-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

W poszukiwaniu dzikusa, ale oswojonego

Widać gołym okiem, że narracje, czy to globalne, czy lokalne, swojskie nie mogą sobie poradzić bez dzikusa. Problem w tym, że dzikus musi być albo martwy, albo łatwo oswajalny. Gdzie globalna propaganda lokuje źródła cywilizacji, wszyscy dobrze wiemy. W mieście, albo może nawet konkretniej,  w jakiejś redakcji o profilu lewicowym, może to być nawet tylko serce dziennikarki, działaczki ruchu na rzecz wyzwolenia czegoś lub kogoś. Tam bije źródło prawd kardynalnych zapewniających spokój i porządek na całym świecie, który – w propagandzie globalnej – nie jest bynajmniej boży, ale wspólny.

Lewica ponosi za każdym razem duże koszta swojej działalności, właśnie z tego powodu, że nie rozumie istotnego znaczenia wyrazu „wspólny”. Ono zaś jest następujące – wspólny to taki, który zakłada, że większość jest z udziału w prawach wykluczona. Nie może być inaczej, bo wobec powierzchownej warstwy znaczeniowej słowa, umyka jego praktyczny sens – prawo musi być dystrybuowane. A skoro jest wspólne dystrybutor jawny wywołuje sprzeciw, bo ma uprzywilejowaną pozycję. To się ludowi, który jest, że się tak brzydko wyrażę konsumentem praw, nie mieści głowie. Kłopot z dystrybucją równości natychmiast wywołuje potrzebę skonstruowania jakiejś niejawnej hierarchii, która za pomocą rewolweru i bata, będzie utrzymywać w wykluczonym ludzie przekonanie, że jest szczęśliwy, bo ma dostęp do pełni praw. I tak jest zawsze, tyle że wrażliwe dziewczęta muszą się o tym przekonywać co 50 lat na własnej skórze, albowiem ich wrażliwość podpowiada im, że tym razem na pewno będzie inaczej.

Równi i wolni jesteśmy wobec Boga i praw naturalnych, które – znów przepraszam – dystrybuowane są poprzez system hierarchiczny, a on musi mieć charakter sakralny inaczej prawo nie działa, o czym wie każdy, kto był w polskim sądzie i każdy kto śledzi bój z tworem, nazywanym kastą sędziów.

Wracajmy jednak do dzikusów. Lewica i w ogóle ludzie wierzący w postęp muszą mieć do dyspozycji dzikusów, albowiem ci usprawiedliwiają ich istnienie. Dzikus w świecie gdzie rządzą zasady bożej równości nie jest żadnym dzikusem, ale człowiekiem, który po przejściu przez system edukacji, może robić cywilną czy jakąś inną karierę jak wszyscy. Przykłady można mnożyć, ale wystarczy na razie prezydent Juarez. On oczywiście niczego nie zrozumiał z nauk, która mu ojcowie franciszkanie kładli do głowy i został demokratą, a potem zbrodniarzem wojennym. I jeszcze mu się zdawało, że to dzięki demokracji Indianie w Meksyku żyją, w biedzie co prawda, ale na równi z innymi, a nie są zamknięci w rezerwatach.

Dzikus jest potrzebny, bo lewica wymyśliła system, który można określić, ujawniając jego istotne funkcje, obsługą dzikusa. Możemy też ująć rzecz szerzej po tym, że ktoś, jakaś partia lub lider wierzy w istnienie dzikusów i rozciągnięte w czasie ich cywilizowanie, poznajemy, że jest to w istocie człowiek lewicy.

Dzikusy występują w propagandzie w dwóch wersjach. Pierwsza to ta, dająca lewicy uzasadnienie istnienia i wszystkich przestępstw, które ona popełnia, czyli dzikus, którego cywilizuje się w nieskończoność, bez szansy na ostateczny sukces, albowiem on eliminuje lewicę jako formację ideową i polityczną.

Istnieje też dzikus groźny i ten służy także do uzasadniania posunięć lewicy, ale posunięć jawnie zbrodniczych. Mają one swoje źródło, jak cała lewica, nie w sercach wrażliwych dziennikarek z postępowych periodyków, ale w bankach, które dawno temu finansowały ekspedycje mające cywilizować dzikusów żyjących za morzem. Ktoś powie, że te ekspedycje naprawdę niosły cywilizację. Nie zgadzam się z tym. One, w ujęciu, które dziś zastosowałem, przygotowywały grunt pod działania partii lewicowych, co dobrze widać było i widać nadal w Ameryce Południowej.

Nasz kłopot polega na tym, że lewica nie chce już szukać dzikusa na odległych wyspach, ale gdzieś w pobliżu. Dobre dzikusy są masowo zwożone do Europy, po to, by po staremu uzasadniać poczynania ciężkich wariatek, kolportujących lewicowe memy. Złe dzikusy zaś muszą się ujawnić czym prędzej, by dać lewicy poczucie, że ma o co i z kim walczyć, przez najbliższe dekady, a także gwarancję, że zwycięży.

W serialach, filmach, reportażach i pogadankach produkowanych przez lewicowych lub z lewicą sympatyzujących ludzi, zły dzikus mieszka na prowincji. I możecie nie wiem ile czasu zmarnować na tłumaczenie tym ludziom, że żadnej zacofanej prowincji już nie ma, albowiem lewica i demokraci, uzasadniając swoje istnienie, ucywilizowali już dawno wszystkie zadupia, podnosząc koszt tego procesu do niewyobrażalnych rozmiarów. To nie ma znaczenia, albowiem zbliżamy się do momentu, kiedy potrzebny znów będzie zły dzikus. Tego zaś, podnosząc koszt tej operacji do niebywałych rozmiarów, trzeba będzie pokonać. Wskazując przy tym jawnie jak straszną ma on duszę i jak bardzo nie nadaje się do tego, by go cywilizować pokojowo.

Są miejsca, takie jak Polska, gdzie ze złym dzikusem trzeba się liczyć i trzeba nań jeszcze uważać. Stąd w naszym grajdołku toczy się walka o to, kto zajmie miejsce złego dzikusa i na jakich warunkach potem ten co zwyciężył w plebiscycie, da się pokonać, ile weźmie za dorobienie sobie gęby potwora i gdzie dożywał będzie starości. Taki spektakl mamy przed oczami właśnie, a rozgrywa się on dlatego, że chętni na stanowisko złego dzikusa mają ciągle jeszcze gwarancje nietykalności. I mogą przez to negocjować z lewicą przyszły swój los i profity jakie będą zeń ciągnąć. Kto im daje te gwarancje? My. Te gwarancje dajemy rodzimym naszym kandydatom na partię złych dzikusów my, czyli ludzie nie zgadzający się na lewicowe narracje w przestrzeni publicznej. Jest nas ciągle zbyt wielu, by można było nas zlekceważyć. Pozory muszą być zachowane, pytanie jak długo? Minister Gowin już zapowiada sojusz z PSL, czyli tą partią, która będąc w istocie neopogańską siłą reprezentującą tradycje barbarzyńskich wspólnot osiadłych nad dolnym biegiem wielkich rzek w późnym neolicie, dobija się do stanowiska złego dzikusa i chce rozpocząć ostateczne targi z każdym kto da więcej. I Gowin jako pierwszy się zgłasza i wpłaca wadium. Czekamy, kto będzie po nim i kto jeszcze wyrazi chęć zostania złym dzikusem, który da się pokonać w nowym sezonie przedstawień, granych nad Wisłą. Pozostaje kwestie ile będą kosztować bilety i czy na salę wpuszczą ochrzczonych.



tagi: polityka  polska  propaganda  cywilizacja  lewica  dzikusy 

gabriel-maciejewski
13 grudnia 2020 10:40
8     1994    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
13 grudnia 2020 11:44

Tekst ciekawy jak zwykle wywołał u mnie skojarzenie z dzikusem Prusem. Dlaczego lewica przyjęła imię, nawet dla całego państwa, tego właśnie dzikusa?

zaloguj się by móc komentować

olekfara @gabriel-maciejewski
13 grudnia 2020 11:48

PSL już awansowała na dobrego dzikusa, a Konfederacja na złego. Tu się tłumaczy poprzez sondaże, jak chłop krowie na miedzy : "

Wzrost poparcia notuje również Polskie Stronnictwo Ludowe po tym, jak partia rozstała się z Kukiz‘15. PSL może liczyć na poparcie 6,2 proc. badanych.

