Nie ma to jak ukraść normalność i dystrybuować ją potem jak swój towar za pieniądze. Zaburzenia odżywiania... nie mogę...

" Niestety, jeśli nie ma nazwiska autora pod zdjęciem, nie można go publikować. Myślę wobec tego, że zakaz korzystania z publikacji naukowych w swobodnej dyskusji zostanie utrzymany. Zamiast tego, czyli możliwości cytowania fragmentów bez zgody wydawcy, będziemy mieli możliwość wysłuchiwania opinii i wnurzeń Łepkowskiej oraz Korwin Piotrowskiej. :

Ja bym je odesłał na roksa.pl.

Nie o to chodzi

Z wieloma osobami jest bardzo źle, nie możemy brać za to wszystko odpowiedzialności, bo nam sie body positive popsuje

Dewastowanie kobiecości, nie żadnego upiększania się czy temu podobnych bredni, ale kobiecości po prostu ma sens polityczny i rytualny.

Iga ma to gdzieś, ja też ☺

Skysports

_____

to się chyba nazywa igoizm.

Gabryś, anoreksja jest chorobą śmiertelną, dziewczyny przez to umierają, więc ten...

>>>To będzie ten zakres fal, który zostanie nam udostępniony. Reszta będzie utajniona i przeznaczona dla wybranych.<<<

Spotkałem się niedawno z opinią, że obecnie kreowany jest  system neofeudalny. Jeśli tak, to "utajnienie" treści wydaje się być tego procesu konsekwencją.

Dopóki nie zaczną umierać masowo, można chyba na temat anoreksji dyskutować, czy nie? Poza tym my tu gadamy bardziej o bulimii

Pani Karolina, jak się okazuje, miała okazję w dawnych czasach pracować wspólnie z panią Moniką Jaruzelską w czasopisemku "Twój Styl", które przez całe dekady katowało kobiety "medycyną estetyczną", poradami na temat makijażu, diety -cud i tym podobne.

W dodatku w tym wywiadzie u Moniki Jaruzelskiej pani Karolina Korwin Piotrowska wygląda, jakby niedawno ZNOWU miała kontakt z "medycyną estetyczną" czyli "skalpelem":)))) Jak ona w tych okolicznościach przyrody zachęca młode panie z lekką nadwagą od jedzenia śmieciowego żarcia  do tego, żeby "to w sobie zaakceptowały". One mogą to "zaakceptować" , natomiast ich stawy, kręgosłup i wątroba już zupełnie nie a w szczególności nie akceptują tego lekarze i dietetycy.
Może pani Karolina źle znosi nadejście nowego pokolenia pań, które są dla niej bezwględną konkurencją na gruncie towarzyskim i zawodowym:))))  Te gadki "body positive" dawno temu wymyśliły wściekłe podstarzałe i oczywiście brzydkie jak noc feministki w USA (bo raczej nie we  Francji czy Włoszech) i to ma teraz wraz  z ruchem feministycznym wejść do naszej nieszczęśliwej Ojczyzny.  Pani Karolina tak jak przed wojną Wasilewska z Broniewską - zawsze kroczy na czele postępu:)))

Już sprawdziłem. Powtórzę - możemy o tym dyskutować, na raka prostaty też ludzie umierają. No i gadamy o bulimii a nie o anoreksji. 

To nie jest feudalizm, tylko niewolnictwo

bandycki totalitaryzm - chyba lepiej oddaje zjawisko

A pan panie Krzysztofie znowu jedno i to samo.

Ok, niech wygrywa dalej ten cyborg Serena Williams Made in USA, albo inni Ukraińcy, Slowency, czy Rumuni. Po co nam Polacy w sporcie. A do tego, absolutni mistrzowie. Po co nam w ogóle ta Polska.

_____

Coryllus zdaje się pisze m.in. kobietach. Dla mnie wystarczy ☺

Nie pamiętasz PRL-u. Nie możesz wiedzieć, co to było dla nas, Polaków, gdy drużyna Kazimierza Górskiego "wymiatała" potęgi pilkarskie na Mistrostwach Świata w 1974. Czy olimpiady i drużyna siatkarzy Huberta Wagnera, m.in.

Dzisiaj stajemy się "europejskimi Chinami", produkcja i eksport i pieniądze i dobrobyt. A Polska? A co to jest, zapyta za niedlugo jakiś Francuz, czy Niemiec, nie mówiąc o krajach spoza Europy. Z takim podejściem, jak twoje i wielu innych tutaj na SN, stanie się tak zaraz.

Tusk jednak już pakuje walizki. A Hołownia chwali Nergala. A PiS, jak za dawnych lat z komunistami. No  cóż, Chiny, to też komuniści i to jacy.

_____

> Nie ma tego nawet w wiadomościach w PL - dlaczego?

O wielu sukcesach sie nie mowi.
Piloci, windsurferzy, zeglarze...
Albo taki gosc:
Tadeusz Błażusiak
Wygral m.in.  Erzbergrodeo i to pieciokrotnie (poczytaj o tych zawodach :) ).
Cyborg, po prostu niesamowity w tym co robil. Wybitny sportowiec.
Gdybym nie czytal czasopism motycklowych to bym o nim pewnie nie uslyszal.

to takie lekkopółśrednie zigiocenie

 < Znam go :) dzięki temu, że interesowałem się trialem rowerowym >ThePazzoniusiu no widzisz,a jednak coś lubisz sportowego. Leciwa jestem wiekiem,ale kocham sportowców. Bez urazy wszystkim ,sportowiec to nie cipcia,aby sobie tak ten tego...brzydko wyrażać... 

Zrobiłem risercz. Nie jakiś specjalnie głęboki - zajrzałem tylko do Wikipedii, żeby dowiedzieć się, kim jest Agnieszka Kaczorowska. Okazuje się, że wiele lat temu wygrała mistrzostwa świata w jakiejś tanecznej konkurencji (pewnie jednej z dziesiątek), grała Bożenkę z "Klanu" (choć telewizora nie posiadam, to postać - ale dotąd nie nazwisko aktorki - znałem ze słyszenia, bo serial w swoim czasie był bardzo popularny) i była trenerką tańca w kilku edycjach polsatowego show. Nie można więc powiedzieć, że absolutnie nic w życiu nie osiągnęła, ale dzisiaj spełnia klasyczną definicję celebrytki, czyli osoby powszechnie znanej z tego, że jest powszechnie znana. I w sposób właściwy dzisiejszemu modelowi kulturalno-biznesowemu czerpiącej z tego tytułu profity, co na pewno pozwala podreperować domowy budżet mamy dwojga dzieci i żony mało znanego tancerza nazwiskiem Maciej Pela. Chociaż być moze nie tak znów nieznanego, skoro jest mężem A. Kaczorowskiej... ;)

Po co ja o tym tutaj piszę i po co w ogóle robiłem ten risercz, którego kilka dni temu nawet nie potrafiłbym sobie wyobrazić? Powód jest prosty. A. Kaczorowska powiedziała, że nie podoba jej się powszechna (?) moda na zaniedbanie urody. Jakoś tak mniej więcej w tym sensie. Nie chciało mi się nurkować za oryginalną wypowiedzią w odmętach tłiterów i fesjbuków. W sumie opinia jak opinia. Luźna uwaga. Ani specjalnie przenikliwa, ani przezabawnie głupia, ani obrazoburcza.

Pewnie w ogóle bym jej nie zarejestrował w świadomości, tak jak i samej Kaczorowskiej, gdybym mógł nie zauważyć co najmniej kilku, jeśli nie kilkunastu "refutacji" na głównej stronie popularnego portalu Gazeta.pl i na paru innych stronach. W dyskusji niechcący (?) otwartej przez Kaczorowską wypowiedziało się już kilka podobnych do niej młodych celebrytek (co oczywiste), ale nadto kilka starszych pań, mających za sobą kariery w bardziej tradycyjnym stylu: pop-piosenkarka Nosowska, dziennikarka i podróżniczka Wojciechowska, krytyczka Korwin-Piotrowska oraz młoda rysowniczka ze znanej rodziny aktorskiej, która do tej pory "trafiała w punkt" i "miażdżyła" swoimi plastycznymi dziełami polityków z pierwszych stron gazet. Czy zajęcie się przez nią Kaczorowską to honor dla celebrytki, czy despekt dla Dudy i Kaczyńskiego, czy może na odwrót - nie mnie oceniać.

Od dawna nikogo tak zażarcie nie komentowano. Nawet słów Terleckiego (w końcu wicemarszałka Sejmu) o Cichanouskiej (w końcu czołowej białoruskiej opozycjonistce). Myślałem, że ogranicza się to do jednej "rodziny" mediów, rozmnażającej tzw. content metodą chowu wsobnego. ale przecież SN do rodziny Agory nie należy. A jednak i tu Kaczorowska się przebiła. Może jednak nie należy tej osobistości lekceważyć? ;)

PS. W tej całej dyskusji o tym, czy myć się czy nie myć, mógł umknąć materiał moim zdaniem ciekawszy, a mianowicie pewien wywiad - też z Gazety.pl. Powiew nowej normalności, mozna powiedzieć.

Pewnych rzeczy używam jako preteksty, po prostu. I tak bylo tym razem. Dziwna ta normalność, tłumaczy się z istnienia

Nie wiem ilu zagląda, sprawdzam tylko sprzedaż

Jakoś tak

Krzysiu,...

...  owszem,  ze  wymiatali  -  Gorski,  Wagner,  Kozakiewicz,  a  szczegolnie  jego  "gest",...  ktoz  z  nas  tego  nie  zapamieta  do  smierci  i  sie  nie  rozczuli.  Bedac  mloda  dziewczyna,  potem  kobieta  uwielbialam  rozne  dyscypliny  sportowe...  i  bylam  baaardzo  zorientowana,  czesto  nie  gorzej  od  faceta,  ale  to  juz  bylo  i  minelo,  i  sie  NIE  WROCI.  Dzis  po  tych  kilku  dekadach  i  po  tym  co  sie  dzieje,  a  szczegolnie  po  tym  co  WIEM,  do  wiekszosci  dyscyplin  sportowych,  szczegolnie  tych  mocno  grzanych  merdialnie  jestem  absolutnie  zniesmaczona...  nie  potrafie  "zachwycac  sie"  tymi  naprawde  baaardzo  detymi  "sportowcami"  ze  skandalicznymi  postawami  i  moralnoscia,...  to  sa  zwykle  SLUGUSY  na  zleceniach  TARGOWICY...  i  tyle  !!!

I  duzo  racji  ma  w  swoich  sportowych  ocenach  The  Pazzo,  choc  nie  pamieta  niezapomnianego  Mundialu  '74,  jak  do  tej  pory  jedynego,  ktory  warto  pamietac,  potem  jeszcze  troche  Piechniczka,...

...  ale  Bonka  KARYKATURE  juz  NIE...  jako  pilkarz  byl  niezly,  ale  jako  tzw.  "dzialacz  sportowy"  to  DNO  i  6  metrow  mulu  !!!   Dzis  jest  pompowany  merdialnie  przez  Sakiewicza,  taka  sama  KREATURE...

...  coz,  tylko  degrengolada  !!! 

""większość" to nie wszyscy. " 
Literalnie - tak . Wydżwięk - uogólnienie.

"Zapraszam na intelektualne dysksucje z Diablo Włodarczykiem albo mistrzem intelelktu Hajto" 
Mam ciekawsze zajęcia. :-)  Jednak nie znaczy to że będę drwił z kogoś, bo ten nie przeczytał książek, które czytałem ja. 

"nie każdy człowiek zasługuje na szacunek."
Znam i podzielam pwszechną opinię że na szacunek trzeba zasłuzyć. Tym nie mniej szacunek to także poszanowanie przyrodzonej godności drugiego człowieka o ile swymi czynami nie zniweczył on swego dobrego imienia.

" gospodarz był dobry do porównania - ile książek przeczytał zrozumiał i napisał w czasie gdy sportowiec ćwiczy swoje mięśnie i technike machania nogami i rękami."
Zarówno Gospodarz jak i Sportowiec osiągają zamierzone cele poprzez ciężką i wytrwałą pracę, nieustępliwość. Niektórzy powiedzieli by hart ducha. Każdy z nich wykorzystuje inny organ dany im, dla jednych przez naturę dla innych przez Boga. I którąkolwiek wersję przyjmiemy liczy się czy potrafili oni pokonać słabości i wznieść się ponad własne ograniczenia. I najważniejsze - nie czyniąc po drodze nikomu krzywdy! Wartościowanie wg poziomu IQ i ilości przeczytanych książek uważam za zwodnicze. Znasz pojęcie "dobry człowiek"? Czy Pol Pot uczący się na paryskich uczelniach jest ponad ... Diablo Włodarczykiem?  

Nazywanie sportowców kołkami i płógłówkami zalatuje mi pogardą do Drugiego. 

No cóż, widać na mnie pora ☺

_____

"Nazywanie sportowców kołkami i płógłówkami zalatuje mi pogardą do Drugiego." 

Ok - winny.

Zdania nie zmienie po tym co w moim krótkim życiu widziałem i przeżyłem.

Vlaser być może jest wyjątkiem a może od dawna nie jest sportowcem tylko przy sporcie robi.

Podam taki przykład geniuszu sportowców.

80 % koszykarzy w USA po zakonczeniu kariery, która gwarantowała im status milionerów - bankrutowała.

Tacy geniusze. Ile by tych milionów nie mieli - wszystko w piach.

Dalego zarządzający ligą żydzi wprowadzili system emerytalny dla każdego gracza NBA, który grał x sezonów by ci milionerzy nie byli znajdowani przez prase w rynsztokach i nie pusli opinii i nie niszczyli wizerunku ligi.

Szczerze mówiąc nie chce kontynuować tego wątku.

Jest wilu wielkich wspałniałych ludzi w sporcie ale jest też stado baranów, na których się robi kase.

O ile zawdonicy to jeszcze najczęściej młodzi ludzie (młody to głupi) ale prawdziwym rakiem są działacze, związkowcy, prezesiki etc. Cała ta pasożytująca na pracy młodych sitwa.

A kasa w sporcie jest tak duża, że skwituje to jednym zdaniem.

"22 milionerów biega za piłką a pół narodu siedzi przed TV jak zahipnotyzowani i to ogląda" - to jest upadek. I nie dla nich bo oni się świetnie bawią (grają sobie w piłeczke) i jeszcze im za to płacą.

Zasady gry jest w stanie pojąć 10 letnie dziecko taki wysiłek intelektualny to jest ta piłka nożna...

Dla porównania najlepszych chirurg na świecie zazdrości pensji kopacza piłkowego - to jest absurd.

I na tym chciałbym zakończyć.

E tam,  Krzysiu,...

...  kazdy  z  nas  ma  swoje  "narowy",  a  pora  przychodzi  na  kazdego...  NIKT  SIE  PRZED  NIA  NIE  OCHRONI  !!!

I  dobrze  Pan  Bog  to  urzadzil,...  a  ja  i  tak  lubie,  rozumiem  Ciebie  i  Twoje  wpisy,...  i  nadal  bede  je  czytac  jak  tylko  cos  skrobniesz  na  SN...  wiesz  wlasnie  weszlam  w  czas  remontu,  jestem  tym  calym  balaganem  podenerwowana...  gdyby  nie  SN  to  chyba  bym  sie  zalamala...

...  dobrego  dnia,  Krzysiu  i  pozdrawiam  Cie  serdecznie,...  nie  dajmy  sie  i  trzymajmy  sie,  pa  pa...