Wampiryzm kulturowy
Najpierw trzy obrazki wygrzebane z pamięci. Pierwszy to występ Laskowika i Rewińskiego w czarnobiałym telewizorze, kiedy to Rewiński, odgrywając jakiegoś pociągniętego ledwie politurą partyjnego kacyka, mówi do tego drugiego, wskazując na publiczność – to są prości ludzie…A publiczność wybucha śmiechem.
Drugi – w filmie Piątka z ulicy Barskiej (chyba) odziany w coś w rodzaju sukmany, czy też jesionki, Ludwik Benoit, w czapce uszance na głowie tłumaczy jakiemuś burżujowi, czy może wręcz hrabiemu, zawiłości dotyczące kultury muzycznej i gry na fortepianie.
Trzeci – książka pana Pietkiewicza, ojca Moniki Richardson, pod tytułem „Etykieta menedżera”. Wydana w latach 90-tych.
Wszystkie one świadczą o aspiracjach komuny i postkomuny, oraz o przemożnej chęci degradacji istot, dla których owe aspiracje są wstrętne lub komiczne. Ten rodzaj wampiryzmu funkcjonuje w najlepsze do dziś i teraz podam dwa jego przykłady. Nie wiem czy wiecie, ale Pasikowski z Lindą kręcą nowy film. Nosi on tytuł Zamach na papieża. Można w sieci znaleźć zajawki, a całość będzie gotowa do oglądania na jesieni. Z tego co można się zorientować chodzi o to, że ostatni dobry ubek ratuje Ojca Świętego.
Oznacza to, że od osiemdziesięciu lat wampiryczna komuna próbuje udać kogoś kim nie jest, bez skutku. Ten skutek może nadejść teraz, po wyborach prezydenckich, jeśli wygra je Trzaskowski. Oni bowiem widzą, że na miękko niczego nie załatwią i trzeba powrócić do starych, dobrych metod towarzysza Schnepfa. Bez tego ani rusz. Żadne zaklęcia, czy to przywoływane ze słów Bartoszewskiego, czy to innego jakiegoś mędrca, nie skutkują. Ludzie dalej widzą w nich wampiry i to się nie zmieni. A wczoraj ktoś przypomniał na twitterze film z roku 1988, wyprodukowany przez BBC, o Obławie Augustowskiej. Obraz więcej niż wstrząsający, w którym jeden ze świadków opisuje zachowanie się Rosjan. I to jest wprost model zachowania wampirycznego. W skrócie można by określić postawę oficerów kręcących się po polskich wsiach po wojnie, jako milczącą i przymilną, taką która nie budzi niepokoju, ale każdy wie, że jest groźna. Wiara zaś w szczerość tych intencji prowadzi wprost do tragedii. Ktoś powie, że zamiast o wampiryzmie kulturowym, piszę o wampiryzmie politycznym. O nie, o politycznym będzie jutro. To jest wampiryzm kulturowy w wymiarze indywidualnym. Dziś ma on zupełnie inne oblicze. Ukazało się ono wczoraj, kiedy ogłoszono, że grupa osób związanych z tak zwaną pomocą dla uchodźców na wschodniej granicy, współpracowała z przemytnikami ludzi. Stanęli przed sądem, dostali zarzuty i zapadł jakiś tam wyrok. Oskarżonym zrobiono zdjęcie w ławach sądowych. I wyglądają oni na nim niczym święci męczennicy pierwszych wieków chrześcijaństwa, których za chwilę poćwiartują, ale oni tryskają szczęściem, albowiem ujrzą oblicze Pana. Myślę, że ludzie ci są uczeni takich zachowań i takich póz. I są całkiem świadomi po co je potem demonstrują. Nikt przecież ich ćwiartował nie będzie, a jeśli ujrzą czyjeś oblicze, to najwyżej tego gościa co dzieli kasę od Sorosa. Inaczej było z tym świadkami Obławy Augustowskiej. Oni nie przybierali póz w tym filmie, byli nawet momentami niezdrowo rozemocjonowani, bo to przecież filmowcy do nich przyjechali. Ich emocje, jak to emocje wyglądały dziwnie i nie pasowały do schematu wypracowanego przez lata eksperymentów socjotechnicznych, prowadzonych z udziałem policji jawnych, tajnych i dwupłciowych. Były bowiem autentyczne, a to znaczy – nie do uwierzenia.
