-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Trochę wspomnień w związku z dniem 2 sierpnia

Dziś wrzucę tu garść wspomnień, związanych z historią naszego wydawnictwa, bo dziś właśnie jest piętnasta rocznica dnia, kiedy zaczął żyć blog. To oczywiście nie oznaczało, że będzie jakieś wydawnictwo, a ja nie miałem jeszcze na nie pomysłu, albowiem nie wiedziałem jak działa rynek wydawniczy. Z początku sądziłem, że poprzez teksty na blogu uda mi się zainteresować swoją produkcją jakiegoś wydawcę. W tym uporczywym błędzie tkwiłem mimo iż znałem przecież wydawnictwa, wiedziałem kto w nich siedzi i kto decyduje o tym co należy wydrukować, a co odrzucić. No, ale człowiek długo potrafi karmić się swoimi, naiwnymi projekcjami.  W roku 2011 było już jasne, że nikt mi żadnej książki nie wyda, a ja straciłem trochę rezon, bo nie miałem pojęcia jak samemu przeprowadzić operację wydania książki i jej sprzedaży. Miałem też taką wizję, że seria Baśń jak niedźwiedź, będzie raczej niszowa, a inne – nazwijmy je obyczajowymi – produkcje mają szansę zaistnieć na rynku. Nie miały takiej szansy, albowiem – o czym wielokrotnie pisałem – twórczość autotematyczna, podnosząca kwestie osobistej wrażliwości autora i jego wyczulenia na piękno, dobro, ale też i przewrotność świata tego, zarezerwowana była i jest dla dziennikarzy GW i TVN. Reszta może się co najwyżej w nich wpatrywać, albo usiłować gdzieś opylić swoje bogoojczyźniane, dęte i nieautentyczne produkcje. Taka prawda stanęła przed moimi oczami w roku 2011, a ja teoretycznie powinienem się jej wystraszyć i zabrać się za jakąś bardziej sensowną działalność, albo wręcz wyemigrować. Bo pracy, o czym mało kto dziś pamięta w Polsce nie było. Połowa zaś tekstów w salonie24 dotyczyła emigracji właśnie i zadłużenia ludzi w parabankach. Tak więc szans na jakiś sukces nie było. Byli za to czytelnicy i to oni w zasadzie zdecydowali, że wydawnictwo powstanie. Pieniądze na wydanie pierwszych książek pożyczyłem. Potem, po dwóch latach je zwróciłem, a i to w ratach, bo zysk ze sprzedaży, mimo że blog hulał, jak taczanka na stepie, nie pozwalał zwrot całej sumy. W czasie pisania bloga i wydawania pierwszych książek, kończyliśmy budowę naszego domu, który wcześniej ledwo nadawał się do tego, by w nim mieszkać. Moja żona chodziła do pracy na długie godziny, prowadziła bowiem latający gabinet logopedyczny. Wychodziła z domu rano i wracała po dwudziestej. Jedliśmy co popadło, a ja wymyślałem nowe książki. Potem gabinet latający zamienił się w stacjonarny, ale pracy przez to nie ubyło. Jedocześnie trwało wykańczanie domu, które ostatecznie sfinalizowaliśmy w roku 2014. To aż nie do uwierzenia, bo człowiek łatwo się przyzwyczaja do dobrych warunków i nie chce pamiętać, jak żył wcześniej. No, ale wracajmy do wydawnictwa. Szał na blogu był taki, że kiedy wydałem I tom Baśni jak niedźwiedź, wszystkim wydawało się, że nakład liczący tysiąc egzemplarzy sprzedamy w miesiąc. Rozczarowanie było bolesne, ale też inspirujące. Pierwsza zasada jaką zapisałem w kominie, dotycząca sprzedaży, promocji i kolportażu wydawnictw brzmiała – nigdy nie wierz entuzjastom. Pamiętam jak zepsuł mi się komputer i nie wiedziałem co zrobić. Ktoś z czytelników podsunął mi pomysł, żebym zorganizował zrzutkę. Nie chciałem tego robić, bo wydawało mi się to dziwaczne. Takie to były czasy. No i nie chciałem podawać numeru konta, wymyśliłem więc, że poproszę ludzi o przelewy pocztowe na adres. Dość szybko uzbierałem na ten komputer, a największą pomoc okazał mi pewien człowiek z Dubaju, który ani nie komentował, ani się nie ujawniał, po prostu przysłał pieniądze. Polak mieszkający tam całe życie. I teraz, w maju, na konferencji organizowanej przez Piotra Naimskiego, zjawił się ten kolega we własnej osobie. Podszedł do mnie i się przedstawił. Na początku nie zrozumiałem, o czym gada, a potem nie mogłem uwierzyć. I gdybym siedział, a nie stał, z pewnością zleciałbym ze stołka. Pierwszy tysiąc egzemplarzy książki, której fragmenty publikowałem na blogu sprzedawałem przez cały rok. Było to bardzo pouczający rok.

Potem zacząłem pisać tom II Baśni, który był całkiem inny niż pierwszy. Jak wiecie, dobrze zrobiłem zmieniając format, mimo że nikt nie wierzył w słuszność mojej decyzji. Gdybym pozostał przy rzewnych historiach z przeszłości, żadne wydawnictwo by nie powstało. Choć przecież na takie właśnie produkcje chętnie by przeznaczył pieniądze ówczesny szef WBK, Mateusz Morawiecki, do którego zostałem nawet zaproszony, ale jak pamiętacie, skończyło się na rozmowie z jego asystentami.

Jako jedyny autor pisałem codziennie i to powodowało, że ludzie z mediów pisowskich i do PiS należący zainteresowali się mną, a wcześniej zainteresowali się Toyahem, potem zaś Kamiuszkiem i przez jakiś czas występowaliśmy w Niezależnej, opowiadając tam różne rzeczy, przeważnie nie pasujące do przekazu podstawowego, którego celem było wykreowanie gwiazd prawicowej sceny dziennikarskiej. No, ale Józef Orzeł, któremu nasza twórczość bardzo się podobała, ciągnął nas tam, a myśmy się nie bronili. W pewnym momencie wpadł na pomysł, żeby zorganizować spotkanie ze mną w Klubie Ronina, które miał prowadzić Grzegorz Braun. Ja go wcześniej nie znałem, ale był to moment, kiedy objeżdżał on całą Polskę ze swoimi pogadankami. Były one pewnym rodzajem sondażu – tak dziś myślę – gawędy te miały bowiem na celu sprawdzenie jakie treści i formaty budzą żywe reakcje publiczności. Nieskromnie powiem, że ja wiedziałem jakie, pisząc codziennie miałem pełny przegląd tego, co ma szansę na powodzenie u publiczności, a co jej nie ma. Po pierwszym, zaaranżowanym przez Józefa Orła spotkaniu w Klubie Ronina, a było to już po napisaniu i wydaniu II tomu Baśni, wszystko się zmieniło. Ktoś wydał polecenie, że można nagrać materiał do Niezależnej, jak Grzegorz Braun rozmawia z blogerem coryllusem. I ten materiał obejrzało mnóstwo ludzi. Nakład drugiego tomu nie sprzedał się przez to w miesiąc, jak skłonni by myśleć niektórzy, ale w pół roku. Ja zaś jeszcze raz zapisałem w kominie znane mi już motto – nigdy nie wierz entuzjastom. Byłem jednak na tyle głupi, że sam popłynąłem na fali entuzjazmu i trzeci tom Baśni napisałem ze znacznie większym rozmachem i jeszcze do tego wydrukowałem go w 3 tysiącach egzemplarzy. Nie mieliśmy żadnego magazynu. Paczki z książkami walały się po całym domu, w którym trwał nieustający remont, kawałek po kawałku. Góra była niewykończona, a ja wpadłem na pomysł, że te paczki z III tomem, poustawiamy na krokwiach. I tak zrobiliśmy. W nocy obudziło nas trzeszczenie. Cały dom pracował i wydawał odgłosy. Zerwaliśmy się i biegiem zaczęliśmy znosić te paczki na dół, zawalając nimi całą podłogę. Było to w roku 2013. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że żadna pisowska telewizja już się więcej mną, ani moimi książkami nie zainteresowała. Ostatni, póki co, tom Baśni polskiej, sprzedawał się dynamicznie, ale nakład upłynniłem dopiero po półtora roku. W tym czasie wydałem jeszcze Baśń amerykańską, sprzedającą się, bez medialnego wspomagania nadzwyczaj dobrze i książkę Niedźwiedź i róża, która też szybko zniknęła z magazynu. Wznowiłem I tom Baśni z ilustracjami Tomka, który pojawił się w moim życiu w roku 2013. Przez cały ten czas książki trzymałem w domu. Dzieci po nich łaziły. Potem kupiłem blaszany garaż, gdzie składowałem nakład za nagładem, bez możliwości jakiegoś ich uporządkowania. Trochę ładu wprowadził tam wierzący sceptyk, który sprzedał mi blaszane półki, wytwarzane przez jego firmę. No, ale to było rozwiązanie krótkoterminowe. Magazynu z prawdziwego zdarzenia dorobiłem się dopiero w roku 2018. Pięć lat później, w zeszłym roku, musiałem go opuścić i przenieść się do dwóch mniejszych pomieszczeń. Tak wygląda w skrócie historia firmy. Jak będzie ona układać się dalej, zobaczymy.

