Wampiryzm wyborczy
Ponieważ wydaliśmy wczoraj absolutnie profetyczny tekst pod tytułem „Mit Drakuli”, będziemy zajmować się przez najbliższe dni tropieniem opisanych w tym tekście wątków w naszej codzienności. Ja Was zaś zapewniam, że one tam są. I to mimo tego, że tekst pochodzi z roku 1972, a jego autor nie miał najmniejszych szans by przewidzieć co stanie się 50 lat po jego napisaniu.
Zacznijmy od tego, dlaczego wampiryzm pojawił się na Węgrzech i kiedy zaczęto pisać i mówić o masowym występowaniu wampirów? Łatwo to wskazać ten moment, chodzi o pierwszą połowę XVIII wieku i ponowne wkroczenie wojsk chrześcijańskich na Węgry okupowane przez Turków od dwóch stuleci. Nagle, w granicach cesarstwa znalazły się prowincję tak kulturowo obce, że stykający się z ich mieszkańcami urzędnicy i oficerowie nie byli w stanie zaakceptować tego z czym przyszło im się zmierzyć. Być może również nie chcieli tego zrobić. I można oczywiście drwić z listów, które pisali do domów i do swoich kolegów w Niemczech oraz Niderlandach, dokładnie opisując przypadki wampiryzmu, ale listy te jednakowoż istnieją. To zaś oznacza, że w głowach tych ludzi musiał nastąpić jakiś proces odczłowieczenia istot, z którymi mieli styczność na terenach przyłączonych do świata chrześcijańskiego.
Dla żartu jedynie przypomnę, że ten moment dziejowy zapisał się w tradycji ludowej krajów habsburskich bardzo silnie. Oto z wojny tureckiej, którą prowadził książę Eugeniusz, wraca Marcin Kabat, bohater sztuki Jana Drdy „Igraszki z diabłem” . Nie spotyka on jednak w swojej wędrówce wampirów, ale diabły w czarcim młynie. No, ale to dygresja.
Gabriel Ronay pisze, że wampiryzm pojawił się tam, gdzie doszło do zetknięcia się dwóch całkiem odmiennych kultur, a administratorzy nowych obszarów nie zadawali sobie najmniejszego trudu, by zaadaptować do nowych warunków życia tych, którzy stali się im podlegli na terenach odbitych z rąk Turków. Trzeba też powiedzieć wprost, że prawosławnym Serbom i Rumunom, żyło się w czasie tureckiej okupacji nieźle. Co jeszcze raz stawia w dziwnym świetle różne polityczne mrzonki snute przez cały wiek XVII o rzekomej gotowości tych ludów do antytureckiego powstania.
Porzućmy jednak Siedmiogród i Wielką Nizinę Węgierską, a przenieśmy się do PRL. Ile przypadków wampiryzmu nagłośniono po II wojnie światowej? I czy czasem nie mają one takiego samego charakteru, jak wampiryzm opisany przez Ronaya? No nie, mają inny charakter. Bo przypadki wampiryzmu z początku XVIII wieku to wskazanie na ludzi, którzy opijają się cudzą krwią. I opisywanie tych przypadków w zachowanych do dziś listach i sprawozdaniach. Mniejsza o ich autentyczność. Wampiryzm komunistyczny to coś innego, to pojawianie się niespodziewane zupełnie seryjnych morderców. Ktoś powie, że naciągam, bo w PRL nie było mowy o żadnym tyglu kulturowym. A i owszem był tygiel, a na terenie Polski zjawili się nowi administratorzy, którzy używali do zarządzania miejscowymi takich samych narzędzi, jak habsburska administracja w Siedmiogrodzie po odebraniu go Turkom. Usypiali jednak tych miejscowych bajaniem o nowej Polsce i jedności narodu. Tymczasem o żadnej jedności nie mogło być mowy.
Można też wskazać inne przypadki wampiryzmu na pograniczu kultur, weźmy takiego Jeźdźca bez głowy, mam na myśli film Tima Burtona. Główny upiór okazał się być wstającym z grobu truchłem heskiego najemnika. Niemcy z Hesji zaś przybyli do Ameryki, by walczyć z kolonistami po stronie Brytyjczyków. Można więc zaryzykować taką oto hipotezę – gdziekolwiek nastają nowe porządki, natychmiast pojawia się wampir, bądź kilka wampirów. Tak było również w PRL. Można rzec, że komunistyczne wampiry, a mam na myśli, seryjnych morderców, którzy się ujawnili w latach powojennych, nie miały nic wspólnego z władzą i jej sposobami zarządzania. Naprawdę ktoś tak myśli….? Naprawdę ktoś myśli, że snujący się po kampusie syn prawnika z siekierą w ręce, to jest jakaś przypadkowa osoba, która z nudów wzięła siekierę z drewutni ojca? Bo tak została przez tego ojca wychowana? Otóż nie, bo zza pleców tego, nieznanego póki co ojca, ale dość dokładnie opisanego, niczym wampir w raportach oficerów z pogranicznych garnizonów gdzieś za przełęczą Meszes, pojawia się postać inna. Jest to uśmiechnięty ciepło staruszek, mieszkający dziś w Wielkiej Brytanii, niegdyś zaś znany w całej Polsce i przez członków grupy Totart opisywany jako wcielenie zła z okresu transformacji. I nie tylko przez nich. A któż to taki? Otóż jest to Bogdan Kacmajor, guru sekty Niebo z Majdanu Kozłowieckiego pod Lubartowem, z którym dłużej lub krócej stykali się wszyscy członkowie grupy Totart. Pan Bogdan, Bogu ducha winny dziwak, jak zaczęto go w pewnym momencie opisywać, jawił się – w czasie przekształceń różnego rodzaju, którym podlegał kraj – jako ktoś w rodzaju wampira, zamieszkujący odległe i niepoznane do końca obszary. Był figurą literacką bardziej niż człowiekiem i z tego potencjału korzystało wielu. Nikt jednak nie wie, na jakiejś zasadzie działała stworzona przez niego organizacja.
No, ale przeskoczyliśmy całą epokę, bo gdzie komunizm, a gdzie Kacmajor? Całkiem blisko moim zdaniem, albowiem Gabriel Ronay ma rację. Wampiryzm jest zjawiskiem z pogranicza kultur, a wampiry mają zdolność przenikania przez ściany, ziemię, drewno, a do tego jeszcze potrafią przybierać różne postaci, by zmylić swoje ofiary. Wyżej napisałem słowo – przekształcenia. I ono jest kluczem do zrozumienia wampiryzmu. W czasie przekształceń własnościowych, ustrojowych i innych, stare komunistyczne wampiry również uległy przekształceniom. A metamorfozę tę przeszły, by zmylić swoje ofiary. I my wierzyliśmy w tę metamorfozę, ale Bogdan Kacmajor, ogłoszony głównym wampirem okresu transformacji, przezornie wyjechał za granicę.
Dziś bowiem wracamy do stanu poprzedniego, i trudno tego doprawdy nie zauważyć, obserwując takie wypadki, jak choćby ten z uniwersyteckiego kampusu. To znaczy istoty, które braliśmy za ludzi, na naszych oczach zamieniają się w wampiry i powracają do swoich starych nawyków. To zaś co widzimy i słyszymy nie rozgrywa się w opisie, jaki z zostawił flamandzki porucznik wysłany z misją do Serbii z garnizonu w Zagrzebiu, ale w naszym życiu.
Jakie było najważniejsze założenie, czy też jedno z najważniejszych założeń, wielkiej transformacji ustrojowej, którą przeszliśmy przez ostatnie trzydzieści lat? Przyznam, że dla niektórych trudne do zauważenia, ale stale obecne w kulturze. Wspomniałem o nim już dwa razy. Otóż było to założenie, że współistnienie kultur to walor sam w sobie. Przez trzydzieści lat wbijano nam do głowy, że tak zwane pogranicza, to miejsca gdzie rodzą się anioły, gdzie kwitnie zgoda i pojednanie, a także polityczna dojrzałość. No i jest tam dobre jedzenie. Kto budował te mity i w jakim celu? Dziś już dość wyraźnie widzimy kto i w jakim – byśmy nie rozpoznali nadchodzącego zła i wierzyli, jak dzieci, w to, że marokańsko-kongijskie zwyczaje, wprowadzone na polskiej prowincji przez nowe władze, zarządzające podbitym obszarem niczym Habsburgowie Siedmiogrodem, albo czerwoni PRL-em, spowodują, że staniemy się lepsi. Będziemy więcej rozumieć, więcej empatii w nas będzie i kiedy się już naprawdę dobrze poznamy i rasy się wymieszają, powstanie nowy człowiek. Otóż nie. Coś na pewno powstanie, ale ja mam poważne wątpliwości czy będzie to człowiek. Zwłaszcza, że dzięki książce Ronaya zacząłem inaczej na to wszystko patrzeć.
Jako podsumowanie dodać mogę jeszcze tyle, że w mitach ludów starożytnych wampir potrafił dręczyć swoją ofiarę bardzo długo przybierając postaci niezwykle atrakcyjne, które mamiły nieszczęśników różnymi wizjami.
Jeśli ktoś ma wątpliwości, co do słuszności i wagi tych rozważań, niech powróci do wczorajszej debaty prezydenckiej i przyjrzy się zachowaniu marszałka Hołowni, jego minom, uśmiechom, gestykulacji. I niech popatrzy też na Rafała Trzaskowskiego. Tego ostatniego dobrze jest obejrzeć w zwolnionym tempie. Wszystko stanie się jasne. I nie mówcie mi, że nie ostrzegałem.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/mit-drakuli-gabriel-ronay/
tagi: polska węgry komuna kultura wybory zarządzanie rumunia pogranicze wampiryzm
![]() |
gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 07:16 |
Komentarze:
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 08:40 |
Hołownia jest mistrzem rodzaju słowotoku opisowo nazywanego "gadaną". Ma więc tę gadanę i jest w niej wyższym szczeblem rozwojowym niż Kwaśniewski - poprzedni poprzedni mistrz gadanej. Kwaśniewski zaledwie potrafił w paru zdaniach obrobić dowolny temat. Natomiast Hołownia w każdym zdaniu potrafi dać głos na kilka naraz sprzecznych tematów a w każdym obrazić i pogrozić. Wzniósł się tym na bezpieczny poziom dysputy: Hej, wy tam na dole! Ja was ... (zadowolę).
To jest jak samba. Powinien jeszcze wziąć marakasy i nimi potrząsać:
Och weź się!
Wynocha z mojej drogi,
bo chcę przejść.
Bo samba jest ekscytująca.
Wszystko, czego chcę, to sambować,
----------------
Należy się artystyczny opis, więc odtrutka: Mas que nada (Bardziej niż cokolwiek)
https://www.youtube.com/watch?v=05w5ch9l6zI&list=RD05w5ch9l6zI&start_radio=1
![]() |
Henry @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 08:44 |
Uaktywnienie wampirów w Internecie, świadczy o tym, że zasadzkas na Karola Nawrockiego nie zadziałała:
bo Trzaskowski ani żaden inny kandydat nie oddał swojej nadwyżkowej nieruchomości dla potrzebujących ;-)
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 09:15 |
Współistnienie kultur to walor sam w sobie... a poza tym kapitał nie ma narodowości.
I już mamy mieszankę wybuchową.
Trzaskowskiego najlepiej oglądać bez głosu.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 09:21 |
Z wyklętych próbowano zrobić wilkołaków. Nie udało się. Ślady pozostałe po NSZ i WiN odżyły. Pośród wyklętych jest kandydat na ołtarze jezuita Władysław Gurgacz. Wychowani w Rzeczypospolitej byli zbyt jednoznaczni. Kolejny cios w multikulti, generujcą rozbite psychiki, rozbite aż do stany "wąpierza". Za to "wampiry" pojawiły się pośród kolaborantów z NKWD. Luna, znamienny pseudonim, gen. Walter co się kulom nie kłaniał, Gęborski sadysta z Łambinowic, komendant tego obozu, i całe tłumy siepaczy szkolonych w kraju rad.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 09:28 |
Zapomniałem jeszcze o Salomonie Morelu również czeladniku z Łambinowic. Szczególny przypadek przekroczenia kulutrowej "bariery dzwięku". Tak jak Michnik starszy i młodszy.
![]() |
atelin @ewa-rembikowska 13 maja 2025 09:15 |
13 maja 2025 09:30 |
Fakt. Ale ja bym podłożył Dodę, albo inną Shakirę bo się rymuje z wampirę.
![]() |
gabriel-maciejewski @orjan 13 maja 2025 08:40 |
13 maja 2025 09:39 |
I do tego dojdziemy
![]() |
gabriel-maciejewski @Henry 13 maja 2025 08:44 |
13 maja 2025 09:40 |
Szczególnie zaś Senyszyn ich nie oddała
![]() |
gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 13 maja 2025 09:15 |
13 maja 2025 09:40 |
To prawda
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier 13 maja 2025 09:21 |
13 maja 2025 09:41 |
No i pomniejsze kłobuki takie jak Władzio Mazurkiewicz
![]() |
jan-niezbendny @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 10:10 |
Pozostając przy historycznych początkach obecności wampira w świadomości zachodnioeuropejskiej, to żołnierskie listy miały chyba znaczenie drugorzędne. Wampir pojawił się bardziej oficjalnie i efektownie, a pierwszy to znany jest nawet z imienia i nazwiska.
W 1725 r. Kameralprovisor Frombald na zlecenie belgradzkiej administracji wojskowej przeprowadził śledztwo w sprawie serii tajemniczych zgonów 9 osób w bośniackim mieście Kisolova (bardzo daleko od Siedmiogrodu, nawiasem mówiąc) w ciągu 8 dni, po zaledwie 24 godzinach choroby. Miejscowi obwiniali o to zmarłego nieco wcześniej Petera Plogojovicia, zwanego przez nich "wampirem", który jakoby nawiedzał ofiary we śnie i dusił je. Frombald w asyście miejscowych popów kazał otworzyc grób i stwierdził, że ciało Plogojovicia było dziwnie świeże, a po przebiciu go lancą pociekła krew. Zwłoki wydobyto, spalono i pogrzebano popioły. Streszczenie raportu z incydentu opublikowała gazeta Wiener Diarium, a wkrotce potem ukazał się on w postaci broszury.
Siedem lat później wybuchła epidemia tajemniczych zgonów w miejscowości Medvedja (południowa Serbia), o którą obwiniono zmarłego hajduka Arnolda Paole. Sprawę badał najpierw miejscowy lekarz wojskowy Glaser, a potem komisja pod przewodnictwem lekarza śledczego Johanna Flückingera. Powstał z tego taki raport:
Tym razem "Vampyrus Serviensis" stał się nie tylko chwilową medialną sensacją, ale przedmiotem naukowych dysput i publikacji, jak przystało na stulecie, w którym naprzyrodzony charakter róznych zjawisk otwarcie kwestionowano. Ale teolodzy tez się nim zajmowali, np. benedyktyn Augustin Calmet w dziele Traktat o zjawach duchów i wampirach albo "powracających" z Węgier, Moraw itp. z 1746 roku (wyszydzonym niemiłosiernie przez Woltera), czy jeszcze później, w 1789 roku, abp Giuseppe Davanzati w Rozprawie o wampirach.
W kazdym razie od tamtego czasu wampir był już stale obecny w europejskiej kulturze.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski 13 maja 2025 09:41 |
13 maja 2025 10:30 |
Ostatnie słowa Mazurkiewicza, seryjnego mordercy zwanego upiorem z Krakowa, powieszonego w 1957, miały brzmieć: Do widzenia, panowie, niedługo wszyscy się tam spotkamy.
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 10:33 |
Wampiryzm w średniowieczu,wampiryzm w kulturze ,polityczny,czy wyborczy ---przypomina mi całkiem serio tyranię,bo w zasadzie można powiedzieć, że tyran „wypija” wszelkie przejawy życia z rządzonego przez siebie państwa.
Wampir jako nieumarły jest czymś z definicji nielegalnym, gdyż stanowi wypaczenie normalnego
biegu natury.Jeden i drugi doskonale od wieków prosperuje,zwłaszczaw tak postępowym XXI wieku w nowych technologiach.Szczególnie wampiryzm przybrał i upodobał sobie szaty komunistycznego tyrana i do dziś sprawdza się w tej roli,nawet w wyborczym oddechu. Plus niestety tylko jeden.
![]() |
Magazynier @jan-niezbendny 13 maja 2025 10:10 |
13 maja 2025 10:35 |
Świrzość zwłok i krwi Pogolojovicia nie mogła budzić wątpliwości w trzeźwych, oświeconych, protestanckich racjonalistach. Tym bardziej w zabobonnych serbskich prawosławnych. Tylko nikt nie sprawdził, co ubyło z majątków denatów, i co przybyło w zasobach austriackich oficerów i oficjalistów.
![]() |
orjan @jan-niezbendny 13 maja 2025 10:10 |
13 maja 2025 10:39 |
A w jakim sensie i czy w ogóle oraz jak wampiry są przedmiotem polskiej kultury od ludowej po dworską?
![]() |
BaZowy @jan-niezbendny 13 maja 2025 10:10 |
13 maja 2025 10:41 |
Ach ta Pana wszechwiedza i źródła wyciągane z rękawa. Rozumiem że już Pan zamówił nową książkę, którą Gospodarz promuje i niedługo przeczytamy krytyczną recencję objaśniająca Nam, jak to Gabriel Ronay był leniwym nieukiem, zrobił słabą kwerendę i w ogóle potraktował temat po łebkach, Pan to by zrobił o wiele lepiej. N'est-ce pas ?
![]() |
betacool @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 10:44 |
Specem od wampirów była za czasów upadajaacej komuny (a zwłaszcza tuż po) profesor Janion.
Biografii symbolicznej wampira nie miałem nigdy w ręku. Do niedawna ceny za to dzieło oscylowały wokół 3 stów.
Chyba niedawno zrobiono dodruk i wyraźnie spadły.
A niżej Reytan jako ofiara wampirycznych patriotycznych wzmożeń.
Nie sądzę, żebys chciał się aż tak głęboko zapuszczać w rejony tak kulturowo odmienne, ale te mechanizmy o których piszesz (pudrowanie styków kultur, mitologizowanie wynaturzen i udowadnianie jak głęboko tkwię w naszych jaźniach (bo przecież nie duszach) - to wszystko tam na pewno jest.
![]() |
gabriel-maciejewski @jan-niezbendny 13 maja 2025 10:10 |
13 maja 2025 11:21 |
To wszystko jest opisane w książce. Trudno jednak bym w tekście stanowiącym paralelę opisywał szczegóły znajdujące się w pracy Ronaya. Rozumie pan to, prawda?
![]() |
gabriel-maciejewski @Magazynier 13 maja 2025 10:30 |
13 maja 2025 11:22 |
Co Władziu miał na myśli? Ciekawe?
![]() |
gabriel-maciejewski @BaZowy 13 maja 2025 10:41 |
13 maja 2025 11:24 |
Bardzo dziękuję za pańskie komentarze
![]() |
gabriel-maciejewski @BTWSelena 13 maja 2025 10:33 |
13 maja 2025 11:24 |
To jest tyrania ukryta
![]() |
gabriel-maciejewski @betacool 13 maja 2025 10:44 |
13 maja 2025 11:25 |
Próbowałem to czytać. To jest tak straszne gówno, że szkoda gadać
![]() |
orjan @betacool 13 maja 2025 10:44 |
13 maja 2025 11:28 |
Mnie się wydaje, że całe to wampir-kulti jest Polakom wciskane na siłę do naszej kultury. Mnie to drażni. Postaci wokół których osnute są rzędne opowieści i nauk polskiej kultury nie obejmują wampirów. A w każdym razie nie obejmują bytów wobec których człowiek byłby bezradny. Wampiry żyją tam, gdzie osłabła wiara w Boga.
![]() |
Paris @orjan 13 maja 2025 08:40 |
13 maja 2025 11:36 |
Tylko przez przypadek...
... akurat zobaczylam wczoraj fragment debaty z ,,CZaskoSkim,, i tym drugim ,,Hoojownia,, - bo zadnego tego typu SHOW nie ogladalam,, - to oprocz tego, ze to BEZMOZGOWE DEBILE - to jeszcze TOTO nie da sie ani ogladac ani sluchac !!!
Nawet nie wiedzialam, ze ZNOWU jakas deta debata sie odbywa.
![]() |
Paris @Henry 13 maja 2025 08:44 |
13 maja 2025 11:40 |
To prawda,...
... ,,zasadzkas,, nie zadzialala !!!
Chyba tylko jeszcze bardziej - pardon - podkur**la narod za oblude i faryzeizm.
Tak, to byl NIEWYPAL.
![]() |
jan-niezbendny @orjan 13 maja 2025 11:28 |
13 maja 2025 11:52 |
Jak nie obejmują, jak obejmują? Przykład pierwszy z brzegu: "Dziady". Mało tam wątków wampirycznych? A że wampiryczny obłęd (u Konrada na tle miłości ojczyzny) popada w konflikt z wiarą w Boga, to jest nawet wprost powiedziane.
O poetyckim drobiu w rodzaju Zmorskiego nie wspominając.
![]() |
Paris @BTWSelena 13 maja 2025 10:33 |
13 maja 2025 11:52 |
Voila,...
... w DEMONkracji ,,pSZemocowy wampir,, czuje sie swietnie !!!
I zadna MENDA polityczna czy PRESStytutka o tym ,,fenomenie,, nawet slowem NIE PIKNIE.
![]() |
jan-niezbendny @BaZowy 13 maja 2025 10:41 |
13 maja 2025 11:56 |
Nie, nie zamierzałem i nie zamierzam pisać recenzji. Gdszie Pan dopatrzył sie takiej zapowiedzi z mojej strony? ;)
Na "źródła z rękawa" powołuje się Ronay, więc.... ?
![]() |
Paris @orjan 13 maja 2025 11:28 |
13 maja 2025 12:01 |
Oczywiscie, ze tak...
... coby ZGRAJA WAMPIROW ,,korytka,, nie utracila !!!
Bo ich ,,wiara w korytko,, jest TYLKO najwazniejsza,... innej ony nie maja i miec nie beda.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 12:07 |
Panie Gabrielu,...
... to swietny pomysl z kontynuacja wpisow ,,wampiryczno-wyborczych,, !!!
Naprawde super,... a Ronay wiedzial o czym pisze.
![]() |
BTWSelena @Henry 13 maja 2025 08:44 |
13 maja 2025 12:10 |
No cóż Henry,internetowe wampiry działają za kasę z reguły z jakiejś tam stworzonej stajni.Najsłynniejszym szefem internetowej stajni był chyba towarzysz i przyjaciel Putina - Prigożyn,ale jak się okazało był on śmiertelny... a wampirki dalej jednak się mnożą i praktycznie są nieśmiertelni i ciupciają się na potęgę w internecie i w róznych językach,bo tam nie ma granic.
Ta pułapka na obrazku,dowodzi tylko,ze nasi Rządziciele są coraz głupsi,bo sądzą ,ze mysz urodzi kota,albo coś w tym podobie.
![]() |
jan-niezbendny @orjan 13 maja 2025 10:39 |
13 maja 2025 12:14 |
W kometarzach pod wczorajszym artykułem i dzisiaj chodziło mi o to, że wampir jako fantazmat (by uzyc określenia lubianego przez Marię J.) jest produktem kultury literackiej. "Wysokiej", jak to się kiedyś mówilo.
Gdzieś tam w tle są oczywiście pradawne, ludowe wierzenia, które do tej "wysokiej" kultury trafiły przypadkiem z Bałkanów, chociaż np. Kazimierz Moszyński upatrywał jakoby żywe jeszcze za jego czasów ognisko wierzen wampirycznych w dorzeczu dolnej Wisły. To odpowiedź na pytanie o polską kulturę ludową. Ale w dworkowej, jak Pan to określa, wampiry są znane w pierwszej kolejności z lektur.
![]() |
BaZowy @jan-niezbendny 13 maja 2025 11:56 |
13 maja 2025 12:22 |
A może jednak Pan sam założy swojego bloga, tu na SN, myślę że Pan się marnuje na te komentarze pod wpisami innych autorów.
Myślę że Pana EGO, tak bijące z nicka i ikonki zasługuje na samodzielną adorację. Po co się ograniczać. Ma Pan dużą wiedzę, za każdym razem to Pan udowadnia, tylko rozpoznanie motywacji i intencji wywołuje pewien dysonans, czy Pan tu jest hobbystycznie czy na zleconym.
Zapewne Pana autorskie wpisy wywołają falę komentarzy, z krytycznymi Pan sobie poradzi, bo ma Pan przecież 2 rękawy, a co w nogawicach to aż strach przypuszczać. Także odwagi, przyłbica do góry i niech Świat w końcu pozna Pana możliwości, a nie tylko takie reaktywne szpileczki strzelane z za węgła. No chyba że to takie zlecenie lub przyzwyczajenie …?
![]() |
stachu @orjan 13 maja 2025 11:28 |
13 maja 2025 13:27 |
Jeden wątek nie całkiem wampiryczny wprowadził Sienkiewicz. To była czarownica Horpyna, nie pamiętam kto ja tam przebijał osikowym kołkiem. Nazywanie seryjnego mordercy wampirem ma wzbudzić zainteresowanie tematem i strach, i robi się to specjalnie.
![]() |
orjan @stachu 13 maja 2025 13:27 |
13 maja 2025 14:04 |
Potwierdzasz (ten przykład Horpyny) to, co napisałem. Mianowicie, że w kulturze polskiej (w tym tzw. kody kulturowe) Polak zawsze radzi sobie ze złym (wampirem, diabłem, czarownikiem, etc.). Polak nie jest w sytuacji beznadziejnej byle wierzył w Boga.
To jest kolosalna różnica kulturowa na naszą korzyść. Dlatego razi mnie lansowanie kulturowo nam cudzych "władców człowieka ze świata strachów". Won z tym! Dlatego, że w istocie tamte koncepcje oznaczają apoteozę zła i pogaństwa a na tym tlebezbożnym i dlatego beznadziejnym tle lansują każde łajdactwo władzy. To jest cel.
Gospodarz trafnie to wydobył i jeszcze wbije w to osinowy kołek. Zobaczysz.
![]() |
BTWSelena @BaZowy 13 maja 2025 12:22 |
13 maja 2025 14:13 |
No weź pan już przestań się czepiać na prawo i lewo.Ten komentarz równie dobrze mozna zastosować do pana. Po co te złośliwe sugestie"zleconych"komentarzy.Na SN gospodarz dawno wytępił różnych "zleconych". I mamy ten komfort,ale czy różnica w dodaniu nowego spojrzenia ,musi podpadać -pod "zlecenia"? Czy ma pan telewizję w oczach.?..
A ja pamiętam z panem dyskusję pod notką profesora Święcickiego...z czerwca 2022 roku.Czepił się pan nawet @betacola,ale doszedł pan jednak do właściwych wniosków i było w porządku...
![]() |
gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 14:51 |
Właśnie dobrze bazowy robi
![]() |
BaZowy @BTWSelena 13 maja 2025 14:13 |
13 maja 2025 14:53 |
O Profesor podpadł mi więcej razy niż na to reagowałem, generalnie rzadko reaguję, historii z 2022 nie pamiętam i prosze mi nie przypominać o co poszło. Natomiast wczora Panu Atelinowi i dzisiaj Panu Janowi N., który wczoraj też nie omieszkał, po prostu zwróciłem uwagę sytuacyjną niestotsowność ich przymusu zabrania głosu w sprawie, bez autorefleksji czy ich treść się synchronizuje z intencją autora postu czy nie. W mojej ocenie były to wpisy wprowadzające co najmniej dysonans a wręcz deprecjonujące nową pozycję wydawnictwa. Jeżeli nie odczuwa Pani tak samo tych subtelnych sytuacyjnych zależności to może mamy inaczej wyskalowane barometry. To nie YT czy X gdzie każdy emo-wpis jest clickbajtem i podnosi zasięgi. Pan Jan N. ma asy w rękawie na kazdy temat jako komentator, zwłaszcza Pana Piotera i nie podważam Jego imponującej wiedzy, dlatego byłem ciekawy co Nam może zaprezentować od Siebie, żeby autorsko ubogacał SN swoją nietuzinkową wiedzą a nie tylko okazjonalnymi solówkami ad vocem.
![]() |
gabriel-maciejewski @BaZowy 13 maja 2025 14:53 |
13 maja 2025 15:14 |
Przychylam się do tej opinii. Jestem jednak zbyt zajęty i zbyt wrażliwy, by reagować na każde takie nadużycie. Dlatego jeszcze raz dziękuję
![]() |
gabriel-maciejewski @BTWSelena 13 maja 2025 14:13 |
13 maja 2025 15:14 |
Trole są tu cały czas
![]() |
orjan @jan-niezbendny 13 maja 2025 11:52 |
13 maja 2025 19:56 |
A konkretnie, to który z "Dziadów" (poza Moskalami) chłeptał krew polskich dziewic? Z tego, że akcja czegoś zatrąca o okoliczności, hmm... ezoteryczne, albo nawet diabelskie, jeszcze niewiele wynika. Momentem granicznym jest, gdy takie byty władają bezbronnym człowiekiem, a ten nie ma z nimi żadnych szans.
Jest jeden "systemowy" wyjątek. Zbrodniarze są bezradni. Albo zdrajcy jak w kultowej opinii ów Siciński. Poza tym Polacy dają sobie radę. Nawet oczajdusze. O dupiarzach nie wiem, ale nie zdziwiłbym się.
![]() |
valser @orjan 13 maja 2025 19:56 |
13 maja 2025 20:47 |
Nie jestem do konca pewny czy musimy z tego goovna, ktore nas atakuje z kazdej strony jeszcze robic recycling? Chyba nie.
Wampiry i ich kumple wilkolaki potrzebuja czosnku, swiatla, kolka w klate i srebrnych kul. Tyle mowi ta popieprzona, nie wiadomo dla kogo robiona literatura. Jest w tym jeszcze watek krzyza, wody siweconej i modlitwy, ale ja bym z tym nie przesadzal.
Sprawy wygladaja prosto - kebab tak, polksiezyc nie. A jak ktos sie cisnie na chama, to tekst ostrzegawczy, a potem jak nie pasuje to ostrzegawcze klapsy w czaszke. U mnie to zawsze dzialalo. To jest jezyk, ktory wszyscy raczej rozumieja i on do wszystkich przemawia. Potrzeba jednak troche sily i troche zdecydowania. Bedzie dobrze, tylko nie wolno pozwolic, zeby jakies patalachy porzadnym ludziom na twarz wchodzily. t
Prawo bez egzekucji jest tylko pustym slowem i wychodzi, ze to zart.
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski 13 maja 2025 15:14 |
13 maja 2025 21:08 |
Skoro pan tak twierdzi ,to panu wierzę. Faktycznie czasem zbudzi się jakiś śpioch,ale to juz rzadkie przypadki.A wie pan ,chyba tracę nosa,bo przedtem wystarczyły dwa komentarze i wyczuwałam intencje.To chyba te moje przejścia,gdzie cudem boskim żyję.
![]() |
gabriel-maciejewski @BTWSelena 13 maja 2025 21:08 |
13 maja 2025 21:12 |
Nie podejrzewam nikogo o szczególnie złe intencje, ale czasem mam dosyć. Szczególnie jeśli komentarz jest niemerytoryczny i mimo moich uporczywych wskazań kolejne są identyczne.
![]() |
BTWSelena @BaZowy 13 maja 2025 14:53 |
13 maja 2025 21:22 |
Skoro tak,to nie przypominam tej zwady,czy nieporozumienia. Mi profesor jednak nie podpada i traktuję jego opowiadania jako coś innego,to specyficzny język...lekarza psychiatry.
Widzi pan...mam swój wiek i juz nie mam tyle czasu co inni,sęk w tym,że dla mnie już studiowanie ksiąg i madrych rzeczy ,ciut za późno... Bazuję na SN--jak na pigułce przyswajając gotową wiedzę,której byłam pozbawiona w latach młodości.Pewnie nie jest to całkiem w porządku,mądrzyć się w komentarzach ,nie wnosząc nowych i wartościowych notek ,jak inni.
Staram się jak mogę,a mój barometr zawsze idzie do góry,gdy czytam osobiste "animozje".W pana przypadku -wystarczy mi komentarz gospodarza i ten pana komentarz.I bez urazu bo "OBA" mamy chyba identyczne intencje.
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski 13 maja 2025 21:12 |
13 maja 2025 21:39 |
A wie pan,że ja to sobie nawet nie wyobrażam jak to wszystko pan ogarnia.Trzeba nosić na karku kilka głów,a ma pan tylko jedną.Oprócz tego wszystkiego ma pan Rodzinę i wydawnictwo i ręce,które nieustannie biegają po klawiaturze i jedną głowę ,która musi pamiętać o wszystkim. Ale ja egoistycznie cieszę się,że stworzył pan SN.......
![]() |
zkr @orjan 13 maja 2025 19:56 |
13 maja 2025 21:42 |
> Poza tym Polacy dają sobie radę.
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 13 maja 2025 11:25 |
13 maja 2025 22:28 |
Nie wiem, jak jest teraz, ale ongi Maria Janion opanowała tutejszą uniwersytecką humanistykę. Była traktowana jak "Mistrzyni" - tak o niej wyrażali się jej asystenci i uczniowie. Na Uniwersytet Gdański przyjeżdżała gościnie, z samej, prawda, Warszawy. Jej "Transgresje" były wydawane w sporych nakładach. Nie wiem, jak z romantyzmem i innymi tematami, za które się brała i infekowała tym swoich uczniów. Nie odmawiamy jej wiedzy, ale używania tej wiedzy w kierunkach "na Wylatowo" humanistyczne.
Jej uczniowie /uczennice w zasadzie/ urządziły specyficzną manifę na pogrzebie swojej "Mistrzyni".
https://oko.press/my-z-niej-wszystkie-pogrzeb-prof-marii-janion
![]() |
gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 13 maja 2025 22:28 |
13 maja 2025 22:33 |
Ależ odmawiajmy jej wiedzy, śmiało...nie bójmy się tego
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski |
13 maja 2025 22:59 |
:)))
Jeden z jej wyznawców, pracownik naukowy UG, mężczyzna dojrzały i siwowłosy, nosił na palcu pierścień Atlantów czy innych wesołków i plótł takie dyrdymały na proszonym obiedzie u znajomych, że musiałam później poprosić panią domu, by wyprowadziła z błędów swoją kilkunastoletnia córkę, która przysłuchiwała się temu facetowi z otwartą buzią i rozszerzomymi oczami. No mówiłam - Wylatowo w gdańskiej humanistyce :)
![]() |
gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 13 maja 2025 22:59 |
13 maja 2025 23:00 |
Co to jest ten pierścień Atlantów?
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 13 maja 2025 23:00 |
13 maja 2025 23:02 |
Pojęcia nie mam! Ale on eksponował ten pierścień. O jakieś wtajemniczenia chodziło.
![]() |
glicek @stanislaw-orda 14 maja 2025 03:03 |
14 maja 2025 03:55 |
> Ale on eksponował ten pierścień. O jakieś wtajemniczenia chodziło.
Talizman, innymi słowy okultystyczny artefakt, niewiadomego pochodzenia, niejawnego przeznaczenia. W empiku można dostać instrukcję jak z niego korzytać.
https://www.empik.com/jak-korzystac-z-pierscienia-atlantow-matela-leszek,p1276288989,ksiazka-p
![]() |
stanislaw-orda @glicek 14 maja 2025 03:55 |
14 maja 2025 04:00 |
Gadżet-zabawka dla snobów mająca dodawać im nimbu tajemniczości i aury wiedzy niedostępnej dla "profanów".
Ergo, akcesoria dla wydrwigroszów, pozerów i maniaków.
![]() |
BTWSelena @stanislaw-orda 14 maja 2025 04:00 |
14 maja 2025 09:24 |
„Jak korzystać z pierścienia Atlantów” to 59. pozycja w bibliografii Leszka Mateli, autora licznych artykułów i książek z dziedziny radiestezji, geomancji i terapii naturalnych. To tak mniej więcej wygląda,czyli nabijanie ludzi w butelkę i nadzieję jak medycyna zawodzi,lub nie ma na nią lekarstwa. Wystarczy załozyć pierścień na odpowiednie paluszki i rak sobie pójdzie z organizmu...
To mi przypomina aferę z jednym nabijaczem uzdrowień cudownych.Otóż prokuratura przymknęła pewnego "radioscetę",który twierdził zrozpaczonym paniom chorym na raka szyjki macicy,że jego penis leczy....brał od pań grubą kasę... za leczenie. Miał też inne podobne sprawki.To jest autentyczny fakt!...chociaż nie mieściło mi się w głowie,że można w takie "cuś"uwierzyć...
![]() |
valser @KOSSOBOR 13 maja 2025 22:28 |
14 maja 2025 11:10 |
Dobrze, ze to sie nie rozmnozylo i umarlo bezpotomnie. Wprawdzie wiele jej uczennic sie wykarmilo ta postosowiecka, wydmuchana przez Stefana Zolkiewskiego komusza propaganda, ale tak jak Kazimiera Szczuka - nie potrafilo sobie ulozyc zycia rodzinnego z facetem.
Wiedza z definicji musi miec charakter pewny i powszechny. Dlatego to co prezentowala Maria Janion nie jest zadna wiedza, tylko jakas "transgresja"... wymyslonym blukiem na potrzeby jej wlasnej wielkosci i zeby takim Kaziom Szczukom zrobic kisiel z szarej substancji.
Szkoda czasu na ten zlom, ktory do niczego dobrego i ciekawego nas nie zaprowadzi.