Mit Drakuli ma swoje początki w dzisiejszej Rumunii, a jego rozpropagowanie w świecie nowoczesnym zawdzięczamy Bramowi Stokerowi i jego książce Dracula. To on skodyfikował zachowania wampiryczne, które potem były powtarzane w każdym innym dziele poświęconym istotom wychodzącym z grobów. Z niewielkimi modyfikacjami oczywiście. I nikt nawet nie pomyślał, że można by było przedstawiać wampiry inaczej niż poprzez ten kanon. Zauważono jednak, że można tworzyć i powielać inne kanony, a także ich strzec. Takie, które porządkują zjawiska z dziedziny kultury. I niech symbolem tych działań będzie ów Ludwik Benoit człowiek o twarzy chłopa pańszczyźnianego, który był w istocie kimś innym, a w filmach udawał – na przemian – kartoflanych filozofów, albo działaczy komunistycznych, którzy idą w lud by krzewić idee i kulturę, zawłaszczoną przez obszarników i burżujów. Tak to było przedstawiane książkach, filmach, prasie i telewizji, przez całą komunę. Oto przybyli tu ludzie, by dać nam coś, do czego w istocie nie dorośliśmy, ale co otrzymujemy za darmo, bo darczyńcy są na tyle łaskawi, by się z nami dzielić. Musimy się tylko im podporządkować.
Po co to było? Otóż po to, by zasłonić wszystkie objawy zdziczenia, prowokacji, morderstw, eksperymentów socjotechnicznych, którym komuna poddawała naród. I schemat ten został potem przeniesiony do gazowni, gdzie ludzie w powyciąganych sweterkach i pomiętych koszulach demonstrowali ciepło i przyjaźń dla świata i ludzi, po to, by konsorcjum, w którym pracowali mogło bez wyrzutów sumienia konsumować budżety spółek skarbu państwa. Dziś to samo robi otoczenie Trzaskowskiego. Udaje kulturę wysoką, ale od początku widać, że przestrzelili. Wystawienie Żebrowskiego to był gorzej niż błąd. Ten pan nie nadaje się do promocji czegokolwiek. Wspomnienie o językach i bążur, jeszcze pogłębiło kryzys. Wobec tego postanowiono, że przeciwnik zostanie oskarżony o grzech wobec człowieka prostego. Tego się bowiem wampiry nauczyły od Miłosza i niczego więcej.
Poeta Miłosz słabo nadaje się na symbol kulturowego wampiryzmu, choć ma pewną cechę, która – w mojej ocenie – mogłaby przeważyć i takim symbolem go uczynić. Chodzi o charakterystycznie opadające po bokach głowy włosy, zarzucane malowniczo dłonią na tył głowy. To jest w zasadzie wyróżnik wszystkich wampirów kulturowych, ale taki Miłosz nie ma nawet wstanu, do istoty, która swoim życiem i wyglądem zdefiniowała wampiryzm kulturowy w skali globalnej. To Maksym Gorki, czyli Pieszkow. Posiadacz harmonii pieniędzy, eleganckich ubrań, willi na Capri i szeregu wyrafinowanych kochanic, który udawał głodnego chłopa łażącego w łapciach z łyka od wsi do wsi. Wizerunek ten przylgnął do niego tak ściśle, że dziś nikomu nie da się wytłumaczyć iż był to oszust. Jego triumf, choć już przebrzmiały, ciążył nad życiem moim i wielu mi podobnych. Musieliśmy bowiem przerabiać jego teksty w szkole. Wiązało się to ze znacznym ubytkiem sił witalnych, o czym każdy pamięta. Wampiryzm Gorkiego nie ulega więc kwestii.
Jak już wspomniałem wizerunek wampira kulturowego zmienił się w roku 1989. I od tamtego czasu mamy do czynienia z nowym kanonem. Widzimy jednak, że on się sypie. Taki na przykład Schnepf, który ma zająć miejsce pani Anders na placówce w Rzymie, czyli tam gdzie ostatni dobry ubek uratował Ojca Świętego, nie umie sobie nawet zawiązać krawata. Co widać na zdjęciach. Czyli wracają do korzeni. I nie czytają już książki Pietkiewicza „Etykieta menedżera”. I to jest naprawdę niebezpieczne, okazuje się bowiem, że dla kolejnego pokolenia wampirów może zabraknąć miejsca w świecie ludzi normalnych, a następne przeistoczenie nie wchodzi w grę. Nie będzie na kim pasożytować, a nie można wymodelować wszystkich zachowań, wampiry zaś uczą się przez obserwację, z zasady niedokładną. Stąd krzywe krawaty i inne lapsusy. By mogły zaistnieć w nowych czasach potrzebna jest nauka nowych postaw, na którą nie ma już czasu. No chyba, że wrócą znów lata terroru. Wtedy będzie łatwiej. Czy tak będzie? O tym opowiem jutro, w kolejnym tekście poświęconym wampiryzmowi politycznemu.
Dodam jeszcze tylko iż nie tak dawno wampir polityczny – Marek Belka – powiedział iż Polacy, w swojej masie głupi i prymitywni, nie zasługują na kogoś takiego jak Rafał Trzaskowski, kogoś obytego w świecie, znającego języki i potrafiącego się zachować. Trzaskowski, jak wszyscy widzimy, wyssał wampiryzm z mlekiem matki. Od samego początku był osadzony w realiach wampirycznych, a poznajemy to po tym, że zagrał, jako siedmiolatek, w filmie „Nasze podwórko”, całkowicie dętej produkcji, mającej jakiś ukryty cel, Nikt bowiem nie mógł uwierzyć, że dzieci mogą się zachowywać tak, jak w tym filmie, ani że można taki film nakręcić. Puszczono to pewnego lata w Teleferiach, wielu pamięta. I oglądanie tego szajsu mogło skojarzyć się z prozą Maksyma Gorkiego – wywoływało bowiem w dzieciach znaczny ubytek sił witalnych.
Do jutra, nieustraszeni pogromcy wampirów. Miłego dnia.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/mit-drakuli-gabriel-ronay/
tagi: komuna kultura film postawy terror naśladownictwo wampiryzm
![]() |
gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 10:06 |
Komentarze:
![]() |
Henry @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 10:24 |
Siły witalne uchodzą
z Trzaskowskiego ;-)
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 10:36 |
Wczoraj ne fejsie pojawił mi się nagle post jakiegoś Fogla chyba. A w tym poście ilustracja, siekiera rozbija kamień z napisem PiS. Usiłowałam zgłosić jako treść niedozwoloną, ale z momencie, gdy nacisnęłam przycisk - zgłoś nadużycie - post zniknął.
Ale ta ilustracja to ich marzenie - wszystkich wyborców PiS i księży zakopać w dołach z wapnem i oczyścić pole dla ich demokratycznego, nowoczesnego, praworządnego świata.
![]() |
gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 15 maja 2025 10:36 |
15 maja 2025 11:01 |
Tak, bo grunt się pali. Tylko oni nie kapują, że dla zleceniodawców Tuska są taką samą mierzwą jak reszta
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 11:14 |
Jak kolega GOSPODARZ zaczął cykl wampiryczny to byłem na stycznej z popkulturowym "wampiryzmem". W konwencji kolegi OjciecDyrektor w dekoracjach Olimpijczyków -> najpierw w polecanych pojawił się serial Księga czarownic , zaintrygowany obsadą zauważyłem, że główny wampir pojawił się w filmie Abigail (2024 film) jako również wampir i szef mitycznie starej ogranizacji przestępczej. Po czym ten sam aktor (główna rola) wystąpił w zajawce nowego serialu Department Q (TV series), o takim policyjnym "Archiwum X" w Irlandii. Wszystko to fikcja ... jak historia wymyślona przez pana Bram Stoker ale wygląda to, jak to piszemy w SzkoleNawigatorów, na stary format wrzucony przez Wężowe Plemie na pawlacz jako nieefektywny w dyscyplinowaniu i motywowaniu. Ale pan Bram podrasował go deczko i zapuścił na grunt podatny ... bo nie tylko fikcją literacką się zajmował ale był "naprawiaczem świata" ...
Takie Wężowe Plemie oswaja fikcję wymyśloną przez pana Brama projektami dla dzieci jak Hotel Transylwania ... i nie idzie w tym po taniości jak to w "Nasze-m podwórku" ...
![]() |
aszymanik @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 11:16 |
Wszystkie one świadczą o aspiracjach komuny i postkomuny, oraz o przemożnej chęci degradacji istot, dla których owe aspiracje są wstrętne lub komiczne.
Oznacza to, że od osiemdziesięciu lat wampiryczna komuna próbuje udać kogoś kim nie jest, bez skutku.
Nie byłbym tak optymistycznie nastawiony co do tej bezsskuteczności tych zabiegów. Ogromny odsetek naszej nacji uważa wampiry za creme de la creme naszej społeczności, a wampiryzm przez nich uprawiany za najwyższy sznyt kulturalnego obycia.
![]() |
BTWSelena @ewa-rembikowska 15 maja 2025 10:36 |
15 maja 2025 11:29 |
Pani Ewo,potencjalni wyborcy są tak zmanipulowani,wróć,zmatoleni,że cieszą się dalej "JEBAĆPISÓW" - nie rozumiejąc ,że pan doktor Trzaskowski lepiej to zrobi,z nimi po wyborze gdzie Tuscone go potrzebuje aby domknąć system.A raczej jego zleceniodawcy,którzy zapłacą im pogardą za dobre wykonanie zlecenia.
Zerknęłąm na internet,co chwila ukazuje się podobna treść i uciecha dla matołów,którzy znikają.Szkoda dla nich naszego zdrowia. Ja się już poddaję,ale potupię już chyba ostatni raz na wybory,aby oddać głos na pana Nawrockiego. I publicznie się do tego przyznaję.!.Ale teraz już się tak nie wstydzę,jak musiałam oddać głos w/s wyboru Tymiński/Wałęsa.
![]() |
PanTehu @ewa-rembikowska 15 maja 2025 10:36 |
15 maja 2025 11:42 |
Amatorzy...siekiera , która rozbija kamień:)))
![]() |
orjan @ewa-rembikowska 15 maja 2025 10:36 |
15 maja 2025 12:38 |
Słuszna uwaga. Kamień owija się papierem. Kamień-nożyce-papier, każde dziecko to wie. Ze względu na obecny rozwój tzw. sił wytwórcznych, słowo "papier" trzeba teraz rozumieć szerzej jako wszelkiego rodzaju owijki-nawijki obojętnie od ich nośnika.
Powyższe naprowadza na całkiem wydajny sposób rozpoznawania wampirów kulturowych. Są to osobniki mamiące papierową (sensu largo) owijką-nawijką. Owijają nią kamienie, odgrażając się siekierą, czy innym ostrym narzędziem. Że to niby papier + siekiera rozwala kamień. To znaczy już nie kamień, bo owinięty przestaje być kamieniem a skoro tak, to tocząca się po nim historia nie ma jak zmieniać biegu zakreślonego owijką-nawijką.
Trochę to skomplikowane. Potrzebne są więc narzędzia pomocnicze do osobowego rozpoznawania owijaczy-nawijaczy. Od czasów Hannibala Barkasa każdy wie, że potrzebny jest ocet. Dlatego każdy wampir kulturowy ma skwaszoną minę co jest cechą rozpoznawczą (lombroziańską).
![]() |
stachu @orjan 15 maja 2025 12:38 |
15 maja 2025 13:16 |
Ten bardziej pasuje.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 14:45 |
"Drugi – w filmie Piątka z ulicy Barskiej (chyba) odziany w coś w rodzaju sukmany, czy też jesionki, Ludwik Benoit, w czapce uszance na głowie tłumaczy jakiemuś burżujowi, czy może wręcz hrabiemu, zawiłości dotyczące kultury muzycznej i gry na fortepianie."
Tak, postanowili sie noblitować.
Sprawę pociągnął Wajda w filmie "Pokolenie", gdzie śluszarz Sekuła [Janusz Paluszkiewicz], bojownik GL, uświadamia
w warsztacie młodego bojownika, mówiąc:
"Widzisz synu, żył kiedyś taki mądry człowiek, nazywał się Karol Marks..."
Sama nobilitacja to za mało, musi być podstawa i latarnia w postaci doktryny.
Choćby nawet ta doktryna ulepiona była z gówna i trocin.
![]() |
Szczodrocha33 @stachu 15 maja 2025 13:16 |
15 maja 2025 14:46 |
"Ten bardziej pasuje."
Stalin po jego śmierci, stwierdził krótko:
"jedyny człowiek który wiedział kiedy odejść".
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 14:55 |
"Nie wiem czy wiecie, ale Pasikowski z Lindą kręcą nowy film. Nosi on tytuł Zamach na papieża. Można w sieci znaleźć zajawki, a całość będzie gotowa do oglądania na jesieni. Z tego co można się zorientować chodzi o to, że ostatni dobry ubek ratuje Ojca Świętego."
O tym akurat nie wiedziałem.
Ale Pasikowski zagruntował temat już w fimie "Psy", gdzie zły ubek - Olo, rozmawiając z gangiem do którego go skaptowali, wyraża się o dobrym ubeku - Franzu:
"..pewnie to taka sama prawda jak i to że Franz miał strzelać do papieża.."
Teraz twórca Pasikowski uznał że nadszedł czas żeby wreszcie położyć farbę.
Franz będzie ratował papieża.
Nic dziwnego, że póżniej będzie walczył ze złą mafią rosyjską.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 15:11 |
Wampiryzm kulturowy stał się już globalny.
Niedawno jakiś Niemiec zrobił film "Conclave", i to już przebija całkowicie "Kod da Vinci".
Nie oglądałem tego widowiska, czytałem tylko opis treści filmu.
Oto nowo wybrany papież, ujawnia najbliższemu otoczeniu, że urodził się z macicą i jajnikami, ale nie był tego świadomy, do czasu gdy operacja usunięcia wyrostka robaczkowego to wykazała.
Chcieli mu operacyjnie wspomniane narządy usunąć, ale się sprzeciwił, uznając że powinien pozostać takim jakim go Bóg stworzył.
Jedyne czego mi brakuje w tym dziele to scena końcowa, która powinna polegać na tym że nowo wybrany papież zeskakuje w dół, na Plac Świętego Piotra, i rozpoczyna seks grupowy z kilkoma młodymi zakonnicami.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 15:15 |
"To Maksym Gorki, czyli Pieszkow. Posiadacz harmonii pieniędzy, eleganckich ubrań, willi na Capri i szeregu wyrafinowanych kochanic, który udawał głodnego chłopa łażącego w łapciach z łyka od wsi do wsi. Wizerunek ten przylgnął do niego tak ściśle, że dziś nikomu nie da się wytłumaczyć iż był to oszust. Jego triumf, choć już przebrzmiały, ciążył nad życiem moim i wielu mi podobnych. Musieliśmy bowiem przerabiać jego teksty w szkole."
Tak, łącznie z opowiadaniem "Jak uczyłem się".
Komuniści nieśli jasny kaganek oświaty dla ludu, który za cara był ciemny jak gruzińska machorka.
![]() |
Szczodrocha33 @Henry 15 maja 2025 10:24 |
15 maja 2025 16:37 |
"Siły witalne uchodzą...
...z Trzaskowskiego "
No ale Kulturnyj twierdzi że Nawrocki już trafiony i zatopiony, i nic nie dokaże, i że Trzaskowski będzie wiódł naród jako prezydent.
No to nie wiem......
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 15 maja 2025 15:15 |
15 maja 2025 18:17 |
To się po polsku chyba nazywa "Moje uniwersytety"
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 15 maja 2025 15:11 |
15 maja 2025 18:18 |
Rzeczywiśćie, niezły szajs
![]() |
gabriel-maciejewski @Szczodrocha33 15 maja 2025 14:55 |
15 maja 2025 18:18 |
No tak, Psy 6, ostatni strzał
![]() |
gabriel-maciejewski @aszymanik 15 maja 2025 11:16 |
15 maja 2025 18:20 |
Jak się okaże, że wszystkie miejsca z których ciecze jakaś gotówka są obsadzone przez wampiry, to im się światopogląd zmieni
![]() |
gabriel-maciejewski @ArGut 15 maja 2025 11:14 |
15 maja 2025 18:20 |
Kuszenie nie możę być po taniości. A i kusiciel musi być odpowiednio wystrojony
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 15 maja 2025 18:17 |
15 maja 2025 18:49 |
"To się po polsku nazywa Moje uniwersytety"
Chyba nie, ja jako dorastający dzieciak wziąłem tę książeczkę chyba z biblioteki, takie pożółkłe okladki wyświechtane, I tytuł nasmarowany grubszym drukiem "Jak uczyłem się "
I na nastepnej stronie zdjęcie zamyślonego pisarza Maksyma.
Zresztą, nieważne, może mieć pan rację.
![]() |
Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski 15 maja 2025 18:17 |
15 maja 2025 18:50 |
Ważne że on był też z ludu i uczył się.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
15 maja 2025 19:12 |
Po 89' ten wampiryzm był wyraźnie widoczny w produkcjach filmowych i serialach, które pokazywały Polaków jako najgorszy motłoch i były sprzedawane przez wampiry, czyli postkomunistów jako "gorzki, ale potrzebny obraz pokazujący nas Polaków jak w lustrze" z jednej strony, a z drugiej pokazywały życie wampirów jako jednoznacznie atrakcyjne. Realizowały one dwa cele - jeden taki żeby Polacy zaakceptowali swoją pozycję dawcy krwi dla wampirów, a drugi żeby zaczęli aspirować do bycia wampirami.
Ten wampiryzm kulturowy ściśle łączy się i przeplata z wampiryzmem politycznym właśnie, bo ludzie tak urabiani stali się zasobem dla wampirów, a część z nich chciała sama być wampirami i zacząć pić krew bliźnich. Był taki moment kiedy wampiry przez to prawie, ukryły swoją prawdziwą naturę i zaczęły zgrywać np. szanowanych biznesmenów, profesorów, senatorów itd. i wyrażać się publicznie frazami "my Polacy", na szczęście nie udało im się to do końca, ale to podejście zostawiło w przestrzeni publicznej zajwisko nazywane "podziałami", które w rzeczywistości nie są żadnymi podziałami, tylko pozostałością po tym że część ludności jest pod urokiem wampiryzmu, a część temu urokowi nie uległa.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 15 maja 2025 19:12 |
15 maja 2025 20:24 |
Tak, nie ma żadnych podziałów