Po raz kolejny pod progiem wyborczym znalazła się Konfederacja, uzyskując 4 proc. poparcia. Przypomnijmy, że we wcześniejszym badaniu partia cieszyła się poparciem na poziomie 5,4 proc."

I jak zwykle jest zawsze jakaś grupa aspirująca do nadzorców. Na dziś Hołownia z poparciem 14,4 %. Przedtem Nowoczesna, Biedroń, itp. Mijają lata, a rozkład sondaży się nie zmienia, oprócz nazw aspirujących.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @gabriel-maciejewski
13 grudnia 2020 13:45

Złym dzikusem chyba będzie raczej PiS, a w zasadzie to, co z niego zostanie. Trwa jeszcze casting na Marzannę - Prezes chyba próbuje się z tej roli wymigać. Gowin z PSL próbują awansować na dobrego dzikusa, ale to miejsce zostało, zdaje się wykupione dla Hołowni.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
13 grudnia 2020 14:11

Znowu punktujesz.

"czyli dzikus, którego cywilizuje się w nieskończoność, bez szansy na ostateczny sukces, albowiem on eliminuje lewicę jako formację ideową i polityczną.

Istnieje też dzikus groźny i ten służy także do uzasadniania posunięć lewicy, ale posunięć jawnie zbrodniczych. Mają one swoje źródło, jak cała lewica, nie w sercach wrażliwych dziennikarek z postępowych periodyków, ale w bankach, które dawno temu finansowały ekspedycje mające cywilizować dzikusów żyjących za morzem. Ktoś powie, że te ekspedycje naprawdę niosły cywilizację. Nie zgadzam się z tym. One, w ujęciu, które dziś zastosowałem, przygotowywały grunt pod działania partii lewicowych, co dobrze widać było i widać nadal w Ameryce Południowej."

Gowin w roli dzikusa we wspólnej jaskini z Kamyszem to dla mnie zaskoczenie. Bo do tej pory w roli złego dzikusa widziałem Korwina-Mielewskiego, Wojniłłowicza, Kard. Wojtyłę, Kard. Wyszyńskiego, O. Rydzyka i anonimowego, skrajnie prawicowego blogera Coryllus. Ale ty piszesz o złym dzikusie reglamentowanym z rozpiski. To dla mnie nowa kategoria. 

Zatem: "Są miejsca, takie jak Polska, gdzie ze złym dzikusem trzeba się liczyć i trzeba nań jeszcze uważać. Stąd w naszym grajdołku toczy się walka o to, kto zajmie miejsce złego dzikusa i na jakich warunkach potem ten co zwyciężył w plebiscycie, da się pokonać, ile weźmie za dorobienie sobie gęby potwora i gdzie dożywał będzie starości."

No dobrze, ale uważasz że złych dzikusów ochrzczonych a upartych, niereglamentowanych, lewica odstrzeli i wypachane ich skóry umieści w muzeum św. inkwizycji? Czy może w muzeum wypchanych figur w Londynie razem z Kubą Rozpruwaczem?

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
13 grudnia 2020 17:40

Kapitalny  wpis  !!!

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @olekfara 13 grudnia 2020 11:48
13 grudnia 2020 18:59

Na moj rozum Szymon Glownia wyladuje wczesniej czy pozniej na jakims stolku ministra albo i wicepremiera.

I nie zdziwilbym sie gdyby i Roman G. zalapal sie do rzadu.

W Polsce absolutnie wszystko jest mozliwe.

Wystarczy wspomniec pierwszego mulata III Rzeczpospolitej, ktory najpierw wysypywal z kolegami ziarno na drogi, a potem dochrapal sie funkcji ministra i wicepremiera.

A wczesniej rowniez objal laske. Wicemarszalkowska.

zaloguj się by móc komentować


malwina @gabriel-maciejewski
14 grudnia 2020 12:31

https://www.youtube.com/watch?v=Mepy-9ZokNY

 

O wieszaniu księży?

ho ho tak tak...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować