-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Uczciwy jak cygański szatniarz

Zanim przejdę do meritum, chciałbym przeprosić wszystkich Romów za to, że posługuję się starymi i nieprawdziwymi kalkami pojęciowymi na ich temat. Ponieważ jednak one istnieją i w dość precyzyjny sposób opisują rzeczywistość, w której Romowie udziału nie biorą, korzystam z nich najbezczelniej w świecie. Bardzo przepraszam. Mamy więc tego słynącego z uczciwości cygańskiego szatniarza, mamy też kierowcę cygańskiej ambasady, z którego wielu szydzi. Jeśli nie wiecie kogo określa się takim mianem, to ja Wam nie powiem, musicie zgadnąć. Pora bowiem wyjaśnić z kogo ja dziś zamierzam zrobić cygańskiego szatniarza. Nigdy byście na to nie wpadli - z Normana Davisa. My tutaj parę razy omawialiśmy postawę najbardziej wobec Polski zasłużonego, brytyjskiego profesora, ale musimy to uczynić ponownie. Oto bowiem Norman Davies powiedział, że Polacy łykają truciznę Kościoła, a chodziło mu o to, że niektórzy księża nie lubią liberałów. Nie wiem niestety kogo profesor ma na myśli mówiąc – liberałowie, ale żyję nadzieją, że nie Wolińską. Wizja, którą rozsnuwa przed nami profesor Norman, jest tyleż dziwaczna co kłamliwa, on zaś sam robi się coraz bardziej bezczelny i coraz bardziej rozmija się z faktami. Zupełnie jak ten przysłowiowy, bo przecież nie prawdziwy, cygański szatniarz. Pisze nam pan Davies, że nadzieją Kościoła po upadku komunizmu była teokracja. Nic nie zmyślam, Kościół w Polsce, którego bohaterem był męczennik nazwiskiem Popiełuszko, miał według Davisa organizować wraz z opozycją demokratyczną teokrację. Tak to zrozumiałem, bo chyba nie chodziło Daviesowi o teokrację do spółki z Kwaśniewskim i Cimoszewiczem, prawda? A zresztą, kto go tam wie. Według profesora Normana, hierarchowie chcieli wespół z ministrami pić herbatkę i rządzić państwem. Nie wiem czy pan profesor zdaje sobie sprawę, ale epoka picia herbatek z ministrami w Polsce już była i nie skończyło się to wspólnym zarządzaniem państwem, a mam tu na myśli II RP. Choć pewnie niektórzy twierdzić będą, że Kościół jak najbardziej wówczas uczestniczył w rządzeniu. Są jednak w Polsce i tacy, którzy twierdzą, że Kościół rządził krajem wespół z komuną. To jest nie do zwalczenia, a profesor Norman, jak się zdaje, jest „utrwalaczem” tej narracji i ma wewnętrzny i zewnętrzny przymus powtarzania tych opowieści.

Jeśli przyjmiemy jego optykę, łatwo nam przyjdzie zlokalizować liberałów. Mamy bowiem oto Kościół, hierarchów pogryzających ciasteczka w towarzystwie ministrów,oOznacza to,że ani pierwsi, ani drudzy liberałami nie są. Kim więc są ci liberałowie i gdzie się kryją? Muszą być przeciwnikami teokracji, to pewne. A skoro nie ma ich w Kościele i ministerstwach dobrej zmiany, to znaczy, że są poza tymi strukturami. Pewnie na ulicach, błąkają się w te i z powrotem usiłując zaprotestować przeciwko nadchodzącej nieuchronnie teokracji. Davies bowiem uczy nas iż ta pierwsze próba stworzenia teokracji nie powiodła się i teraz kolej na drugą. Nie udało się z komunistami, nie udało się z opozycją po 89 roku, trzeba próbować trzeci raz z rządem dobrej zmiany. Musi się udać, bo Kaczyński i jego ludzie mają mentalność partyjnych kacyków z lat siedemdziesiątych i marzą tylko o tym, by zbudować tutaj drugi PRL.

Wróćmy teraz na chwilę do cygańskiego szatniarza. Kim on jest? To jest facet, który mówi – nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi. Ktoś powie, że naciągam, bo ten co to powiedział, nie był wcale cygańskim szatniarzem, tylko takim zwyczajnym, polskim. Nie jest istotne pochodzenie, powtarzam, ale stereotypowa mentalność. Taką jaką reprezentuje profesor Davies, człowiek przybyły z kraju gdzie monarcha jest głową miejscowego Kościoła, ten zaś nie uważa się za organizację lokalną, narodową, ale za jedyny prawdziwy Chrystusowy Kościół na ziemi. Ja rozumiem, że to są sprawy poza postrzeganiem profesora, bo on siebie samego zalicza do liberałów i obywateli świata, ale wiem też, że gdyby zagrała trąbka, pierwszy podążyłby bronić swojej teokracji, na której czele stroi królowa.

Nie podoba się także Daviesowi triumfalizm święta niepodległości. Może niech więc zaproponuje, by w Wielkiej Brytanii przystopowano nieco z obchodami urodzin królowej, bo to się już doprawdy robi nie do zniesienia, ta pompa, ten blichtr, ta – nie bójmy się słów – taniocha. Ileż można się tym napawać. Nie podobają się Normanowi także rodzące się nacjonalizmy na zachodzie Europy. Temu akurat dziwić się nie możemy, profesor bowiem reprezentuje liberalną teokrację, która trzyma się w twardych ramach, w której każdy poddany, obojętnie jakiego wyznania i koloru skóry znajdzie swoje miejsce i będzie mógł się czuć szczęśliwy. Pod warunkiem rzecz jasna, że nie będzie obrażał królowej i wypowiadał niepochlebnych opinii na temat liberałów. A na kogo może gadać? Na Kościół i nacjonalistów to jasne. Oni bowiem stanowią najgorsze zagrożenie dla idei reprezentowanych przez monarchię. Nacjonaliści aspirują do wybraństwa, osadzają je lokalnie, a ten cały Kościół wręcz chce uchodzić za organizację uniwersalną. Ile to się trzeba namęczyć, by wytłumaczyć ludziom, że to błąd, że nie mają racji, ani jedni ani drudzy. Najgorsze jest jednak to, że nie ma już za bardzo czym tych biedaków straszyć. Bo i kogóż obchodzą jacyś tam partyjni sekretarze z lat siedemdziesiątych, albo jakaś teokracja zarządzana przez brzuchatych hierarchów. Cóż oni mogą zrobić i komu? Hitler też już na nikim nie robi wrażenia. Potrzebne są nowe jakieś straszaki, ale tych póki co nie widać. No, to znaczy, źle mówię, widać, ale akurat nie po tej stronie, którą krytykuje Norman Davies, widać te monstra, jak stoją w tej samej linii co liberałowie, których reprezentuje Davies. To wyraźnie widać także w wypowiedzi samego Daviesa, bo w końcu dochodzi on do rzeczy najważniejszej, demaskuje swój komunikat, mówi, że już zbyt długo panuje pokój na kontynencie europejskim i to jest dla Europejczyków wielki dyskomfort, to jest – uwaga – ból pokoju. Był już taki co mówił o tym, że wojna jest jedyną higieną świata, teraz mamy kolejnego, który wymyślił pojęcie „ból pokoju”. Ja to odbieram wprost jak komunikat cygańskiego szatniarza – nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi? Nie fikajcie kochani, bo potrafimy wywinąć taki numer, że się nie pozbieracie i zamiast bólu pokoju zafundujemy wam higienę wojny, która was oczyści. Tako rzecze Norman Davies. Ja zaś jestem ciekaw co Brytyjczycy by zrobili, gdyby to im ktoś postawił nad głowami takiego pastuszka jak Norman, a on co tydzień, w prime time, wygłaszałby podobne groźby. Łudzę się jeszcze, że Norman, jak wielu starych ludzi, ma po prostu nadzieję, że świat umrze wraz z nim i nic się już tu fajnego, bez jego udziału nie stanie. Powiem Wam jednak, że słaba to nadzieja.

 

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy przez ostatnie miesiące wspierali ten blog dobrym słowem i nie tylko dobrym słowem. Nie będę wymieniał nikogo z imienia, musicie mi to wybaczyć. Składam po prostu ogólne podziękowania wszystkim. Nie mogę zatrzymać tej zbiórki niestety, bo sytuacja jest trudna, a w przyszłym roku będzie jeszcze trudniejsza. Nie mam też specjalnych oporów, wybaczcie mi to, widząc jak dziennikarskie i publicystyczne sławy, ratują się prosząc o wsparcie czytelników. Jeśli więc ktoś uważa, że można i trzeba wesprzeć moją działalność publicystyczną, będę mu nieskończenie wdzięczny.

Bank Polska Kasa Opieki S.A. O. w Grodzisku Mazowieckim,

ul.Armii Krajowej 16 05-825 Grodzisk Mazowiecki

PL47 1240 6348 1111 0010 5853 0024

PKOPPLPWXXX

Podaję też konto na pay palu:

[email protected]

Przypominam też, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży wspomnień księdza Wacława Blizińskiego przeznaczamy na remont kościoła i plebanii w Liskowie, gdzie ksiądz prałat dokonał swojego dzieła, a gdzie obecnie pełni posługę nasz dobry znajomy ksiądz Andrzej Klimek.

Zapraszam też do sklepu FOTO MAG, do księgarni Przy Agorze, do Tarabuka, do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu GUFUŚ w Bielsku Białej i do sklepu HYDRO GAZ w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim.

 



tagi: norman davies 

gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 09:44
12     2031    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

JK @gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 10:14

A propos owegoż "bólu pokoju". Wczoraj wysłychałem wypowiedzi ambasadora Ukrainy w Polsce. Powiedział on, że Ukraina "chce pokoju" z Polską. Z kontekstu wynikało, że tegoż pokju może nie być. Można takie stwierdznie usprawiedliwić znajomością polskiego na poziomie komunikatywnym a nie na pozimie podtekstów. Jednakże zbyt wielu zagranicznych przyjaciół Polski zaczyna coraz słabiej mówić po polsku.

Smaczku dodaje fakt, że pan ambasador był gościem Faktów po faktach w TVN24.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 10:21

Myślę, że to dyscyplinowanie klienteli przed wejściem nowej książki na rynek.

A w niej się chyba zaroi od opisu zakątków, w których teokracja i ból pokoju fundują oświeconym naukowcom wysyp hemoroidów.

Przewodnie hasło profesora też nie liche.

http://www.normandavies.com/aktualnosci/ostatnie-aktualnosci/premiera-nowej-ksiazki---na-krance-swiata/?lang=pl

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 10:46

Bezpłatny fragment Baki-Baku warto przeczytać.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @werty 14 listopada 2017 11:11
14 listopada 2017 11:42

To pan umie liczyć? Nie spodziewałem się. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 11:43

Wrzuciłem na stronę różańce. Można obejrzeć, a jak ktoś ma forsę to nawet kupić. Nie są tanie. 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 12:02

Byłam wczoraj na krakowskiej premierze filmu Brauna i zaraz zamierzam wrzucić tekst o tej angielskiej teokracji in statu nascendi. Taka przypadkowa (naprawdę!) koincydencja z tą notką;-)

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-laskowski @gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 12:28

 

Podczas czytania wypowiedzi pana profesora, zastanawiałem się: Profesorze Davies, a pan skąd czerpie swoją truciznę? Czy nie ze źródła Henrycjańskiej uzurpacji połączonej z późniejszym ekskomunikowaniem Elżbiety I przez świętego papieża Piusa V? 

zaloguj się by móc komentować

aember @gabriel-maciejewski
14 listopada 2017 13:27

Dzięki za tekst - nareszcie ktoś podsumował Daviesa lepiej niż "zgłupiał facet, pewnie Soros mu płaci".

Co do różańców - ciekawostka, bo towar chyba mocniej "profilujący" niż zapewniający olbrzymi obrót ;)

Za mną akurat od dawna chodzi replika różańca w które wyposażano żołnierzy US podczas I WŚ:
https://romancatholicgear.com/combat-rosaries/combat-rosary-silver-tone.html

Ale cena z przesyłką ze Stanów niestety mordercza.

zaloguj się by móc komentować

betacool @werty 14 listopada 2017 11:11
14 listopada 2017 15:48

Chyba cud - ziejąca przepaść przemówiła.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @werty 14 listopada 2017 11:11
14 listopada 2017 19:48

Ktoś kto nie wie, zazwyczaj boryka się z kłopotami.

Nihil novi.

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @ApesCornelius 14 listopada 2017 21:37
14 listopada 2017 22:38

skoro w Warszawie czepiają się "sprzątaczy kamienic" i psują taki dobry interes,  to ich nowi  właściciele musieli zareagować

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować