli założyć, że profesorostwo byli współwłaścicielami we współwłasności małżeńskiej, to wg ówczesnych przepisów, owdowiały profesor jako winny zbrodni przeciwko żonie bezwzględnie nie mógłby po niej dziedziczyć. Z tej przyczyny wciśnięcie profesorowi zarzutu zbrodni tylko komplikowałoby zamiar przechwycenia nieruchomości. Lepszym pomysłem byłoby, gdyby owdowiałego profesora odwiedził w domu jakiś seryjny samobójca.

I tak dalej, ale historii tej pitaval jak nic przysługuje.

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @gabriel-maciejewski
11 października 2022 10:20

Wygląda na to że małżonków pochowano razem. 

http://mogily.pl/swrodzinywroclaw/garbi%C5%84skitadeusz%20wojciech_659336

Na nagrobku widnieje napis " Były żołnierz AK".

 

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski
11 października 2022 10:20

ja bym poszedł tropem wpisów w księgach wieczystych, także analizą mienia Kohna i jego rodziny;- kto się tym mieniem zaopiekował? - powiązania ówczesnego aparatu z procederem 'przejmowania' nieruchomości są znane; dopiero w latach 80-tych czyściłem hipoteki i tylko dlatego to sie udalo, że tato przeżył i wyszedl w 1956r. [za AK, KOP i NSZ no i wrogość klasową - losy nie były miłe w PRLu]

zaloguj się by móc komentować

qwerty @orjan 11 października 2022 10:20
11 października 2022 10:23

być może owa żona okazala się twardym punktem tzn. nie udalo sie przez nią 'dojść' do profesora - takie przypadki są znane; ale historia wręcz pokazowa

zaloguj się by móc komentować

orjan @qwerty 11 października 2022 10:23
11 października 2022 10:28

Całkiem ciekawa wersja. Przez nią się nie udawało, a po niej profesor stał się w ogóle odporny na "dojścia". Nie każdy profesor ma bowiem trudności z kojarzeniem.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 11 października 2022 10:07
11 października 2022 10:41

Nie, Hugo tylko udawał frajera

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @orjan 11 października 2022 10:20
11 października 2022 10:43

Steinhaus nic więcej ponad to co zacytowałem nie pisze

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ahenobarbus 11 października 2022 10:20
11 października 2022 10:44

To druga żona. Ciekawe co z pierwszą, również zamordowaną, czy też rzekomo zamordowaną

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @orjan 11 października 2022 10:20
11 października 2022 10:48

Dodam jeszcze, że śmierć żony to ten sam moment, w którym wybuchła we Wrocławiu "epidemia" ospy

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 11 października 2022 10:48
11 października 2022 12:13

Fascynujaca  historia  !!!

Cos  a  la  zdradko-jablonscy  na  Chobielinie,

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 11 października 2022 10:48
11 października 2022 14:37

To była rzekoma epidemia?
Bo wszyscy są święcie przekonani, że ta epidemia była rzeczywiście straszna i w ogóle.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 11 października 2022 14:37
11 października 2022 14:56

Tak było w podręcznikach, ale ja słyszałem co innego

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 11 października 2022 14:56
11 października 2022 15:17

Dlatego jestem ciekawy. Bo wszyscy ludzie którzy wtedy żyli i przeżyli tą epidemię opowiadali mi(w tym jeden lekarz który wtedy pomagał przy walce z tą epidemią), że ona naprawdę była. Tylko właśnie nie dawało mi to spokoju, że epidemia była, ale masowych śmierci nie było, wszyscy tłumaczą to tym, że została zduszona w zarodku.

 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
11 października 2022 15:35

Trochę to przypomina sprawę słynnej dermatolog prof Stefanii Grabowskiej, która "przejęła" dorobek naukowy prof Mariana Grzybowskiego...

(...) Po wojnie Prof Grzybowski w 1948 został aresztowany w związku ze sprawą Stanisława Tatara. Zmarł w więzieniu, przypuszczalnie zamordowany, 11 grudnia 1949. W pogłoskach przez wiele lat często przewijał się wątek, iż w okoliczności śmierci prof. Grzybowskiego zamieszana była Stefania Jabłońska. Informacje te, jak dotąd nigdy nie zostały oficjalnie potwierdzone (...) 

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 11 października 2022 14:56
11 października 2022 17:37

Z informacji na tablicy nagrobkowej pani profesorowa pochowana zostaje dzień przed ogłoszeniem epidemii (Mogily.pl). Pacjent "0" epidemii ospy we Wrocławiu - Bonifacy Jedynak, patrząc na daty urodzenia mógłby być grupą rówieśniczą dla Marii i Tadeusza Garbińskich. No i pan Bonifacy był dobrze zapowiadającym się funkcjonariuszem.

Pokonanie epidemii ospy prawdziwej w niecałę 3 miesiące, gdzie prognozowano 2 lata izolacji, dla władzy powinno mieć wymiar propagandowy - duża ilość zdjęć, filmów, tekstów. Aż dziw bierze, że władza ludowa tak nie nachalnie eksploatowała taki sukces. 

No i te daty - 1963 - 1997 - ? 2022 ? nie ma regularności ale co pokolenie trzeba jakąś legendę wymyślić, żeby Wrocław magią tętnił. Wolne miasto Breslau, tak konstrukcja ma urok - od czego rzeczone wolne miasto jest wolne.

zaloguj się by móc komentować

cedric @gabriel-maciejewski 11 października 2022 10:48
11 października 2022 17:52

ospa mogła być  mistyfikacją, eksperymentem medycznym, może testowano jakieś leki, środki dezynfekcyjne, szczepionki- zmarła pielęgniarka i lekarz opiekujący się nią 

https://pubmedinfo.wordpress.com/2016/04/14/akcja-vv-kolejna-zaraza-czy-mistyfikacja-i-prowokacja-wladz-kulisy-epidemii-ospy-prawdziwej-we-wroclawiu-w-1963-r-prawda-mity-niewygodne-fakty/

i przekaz oficjalny

https://mnwr.pl/ospa-we-wroclawiu/

http://jbc.jelenia-gora.pl/Content/16794/Epidemia%20czarnej%20ospy%20we%20Wroc%C5%82awiu%20w%201963.pdf

https://wroclaw.gosc.pl/doc/6214181.Dawne-epidemie-na-Dolnym-Slasku-Wsrod-chetnie-wzywanych

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @cedric 11 października 2022 17:52
11 października 2022 18:42

To możliwe i wtedy aresztowanie i śmierć profesora nabierają innego znaczenia, podobnie jak śmierć jego żony

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ArGut 11 października 2022 17:37
11 października 2022 18:43

Też wydaje mi się to dziwne

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
11 października 2022 20:21

Ogłoszenie z Kuriera Częstochowskiego z 18 paździenika 1944 roku. Jeszcze trwała wojna.

Po wojnie w 1948 roku profesor mieszkał przy ulicy Siemieńskiego 14 m 8 we Wrocławiu. Zajrzałam do Maps Google i ukazała mi się tak raczej zaniedbana kamienica.

Musiał zatem w którymś momencie się wyprowadzić.

Niestety stare książki telefoniczne Wrocławia nie zostały zdigitalizowane, więc trzeba by grzebać w bibiotekach stacjonarnie, by dowiedzieć się adresu tej willi, gdzie rozegrała się tragedia.

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 11 października 2022 20:21
11 października 2022 20:57

Co  za  peH  !!!

A  biblioteki  pewnie  zalala  ,,wielka  woda,,

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski 11 października 2022 18:43
11 października 2022 22:11

Jakieś 10 lat temu temat około wrocławskie były poruszane w rozmowach na SALON24. Wtedy kolejny raz ożyły tematy festung breslau, złotego pociągu czy kompleksu riese. Aktywnie opowiadał o tym pan Mirosław Figiel. Pojawiał się na YT, w NTV pana Janusza Zagórskiego. I to były różne dziwne opowieści.

Nie mniej dwie rzeczy były neutralne i dość oczywisty sposób niosły ogólny przekaz. Pierwsza sprawa to dokumenty historyczne zaginione w czasie II WW, ich posiadacz  będzie miał uzasadnienie i wytłumaczenie, że TA ZIEMIA JEST NASZA. Druga sprawa to artefakty jak regalia / insygnia związane ze śląskiem i piastami. To też uzasadnienie, że TA ZIEMIA JEST NASZA. 

W relacjach państwo - państwo tego typu uzasadnienia są skrzętnie pilnowane. W skali lokalnej sprawy dokumentów też powinny mieć swoich stróżów. Wydarzenia jak epidemia ospy prawdziwej pokonana w 3 miesiące, czy powódź stulecia zmywające te czy inne dekoracje, czy nawet Euro 2012 i budowa i odświeżenie infrastruktury wzbudzają uzasadnione obawy, że to czy tamto można odkopać, lub to czy tamto można przykryć i uzasadnić sytuacją.

Możemy się zastanawiać jakie stawki są dla lokalnych stróżów i czy integracja europejska połączona z małymi ojczyznami to "ściema" samorządności, która pilnuje odroczonych wojennych ustaleń.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
11 października 2022 22:16

Po wojnie, we Wrocławiu,  profesurę osadzano w oszałamiająco pięknej, poniemieckiej  dzielnicy willowej. To były takie małe zameczki wręcz. Nie wiem, czy stosunki własnościowe były jakoś uregulowane, czy też tylko było to zamieszkiwanie za wskazaniem władz. Ta dzielnica ma nazwę, ale wypadła mi z głowy /a byłam tam w latach 80-tych w odwiedzinach znajomych, zamieszkujących w jednym z tych "zameczków" od powojnia - naukowcy/. Może ktoś z Wrocławia przywoła tę nazwę dzielnicy?  

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
11 października 2022 22:18

Z willami we Wrocławiu było dość specyficznie. Je się "dostawało". Miasto jako właściciel nie było w stanie opiekować się taką ilością budynków drobnych, rozproszonych. Owszem, odkupowano od np wyjeżdżających Niemców lub Żydów. Ale to później. Taki rynek wtórny. Na początku to wyglądało całkiem inaczej. 

Całkiem. 

Skupiano się na odgruzowaniu, na budowie plomb a później oczywiście blokowisk. Wille były z jednej strony cenne, ale ze kłopotliwe bo detalicznie musiał się takim budynkiem opiekować prywatny właściciel. Steinhaus dostał pół malutkiej willi, drugie pół Knaster. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski 11 października 2022 14:56
11 października 2022 22:24

Był film fabularny o tej epidemii. Dawno, nie pamiętam czy fajny.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @KOSSOBOR 11 października 2022 22:16
11 października 2022 22:25

Krzyki o ile pamiętam. 

Steinhaus mieszkał na Biskupinie. Mała kostka na rogu Orłowskiego i Boznanskiej. Mam zdjęcie papierowe. 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Maryla-Sztajer 11 października 2022 22:25
11 października 2022 22:36

Naszym znajomym z czasem zaczęto bezwzględnie dokwaterowywać kolejnych lokatorów. Tak, Krzyki albo i Biskupin.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @KOSSOBOR 11 października 2022 22:36
11 października 2022 22:44

Nie, Biskupin to dokładnie przeciwna strona miasta. I nie ma tu willi palacykowych. Są małe domki i na kilku ulicach takie jakby bloki przedwojenne. Oraz kamienice wzdłuż Olszewskiego Wróblewskiego. 

Pałacyki są dopiero w okolicach Hali Stulecia np na Resenbergow. Nie wiem jak teraz te ulice się nazywają. 

No a na Krzykach też nie tak wiele. Tam też są kamieńce. 

Profesura matematyczna miała licho.. Można zobaczyć domek prof Marczewskiego przy Braci Gierymskich, taka niby willa jak te angielskie bidy robotnicze, zresztą inni jeszcze gorzej. 

Steinhaus długo nie mógł się wprowadzić bo nie było z nikąd dostać szyb rozbitych czy drzwi wyszabrowanych 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @ewa-rembikowska 11 października 2022 20:21
11 października 2022 22:50

Te kamienice na Ołbinie i w okolicy miały nieszczelne rury gazowe, strasznie tsn6 śmierdziało. Byłam jako dziecko i kogoś tam blisko. Smród, pluskwy których nie dało się pozbyć bo mieszkali różni ludzie. A te zwierzątka swobodnie wędrowały sobie. Zagracone mieszkania, podzielone wszędzie na kilka rodzin. 

Zresztą bywało gorzej. Przy pl Grunwaldzkim pół kamienicy zniszczone bombą. W drugiej połowie drzwi z którego pokoju ząbkowane... Bo wychodziły na pustkę. To co sama jako dziecko widziałam. A to przecież całe zniszczone miasto 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Maryla-Sztajer 11 października 2022 22:50
11 października 2022 22:50

Sorry.. Drzwi zablokowane.. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @gabriel-maciejewski 11 października 2022 10:48
11 października 2022 23:25

Ojej! Z takiej okazji nie skorzystać? To chyba kol. @qwerty może mieć rację, że to mogła być pokazucha. Na prof. Steinhausie skuteczna.

zaloguj się by móc komentować

orjan @KOSSOBOR 11 października 2022 22:16
12 października 2022 00:10

Od Zalesia w kierunku przez Park Szczytnicki na Halę Ludową*/, także na Biskupinie, zniszczenia wojenne były relatywnie niewielkie. Już prędzej dewastacje ruskich trofiejszczików. Np. w okolicy tuż za Halą Ludową, wzdłuż ulic obecnie E.Dembowskiego, Zielonego Dębu, Tramwajowej przetrwały budynki wybudowane na wystawę architektury WuWa z 1929 r. ( https://pl.wikipedia.org/wiki/WUWA ).

----------------

*/ obecnie ponownie zwana Halą Stulecia chyba w ramach polskich reparacji dla Niemiec.

zaloguj się by móc komentować

cedric @cedric 11 października 2022 17:52
12 października 2022 00:16

http://szczepienie.blogspot.com/p/jak-wymieray-epidemie.html

" Wirus czarnej ospy przenoszony jest drogą powietrzną kropelkową, czyli w powietrzu o właściwościach aerozolu. W ciepłe albo mroźne dni powietrze jest zbyt suche, więc choroby przenoszone drogą powietrzną kropelkową nie występują, bowiem zarazki nie są odporne na wpływ środowiska i ich struktury ulegają biodegradacji. Natomiast późną jesienią oraz wczesną wiosną bywają dni, gdy w powietrzu wręcz czuje się wilgoć – nie pada deszcz, ale wszytko jest jakieś wilgotne, wręcz mokre. Ów wilgotny charakter nadają powietrzu niewidoczne dla oczu maleńkie kropelki wody, które dla zarazków stanowią kapsuły chroniące przed zabójczym wpływem środowiska zewnętrznego. Z tego właśnie względu epidemie czarnej ospy wybuchały zimą albo wiosną. Patrząc z perspektywy czasu musimy przyznać, że starożytni zadziwiająco trafnie wytypowali drogę szerzenia się epidemii, nazywając ją niosącym zarazę morowym powietrzem. [...]

W XX wieku w krajach bogatszych epidemii czarnej ospy nie było już od 200 lat, więc ich rządy nie były zainteresowane poświęceniem środków na tę akcję, nie mając z tego żadnego zysku. Było jednak państwo (już go nie ma) ideologiczne, zainteresowane zyskiem propagandowym. Był to ZSRR, który na arenie międzynarodowej odgrywał rolę państwa komunistycznego, a więc troskającego się o dobro ludzkości. W roku 1958 rząd ZSRR rzucił hasło całkowitego wyeliminowania czarnej ospy na świecie. Jak to bywa w takich przypadkach, uzgodnienia dyplomatyczne ciągnęły się w nieskończoność, ale w końcu, w roku 1967 powstał międzynarodowy zespół lekarzy do walki z czarną ospą, na czele którego stanął amerykański epidemiolog – Donald Henderson. W założeniu głównym orężem w walce z czarną ospą miały być szczepionki. Ponieważ zaszczepienie ochronne całego świata było niewykonalne, opracowano strategię tak zwanych szczepień pierścieniowych, mających polegać na wyizolowaniu kordonem sanitarnym ognisk epidemicznych i wyleczeniu chorych szczepiąc ich10. "

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @stanislaw-orda 11 października 2022 10:07
12 października 2022 07:31

