Właśnie piszę tekst o Luisie Bunuelu. 

Telepatycznie podobne treści.

To nie telepatia, to mechanika sfer :-)

Na razie straszą

>mamy już w rękach narzędzie, które może nie wypłoszy samego podstępnego Lucyfera, dybiącego na naszą duszę,... I nawet nie będziemy musieli podnosić ręki, wystarczy zwykłe ziewanie.

>Biskupi ... rozpocząć akcję... jak poważnym problemem jest pedofilia wśród artystów, także reżyserów filmowych,

>Specjalna komisja świecka, która wyda potem odpowiedni raport!?

>Terlikowski już zapewne widzi siebie w tej komisji, a zaraz za nim popędzi tam Hołownia i inni czyści jak łza katolicy świeccy

>Maski moim zdaniem spadły i nie ma się co oszczędzać.

:)  jakby przycisnąć pana holownie to pewnie piskał by jak mysz, a pan terlikowski hrumkał z beczeniem i zasłaniał by się zdjeciami chorych Dzieci i rachunkiem jak mało zarabia.

Oczywiście przestrzegam innych, aby nie pisac o nich w ten sposób, bo nie mozna dlatego, że są prawie już Księżmi i takież mają świadectwo życia, że kto jak nie oni moga zabierać głos w ważnych sprawach.

No wlaśnie. ..prosta droga do komisji likwidacyjnej. 

.

I głównym lustratorem powinien zostać michnik i vielowiejska

....zaginionych i cudem odnalezionych...:-)

Praktycznie nie ma dnia, by na portalu o@, przez który wchodzę na pocztę, nie została zamieszczona informacja o księdzu pedofilu. To takie "fale" są. Najpierw o x. Jankowskim i zaraz potem codzienny pakiet newsów o kolejnych przypadkach. Albo jak był ten cały Charamza, to zaraz potem obficie i codziennie o księżach homoseksualistach. 

A my prosimy o reżyserach, aktorach, dziennikarzach i innych zbokach np. z Dworca Centralnego. Jak szaleć - to szaleć!

Może Pani od razu używać https://poczta.o2.pl/

I nie trzeba tego wtedy oglądać :)

Zdaje mi się  , że odpowiedzią na wołanie o  "przygody reżyserów"  był polski serial sądowy z Polańskim ? Były spory,  podzielona opinia  , bo tamta pokrzywdzona wybaczyła itd...

Happy end. Rozumiesz,  Happy end :(

.

"...Rozpoczęła się ofensywa i albo biskupi powiedzą coś sensownego, albo wyjdą z rękami podniesionymi do góry..."

Czyżbyś delikatnie sugerował, że biskupi nie mówili (mówią) coś sensownego? O swoim podejściu do pedofilii w KK? 

Zastanawiam się dlaczego my się z nimi tak długo męczymy? To jakiś rodzaj pokuty? ;-)

Z panem papinką też ma takie nadzieje? ;-)

Nie wiem czy to pokuta.

Ale wiem, że myślenie wymaga wysiłku.

W twoim przypadku nie ma mowy o myśleniu, nie pochlebiaj sobie

Ale my cię nie traktujemy serio, nie jesteś dla nas partnerem do dyskusji, nie rozumiesz tego?

jest ich wielu, zatroskanych, ja najbardziej lubie gdy o kosciele mowi aktor krzysztof pieczynski, kto nie widzial a chce sie troche posmiac niech zobaczy polecam kazdemu, on tez ma swoje spotkania , konferencje udziela wywiadow, i jedyne co mnie dziwi to, ze  nikt nie parska smiechem gdy slucha tego na zywo, tylko pelna powaga, to jest sztuka, no ale on przy tym jest znacznie mniej szkodliwi bo chociaz nie udaje katolika

Ten od wiary w drzewa czy jak to leciało - energię z cosmosu? ;-)

Muszę się z tym oczywiście pogodzić, ale czy naprawdę napisałem jakieś nonsensy? 

A może lepiej to ujmę: wszystko co bym nie napisał jest solidarnie traktowane jak płachta na byka. Niezależnie od zawartości.

Wszystko co pan napisał jest bez znaczenia i nie ma nic wspólnego z meritum

Niech pan założy bloga i dyskutuje. W czym problem?

Łaskawco, nie chrzań już bo cię wywalę

Ja nie wiem czy Biskupi zdążą z interwencją gdyż posłanka Scheuring-Wielgus ogłosiła, że jedzie do Watykanu by tam spotkać się z Papieżem i namówić go do dymisji Episkopatu. Panowie T & T to jakieś dzieci w piaskownicy już ;)

http://m.telewizjarepublika.pl/scheuring-wielgus-moim-celem-jest-doprowadzenie-do-dymisji-episkopatu-chce-sie-spotkac-z-papiezem-franciszkiem,73487.html

Ale zauważasz że mimo to że są zadaniowani to im to sprawia przyjemność. To się ociera o psychopatię, natręctwa czy inne takie.

Ciary przechodzą jak się wspomni jakim satanizmem i magią parał się Tymański i jego kumple z gdańskiego Totartu: https://konserwatyzm.pl/o-rock-and-rollu-totarcie-i-balwochwalstwie/

Zaraz tam ciary, to jest taniocha i tyle

tak pieczynski to ten od egipcjan i kosmitow, jest tez taki kanal na youtube innego zatroskanego, kuba watly o ile pieczynski jest dla uduchowiono nawiedzonych, to jak to mowi wlasciciel tego portalu ,ten swoja oferte kieruje do ludu i obywateli (dla kazdego cos milego).  jak sam zapowiadal czekal az film kler poruszy ludzi a on potem ruszy ze swoim programem , gdzie bedzie tak samo jak i teraz nawolywal do obrabowania kosciola i zwrocenia tej kasy "ludowi" ;), tez go polecam jak czlowiek pooglada sobie tych lewackich opetanych matolow to od razu rosnie w nim duma z tego ze jest katolikiem, szkoda ze musi byc tez taki terlikowski ktory ma zmiekczac nas od srodka

Partia Nowoczesna sie zatopila, a teraz wyplywa pod nazwa Teraz :)

Może i taniocha. Szczególnie jak się tzw. "artyści" wypróżniali na scenie i się tym smarowali. Sorry, takie autrytety.

Myślenie nie wymaga wysiłku. Wysiłku wymaga praca i logika, a tu jednego i drugiego Panu brak.

Interes musi się kręcić,mimo strasznego zagrożenia, że w najbliższych wyborach już nie wejdzie. Na razie część ewakuowała się do PO. Tamtym też się leje za kołnierz.
A kasa dana musi się zwrócić.:))

To miał być komentarz do Onyxa z godziny 12:27

Pan Terlikowski to oszust wcieleniowy i nie ma co wnikać w jego dobre intencje bo takowych brak. Co do tego zawieszenia na kołku prawa karnego i słusznego głosu ludu to ostatnio narodowiec Bosak ogłosił, że powinniśmy brać przykład z Francuzów i szturmować Bastylię albo inny Parlament. Nie podał tylko z nazwiska, który Balcerowicz czy Lewandowski będą system na nowo naprawiać kiedy rewolucja już się rozjedzie do domów po dobrze spełnionym obowiązku obywatelskim.

https://twitter.com/krzysztofbosak/status/1069931500047646720?s=19

Właśnie zauważam na portalach pewne marzenia różnych amatorów silnych wrażeń, żeby w Polsce "ludzie wyszli na ulice" i "zrobili porządek".

To są tanie chwyty, bo wcześniej III RP - świadomie zlikwidowała przemysł i tym samym zmusiła parę milionów ludzi ( wielu z nich nawet wychodziło na ulice, żeby bronić fabryk) do emigracji. Teraz każdy wie, że nie ma co liczyć "na rząd i polityków"  , tylko radzić sobie we własnym zakresie. Najczęściej na gastarbeicie albo stałą emigracją za chlebem.

Takie apele to jest marketing polityczny właśnie.

NIech szturmują gmach SN ;-)))

"Dokładnie tak. W USA nie mają w tej kwestii "poczucia humoru" i dlatego "drogi Roman" musi spędzać czas na wygnaniu w Paryżu."

Ale on twierdzi ze czuje sie tam jak w domu. 

Chociaz ja sadze ze Polanski jest juz od dawna bezdomny.

To nie jest kwestia dojrzałości Bosaka, czy intencji Terlikowskiego - oni są elementem spektaklu dla gawiedzi,o którym decydują inni. Grają w teatrze, bo w nim pracują - a czy identyfikują się z rolami, jakie odgrywają? Widzimy aktorów w ich rolach.

Niedawno rozważaliśmy kto zacz Bogdan Czajkowski i dlaczego nie chce medalu, co go dostał czy nie dostał - w każdym bądź razie zwrócił Prezydentowi Dudzie. Wyszło, iż to nikt szczególnie ważny, coś tam z Marcem 68 - a tymczasem ciocia Wiki się rozwinęła i mamy taki passus:

Jako przeciwnik tak zwanej grubej kreski, został jednym z autorów telewizyjnej kampanii wyborczej Lecha Wałęsy (w 1990), który obiecywał wyborcom skończyć z tą polityką. Był pomysłodawcą i autorem postaci Siekierki, zwalczającej „grubą kreskę” w animowanych spotach wyborczych przez niego wyreżyserowanych. W 1991 był szefem telewizyjnej kampanii wyborczej Porozumienia Centrum.

A obecnie miał być tam, gdzie jest "nasz Kurski" ale trochę nie wyszło, chociaż był w ścisłym finale.

Tyle tytułem wstępu, by wykluczyć wiarę w dobre intencje, dobrą wolę i przypadki, niewiedzę i podobne.

***

Inna ustawka: Pomnik Daszyńskiego, odsłonięcie, AD 2018.

W uroczystości wzięli udział przedstawiciele ugrupowań lewicowych m.in.: SLD, Unii Pracy, Partii Zielonych, Partii Razem. Uczestniczyli w niej także m.in.: wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO), b. prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz szef OPZZ Jan Guz.

Wicepremier Gliński podkreślił, że Daszyński był przedstawicielem ideałów polskiej lewicy; wyraził zadowolenie, że nareszcie można uhonorować tę postać, tak jak na to zasługuje.

Adrian Zandberg:

Ignacy Daszyński miał odwagę w tym sporze powiedzieć bardzo jasno - Polska będzie demokratyczna, Polska będzie świecka, Polska będzie wolna.​​​​​​​

Jakieś pytania?

„Cieszę się, że jego pomnik stoi dzisiaj w prestiżowym miejscu stolicy, niedaleko pomników marszałka Józefa Piłsudskiego, Ignacego Jana Paderewskiego, Romana Dmowskiego i Wincentego Witosa. Brakowało dotąd tego właśnie upamiętnienia, aby oddać cześć wszystkim głównym budowniczym dzieła wolności sprzed stu lat i wszystkim niepodległościowym nurtom”

— dodał prezydent. [Andrzej Duda, w liście do organizatorów, (Przewodniczący Komitetu Budowy Pomnika Ignacego Daszyńskiego, wiceprzewodniczący SLD Jerzy Wenderlich)​​​​​​​]

Zgoda buduje.

Rok wcześniej:

Wara SLD od Daszyńskiego!

Ze zdecydowanym sprzeciwem środowisk patriotycznych spotkała się inicjatywa Sojuszu Lewicy Demokratycznej wzniesienia w Warszawie pomnika Ignacego Daszyńskiego. W Internecie ruszyła zainicjowana przez Konfederację Polski Niepodległej-Niezłomni akcja pod hashtagiem #WaraSLDodDaszynskiego przeciwko zawłaszczaniu przez postkomunistów osoby i dorobku wybitnego polityka Polskiej Partii Socjalistycznej, ​​​​​​​(...) itd. etc.

Autor tego zeszłorocznego tekstu: "bukojer" - o ile ja się znam, to nasz kochany Doktor Sowiniec.

Dla dyplomantów - temat na dysertację - kto jest oponentem sędziego Igora Tuley'i, gdy ten mówi, że spodziewa się nocy św. Bartłomieja? (Noc św. Bartłomieja jeszcze przed sądami - stwierdził sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya, nawiązując do rzezi hugenotów w Paryżu.) Proponowana teza pracy: Krzysztof Bosak, mile widziane inne kandydatury i twórcze rozwinięcie.  Materiały źródłowe, że Igor Tuleya jest "nasz" do wglądu u mnie.

Dzisiaj kolejne aresztowanie "w związku z KNF" - a dwa tygodnie przed pierwszym, kiedy nikt nic nie wiedział jedna z renomowanych agencji ratingowych ni z gruszki, ni z pietruszki powiedziała, że KNF jest za bardzo upolityczniona i niedoinwestowana. Gawiedź się cieszy, że "ostry PiS" działa sprawnie - ale czy wie, o co chodzi naprawdę?

Do lchlipa - kolego - ty nic nie rozumiesz. Dowody na Prałata Jankowskiego to np. "niemieccy mieszkańcy Gdańska wiedzieli o tym od dawna" (autentyk z jednego z wywiadów) - a Ty, kolego, gdybyś leżał w kałuży krwi, z pękniętą podstawą czaszki, zgwałcony przez bandę zwyrodnialców - to by się nawet pies z kulawą nogą nie zająknął - napisaliby w umorzeniu,  że miałeś kontakty homoseksualne, stąd te "ślady" - a popełniłeś samobójstwo, bo doznałeś zawodu miłosnego. Na piątej stronie lokalnych wiadomości coś by się może pojawiło. Chyba, że byłbyś potrzebny komuś do celów politycznych - a to i owszem, nawet jakby ci nic nie było, to trafiłbyś jako ofiara na pierwsze strony gazet.

Ponieważ integrujemy się z prawem unijnym i tępimy spółki-vatowskich złoczyńców, to mamy modyfikację Ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych - która to nowela mówi, że zająć majątek czy wręcz rozwiązać "podmiot zbiorowy" można bez skazania osoby fizycznej, która dopuściła się czynu - jest oczywiste, że osoba prawna sama, bez osoby fizycznej nic nie może - ale ta nowela dostarcza narzędzi do ukarania. 

Wprawdzie ks. Jankowski nie żyje - więc nie można go skazać - ale czy trzeba? Mam bujną fanazję - więc potrafię sobie wyobrazić różne scenariusze zdarzeń przyszłych. Precedens odpowiedzialności podmiotu zbiorowego właśnie był - i niech mi uniwersyteccy prawnicy nie tłumaczą, że w Polsce prawo nie jest precedensowe. Jak potrzeba, to będzie, a "nasz" sąd z lubością powoła się na orzeczenie innego - i powie, że ma związane ręce, bo takie jest prawo. I do tego potrzebna jest jazda po emocjach, by zdobyć tzw. społeczną akceptację i przyzwolenie na takie działanie.

Akasamit jak dynamit(ard)

Piotr P. ze Skoku Wołomin uzyskał status małego świadka koronnego stąd idzie fala zatrzymań [dość selektywnych, ale zawsze] ze sfer KNFu [Hydrobudowa Gdańsk, bulwary wiślane w W-wie, 120 mln zł wypłaconych przez magistrat przed rozpoczęciem prac (całość kotraktu) no i kto był rezydentem w magistracie, jak liczna grupa (od księgowych poczynając), kasa poszła w całości do Królewca na budowę stadionu olimpijskiego]; sądownictwo RP? dziękuję, w listopadzie zapadl wyrok w cywilny w zakresie odpowiedzialności zbiorowej za delikt "Pani tego nie zrobiła ale Pani zapłaci bo to Pani rodzina"; Stalin/Gomułka jeszcze był w miarę prawo/arządny obecnie prawa rozumianego w konwencji XiXw. juz nie ma w RP; "muszę Pana skazać bo Pan do resocjalizacji się nie nadaje"

ta nowela to de facto podstawa do konfiskat majątkow firm, bez orzekania o czyjej kolwiek winie, a dowody? ktoby sie dowodami przejmował; będzie nowa elita i to jaka

Tak jak Coryllus zasugerował "Ziewaniem go!"

;)

Ten pan Tymon Tymanski jest bardzo przytomny jeśli chodzi o przepisy prawa. Bardzo wyraźnie zaznaczył, że panienka miała lat 15,5 jak zaczął ją wykorzystywać a Kodeks Karny art. 200 mówi "Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15". A kto dzisiaj sprawdzi, czy ona miała 14, 13 czy 15. Najważniesze, że "koledzy mu zazdroszczą".
To jest takie "oswajanie" ciemnego ludu - z tym, co "jest legalnie dozwolone". Czyli jeśli zgwałci dziewczynkę lat 15, to i tak może powiedzieć, że "była zgoda obu stron".

W tych okolicznościach pozostaje zbadać, czy "poszkodowany chłopiec" na plebanii ks. Jankowskiego - miał skończone lat 15. Jeśli wszyscy piszą , że "miał lat 15", to znaczy, że - prawo dopuszcza. W dodatku zeznał, że 'wziął 1000 zł".  Czyli - potwierdził zgodę. 
To jest szaleństwo i diabelstwo ale widać jak na dłoni - podwójne standardy.

Dokładnie tak. Czasem się rozpędzą i jak już zetrą chusteczką sztuczne łezki to krzyczą, że się ofierze należy zadośćuczynienie. Najlepiej od "firmy" czyli od KK, bo ma dużo pieniędzy. A ksiądz, nawet bogaty, to jednak rzadko wyceniany jest na ponad 1 mln zł jak ten zakon, co to zapłaci milion za to, co być może ale nie na pewno - wydarzyło się dawno i daleko.

O to samo chciałam zapytać, ale mnie Pan ubiegł.

Przydałby się tam ktoś w rodzaju Marcina Kabata.

Kompromituje sie ten CYMBAL  coraz bardziej... 

... co za dno ten caly dety bosak  !!!

O tak...

... jak im  PASOZYTOM  przyspawanym do panstwowego koryta sie marzy, zeby ten ciemny lud ruszyl na ulice i "zrobil porzadek"... a podluzmy sobie rece pod tylek i patrzmy na te MARIONETKI jak  probuja nas  NAROD  sprowokowac i podburzyc... i nie dajmy sie nabrac na te plewy...

... i na to co sie dzieje we Francji... bo w Hiszpanii wlasnie teraz - w tym samym czasie co protest "zoltych kamizelek" - trwa na  NIEBOTYCZNA  skale export "uchodzcow" z Afryki... na skale jakiej jeszcze nie bylo... i o tym w zadnych merdialniach i twiterach  NIC  NIE  MOWIA  !!!

Kompletnie nic... jakies 2 dni temu ogladalismy z przyjacielem przerazajacy reportaz o tej akcji w Hiszpanii... mowili o tysiacach "uchodzcow"  !!!  Tak wiec  trwa  KREACJA  problemow... chaosu... i oczywiscie  KRYZYSOW  !!!

Musimy o tym wiedziec i zdawac sobie sprawe, ze cale to zlo  nie dzieje sie pSZypadkiem ani samo z siebie... ono jest z premedytacja  robione przez  masonska brukselke i wszystkie ZONdy  maja tego pelna swiadomosc  !!!  To jest celowa robota... tego 1%  bogatyH... czujacyH  sie  panami i wladcami swiata  !!!

Calosc kapitalna...

... ale ostatni akapit  najkapitalniejszy  !!! 

Obecne oficjalne stanowisko hierarchii KK w sprawie ks. Jankowskiego jest przedstawione tutaj:

https://www.gosc.pl/doc/5205246.O-Adam-Zak-SJ-sprawe-ks-Jankowskiego-nalezy-wyjasnic-zgodnie-z

Kilka fragmentów"

"....

Ks. Jankowski zmarł i nie może się bronić, w związku z tym nie może być mowy o żadnej formie postępowania kanoniczno–karnego. Natomiast był on osobą publiczną, bardzo znaną, znaczącą dla Kościoła i uważaną za zasłużoną. Oskarżenia pojawiające się przeciw niemu w mediach są oskarżeniami publicznymi. Wyjaśnienie tej sprawy ze względu na dobro Kościoła, dobro Ludu Bożego jest rzeczą ze wszech miar wskazaną. Zwłaszcza, że świadectwa przeciwko prałatowi pojawiały się jeszcze za jego życia i było prowadzone postępowanie prokuratorskie, którego akta mogłyby pewnie rzucić nieco światła na sprawę. Należałoby dać jasną odpowiedź, czy przywoływane fakty albo przynajmniej ich część miały miejsce czy też nie. Myślę, że wierni Kościoła mają do tego prawo – mówi o. Żak.

Podkreśla, że „Wytyczne” wskazują też na sposób postępowania wobec ofiar, przy czym fakt, że ewentualny sprawca nie żyje, nie ma w tym kontekście żadnego znaczenia. – Jeśli oskarżenia by się potwierdziły należałoby okazać osobom pokrzywdzonym odpowiednią uwagę i pomoc – zaznacza o. Żak.

Zdaniem o. Żaka wspomniane działania powinny zainicjować władze diecezji, do której należał ks. Henryk Jankowski, czyli archidiecezji gdańskiej..."

..."należałoby okazać osobom pokrzywdzonym odpowiednią uwagę i pomoc" i o to chodzi drenaż z kasy pod każdym pretekstem, jeden dostanie to ruszy tlum zadaniowany aż miło; ciekawe, że za życie w prlu [i obecnie też w RP] nikt nie chce nam  okazać odpowiedniej uwagi i pomocy, chyba trzeba będzie komisje obywatelskie powoływać w każdym bloku, ot komitety blokowe wg predensowych wzorców, każdy pokrzywdzony życiem w prlu nawet teraz winien żądać od wszelkich benefocjentow poprzedniego ustroju kasy, kasy i jeszcze raz kasy, od Millera, Kwaśniewskiego, Wałęsy [mnie też się nalezy działka od jego wygranych w totolotka bo nie wygrywałem] i całej reszty

Terlikowski nie może się wręcz doczekać, kiedy to zacznie robić w świetle jupiterów...

Chciałby kard. Dziwisza przesłuchać.

https://forsal.pl/artykuly/1381237,terlikowski-ksieza-i-hierarchowie-powinni-byc-rozliczeni-za-pedofilie-wywiad.html

stara sowiecka doktryna 'przesluchiwać, przesluchiwać i jeszcze raz przesłuchiwać' oraz 'nie ma niewinnych są tylko źle przesluchani' Andriej Wyszyński prok.gen. CCCP

Mam bujną fanazję

Nie trzeba miec bujnej wyobrazni. To jest oczywisty nastepny krok.  Czy on sie im uda to zalezy od Polakow czy na ten krok pzowola.

Bardzo dobre pytania  !!!

A teraz ja sie dowiedzialam o tym tlustym wieprzu z pytan sp. Walentynowicz co to jest za   ZERO  !!!

Bardzo, bardzo, bardzo ważny wpis i bardzo ważne pytania. Śp. Anna Walentynowicz musiała żyć za jakąś głodową rentę i żadnemu z tych moralistów nie przyszło do głowy, że to "coś nie tego". Celiński jest siostrzeńcem Jana Józefa Lipskiego - obermasona, więc jest zaprogramowany antyklerykalnie "z domu" automatycznie.

Borusewicz "widział ciemną stronę osobowości księdza" ale pytanie o to, "dlaczego spotykał się z majorem Stasi" - raz postawione - będzie czekało na odpowiedź.

 To co ma znaczenie to fakt, że chęć bycia ekspertem od spraw zagadkowych śmierci nie jest u Bogdana Borusewicza zjawiskiem nowym.

Zaczęło się już na początku roku 1980, kiedy w zamarzniętej Motławie znaleziono ciało młodego działacza WZZW, Tadeusza Szczepańskiego. Większość kolegów przekonana była, że za tą tragiczną śmiercią stała komunistyczna bezpieka. Działacze gdańskiej opozycji domagali się wyjaśnienia prawdy. Bezpieka zbadała sprawę dokładnie tak,
jak dzisiaj sowieci katastrofę prezydenckiego samolotu. Ogłoszono, że Tadeusz Szczepański zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku, będąc pod wpływem alkoholu. Bogdan Borusewicz stwierdził wówczas z całym przekonaniem, że taki wynik esbeckiego „śledztwa” jest jak najbardziej właściwy. Nie podjął próby dojścia do prawdy ani wówczas ani później, w czasach tak zwanej wolności, która jakby nie było otworzyła dla niego wiele możliwości.

Podobnie było w wypadku śmierci Jana Samsonowicza, działacza Ruchu Młodej Polski w Gdańsku. Znaleziono go powieszonego na płocie stoczni gdańskiej. I w tym wypadku przyszły marszałek stwierdził autorytatywnie,
że przychyla się do oświadczenia bezpieki, że było to samobójstwo.

Nie chodzi tylko o to jak było naprawdę. Chodzi o to, że w czasach ogólnie znanych taktyk komunistycznych oprawców, każdy zdrowo myślący człowiek, a szczególnie działacz opozycji musiał mieć głębokie podejrzenia
w przypadku takich śmierci. Podczas gdy większością działaczy szarpały najczarniejsze podejrzenia Bogdan Borusewicz wykazywał nagle wyjątkowe zdolności analityczne aby dojść do przekonania o niewinności służb bezpieczeństwa https://wzzw.wordpress.com/2011/01/16/dwie-twarze-bogdana-borusewicza/

Ten las, w którym Borusewicz, jak twierdzi, uciekał i ukrywał się przed SB (okolice ul. 23 Marca w Sopocie, Łysa Góra) znany był powszechnie wśród Polaków mieszkających w Sopocie z tego, że kręcili się tam tzw. zboczeńcy - osobnicy w prochowcach, którzy obnażali się na widok samotnych, spacerujących kobiet czy dzieci, bawiących się na łące.

Wiem, że to prawda, bo sam byłem świadkiem takiego obnażenia - podobnie, jak uczestnikiem pogonienia pedofila, co chciał "na cukierka" zaprzyjaźnić się z bardzo nieletnimi - a wiem, że doszło przynajmniej do siadania na kolanach i "innych czynności". Jako dziecko miałem małe możliwości wykonawcze - a dorośli byli bezsilni, bo organów to chyba nie interesowało - przynajmniej nikt nie rozważał takiej opcji. Można było ich jedynie przeganiać jak błąkające się psy, obrzucić wyzwiskami czy kamieniami.

Dyrektor jednej z sopockich podstawówek też miał złą sławę - ale żadne z dzieci nie skarżyło się - i do dzisiaj żadnej traumy nie mają i nie jest nikomu znany przypadek przekroczenia norm - i nikt na tym nie buduje żadnych narracji - bo nie ma na czym - ale pewnie znaleźli by się pokrzywdzeni, gdyby od Ministerstwa Oświaty można było coś wyciągnąć - od razu mieliby traumę. 

Borusewicza należałoby więc pytać, czy wie, czy widział, czy spotkał - bo może ci co go rzekomo gonili, to nie byli funkcjonariusze SB, a zwykli zboczeńcy. 

Kazusitycznie wobec księży występuje dorozumiane domniemanie braku dobrowolności - co jest o tyle rażące, że takiego domniemania nie ma w przypadku muzyków rockowych, czy tzw. artystów, członków palestry, polityków - tam jest zawsze obopólna zgoda. No, chyba, że ktoś nazywa się Lepper czy Łyżwiński, wtedy zgoda zostaje cofnięta, brak zgody konwalidowany wstecznie - nawet przez osobę, która takiej zgody udziela na dworcu kolejowym przygodnie poznanym osobom.

Poza samym faktem, że jest to wojna z Kościołem - to motywacja rzekomych świadków czy rzekomych ofiar jest chyba taka, jak w przypadku Ronaldo - kto ma pieniądze i można go zmusić medialnie do zapłaty ten jest odrażający i gwałci - np. prawie nigdy nie gwałci muzyk z "listy wszechczasów".

Ciekawe, kto tego "magistra w zarękawkach" zakurzonego w Instytucie Badań Literackich wykreował na "ojca ojczyzny"?:))) On był lożystą i jak powiedział w filmie dokumentalnym o towarzyszu Żółkiewskim założycielu IBL i wysokiej rangi komuchu - profesor Maciejewski, też w swoim czasie pracownik IBL i jawny aktywista masoński - JJL "był pod ochroną Żółkiewskiego", bo "komuniści tolerowali masonerię" (albo coś podobnego ale sens jest oddany).  Film był nakręcony przez G. Brauna dla TVP i szybko został "półkownikiem". W dzisiejszych czasach, kiedy podobno "nie ma cenzury".

Od lat 70-tych był wytwarzany "kult JJL" na kształt kultu świętych katolickich. Z tym, że on był jeszcze żywy, jak się do niego niektórzy "modlili". 
Jakie "utrwalanie mitów narodowych", skoro praktycznie do dzisiaj - historia Rzeczpospolitej to ciąg  białych plam?  Od początku chodziło o to, żeby żadnych 'słusznych gniewów wobec komuny" nie było, jak już dojdzie do szczęśliwego pogodzenia
"szlachetnych patriotów" z "realistycznymi komunistami" z Kiszczakiem na czele.

Niekoniecznie nawet "Bolek", który nie był "kadrowym" w tamtych czasach. "Bolkowi" dostarczano różnych "ekspertów", "doradców" i "wielkich przyjaciół" a także "wielbicieli intelektualistów".  Lista tych, co go w tamtych czasach "uwielbiali" była dość długa. A naród się zachwycał tym "pięknym sojuszem robotników, intelektualistów orazmłodych dzielnych działaczy podziemia  demokratycznego", co drukowali na powielaczach "zakazane" druki starych stalinistów. Borusewicz został wybrany w dość wczesnej fazie, tak jak "został wybrany"  Bolek. A przez kogo, to ja nie wiem, bo ja nie z Trójmiasta:)))

To są rzeczy szalenie fascynujące ale najciekawszy, jak dla mnie jest nadal tajemniczy Stefan Jakub Żółkiewski, podobno syn Jana Zachariasza Żółkiewskiego "długoletniego dyrektora huty szkła na Pelcowiźnie", "pomysłodawca i założyciel Instytutu Badań Literackich w Warszawie w 1948 r.". A następnie poseł na sejm PRL i minister , o którym docent wiki pisze m. in.:"...Zastępca członka Komitetu Centralnego PPR (1945–1948), a następnie do 1954 Komitetu Centralnego PZPR, po czym do 1968 jego członek. Kierował wydziałem oświaty i kultury KC PPR (1947–1948), wydziałem kultury (1948–1949) i wydziałem nauki (1955–1956) KC PZPR, przeprowadzał stalinizację polskiej kultury (...) W latach 1956–1959 minister szkolnictwa wyższego,  współtwórca polityki kulturalnej państwa..".

To jest o tyle ciekawe, że u docenta wiki praktycznie nie ma info o dokonaniach Stefana Żółkiewskiego w czasach II RP a i w czasie wojny był dyskretny.

Pewną część tych białych plam likwiduje w 1991 r. we wspomnieniu pośmiertnym pan Zdzisław Libera, który o Stefanie Żółkiewskim pisze m.in. iż :"...Stefan Żółkiewsk urodził się w Warszawie 9 grudnia 1911 r. Po ukończeniu gimnazjum im Władysława IV wstąpił na Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie studiował polonistykę w latach 1929-1934. W czasie studiów wyróżniał się talentem naukowym i organizacyjnym. W latach 1932-1934 był prezesem Koła Polonistów, które odgrywało znaczną rolę w ówczesnym życiu intelektualnym. Skupił wokół siebie wybitnych młodych polonistów, z których wyszli później znani badacze i krytycy literaccy. Koło Polonistów pod prezesurą Żółkiewskiego miało orientację lewicową, znaczna część jego członków należała do Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej, Legionu Młodych Socjalistów. Byli wśród nich także komuniści i sympatycy partii komunistycznej działającej w podziemiu. W latach 1934-1939 Żółkiewski pracował jako nauczyciel gimnazjalny, zajmując się jednocześnie pracą naukową w dziedzinie metodyki badań literackich. W okresie okupacji uczestniczył w tajnym nauczaniu, ukrywał Żydów  i pomagał wszystkim, którzy tej pomocy potrzebowali a poza tym od 1942 r kiedy wstąpił do Polskej Partii Robotniczej, brał udział w konspiracyjnym życiu oświatowym...".

To jest bardzo ciekawy życiorys, jak na "profesora doktora", bowiem on przed wojną zdążył przepracować od 23 roku życia do 29 roku życia jako - nauczyciel gimnazjalny.  Pan profesor Libera oszczędza nam informacji, u kogo ten bystrzak zrobił doktorat, jaki był temat pracy doktorskiej, kto recenzował dzieło.   U docenta wiki jest info, że on od 1948 r. był "zastępcą profesora" na UW "a następnie profesorem".
Podobno był synem Jana Zachariasza Żółkiewskiego, dyrektora huty szkła na Pelcowiźnie i miał brata Stanisława oraz stryja Ignacego Żółkiewskiego. Jak na tak wysoką personę: od 1944 "członek Krajowej Rady Narodowej" do spółki z Bierutem, Kliszką, Jóźwiakiem, Gomułką - to on ma zawstydzająco chudy życiorys.  Nie wiem, jak on godził posiadanie ojca, dyrektora huty szkła na Pelcowiźnie, której właścicielem był jakiś kuzyn owego Jana Zachariasza Żółkiewskiego - z wejściem w konszachty z Bierutem Kliszką i Jóźwiakiem czy Szwalbem. Taki Wincenty Witos był błagany listownie przez Mołotowa i dwóch ambasadorów: Harrimana z USA i sir Archibalda Kerra, żeby do tej całej "Krajowej Rady Narodowej" przystąpił.  A Wincenty Witos, trzyktrotny Premier RP i Wójt Wierzchosławic - odmówił stanowczo. Nie przekonał go nawet generał Sierow.

Ciekawi mnie, kto znajdzie ślad po doktoracie nauczyciela gimnazjalnego Stefana Żółkiewskiego. Skoro sam Zdzisław Libera przemilczał ten wątek we wspomnieniu pośmiertnym.

No i oczywiście taki życiorys założyciela IBL - stawia pracowników w pierwszym rzędzie "walki z komuną":))))

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stefan_%C5%BB%C3%B3%C5%82kiewski

http://mazowsze.hist.pl/35/Rocznik_Towarzystwa_Naukowego_Warszawskiego/745/1991/25294/

"jaczejką" na Wybrzeżu kierował  gen. Adam Krzysztoporski (ur. w Wołominie - może to  jego ludzie założyli ów osławiony SKOK)

nie, to zupełnie inne środowiska, mimo pewnych asocjacji/konotacji/.. i ... ale to przy innej okazji