Swietny wpis, Panie Gabrielu...

... a szczegolnie kwintesencja zawarta w ostatnim akapicie  !!!

Dobrze by bylo, zeby  ten caly, dety jas kapela zapoznal sie z jego trescia,  bo zapewne on i ta cala otaczajaca go ta piszaca  TARGOWICA  tego nie wie.

Komisja konkursowa,  my, wreszcie  narod  juz  zabilismy go smiechem,  ale prawdziwie zabije tego JUDASZA jasia kapele i jego chalastre - ich  PLATNIK,  ten od ktorego biora srebrniki za te swoja deta,  bezczelna  hucpe  !!!

> ... Mimo wszystko razem ze znajomymi poetkami, poetami i krytykami zdecydowaliśmy się wybrać do Puszczy Białowieskiej
> gdzie Lasy Państwowe poza organizacją konkursu poetyckiego prowadziły też barbarzyńską wycinkę naszego narodowego dziedzictwa,
> ostatniego naturalnego lasu nizinnego w Europie.

Tam wystarczy pojechać i nie trzeba być zbyt wnikliwym obserwatorem, żeby zobaczyć, że to LASY PAŃSTWOWE dwają o powierzone im dobra. LASY PAŃSTWOWE są też dużym pracodawcą, dającym pracę zamieszkującej tam ludności.

Poetki, poeci i krytycy w Puszczy Białowieskiej robią swoje instalacje i hepeningi no i może wywiązują się też z nierozpoznanych umów sponsorskich. Jak już naszumią to dzwonią do zaprzyjaźnionych stacji telewizyjnych. I ogląda się materiały jak to "lokalny ciemny lud bije NARÓD".

Tak własnie wyglądały aranżacje z przed paru lat przy budowie drogi z Narewki do Białowieży. Droga przez Hajnówkę to przeszło 40 km a droga przez las to jakieś 18 km. Proszę mapa, zaznaczony punky to Hajnówka.

Po co tym poetką i poetą ten ogromny kawał lasu z gospodarstwami leśnymi. Dla mnie poetka i poeta jedyne co by potrafił z tym zrobić to spalić, nawet nie jestem pewny czy potrafiłby to ładnie opisać.

jasne że powinny się bawić- a kim oni niby są? 

Ich to nie interesuje. To są jakieś bzdury z ich punktu widzenia

Niech się lepiej nie bawią

Jako że Szustak jest tylko przedstawicielem szerszego zjawiska tłumu ludzi ewangelizujących katolików rapem, jutubem i mówieniem w językach, stwierdziłem, po co się rozdrabniać, lepiej znajdę zdjęcie Hołowni z samym szefem tego zamieszania.  I proszę, oto oni, bohaterowie spotkania ze sobą:

Przeszkadza im coś czego wprost nie mogą powiedzieć, zatem obracają to w katolicyzm kościelny bezjezusowy i kościelne antyświadectwo. 

Proszę państwa, oto Ryś:

https://www.biznesistyl.pl/biznes/relacje/7880_.html

,,Dziś możliwa jest postawa: Kościół - tak, Chrystus - nie. Oznacza, że jestem w Kościele, w tej instytucji, bo jest to dla mnie w taki, czy inny sposób opłacalne, ale to nie znaczy, że chcę się w życiu kierować nauką Jezusa."

Rozumiem, że naukę Jezusa wyjaśni nam Hołownia lub inny ewangelizator?!

I dalej:

,,Kiedy mówię do nich, że życie erotyczne jest niesłychaną wartością, bo jest znakiem oddania osoby drugiej osobie, to młodzi mogą zapytać: „A wy coście zrobili? A te wszystkie krzywdy, które są przestępstwami przeciwko małoletnim? Co wyście zrobili z życiem erotycznym?”. To jest właśnie antyświadectwo, które zatrzymuje nas w punkcie wyjścia. Nie możemy mówić o Ewangelii, bo staliśmy się antyświadkami."

Tym czasem Hołownia, zwolennik pigułki dnia po, opowiada, że wam się  chrześcijaństwo pomyliło ze stosunkiem do aborcji. Biskup Ryś słucha w zamyśleniu.  

https://www.youtube.com/watch?v=L7zzXgR47zk

Cóż, jestem świeżo po przeczytaniu fragmentu pracy pt. ,,Problemy i kontrowersje związane z działalnością ruchu Odnowy w Duchu Świętym w Kościele katolickim". Zagrożenia tam wymienione to chrześcijaństwo bezkościelne, illuminizm (fałszywy mistycyzm) i paraklerykalizm.  Do Hołowni pasuje jak ulał. 

To jest ten sam link

"(...)Wiersz Kapeli został opublikowany przez wiele patriotycznych portali, które potraktowały go serio."

Powraca stare rewolucyjne pytanie: głupota czy sabotaż?

Oby nie " klęska urodzaju" :D

I do tego pan Kaplea niezbyt dobrze sobie radzi z językiem polskim:

"Czym bliżej było do ogłoszenia werdyktu, tym bardziej zacząłem podejrzewać ..."

a powinno być:

"Im bliżej było do ogłoszenia werdyktu, tym bardziej zacząłem podejrzewać ..."

"Czym" to mogłoby być we frazie: "czym skoropka ... " albo "czym wykopią dół dla Kapeli?" itp.

Przepraszam pana Gabriela to do @genezy...

Ale jest i jakby zaduma. Tak to się przecież kończy. Najpierw renesans, potem pasiaki. Ale u tego grafomana renesans to tylko punkt kariery, związku nie widzi. Może od razu powinien wprowadzić się do jakiegoś baraku i zza drutów wieszczyć. 
Kto to zamawia i wydaje?

Od renesansu do Buchenwaldu

Z Tomaszowa Lubelskiego pojechałem do Bełżca,
byłem nadal objęty ścisłą godziną pracy przed szesnastą
zwłaszcza, że jako manager czas miałem nielimitowany.
Właśnie rozpoczął się renesans kariery, mogłem wszystko.

Gdy pracowałem na Śląsku odwiedziłem Oświęcim-Brzezinkę.
W niedzielny poranek pojechałem zamiast do Warszawy,
do miejsca bardzo mi nierodzinnego i choć cofało mnie ? to byłem
całym sobą na zgliszczach baraków, chciałem widzieć-wiedzieć.
W Warszawie odwiedzałem wieczne gruzy getta, po Pawiaku i Nalewkach, po dawnej Gęsiówce powłóczyłem wyobraźnią.
Umschlagplatz, wciąż zaciskam dłonie by nic nie uronić, także Dworzec Gdański gdzie zginął mój wujek, maleńki powstaniec.

Do Stutthof wzdłuż mierzei, bez chrzęstu lodu i jęku uchodźców,
dotarłem samochodem w pewne upalne lato, widziałem małą komorę dla jeńców radzieckich skleconą naprędce, ponoć własnoręcznie,
sam czułem się jeńcem obowiązku i ojcostwa zakładnikiem byłem.
Majdanek po kilku latach wytężonej pracy odwiedziłem z żoną,
ona siedziała na schodach krematorium i nadziwić się nie mogła
zapachu żywego smoły i oleju w drewno baraków wtopionego.
Wiele par butów tam było, oprawek okularów, waliz, i panował zaduch.
Sobibór-Treblinka, alegorie piekła, które ukryło się w trawach.
Gross-Rosen i marsz śmierci w góry Sowie, turyści zadeptali wszelkie ślady, wciąż palą ogniska tam gdzie inni umierali z zimna.
Chełmno, tego nie wiem. Poznałem jednak rabina, który wskrzeszał pamięć, trząsł się, jadł, pił, śpiewał obok miejsca kaźni.

Płaszów, wielka niewiadoma pośród knajp Krakowa i ja, który
nadal pełnię funkcję kontrolera czasu pracy wylęknionych ludzi
podległych mi w regionach, miastach i placówkach od-do,
i ja od-do staram się i muszę czas wypełniać sobą pracowicie
ale nie potrafię służyć w pełni żadnemu z tych szaleństw.