Masz rację, ja na ten przykład mam takiego kolegę, wybitny umysł, pamięta wszystko z czym sie spotkał, Niestety jest typowym "dzieckiem we mgle", po prostu nie spotkał "dobrego pasterza"

zaloguj się by móc komentować

ahenobarbus @ewa-rembikowska 11 października 2022 20:21
12 października 2022 07:55

W anonsie pojawia się nazwisko Bereszko, czyli nazwisko panieńskie jego drugiej żony. 

zaloguj się by móc komentować

kr @stanislaw-orda 11 października 2022 10:07
13 października 2022 07:09

Przecież to właśnie żona Einsteina była genialnym matematykiem, jak podają jego oficjalne biografie.

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @stanislaw-orda 11 października 2022 10:07
13 października 2022 08:54

Biedaku, nawet w przybliżeniu nie masz pojęcia kim był AE.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @kpiotrzk 13 października 2022 08:54
13 października 2022 08:57

Nawet w przybliżeniu, powiadasz?

A co  mówią twoi  lekarze?

zaloguj się by móc komentować

kpiotrzk @gabriel-maciejewski
13 października 2022 09:23

nie wiem co na to moi lekarze, ale wiem żeś nieuleczalny pardonnez-le-mot inteligent: "Социальное значение данного слова впервые фиксируется в энциклопедиях — сначала в польских".

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @kpiotrzk 13 października 2022 09:23
13 października 2022 09:38

Ja z kolei wiem, że nic nie wiesz.

zaloguj się by móc komentować

koncereyra @gabriel-maciejewski
13 października 2022 11:34

Przecież to naturalne,  że matematykowi się wydawało, iż wszystkie zbrodnie są jak u Agaty Christe, kompletnie sztucznymi zagadkami, gdzie ludzie zupełnie nierealnie wyprani z emocji układają się w takie piękne logiczne puzle gdzie wszystko do wszystkiego pasuje. Dodajmy do tego jeszcze przerośnięte ego (jak u każdego co odnosi sukcesy) i tajemnica się wyjaśniła.

Dużo ciekwszy jest wątek epidemii ospy.

zaloguj się by móc komentować

orjan @koncereyra 13 października 2022 11:34
13 października 2022 13:44

Wątek ospy ...

W czasie tej epidemii ja już byłem całkiem kumaty, a nie sposób było odwracać się tyłem do tej sprawy. Mieszkałem we Wrocławiu, ale epidemii tej nie doświadczyłem w mieście. Gdy wybychła byłem bowiem na wakacjach obozowo sportowych zresztą przedłużonych przez epidemię. Tam byłem m.in. szczepiony, itd. Po moim powrocie do Wrocławia, temat kto, co widział lub wiedział, myślał, czy się domyślał, przez całkiem długi czas był tematem wiodącym w każdym środowisku we Wrocławiu. W pracy, w szkołach, w rodzinach, klubach sportowych, itd., absolutnie wszędzie. Nie przypominam sobie, aby w obrębie tego tematu, choćby w szeptankach, w podawanych przykładach konkretnych zdarzeń, itd. podnoszony był WTEDY zarzut, że epidemia to ściema. Owszem pojawiały się domysły, że to ktoś celowo, itd., ale nie kwestionowano faktu odbycia się epidemii.

Biorąc zaś pod uwagę, że dziesiątki tysięcy osób, w tym osoby profesjonalnie przygotowane, na różne sposoby (inne, niż ich zachorowanie) były czynne i doświadczały tej epidemii w zamkniętym Wrocławiu, to wprost niewiarygodne jest, aby ściema nie została jakoś obnażona już wtedy. Dzisiaj można spekulować w kierunku ściemy, jednak bez miarodajnych dowodów będzie to tylko spekulacja. Z drugiej strony, doświadczenie podpowiada, że w realiach komuszych prawdziwa najczęściej jest najgorsza wersja. W przypadku mediów i tzw. świata nauki wersja najbardziej sensacyjna.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @orjan 13 października 2022 13:44
13 października 2022 14:09

Mnie zawsze zastanawiało, że nie było etapu masowej zachorowalności, czy umieralności, a powinien być nawet krótki etap kiedy dużo osób jest zarażonych, tłumaczono to tym, że epidemia została zduszona w zalążku. No, ale po takim czasie to rzeczywiście tylko spekulacje zostają.

 

 

zaloguj się by móc komentować

cedric @koncereyra 13 października 2022 11:34
13 października 2022 16:42

Proponuję film "Wirus urojony" od 10:25 poświęcony blokadzie Morza Śródziemnego pod pretekstem "epidemii" rzekomo rozpowszechnianej przez Brytyjczyków, którzy zajęli Kanał Sueski i uzyskali przewagę handlową nad Niemcami. Bismarck zaoferował 100 0000 marek  Robertowi Kochowi za stworzenie fałszywych dowodów, że Brytyjczycy rozprzestrzeniają wąglik, ospę i dżumę. Celem było ogłoszenie "kwarantanny" na M.Śródziemnym .

 https://www.bitchute.com/video/1l84JnH7VWWb/

zaloguj się by móc komentować

cedric @cedric 13 października 2022 16:42
13 października 2022 16:47

https://pubmedinfo.org/2017/02/22/historia-szczepien-przeciwko-ospie/

" Historia szczepień przeciwko ospie.
O krzyczącej niedorzeczności i strasznej szkodliwości szczepienia ospy –  ks. Wincenty Pixa – 1904 rok, Berlin

Źródło: https://polona.pl/item/18619048/6/"

zaloguj się by móc komentować

orjan @Kuldahrus 13 października 2022 14:09
13 października 2022 20:06

Rzecz w tym, że WTEDY nie było takich spekulacji, tzn. na bieżąco. Moi rodzice spędzili ten czas we Wrocławiu cały czas zresztą pracując i opowiadali mi o środkach ostrożności, panice, samodyscyplinie społecznej, itd.

Tu trzeba zauważyć, że w takich przypadkach (tak było, jest i zawsze będzie) w pierwszych dniach dowolnego rodzaju przesilenia zawsze najistotniejsza jest właśnie ta samodyscyplina społeczna. Państwo (rząd, samorządy) skutecznie wchodzi dopiero potem. Spośród pracowników państwowych najwcześniej  zaś reagują niektórzy przedstawiciele państwa. Nie ci, którzy oddają się jakimś przepisom i regulaminom, lecz ci, którzy reagują właśnie z motywów samodyscypliny zawodowej i społecznej. Przy zupełnie różnych wyzwaniach i proporcjach nie inaczej było w powodzi 1997 r. w sierpniu 1980 itd., a ostatnio np. dla pomocy Ukraińcom uchodzącym przed wojną.

Na powyższym tle warto zauważyć, że wykrycie tamtej epidemii i jej charakteru (że to ospa prawdziwa) nastąpiło właśnie w trybie, można powiedzieć, "pozaurzędowym". Wprawdzie przez epidemiologa, lecz w trybie jego indywidualnej spostrzegawczości, a nie jako rezultat "urzędowego" systemu obserwacji społecznego stanu zdrowia. Ten kluczowy moment można zatem przypisać wskazywanej wyżej samodyscyplinie.

Jeżeli jakieś zjawisko społeczne jest jeszcze nieopisane, a powinno być opisane łącznie z literaturą popularną, to właśnie zjawisko (i konkretne przypadki) takiej samodyscypliny. Natomiast rozważanie dzisiaj na temat czy to była ściema, czy prawda jest g.warte.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @orjan 13 października 2022 20:06
13 października 2022 21:15

Oczywiście, wtedy nie było spekulacji, tak jak wyżej wspomniałem wszyscy byli przekonani, że ta epidemia jest, a teraz po latach pojawiają się wątpliwości, czy przypadkiem nie zostało to wykorzystane przez władze PRLowskie do jakichś działań na terenie Wrocławia, ale to spekulacje.

 

" Natomiast rozważanie dzisiaj na temat czy to była ściema, czy prawda jest g.warte. "

Tak, to już raczej sztuka dla sztuki. Chociaż jeśli nie popadnie się przy tym w teorie spiskowe i szukanie tanich sensacji, a będzie się trzymać faktów to coś tam można z tego wykrzesać. Może właśnie tło do takich tajemniczych śmierci jak w powyższym tekście, kto wie?

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować