Suworow (Rezun) opisywał nagranie, na którym Oleg Pieńkowski trafia żywcem do pieca.

Mobilne krematoria są do tego, by palić zwłoki młodych żołnierzy, którym wcześniej podbrano organy w szpitalach polowych. Takie mam nieśmiałe przypuszczenie.... Wojny oznaczają zawsze ruch w interesie transplantacyjnym. 

Ja też oglądałem ten film w latach 80-tych. Jako dzieciak - to jakoś leciało w miarę normalnej porze. I też go pamiętam, to znaczy pamiętałem, bo po tej wzmiance dopiero otworzyyła się jakaś szufladka w głowie. To było straszne - sama produkcja tego i puszczanie tego ludziom to najpewniej precyzyjna próba rozmontowania psychiki widzów.

I jeszcze jedna kwestia - tyle lat u nas krążyły ludowe obiegowe opinie o tchórzliwych Czechach. Oni jakoś tymczasem nie bali się wysłać ciężkiego sprzętu na Ukrainę, a u nas jak padła propozycja Jarosława o tej misji pokojowej, czy tych MiG-ach, to się aż kurz podniósł jak się wszystkie zjednoczone dywizje realistów przestraszyły. Kaczyński wciąga nas w wojnę - taka jest jak sądze nowa ludowa obiegowa opinia, od fanów Bosaka, do fanów Donalda. Nie wiem na ile reprezentatywna dla ogółu.

Wie pan też pomyślałem, dlaczego nikt nie wyciąga Czechom tego argumentu, że tymi czołgami sprowadzą na siebie moskiewskie Iskandery. Mieli też wyremontować ciężkie wozy piechoty, które po NRD ma Berlin ale fausty mnożą tam jakieś problemy biurokratyczne, którę utrudniają oddanie tych wozów do remontu i rewitalizacji.

Żadna z decyzji, poza deklaracjami które nic nie kosztują, nie odbywa się (w NATO) bez uprzedniej zgody (i osłony) głównego udziałowca... Nie rozumiem dlaczego niektórzy udają że da się ten system decyzyjny (i to bez żadnych konsultacji/rozpisania na role) obejść.

Może i do tego dojdziemy

Ja oczywiście nie chcę tu kwestionować istnienia złej woli Niemców w całej tej sprawie, ale u nich dochodzi jeszcze pewien element, że tak to ujmę, kulturowo-psychiczny. Kiedyś uczestniczyłem w pewnej inwestycji budowlanej, przy której współpracowaliśmy z niemiecką firmą meblarską. Okazało się że dostarczyli kilkadziesiąt blatów roboczych bez takiego zwykłego otworu okrągłego na przepuszczenie kabli do komputera. Tydzień czasu krążyły maile, w których oni debatowali jak to naprawić, pisali że to jest klopot, bo oni będa musieli specjalną linię produkcyjną do tej poprawki postawić. Organizowali jakąś gargantuiczną logistykę, żeby te blaty od nas najpierw zabrać itp. W tym czasie ktoś obrotny u nas, nie mogąc patrzeć na ten korowód decyzyjny, wysłał na budowę "pana Stasia" z elektro-narzędziami i on przez noc wyciął piękne otworki w tych blatach.

Ja tam nie wiem. Skoro Makaron może dzwonić do łysego dziada i dopytywać się go, kiedy raczy zakończyć wojnę, to i czemu nasz swojski prezes nie może zaproponować misji pokojowej. Trzeba czasem szukać rozwiązań spoza karty dań.

Jak to dobrze, że tego filmu nie widziałem.

"Bogatemu" wolno nawet śmierdzieć w towarzystwie... A biedny może tylko wymownie milczeć. 

Musimy te dysproporcje koniecznie zasypać. I robimy to. Na ile skutecznie to już wybory pokażą.

Znalazlem taką informację w internecie w "dziennik.pl", ale datowaną na... 

10 września 2014, 06:22

Media donoszą, że wśród rosyjskiego sprzętu wojskowego, jaki znalazł się pod granicą z Ukrainą pojawiły ciężarówki z szokującym sprzętem ukrytym w naczepach. Urządzenia zidentyfikowano jako jeżdżące krematoria IN-50.1K.
Świadkowie strony ukraińskiej twierdzą, że wśród rosyjskiego sprzętu jaki znalazł się pod granicą z Ukrainą pojawiły się zbudowane na bazie ciężarówek Volvo jeżdżące krematoria.
Krematoria są budowane przez jedną z firm w Petersburgu. Pierwotnie powstały do utylizacji m.in. zwierząt w schroniskach, czy palenia nieczystości biologicznych. Taki sprzęt może też być stosowany jako palarnia odpadów ze szpitali polowych.
W opinii Ukraińców Moskwa znalazła dla krematoriów jeszcze inne zastosowanie - armia Putina ma w nich palić ciała poległych w walkach żołnierzy. W ten sposób mają pozbywać się kłopotu z "ładunkiem 200" - tak w Rosji od czasów Afganistanu jest nazywany transport zwłok wojskowych.
 

https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/galeria/469260,krematorium-in-501k-rosyjskich-zolnierzy-w-volvo-na-ukrainie-zdjecia-i-wideo.html

Przybieram taki kpiący ton, albowiem na ulicach ukraińskich miast walają się gnijące trupy rosyjskich żołnierzy, których nikt nie zabiera, nie wyjmuje z nich organów i nie pali potem resztek w krematoriach. Nie będę więcej komentował takich wpisów. Masz książkę do promowania to ją promuj

Oczywiście, do palenia zwierząt...Rosja to królestwo eufemizmów 

Ja bym tutaj w tych okolicznościach chciał wspomnieć Jacka Drobnego. On nam z tamtego świata daje znać o jednym swoim rozróżnieniu. Kiedyś napisał tekst o tym dlaczego Moskwy nie powinno się nazywać Rosją, ponieważ Rosja oznacza misję scalania ziem ruskich (czytaj słowiańskich). Nazywanie Moskwy Rosją oznacza uznanie tej misji przynajmniej formalnie. Putin i jego proganada wykorzystują zresztą ten motyw w obecnej wojnie przeciw Ukrainie.

Dziękuję Ojcu za ten komentarz.

To są Moskale i tyle. Król Stefan walczył z Moskwą i nic sie od tego czasu nie zmieniło. Pomimo zasłaniania się Petersburgiem (po zachodniosłowiańsku) bądź Piotrogrodem (po wschodniosłowiańsku).

Wstrzasajace  !!!

Ja od tego czasu stosuję określenie "Moskwa". Być może czasem gdzieś mi się jeszcze ta Rosja wymknie, ale pracuję nad tym. U mnie w domu wprowadziłem zakaz "rosji". Co dziwne, jest on przestrzegany.

"I, o ile nie mylił mnie słuch,

na początku był Lech, Czech i Rus.

Z tym, że to była Ruś Kijowska

a nie Moskwa!"

A politycy niemieccy, będący - chcą czy nie chcą - spadkobiercami III Rzeszy, tak jak wtedy szukają legitymizacji i czynią się wyrazicielami "demoracji":

https://www.tvp.info/59522747/prorosyjska-demonstracja-w-niemczech-fala-oburzenia-w-mediach-fani-putina-wyszli-na-ulice-hanoweru

Widzimy to wszystko

Ja nie moge uwierzyc, ze wy o tych mobilnych krematoriach na powaznie. Trupy leza na ulicach tygodniami, ktorymi nikt sie nie przejmuje, ewentualnie rozjezdzane sa przez czolgi, a wy twierdzicie, ze kacapia, ktora ma dobre wyniki w strzelaniu w tyl glowy i wrzucania do dolu z wapnem zainwestuje w sprzet za grube pieniadze, dostarczy go w rejon wojny, wraz z obsluga i bedzie tracic czas, energie (bo trup sam z siebie sie nie spali jak wiazka drewna), tylko po to, zeby "zatrzec slady". Oni to maja w doopie. Jak beda jakies trupy, to oni zawsze maja to sama gadke. Powiedza, ze to nie oni, ze to ukrainska inscenizacja, ze zabili wlasnych ludzi i przebrali w ruskie mundury, alboto zolnierze w cywilnych ciuchach i teraz tak leza.

Bandyterke, ktora na codzien wali taka chamowe na zywca, ze przypomne Lawrowa w Turcji, ktory twierdzil, ze kacapia nie zaatakowala Ukrainy, nagle zacznie sie przejmowac jakims PRem i i bedzie "zacierac slady". Te newsy to jest czesc wojny informacyjnej.

A jak mamy rozmawiac powaznie to prosze o linki do firm z Niemczech, Petersburga do produktow pt. mobilne krematorium. A potem im sie wysle "zapytanie ofertowe" i zobaczymy jak i po ile ten sprzet chodzi?

Jak zwykle trafna myśl. Proste to i banalne i wszystko tłumaczy.

To nie jest ani proste, ani banalne i bynajmniej niczego nie tlumaczy. 

Po co tracic czas i energie, jak mozna zrobic dol spychaczem (jak w Katyniu) i wszystkich zakopac? A to juz maja od dekad przetrenowane.

http://turmalin.ru/wp-content/uploads/2019/10/31.jpg

https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/galeria/469260,krematorium-in-501k-rosyjskich-zolnierzy-w-volvo-na-ukrainie-zdjecia-i-wideo.html

https://www.wsj.com/articles/cheese-it-its-russias-calamari-cops-1440020900

Piotrek nie wiesz co oni zrobią i jakie mają plany. Wszystko opiera się na przypuszczeniach i porównaniach z przeszłością. Ta zaś jest słabym bardzo punktem odniesienia

http://turmalin.su/index.php?option=com_content&view=article&id=185&Itemid=331

a poza wszystkim, niedocenianie przeciwnika jest równie błędne jak przecenianie go

To że trupy się walają, to nie znaczy, że nie ma handlu i że jakaś część z ofiar nie została recyklingowana, a potem spalona. Tym się zajmują pośrednicy, a nie kacapia. Tak myślę, ale pewnie się nie znam. A są od tego specjaliści wytrenowani na innych wojnach. Handel organami to powszechny proceder w czasach wojen, zwłąszcza ostatnich 30 lat i wielki biznes. Jak za serce 19-latka można dostać poł miliona dolarów to myślisz, że nie ma chętnych? 
Nie żartuj z tymi linkami... Co do krematoriów, to logiczne, że używa się ich, żeby nie wysyłać tysięcy trupów w workach, bo to jest obłędne logistycznie. Rzecz w tym, że przy okazji pozwalają one zamaskować proceder handlu organami, bo w spopielonych szczątkach nie da się stwierdzić, czy były kompletne. 

mam znajomego lekarza, ktory pracuje przy pozyskaniu narzadow z wypadkow. Bez lekarzy, sprzetu, helikoptera, ustalenia plci, wieku, stanu zdrowia, grupy krwi, itd. to ewentualnie mozna restauracje dla kanibali otworzyc. 

Predzej uwierze w pozyskiwanie organow z porwanychludzi, ale nie z tych co padli na ulicyod wybuchu czy kuli. 

"Rosja planowała zająć Kijów w trzy dni. Armia rosyjska zakupiła 45 tys. worków na zwłoki oraz sprowadziła mobilne krematoria. Jestem pewien, że zaplanowali masowe egzekucje na Ukrainie" - napisał na Twitterze Sergej Sumlenny, niemiecki politolog i były dyrektor Fundacji im. Heinricha Boella w Kijowie. 

https://polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2932466,45-tys-workow-na-ciala-i-mobilne-krematoria-Niemiecki-politolog-Rosja-planowala-ludobojstwo-po-zdobyciu-Kijowa

Kilka słów o Sumlennym. Urodzony w Rosji dziennikarz, politolog i pisarz. Pracował w Moskwie dla czołowego niemieckiego nadawcy telewizyjnego ARD i był redaktorem naczelnym programu informacyjnego w rosyjskim nadawcy biznesowym RBC-TV. Prowadził badania nad dziennikarstwem politycznym w powojennych Niemczech i był stypendystą Kanclerza Federalnego Niemiec. Od 2005 r. mieszka we Frankfurcie i Berlinie, gdzie pisze dla wiodącego rosyjskiego magazynu ekonomicznego Expert.

Przecież nie sprowadziła z Wlk Brytanii ani Szwecji. 

>>>Obie opinie oparte nie wiadomo na czym, na jakiś wyobrażeniach z wycieczek tam.>>>

Kreowanie obrazów i wyobrażeń przez tzw "ośrodki"? 

BTW. 
Niedawno trafiłem na artykuł autorstwa Borysa Wiszniewskiego (deputowany do Rady Miasta Petersburg ) z dnia 27 marca 2022, opublikowany w zamkniętej obecnie „Новой газете” – wydanie elektroniczne - źródło - Jest tam "polski ślad".

Nie znając dobrze rosyjskiego nie ośmielam się „opracowywać” treści zawartych w artykule, jak również nie podejmuję się sprawdzania prawdziwości. Dla mnie treść wydaje się wiarygodna.

 Jedyny komentarz jaki chcę umieścić, to stwierdzenie Gospodarza, że „nie ma dziś dziennikarzy śledczych”. Wielka szkoda, bo mieli o czym pisać.

"(…)W ciągu ostatnich ośmiu lat, a zwłaszcza od rozpoczęcia „operacji specjalnej” na Ukrainie, kremlowscy propagandyści, politycy, dyplomaci i urzędnicy niestrudzenie wzywali do bezkompromisowej walki z neonazizmem (….) Ale jest problem: wiele partii i polityków, które nie tylko badacze, ale i samo rosyjskie MSZ klasyfikują jako neonazistowskie, nacjonalistyczne, skrajnie prawicowe, rasistowskie i antysemickie, nie są przeciwnikami rosyjskiego rządu i jego polityki, ale [ to] jego zwolennicy i sojusznicy.(…)

Wymienione [ w artykule] partie sprzeciwiały się rozszerzeniu NATO, nazwały USA „globalnym złem”, poparły aneksję Krymu do Rosji, a wiele z nich wysłało swoich przedstawicieli jako „międzynarodowych obserwatorów” zarówno na rosyjskie wybory, jak i referendum na Krymie w 2014 roku , „DRL” i „LPR”, gdzie niezmiennie potwierdzały swoją legitymację, demokrację, uczciwość i zgodność z międzynarodowymi standardami.(…)

Jedną z tych misji „międzynarodowych obserwatorów” kierował Mateusz Piskorski, znany polski neonazista, antysemita, otwarty wielbiciel narodowego socjalizmu, negacjonista Holokaustu i były redaktor naczelny polskiego magazyn skinhead „Odala”, który wychwalał „białą rasę” i Adolfa Hitlera. (...) Należy zauważyć, że w 2006 roku Piskorski został zaproszony na konferencję przedstawicielską w Moskwie „NATO i bezpieczeństwo w Eurazji”, w której wzięło udział ponad stu przedstawicieli administracji prezydenckiej i rządu Rosji, deputowanych do Dumy Państwowej i polityków. (…)

Przypomnijmy, że przedstawiciele wymienionych partii - NPD, Złoty Świt, Brytyjska Partia Narodowa, Nowa Siła, Partia Duńska, Partia Szwedzka - i podobnych (Brytyjska Liga Życia, Włoska Liga Lombardzka, hiszpańska Narodowa Partia Demokratyczna” i in.) – w 2015 roku zebrali się w Petersburgu na „Międzynarodowym Rosyjskim Forum Konserwatywnym” wraz z rosyjskimi nacjonalistami, imperialistami i neonazistami.(…), aktywnie wspierali politykę rosyjską. Podziwiali wolność słowa w Rosji, mówili o tradycyjnych wartościach rodzinnych i ograniczonej migracji."

( tłumaczenie automatyczne – translator Google)

Nie wiem, czy sobie zdajesz sprawę, ze skutków stawiania w ten sposób tej sprawy. O krematoriach wiemy od Ukraińców, którym w tej konkretnej wojnie wierzymy i których stronę bierzemy. Uważamy, że ich sprawa jest słuszna i oni mają rację.  Na tej podstawie budujemy z nimi partnerstwo i ufamy im.

Jeżeli podważamy ich doniesienia w tej konkretnej, dosyć poważnej sprawie, to co to znaczy? Że nas oszukują, robią w bambuku, manipulują nami.

Jeśli przyjmiemy, że w tej jednej sprawie nas oszukują i nami manipulują, to jaką mamy gwarancję, że gdzie indziej nie manipulują? I tak całe partnerstwo idzie w odstawkę i zaczynają się podejrzenia. To nie lepiej już od razu stanąć po stronie Ławrowa?

Dlatego ja uważam, że dopóki nie mamy niepodważalnych dowodów, że Ukraińcy nas oszukują i nami manipulują, trzeba brać za dobrą monetę, to co nam z frontu przekazują. Inaczej ani się nie obejrzymy i będziemy stukać o "dziwnej wojnie".

Na prive'a prześlę Ci coś, bo to zbyt drastyczne. Ty piszesz o oficjalnym pozyskiwaniu, a ja mówię o mafii organowej czy też mniej oficjalnym obiegu jak wolisz. 
Organy pobiera się na sali operacyjnej szpitala polowego. Wielu nie udaje się odratować i wtedy frumarczy się ich zdrowymi częściami. Takie są realia. 

> Nazywanie Moskwy Rosją oznacza uznanie tej misji przynajmniej formalnie.

Kiedys spotkalem sie z opinia, ze nalezy unikac uzywania pojec, jezyka przeciwnika/wroga bo to grozi powolnym przyjmowaniem jego sposobu myslenia.

no tak... tu wszystko pasuje. To jest jakis bad trip po samogonie. 

To nie jest tak, ze jak spopielisz czlowieka i go nie ma, to temat znika.

Oswiecim jest najlepszym przykladem. 

Nawet jak wysadza krematoria, jak odjada z krematorium mobilnym, to nic to nie zmienia w postrzeganiu tematu. 

Jacek Drobny, podobno odmienił swoje spojrzenie na świat, gdy zaczął czytać Pismo Święte. Tak napisał Coryllus. Nie dziwię się. I zdaje się też dostrzegł to, będąc w Polsce, co ja widzę gołym okiem i bez przerwy o tym piszę. Rosja, to jak USA, tylko inaczej. Czyli coś, co pożera w imię czegoś i kogoś. Nietrudno znaleźć, kto to i co to. Ale to taki rebus.

No, ale serce niebijące(wycięte od dawcy martwego), musi zostać ożywione w takiej specjalnej maszynce(i w tej maszynce potem transportowane), żeby się do czegoś nadawało. Lekarzem nie jestem, więc nie będę się mądrzył, ale ciężko mi sobie wyobrazić taki proceder w jakichś polowych szpitalach.

Tak jak Niemcy uwierzyly i wybraly w 1933 roku Hitlera i poszli z ochota i entuzjazmem zabijac do Polski i innych krajow, tak samo potem poszly kacapy walczyc "за родину" i "бить фашистских захватчиков". Oni dzisiaj sa mentalnie w tym samym miejscu co w 1942 roku. Walcza z nazizmem. Maja tak zryte banie, ze rzeczywiscie w to wierza. Ta cala ich перестройка и гласность byla tylko na niby. TO jest stara czterystuletnia kacapia.

Dlatego skecze maja na tym poziomie. Oni maja respekt tylko przed sila, jak dostana wystarczajaca liczbe klapsow, to im rurka mieknie. Trzeba im to po prostu dac. To jest dobra i skuteczna droga.

Jest coś gorszego od techniki. Brak wiary w istnienie grzechu. Nie ma Boga, nie ma grzechu. Tu i teraz, bo śmierć wszystko kończy. Dlatego w Fatimie Matka Boża tyle mówiła o Rosji. Ja długo tego nie rozumiałam, a teraz otworzyły mi się oczy. Pierestrojka to taka kolorowa kopuła przykrywająca piekło. Niczym ta w Czarnobylu. Teraz się zawaliła i Mordor wypluł swoje orki. 

To co oni wyprawiają to jest zło w czystej postaci.

Apropo nazywania Rosji Moskwą - rozumiem tego zasadność i widzę w tym logikę, zastanawiam się tylko czy po tylu latach nie będą to pojęcia zbyt hermetyczne, niezrozumiałe dla wielu osób. Chociaż może warto podjąć tego rodzaju krucjatę językową...

I teraz mi powiedzcie, że Niemcy o tym nie wiedzieli. 

Ja szczerze mówiąc podobnie jak Pan, podchodziłem do tych krematoriów raczej sceptycznie, biorąc je za element ukraińskiej propagandy czasu wojny (nie oszukujmy się, że jej nie ma). No ale cóż to co widziałam przekonało mnie ostatecznie, że to nie fejk. Jedno mnie jako żołnierza zastanawia - kto przy tym robi?. Ja sobie nie wyobrażam żeby w Polsce można było zmusić do takiej "służby" kogokolwiek. Mi się przez ręce przewinęło pewno kilka tysięcy chłopa (kilka dziewczyn i Andżi) oni w większości wcale nie byli wycukierkowanymi patriotami, wielu z nich było bliskich anafalbetyzmu, wielu pochodziła ze środowisk patoligicznych. Jestem jednak pewien, że gdybym im kazał palić zwłoki to piersze co by zrobili to by mnie odstrzelili.

Prawda...?

Koszmar to bedzie wtedy jak kacapy wygraja.

Wesolo nie jest, ale smutek w tych okolicznosciach nie jest wlasciwy.

Tam by sie przydala pustynia po ataku nukleranym. Skasować ich po prostu...

Też myślę, że przegrają ale troche to potrwa.

GOD BLESS AMERICA ;)

Nie chcę się nad tym zastanawiać i tego przeliczać. To koszmar. Jedna techniczna uwaga - każdy sprzęt wojskowy musi być wpisany w etat, musi być przydzielony do jakiegoś pododdziału, musi mieć jakieś normy zużycia paliwa według, których jego "pracę" się rozlicza bądź planuje. W końcu musi być przeszkolony personel, który to obsługuje. Obsługuje zgodnie z wyznaczonymi "normami". Wniosek jest jeden oni tam w Moskowii dorobili się już swoich einsatzgruppen.

Musieliby caly czas robic taka mgle jak w Smolensku, zeby cos sie przed satelitami ukrylo. Jakosc zdjec jest taka dzisiaj ze jak leb podniosa do gory to im kozy w nosie widac.

Dopoki Niemcy sa kontrolowane przez Amerykanow, dopoki sa bazy w Rammstein i w Polsce, to jest w miare bezpiecznie. Powiedzmy, ze tak jak do teraz. Gorzej bedzie jak jankesy wymysla jakis kolejny reset i zrobia wyjazd taki jak z Afganistanu. W tym samym momencie lokalne diably zaczna tanczyc, no a wtedy bez spluwy, srebrnych kul i wiazki czosnku wyniki moga byc slabowate. 

Glowa do gory. Trzeba sie ogarnac i przygotowac. Za kazdy metr kwadratowy kacapy beda musieli placic litrami wlasnej krwi. Lepiej zabic niz byc zabitym.

O i tu się Pan myli. Myśmy tę dogłębną "normalizację" w armii odziedziczyli po sowietach i bardzo długo z tym walczyliśmy. Teraz nie już tak źle ale w latch dziewiędziesiątych czy na początku dwutysięcznych każda czynność żołnierza była opisana jakąś normą, za którą był rozliczany on i jego przełożeni. To powtórzę był spadek po sowieckim modelu dowodzenia. Pewien jestem, że ruskie einsatzgrupenn mają swoje książeczki z normami, które szczegółowo opisuje ile zwłok w godzinę ma przepalić pluton krematoryjny.

Wszystko sie zgadza. Na papierze. Tu musi sie zgadzac. Trawa musi byc pomalowana, sztuka przeliczona i wpisana do dzienniczka. Klasyczna kacapska bitwa o wskazniki. No, ale nie o to chodzi. 

Chodzi o to, ze jak trzeba wyjechac sprzetem w pole, to czolg porzucony, bo paliwa braklo. Ukradzione lub sprzedane. A potem ukrainski rolnik musi to gdzies scholowac.

Gwardiejcy muszą odejść na bezpieczną odległość gdy Wołodia oddaje honory zmarłemu Żyrinowskiemu...czyżby się czegoś obawiał?

Rozmowy z diablem odbywaja sie na osobnosci.

Wie Pan, w 2016 r defence24 opublikował grafikę z zasięgiem Iskanderów (nominalnie 500 km):

https://defence24.pl/sily-zbrojne/iskandery-z-kaliningradu-celuja-w-redzikowo

Jeśli do Czech miałyby dolecieć iskandery M, to oznaczało by to, że Rosjanie pochwalą się, że złamali traktat INF. Trochę grubo. Nie twierdzę, że tego nie zrobią - myślę, że jeśli uznają, że będzie to dla nich opłacalne, to mogą to zrobić. Ale IMO na razie to mało prawdopodobne, żeby chcieli się ujawnić o ile takie zdolności mają.

Drugim powodem, tego, że się nie boją, jest to, że Czesi mają obronę powietrzną (OPK) z prawdziwego zdarzenia, którą budują i modernizują od kilku dobrych lat. Ostatnio z Izraela dostarczono do Czech zaawansowane radary MMR  właśnie do wykrywania m.in. pocisków balistycznych. Te same, które są używane w ichniejszych systemach antyrakietowych (np żelazna mycka czy jakoś tak podobnie).

To są fakty. Mam też kilka domysłów: Czesi to dość praktyczny naród. Jeśli można zrobić interes, np na posowieckim złomie, to dlaczego nie? Nie uwierzę, że darmo dostarczyli. Za darmo - pardon, za wolność naszą i waszą, lub poklepanie po plecach, to nasza polska specyfika.

Ja się tu podczepiłem, siedzę na rufie pod sterem i słucham głosów dobiegających z pokładu. Ale powiem ci tak ... pierwsza teza dowodzi domniemanej skuteczności armii moskiewskiej, słynne reformy Gierasimowa i Szojgu (Bartosiak) której skuteczność widzimy aktualnie. Następnie sugerujesz iż Czesi knypki nie wciemie bite wystrugali sobie kopułe od Izraela podobnie jak Niemcy i generalnie tacy łebscy są. Zostaje ci już tylko Polska specyfika jak to z małej litery ująłeś, ale wiedz że Polski wkład w dozbrajanie Ukraińskich przyjaciół jest większy niż myślisz. I to jest kwintesencja tego obłędu plucia na własny kraj. Trzeba sobie w kąciku usiąść, pomyśleć. Polecam.

W stanie wojny z Rosją jesteśmy od pojawienia się tej nazwy, wrogowie są różni. Kacap, Korona, Hanza, Zjednoczone prowincje dziś chyba nawet unia europejska zinfiltrowana pieniądzem i agenturą. Ta wojna daje nam szanse odnowy, Ukraińcy dotknięci Rosyjskim czyli czytaj wyżej bestialstwem oprzytomnieją, my swoje lekcje odrobiliśmy prawda ? Więc dajmy z siebie wszystko bo razem będziemy niezwyciężeni, i tylko glupi gniew i prowokatorzy mogą to zniweczyć. 

Nie histeryzuj, kierunek jest dobry armia kompetentna wiedzą czego im potrzeba. A tak przy okazji zrobisz 50 pompek.

Czego się obawia? Żeby któryś mu kosą po gardle nie przejechał. Z tego samego powodu Szojgu i ten drugi siedzą przy stole kilometr od Putina 

Przymiotniki piszemy małą literą. Po polsku, i nawet po niemiecku.

Positon wyleciał.