Jak co dzień proszę wszystkich, którzy mają wolę i środki o wsparcie mojej zrzutki na mieszkanie dla Saszy i Ani. Dziś Sasza podpisał umowę na roczny wynajem, a właściciele złożyli stosowne deklaracje w US.

https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification

 

Wczoraj ogłosiłem promocję jubileuszową na poniższe tytuły. Potrwa ona miesiąc, do pierwszego września.

https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-35-o-cukrze-i-weglowodanach-w-ujeciu-medycznym-i-historycznym/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-36-poswiecony-morzu-i-zwiazkom-rzeczpospolitej-obojga-narodow-z-morzem/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-kresy-w-niebezpieczenstwie-pod-wozem-i-na-wozie/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/miedzy-proznia-a-metafizyka-czyli-histerie-starozytnych-grekow-gabriel-maciejewski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-polskich-tradycjach-w-wychowaniu-stanislaw-szczepanowski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-sybiraka-edward-czapski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prawda-i-pamiec/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-4/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-5/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/leon-cahun-niebieski-sztandar-powiesc-o-przygodach-chrzescijanina-muzulmanina-i-poganina-w-czasach-wypraw-krzyzowych/

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/gabriel-ronay-anglik-tatarskiego-chana-tlumaczenie-gabriel-maciejewski-jr/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/plan-marshalla-w-gospodarce-dwoch-kontynentow/

 

 



tagi: książki  historia  promocja  wydawnictwo  wspomnienia  rocznica założenia bloga 

gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 10:16
51     2168    18 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

Greenwatcher @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 10:40

Piętnaście lat, to jakby podstawówka. Po tym, to już z górki. Jakieś tam zaliczenia i egzaminy, ale za to jeszcze poważniejsze sukcesy. Tyle żartów. Niezwykły początek. Gratuluję i bardzo dziękuję.   

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 11:13

Apple, Disney, Amazon, Google, Hewlett-Packard, Harley-Davidson, Microsoft zaczynali w garażu a odnieśli sukces.

Szkoda, że w Polsce najbardziej sprawdza się powiedzenie - "chroń mnie Panie Boże od przyjaciół, bo od wrogów obronię się sam." Zwłaszcza na tzw. prawicy.

zaloguj się by móc komentować

koncereyra @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 11:21

To wydawnictwo to kawał dobrej roboty. 

Ale i tak chętnie bym posłuchał o historii naszego internetu po 2009r:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @koncereyra 2 sierpnia 2024 11:21
2 sierpnia 2024 11:44

Trzeba było wszystko notować, pamięć już zawodna

zaloguj się by móc komentować



Czarny @ewa-rembikowska 2 sierpnia 2024 11:13
2 sierpnia 2024 11:56

" Zwłaszcza na tzw. prawicy." A czemu akurat na prawicy? To znaczy, ja się z tym nie spieram, bo może rzeczywiście tak jest, ale pytanie: dlaczego tak jest? brzmi mi cały czas w głowie. 

zaloguj się by móc komentować

Antonim @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 12:07

gratuluję i życzę następnych 15 lat

 

nie myślał Pan żeby nagrać wybrane teksty w wersji audio? widziałem na Chomikuj Pana stare kawałki czytane przez lektorów (Grzegorz Braun, Gadający Grzyb)

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 12:40

Wszystko przez to że jestem magazynierem malutkiego magazynu, tylko ksywka i tylko 24 regały ... Nie zgadlbym nigdy jak ważny jest magazyn. Ale z drugiej strony doszedłeś sam wlasnym wysokim kosztem do recepty ogniomistrza Highwaya vel Clinta Eastwooda: improwizuj distosuj się działaj. Uniwersalna zasada nie tylko dla komandosów. Również dla wszystkich którzy mogą liczyć tylko na wspólnotę przyjaciół. Ale Pan Bóg czywa nad takimi sierotami. Ufajmy Panu!

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 12:47

Tak....człowiek szybko zapomina, jak żył dawniej. No ale będąc na Ukrainie człowiek może sobie odswieżyć wspomnienia z PRL-bis. 

To skoro są wspominki, to ja wspomnę, że pierwszy raz usłyszałem o twoim wydawnictwie w 2017, we wrześniu. Było to tak, że pracując na osiedlu Wrzeciono w Warszawie przechodziłem obok księgarni (ul. Przy Agorze 11 lub 13). I tam na wystawie była książka Jałowieckiego. A że byłem w owym czasie zafascynowany wspomnieniami Polaków (i nie tylko) z życia na zesłanou, cxy w ogóle w carskiej Rosji, to wszedłem i kupiłem tę książkę. Na szczęście moja skłonność do pogawędek spowodowała, że właściciel księgarni pokazał mi jeszcze inne wspomnienia - Woyniłłowicza i Korwin-Milewskiego. Z miejsca je kupiłem, a tydzień później przyszedłem jeszcze po Zalewskiego "1000 lat naszej wspólnoty". I tak się zaczęło. Potem rok 2018 to było przeszukiwanie YT w celu wysłuchania wszystkich twoich pogadanek, podcastów na temat różnych książek. Od 2020 zacząłem regularnie czytać SN - papierową i internetową (papierową mam wszystki od 12 numeru plus nr 6,9,10...reszty nie udało się skompletować). A pierwszą własną notkę napisałem w 2021. Czyli w sumie to ja jestem świeżak....:). No ale odkąd zacząłem czytać wydawane przez Ciebie treści, to wszystko mnie się tak zgrabnie poukładało w głowie, że wiem odtąd, jak czytać książki, żeby sobie nie zaszkodzić, a jak najwięcej zyskać.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Czarny 2 sierpnia 2024 11:56
2 sierpnia 2024 13:20

Obserwuję to zjawisko od nastu lat. Różne prawicowe portale. I zawsze tak samo. W pewnym momencie zaczynała się tzw. "rozpierducha". Nie wiem, ale na prawicy, czy tzw. prawicy jakby występowały same samce alfa, które nie znoszą konkurencji. Albo jest to działanie celowe sił zewnętrznych. Wprowadzić na portale oszołomów, niech trollują i destabilizują.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Czarny 2 sierpnia 2024 11:56
2 sierpnia 2024 13:20

Obserwuję to zjawisko od nastu lat. Różne prawicowe portale. I zawsze tak samo. W pewnym momencie zaczynała się tzw. "rozpierducha". Nie wiem, ale na prawicy, czy tzw. prawicy jakby występowały same samce alfa, które nie znoszą konkurencji. Albo jest to działanie celowe sił zewnętrznych. Wprowadzić na portale oszołomów, niech trollują i destabilizują.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @ewa-rembikowska 2 sierpnia 2024 13:20
2 sierpnia 2024 13:48

Czyli po raz kolejny wracamy do tezy, że polska prawica nie jest ani polska, ani nie jest prawicą. To jest teza wyciśnięta z poszlak, które są wyciśnięte z przeczuć... a jednak tak wielu to widzi. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę "kształ" okrągłego stołu, to dziwnym by było, gdyby było inaczej. Więc dlaczego wciąż mnie to dziwi..?

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Czarny 2 sierpnia 2024 11:56
2 sierpnia 2024 13:54

Bo ludzie prawicy nie rozumieją systemu finansowania środowisk politycznych i też by chcieli dostawać tyle, co lewica, ale nie wiedzą skąd to wziąć. A być może wiedzą, ale są u spondorów w niższych rubrykach zaszeregowania

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 2 sierpnia 2024 12:47
2 sierpnia 2024 13:56

To jutrzejszy tekst przeczytaj, bo ja już go mam w głowie

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 2 sierpnia 2024 13:20
2 sierpnia 2024 13:57

To jest celowa robota. Ja tam nie jestem żadnym samcem alfa, ale tu żaden taki nie pofika

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 14:18

Powtórzę się, że blog zainteresował mnie wydawnictwem, a wydawnictwo uwiarygodniło bloga, i tak oba skrzydła aktywności składają się w piękną całość. Dziękuję, gratuluję i życzę jeszcze wielu lat owocnej pracy i rozwoju działalności!

zaloguj się by móc komentować


valser @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 15:18

Celem kazdego biznesu nie sa zyski, tylko widoki na przetrwanie. To wyglada na cud, ze nie splajtowales. Ale za kazdym cudem stoi zazwyczaj lojalna kobieta. Tak juz jest i inaczej nie bedzie. Tyle przynajmniej mowi moje doswiadczenie.

I jak w kazdym biznesie sa ludzie, ktorzy wykonuja czarna prace i nie pojawiaja sie na listach docenionych. Wystarczy jak sie pojawia na listach plac.

Gratuluje, bo jest co podsumowac i swietowac.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 2 sierpnia 2024 15:18
2 sierpnia 2024 15:20

Dzięki, to wszystko prawda

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 15:29

wzruszyłem się, siły życzę w codziennej walce ze sztormami, huraganami i innymi pi...iniami ;) Niech Bóg prowadzi

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @Czarny 2 sierpnia 2024 13:48
2 sierpnia 2024 15:51

Bo chcemy, aby nas to dziwiło, bo chcemy, by było inaczej. Ja akurat znam kulisy zaproszeń różnych osób do "okrągłego" stołu, więc mogę tylko powiedzieć, że wciąż jest kontynuowana linia Kiszczaka.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski 2 sierpnia 2024 13:57
2 sierpnia 2024 15:55

I o to chodzi, by żaden tu nie pofikał. A sukces bierze się codziennej autentycznej, nie fałszowanej roboty - langsam, langsam, aber sicher.

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 16:40

Jestem z Panem od poczatku, od bloga na niezależnej i "Waszej trójki" z Salonu 24.

Pamiętem jak w komentarzach na niezależnej wyzywano Pana od komuszych agentów.

Pamiętam też przychylną Panu notkę "Izabeli".

W czasie budowy domu proponowałem swoją wiedzę n/t zainstalowania pompy ciepła.

Mam Pana pierwsze "baśnie" i jedne z pierwszych nawigatorów.

Od czasu do czasu coś od Pana kupowałem/kupuję.

Byłem i jestem zawsze pełen podziwu dla Pana konsekwencji i uporu bo wiem ile trudu, samozaparcia, zdrowia wymaga praca i rodzina.

Proszę dbać o zdrowie (pamiętam incydent zdrowotny  po spotkaniu w Stężycy ( byłem) i nie zapominać, że regularny wysiłek fizyczny jest przy Pańskiej pracy konieczny.

Wiem, że następne lata w Pana profesji nie będą wcale łatwiejsze dlatego, życzę zdrowia i pociechy z dzieci ( w Pańskim wieku już zaczyna to być bardzo ważne).

Szczęść Boże. 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @szarakomorka 2 sierpnia 2024 16:40
2 sierpnia 2024 16:59

Tak, czasem mam taki napady, najgorzej, jak w publicznym miejscu. Na targach mnie tak raz chwyciło...nie moglem ust otworzyć. No nic, ciągle sobie obiecuję, że zapiszę się na siłownię, ale czasu nie ma

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @gabriel-maciejewski 2 sierpnia 2024 16:59
2 sierpnia 2024 17:16

Lepiej pobiegać po lesie i raz w tygodniu basen (kilka / kilkanaście nawrotów).

Powodzenia.

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 18:36

Nigdy bym się nie dowiedział o istnieniu Coryllusa gdybym nie trafił na stronę Alfreda Nicponia. Dziwne są więc ludzkie ścieżki.

 

zaloguj się by móc komentować



chlor @gabriel-maciejewski 2 sierpnia 2024 18:40
2 sierpnia 2024 18:55

Tak, Artura. Pewnie został mi w pamięci tytuł filmu: "Nieszczęścia Alfreda".

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 20:35

>Potem zacząłem pisać tom II Baśni, który był całkiem inny niż pierwszy. Jak wiecie, dobrze zrobiłem
>zmieniając format, mimo że nikt nie wierzył w słuszność mojej decyzji.

Nie pamiętam, od której książki zacząłem ale Baśń jak niedźwiedź, polskie historie. Tom II była świetnym przewodnikiem wakacyjnym. Kupiłem ją w Warszawie (2013) na początku wyjazdu wakacyjnego. Wracaliśmy do Krakowa przez Czarnolas. Niby Hans aus Schwarcwald to ktoś, kto dał polakom skrzydła ale "instytucja kultury", pamiętająca o nim wtenczas była deczko zaniedbana. Jako kierowca zostałem w parku a dzieci z panią ArGutową poszły zwiedzać. Chodziłem po parku, powiedziałem, że lipy idę szukać. Dla propagandy mogli by jakaś lipę posadzić. Najwięcej fanu miałem wtedy ze sporu o pieniądze nad stawem, który był czyszczony i odnawiany. To było takie spojrzenie na kulturę okiem sponsora ... ale pan od koparki nie wiedział, jakie to ważne, wiedział, że jak etap roboty zrobiony to mu się należy. Może nie miał zaufania do instytucji ... po odroczonych płatnościach i upadłościach jak budowano drogi i stadiony na Festiwal w piłce-kopanej 2012. 

Dla mnie ważną książką jest też "Dzieci PRL-u", dzisiaj można by powiedzieć PRL to "deep state" i wszystko i wszyscy chcą mieć tam korzenie. W tej książce miałem, nie dosłownie, ale tak z boku odtworzone różne dziwności, których doświadczyłem jeżdżąc z Krosna do Myszkowa i spędzając miesiąc wakacji u dziadków. Dla mnie Myszków był jak inny świat, a brało się to z tego, że był przy lini kolejowej łączącej Katowice z Koluszkami. Nie wiedziałem wtedy, że na Miaczowie bawi się Adam, jeszcze nie ojciec, Szustak, i że pod Myszkowem źródła ma Warta. A w okolicach Leśniowa i Złotego potoku są "ścieżki rowerowe" budowane dla wielkości Socjalistycznej Ojczyzny.

Inną książką wydwawnictwa Klinika Języka, którą też mam i polecam to "Nigdy Nie Oszczędzaj Na Jasnowidzu". Kończąc studia w 1996 albo 1997 założyłem konto pocztowe na platformie - TLEN.pl używam tego konta do dzisiaj. To były czasy multikomunikatorów używałem miranda-im:
- Gadu-Gadu, Tlen, Skype, Jabber, Spik, AQQ, ICQ, MSN, AIM, Yahoo, IRC, SIP (telefonia VoIP). Można było być kim się chce i pisać do kogo się chce ... bo świat stawał się wirtualny. 

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski 2 sierpnia 2024 16:59
2 sierpnia 2024 20:49

Pamiętaj tylko żywi mają wyzwania. 

zaloguj się by móc komentować

Sinistram @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 21:20

Czytam od lat, bywam entuzjastą ale walczę z tym. Czytam jak najlepszy poradnik biznesu, do ostatniego komentarza, niestety poszedłem na skróty zarobić na sprzedaży przez ściśle strzeżone porty Amazonki i ibeju, gdzie mi właściciele portów zamknęli sklepy w szczycie sprzedaży. Zaczytana tu maksyma świeci mocno: nagły sukces to dwadzieścia lat ciężkiej pracy. 

 

zaloguj się by móc komentować

Nova @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 21:45

Czytam Pana blog od 2011 r. jeśli mnie pamięć nie myli.Jest Pan moim stałym punktem dnia w zasadzie prawie codziennie.Pamiętam jak wydał pan I tom baśni, drugi, trzeci, I tom kredytu i Wojny który jest dla mnie nr 1 zaraz obok wspomnien Hipolita Korwin Milewskiego.Pamiętam swego czasu występy Panów u Pana Orła i jęki Warzechy i chyba Ziemkiewicza  że Was tam zapraszają.Życzę zdrowia.Moim skromnym zdaniem jak będzie Pan się regularnie rozciągał kości i stawy wystarczy aby się organizm dobrze poczuł. Mnie pomogło na lekko zdezelowany kręgosłup.Wszystkiego najlepszego i kolejnych 15 i 30 lat twórczej Pracy.Kłaniam się i dziękuję że dzięki Panu mam co czytać.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
2 sierpnia 2024 23:17

A ja pamiętam opowieść o stawianiu Waszego domu /hardcore.../, o kocie, który zapałętał się w kominie i po wyciągnięciu go stamtąd "był ciepły jak chlebek". 

Znamy się klawiaturowo od czasów Nowego Ekranu - Twoja pierwsza notka natychmiast spowodowała moje zainteresowanie. No i potem poszło we wszystkich Twoich pisarskich i publicystycznych kierunkach. 

Kwartalnik Szkoła Nawigatorów uważam za wielkie dzieło. Gdy na dniach przyjdzie paczka z księgarni - będę miała komplet od pierwszego numeru. 

Zatem niech Ci się darzy! Dobrze, że jesteś. 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @valser 2 sierpnia 2024 15:18
3 sierpnia 2024 00:16

Popatrz, nawt się z tobą zgadzam, jak najbardziej ☺. Ja nawet miałem już tytul tekstu "Walka o przetrwanie, życie po prostu". A kto wie, może go i napiszę jednak kiedyś. Nieważne.

Kobieta, jak ta biblijna Ewa, powinna być przy Adamie właśnie. Wtedy jest harmonia. I sukces.

_________

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @Czarny 2 sierpnia 2024 13:48
3 sierpnia 2024 06:31

"Czyli po raz kolejny wracamy do tezy że polska prawica nie jest ani polska, ani nie jest prawicą. "

Co jest w Polsce naprawdę polskie?

