-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Trochę dziwnie...

Ulegam czasem dziwnym wzruszeniom, które potem zaczynają mnie prześladować już jako myśli. Pewnie bierze się to stąd, że dawno temu pracowałem w redakcji i musiałem tam czytać listy od czytelników. Różne to były listy, trochę od miłośników zwierząt, trochę od smutnych zboczeńców, trochę od ludzi, co im się nudzi w życiu. Normalnych było niewielu. Kiedyś przyszedł list od dziewczyny, którą zamknęli w węgierskim więzieniu, bo przemycała narkotyki. Miałem 28 lat i pomyślałem – a może jest niewinna i trzeba do niej coś napisać? Naczelna jednak popatrzyła na mnie tak dziwnie, że dałem spokój i już nie obnosiłem się ze swoimi emocjami dotyczącymi kobiet osadzonych w więzieniach. Wczoraj jednak znów to wróciło. Przeczytałem, że jakąś Polkę skazano na dożywocie w Irlandii, bo dopuściła się rzekomo morderstwa. Sprawa jest niesłychanie dziwna, a ja piszę o tym, bo przypomniały mi się dawne czasy, kiedy odpowiadałem na listy tych wszystkich nie rozumiejących niczego ludzi, którym się zdawało, że redakcja poradnikowego pisma istnieje po to, by im pomagać, a nie po to, by generować zyski z reklam.

Mniej więcej wyglądało to tak – osiemnastoletnia dziewczyna wyjechała do Irlandii trochę zarobić. Tam poznała miłego Węgra, który się w niej zakochał. Z tymi zakochanymi jak wiecie są tylko same kłopoty. Łażą, nękają, dzwonią, stoją pod oknami, mokną, próbują wywołać w człowieku jakieś wzruszenia, całkowicie bezskutecznie, bo wywołują jedynie wściekłość, przez cały czas mają pretensje. Nie inaczej było i w tym wypadku. Zakochany pan był mocno starszy od tej dziewczyny, co może w pewien sposób tłumaczyć jego zachowanie, ale nie do każdego tłumaczenia należy się przywiązywać. Jak dziewczyna ma osiemnaście lat i nachalnego adoratora, który jest starszy, to nie wie co zrobić. Nie mówcie mi, że wie, przeczytałem mnóstwo listów na ten temat, wszystkie były autentyczne i to ja dobrze wiem, jak jest. Nie wiadomo co z takim zrobić i już. Pewnego dnia oboje wybrali się na przejażdżkę samochodem, tak niefortunnie, że auto znalazło się w wodzie. Ona wydostała się przez okno, a on został i utonął. Policja nie zrobiła z tego afery, uznając, że ma do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem. Ktoś jednak podpowiedział tej dziewczynie, by o całej sprawie opowiedziała w mediach. Nie w poradnikowych bynajmniej, ale w takich normalnych, zwanych dziś tabloidami. Ona opowiedziała, a oni zrobili z jej życia piekło. Nie mogłem co prawda dociec, jak to było, że ona wyjechała do Polski odpocząć, a potem wróciła i ją zamknęli. Po co wracała? Policjanci na odjezdnym zażartowali, żeby przysyłała im kartki z Polski. No i ona im przysyłała. Media irlandzkie opisały to jako szyderstwo ze sprawy i procesu. Dziecko to ma osiemnaście lat, coś tam sobie studiowało, policjant zażartował, że ma przysyłać kartki i ono je przysyłało w dobrej wierze. Kiedy zaś pojawiło się w Irlandii ponownie, zapuszkowali je na dożywocie z zarzutami o morderstwo. Że niby przed wjazdem w tą wodę, otworzyła okno od strony pasażera, co jasno wskazuje na chęć utopienia go. Ze swojej co prawda też otworzyła, ale to z kolei wskazuje na chęć wydostania się z samochodu, kiedy ten już znajdzie się pod wodą. Ja myślę, że gdybym zrobił taki demaskatorski materiał dla tygodnika Pani domu, wyleciałbym z roboty następnego dnia, a cały segment niemieckich pism poradnikowych opowiadałby o mnie dowcipy do dzisiaj. No, ale jesteśmy w Polsce, a nie w Irlandii, która jest krajem ludzi kochających wolność. Nigdy nie dowiemy się jakie jeszcze afery i zaniechania towarzyszyły tej sprawie, bo nikt z polskich dziennikarzy się nad tą historią nie pochyli z należytą pieczołowitością. Oto Polka zamordowała Węgra w Irlandii, bo ten ją nachodził i wydzwaniał. Czy na miejscu był jakiś psycholog, który ją zbadał? A jeśli tak, to jaki miało to wpływ na przebieg procesu? Czy jakakolwiek gazeta wzięła tę dziewczynę w obronę? Ponoć irlandzkie więzienia są znośne, ale ona może się ubiegać o rewizję tego procesu dopiero po 14 latach. Kiedy czytam takie historie odechciewa mi się wyjeżdżać gdziekolwiek i wysyłać gdziekolwiek dzieci.

Pora na jakiś szerszy kontekst dla tej afery. Mamy oto protesty przeciwko reformie sądów w Polsce, że niby ogranicza to wolność tych sądów. Może niech kodziarze pojadą protestować do Irlandii. Jest akurat dobry powód po temu. I niech zabiorą ze sobą Dominika Tarczyńskiego, który ujął się ostatnio za czterema rzekomymi muzykami, którzy dokonali gwałtu na fance...okay, okay...nie dokonali, sama przylazła i sama chciała, sąd się pomylił. Tarczyński nie obawia się pouczać amerykańskiego sądu w sprawie tak drażliwej jak gwałt, może więc spróbuje z sądami irlandzkimi w sprawie nieco bardziej kontrowersyjnej i nieco bardziej dwuznacznej. Myślę, że nie spróbuje, że to jest daleko poza jego planami, albowiem na nikim los tego dziecka nie może zrobić wrażenia. Co innego los trasch metalowych muzyków koncertujących po całej Ameryce.

Ktoś powie, że zaniżam dziś poziom tym tekstem. Co mnie w końcu obchodzi jakaś panna, która narobiła sobie kłopotów za granicą. Co mnie obchodzi codzienność w ogóle i różne jej aspekty z protestami KOD-u na czele, nie po to tu jestem, żeby opisywać takie sprawy. No wiecie, wczoraj przez cały dzień starałem się w słowach najbardziej klarownych opisać w jaki sposób doszło do sytuacji kiedy to 30 tysięcy landsknechtów i piechoty hiszpańskiej stanęło pod murami Rzymu w maju 1527 roku. Doszedłem do tego właśnie momentu, a zacząłem od Michała Anioła, Bramantego i Rafaela. Napisałem wstrząsający tekst. Sam jestem pod wrażeniem, a to jeszcze nie koniec. Chyba mogę przez jeden dzień zająć się czymś innym, czymś bieżącym i domagającym się natychmiastowego komentarza? Mogę, prawda? Dziś przez cały dzień czeka mnie opisywanie rzezi w Rzymie, w taki sposób, by na Tomku zrobiło to jak największe wrażenie, by go to zainspirowało tak, żeby nie mógł spać dopóki nie skończy komiksu. Postaram się o to. Ja ze swej strony mogę rzec tyle, iż też nie mogę spać, trzeba napisać nową książkę o Sacco di Roma w nowej zupełnie redakcji, z nowymi całkiem wyjaśnieniami faktów i zachowań. Zamówiłem już potrzebne materiały, no ale wcześniej trzeba skończyć ten cały socjalizm i popoprawiać różne inne rzeczy. Aux armes, citoyens! Lepiej siedzieć tutaj i pisać książki niż wyjeżdżać za granicę i narażać się na horrendalne kłopoty. Pozostanę jednak w tym zadziwieniu, w które wprawiła mnie ta historia. Oto mamy dziś taką ilość mediów i takie budżety, a ceny biletów lotniczych są tak przystępne, że zrobienie prawdziwego reportażu o losie tej dziewczyny, nie powinno być żadnym problemem. Sądzę, że można by w zasadzie mówić o renesansie dziennikarstwa. Ci co mieli zrobić kariery w publicystyce, zrobili je, spaśli się i mogą pierniczyć te swoje dyrdymały od rana do nocy. Przyszli młodsi, którzy muszą wrócić do korzeni zawodu i zacząć wszystko tak, jak to dawno temu było nauczane – trzeba porozmawiać z rodziną dziewczyny, z adwokatami i specjalistami od prawa międzynarodowego w Polsce. Potem polecieć do Irlandii, a kogoś wysłać na Węgry by pogadał z rodziną tego rzekomo zamordowanego. To oczywiście jest najtrudniejsze, ale zawód dziennikarza nie jest łatwy, to się tak może wydawać Igorowi Janke, który zrobił wywiad z Obamą. I na co mu teraz ta chwała, kiedy Trump jest prezydentem? Gdzie on może tym zaszpanować? Ech ludzie...No, ale idźmy dalej. Potem trzeba polecieć do Irlandii, pogadać z tymi policjantami, oraz z lekarzami, którzy stwierdzili zgon. Trzeba przepytać wszystkich biegłych z sądu i z imienia oraz nazwiska wymienić tych, którzy odmówili odpowiedzi. No, a później spisać to wszystko i opatrzone zdjęciami opublikować we wszystkich polonijnych i krajowych periodykach i portalach. Byłby to także test na lojalność środowiska. Jakiego? Polskiego proszę Państwa. A także test na odwagę redaktorów naczelnych. Myślę, że by go nie zdali. Co innego brać w obronę tych muzykantów, a co innego jakieś dziecko. Ono jest przegrane już na starcie, bo jak się okaże, że jednak jest czemuś winne to koniec, środowisko takiego naczelnego zje, a gangi zarządzające Polonią nie darują mu tego. Kolega opowiadał mi ostatnio taką historię, z kraju co prawda, nie z zagranicy, ale też ciekawą. Jeden jego znajomy postanowił pomóc człowiekowi w potrzebie. Miał na to środki i czas. Załatwił mu pracę, łaził za jakimiś innymi sprawami, dużo robił. Tak się jednak złożyło, że podopiecznym jego spalił się dom, a ojciec rodziny wylądował w szpitalu. No i chyba jeszcze samochód się popsuł na dodatek, tak jakoś ostatecznie. Facet opowiedział tę historię w swoim środowisku, które ma samochody i domy niepalne, albo dobrze ubezpieczone. Jedna z pań, słysząc to zapytała – no dobrze Krzysiu, ale powiedz, kto cię w tych pogorzelców wrobił.

Tylko takiej reakcji należy się spodziewać i żadnej innej. Nasz naród bowiem jako lawa. W przeciwieństwie do Irlandczyków. Odwiedza mnie tu czasem pewien Irlandczyk i mówi – wiesz, nasi są jak klej, nie da się ich rozerwać. Oczywiście, że się nie da. Klej się sklei i nie puści, a na lawę można nasikać, ona zasyczy i zamieni się w bezkształtną masę nie przypominającą niczego. Czekam co media zrobią w tej sprawie. Może więcej niż w sprawie Magdy Żuk, to znaczy może mniej zepsują. W końcu historia ta jest o wiele mniej malownicza i nie występują w niej Arabowie. Mnie w tej aferze najbardziej dziwi postawa tak zwanych doradców. W zasadzie należałoby z miejsca pędzić batem wszystkich specjalistów od zachowania się wobec mediów i na sali sądowej. Bo na sali sądowej, to dziecko milczało. Ktoś jej kazał milczeć. Ciekawe kto i czy sam będzie milczał kiedy przyjdą do niego prawdziwi dziennikarze. Myślicie, że przyjdą? To już ja, będąc pracownikiem tygodnika Pani domu, dostałbym prędzej na ten materiał delegację, niż oni wszyscy dzisiaj. Nikt nikogo nigdzie nie wyśle. Praca w redakcji to obrabianie ochłapów, które ktoś za darmo wciska panom redaktorom w ręce. Żeby było taniej. No, ale ja muszę dziś opisać zniszczenie Rzymu, tak więc wyłączam się.

 

Przypominam, że na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl trwa promocja książek i czasopism. Baśń czeska i amerykańska po 10 zł, Baśń III po 15, tak samo Łowcy księży oraz Straż przednia. Nawigatory także po 10, ale ubywa ich w zastraszającym tempie, więc trzeba się spieszyć.



tagi: polska  media  sądy  irlandia  sprawa o morderstwo  dziennikarswto 

gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 09:13
49     4832    12 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

parasolnikov @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 09:57

To jest jakaś sprawa w oparach absurdu. Ja rozumiem komuś połamać nogi uderzając w niego samochodem ale żeby wjechać do rzeki to jest jakaś masakra. Cala sprawa opiera się na jakichś lingwistycznych kwestiach czemu ona nie zeznawała po polsku tylko po angielsku i oni ją wsadzili bo ona użyła czasownika w nieodpowiedniej formie to jakiś cyrk.

zaloguj się by móc komentować

beczka @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 10:03

Żeby zrobić ten reportaż to trzeba znać języki, a z tym u dziennikarzy jest ciężko-poznajemy to po tym całym szyderstwie ze znajomości języka u polityków. Na tłumacza zapewnie redakcje są za biedne.

 

Zresztą teraz tyle ciekawych wiadomości w kraju np. WOŚP

zaloguj się by móc komentować

Draniu @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 10:28

Gdzie się podział etos zawodowy ? Czy on istnieje tylko teoretycznie ? Układy ,układziki.. Interesy, to istniej w przestrzeni...  Co do świadomości narodowej,od kiedy ów termin powstał.. Non stop poddawany jest eksterminacji.. A ci co o niej głośno krzyczą, głównie tworzą pozory... Mozna podawać szereg przykładów.. Dziś mamy partie rządząca, która wymachuje flagą.. Drą się , na milion sposobów wymienaja słowa patrotiotyzm, narodowy itp. A gdzie czyny? 

Jeżeli nie wznawia się śledztwa w sprawie ks. Popiełuszki, to szansę ,ze taka dziewczyna otrzyma pomoc są nikłe..

A co do absurdów sądowych, nie trzeba wyjeżdżać ,żeby takowe poznać ,tu na miejscu mamy ich pełnio..Począwszy od cywilistyki a skończywszy na karnistyce..A prawo podatkowe nadaje się do śmietnika..

Oczywiście ,co nie zmienia faktu jeżeli ktoś już działa w przestrzeni publicznej ,ma obowiązek o takich sytuacjach jak ta z tą zagubiona dziewczynką ,mowic i ja nagłaśniać..

Coryllusie duży plus..

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 10:28

Ciekawiło mnie to pisanie listów do redakcji...Po jakie licho.

W moich czasach ...hm, hm... funkcjonowała instytucja przyjaciółki. Której się zwierzało ze wszystkiego...Lub do której się pisało wielostronicowe listy.... 

Mam kilka pudeł ze starymi listami. Osobno rodzinne, osobno korespondencja z tzw 'starajacymi się' ...osobno przyjaciółka ...i koleżanki.

"my z Czeladzi'  byłyśmy okropnie rozsądne....jak jedna się akurat w czymś miotała duchowo i emocjonalnie...to pozostałe ustawiały ją do pionu:)))  Widzę w listach że choć to było naiwne z racji naszego wieku.... to jednak 'trzymało pion'. 

Nie mam siły porządnie przejrzeć tych pudeł ....może się jeszcze kiedyś zdobęde? :))

.

Współcześnie chyba są przyjaciółki ...ale może brak zdrowego rozsądku? Rodzice to pokolenie już pogubione i ogłupione. To skąd dzieci mają czerpać wzory?

.

A z tą biedną dziewczyną w Irlandii....Ktoś znajomy też ma tam córkę... zamężną za Irlandczykiem. Już tu w Polsce mocno ją życie nauczyło rozsądku.... Z ogromnym trudem tam stawała na nogi.... Podejście Irlandczyków do niej - Polki...szkoda gadać...

Ale dają sobie radę.

.

Ciekawe ....pewnie rodzina opisanej dziewczyny jest bezradna. Brak języka, pieniędzy. Powinna być pomoc konsularna, czy była??

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Draniu 15 stycznia 2018 10:28
15 stycznia 2018 10:33

Dla pana też plus, za komentarz

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 11:47

Właśnie przeczytałam że zmarł detektyw prowadzący sprawę za ginionej przed laty Madelaine McCainn.... 

I z jedej strony policja uważa, że zmarł z powodu przedawkowania alkoholu.....a z drugiej ujawniają, ze jego dom był cały we krwi.....

Nooo...?.....

.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Maryla-Sztajer 15 stycznia 2018 11:47
15 stycznia 2018 12:11

To się akurat dosyć często zdarza. Serio. Ale diabeł tkwi w szczegółach.

zaloguj się by móc komentować

sacco-di-schola @Maryla-Sztajer 15 stycznia 2018 10:28
15 stycznia 2018 12:17

Przeczytałem ten artykuł i wysłałem zapytanie do konsula w Irlandii czy kontaktowali się i pomagali tej Polce.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @sacco-di-schola 15 stycznia 2018 12:17
15 stycznia 2018 13:14

O właśnie. Ciekawe co odpowiedzą

.

 

zaloguj się by móc komentować


Wolfram @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 14:58

https://www.tvn24.pl/superwizjer-w-tvn24,149,m/superwizjer-polka-skazana-na-dozywocie,805994.html

(trzeba przeglądać i czekać, bo materiał jest poszatkowany na odcinki).

Wyrok wydała ława przysięgłych. Wniosek o dożywocie za zabójstwo z premedytacją wniosły gazety irlandzkie działając łącznie i w porozumieniu z organami ścigania.

Tzn. formalnie nie wniosły - tylko urabiały łby przysięgłych. Prokurator dał do wyboru - niewinna, winna nieumyślnego spowodowania śmierci - winna z premedytacją.  Wybrali ostatnią z możliwości. Przysięgły pewnie nie ma incjatywy dowodowej - więc widzi, co mu przyniosą.

Wyrok wydano nie na podstawie dowodów - a jak to często bywa - w oparciu o wiarę, że było tak, a  nie inaczej - wynikającą z wątpliwych poszlak. 

Młoda dziewczyna była tego dnia pod wpływem alkoholu, po nieprzespanej nocy i sama o mało nie zginęła w wypadku, hipotermia, szok etc.  Co więcej - ofiarą była osoba z którą łączyła ją skomplikowana relacja emocjonalna. Każdy prawnik wie - lub wiedzieć powinien - że zeznanie takiego świadka jest co najmniej obarczone niepewnością. Tzn. z faktu, że nie pamięta, nie wie - a nawet kłamie nie wynika, że jest winny. Podobnie prokurator  też to wiedzieć powinien. 

Oni - ci z wymiaru - posługują sie archetypem sprawcy - w który wpisane jest, że jak ktoś kłamie - to popełnił przestępstwo. To wynika z doktryny współczesnego prawa - tj.  wymiar sprawiedliwości w państwie świeckim uważa się za reprezentantów Boga, a nawet samych bogów (z pominięciem Ojca Świętego) - im trzeba mówić prawdę - a jak ktoś prawdy nie mówi, to jest zły. Oni - wiedzą, co jest prawdą, co nie, są bezgranicznie mądrzy, uczciwi, sprawiedliwi i wszystkowiedzący. Są nieomylni, bardziej od Papieża - bo Papież tylko w sprawach wiary - a oni w każdej.

Taki przkład. Znam osobiście świadka, na podstawie zeznań którego skazano na dożywocie za zabójstwo. Świadek był na miejscu zdarzenia (strzał w głowę) - i zeznał, jak zeznał. Był w szoku - z racji faktów, relacji osobistych, bycia na miejscu i brania silnych leków w czasie zeznawania. Odwołał zeznania. Zleceniodawca zabójstwa też zeznał, że to nie ten, że zlecił innemu. Prokuratura nie dała wiary odwołanym zeznaniom - a tym pierwszym. Dała wiarę. Bez dowodu, a nawet wbrew dowodom przeciwnym.

Po 10 latach odsiadki człowiek wyszedł - bo znalazł się prawdziwy sprawca, z twardymi dowodami - a nieprawdziwy dostał wielomilionowe odszkodowanie. Odbudowuje relacje z dorosłym dzieckiem. 

Pewnie każdy widział choć raz film amerykański, na którym stwierda się, że ława przysięgłych musi zadecydować "ponad wszelką wątpliwość".  W istocie ten brak wątpliwości - dla prokuratora najczęściej jest to strach przed uwaleniem sprawy i brak awansu - a dla przysięgłego - może być nawet chory pęcherz - zwyczajnie chciał już skończyć i pójść do toalety. Tu dygresja - jak znam życie, to teraz czyta to jakiś asystent Ziobry i powie szefowi, ze trzeba do procedury powoływania ławników dodać badanie, czy nie mają kłopotów zdrowotnych - i to nam zapewni bezstronność i sprawiedliwość.

Dlaczego kino robi filmy o tych ławach przysięgłych, o ujawnianiu skorumpowanych policjantów czy prokuratorów, sędziów - i ciągle nas przekonuje, że to tylko patologia - i że "dajemy radę".  Wynika to z potrzeby przekonania widza, ze jest, jak nie jest.

A jak jest? Jest tak, że wyroki wydaje się w oparciu o wiarę czy osobiste subiektywne przekonanie - a sąd, czy też ława przysięgłych niezawisła nie jest - wyrok może ustalić szef, gazeta, partia, klika, wręczający korzyść itd. Niezawisłość jest na końcu tej listy. I oni - Europa czy Ameryka chcą nas pouczać, co to jest dobre, a co nie - a mają tak samo - albo i gorzej.

Nasze media.

Sprawa gospodarcza - skazanie "na sztywno"(bez zawiasów) osoby niewinnej (I instancja). Dziennikarz zapoznaje się ze sprawą - mówi - to sprawa roku. Po wizycie w Apelacji - "ta sprawa jest niemiedialna, nie będziemy pisać".  Sprawa trafia na biurka pierwszych osób w państwie - zmienione zostaje kierownictwo sądu, zmieniony skład orzekający - wyrok - całkowite uniewinnienie. Sprawa była na pierwszych stronach lokalnych gazet - dopóki "szła jak trzeba". Jak przestała - znikła. Nikt nie stanął w obronie. Nikt nie poniósł odpowiedzialności - a niektóre persony pojawiły się w sprawie Amber Gold - po latach. Nadal pracują.

W tej sprawie (irlandzkiej) - należało zrobić dziennikarskie śledztwo i ryczeć na całą Europę, że sądy niezawisłe to są (dokładniej będą) u nas - bo u nich są tylko żądni krwi oprawcy, co skazują niewinnych - z pobudek nacjonalistycznych i rasistowskich. Naszym mediom nie chodzi jednak o prawo i sprawiedliwość, a o budżety. I aby nie podpaść tym, co te budżety rozdają. A tych - co obchodzi jakaś nic nie znacząca Polka?

Każdy Polak wyjeżdzający za granicę powinien dostawać egzemplarz poradnika -"I ty możesz zostać ofiarą wymiaru sprawiedliwości" - z listą zagrożeń i tym, jak się zachować. Statystycznie nie wszystkich to dotyka - ale jak już, to boleśnie.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @valser 15 stycznia 2018 15:08
15 stycznia 2018 16:10

Zapominasz,ze każdy ma prawo do obrony,bez względu na iloraz IQ. A konsulaty jeżeli wiedzą o tej sprawie powinny wszytko robić ,żeby pomóc.. A dziennikarze krzyczeć ile się da i winni wykorzystać wszystkie możliwości . To że żyjemy w dżungli kulturowej,pełnej znieczulicy.. To nas nie upoważnia do tego żeby zapominać ,ze wywodzimy się z kultury chrześcijańskiej, rzymsko-katolickiej.. Nie wspominając o etosie zawodowym.. 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 16:26

" Klej się sklei i nie puści, a na lawę można nasikać, ona zasyczy i zamieni się w bezkształtną masę nie przypominającą niczego."

10/10 Niestety.

Niedawno Grzeralts napisał w jednym komentarzu(parafrazując), że w Polsce właściwie mamy społeczeństwo klanowe, z tego można wywnioskować, że o narodzie de facto ciężko mówić, bo przez lata doszło do zmian, które wymagają przedefinowania myślenia na ten temat. Myślę, że jedynym kryterium do rozpoznania, kto jest swój a kto nie, w tym momencie może być tylko stosunek do Kościoła i Przykazań.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 15 stycznia 2018 15:08
15 stycznia 2018 16:35

To, że ktoś sobie nie poradził z samym sobą i własnymi problemami i wpadł przez to w bagno to nie znaczy, że mamy go w to bagno dociskać butem państwowego wymiaru niesprawiedliwości. Bo na końcu dojdziemy do "zawodów" w Koloseum.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 16:40

Często pisałeś i demonstrowałeś Coryllusie, że dziennikarstwo to propaganda na zlecenie. Zawsze za jakimś dziennikarzem (bezpośrednio lub nie) stoi zleceniodawca. Fakt, że żaden dziennikarz w Polsce nie podjął i prawdopodobnie nie podejmie się tej sprawy pokazuje, że nasi redaktorzy pracują na obce zlecenia. Mnie twój wpis Coryllusie bardzo koresponduje z ostatnim wpisem Różowej Pantery o tzw. polityce godnościowej. Myślę, że to określenie wyjaśnia bardzo dobrze, dlaczego nikt z tzw. "pożal się Panie Boże" profesjonalistów nie podejmie się wyjaśnienia tej sprawy.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Wolfram 15 stycznia 2018 14:58
15 stycznia 2018 16:42

To chyba z tego powodu, że to jest system sądowy gdzie wyroki nie są ogłaszane na podstawie prawa, a na podstawie sytuacji. Wielu to bardzo zachwala, ale ta sprawa pokazuje jak to działa w rzeczywistości.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @valser 15 stycznia 2018 15:08
15 stycznia 2018 16:42

Jak myślisz, kim był ten, którym zaopiekował się miłosierny Samarytanin, który okazał się bliźnim?

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 15 stycznia 2018 16:43
15 stycznia 2018 16:53

Są, ale my nie musimy w tym uczestniczyć. Odniosłem się do drugiego akapitu: "każdy jest ofiarą z wyboru", może i tak, ale nie mogę się zgodzić z tym, że jeśli ta dziewczyna została skazana to sama jest sobie winna, bo sama się do więzienia nie wtrąciła.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 15 stycznia 2018 17:06
15 stycznia 2018 17:28

Organy państwowe w III RP jakie są każdy widzi, ciężko uzyskać u nich jakąkolwiek pomoc, że o działaniu nie wspomnę.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @valser 15 stycznia 2018 15:08
15 stycznia 2018 17:29

Rozumiem, ze została skazana za wsiadanie do nieodpowiedniego samochodu, w nieodpowiednim czasie - właśnie tak napisałem, że za to została skazana.

Różnimy się w ocenie winy - bo w sprawie karnej skazuję się za winę, a nie za bycie w nieodpowiednim miejscu - Ty uważasz, że to jej wina, bo jest z deficytami i nie potrafi prowadzić swoich spraw. Za to jednak się nie skazuje - ewentualna głupota plus ewentualny czyn to jest przestępstwo nieumyślne. Jej przypisano patologiczną osobowość i działanie w zamiarze, tzn., że zaplanowała i wykonała. Sam czyn nie oznacza winy. Sąd nie mógł uwolnić jej od czynu - ale od winy i owszem.

Tę rzekomą winę wykreowały media irlandzkie.

Co do rasistowskich pobudek przestępstwa sądowego - to ja bym przyjął taką strategie obrony medialnej - nie twierdzę, ze ktoś się na nią uwziął z powodów czysto rasowych - choć cień takiego uwzięcia jest widoczny - strach przed niedokopaniem obcemu.

Trzeba mieć silną motywację lub być wyjątkowym bydlakiem, by skazać kogoś na dożywocie nie mając pewności co do winy - takich rzeczy nie robi się nawet w tzw. Europie. Tę motywacje wzmacniały tamtejsze media - a być może w ogóle ją wykreowały - a sprowokowała sama skazana.  

Z jednej strony piszesz, że Policji nie ufasz - a z drugiej mam wrażenie, że pomimo deklaracji uznajesz, że jak sąd coś powie - to jest to szczera prawda. Niezawisłość sądu polega właśnie na tym, ze nic nie uznaje, dopóki nie zbada dowodów - a nie dające sie wyjaśnić wątpliwości rozstrzyga na korzyść oksarżonego.

Problem z naszymi mediami i politykami jest taki, że wstawiają się za pokrzywdzonymi selektywnie - a kryterium tego wstawiennictwa jest niejawne - często nosi znamiona medialnej zmowy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @valser 15 stycznia 2018 17:06
15 stycznia 2018 17:37

Ale też nie można takiej sytuacji tolerować.. Też nie można się poddawać..  I machać ręka, i sugerować ,ze dzieciak osiemnastoletni sam sobie jest winien,każdy błądzi I każdy popełnia błędy ,tym bardziej bardzo młody człowiek..  Rozumiem,ze twardo Cię zycie wychowało..Ale nie wszyscy mają wrodzony instynkt przetrwania w danej sytuacji.. I życzę Tobie ,żebyś się przypadkiem nie znalazł w nieodpowiednim czasie, w nieodpowiednim miejscu i wśród nieodpowiednich osób.. A czasem niektórym się tak zdarza.. I to wcale nie oznacza, ze takie osoby nigdy nie uważały co robia.  A tak na marginesie ratując innych, również możesz narazić się na np.utrate zdrowia ,albo popaść w jakieś innego rodzaju kłopoty..Nie wszytko da się skalkulowac.. Pewne odruchy ludzkie wynikają z jego wychowania.. Nawet żołnierz jest odpowiednio szkolony do walki. .Różne osoby reagują na strach.. Jednych paraliżuje, inni głupio się śmieją, a inne instynktownie się bronią,a jeszcze inne mogą się pograzać w swoich działaniach..  Postrzeganie świat tylko przez pryzmat swojej osoby ,nie jest jednym punktem odniesienia w stosunku do innych osób

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 17:43

Każedemu Polakowi należy się pełna osłona konsularna za granicą.

Tak młoda dziewczyna ....myślę że tu rodzina czy uboga czy w kłopotach w dodatku.....

Jak można ją potępić?

Nie mam siły.... tacy właśnie 'empatyczni inaczej' są obdarowywani posadami w ambasadach i konsulatach.....

...i tyle.

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @valser 15 stycznia 2018 17:52
15 stycznia 2018 18:34

I taką wiedzę powinna mieć nastoletnia dziewczyna...?...Wyraźnie pochodzaca ze słabej społecznie rodziny... Może ktoś nie zył, chorował..itd.... Może słuchajac, że sasiedzi, znajomi...itd jakoś znaleźli pracę za granica....

.

I ona miała wiedzieć to o czym pan tu pisze? i jeszcze mieć możność zastosować???????????????????

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @valser 15 stycznia 2018 18:57
15 stycznia 2018 19:14

Jestem w Polsce. Mam realne kontakty bieżące z młodymi w zbliżonym wieku.

Realne...tzn wiem jakie mają pojęcie o świecie.

To nie bogata dziewczyna z domu ..hmm... kompletnego i bez problemów ..wyjechała. Bo była by wtedy gdzieś na uczelni ...na stypendium czy coś takiego.

Wiem kto i w jakich okolicznościach wyjeżdza...realnie - z mojej okolicy.

I kto jedzie 'na pewniaka'...A kto tylko z wiarą że jakoś sobie musi poradzić, bo tu jest ponad siłynp samotnego czy chorego rodzica.

.

My tego o niej nie wiemy. I tyle.

Proszę nie porównywać ze swoimi dziećmi...Bo jest na pewno domowa szkoła życia..I Szwajcaria...

A tu zwykła polska bieda.

.

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 15 stycznia 2018 17:06
15 stycznia 2018 20:05

wystarczy skonfrontować radosną wieloletnią "prywatyzację"  kamienic w Warszawie i gdzie indziej  pod samym nosem centrali Najwyzszej Izby Kontroli i jej delegatur terenowych.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @valser 15 stycznia 2018 19:27
15 stycznia 2018 20:12

Ktoś wyżej napisał że poszło zapytanie do konsulatu. Może inni też umieja tak zapytać?

Zeby byli zmuszeni odpowiedzieć?

To jest bardzo drastyczna kara.... ta przypisana jej premedytacja... 

Skąd wziąć wiedzę - przede wszystkim wiedzę o sytuacji?

.

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @valser 15 stycznia 2018 20:23
15 stycznia 2018 20:49

W zasadzie nie ruszam się z domu...i okolicy. Nie podróżuję. Nie znam się na procedurach itd... 

Moje większe podróże to 30 lat temu.

Stwierdzić możemy tylko że potrzeba wiedzy.

Jak się ja zdobywa? Tutaj mamy tyle osób z polonii..tyle podróżujacych.... 

Bez informacji konkretnych, co ..?

Nie widzę informacji o jakichś działaniach JEJ rodziny,....a w innych ostatnio znanych przypadkach jednak słyszeliśmy rodzinę.

Może Coryllus coś jeszcze usłyszy

.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @valser 15 stycznia 2018 15:08
15 stycznia 2018 20:54

Wymaga pan zimnej krwi od dziecka, 18stki. Takie dziewcze z natury jest ofiarą. Musiałaby odebrać wychowanie od pieluszek ukierunkowane na służbę policyjną. Współczuję jej i jej rodzicom. 

Irlandia to kraj analfabetów. Maniana - to najlepiej do nich pasuje, chociaż oni nawet nie wiedzą, co to znaczy. Same śpiochy, troglodyci z joystickami i cocacolą we łbie. Raj dla mafii, sutenerów i ... wiadomo. 

Czy ktoś tu gotów jest pojechać tam do tej Irlandii? Nie mówię że od razu. Musiałbym coś pozałatwiać. Kontakt na pocztę wewnętrzną.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 21:55

Ponieważ tak nam Parasol sformatował komentowanie, że można albo odpowiedzieć konkretnej osobie, albo autorowi notki (opcja: odpowiedz, bez wyboru adresata), więc chcąc nie chcąc ten komentarz skierowany jest do Gabriela, ale dotyczy raczej dyskutantów. Miałam się zresztą nie odzywać, ale nie wytrzymałam.

Problem w tym, że zapracowany Gospodarz podrzucił temat, nad którym się prześliznął i pomylił nieco fakty, ale istotne pozostały przynajmniej dwie sprawy: czy my, Polacy, w sytuacji kryzysowej, wobec obcych, potrafimy być solidarni oraz czy pomogą nam wtedy powołane do tego organy państwowe?

A teraz trochę faktów, żeby nie było bicia piany:

Marta Herda, skazana w zeszłym roku ostatecznie decyzją wszystkich instancji irlandzkich sądów na dożywocie, nie ma 18 lat, lecz 30. Sprawa dotyczy wydarzenia z 26 marca 2013 r., czyli sprzed 5 lat. Kobieta miała wtedy lat 25 i była w Irlandii od 2006 r., cały czas pracując w zawodach, wymagających znajomości komunikatywnej j. angielskiego (o tym i wielu innych szczegółach jest m.in. w przywołanej tu relacji Superwizjera tvn-owskiego). Pochodzi spod Lublina, o jej sytuacji pisał w październiku zeszłego roku lubelski Dziennik wschodni (http://www.dziennikwschodni.pl/lublin/skazana-w-irlandii-na-dozywocie-mama-marty-herdy-nie-wierzy-w-wine-corki,n,1000207350.html)

oraz portal 3obieg: http://3obieg.pl/niesprawiedliwy-wyrok-na-polce

Rodzina założyła dwujęzyczną stronę internetową: pomocdlamarty, gdzie zebrane są aktualne informacje o stanie sprawy oraz prowadzona jest zbiórka pieniędzy na pomoc prawną.

Po wpisaniu w gugla zestawienia: Arklow Marta Herda pojawia się mnóstwo irlandzkich doniesień prasowych o sprawie, która tak naprawdę stała się dla Polki tragiczna dopiero w 2016 r., kiedy zapadł pierwszy wyrok skazujący na dożywocie.

Bo pierwsza relacja z przebiegu wypadku, na drugi dzień po zdarzeniu, wyglądała tak:

https://www.irishtimes.com/news/crime-and-law/body-found-in-search-for-man-after-car-drives-off-arklow-pier-1.1339098

Wynika z niej zresztą (i to powtarzają kolejne wiadomości, nawet najnowsze), że ów Węgier, Csaba Orsos (niezłe bicepsy miał zresztą, co także tvn pokazuje) też wydostał się jakoś z samochodu, bo jego ciało znaleziono 2 mile od miejsca wypadku, na plaży, wkrótce po wydobyciu samochodu. Moim zdaniem to istotny szczegół...

Później, tak w irlandzkich, jak polskich przekazach, dzieją się jakieś dziwne rzeczy i nic się już, mówiąc kolokwialnie, kupy nie trzyma. Z wysokością kary włącznie. Ale to jest sprawa dla sądu i prawników.

I teraz najważniejsza rzecz: nie ważne, czy dziewczyna jest winna, czy też stała się ofiarą jakiegoś straszliwego fatum, sprawą powinny się zająć oficjalnie organy państwa, bo chodzi o polską obywatelkę. Pytanie, czy się zajęły? Bo dziennikarze jednak temat podjęli, a ci z Superwizjera nawet do Arklow pojechali (ciekawe, że akurat od kilku dni wszyscy grzeją temat trochę na zasadzie "mamymadzi", jakby się umówili).

No i drugi problem: czy dożywocie to jedyny możliwy wyrok w tej sprawie, czy to może taka specjalna kara dla innostrancow?

Ale to znów jest zadanie do wyjaśnienia dla stosownych organów naszego jakby nie było, formalnie istniejącego, państwa... O to powinniśmy w pierwszej kolejności pytać.

Reszta jest tylko biciem piany.

 

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2018 22:09

Trochę obok tematu, ale temat stosunków polsko-angielskich zawsze tu sie przewija. Swoją cegiełkę dorzuca Grzegorz Braun.

https://polskaniepodlegla.pl/opinie/item/14514-tylko-u-nas-grzegorz-braun-z-dziejow-przyjazni-polsko-angielskiej

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @jolanta-gancarz 15 stycznia 2018 21:55
15 stycznia 2018 22:17

Czyli tylko dziennik wschodni i TVN się zainteresowały, a potem sprawa ucichła, aż do wydania wyroku po którym już była cisza.

zaloguj się by móc komentować

tadman @jolanta-gancarz 15 stycznia 2018 21:55
15 stycznia 2018 22:18

Przeczytałem linkowany artykuł i nieodparcie nasuwa się wrażenie, że sprawa jest rozdmuchiwana. Właściwie czego by Polka nie zrobiła to przemawia na jej niekorzyść, natomiast ofiara była delikatnym, efemerycznym chłopcem, który w zderzeniu z krwiożerczą Polką musiał zapłacić życiem.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @jolanta-gancarz 15 stycznia 2018 21:55
15 stycznia 2018 22:21

Wplątali ją w porachunki gangów, to raczej oczywiste. 2 mile od samochodu...jasny szlag. Gdzie jest poseł Tarczyński? 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @Kuldahrus 15 stycznia 2018 22:17
15 stycznia 2018 22:34

No właśnie ostatnio wszyscy grzeją temat: Fakt, tvn (Superwizjer, Uwaga), wp.pl, wcześniej te mniejsze tytuły. No i ta zbiórka pieniędzy, która musiała przecież zostać zalegalizowana... Dziewczyna ponoć w tym więzieniu jest bibliotekarką i nagrywa bajki dla siostrzeńców. Takie opowieści płyną z netu...

Wypadek sprzed 5 lat jest faktem, ale reszta to rzeczywiście przynajmniej trochę dziwna historia.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @tadman 15 stycznia 2018 22:18
15 stycznia 2018 22:34

Ale w takim razie gdzie jest nasze państwo?!

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @gabriel-maciejewski 15 stycznia 2018 22:21
15 stycznia 2018 22:40

Dziwne to wszystko i trochę sprawę Magdy Żuk przypomina. Ciekawe, że zarówno tam, jak i tu z jakiegoś powodu rodzina jakby unikała oficjalnych dróg załatwiania sprawy, choć kasę zbiera w świetle jupiterów... No i to nagłe zainteresowanie sprawą mediów, jak przeszła już przez wszystkie irlandzkie instancje.

zaloguj się by móc komentować


Magazynier @valser 15 stycznia 2018 22:27
15 stycznia 2018 23:25

Raczej na miarę Eliota Nessa:  https://pl.wikipedia.org/wiki/Eliot_Ness

Rodzina o nią walczy na miejscu, dlatego wyjazd do Irlandii jest niekonieczny. Pomocdlamarty to jest portal gdzie można dowiedzieć się, jakiej pomocy potrzebują. Cała akcja jest dobrze zorganizowana. Chyba wszelkie interwencje trzeba by konsultować z rodziną, również w naszym MSZ.

Np. sposoby pomocy ze strony piszących najlepiej w obu językach: 

"Chcę pomóc – napiszę

Witamy Cię serdecznie.
Cieszymy się, że pragniesz nam pomóc.
Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy.

Jaka pomoc jest obecnie mile widziana:

Opracowanie tematów związanych ze sprawą Marty na potrzeby:

  • stron internetowych pomocdlamarty.pl i helpformartha.org (po angielsku),
  • pomocy nowemu adwokatowi do Sądu Najwyższego (w razie przyjęcia przez Sąd Najwyższy),
  • pomocy nowemu adwokatowi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Proponowane tematy:

  1. Czy sprawa Marty jest sprawą o charakterze publicznym?
  2. Czy rozpatrzenie sprawy Marty przez Sąd Najwyższy, leży w interesie sprawiedliwości?
  3. Jakość oświetlenia i barier zabezpieczających nabrzeże w Arklow
  4. O czym świadczy tak gruntowna przebudowa i zmiany na nabrzeżu po wypadku w Arklow?
  5. Wpływ środków budujących masę mięśni na pobudzenie emocjonalne Csaby
  6. Wpływ zachowania Csaby w samochodzie na przebieg wydarzeń i na wypadek
  7. Określenie poziomu znajomości języka angielskiego przez Martę w marcu 2013 roku
  8. Zasadność wykluczenia rzekomych słów Marty wypowiadanych zaraz po wypadku bez tłumacza
  9. Brak tłumacza naruszeniem podstawowych praw konstytucyjnych
  10. O czym świadczy brak adwokata przy 12-godzinnym przesłuchaniu Marty?
  11. O czym świadczy forma 12-godzinnego przesłuchania Marty: raz częstowanie papierosem, a raz krzyki oraz pytania naprzemienne i co chwile pytanie “Czy celowo wjechałaś do wody?”
  12. Wpływ nagonki medialnej na Martę w mediach irlandzkich na decyzję Sądu I Instancji i Sądu Apelacyjnego
  13. Czy obecny adwokat Marty dopuścił się zaniedbań i rażących błędów?
  14. Inny temat uznany za ważny w sprawie

Zapraszamy do pomocy w opracowywaniu materiałów.
Artykuły możemy – na życzenie – publikować anonimowo.

Służymy pomocą konsultacyjną przy potwierdzeniu faktów.

Jeżeli to możliwe, to prosimy o materiały w dwóch językach: angielskim i polskim."

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Magazynier 15 stycznia 2018 23:25
15 stycznia 2018 23:28

Powyżej to jest to co można znaleźć na tym portalu. Oprócz tego widać tam dobrą strategię:

"BIEŻĄCE INFORMACJE

1. 1-go grudnia 2017 złożono apelację do Sądu Najwyższego. 

2. Marta przeciwko Irlandii - sprawa przygotowywana jest do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 

3. Rodzina Marty gromadzi fundusze na walkę prawną przed Sądem Najwyższym w Irlandii oraz przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka."

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 15 stycznia 2018 17:02
15 stycznia 2018 23:28

Taki sam tlumok zwany "konsulem honorowym" jest do dzisiaj w Rennes.  Stare, dziadzisko, ktore oglada sie tylko gdzie "pojsc i cos zakasic"... gdybys wysluchal choc raz co on pieprzy... to bys po prostu nie uwierzyl.  Jakis czas jego dzieci prowadzily "uslugi konsularne"  bo stary i slepy dziad nie nadawalby sie nawet do pisania... o komputerze nawet nie wspominam.  I takie bolszewickie lumpy do dzis "okupuja" placowki dyplomatyczne np. we Francji. Reszta personelu w takich placowkach to zwykle prostactwo do tego mocno odleciane i  nienadazajace za rzeczywistoscia  !!!

zaloguj się by móc komentować


Paris @valser 16 stycznia 2018 00:03
16 stycznia 2018 00:15

To prawda...

... ten sredni personel to sie namnaza... to sa ich rodziny.  Nikogo nowego tam do siebie nie dopuszcza.

To jest naprawde  matrix i odlot - w jednym... w tych detych ambasadach i konsulatach... a tak po prawdzie... w  ZEROWISKACH  !!!

zaloguj się by móc komentować

tadman @jolanta-gancarz 15 stycznia 2018 22:40
16 stycznia 2018 06:59

Wychodząc od Twojego stwierdzenia, że podobieństwo spraw jest zadziwiajace, więc roboczo załóżmy, że Polka jest winna, a wtedy narzuca się jedno iż była ona postawiona pod ścianą i w końcu być może chciała się wyzwolić z zaistniałej sytuacji. Przemawia za tym to, że na temat ofiary, jej sposobu życia nie podano konkretnie nic, co rodzi podejrzenia ukrywania procederu, którym zajmowała sie ofiara. W przypadku Magdy Żuk w pierwszym okresie podawano iż być może chodzi o handel żywym towarem a skończyło się na chorobie psychicznej ofiary, która w zderzeniu z obcojęzycznym otoczeniem popełniła samobójstwo.

Ciekawe, bo nie podano, że ofiara była Cyganem, a tyko Węgrem. Podana wyżej paralela z przeniesieniem tego przypadku na stosunki polsko-węgierskie wydała  mi się mocno dęta, ale propagandziści już nie takie rzeczy mieli na sumieniu, więc może faktycznie ów przypadek chcą wykorzystać służby, które pracują przecież na zlecenie polityków.

Drugi istotny moment to dobra znajomość języka angielskiego (choć wzmiankowana gazeta pisze, że przy rozumieniu niektórych wyrazów wymagała pomocyi) i co podkreśla Tropiciel, że mieszkając w Irlandii i  "cały czas pracując w zawodach, wymagających znajomości komunikatywnej j. angielskiego" (ostatnio jako kelnerka) miała prawie nieograniczoną możliwośc zawierania nowych znajomości lub tylko obserwowania gości/otoczenia. Dopuszczam możliwość, że być może pomagała wyławiać Polki lub inne cudzoziemki i kiedy poznała jak faktycznie sprawy się mają to chciała się wycofać i wtedy okazało się być może, że wjechanie razem z prześladowcą  autem do wody będzie wybawieniem z zaistniałej sytuacji. Tu można zacytować Gospodarza, że zderzyła się z działalnością gangu, co mogło wyjaśnic jej postępowanie.

I puszczam wodze fantazji. W ostatnich latach było sporo doniesień prasowych z Irlandii o szkołach katolickich, gdzie znęcano się nad dziećmi i wykorzytywano je seksualnie. Były jakieś studnie ze stosami szkieletów dziecięcych itp. Podejrzewam, że Irlandia stanowi teren penetrowany przez agendy oficjalne i przestępcze, które zaspokajają  wyuzdane potrzeby majętnych ludzi z kraju ościennego. Było wiele afer w Anglii, którym szybko ukręcano łeb. Węgier znał zbyt wiele szczegółów, a tu podopieczna znalazła się w rękach policji, więc musiał zginąć, bo chyba z ostrożności świata przestepczego był jedynym łącznikiem z nimi, który znany był Polce.

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2018 07:06

Myślę, że gdyby była przekonana iż oprawcą jest tylko ów Węgier to uciekłaby do rodziny w kraju, a taki sposób rozwiązania spraw wskazuje na to iż zdała sobie sprawę z beznadziejności swojego położenia.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
16 stycznia 2018 08:01

A propos Marty. Zabieram się dziś za inny temat, a w kolejce czekają jeszcze dwa, także ważne, a do tego praca, ale wrócimy do tematu. Po czymś takim chyba musimy

 

https://wiadomosci.wp.pl/dolores-placzemy-andrzej-duda-zegna-wokalistke-the-cranberries-6209865398056577a

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @valser 16 stycznia 2018 08:27
16 stycznia 2018 10:36

Prezydent III RP podlizuje się lemingom, czyli swój chłop, jak się patrzy.

Trochę gorzej jak się go  słucha.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 16 stycznia 2018 08:27
16 stycznia 2018 10:36

Prezydent III RP podlizuje się lemingom, czyli swój chłop, jak się patrzy.

Trochę gorzej jak się go  słucha.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 16 stycznia 2018 08:27
16 stycznia 2018 10:36

Prezydent III RP podlizuje się lemingom, czyli swój chłop, jak się patrzy.

Trochę gorzej jak się go  słucha.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować