To jest informacja z jednej strony niezwykła...pewnie dla mnie bo już nawet netu nie śledzę, nie mówiąc o braku tv....

Ale z drugiej strony to jest logiczne zważywszy wszystkie istotne fakty lat osiemdziesiątych.

Mam nadzieję że ewentualnego ciągu dalszego dowiem się też na SN.

Ładnie to wygląda ...takie rondo.

.

Mimo wszystko trudno mi sobie wyobrazić GB w PiS. Ale moja wyobraźnia polityczna wciąż jest wątlutka i wiele razy mnie zawiodła, więc nie śmiem nawet z taką prognozą polemizować. Co do Jaruzelskiej - widziałem ją kiedyś na jakimś wiecu internetowym zrobiomym przez wRealu i tego Rolę. Siedziała na widowni, a prowadzący powiedzieli coś w rodzaju, że mają zaszczyt ją tam widzieć. Czemu ona robi to co robi, chciałoby się zapytać, i jak wiele okoliczności (praz zaskakujących postaci) pomaga budować jej bardzo specyficzny wizerunek. Mnie osobiście robi się nieco duszno gdy się zaczynam nad tym zastanawiać i na wszelki wypadek wolę temu się zbytnio nie przyglądać. Zaczyna to wszystko przypominać labirynt Fauna jakiś.

Zdwajają mi się komentarze dziś, nie wiem co może być przyczyną.

Grzegorz Braun w PiS? Co by musiało, się wydarzyć, żeby to wyglądało wiarygodnie?

A jednak kariera naszego przyjaciela toczy się swoją wytyczoną ścieżka. Ciągle się zastanawiam /i jak długo jeszcze/ kto mu ją wytyczyl?! Mimo wszystko będę mu kibicować do końca /albo jeszcze dłużej/.

Rozbawiła mnie ta towarzyszka panienka oświadczając, że jest niewierzącą chrześcijanką. A na Białorusi podśmiewają się z Łukaszenki kiedy stwierdził, że on jest prawosławny ateist. Czy widzi Pan różnicę, bo ja nie.

Jeszcze rozmawiał z św pamięci Kornelem Morawieckim po uwolnieniu z aresztu. Zresztą ekipa KM protestowała pod aresztem. Jest lub było na YT.

.

Piękny jest lodołamacz Krasin. Na morzu Aralskim mogłoby go rozpuścić, albo dla odmiany osiadłby ma mieliźnie i pan Grzegorz byłby wolny i szybowałby po wielkim ... czymś tam ... morza ... oceanu. I WSZĘDZIE by budował KOŚCIOŁY - SZKOŁY - STRZELNICE - MENNICE. Może w tych mennicach biłby arabskie dirhemy albo angielskie funty.

Obecny PiS już nie jest tym za jaki go uważaliśmy przed 10.IV.2010r. Po tym czasie został przejęty do końca.

Moim zdaniem GB został powołany  i przeznaczony do wyższych celów. Nie jest jego rolą bawić się w powoływanie partyjek. Jest indywidualistą. Swoją erystyką zdominuje każdego.

Towarzyszka panienka kryguje się na pannę dziedziczkę. 

W podróż poślubną pojechał do USA. Tam dostał patent na nawracanie? Chyba niewiele wiadomo co tam robił?

Ogólnie to Wrocław mu pomagał tj Stankiewicz ułatwiła mu wdarcie się do siedziby PKW i nie beknął.

Jeśli ogórek zmieściła się w pisie to wszystko się zmieści. 

Oczywiscie...

... ze rozne przymiarki i ruchy na szachownicy trwaja, chocby ten dzis opisany - Monia niedoszla "arystokratka" i pan "filmowiec" Braun - to slychac i widac golym okiem.

W koncu "nowa partia"  MUSI  powstac z tych  obecnych  MIERNOT  i  DEBILI,  ktorzy wlasnie sa na szachownicy  !!!

O, pardon...  W  PIASKOWNICY... ciagle tej samej  i z  SAMYMI  SWOIMI  -  innej opcji  nie ma i nie bedzie... a wszystko  co z tej  PATOLOGII  powstanie  bedzie  PATOLOGICZNE  i zda sie tylko  PSU  NA  BUDE  !!!

I w gruncie rzeczy dla mnie i dla narodu polskiego to jest bardzo optymistyczna przeslanka.

Otóż to.. Cały Grzegorz.. To są jego "charyzmaty.. "

W domu generała? No, no! A nie pokazali wejścia do bunkra z tunelem do ambasady ... Nie było? Każdy satrapa go miał, a Jaruzelski nie? To chociaz czerwony telefon? Też nie, To co to za gość, w przedsionku go przyjeła?

Pewnie, ze sie zmiesci...

... zwlaszcza jak sie popiesci  !!!

Zeby nie bylo dwuznacznosci - to mam na mysli  KONTYNUACJE  dalszego, finansowego OKRADANIA  narodu, czyli kazdego z nas  !!!

" odkąd GB poszedł w politykę jestem w szoku, bo wg mnie zaprzecza temu co pokazywał w swoich filmach ..."

Grzesiu "Szczęść Boże" to jednak oszust. Ale ma też pewne zalety [bez ironii]. W odróżnieniu od reszty konfederacji, gdzie jest tylko ta pierwsza cecha. Ich twarzą jest Korwin - oszust na skalę planetarną, a może i - galaktyczną.

Ładne zdjęcie, które na dokładkę jest linkiem. Tej funkcji w SN do tej pory nie znałem. A co do tematu notki, skoro dziedziczenie jest jednym z trwalszych mechanizmów w historii, zważywszy na spotkanie Rockefeller-Jaruzelski w 1985 roku (w obecności Brzezińskiego) jakoś mnie wizyta pana Grzegorza u pani Moniki nie dziwi. Lodołamacze mają to do siebie, że są tak skonstruowane aby przetrwać w najbardziej skrajnych i niesprzyjających warunkach.

No tak, Grzegorz Braun ruski agent, będąc wcześniej amerykańskim agentem, a może i Mosadu też. Jak mówią, jak się zostaje agentem, to jest się nim do końca życia. Przecież tak nie można.

Grzegorz Braun to przede wszystkim artysta, wybitny. Zawsze tam może wrócić i zasmiać się wszystkim krytykantom w twarz. To intelektualita pierwszej wody, jeden z ostatnich polskich. Polak, Katolik broniący naszej polskiej tożsamości i zawsze będzie taki.

Co robi w polityce i czego chce dokonać tam?

Zapytajmy go. Zaprośmy go do Szkoły Nawigatorów.

Bo tak w zyciu jest, Krzysiu...

... jak w cos wdepniesz to czesto ciagnie sie to za toba cale zycie... a bywa, ze ciagnie sie i za potomkami... i  uwazam, ze to bardzo dobrze  Pan Bog  wymyslil  dla  nas... czlowiek musi wiedziec i zdawac sobie sprawe z konsekwencji tego wdepniecia - w co,  z kim i za ile - czy to w zyciu rodzinnym czy to w zyciu kazdym innym, a zwlaszcza jak sie  PCHA  DO  ZYCIA  PUBLICZNEGO... czyli  - po prostu - DO  KORYTA  !!!

Ja nie wiem, czy pan GB to taki strasznie "wybitny" artysta - nie ogladalam jego  ZADNEGO  filmu - wiec trudno mi cokolwiek napisac... narazie to UMAMI opisal jaki to z niego "wybitny", ale  AKROBATA  i  SCIEMNIACZ  !!!

Co do Twojego koncowego pytania, Krzysiu, - jesli chodzi o mnie - to nie jestem absolutnie ciekawa co on robi w polityce i czego chce w niej dokonac, bo  WIEM,  ze tego nie dokona. Chyba najlepszy bylby powrot do robienia filmow, ale nie jestem tego pewna... szkoda, bo wedlug mnie ewidentnie zmarnowal swoj talent... ale decyzja nalezy do Wlasciciela SN...

... a jesli chodzi o smiech... to byc moze, ze on juz z wielu z nas sie smieje,  ale niech sie smieje i niech mu to na zdrowie tylko wyjdzie. 

Ja go cenię jako reżysera i gawędziarza, żeby nie było. On zagadałby nas na śmierć. Natomiast jego manewry i ten kurs na prawdę, od jakiegoś momentu przestały mi się tłumaczyć.
Na razie czekam na jego fim o Gietrzwałdzie.

Tak, zapomniałem, a przecież o tym pisałem.

http://tadman.neon24.pl/post/121987,wybory-2015-czyli-szafa-gra-a-urny-czekaja-na-nasze-glosy

Tak dokładnie to ja Panu nie powiem. Od 10 lat przyglądam się temu, czasami z bardzo bliska i coraz bardziej się przekonuję, że źle nam to wróży.  Żadna partia nigdy nie była niezależna. Niektóre z nich stały się bardziej/lub całkowicie/ uzależnione od mocodawców.. Czasami zastanawiałam się, że mając taki potencjał ludzki do władzy dobiera się tylko kanalie albo mało bystrych. Jedno co wiem to tyle, że rozprowadzających jest wielu . Płatnik jest tylko jeden - bez względu na to kto kasę wydziela.

No cóż Panie Gabrielu, poniższy cytat świadczy, że już wyobraźnia Pana zawodzi jeśli chodzi o sugerowanie, komuś tam, czegoś tam. Wyczekał Pan niczym zawodowiec do ostatniej chwili przed ostatecznymi wynikami prawyborów  na kandydata na prezydenta w Konfederacji. To już w sobotę. Jeruzalem Post boi się Konfederacji, a najbardziej Brauna. Pan też? 

<"Jakie mogą być konsekwencje porozumienia się pomiędzy Moniką Jaruzelską a Grzegorzem Braunem? Moim zdaniem tylko takie, że oboje trafią do PiS. Dostaną w pewnym momencie jakąś propozycję i ją przyjmą. Monika wreszcie będzie miała szansę, a Braun pozostawi Korwina i całą resztę razem z ich piaskownicą i łopatkami. Może się jeszcze zdarzyć, że założą wspólnie jakąś partię, która nie będzie bynajmniej brzydziła się politykami PiS."

Nie każda rozmowa musi być zaraz porozumieniem. Rozmawiał z córką Towarzysza generała. Czy on ma się zamknąć w szafie i czekać aż go Coryllus wyciągnie i odkurzy. Nie doczekał się, na SN był tak samo zamilczany jak w TVN, TVP, Polsacie, TV TRWAM, RM. Od lewa do prawa. Wszyscy podłączeni do jednego rurociagu.

Natomiast na portalu SN trwa nieustanne okadzanie Kaczyńskiego bez pamiętania mu wsadzenia nam do historii Wałęsy, Lechowi K zatrzymania ekshumacji w Jedwabnem, serdecznego powitania loży B'nait B'rith w Polse, budowy muzeum Polin za nasze pieniądze, wprowadzenia do UE, traktatu Lizbońskiego, przymusu szczepień, podniesienie normy promieniowania elektromagnetycznego 100-krotnie itd, itp.

Tylko Przemsa sobie robił podśmiechujki kiedy Konfederacja w wyborach do Europarlamentu po nocy liczenia głosów spadła pod próg wyborczy 4,47%. Bardzo śmieszne. Skoro Pan nie pomaga, to dlaczego Pan szkodzi?

Ja niczego nie sugeruję. Bynajmniej. Tylko się zastanawiam.

Przepraszam, to było do Przemsy.

Kilkadziesiąt komentarzy na temat wywiadu, którego jeszcze nikt nie widział. Rąbnięta blogosfera w całej. chorej okazałości. 

Wystarczyła zapowiedz.

Szanownym komentatorom polecam wywiad z GB w radiu Tok Fm z okresu ostatniej kampanii prezydenckiej. Poszedł do Gwiady Śmierci i  nawtykał im tak, że nie wiedzieli gdzie się schować. 

NPD? To jakiś 1-2% społeczeństwa, nie tak znowu wiele.

Nie prawda. Są ludzie w biznesie bardzo moralni i dobrze prosperujący. Pan Grzegorz chce, zdaje się, po prostu być.

A czy ja stawiam diagnozę? Mówi w charakterstyczny sposób, nie wiem, kto mu to poradził, ale to odstrasza. 

Uprasza kolega nawigator, ale przecież żartujemy to co mnie do takich żartów. Mnie zastanawia skąd miłość nawigatorów do pana Grzegorza Brauna, nieuzasadniona i nie mająca pokrycia w KOŚCIOŁACH - SZKOŁACH - STRZENICACH - MENNICACH. 

Kolega nawigator UMAMI ładnie napisał, co koleżanka PARIS podsumowała zwrotem góralskim, że to nie POBUDKA a PO(D)UDKA.  I tak działa rasowy polityk, podudka, podutka, ... BO MOŻE !

Mnie format reżyserski pana Grzegorza odpowiada. Fabularyzowany dokument w sztafażu zaproponowanym przez pana reżysera Grzegorza jest atrakcyjny i dodatkowo wymagał od niego stworzenia zespołu. Polityka zaś ... wygląda jak PO-DUDKI-wanie. Trzeba przyznać rację pani Agnieszce Frączek, że JEDNA LITERKA I ZMIANA WIELKA.

Tak mają lodołamacze. No nie mniej zawsze można je zezłomować. Szanowny kolega nawigator popatrzy jak można zezłomować całkiem duży statek w Azji, przy pomocy "małych azjatyckich rączek" no i narzędzi. 

Ten Jaruzelski-Rockefeller 1985 kontra Jaruzelska-Braun 2020 ? No to żartujemy ... choć również zwrot Towarzyszki Panienki - niewierząca chrześcijanka jest równie mocny.

Cholera wie, ale pasowałby. 

Mnie te filmy nie podchodzą, ale jak pisałem, nie widziałem ich wiele.

Ale publicznie, czy prywatnie też? Tak, czy inaczej - do przepracowania i wyeliminowania. Dla słuchacza to brzmi, jakby rozkoszował się własnymi słowami - medialne no go. 

W tym wypadku "chrześcijanka" znaczy chyba, że była w maleńkości ochrzczona, tylko chrzest jej się nie przyjął.

To nie jest kiepska wymowa. To jest fatalny w percepcji styl wypowiadania się, na dodatek naśladujący sposób mówienia osób zaburzonych. Absolutnie do zmiany.

Kiepskiego kaznodziei, dodajmy. 

Według sprawiedliwości, towarzyszka panienka urodę odziedziczyła po ojcu, a on niebrzydki był. Delikatny jak panienka. W wersji damskiej to o wiele lepiej wygląda. Przecież  musiał Wojtka Jaruzelskiego ładnie i wiarygodnie reprezentować/imitować.

Tak długo jak Grzegorz Braun gada, to jesteśmy bezpieczni :) Niech gada. Szanuję tę jego pracę włożoną w dykcję i artykulację. Mnie nie męczy.

Dlaczego zaraz kontra? A co do zwrotu to jeśli ktoś został ochrzczony i traci wiarę to kim jest? Ja myślę że są tacy, którzy rozumieją to spotkanie i wiedzą o co w nim chodzi. A jak dla mnie pan Grzegorz nie potrzebuje uwiarygodnienia bo jest wystarczająco oczywisty i wyrazisty.

Poszedł do Gwiady Śmierci i  nawtykał im tak, że nie wiedzieli gdzie się schować. 

Właśnie - nie wiedzieli i się nie schowali.

G. B. jest istoitny tylko dla ortodoksyjnego elektoratu PiS - dla pozosałej części elektoratu jest albo nierozpoznawalny, albo śmieszny. W TOK FM to on im nie może nawtykać, może co najwyżej wystąpić jako wypreparowany okaz egzotycznego gatunku.

Jego partner - postUPR stacza się na pozycje czysto bolszewickie. Dzisiaj w periodyku Najwyższy Czas jest artykuł (https://nczas.com/2020/01/15/radna-pis-marta-m-zatrzymana-przez-cba-jej-majatek-moze-robic-wrazenie/ ) - wg którego 200 tysięcy oszczędności i parę nieruchomości po kilkaset tysięcy plus pensja 10 tys. "robi wrażenie". Największe wrażenie robić ma zapewne garaż za 25 tysięcy, jako symbol bogactwa. Chyba na idiotach.

Gdzieś tam, na zapleczu już tworzy się legenda, że PiS nie jest ten sam, został przejęty (przez kogo? Reptilian?). A Prezes jest jeszcze "prawdziwy" czy przejęty?

Oko.press "żeni" Ziobrę z Wirtualną Polską (nie ma znaczenia, czy jest to prawda, czy wymysł - liczy się fakt, iż taki pomysł ujrzał światło dzienne). Jeżeli ktoś zagląda, to wie, iż przy WP - Onet to opcja umiarkowana, podobnie, jak Polsat przy TVN. Dożyjemy czasów, gdy nowy prezes PiS, np. Ziobro będzie o TVN mówił "nasza telewizja", a TVP będzie nie nasza, bo w ramach jakiejś tam społecznej umowy będzie "niezależna", ale dowodzona przez Kurskiego. Kurskiego - imię nieznane, który to będzie, to się ustali potem, nie można dzielić skóry na niedźwiedziu.

Jak GB zapisze się na konkurs skoków na Wielkiej Krokwi, to też będzie można oceniać od razu, nie czekając na wyniki, bez oglądania transmisji, wystarczy spot z ujęciem w kasku i nartami na tle skoczni.

Polityka jest jak Salon24 - z powiązaniami ponad podziałami, siecią animozji i sympatii, zmieniających się relacji i konstelacji - pozornie dziwnych, a ujawniajcych się czasem dopiero po czyjejś śmierci - albo i nie.

Krąg tych, co mają znaczenie i mogą namaścić tych dokoptowanych - bez zmian.

https://www.youtube.com/watch?v=XxvlYSAjcJ8

Cała rozmowa.

Rozczarowal mnie juz dawno GB...

... mial szanse... przy  Coryllus'ie... teraz to juz przeminelo z wiatrem  !!!

A jego gawedziarstwo...  a wie Pan,  ze gawedziarstwo  jest  ogromnie meczace  i szybko sie nudzi... nie moge juz sluchac tych jego detych gawed  !!!  Po dzisiejszym Panskim resume  to  jest zenujaco niepowazny facet.

Krąg.... napisałam na górze z rana .... rondo.

Ładnie.

.

„Misterium iniquitatis”

Bardzo dziękuję. Pan Braun moim zdaniem bardzo pozytywnie.

Nie znam go prywatnie, ale wydaje mi się, że on traktuje to wszystko poważnie :) i w jego głowie to się układa, i ma sens, i jakby tak Pani poświęciła ze cztery godzinki na posłuchanie go, to on by Pani to wszystko wytłumaczył...
To jest chyba główny problem.
Obejrzałem tę rozmowę i jest tam kilka ciekawych momentów. Po pierwsze Monika Jaruzelska słucha (a Braun cały czas nadaje, nie dopuszczając jej do głosu), i czasami próbuje się z czymś przebić ale nie ma szans.
Co mnie roczarowało?
Braun opowiada o reżyser Marii Zmarz-Koczanowicz i Torańskiej, która przeprowadzała wywiad do Nocy z generałem, jak to podczas kręcenia materiału pijany Michnik zwalił się do generała na kanapę i wygłosił 40-minutową mowę do niego ze zdaniem „bo pan i ja to jesteśmy dwaj ostatni szlachcice”, co nie znalazło się w filmie, i jak to reżyser ma w życiu tylko kilka momentów, takich niepowtarzalnych okazji, żeby zarejestrować taką chwilę prawdy... i on (Braun) przychodzi teraz do domu generała i o nic tej Jaruzelskiej nie pyta. Ma serce na dłoni, całą tę swoją chrześcijańską miłość ale jej nawet nie zauważa. To jest wstrząsające. Można więc mieć o sobie jakieś tam wyobrażenie ale coś temu człowiekowi pęta naturalną ciekawość innego człowieka.
No, chyba, że nie był jej ciekawy i ona jest poza jego rejestrem zainteresowania ale wtedy powstaje pytanie po co tam polazł? Czy to są wzajemne jakieś przysługi, o których wspomina Gospodarz?
Na początku programu dowiadujemy się, że widzowie prosili o kogoś z Konfederacji.
Ja od razu zobaczyłem oczami wyobraźni Urbana, który dzwoni do Jaruzelskiej i mówi jej: — słuchaj dawaj tych z Konfederacji „na antenę” (tak jak kiedyś dawał Korwina), bo to takie oryginały są.
I ona go zaprosiła. Braun się zgodził. Ona prawie nic nie powiedziała a perorował Braun. Usłyszałem kilka nowych zdań zaledwie, a reszta to stary monolog Brauna, „szeroko znanego w wąskich kegach”, „objętego embargiem telewizyjnym”.

On prywatnie też zawsze tak miał....zaproszony do towarzystwa , dominował je rozmową/przemową.

.

Dobrze to pamiętam. W zasadzie to chyba przejaw skupienia na sobie albo lęku przed znalezieniem się w kłopotliwej sytuacji — może on zagaduje otoczenie na wszelki wypadek?

Niezła sztuka klasyczna pt. "Zły policjant i dobra pani komisarz". Ciekawe w sumie co z tym dalej będzie, sytuacja jest dynamiczna jak mówi Gospodarz. O ile obecni wyborcy Konfederacji przeszli nad tym do porządku dziennego o tyle jeśli G. Braun przyjmie jakąś ofertę od PiS to obwołają go zdrajcą sprawy. Z tym, że w tym momencie on nie będzie już ich potrzebował bo razie potrzeby Kurski prezes puści w końcu wszystkie filmy Brauna a reżyser dostanie czas antenowy przed i gotowe. Gorzej będzie zainstalować M. Jaruzelską w tym ostatecznym porozumieniu ponad podziałami. No ale nie wiemy co jest szykowane na kolejnych etapach.

On już dawno we Wrocławiu nie bywa, teraz w lemingowie. Ja widziałem go na żywo ze 4, może 5 razy, resztę znam z netu (nie śledzę jego poczynań od czasu związku z Korwinem). Spotkania Brauna z Gospodarzem to była właśnie taka ilustracja braku jego hamulców w gadaniu. Jak go się za wcześnie dopuściło do głosu, to już koniec, przejmował czas dla siebie. Szkoda, bo mnie interesują jego dociekania historyczne. To się już nie powtórzy, bo polazł w politykę. No i takie spotkania, żeby obie strony wyczerpały temat, musiałyby trwać z 6 godzin :)

A co mogłaby powiedzieć o domu. Szkoda czasu. Przecież wiadomo.

Ja też obserwuję GB od dłuższego czasu...nawiasem, to on  naprowadził mnie na Coryllusa i jego "Baśnie". Co by nie mówić o jego dzisiejszych manierach i decyzjach towarzysko politycznych,  to wiele jego kontrowersyjnych spostrzeżeń i przepowiedni z przed lat, sprawdziło się. Ot choćby, roszczenia żydowskie. A to, że jako gaduła, szuka dla siebie formy, grzechem jeszcze nie jest. Widać że robi postępy. Do mistrza szybkiej błyskotliwej riposty jeszcze mu daleko. Ale za to potrafi rozsmarować oponenta grzecznie i z wdziękiem, używając logiki i argumentów historycznych. Niewielu tak potrafi...a chciało by.

Jak zwykle czas pokaże a Bóg oceni.

Co do filmów, to "Eugenikę" polecam każdemu. Czekam na "Giedrzwałd".

"Sapienti sat!"

To zdjecie utwierdza mnie w przekonaniu, ze po 1989 roku w Polsce tak naprawde to zmienily sie nazwy ulic.

Moim zdaniem rozmowa corki Jaruzelskiego ( ktora nie miala zadnego wplywu na to co sie w polsce dzialo za panowania komuny i jej taty ) z Grzegorzem Braunem byla-jest bardzo ciekawa.                                                          Osobiscie bylbym niezmiernie ciekaw debaty o prezydenture pomiedzy obecnym prezydentem Andrzejem  Duda a Grzegorzem Braunem. Mysle ze jedynie gdzie ewentualna wygrana przypadla by A. D. to prawdopodobnie znajomosc przepisow prawa. W innych kwestiach G.B ( moim zdaniem ) wygrywa bez przeszkod .

Ciekawe byloby to czy gdyby G.B byl prezdentem to zprosilby Bolka Walese w koszulce OTUA do samolotu lub czy gdyby mial mozliwosc zdegradowania tak Jaruzelskiego jak i Kiszczaka to czy by z tego skorzystal. Rowniez ciekawe byloby to czy bedac prezydentem spotykalby sie z organizacjami zydowskimi w ameryce i czy byloby to tajemnica czego takie spotkania dotyczyly. Czy w palacu prezydenckim G.B zapalalby swiece hanukowe . 

Marcin Rola zaprasza do udzialu w debacie posla Macierewicza z poslem Braunem , musze przyznac ze taka debata bylaby tez niezmiernie ciekawa. Obawiam sie ze pan posel Macierewicz do takiej debaty nie przystapi.

Elementary, my dear Watson!

O mój Boże, wspomni o książce? Niesamowite. Z Tobą naprawdę jest źle.

oczywiście, że słowa. Ale  w porównaniu z innymi rzemieślnikami słowa mówionego  zazwyczaj wypada  lepiej.

Ja bym nie przesadzał z tym więzieniem. 

Myślę, że na pewno zdąży

Byli jeszcze kiedyś chrześcijanie bez Chrystusa

No i?

To raczej było do przewidzenia, dziedziczkę reżimu

Nie wiem, gdzieś przy etażerce

Miedziana miednica?

Jasne, wyobraźnia mnie zawodzi już od dawna. Ja to wiem, wystarczy, że zaczynam mówić coś, co nie podoba sie jakiejś grupie i już słyszę, że zawodzi mnie wyobraźnia. Cieszę się mimo to, że z Pani wyobraźnią wszystko jest w porządku

Wyjdzie pan sam, czy będę musiał marnować cenne sekundy?

Niech sie pani nie martwi, jak Grzegorz Braun z nawróconą chrześcijanką wezmą sprawy w swoje ręce, to pokażą ONYM, gdzie raki zimują. Będziemy bezpieczni

Ja też czekam. Ale ja czekam do końca euforii. Jak już wszyscy sie tym przestaną eksctować, to wezmę ze dwie setki do sklepu. W końcu każdy idiota potrafi sprzedać produkt, którym podnieca sie tłum. Gorzej jak tłum traci zainteresowanie

Moim zdaniem nie jest

Jeżeli tak Pan mówi to widać tak jest. Na szczęście nie związał się Pan z polityką. W przeciwieństwie do Brauna - polityka, reżysera, dziennikarza i co tam jeszcze /kolejność obojętna/. W jego przypadku - natura ciągnie wilka do lasu. Jak na moje słabe wymagania, zdegradował by się ten który udzielił by wywiadu do "Nie".

sprawny i pełen prawdy wywód

Z jednej strony te ogólnie już znane. Gen. Jaruzelski rozmawia w NY....jeszcze kilka posunięć pewnie.

Ale z drugiej strony no Wrocław i historia Kornela Morawieckiego, wyrzucenie z Polski do Wiednia.

Cała SW ....ale przecież była Pomarańczowa Alternatywa i inne....

Banał? Nasze życie gdy wiele braliśmy na serio.

Od kilku lat tutaj to jest rozbierane na części składowe.

Historia zatacza krąg, tylko koło się nie domyka....raczej taka spirala.

.

spirala to jest dobre porównanie

No dobra, ile Pobudka Brauna założyła strzelnic oraz szkół (w jakiejkolwiek formie), chociażby po to, aby poedukować swoich fanów, którzy nie są w stanie wyjśc poza proste memy i nie dostrzegają, że uwielbiany przez nich darwinizm społeczny prowadzi prostą drogą w łapy czerwonych komunistów.

Ale jednak ludzie współpracują z Braunem. Ja narcyza nie widzę, raczej tę formę obronną, o której wspominałem. Ale pamiętaj, że nie znam go prywatnie. Może on nie jest ciekaw ludzi, z którymi nie jest mu po drodze?

Sednem jest to, czy on to rozumie.

Widziałem zajawkę tego materiału u towarzyszki panienki. Ona rzeczywiście go straszy. Jest w niej w ogóle coś psychopatycznego - jak widzę jej twarz i ten matowy głos pełen ciepła to jakoś mnie automatycznie wyobraźnia przenosi do jakiejś celi przesłuchań w latach 40-tych.

I tu jest ciekawe zjawisko.

Było...może jest ...na YT nagranie z jego starego procesu. Chodziło o słowa o Geremku...

Świadek... Pospieszalski chyba???! bardzo ostrożnie i uprzejmie odnosił się do Wysokiego Sądu.

GB wręcz ...tak jakby zabiegał o to by być w tym momencie skazanym.????

Ale kiedy to było! Nagle musiał dać powód by sąd już kończył?

Może coś mylę...

.

Lubiłam słuchać Brauna..... Gabriel kiedyś nagrał z nim rozmowę i od tamtego momentu GB zaistniał w mojej świadomości

.

Nie straszy go, to taki montaż.

Ja dlatego oddzielam, na ile mogę, jego twórczą pracę od polityki i na razie udaje mi się...

Pewnie tak, natomiast brzmią te słowa jak ogólne ostrzeżenie dla "kogośtam". Coś na zasadzie - ja dużo wiem i mogę w razie co...

Oczywiście — ona to mówi do byłych towarzyszy ojca, moim zdaniem. Pisałem o tym kilka pięter wyżej.

Tak podejrzewam.

.

Zresztą studiując na SN trudno nie rozumieć, że świat był i jest pełen sukinsynów. I chodzi o to byśmy mieli własnych...gotowych na wszystko. 

.

Ja też nie, tym bardziej, że jest to co obecnie obserwujemy; traktuję to jako miejsce bez świadków i dziennikarzy, tym bardziej, że nie tylko oni podbijali bębenek z okazji trwających właśnie wtedy ME w kopanej.

Wczoraj wieczorem była całość, link wyżej, ja już to oglądałem i opisałem swoje wrażenia, komentarzy nie czytałem. W pojednanie nie wierzę ale gdyby tak ich uświadomić i przeciągnąć na właściwą stronę, to kto wie. Pomarzyć można. Braun to robił w tym wywiadzie, zachwalając cywilizację rzymsko-katolicką i nie walił w PiS, tylko trochę w Błaszczaka i w MON, za bezkrytyczne wykonywanie poleceń z Waszyngtonu. A porównał gotowość naszych z dziś do gotowości czerwonych do najechania Czechosłowacji w 1968, bo taka dyrektywa z Moskwy poszła i... czerwoni poszli. Ponoć się w MON obruszyli. Pewnie za porównanie z czerwonymi, bo do głowy by im nie przyszło, że się nimi wysługują.
Tak trzeba rozumieć wypowiedź Brauna, nie inaczej.

nie ma się czym przejmować 

Oglądałam, podobało mi się. Kilka nowych bardzo interesujących faktów usłyszałam. Monika Jaruzelska chyba też. Mam na myśli opowieść Brauna o tym jak w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, 13 grudnia, Teresa Torańska przeprowadzała wywiad z Wojciechem Jaruzelskim. Film został  zatytułowany "Noc z generałem". No i w trakcie tego nagrania przybył nieoczekiwany gość, do domu wtoczył się pijany Adam Michnik i przez 40 minut perorował do kamer. Choćby dla tego jednego fragmentu warto film obejrzeć. Oczywiście rozmowa z Michnikiem do filmu nie weszła, ale jednak jak Pan Bóg dopuści, to i kija wypuści. Grzegorz Braun kiedyś oglądał, a teraz opowiedział co widział i słyszał. W tej chwili raczej tych materiałów nie ma już w telewizyjnym archiwum.

Podczas wywiadu z Braunem były co najmniej dwie/trzy?  kamery, wygląda to sprawnie i dobrze. Momenty w których Monika Jaruzelska czuła emocjonalny dyskomfort, a na jej twarzy pewnie było to widać, były tak zmontowane, że kamera pokazywała mówiącego Brauna, Monikę Jaruzelską zaś było widać z tyłu lub zbliżenie rozmówcy.

Pana Gabriela proroctwa wspierały, jego geniusz?.. A może widział cały film wcześniej? Albowiem wnioski co do efektu jaki wywoła  wywiad, są prawidłowe.

Spotkało się dwoje wykrztałconych kulturalnych ludzi z dwóch stron barykady i rozmawia bez wrzasku i spiny. Stokrotka, Lis i tym podobni z telewizora, radia i portali internetowych, ludziom już obrzydli. Wrzaski i teatr po prostu wkurzają. Co czasem kończy się wywaleniem telewizora na śmietnik. Z komentarzy wynika, że spodobało się odbiorcom, a Towarzyszkę panienkę pokazało w dobrym świetle. Dosłownie i w przenośni. Dobre światło i filtr upiększający spotęgowały efekt.

"Bo z obojgiem są związane jakieś projekty dotyczące przyszłości."   Też jestem o tym przekonana.

jest rok 2020 i 90% społeczeństwa nawet nie zna znaczenia słowa 'cywilizacja' a co dopiero z przymiotnikami; kurtyny nad realnymi problemami w RP zapadają coraz szybciej

Nie odniosłem wrażenia że obie osoby są po dwu stronach barykady. Wręcz przeciwnie. A informacja o wizycie pana Grzegorza u Kiszczaka tylko potwierdza moje odczucia. Obejrzałem rozmowę z zainteresowaniem bo oba projekty - towarszyszka i szczęć boże - mają w Polsce, moim zdaniem, swoją przyszłość polityczną, ale bynajmniej nie z tego powodu, że się ktoś już przejadł. Fałszywa, jak dla mnie, fraza "lichwiarze i zbrodniarze" demaskuje plan związany z tym spotkaniem. Plan na chrześciańską, niewierzącą lewicę.

In God we trust

"Noc z generałem" do obejrzenia w reżimowej telewizji. Można zobaczyć ekipę co to zaprzepaściła wizytą jednego nietrzeźwego gościa u pana generała.

Do moich wcześniejszych komentarzy doszedł dzisiaj nowy klocek układanki, w postaci tekstu Marcina-K
http://marcin-k.szkolanawigatorow.pl/czy-monika-jaruzelska-lubi-ludzi
pod którym wyraziłem swój sostunek do samego gościa.
Czy można tak szybko zmieniać zdanie? Okazuje się, że można, bo wystarczy mieć nowe informacje, a tymi są: sam charakter tego programu i ludzie, którzy tam zostali zaproszeni oraz zapowiedź występu posła Grzegorza Brauna w programie Skandaliści. Wszystko to składa się na innych charakter tej wizyty, niż sądziłem, a nie można tych spraw od siebie odrywać, bo umknie nam coś ważnego.
Uznałem, że Projekt Braun został zdemaskowany. Mogliśmy oglądać pierwszy odcinek samozaorania, jak mówi gimbaza, a odcinek drugi przed nami.
Dlatego nie ma już sensu, żebym odpowiadał na wcześniejsze komentarze. Nie ma też znaczenia, czy się komuś ten program podoba czy nie, jeśli się nie połączy tegoż z pozostałymi klockami.
 

Tak...

... do tego  "ponad podzialami"...  k**wa  i  zlodziej  reka w reke  !!!

I narod ma ta  PROSTYTUCJE  POLYTYCZNA  kupic... chyba by musialo narod dobrze  porabac  !!!

Wczoraj Grzegorz Braun po powrocie obrad Komisji Obrony Narodowej opowiada m.in.  że od 14:30:

16 stycznia z wyboru posłów Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczącym stałej podkomisji Obrony Narodowej d/s kontaktów zagranicznych i NATO został inż. Maciej Lasek.

Ten sam inż. Lasek który byl przewodniczym Panstwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych która badała przyczyny katastrofy smoleńskiej. Po 10 latach wraży Lasek zostaje głosami posłów PiS-u z przystawkami, wybrany Przewodniczącym stałej podkomisji Obrony Narodowej d/s kontaktów zagranicznych i NATO. 

To jest dopiero samozaoranie, ale gdyby nie Braun, kto by się o tym dowiedział? Zresztą cała zalinkowana przeze mnie rozmowa, uświadamia w jakiej sytuacji militarnej się znajdujemy. 

Polityka jest brudna i zła, dlatego mili porządni ludzie nie mieszajcie się, po co babrać się w g... Niech brudni i źli zarządzą, oni się nie brzydzą, a wy dostosujecie. 

Nie podoba mi się taka postawa, jest głupia i nieskuteczna. Musi się znaleźć hydraulik, który spuści szambo. 

Coś wcięło mi komentarz, więc powiem tak, trudno mi oceniać kompetencje Laska, bo chyba w to, że posłowie PiS nie wiedzą kim on jest, to pani nie wierzy? Może został wybrany z innych powodów?
Co z tego wynika, że Braun zwraca na to uwagę? Ktoś poleciał? Jakiś sąd tego Laska wcześniej skazał i on tam bezprawnie zasiada? Czy inni „kłamcy smoleńscy” nie chadzają na wolności i nie zasiadają w Sejmie?
Natomiast co wie Grzegorz Braun? To co mu wydrukuje na kartkach jego kolega? On pochwalił się u Towarzyszki swoją obecnością w tej komisji i już trochę szumu wokół siebie zrobił — wspominałem o tym wyżej (1968, Błaszczak) ale przypomniało mi się, że jeszcze domaga się tam więcej czasu na wypowiedź dla siebie, a jak mu się czas ogranicza, to wykrzykuje: hańba panu panie pośle! Najwyraźniej chciałby, żeby to on i jego koledzy dowodzili i realizowali te strategiczne plany, poprzedzone wykładami Bartosiaka o geopolityce.
Jakie kompetencje ma Braun? To, że postrzela na strzelnicy i wrzuci z tego eventu filmik na youtube? To, że weźmie udział w konferencji o bezwarunkowym dostępie do posiadania broni? Mówi to polonista, historyk-gawędziarz, reżyser, „człowiek do wynajęcia”, jak sam o sobie mawiał jeszcze nie tak dawno, zanim posłem został.
Moim zdaniem ma silną potrzebę zainstnienia i wykazania niekompetencji innym, celuje w PiS, bo PiS rządzi. Nie dziwię się mu, bo reżimowa TV również go nie oszczędza. Jemu się także wydaje, że wzrosną jego notowania, jak będzie w rząd walił. Dla nas z tego nie wynika nic. Jak sama pani zauważyła — brudna polityka.

"Czy wszyscy wielbiciele Prawa i Sprawiedliwości są na to gotowi? No nie wiem."

Czymu? Ja całkiem owszem. Ale, co godne odnotowania, koneksje JKM doprowadziły go pod drzwi nieboszczyka generała.

Pani Monika zyskuje trybuna i pierwszego retora 3RP. Pan Braun wiele traci, ale jeśli zyska miejsce w Pis, wyjdzie na swoje. Przecież z taką retoryką nie można błąkać się, na prawdę piszę to bez ironii, w nieskończoność po zaułkach 3RP. 

Tyle że może się okazać że nic z tego nie wyjdzie. 

Czyli Grzegorz Braun niedobry? I tak go lubię.

Jeju, miejsce w PiS jako wymarzony sukces życiowy. Przez lata PiS stał się tak straszny, że aż śmieszny. 

On się nie nadaje do takich programów, bo wydaje mu się, że wszyscy będą go słuchać, kiedy on przemawia. Oczekuje kultury, której tam nie ma, prawda? No więc ignoruje rzeczywistość, bo te programy, to zwykła napier...anka i nikt tam nie da mu spokojnie zdania współrzędnie złożonego wypowiedzieć. I będą z niego szydzić. Poseł PiS na przykład zauważył, że udało się zagadać posła Brauna. To był z jego strony chyba taki żart ale można to odebrać i jako przysrywkę, bo Braun nie mógł rozwinąć skrzydeł. Na koniec dostał czas na podsumowanie i udało mu się wypowiedzieć jedno zdanie. Chciał kolejne ale Klarenbach podziękował wszyskim. I rozległ się śmiech. Chyba właśnie z tego, że Braun powiedział aż 1 zdanie. Pojawiają się napisy końcowe, nic już nie słyszymy, widzimy jak Braun bije brawo. Nie wiem czy temu posłowi PiS, czy prowadzącemu.

Pana opis pokazuje jak to wygląda. Ludzie mają dosyć napier...  Jeśli poświęcają czas na siedzenie przed telewizorem, darcie mordy jeden przez drugiego polityka, męczy i wkurza. Dlatego sukces Rachonia krótkim jest.

Tydzień temu program W punkt. 

Dla tych, którzy twierdzą, że Braun wolno mówi. Potrafi się dostosować. Swoją drogą tak się zastanawiam, czy redaktorzy i redaktorki, przed wejsciem na wizję mają montowane elektrody w słabiźnie, bo są strasznie nerwowi. Ja tego nie cierpię. Jeszcze do tego przekaz podprogowy i widz jest zmęczony, skołowany i zły. Chodzi o to żeby nawet wypowiedziane zdania, nie dotarły.

Jak dla mnie telewizory i telewizorki, bujajcie się.

"Kto chce iść prosto do poltyki...., ten idzie najwyrażniej po pieniądze"

                                                                                    Grzegorz Braun

https://youtu.be/CVTqTP3wilA?t=10144

Grzegorz Braun. Mozolnie dłubał, dłubał i dłubał aż sobie wydłubał niszę w nieufnym katolickim serduszku. Teraz może już sobie chodzić gdzie diabli i nogi poniosą. A film o Gietrzwałdzie się robi i robi i nie może zrobić

Tego to nigdy nie zrozumiem, rozdzierają szaty (najpierw JKM, potem Michalkiewicz, teraz Braun), że w mediach ich nie ma, a przyłażą tam, po to żeby brać udział w takich jatkach/ustawkach. Braun o tym wczoraj także musiał powiedzieć i wypomnieć brak na wizji JKM, ale tu Klarenbach mu wyjaśnił, że JKM miał zaproszenia ale nie korzystał :) Obłęd. To ma być ten szczyt marzeń. Ta tuba, dzięki której dotrą do milionów. Nie przyjdzie im do głowy, że ci naprawdę ważni, po mediach nie łażą, a jeśli już to od wielkiego dzwonu. Na marginesie powiem, że Braun dobrze wypada 1:1 albo jak ktoś pilnuje porządku, inaczej, przy jego sposobie artykułowania, bywa zagadywany, co można było wczoraj zobaczyć.

A teraz Hipolit Korwin-Milewski:

Rozwiązanie drugiej Dumy

Na to mój pan poseł jakby z westchnieniem: „Łatwo panu tak mówić, panie Milewski, który możesz jak chcesz wyrzec się i mandatu i polityki bez żadnej szkody dla pańskiej sytuacji światowej lub majątkowej, a my jesteśmy we wszystkiem od naszej partji i naszych wyborców zależni.“

I to jest przekleństwo, które ciąży we wszystkich krajach, nawet daleko więcej od naszego rozwiniętych, nad tak zwanymi zawodowymi politykami; dla nich zajęcie się sprawami publicznemi stanowi nie ukoronowanie ich karjery, lecz samą karjerę.

http://andrzej-z-gdanska.szkolanawigatorow.pl/potyczki-hipolita-korwin-milewskiego-w-walce-o-niepodlega-polske

Zamiast poważnego polityka będzie "ten od tańca z gwiazdami". Załatwili go "korwinowcy". Dokładnie - Dziambor z partii Korwina.

Ja. Być może za bardzo uogólniłam, ale kiedy Matrix na chwilę się zwija, widać spokój, ulgę i innych ludzi. Wrzaskuny muszą się dostosować. Tak było dwukrotnie kwiecień 2005 rok - śmierć Jana Pawła II i kwiecień 2010. Istniejemy... Chociaż niektórzy już bez telewizorów.

Ta cala Gozdyra...

... byla absolutnie  bez-na-dziej-na... a ten caly program - to  przereklamowane  DNO  !!!

Ludzie po prostu nie mają lepszych rozrywek, do kościoła się nie chce, wiadomo, obciach, ale większość nie chodzi na eventy, ma w dupie, czeka, trwa transformuje się w "niewiadomo co" Mądrzy Socjocjologowie nam to pewnie za rok, czy dwa, objaśnią, A Bosak jest zły, bo odbiera % Andrzejowi Dudzie, Naszej Miłości i Nadziei. Na co?

mysle, ze jej to nie rusza

Bo ona to jest...

...  platny,  solorzowy pacholek  !!!

Im bardziej beznadziejna presstytutka tym lepiej... a zreszta myslacych to  tam nie ma  !!!

Oczywiscie, ze nie ma...

... konkurencja wsrod pacholkow, pasozytow i nierobow solorzowych we wlazid**stwie napewno ogromna. 

Wie pan co? Mam to w dupie kto tu będzie prezydentem; czy Wąsaci, czy Niewąsaci, seria kompromitacji, pijackich wygłupów i skandali. Zlikwidować ten urząd powinni, na moje.

to pewnie jest w pakiecie, tyle ze niewystarczajace