Dla mnie paprykarz szczeciński i piwo Żywiec. 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @qwerty 2 sierpnia 2024 20:49
3 sierpnia 2024 09:45

"Pamiętaj tylko żywi mają wyzwania" - o otóż to qwerty,to bardzo cenna uwaga...

A ja od kilku dniu poczytałam z istniejącego archiwum przeszło ponad tysiąc komentarzy,ostrej polemiki tych okoloczności "Ebenzerów Rojtów",co to chcieli ukatrupić Coryllusa i uciszyć raz na zawsze...Były nawet głosy przeciw nieliczne i dzielne z 2012 roku... I nie udało się tym mądralińskim... chociaż czas od czasu Ci pamiętliwi -robią sobie najazd trollowski na SN... Mam trochę czasu i byłam ciekawa "jak to leciało"...na szczęście ktoś umieścił tak polemikę,że nie da się jej ukryć........

Już teraz nie dziwię się "specjalistom",co czuwają aby duch sowiecko-lewacki czuwał nad każdą dziedziną polskości w Polsce...a nowa kasta w postaci zagarniętego biznesu po Transformacji rozpanoszyła się ze swoimi mackami ,nie tylko w Polsce,ale zyskała aplauz w świecie...u tak szurniętych bogackich polityków.

No i nasz gospodarz wybitnie od początku do końca staje im kością w przepastnych gardziołkach...

"Pamiętaj tylko żywi mają wyzwania"

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 3 sierpnia 2024 09:45
3 sierpnia 2024 19:18

A ja się wczoraj zastanawiałam, co zostało w tego ducha roku 2010, kiedy ludzie w niedzielę spotykali się w w Złotych Tarasach, by przechadzać się z gazetami Sakiewicza i gadali, gadali, gadali. Inicjatorką była chyba blogerka Intuicja, która potem założyła fundację. I wszystko rozeszło się po kościach. W realu został tylko Coryllus, prowadzący bloga i wydawnictwo oraz Łążacy Łazarz (Tomek Parol), ktory odpuścił sobie blogi a poszedł w stronę wirtualnej kancelarii adwokackiej i broni teraz frankowiczów.  Reszta się rozmyła w nicości. W sumie straszne.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska 3 sierpnia 2024 19:18
3 sierpnia 2024 20:19

Nie wszyscy sie rozmyli pani Ewo... ale tamten gorący duch gdzieś przepadł.. Ludzie z polotem i "dobrym piórem" zaczęli się orientować,że walka z wiatrakami nie przysporzy im kariery,ani kasy... Gdy przeglądam jakieś tam portale ,co niektórzy nawet nie zmienili nicków(ale to są malutkie wyjątki) i wydaje im się,ze uzdrowią sytuację na innym polu... Takie tam ble,ble opanowane przez "odpowiednią agencję"...mam teraz dużo czasu i jeszcze mnie interesują sprawy polskie i ludzie,którzy piszą mądre rzeczy...

W realu został tylko Coryllus ,powtórzę za panią Ewo...i wydawnictwo na całe szczęście. To COŚ pozostanie ,nawet gdyby przyszła moda na palenie książek ,bo szurnięci politycy,potrafią wszystko.Ale myślę,że tak źle  nie będzie....Nie mam za wiele dostępu do niektórych portali,a na platformę X nie mam zdrowia  .Z dostępnych mi portali,co niektóre to  kompletne dno-sterowane przez odpowiednich ludzi... I szkoda mi niektórych,którzy dali się w to,to wciągnąć...

zaloguj się by móc komentować

qwerty @BTWSelena 3 sierpnia 2024 09:45
4 sierpnia 2024 13:17

Warto sobie uświadamiać jakie cele mają mieć wyzwania. Te bieżące i te na dłuższy dystans. Także formułowanie celów jak się zachowywać wobec wrogiego otoczenia wymaga doświadczenia, wiedzy i chłodnego racjonalizmu. Ci, którzy stają przeciw nam mają podstawowe przewagi. Jedna z przewag jest skuteczne budowanie kręgów lojalności opartych na dostępie i pozyskiwaniu kasy. Z wielu wykładów, które uprawiam zawsze u słuchaczy widać niedowierzanie, że konfrontację należy przygotowywać na lata mierzone dziesięcileciami. Ale jak zaczyna się wojna o przetrwanie to zawsze po 2/3/.. latach słyszę, że miałem rację. Przyklad:.dedykuję Pani Parys: 1 sierpnia 2024 wygrałem 7 letni proces o zasiedzenie nieruchomości z datą zasiedzenia 1966rok. Dokumenty były ściągane także z XIXw. archiwów. A ową nieruchomość to maleńki kawałek w samym centrum Kazimierza w Krakowie. Kiedyś ją udostępniłem Spielbergowi za 7 tys. USD jak kręcił swoją Listę Schindlera. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ewa-rembikowska 3 sierpnia 2024 19:18
4 sierpnia 2024 13:20

Rozmywają się, bo nie tworzą środowisk. Aby utworzyć środowisko wymagana jest codzienna praca przez lata oraz postawienie czytelnych wartości do osiągnięcia lub do zdobycia. 'słomiany zapał' to jest wizja, która z potencjalnych liderów robi nicość.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @qwerty 4 sierpnia 2024 13:17
4 sierpnia 2024 13:26

I znów dobra uwaga...qwerty ,bo naprawdę stawka jest bardzo wysoka wobec TYCH którzy mają podstawowe przewagi. Gratuluję wygranej ,bo 7 lat to kawał czasu...,a centrum Kazimierza to łakomy kąsek dla wszelkiej maści uzurpatorów...tym bardziej cieszę się,że udała się ta batalia.............

zaloguj się by móc komentować

Paris @qwerty 4 sierpnia 2024 13:17
4 sierpnia 2024 14:18

Normalnie  SZOK,  Qwerty  !!!

Ale  tak  sie  ciesze  z  Twojego  ZASLUZONEGO  zwyciestwa,...  a  liczy  sie  tylko  nieustepliwosc  i  konsekwencja.  Wiem,  ze  to  zjada  wiele  zdrowia,  energii,  czasu,  a  i  pieniedzy  tez,  ale  tak  wlasnie  trzeba.

Swoje  blahe  sprawy  -  ,,debet,,  wygenerowany  przez  bank  francuski  na  moim  koncie,  przy  zalozeniu,  ze  przez  10  lat  posiadania  konta  u  nich  NIGDY  nie  mialam  zadnych  debetow  -  PROSTOWALAM  PONAD  3  lata,...  w  tym  2  lata  w  sadzie  !!!  To  byla  bezczelna  i  zuchwala  ,,jazda  po  bandzie,,...  i  gdyby  nie  pomoc  Michela  to  nie  dalabym  rady. 

Udalo  sie  i  jeszcze  przed  ,,swirusem,,  wzglednie  spokojnie  wrocilam  na  stale  do  Polski,...  a  Michel  ze  mna.  Co  prawda  juz  Go  nie  ma,  ale  ,,doswiadczenie  francuskie,,  ktore  przeszlam  przecenne  i  nikt  mi  go  nie  odbierze.  Dlatego  ciesze  sie  Twoim  zwyciestwem  baaardzo...  gratuluje  i  zycze  troszke  odpoczynku  i  zdrowia  jak  najwiecej.

 

PS.  Zeby  bylo  ,,ciekawiej,,  to  ,,moj  debet,,  byl  na  30  euro  !!!  Czy  to  nie  byli  podle  ch***,  Qwerty  ?!?!?!  

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @qwerty 4 sierpnia 2024 13:20
4 sierpnia 2024 14:21

Dokladnie  tak,...

...  tylko  cwaniactwo  i  pasozytnictwo  !!!

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Paris 4 sierpnia 2024 14:18
4 sierpnia 2024 19:21

To jest proceder upadlania ludzi i robienie z nich dłużników/niewolników. 

zaloguj się by móc komentować

Jozef-Bak @gabriel-maciejewski
4 sierpnia 2024 21:34

Każda książka, którą kupiłem w wydawnictwie, to dobrze wydane pieniądze. Niektóre pozycje wydawnictwa zaskakujące (np. prof. Kulwickiego, który był moim wykładowcą ekonomii politycznej socjalizmu, i którego nie podejrzewałem o patriotyzm), ale znakomita większość niezwykle interesująca. Książki, które oferuje wydawnictwo są ciekawe i dobrze się je czyta. Audiobook o św. Stanisławie często mi towarzyszy w podróżach. Życzę dalszych wielu lat działalności i wielu interesujących pozycji wydawniczych.

zaloguj się by móc komentować

Paris @qwerty 4 sierpnia 2024 19:21
4 sierpnia 2024 21:35

Tak,...

...  to  jest  SKANDALICZNY  proceder  !!!

,,Modus  operandi,,  wszelkiej  ,,wadzuni,,  zeby  tylko  ta  SWOLOCZ  miala  co  ,,do  roboty,,...  szczegolnie  ,,troskac  sie,,  o  nas  i  nam  ,,pomagac,,.  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować