Właściwe emocje
Ponieważ mamy dziś wielkie święto postanowiłem trochę odpocząć, ale nie tak całkiem. To znaczy wrzucę tu gotowy tekst wywiadu, jakiego udzieliłem dwumiesięcznikowi „Polonia Christiana”. Wywiad ten ukazał się w nowym numerze, ale w wersji okrojonej, ze względu na ograniczoną pojemność pisma oraz na konieczność umieszczenia w nim innych, ciekawszych treści. To nie wszystko jednak. Postanowiłem dodać jeszcze coś z Wiecha. Wróciłem wczoraj późno bardzo, jadąc przez tę cholerną mgłę, która zalegała cały kraj do Wisły. Na wschód od królowej polskich rzek mgły nie było, ale to i tak nie miało dla mnie znaczenia. Przysiadłem na chwilę do komputera i przeczytałem kilka komentarzy pod tekstem Julka. Akurat trafiłem na te, w których była mowa o kontrolach policyjnych i skarbowych na bazarach. Następnie zaś wziąłem do ręki tom Wiecha zatytułowany „Mąż za tysiąc złotych”. I nie spodziewacie się nawet co tam znalazłem. O tym jednak za chwilę, bo to nie koniec niespodzianek w związku z dniem niepodległości. Zanim przejdę w ogóle do tekstów, chciałbym żebyście coś obejrzeli. Oto film, który przesłał mi onyx wczoraj z rana. Film niezwykły zupełnie i wstrząsający pod wieloma względami. Wyprodukowano go za pieniądze Marty Kaczyńskiej, a w jedynym z komentarzy znajdujących się pod nim na twitterze napisano, że budzi on właściwe emocje. We mnie ten film budzi jedynie wściekłość, jeżeli to są właściwe emocje, okay, niech będzie. Proszę bardzo:
https://twitter.com/T_Rakowski/status/1060905153300217857
Teraz pora na trochę innych emocji, które serwował ludziom były legionista i żołnierz autentyczny, człowiek rozumiejący życie i jego najskrytsze tajniki – Stefan Wiechecki. Aż się chce powtórzyć to co napisał o tym filmie pan Tomasz Rakowski prezentujący go na twitterze – warto sobie uświadomić, że trwa sztafeta pokoleń.
Wizyta ministra
- Komisyja gajt!. Trzebno się schować w mysie dziurę!
Taki okrzyk obiegł bazar Janasza i rzucił blady strach na właścicieli jatek, budek ze śledziami i straganów z mlekiem.
Nieszczęście chciało, że niedaleko bramy ma jatkę pan Szaja J. handlujący z dudy, serce, wątrobę i letkie. Bliska styczność z rzeczonymi artykułami sprawia, że pan Szaja wygląda na pierwszy rzut oka jak upiór z Dusseldorfu, tak jest umazany krwią.
Toteż usłyszawszy złowieszcze hasło, rzucił się do ucieczki. Naprzód wpadł pod bufet.
- Nogi ci widać! - krzyknęła żona. Nieszczęśliwy skoczył jak oparzony i dał nurka pod kloc do rąbania mięsa.
- Głowa ci wystaje!
W tej chwili weszło do jatki dwóch panów z policjantami.
- A cóż to za ochłapy? – zaczął jeden.
- Moje uszanowanie dla pana mynystra, to nie ochłapy jest. To jest wątróbkie i dudów. Cześć! - objaśnił pan Szaja, wyłażąc spod kloca i stając na baczaność.
- A dlaczego ten nóż taki brudny?
- Un nie brudny jest, proszę pana mynystra, un jest powalany, proszę pana mynystra.
- Nie jestem ministrem tylko inspektorem urzędu badania żywności. Nóż jest brudny; zabieram go do zbadania. Będzie pan miał protokół i karę.
Po wyjściu komisji pan Szaja ochłonął i powiedział do żony:
- Słuchałaś, to nie był minister. A jak to nie był minister, to ja się nie potrzebuję bać, to za dlaczego ja się bam?!
Pan Szaja bał się kary, która nadeszła wkrótce i dotknęła nie tylko jego, ale i kilku innych jeszcze kupców, na których komisja spisała protokoły. Kupcy zdecydowali grzywny nie płacić i zaapelowali do sądu grodzkiego, który rozpatrzywszy sprawę pana Szai wydał wyrok uniewinniający.
Gorzej poszło jego sąsiadce, pani Fajdze M., która sprzedawała mleko zbierane za pełnowartościowe. Na zapytanie czy przyznaje się do winy, odpowiedziała:
- Ja się przyznaję, że być może, co ten chamuś ze wsi mnie takie mleko przywiózł.
- Trzeba powiedzieć tak lub nie, a nie być może.
- Przyznaję się, że nie. To jest przyznaję się, że bardzo możliwe.
Sędzia uznał to również za bardzo prawdopodobne i skazał panią Fajgę na 40 złotych grzywny.
Czy to jest do pomyślenia dzisiaj? Czy do pomyślenia jest sytuacja, w której człowiek idzie do sądu grodzkiego w związku z niesłusznym oskarżeniem i w ciągu niewielu dni dostaje wyrok uniewinniający? Nie. Żaden kupiec z bazaru nie pomyślałby nawet o tym, żeby iść do sądu i skarżyć decyzję takiego ministra. On by grzecznie zapłacił i cieszył się, że kara była niewielka. Jak to się ma do propagowanych w filmie zrobionym przez Martę Kaczyńską emocji odpowiedzcie sobie sami. I niech mi tu nikt nie pisze, że PiS wziął się właśnie za reformę sądów i niebawem rozprawy nie będą się przeciągać w nieskończoność. Dobrze wiemy, że tak nie będzie. Bo nie o to chodzi. A teraz już wywiad, który też jest podobno na stronach „Polonia Christiana”.
Bilans 100-lecia odzyskania Niepodległości Polski dla tradycji, rodziny i własności.
- Plinio Correa de Oliveira wskazał bardzo celnie na trzy filary, na których opiera się Cywilizacja Chrześcijańska;
Tradycja, rodzina i własność prywatna. Jako wydawca i pisarz ukazujesz sporo nieznanych okoliczności i faktów towarzyszących odzyskaniu Niepodległości przez Polskę w 1918 r. Zacznijmy od własności. Jak było z własnością prywatną na ziemiach polskich tuż przed 11 listopada 1918 roku i jak oceniasz politykę wobec własności prywatnej II RP?
Polityka ojców II RP wobec własności miała charakter dewastacyjny. Trzeba to powiedzieć wprost. Niestety niepodległość nasza, ta odzyskana 100 lat temu wyrasta wprost z socjalizmu, ten zaś jest narzędziem globalnej ekonomii, a jego skrajną postacią jest rewolucja. Musimy o tym zawsze pamiętać – socjalizm i rewolucja to narzędzia globalnej ekonomii, a nie sposób na uszczęśliwienie mas. Przeciwnie, to jest sposób na zamienienie życia mas w piekło. Globalna ekonomia, jak każda ekonomia zakłada istnienie ośrodka lub ośrodków globalnej władzy. Ta zaś opiera się na maksymalizacji zysków w skali świata, zysków spływających do tychże ośrodków władzy. Ludzie występujący z hasłami socjalizmu i rewolucji, zawsze pełnią rolę służebną wobec tych ośrodków, nawet wtedy kiedy deklarują, że zależy im tylko na sprawach lokalnych: polskich, czeskich, ukraińskich czy jakichś innych. Nie ma to znaczenia, bo gawęda ta służy tylko i wyłącznie temu, by na jakimś obszarze zmienić stosunki gospodarcze, lub – mówiąc jeszcze ściślej – stosunki własności. Polska i Polacy stali się narzędziami globalnych ekonomistów już wtedy kiedy nasze państwo straciło niepodległość. Jego mieszkańcy zamienili się wówczas w potencjalny materiał wybuchowy, który ma – nieświadomie, lub tylko z pewną ograniczoną świadomością, służyć zmianom ekonomicznym. Najważniejszym hasłem polskiej niepodległości roku 1918 była reforma rolna. To jest postulat po trzykroć oszukany, ale nie dający się zweryfikować, ponieważ legalne czy rzekomo legalne złodziejstwo zawsze znajdzie rzesze wyznawców, nawet nie zwolenników – wyznawców. A jeśli od realizacji tego złodziejstwa zależna jest niepodległość, wtedy koniec – nawet wielcy posiadacze będą zwolennikami reformy rolnej. Oczywiście w ograniczonym zakresie. To jest niedopuszczalne i złudne, albowiem raz rozpoczętej grabieży, nazywanej czasem redystrybucją dóbr, nie da się zatrzymać nigdy. Żeby do niej nie dopuścić potrzebne są naprawdę potężne tamy. Nie mieliśmy ich w roku 1918, nie mam też jej dzisiaj. To bardzo źle rokuje, bo w każdej polskiej głowie żyje sobie w ukryciu, upaprany w idealistyczne hasła robak złodziejstwa. I czasem wgryza się temu czy innemu politykowi w mózg. Potem słyszymy od takiego, że trzeba ponieść podatki od nieruchomości, żeby było sprawiedliwie.
Stąd właśnie jestem niesłychanie ostrożny wobec romantycznych postaw, wobec różnych idealistów chorych na Polskę i ludzi, którzy deklarują miłość ojczyzny tak wielką, że poświęciliby dla niej życie. Najchętniej oczywiście cudze. To są niebezpieczne gatunki zwierząt politycznych. Opisane dokładnie w mojej ulubionej od kilku lat książce, czyli we wspomnieniach Hipolita Korwin Milewskiego. Był to człowiek pozbawiony złudzeń, polityczny pragmatyk, magnat i prawnik wykształcony we Francji, który miał wyrobione zdanie na temat zarówno Józefa Piłsudskiego, jak i Romana Dmowskiego. Ktoś może mi zarzucić, że przecież nie można było myśleć o wolnej Polsce bez walki, a o tej z kolei bez stosownych haseł. Myślę, że można było. Jestem wręcz pewien, że dwie trzy dekady odpowiednio sprofilowanej politycznej pracy doprowadziłoby do tego, że Polacy by sobie Polskę wykupili po prostu i nikt nie musiałby za nią oddawać życia. No, ale to jest pogląd skrajnie niepopularny, albowiem niepodległość musi się nam nieodmiennie kojarzyć ze złodziejstwem dokonywanym na cudzym mieniu nieruchomym i z masowymi pogrzebami. To są stymulatory emocji, które jak mniemam, także należą do wachlarza narzędzi globalnej ekonomii. One się łatwo adaptują w lokalnych społecznościach, bo każdemu się zdaje, że jego nie okradną, tylko on będzie okradał, a także, że jego nie zabiją, bo ginąć będą inni. To jest postawa w najbardziej wyczerpujący i dokładny sposób opisująca socjalistów.
2. Czy ja się cieszę z niepodległości odzyskanej 100 lat temu?
Odpowiem tak – 100 lat temu pewnie bym się cieszył, skoro właściciel olbrzymich areałów – Hipolit Milewski się z niej cieszył. Dziś sądzę, że musimy być wobec wypadków z lat 1905- 1918 bardzo krytyczni. Przede wszystkim zaś musimy chronić kolejne pokolenia przed śmiercią i grabieżą. Taka jest moim zdaniem misja państwa. Nie wychowywanie kolejnych pokoleń do asystowania przy kolejnej reformie rolnej, nie przygotowywanie ich na śmierć w okopie czy płonącej kamienicy na starówce, ale ochrona przed takimi przypadkami. Ta ochrona wymaga od ludzi świadomych pewnego hartu i dużej dynamiki, na razie tylko intelektualnej, albowiem w nas samych, nad naszymi głowami i w każdym właściwie kawałku przestrzeni publicznej toczy się propagandowa walka o dusze i umysły. Każdy bierze w niej udział, chce czy nie...wszyscy jesteśmy żołnierzami na tej wojnie. Albo będziemy dojrzali, twardzi i świadomi, albo światowa rewolucja ogra nas w trzy karty, a potem jeszcze pobije do krwi. Ta świadomość i hart wyraża się najpełniej w odporności na propagandę, także na propagandę patriotyczną, która w Polsce tworzona jest przez wyjątkowych wprost tandeciarzy. Pozwolisz, że nie będę wymieniał nazwisk.
- . Z wydanych przez ciebie wspomnień m.in. ks. Mariana Tokarzewskiego wyłania się smutny obraz najwyższych elit państwa polskiego.
A jednocześnie wciąż panuje w Polsce opinia, że to „zły dziedzic i pan jest przyczyną wszelkich nieszczęść”. Dlaczego ziemiaństwo było jest tak wciąż „hejtowane”?
Ziemiaństwo w Polsce stało się ofiarą polityki globalnej. Ludzie, nawet bardzo przytomni zdają się nie rozumieć, że rolnictwo to nie jest problem malarski, a takie złudzenie panuje w Polsce. Ludziom się zdaje, że wieś to jest realistyczne malarstwo Józefa Chełmońskiego. Nie, wieś i rolnictwo to jest produkcja żywności, a potem jej dystrybucja. Wszystko co wiąże się z produkcją żywności jest najważniejszą kwestią na świecie, ważniejszą niż wydobycie i produkcja diamentów, a nawet węgla kamiennego. Jeśli więc tak postawimy sprawę i zjawi się przed nami ktoś postulujący reformę rolną, czyli rozdrobnienie gospodarstw wielkoobszarowych opartych na taniej pracy, możemy powiedzieć mu wprost, że jest zwolennikiem podniesienia cen chleba, zagłodzenia całych, dużych grup ludzi, zadłużenia tych pomniejszonych gospodarstw i zmuszenia ich do zakupu, za ciężkie kredyty sprzętu do prac polowych. Dziś ludzie sobie innego rolnictwa niż socjalistyczne nie wyobrażają. Wynika to wprost z faktu, że rewolucja zwyciężyła, tu w Polsce i w Europie wschodniej. I jakoś nikt nie zapyta dlaczego wielkoobszarowe gospodarstwa amerykańskie na środkowym zachodzie nie są rozdrabniane, choćby po to, by biedocie żyło się lepiej? Takich kwestii się nie podnosi. Bajanie o reformie, gospodarce ekspansywnej było w początkach XX wieku pułapką zastawioną na ziemian. Nikt tym ludziom nie zamierzał sprzedawać maszyn, by ich gospodarstwa zwiększyły wydajność. Ona i tak była duża, ze względu na położenie na dobrych glebach, stosowny klimat i tanią pracę. Chodziło w tej całej rewolucji i reformie o to, by światowy monopol na produkcję żywności i spekulację na niej przejęły gospodarki USA i Wielkiej Brytanii. Ta ostatnia w oparciu o kanadyjską pszenicę i inne tamtejsze uprawy. Żeby ten sukces osiągnąć trzeba było gruntownie zdewastować Europę środkową i wschodnią. Szczególnie zaś Ukrainę, co mam nadzieję jest zrozumiałe. To się dokonało, ale my dziś nadal nie wiemy co się stało na zamieszkiwanym przez nas obszarze.
Jeśli idzie o elity II RP, musimy pamiętać, że byli to ludzie, od końca XIX wieku utrzymywani z pieniędzy zagranicznych ośrodków. Wliczam w to Romana Dmowskiego i działaczy narodowych, którzy z niezrozumiałych dla mnie względów traktowani są przez różnych autorów i entuzjastów mniej krytycznie niż socjaliści od Piłsudskiego. A to niby dlaczego? To są tacy sami wynajęci ludzie, jak tamci i tak samo zdeprawowani. Na swoje usprawiedliwienie mogą mieć jedynie to, że kiedy już zorientowali się w co się gra, po prostu wystraszyli się o własne życie. Jeśli ktoś żyje na czyjś koszt, podróżuje na czyjś koszt, prowadzi życie towarzyskie w tym samym systemie, a do tego nie ma żadnej styczności z prawdziwym życiem, gdzie się liczą wydatki z własnego budżetu, to jest to człowiek zdeprawowany. W przypadku dodatkowych gwarancji, a takie z pewnością otrzymał Józef Piłsudski, jest to człowiek zdeprawowany podwójnie. I o tym właśnie pisał ksiądz Marian Tokarzewski, mając jednocześnie dla Piłsudskiego wiele serca i wiążąc z nim różne nadzieje. To jest typowe dla realiów politycznych polskich, a dla mnie wręcz nieznośne. Nie mogę o tym spokojnie czytać, albowiem jedyną miarą działalności, także politycznej jest dla mnie skuteczność. Nie malowniczość, nie fantazja i rozległe plany, ale skuteczność. Skuteczność Piłsudskiego polegała na tym, że próbował on osiągnąć kompromis pomiędzy historyczną misją Polski na wschodzie, a żądaniami mocarstw domagającymi się ocalenia bolszewików i cofnięcia granic Polski jak najdalej na zachód. Linia Curzona nie jest jakimś tam wymysłem, ale twardą, brytyjską deklaracją dotyczącą tego, jak sobie Londyn wyobraża Polskę wolną i niepodległą. Piłsudski być może wiedział o co chodzi mocarstwom, ale wiedział też, że takiej Polski , jakiej chcą Brytyjczycy, w roku 1918 nikt z Polaków nie zaakceptuje. Jemu zaś przypadnie rola chwilowego bohatera, który po ustanowieniu granicy na wschodzie będzie musiał odejść w niesławie. Po bitwie nad Niemnem więc ofensywa nie ruszyła za Berezynę, a traktat w Rydze zaprzepaścił szanse Polski na cokolwiek. I nie chodzi tu o jakiś konflikt pomiędzy mityczną wielkością, a pragmatyzmem politycznym. Jedyny pragmatyzm polityczny to tworzenie dużych stref bezpieczeństwa dla handlu i produkcji, gdzie zarządza się za pomocą drożnego i szybko działającego aparatu. Innych realizmów i pragmatyzmów polityka nie zna. Jeśli więc oddaje się kawał kraju i jego mieszkańców na pastwę zorganizowanej barbarii, to nie jest to żaden realizm, ale jakaś próba ratowania swojej pozycji kosztem niewinnych ludzi, próba mozolnie ukrywana za parawanem bardzo taniej propagandy niepodległościowej.
- . Myślę, że na prawicy jest grupa, która chce sięgać do tradycji I rzeczypospolitej. Co Twoim zdaniem z dobrych tradycji I rzeczypospolitej przetrwało w odrodzonej Polsce po 1918 roku?
Nie da się sięgnąć do tradycji I Rzeczpospolitej, bez zrozumienia czym była I Rzeczpospolita. Tego zaś nikt do końca nie wie, dlatego jestem ostrożny jeśli idzie o różne grupy sięgające do tej tradycji. Obawiam się bowiem, że ludzie ci wszystko widzą poprzez problemy malarskie, poprzez husarię i obronę Jasnej Góry. Dla mnie I RP to państwo kontrolujące europejski handel wołowiną, zbożem, wyrobami stalowymi i czerwonym barwnikiem. To państwo jezuickie, z najlepszym na kontynencie szkolnictwem, a jednocześnie państwo pozbawione aparatu osłaniającego jego najważniejsze instytucje. Państwo bezradne propagandowo, bezradne militarnie wobec przeważających sił, oraz rozrywane konfliktami wewnętrznymi. Z których rzekomy konflikt agrarny jest najmniejszym problemem. Największy zaś kłopot to wzrastające aspiracje Litwy oraz lokowanie interesów elit poza państwem. To są sprawy do końca dziś nie zbadane, albowiem – mogę się mylić – nikt nie podejmuje studiów i nikt nie dyskutuje o tym gdzie lokowali swoje pieniądze tacy choćby Radziwiłłowie. Nikt nie zastanawia się dlaczego sejmiki litewskie nie były zainteresowane ukróceniem handlu niewolnikami porywanymi z Podola. Nikt nie analizuje działalności dzierżawców żup wielickich, podstawy niezależności skarbu królewskiego. To są ważne kwestie, stokroć ważniejsze niż husaria. Moim zdaniem z tradycji I RP po roku 1918 ocalał tylko Kościół, który – co niestety trzeba stwierdzić jasno – przyjął wobec socjalistów postawę kokieteryjną. I nie zmieniał tego jeden husarz w sutannie – ksiądz Marian Tokarzewski.
- . Jak oceniasz kondycję Kościoła Katolickiego przed i po odzyskaniu niepodległości?
Niełatwo o tym mówić, jeśli człowiek odkrywa, że krewnym biskupa Szczęsnego Felińskiego, ze strony matki był Szymon Konarski, w domu zaś księdza biskupa żywy był kult tegoż Konarskiego. Kościół polski z całą mocą chciał odzyskania niepodległości. I chyba hierarchom było obojętne jak ta niepodległość będzie wyglądać. Myślę, że pokładali oni szczerą i głęboką wiarę w swoją owczarnię, a ta ich jednak zawiodła. Może nie w skali kraju, ale w skali zauważalnej. Być może to spowodowało, że Kościół w Polsce ulegał władzy. Być może przesadzam w tej ocenie, a chodzi tylko o wspólne podjęcie odpowiedzialności za naród. No, ale jak można być współodpowiedzialnym za naród do spółki z socjalistami? To się nie sklei nigdy. Wiara w takie cuda zalatuje niestety naiwnością, pragnieniem świętego spokoju, a momentami pewnie też aberracją. II RP była państwem ateistycznym, karmionym przez nieszczerych sojuszników złudzeniami mocarstwowości. Nie można budować żadnej mocarstwowej idei bez narzędzi ekonomicznych z prawdziwego zdarzenia. Tymi zaś są kompanie kolonialne z większościowym udziałem korony, kompanie działające jak gangi, w których nie można się sprzeniewierzyć omercie, bo grozi za to kara najwyższa. Polska polityka nie dysponowała takimi narzędziami, bo ich tworzenie w Polsce zostało zakazane z poziomu globalnego. Polska polityka mogła wywierać presje na organizacje nie deklarujące celów mocarstwowych, ale jakieś inne...na takie organizacje jak Kościół. I z przewag na tym Kościołem czerpać jakieś krótkotrwałe satysfakcje. To jest wewnętrzne pęknięcie, które stało się istotną przyczyną zagłady II RP. Politycy w Polsce przedwojennej nie orientowali się zupełnie skąd się bierze siła. Nie z przemysłu bynajmniej i nie z masowego poboru rekruta. Siła pochodzi wprost ze zrozumienia czym jest polityka globalna i jakim celom się ją podporządkowuje. I RP była podporządkowana misji Kościoła. I trzeba było najpierw doprowadzić do osłabienia tego Kościoła, do likwidacji jezuitów, różnych reform, żeby to państwo zgładzić. II RP traktowała Kościół instrumentalnie, a była podporządkowana polityce mocarstw i przez owe mocarstwa została zwinięta, jak stary i niepotrzebny dywan, w imię interesów globalnych. Co oznaczało wprost rozszerzenie wpływów rewolucji, czyli dewastację gospodarki na dużych obszarach i obniżenie kosztów pracy tamże. Tak wyglądała Europa wschodnia po II wojnie światowej – ekonomiczna pustynia, bez możliwości konkurowania z innymi obszarami, pustynia gdzie instaluje się tanią produkcję wszystkiego. Żywność zaś produkowana jest wyłącznie na rynek lokalny w rozdrobnionych gospodarstwach – dzieciach reformy rolnej – lub w skomasowanych gospodarstwach pozbawionych parku maszynowego i podstawowych inwestycji. Opartych na nędzy i przymusie pacy. Wszystko to oglądaliśmy, niektórzy z nas jeszcze to pamiętają. Wiemy o co chodzi i drugi raz wrobić się w to nie damy. Taką przynajmniej mam nadzieję.
Zapraszam na stronę www.prawygornyrog.pl
tagi: socjalizm niepodległość ziemiaństwo kontrole skarbowe sanepid gospodarka rolna
![]() |
gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 08:21 |
Komentarze:
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 09:16 |
Znakomicie napisane. Klarownie. Bardzo cenię mówienie wprost w sposób zrozumiały dla każdego. Rzeczy nazywane po imieniu aby nikt nie miał wątpliwości.
Ciekawe co w brakujacej części?
Oczywiście owi "wyznawcy " o których mowa w wywiadzie, zostaną zapewne przy swoim.
Dziękuję
.
Filmik infantylny.
.
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 09:30 |
>>> Wyprodukowano go za pieniądze Marty Kaczyńskiej, a w jedynym z komentarzy znajdujących się pod nim na twitterze napisano, że budzi on właściwe emocje. We mnie ten film budzi jedynie wściekłość, jeżeli to są właściwe emocje, okay, niech będzie. <<<
Dla mnie symbolem dramatu w jaki współcześnie się znajdujemy, jest śpiewanie Mazurka Dąbrowskiego. Bardzo symptomatyczna jest w tym względzie prezydencka akcja śpiewania tego mazurka jako hymnu interpretującego nasze historyczne doświadczenie.
Oto utwór wywodzący się z tradycji masońskiej, oświeceniowej, która jest matecznikiem socjalizmu, a więc tradycji nam wrogiej, dążącej do naszej zguby, jest śpiewany przez katolicki (jakkolwiek grzeszny i ułomny ale bez wątpliwości jeszcze katolicki) naród, nie zdający sobie sprawy z jej trucizny.
Mnie aktualny hymn Polski od dłuższego czasu nie chce przejść przez gardło. Z drugiej jednak strony pokłady szczerej naiwności oraz nieświadomości i niewiedzy są ogromne. Postanowiłem więc sobie, uprawiać katolicki windsurfing na masońskiej fali. Na własne potrzeby przerobiłem sobie tekst, który mruczę pod nosem. Oto on:
Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
w Kościele znajdziemy.
Marsz, marsz, Sobieski,
Ujrzeć Boże wyroki.
Pod twoim przewodem
Jesteśmy narodem.
Przejdziem rzeki, przejdziem góry,
Bośmy Polakami.
Dał nam przykład Jan Sobieski,
Jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz, Sobieski...
Jak królowie do Maryi
Przed Boże ołtarze,
Dla ojczyzny ratowania
Zrobim co Rzym każe.
Marsz, marsz, Sobieski...
Już tam dziadek do swej wnuczki
Mówi zapłakany –
Słuchaj jeno, oto nasi
Biją w tarabany.
Marsz, marsz, Sobieski...
P.S. Bardzo dziękuję za ten wywiad. On jest bardzo ważny, bo próbuje ustawić perspektywę inną od oficjalnej, pełnej różnych mentalnych pułapek. Szkoda, że nie mamy dostępu do pierwotnej (obszerniejszej) treści. Ale może z okazji stulecia od Gospodarza w postaci linku się doprosimy ... :-D
![]() |
gabriel-maciejewski @mniszysko 11 listopada 2018 09:30 |
11 listopada 2018 09:32 |
To jest właśnie ta pierwotna wersja, ja ją zachowałem, a koledzy z Polonia Christiana skrócili całość i wydrukowali tylko jeden wątek właściwie.
![]() |
jestnadzieja @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 09:36 |
Swietny ten wywiad. Dziekuje. Rozsylam.
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 09:37 |
Zostaniesz naczelnym faszystą kraju...
Filmik przerażający. Łan pszeniczny i smoki trójgłowe. Globalna sytuacja klimatyczno-populacyjna zmusza świat do odbudowy wydajnej produkcji rolnej u nas, na Ukrainie też. Ale nie jestem pewien, czy to jest powód do radości.
![]() |
gabriel-maciejewski @Grzeralts 11 listopada 2018 09:37 |
11 listopada 2018 09:42 |
Stanowisko naczelnego faszysty kraju obejmie Mendele Bał Tszuwo, dla mnie nie ma tam miejsca
![]() |
gabriel-maciejewski @jestnadzieja 11 listopada 2018 09:36 |
11 listopada 2018 09:42 |
Starałem się wyłożyć kawę na ławę
![]() |
Krzysztof5 @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 09:43 |
Prośba: <img alt="
![]() |
jestnadzieja @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 09:42 |
11 listopada 2018 09:45 |
No wlasnie, kawa na lawe i w pigulce. Bardzo dobrze, do zrozumienia przez wszystkich.
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 09:48 |
Krzysztofie 5, twoja obecność tutaj generuje jakieś zawirowania. Nie rozumiem o co chodzi w Twojej prośbie, podobnie jak nie rozumiem o co chodzi w większości Twoich komentarzy. Możesz pisać jaśniej? I możesz sprawić, żeby pojawianie sie twoich komentarzy nie demolowało systemu na SN?
![]() |
olo @mniszysko 11 listopada 2018 09:30 |
11 listopada 2018 09:57 |
dzieki wielkie za hymn, przypomniales mi jak spiewalismy obowiazkowa piosenke o leninie
![]() |
Krzysztof5 @mniszysko 11 listopada 2018 09:30 |
11 listopada 2018 10:00 |
wiecej o dewastowaniu emocji na SN, proszę i moze znajdzie sie jakas koleda ,piesn 'masonska' na Boze Narodzenie-prosze sie nia w samo swieto pobawic,
Nie musicie świętować stulecia odzyskania niepodległości z narodem. Ale choć na ten jeden dzień przestańcie innym to święto zohydzać, opluwać, jątrzyć, obrażać. Zróbcie sobie grilla, wycieczkę. W tym jednym dniu od...cie się od nas, którzy chcą świętować.
Jeśli ktoś żyje na czyjś koszt, podróżuje na czyjś koszt, prowadzi życie towarzyskie w tym samym systemie, a do tego nie ma żadnej styczności z prawdziwym życiem, gdzie się liczą wydatki z własnego budżetu, to jest to człowiek zdeprawowany.
Takie cos na Swieto Niepodleglosci-pycha i glupota
![]() |
stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 09:32 |
11 listopada 2018 10:06 |
p-rzestraszyli się.
Ja lat temu naście a także dzieścia lat temu (czyli w początkach tzw.nadwislańskiej transformacji) dawałem swoje teksty do tzw. prasy, które np. traktowały o działalnosci rozmaitych agend państwowych, bo jako najpierw doradca podatkowy a potem audytor finansowy miałem rozmaite ciekawe obserwacje. Wówczas jeszcze ulegałem pewnemu złudzeniu, że jakkolwiek trudna i długotrwała, to okaże się skuteczna walka ze złogami socjalizmu. Niestety, wokoło byli jedynie etatyści-socjaliści. Mówiąc wprost zlodzieje albo paserzy (efektów cudzej pracy). Tak mentalni jak i faktyczni.
Na ogół wycinano najważniejszy watek, przez co pozostały tekst robił wrażenie, jakby napisał go ktoś pijany. Którymś razem odpisali mi, że tekst jest "za ostry" i żebym to i owo "złagodził", bo jesli nie, to tekst sie nie ukaże. Nie ukazał się, bo się nie zgodziłem na tzw. złagodzenie. Kilka takich zdarzeń miałem z dziennikiem "Rzeczpospolita". Doszedłem do wniosku, że wcale w tej osłonie medialnej "elit rządzących" nie chodzi o interes państwa, a tylko o to by rządzili tutaj gangsterzy wynajmowani raz przez tych, a raz przez innych, zgodnie z aktualną koniunkturą międzynarodową.W wyniku podobnych przygód od dosyć dawna podobnym złudzeniom nie ulegam. I, rzecz jasna, nigdzie już nie pisuję na tzw. tematy aktualne.
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 09:32 |
11 listopada 2018 10:10 |
Wielkie dzięki i jeszcze jedno ...
>>> Moim zdaniem z tradycji I RP po roku 1918 ocalał tylko Kościół, który – co niestety trzeba stwierdzić jasno – przyjął wobec socjalistów postawę kokieteryjną.<<<
Nie do końca bym się zgodził z tobą albo napiszę inaczej - umieściłbym tę wypowiedź w pewnym kontekście.
Po pierwsze, jeśli czyta się kazania i wystąpienia biskupów z czasów II Rzeczpospolitej po początkowym entuzjaźmie widać w nich następnie dużą rezerwę a potem krytykę.
Po drugie, Kościół zwyczajnie był zdradzany (teraz zabrzmi to twardo) przez świeckie elity przyznające się do niego, które wcześniej udzielały mu wsparcia.
Ja przypomnę bardzo ogólnie sam początek nowożytności.
Najpierw papież został zmuszony przez katolickie dwory do kasaty jezuitów. Potem Kościół przeszedł napoleoński potop, który diametralnie zmienił stosunki własnościowe Kościoła i rozpoczął nową tradycję stanowienia prawa (kodeks Napoleona) otwarcie Jemu wrogą. Przypominam, że po epopei napoleońskiej prawie wszystkie klasztory posiadające dużą własność ziemską z wyjątkiem Austrii i Księstwa Warszawskiego (tam zwyczajnie zabrakło czasu) zostały skasowane. Na koniec tego wstrząsu cywilizacyjnego w 1819 roku elity polskiej arystokracji należącej do środowiska za Sejmem Wielkim stojącym papieża zdradziły. Przecież Kostka Potocki wprost pisał w swoich listach, że zrobi wszystko, aby reforma administracji Kościoła Katolickiego w Królestwie Polskim papieżowi wyszła bokiem, że tak się kolokwialnie wyrażę.
W takiej sytuacji (po tylu szokach a następne stały w kolejce np. niemiecki, francuski Kulturkampf) pokusa kokieterii, w celu stworzenia korzystnej atmosfery do negocjacji była bardzo silna. Niestety nierzadko hierarchia kościelna w tę pułapkę wpadała.
![]() |
gabriel-maciejewski @stanislaw-orda 11 listopada 2018 10:06 |
11 listopada 2018 10:11 |
Dobrze, że w ogóle puścili
![]() |
mniszysko @Krzysztof5 11 listopada 2018 10:00 |
11 listopada 2018 10:16 |
Uderz w stół a nożyce sie odezwą.
![]() |
Draniu @Krzysztof5 11 listopada 2018 10:00 |
11 listopada 2018 10:22 |
Krzysztofie proponuje szklanke zimnej wody dla ochlody..Ten wywiad przejdzie do historii, bedzie w przyszłości wielokrotnie przytaczany. Nawet nie zauwazyłes,ze autor tej fantasycznej noty udzielił wywiadu w trosce o naszą nieszczesliwą Ojczyznę,w trosce o tradycje ,rodzinę i własność prywatna, i nikt tu nie zabrania świętowania, tego tez nie zauważyłeś. Czyżbyś był uzurpatorem, ktory ma certyfikat na swietowanie?
![]() |
marianna @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 09:42 |
11 listopada 2018 10:40 |
Tak pięknie Pan to opisał i rozpisał, ż należało by to wydać w druku w formie broszury. Byłby to Pański, prześwietny wkład w obchody uroczystości. Sama już nie wiem jakich to uroczystości.
A tak to muszę wydrukować kilka egzemlarzy na drukarce.
![]() |
stanislaw-orda @Krzysztof5 11 listopada 2018 10:00 |
11 listopada 2018 10:50 |
11 listopada 1918 roku to podpisanie rozejmu w wojnie przez główne mocarstwa alianckie i Niemcy.
Polska wtedy nie istniała.
Data ta tylko "w przybliżeniu" ma zwiazek z odzyskaniem przez Polske niepodległości.
Jest to data zwiazana z tzw. legendą piłsudczykowską, którą zaczęli kultywować mentalni spadkobiercy "sanacji", czyli dzisiejszy układ tządzacy w Warszawie.
Formalnie ,tzn.w sensie podmiotu międzynarodowego została uznana w Traktacie Wersalskim podpisanym w końcu czerwca 1919 roku. Nawet jeśli uznamy, że w ww. Traktacie sformalizowano tylko pewien istniejacy juz stan faktyczny, to datą bardziej stosowną pocztku niepodległego państwa polskiego, podkreslam państwa, a nie byłych ziem polskich, które znalazły się w sytuacji "bezpańskiej", po kapkitulacji Niemiec. Wcześniej, Niemcy zajeły całość ziem polskich pod zaborem rosyjskim, a po kapitulacji Rosji w wojnie z Niemcami, tj. zawarciu separatystycznego pokoju między ww. wymienionymi państwami w Brześciu n.Bugiem w lutym 1918 r. jedynym zaborcą ziem polskich byli de facto Niemcy.
Natomiast w Polsce odbyły sie wybory do Sejmu 26 stycznia 1919 r., a wybrany Sejm uchwalił pierwszą Konstytucję (tzw. małą) z datą 20 lutego 1919 r.
Od daty powyższej zakończył się stan tymczasowosci w organizowaniu podmiotu politycznego o nazwie Państwo Polskie i zaczęłą sie historia jego, jakze krotkiego niepodległego bytu.
Reasumując, przyjmij do wiadomosci, ze jak wówczas, u zarania niepodległości, nie wszyscy byli "piłsudczykami", tak równiez i obecnie nie ma żadnego obowiązku, by nimi byc.
![]() |
Krzysztof5 @mniszysko 11 listopada 2018 10:16 |
11 listopada 2018 10:52 |
no to jest jeszcze gorzej
sytuacja, gdy wspomina się o kimś nieokreślonym, a jakaś osoba reaguje, mimo, że wprost jej nie wskazano
![]() |
re-or @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 10:54 |
Myślę, że można było. Jestem wręcz pewien, że dwie trzy dekady odpowiednio sprofilowanej politycznej pracy doprowadziłoby do tego, że Polacy by sobie Polskę wykupili po prostu i nikt nie musiałby za nią oddawać życia.
Prowadzenie konsekwentnych działań przez 20-30 lat to jest marzenie. Wtedy i teraz. Niestety chyba niewykonalne. Bo już po kilku latach wyskoczą nowi, młodzi, którzy będą pytać "dlaczego", "po co", "kiedy będą efekty". I wszstko rozpierniczą w egzaltacji. Będą nawet mieć na tą okoliczność chojnych sponsorów.
Dlatego takie działania nie powinny być jawne, bo wtedy jest choć cień szansy na ich realizację. A to z kolei prowadzi do konstatacji, że nie mogą podelgać decyzjom "demokratycznym".
Dzisiaj to jest kompletnie niewyobrażalne. A wtedy też - jak widać po efektach - zbyt potężne siły stały za tym, żeby było to niemożliwe.
![]() |
Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 11 listopada 2018 10:50 |
11 listopada 2018 11:00 |
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Londzin
.
Ksiądz Józef Londzin bywa nazywany pierwszym premierem. Tego nie ma w tym linku tak wprost Ale tak uważano
.
![]() |
Krzysztof5 @Draniu 11 listopada 2018 10:22 |
11 listopada 2018 11:04 |
udzielił wywiadu w trosce o naszą nieszczesliwą Ojczyznę,w trosce o tradycje ,rodzinę i własność prywatna-zauwazylem
i nikt tu nie zabrania świętowania, tego tez nie zauważyłeś- nie zabrania, zauwazylem,
a z uzurpatorem - obysmy nie musieli do tego wracac pod koniec dnia...
![]() |
cbrengland @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 11:22 |
Tak sobie trochę wczoraj grzebalem na YouTube i trafiłem na Grzegorza Brauna jeszcze z listopada 2017 roku, czyli czasu wejścia filmu Luter Rewolucja Protestancka (czyli tej pierwszej skutecznej rewolucji globalnej i początku dominacji ośrodka władzy globalnej oczywiście tutaj na tej wyspie) i zostałem z nim na te dwie godziny :-) To są te okienka, które podtrzymują człowieka w jako takiej kondycji, a oczywiście po raz nie wiem który napiszę, jak wielkie Twoje Okno jest i to w wielu odsłonach już przecież. Słuchając Grzegorza Brauna miałem nieodparte wrażenie, że on jest jest cały czas z Tobą, z nami tutaj, tym myśleniem o Polsce i świecie współczesnym i skąd to się wzięło. Ba, pod koniec spotkania opowiadajac o finansowaniu herezji odpowiadajac na pytanie ich dotyczące, poradził pytającemu, by koniecznie przeczytał książkę Gabriela Maciejewskiego, Kredyt i Wojna.
Ile jeszcze jest do zrobienia zobaczyłem, gdy potem kliknąłem na polski kabaret, którego na tym YouTube jest tak dużo. Odsłony tych kabaretów sięgają milionów.
![]() |
OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 11:23 |
Dosadnie i po męsku postawiona sprawa... Mam nadzieję, tak jak pozostali, że gdzieś kiedyś (może w Nawigatorze) będzie mi dane przeczytać i posiadać całość tego wywiadu... Póki co dzięki Bogu że Pan jest i działa.
W kontekście właściwych emocji zostawię wiersz Asnyka, który w zależności od tego co kto ma w sercu, i jak język Polski rozumie/używa, różne wzbudza mysli/projekcje. Kiedyś budził tkliwość, ale od dłuższego czasu gniew i potrzebę mobilizacji.
Miejmy nadzieję!… nie tę lichą, marną,
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
Miejmy nadzieję!… nie tę chciwą złudzeń,
Ślepego szczęścia płochą zalotnicę,
Lecz tę, co w grobach czeka dnia przebudzeń
I przechowuje oręż i przyłbicę.
Miejmy odwagę!… nie tę jednodniową,
Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć z swego stanowiska.
Miejmy odwagę!… nie tę tchnącą szałem,
Która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem
Przeciwne losy stałością zwycięża.
Miejmy pogardę dla wrzekomej sławy
I dla bezprawia potęgi zwodniczej,
Lecz się nie strójmy w płaszcz męczeństwa krwawy
I nie brząkajmy w łańcuch niewolniczy.
Miejmy pogardę dla pychy zwycięskiej
I przyklaskiwać przemocy nie idźmy!
Ale nie wielbmy poniesionej klęski
I ze słabości swojej się nie szczyćmy.
Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystoi w milczeniu się zbroić…
Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje
I przechowywać ideałów czystość;
Do nas należy dać im moc i zbroję,
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość.
Adam Asnyk 6 maj 1871
![]() |
jestnadzieja @OdysSynLaertesa 11 listopada 2018 11:23 |
11 listopada 2018 11:25 |
No, wlasnie to jest calosc:) Coryllus napisal o tym powyzej do Mniszyska. W PCH jest wersja okrojona.
![]() |
stanislaw-orda @OdysSynLaertesa 11 listopada 2018 11:23 |
11 listopada 2018 11:30 |
moim zdaniem najważniejsze strofy:
"Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystoi w milczeniu się zbroić…"
![]() |
pink-panther @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 11:36 |
Super wywiad na 100-lecia odzyskania niepodległości. Ostro i syntetycznie. Dojrzali ludzie muszą patrzeć prawdzie w twarz. Katolicy tym bardziej. Dobrze , że taki wywiad się ukazał również w PCh24.
Oglądałam ten filmik wczoraj i moje rozczarowanie nie miało granic. To jakiś bełkot totalny. Żołnierz umiera ale żyje i nie ma czasu na pokazanie historii. Zrobił się straszny apetyt na takie "szybkie tanie dania propagandowe" od czasu , gdy na EXPO 2010 w Szanghaju został pokazany film zrobiony przez Tomasza Bagińskiego za pieniądze PARP (Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości) pt. "Historia Polski". Film poprawny ale nie powala. Mocniejszy jest film wyprodukowany przez IPN "Unconquered" na temat Polski w II WW z narracją Seana Beana. Bardzo szybko został "przyciśnięty" przez jakichś "przestraszonych Polską". Film stał się bardzo popularny na świecie od USA do Australii i Indii, mimo tego "zniechęcania", o czym świadczy ponad 11 tysięcy komentarzy. I zrobiła się pokusa oparta na przeświadczeniu, że "każdy może". A to tak nie działa.
No i mamy tę "samotną blondynkę z psem". Co to za przekaz na 100-lecie odzyskania niepodległości? A gdzie rodzina? Gdzie rodzice, rodzeństwo, dziadek, babcia, pradziadkowie w tej historii?? Gdzie bohaterowie i gdzie podpisanie Traktatu Wersalskiego, który przypieczętował niepodległość RP 28 czerwca 1919 r.
No ale wiele postaci ze świecznika III RP ma dość elementarne problemy z wyciąganiem dziadków i pradziadków z szafy rodzinnej. Wiele genealogii po prostu nie istnieje. Więc łatwiej pokazać singielkę z psem. Żadnych symboli narodowych, żadnych symboli katolickich.
W zamian otrzymujemy jakieś hydry, życie pozagrobowe żołnierza I WW w nieznanym mundurze i mnóstwo symboliki, która jest być może zrozumiała, ale nie dla mnie. Nie wiem, czemu to ma służyć. Jakiś czas temu Sakowicz usiłował lansować panią Martę, więc należy domyślać się, że to taka próba ocieplenia wizerunku i możliwości wejścia do polityki.
![]() |
OdysSynLaertesa @jestnadzieja 11 listopada 2018 11:25 |
11 listopada 2018 11:42 |
Przeoczyłem :)
W takim razie pozostało drukować. Dzięki za zwrócenie uwagi
![]() |
OdysSynLaertesa @stanislaw-orda 11 listopada 2018 11:30 |
11 listopada 2018 11:43 |
Tak.
Te cztery wersy i jeszcze o swiętościach pionują cały wiersz do właściwych emocji
![]() |
Draniu @Krzysztof5 11 listopada 2018 11:04 |
11 listopada 2018 11:52 |
Ja zawsze piszę w imieniu swoim. Sądzę ,ze to dzisiejsze swieto to raczej refleksja ,a nie radość. Bo dlaczego np. emeryt nie może sprzedawać pączków za 1 PLN, aby ratowac swoja egzystecje, a zeby mogł sprzedawac ,musiałby płacić jakaś abstrackcyjna sume, ktora zasila instytucje ,ktora w normalnych rynkowych warunkach powinna splajtowac, mam tu na mysli ZUS, no nie wspomnę o roznych innych dyrektywach , certyfikatach unijnych i nie tylko. Rolnik ,ktory kiedys potrafił egzystowac z uprawy wlasnej ziemi, dzis nie wyobraza sobie, funkcjonowania bez dopłat unijnych.Mowa wczoraj była o MN w centrum stolicy, gdzie zdecydowanie wiekszosc gruntów jest wykupiona przez obcy kapitał.. Dla mnie raczej to swieto budzi nie radość ,tylko refleksje. Tekst Coryllusa w dniu dzisiejszym w tym jego wywiad jest wybityny, wazny i bardzo potorzebny nam Polakom.
![]() |
OdysSynLaertesa @pink-panther 11 listopada 2018 11:36 |
11 listopada 2018 11:53 |
Poza tym żołnierzyk nie idzie do nieba tylko spada w czeluść a tam czekają na niego Piłsudski i cała reszta... Dziewczynka super trendy z tym pieskiem i znajomymi na telefon zamiast rodziny... Zamiast Kościoła dziura w kształcie krzyża w jakiejś skale.
Bagiński aż się wylewa (jeden i drugi). Bardzo sugestywne obrazki którym towarzyszy w sposób romantyczny śmierć zniszczenia i chaos.
![]() |
pink-panther @pink-panther 11 listopada 2018 11:36 |
11 listopada 2018 12:04 |
Sorry, Sakiewicz.
Oglądam, jak co roku 11 listopada Uroczystą Zmianę Warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza.
![]() |
Vester @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 12:28 |
Gdy Pan napisał, że wywiad został przycięty, to po przeczytaniu pomyślałem, że to ta wersja. A to jest wersja pełna! Czyli albo nie zrozumieli treści, albo mają inne priorytety w PCh. Tak czy owak, powinien Pan udzielać więcej wywiadów, bo dar kondensowania ma Pan konkretny.
![]() |
gabriel-maciejewski @marianna 11 listopada 2018 10:40 |
11 listopada 2018 13:01 |
Uroczystości składających się z opłaconych przez PFN życzeń od sportowców i aktorów z zagranicy
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 13:02 |
Patrząc na film Pani Marty myślę sobie, że on jest bardzo osobisty. Tzn ona tak właśnie się czuje. .
Myślę ze warto w rozmowie z psychiatra zapowiadaniej na PGR na najbliższy tydzień zapytać. .
Bo tam jest zawarte wszystko z czym ona się zmaga. Wszelkie pudelki nie omieszkują donosić. .I starsza córka już się udziela w necie.
I ten upadek. ..z wysoka ...cały film jedt bardzo czytelny.
I myślę ze ona już nie ma jak wykrzyczeć swoich spraw. Musi trzymać fason.
Korzysta z rocznicy i finansuje i inspiruje film , który obejrzy bardzo wielu .
Film budzi niepokój o nią.
.
![]() |
gabriel-maciejewski @re-or 11 listopada 2018 10:54 |
11 listopada 2018 13:02 |
Czciciele rudej krowy
![]() |
gabriel-maciejewski @cbrengland 11 listopada 2018 11:22 |
11 listopada 2018 13:03 |
I będzie rosła
![]() |
gabriel-maciejewski @pink-panther 11 listopada 2018 11:36 |
11 listopada 2018 13:04 |
Ten film Bagińskiego jest słaby, nie podoba mi się
![]() |
gabriel-maciejewski @Vester 11 listopada 2018 12:28 |
11 listopada 2018 13:05 |
Nikt się nie pcha po te wywiady
![]() |
pink-panther @OdysSynLaertesa 11 listopada 2018 11:53 |
11 listopada 2018 13:15 |
Pokłosie dziesiątków różnych "filmów ambitnych" o wojnie od czasu PRL: prawda zbyt niewygodna aby ją przedstawić w całości, więc lecimy w bajdy i różne fikcje oraz pseudomistycyzmy.
![]() |
kamiuszek @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 13:18 |
Bardzo dobry wywiad.
Emocje w linkowanym filmie i o emocjach, które ma wywoływać film z celebrytą Gibbonem, o czym wspomniał jakiś urzędnik. Emocje, emocje. Musiałem rozkminiać temat emocji w marketingu, bo klient miał taką emo potrzebę. Otóż to jest przestarzały trynd z czasów wielkich agencji reklamowych, których zadaniem było kojarzyć dane logo z zestawem korzystnych handlowo uczuć. Taki behawiryzm stosowany inspirowany psem Pawłowa. Dla mnie dominującą emocją związaną z działalność Polskiej Fundacji Narodowej jest jeden wielki wściek. Sorry, Józek.
![]() |
gabriel-maciejewski @kamiuszek 11 listopada 2018 13:18 |
11 listopada 2018 13:34 |
Tia, kojarzenie pozytywnych emocji ze sprzedażą, pamiętam....
![]() |
kamiuszek @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 13:34 |
11 listopada 2018 13:56 |
Nawet ten przestarzały trynd jest sensowny. W obu tych filmikach - animce i tym z zagubionym na lotnisku Melem - kłopot taki, że one niczego nie sprzedają. Leo Burnett i David Ogilvy w grobie się przewracają, jak można tak skandalicznie marnować budżet reklamowy na zawracanie widowni gitary. To jest brak szacunku dla konsumeta, co starzy reklamiarze tępili zawzięcie, gdyż dobrze rozumieli, że szacunek dla odbiorcy jest podstawą szacunku dla ich własnych firm.
![]() |
Grzeralts @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 09:42 |
11 listopada 2018 14:24 |
Oby.
![]() |
Grzeralts @kamiuszek 11 listopada 2018 13:56 |
11 listopada 2018 14:27 |
Szacunek dla wyborcy jest zaś podstawą szacunku dla swojej własnej partii.
![]() |
Wawrzyniec @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 14:43 |
Dziś o 12.15 w parafii p.w. Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej w Brzezinach odprawiona została msza święta w intencji Gabriela, jego najbliższej rodziny, a także w intencji całej naszej blogowej wspólnoty. Tak się złożyło, że nie mogło być tej mszy świętej tak jak zwykle, czyli
w pierwszą niedzielę miesiąca. Ale myślę, że to bardzo dobrze, że właśnie dziś była sprawowana.
Z Panem Bogiem.
Wawrzyniec z Brzezin
![]() |
jestnadzieja @Wawrzyniec 11 listopada 2018 14:43 |
11 listopada 2018 14:52 |
Bog zaplac!
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 14:55 |
Dzięki. To wszystko co powiedziałeś w wywiadzie to dobra odtrutka na te "właściwe emocje".
"Polska polityka mogła wywierać presje na organizacje nie deklarujące celów mocarstwowych, ale jakieś inne...na takie organizacje jak Kościół. I z przewag na tym Kościołem czerpać jakieś krótkotrwałe satysfakcje. To jest wewnętrzne pęknięcie, które stało się istotną przyczyną zagłady II RP."
To jest sedno.
![]() |
qwerty @Wawrzyniec 11 listopada 2018 14:43 |
11 listopada 2018 15:02 |
dziękujemy i pamiętamy
![]() |
gabriel-maciejewski @Wawrzyniec 11 listopada 2018 14:43 |
11 listopada 2018 15:38 |
Dzięki
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 11 listopada 2018 14:55 |
11 listopada 2018 15:39 |
No jest
![]() |
olo @Krzysztof5 11 listopada 2018 10:00 |
11 listopada 2018 16:34 |
nie wiem czy mnie to cos da, ale moze podziel sie swoja radoscia
![]() |
dziad-kalwaryjski @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 16:51 |
Ziemiaństwo nie zasłużyło się polskiej niepodległości.
A przynajmniej nie ma o tym mowy w orędziu Pary Prezydenckiej (a dlaczego nie malżeństwa prezydenckiego - czyżby nas przygotowywano na progress?). Są tu "...pieśni patriotyczne, arcydzieła literackie, malarskie i muzyczne. Prace historyków i uczonych...". Sami niebianie. Ziemian nie ma.
Mimo wszystko- wszystkiego najlepszego nam życzę.
Dużo pracy przed nawigatorami.
Jak mówił znajomy - jest trudno, ale nie beznadziejnie.
![]() |
gabriel-maciejewski @dziad-kalwaryjski 11 listopada 2018 16:51 |
11 listopada 2018 16:55 |
Tak, szczególnie historycy z Krakowa się zasłużyli niepodległości
![]() |
Krzysiek @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 16:55 |
"Formalnie ,tzn.w sensie podmiotu międzynarodowego została uznana w Traktacie Wersalskim podpisanym w końcu czerwca 1919 roku"
To oczywiście błędne myślenie. Istnienie suwerennego podmiotu to sprawa suwerena, a nie innych (czy go uznają lub czy nie). Oczywiście propagandowo to się czasami wykorzystuje (że mnie ci lub tamci uznają - ale to tylko taka nieistotna podpórka).
Polska powstała pod koniec 1918 (11 listopada jest oczywiście umowną datą), dlatego że:
1) Powastały siły zbrojne, które sklepały miski tym na rubierzach, którzy wysuwali swoje roszczenia i próbowli wbijać swoje chorągiewki.
2) 16 listopada Piłsudski wystosował depeszę do państw (gł. Ententy), w której informował o powstaniu niepodległego państwa polskiego obejmującego wszystkie wyzwolone ziemie Polski (podkreślam: informował).
Możemy krytykować co w tym państwie było złego (pan Maciejewski to wypunktował w doskonałym wywiadzie), ale doprawdy nie ma co powoływać sie na tzw. "prawo międzynarodowe", które do tego, jak dobrze wiemy poprostu nie istnieje.
![]() |
gabriel-maciejewski @Krzysiek 11 listopada 2018 16:55 |
11 listopada 2018 16:58 |
A ja się powołuję?
![]() |
Krzysiek @pink-panther 11 listopada 2018 11:36 |
11 listopada 2018 17:08 |
"żadnych symboli katolickich" - czy aby droga pantero trochę Cię nie ponisło? Przecież jak żołnierz rozpoczyna swoją perygrynację po historii Polski, to pojawia się data 966, jest ciemny bór który nagle zostaje rozświetlony potężnym blaskiem bijącym od wysokiego Krzyża.
Oczywiście z tą singielką + pies, to masz rację. Wymieramy.
![]() |
re-or @Krzysiek 11 listopada 2018 16:55 |
11 listopada 2018 17:18 |
Prawo miedzynarodowe istnieje żeby uwiarygadniać decyzje tych, którzy je kreują. Czyli ono brzmi tak jak sobie życzy ten kto ma największa maczugę w okolicy. Czyli jest, ale jakby go nie było. W sensie nie jest żadnym stałym punktem odniesienia.
Natomiast co do tych depesz, to owszem, JP informował o niepodległości, ale w drugą stronę szły depesze informujące o róznych innych rzeczach. Kredytach, przekazywaniu sprzętu z demobilu, żeby można było klepać miski sąsiadom itd. Tak że wiesz, to nie byłoby takie zupełnie nic, gdyby ktoś w tamtych stolicach stwierdził, że jednak nie uznają depesz Piłsudskiego i tego co on tam wypisuje.
![]() |
valser @pink-panther 11 listopada 2018 11:36 |
11 listopada 2018 17:20 |
film wystylizowany na kraine grzybow.
![]() |
MarcinD @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 17:34 |
Wywiad więcej niż dobry. Aż chciałoby się więcej. Dzięki za to.
Tak mi przyszło do głowy, że gdyby rozwój techniki przyszedł szybciej albo komunizm w Europie wschodniej nastąpił później, to my a nie Chińczycy produkowalibyśmy elektronikę i cały ten szajs przez ostatnie 20 lat. I jak blisko byłoby z transportem.
![]() |
gabriel-maciejewski @MarcinD 11 listopada 2018 17:34 |
11 listopada 2018 17:39 |
Bardzo prawdopodobne
![]() |
qwerty @re-or 11 listopada 2018 10:54 |
11 listopada 2018 17:41 |
Jest wyobrażalne i nawet realne ale poza czy też obok tzw. życia oficjalnego
![]() |
qwerty @Grzeralts 11 listopada 2018 14:27 |
11 listopada 2018 17:50 |
A jakiej partii? Toż owe partię są tylko drogą po szmal z budżetu zero idei rozumianych tradycyjnie i zero moralności. Każdy z tych wodzów narodu co miesiąc może zmieniać partię i tworzyć nowe. To walka o kasę i realizację interesów wąskich grup budżetowych. W tle zewnętrzne smycze i zobowiązania.
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 18:29 |
>>> I trzeba było najpierw doprowadzić do osłabienia tego Kościoła, do likwidacji jezuitów, różnych reform, żeby to państwo zgładzić. <<<
Ja tylko dopiszę do tego jeden fakt znany mi z książki ks. Zaleskiego Czy jezuici Polskę zgubili?
Jezuici byli świadomi mankamentów RON. Bardzo starali się o posiadanie w Polsce pełnokrwistych uniwersytetów. Chodziło o wykładanie i studia nad doktryną prawa. Jezuici byli świadomi, że naród szlachecki, na którym spoczywa obowiązek i przywilej stanowienia prawa, musi być w tej dziedzinie odpowiednio kształtowany. Poza Wilnem (jedynym z prawdziwego zdarzenia jezuickim uniwersytetem w RON'ie) jezuici nie mieli papieskiej licencji do posiadania katedry prawa. Zawsze ktoś w Rzymie blokował wydanie jezuitom w Polsce papieskiej licencji. Przez jakiś czas za czasów Zygmunta III mogli to robić w Krakowie. Ale Władysław IV wystarał się o cofnięcie papieskiej zgody. Próbowali uzyskać takie prawo w Poznaniu i też im nie pozwolono. Ostatnią próbę podjęli za Jana Kazimierza kiedy we Lwowie powstawał uniwersytet. Ale siły, które stały za Akademią Zamoyską skutecznie tę próbę udaremniły. Ks. Zaleski pisze, że w pewnym sensie jest to ewenement, ponieważ oni w swoich konstytucjach zatwierdzonych przez Stolicę Apostolską z automatu mieli takie prawo. "Niewidzialna ręka" sprawiała, że w RON'ie poza Wilnem to prawo nie działało i musieli ubiegać się o oddzielną licencję jak każdy inny uniwersytet.
P.S. Szkoda, że twój tekst dzisiaj umieściłeś. Nikt obecnie nie ma za bardzo głowy, aby na poważnie zastanawiać się nad tezami przez ciebie postawionymi. Za dużo emocji właściwych i niewłaściwych związanych ze stuleciem ...
![]() |
mniszysko @mniszysko 11 listopada 2018 18:29 |
11 listopada 2018 18:32 |
Wyobraź sobie Coryllusie cztery jezuickie uniwersytety wykładające szlacheckiej braci doktrynę prawa. Wilno, Kraków, Poznań i Lwów. Eh!
![]() |
Matejek @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 19:03 |
wobec ... nie obronimy się https://youtu.be/4pRnJnJ8tYQ?t=805
![]() |
qwerty @mniszysko 11 listopada 2018 18:32 |
11 listopada 2018 19:07 |
Prawo jako Nauka (duża litera) jest podstawą istnienia i funkcjonowania Państwa. Tzw. realne stosowania prawa decydują o życiu i własności obywateli RP. To co obecnie w RP wyprawia się w stosowaniu prawa jest światłym rozwinięciem tzw. falandyzacji oraz ciągłym stosowaniem prawa wg sowieckiej doktryny walki klas.
![]() |
gabriel-maciejewski @mniszysko 11 listopada 2018 18:29 |
11 listopada 2018 19:27 |
Chyba musimy tego Zaleskiego wydać, ale kiedy i kim? Nie mam już wolnych mocy. Tyle nakręciłem, że jest całkowita blokada, rok wypełniony realizacjami na ścisło...
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 19:37 |
Uwaga, Uwaga, kolejna odsłona rozgrywki pomiędzy czcicielami rudej krowy prowadzonymi przez Mendele Bał Tszuwo a Warszawską Grupą Anarchistyczną Dynamit! W dodatku na wizji!
![]() |
beczka @gabriel-maciejewski |
11 listopada 2018 20:06 |
Fajny wywiad, czyta się jednym tchem. Zawsze trochę cienia w ten upał.
![]() |
Paris @mniszysko 11 listopada 2018 09:30 |
11 listopada 2018 20:08 |
Tak...
... wywiad jest fenomenalny... bez dwoch zdan !!!
Ale hymn w wersji przerobionej przez Mniszysko jest rownie FANTASTYCZNY !!! Obiecuje, ze naucze sie tych slow na pamiec i bede je sobie mruczec pod nosem w chwilach podnioslych jak dzisiejsza... bo rowniez mam coraz wieksze problemy z oficjalna wersja "naszego" masonskiego hymnu...
... a PAD... coz... to tylko niedouczony... i obludny czlowiek !!!
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 09:32 |
11 listopada 2018 20:10 |
Coz...
... "koledzy" z PCH popelnili NIEWYBACZALNE... i FATALNE faux pas !!!
![]() |
gabriel-maciejewski @Paris 11 listopada 2018 20:10 |
11 listopada 2018 20:17 |
Myślę, że jest gorzej... popełnili fuaje
![]() |
Paris @pink-panther 11 listopada 2018 11:36 |
11 listopada 2018 21:53 |
To bardzo mozliwe...
... bo jak stryj pojdzie na emeryture to bratanica moze popasc w niebyt, a tak nie moze byc... pani MK musi byc przy korycie i sama "zarabiac na siebie"... przy okazji Ssssakiewiczowi tez cos wpadnie z takiej merdialnej poreki i uwiklania !!!...
... a trzeba nam przypomniec sobie, ze u Ssssakiewicza moRZliwosci strugania "osobistosci" so wielkie... chocby w branzy filmowej i telewizyjnej: Lichocka, cala tv republika i pol kurwizora to talEty od Ssssakiewicza !!!
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 13:05 |
11 listopada 2018 22:02 |
Przyjdzie czas...
... ze beda sie pchac, Panie Gabrielu... bo tylko z Panem i odkrytymi przez Pana goscmi warto rozmawiac !!!
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 20:17 |
11 listopada 2018 22:31 |
PCH ani mnie grzalo ani ziebilo... jednych faryzeuszy mniej !!!
![]() |
OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 19:37 |
12 listopada 2018 09:24 |
Producent to wie jak wprowadzać momenty :)
No i jest temat? Jest. A zapowiadało się że bez zadymy nudno będzie.
![]() |
mniszysko @gabriel-maciejewski |
12 listopada 2018 10:21 |
>>> Skuteczność Piłsudskiego polegała na tym, że próbował on osiągnąć kompromis pomiędzy historyczną misją Polski na wschodzie, a żądaniami mocarstw domagającymi się ocalenia bolszewików i cofnięcia granic Polski jak najdalej na zachód. Linia Curzona nie jest jakimś tam wymysłem, ale twardą, brytyjską deklaracją dotyczącą tego, jak sobie Londyn wyobraża Polskę wolną i niepodległą. Piłsudski być może wiedział o co chodzi mocarstwom, ale wiedział też, że takiej Polski , jakiej chcą Brytyjczycy, w roku 1918 nikt z Polaków nie zaakceptuje. Jemu zaś przypadnie rola chwilowego bohatera, który po ustanowieniu granicy na wschodzie będzie musiał odejść w niesławie. Po bitwie nad Niemnem więc ofensywa nie ruszyła za Berezynę, a traktat w Rydze zaprzepaścił szanse Polski na cokolwiek. <<<
Żeby zrozumiesz tragizm sytuacji o której piszesz, potrzebne jest spojrzenie na mapę. Linkuję mapę Eugeniusza Romera z 1916 roku:
https://allegro.pl/polska-i-wojna-swiatowa-mapa-romer-1916-r-reprint-i6634173230.html
Bez spojrzenia na mapę po prostu się tego nie ogarnia.
![]() |
mniszysko @mniszysko 12 listopada 2018 10:21 |
12 listopada 2018 10:22 |
Szkoda, że nie można edytować własnych notek. Po kliknięciu na link, trzeba kliknąć na samą mapkę. Wtedy ona się powiększa i można widzieć szczegóły.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
12 listopada 2018 12:39 |
"upiór z Dusseldorfu"
Ale numer! Nie dawno nas tu odwiedził inny upiór z Dusseldorfu, wirtualny albo jakiś hackerski, Cloudflare Dusseldrof.
Apropos: https://twitter.com/T_Rakowski/status/1060905153300217857 , no i co zrobisz, kochanieńki? Gangi Pepeesowskie dobrze siem trzymajon, przylgneli do "firmy" i się z nion dogadujon. Nawet już majon swój panteon ...
![]() |
Magazynier @mniszysko 11 listopada 2018 18:29 |
12 listopada 2018 12:56 |
Może dałoby się ten wywiad do papierowej SN sparafrazowany jako krótki artykuł. Wywiad jest świetny. Kwintesencja.
Zaleski SJ jest znakomitym historykiem Kościoła i Polski. Warto go wydawać. Te mechanizmy równi pochyłej pokazuje doskonale.
![]() |
Magazynier @Krzysztof5 11 listopada 2018 10:00 |
12 listopada 2018 13:03 |
Wiem że trudno pojąć tę układankę, ale Gospodarzowi chodzi o niepodległość, tylko nie papierową, ale spiżową. Papierowa zresztą to iluzja. Istnieje tylko spiżowa.
Jakbyś pan miał taki zapiernicz jak ten tu Gospodarz i wydawca w jednej osobie, nie miałbyś pan czasu ani ochoty na świętowanie 100-lecia.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 09:42 |
12 listopada 2018 13:19 |
Udało się. Może by zrobić z niego artykuł do papierowej SN, albo Gazety Prawnej?
![]() |
Magazynier @mniszysko 12 listopada 2018 10:21 |
12 listopada 2018 13:20 |
Słabo się powiększa. Ledwo widzę tę linię frontu z 1916. Proszę o komentarz.
![]() |
mniszysko @Magazynier 12 listopada 2018 13:20 |
12 listopada 2018 13:28 |
Proszę przeczytać legendę z prawe strony i zwrócić uwagę na niebieskie plamy. Nałożyć na to mapę II RP. Wtedy widać cośmy utracili, z czego zrezygnował Piłsudski po bitwie nad Niemnem.
![]() |
Magazynier @mniszysko 12 listopada 2018 13:28 |
12 listopada 2018 17:07 |
Jasne. Piękne dzięki.
![]() |
pink-panther @Krzysiek 11 listopada 2018 16:55 |
12 listopada 2018 17:13 |
A z czego wzięły się plebiscyty i powstania? Właśnie z tego, że na tym samym terytorium "różne suwereny" chciały sobie uwić gniazdko. Przypadkiem w XVIII - aż trzy "suwereny" - na naszym terytorium. Jak dotąd najważniejsze są dokumenty podpisywane na międzypaństwowych konferencjach - przez umocowane osoby. Do dzisiaj "suweren pruski" twierdzi, że wszystko na wschód od Odry - należy do "suwerena pruskiego". Ale na szczęście jest dokument podpisany przez 4 Aliantów w Poczdamie w lutym 1947 r. - likwidujący "suwerena pruskiego".
![]() |
pink-panther @gabriel-maciejewski 11 listopada 2018 19:37 |
12 listopada 2018 17:17 |
Jak napisał jeden komentator: do Bartosza Węglarczyka zadzwonił jego przełożony":))) Trzeba przyznać, że pan Bosak wykazał się refleksem:))) A my mamy uważać, że to wszystko na poważnie.
![]() |
Brzoza @gabriel-maciejewski |
13 listopada 2018 03:08 |
Dziękuję dziękuję bardzo.
![]() |
Brzoza @mniszysko 11 listopada 2018 18:29 |
13 listopada 2018 03:10 |
Wspaniałe komentarze!