Rany!
Fundacja Na Rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza, ul. Probusa 9/4, Wrocław 50-242

No tak. Mamy tu w końcu cały Port Literacki i te spędy wariatów i wariatek, recytujących od rana do wieczora.

Biskup Ryś jest przede wszystkim od ewangeliacji. Organizuje spotkania dla ewangelistów, ekumeniczne, itd. 

Twierdzi, podobnie jak przełożony ojca Szustaka, Tomasz Nowak OP, że nie ma sensu wychodzenie z kościoła katolickiego do protestantów, bo w KRK można robić to samo co oni robią tam, tylko mało kto to robi! Po czym zaraz się oburza jeśli zarzucić ewangelizatorom protestantyzację. 

https://youtu.be/BdSKdHUkSrA?t=502

Nadprodukcja rozmaitych "humanistów z wyższym wykształceniem" powoduje rozmaitegho  rodzaju aberracje.

Gdzieś w czymś muszą się "produkować", a że brak im konkretnego fachu, uciekają w wykoncypowane chałupniczą metodą abstrakcje. Na dodatek mają o sobie mniemanie jako o   "inteligencji", nieomalże soli ziemi. Tak, tak, tej  polskiej ziemi. Zgroza.

Guru tych infantylnych chłoptasi zapewne jest jakiś osobniki pokroju pułkownika Przymanowskiego.. Oni uwielbiają takich..

Ach jej ..jakoś coś chyba nie teges z moim wyczuciem,piękna poezji M.Królikowskiego.Próbowałam wczuć się w jedną próbkę prezentowanej poezji,ale mój gust jednak ciut inny... A oto próbka"Ostatni Bal na gnojnej"...

Znów miewa koszmary, znowu mu się śnię

i starym zwyczajem, zamiast w stronę światła,

idzie do lodówki, wie, gdzie trzymam wódkę.

Stawiam mu kieliszek niziutko jak kotu,

skarżył się przed śmiercią na chory kręgosłup,

cicho popłakuje, kępką siwych włosów owija

mój serdeczny palec.

Spróbuję poszukać coś co napisał na ten konkurs sanitariuszki "Inki",no chyba nie ten bal na gnojnej?

No wlasnie...

... niech sie LP  tak brzydko nie bawia,  skoro ie potrafia rozpoznac takiej zenujacej hucpy... ten festival to wylacznie  dla idiotow i zwykly finansowy przewal...

... czyzby w LP  nikt nie potrafil tego rozpoznac  ???

Lasy państwowe przygotowują oficjalnie też partyzantkę.

“…Lasy Państwowe wyznaczyły specjalne obszary leśne o łącznej powierzchni ponad 65 tys. ha, gdzie miłośnicy bushcraftu i survivalu będą mogli uprawiać swoje hobby bez obaw o naruszenie ustawy o lasach. Pilotażowy program ruszy w kilkunastu regionach Polski już 21 listopada. – Efekty ocenimy za rok, ale to może być przełom. Usuwamy bariery niezrozumienia między różnymi grupami i wspólnie szukamy rozwiązań, które pozwolą wszystkim cieszyć się lasem w sposób bezpieczny dla nich i dla lasu – mówi Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych…”

"Jak śmiesz, dupku?" - to tutaj tak napisali

Dla mnie rewelacja pop kultury i to nieważne, że politycznej. Teraz już społeczność nie będzie wiedzieć, czy być za, czy przeciwko niezawislym sądem w Polsce, czy za, czy przeciw tym dupkiem, co mówi o dupku.

Mija prawie dokladnie 10 lat, gdy ten dupek od dupków mówił o wyniszczeniu dinozaurów. Oni teraz rządzą. I koń by uśmiał, gdyby nie płakał.

Ten od "Jak śmiesz, dupku?", Panie to mianowany w tym artykule ziemianin całą gębą, pan na włościach, aż 14 ha. To, dopiero coś.