-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Triumf ducha nad materią. Opowiadanie

Miałem kiedyś kolegę, w dawnych czasach, takiego Sergiusza. To był dobry chłopak, ale miewał naprawdę poważne odjazdy. I to na trzeźwo bez żadnego wspomagania i dodatkowej stymulacji. Coś tam próbował pisać, ale więcej się wygłupiał niż pisał. Straciłem z nim kontakt dawno temu. I oto wczoraj, na fali wypadków ostatnich tygodni, Sergiusz przesłał mi list i opowiadanie, które napisał kierując się impulsem płynącym z serca. Tak, naprawdę myślę, że nie z serca, bo podejrzewałem zawsze Sergiusza o to, że on nie ma serca. No, ale dobrze, chodzi o to, że impulsem...Zapytał mnie, czy bym mu tego opowiadania nie opublikował. On teraz robi coś innego, pisanie go nie interesuje, ale usiadł i coś mu wyszło. Przeczytałem to i trochę się wystraszyłem. Taki właśnie jest Sergiusz, nieobliczalny. Wysłałem to opowiadanie do kolegi, który widział niejedno i ma różne poważne przemyślenia. Czekałem długo, aż w środku nocy przyszła odpowiedź. - Za mocne – napisał mój kolega – głównie przez tę szlifierkę kątową.

Przez całą noc biłem się z myślami. Publikować czy nie? Sergiusz by się nie obraził, ale z całą pewnością nie usłyszałbym o nim przez następne piętnaście lat. Pomyślałem więc, że opublikuję. Uprzedzam jednak wszystkich, że wchodzicie w to na własną odpowiedzialność. Każdy jest dorosły i wie co robi. Ostrzegałem.

 

 

Wszelkie podobieństwa do osób żyjących współcześnie są przypadkowe i niezamierzone.

 

 

Prowincjał dominikanów, wiekowy już ojciec Adam Chlustak, zasiadł do swojego laptopa ustawionego na szerokim stole w sali audiencyjnej. W zasadzie nie była to sala audiencyjna, ale pomieszczenie, które straciło funkcję refektarza, a więc zamieniono je na miejsce, gdzie odbywały się mitingi dziewcząt, które dokonawszy aborcji, próbowały – w obecności i przy udziale jednego z ojców – jakoś tę traumę przerobić. Polegało to ta tym, że kiwały się w rytm muzyki gitarowej, od czasu do czasu wykrzykując w przestrzeń gromkie – wypierdalać! Kierowane w zasadzie nie wiadomo do kogo.

Nikt już tego wyrazu nie traktował w kategoriach przekleństwa czy obrazy, albowiem od czasu kiedy przez stolicę przeszły sławne demonstracje kobiet walczących o prawo do aborcji, powstało ze dwieście doktoratów i tyleż prasowych publikacji, z zakresu socjologii, kulturo i jezykoznawstwa, w których udowadniano – i wszyscy w to wierzyli – że wyraz ten nie niesie ze sobą żadnych treści poza neutralnym zupełnie komunikatem. Nikt nie zadał sobie pytania, dlaczego – skoro tak jest – biedne wariatki przychodzące na terapię do dominikanów – wrzeszczą w niebogłosy – wypierdalać - choć przecież nie jest to nic innego, jak tylko niewinna prośba skierowana do kogoś, kto ma właśnie opuścić pomieszczenie.

Chlustak nie zaprzątał sobie głowy takimi rozważaniami. Cieszyło go, że jest sam w sali, którą osobiście nazwał audiencyjną, bo przyjmował w niej zawsze gości, a także dyskutował z braćmi, zupełnie jak jakiś średniowieczny król, naradzający się w gronie najbardziej zaufanych rycerzy.

Zajrzał do swojej skrzynki mailowej i zobaczył tam wiadomość z załącznikiem i dopiskiem – pilne. Zaciekawiony kliknął w nią, ściągnął na pulpit załącznik, który okazał się plikiem wideo, przesunął okulary, które nosił od dość dawna, na sam czubek nosa i przeczytał opis pliku.

- Wolność przez miłość – szept rozszedł się po sali audiencyjnej, tak, jak zwykle rozlega się pustym pokoju szelest odwijanych z papierka słodyczy, które chcemy spożyć w tajemnicy przed resztą rodziny.

- Ciekawe – mruknął ojciec Chlustak – wolność przez miłość...dobry temat do rozważań – wypowiedziawszy te słowa kliknął w plik i zmrużył lekko oczy.

Na początku nie zobaczył nic niezwykłego. Błotniste podwórko, na nim psia buda, a obok niej zabiedzony kundel ze smutnymi oczami. Chlustak widział, że ze smutnymi, bo kamera kilkakrotnie zrobiła najazd na te oczy. Potem odjechała dalej i w kadrze znalazł się niespodziewanie, jakiś galaretowaty i niespokojny, z niewiadomych powodów młodzieniec, który wydawał się Chlustakowi znajomy.

Bez jednego słowa młodzieniec podszedł do psa, wskazując palcem na łańcuch, zrobił minę, która mogła być od biedy uznana za współczującą, a następnie wydobywszy nie wiadomo skąd napędzaną baterią szlifierkę kontową, nie zważając na dzikie wycie psa, który wystraszył się odgłosu, jaki wydawało urządzenie, przeciął łańcuch. Potem wyłączył szlifierkę, schował ją gdzieś i z miną prestidigitatora, który za chwilę sprawi, że z nieba polecą dolary, pokazał widzom ten przecięty łańcuch. Potem wskazał palcem na psa i uśmiechnął się, a zrobił to w taki sposób, że pies wyczuł od razu zagrożenie i chciał zwiać. Nie udało mu się to jednak. Został przez młodzieńca przytrzymany za obrożę. Następnie wydarzyło się coś, czego Chlustak miał nie zapomnieć już do końca życia, bo choć naprawdę widział już wiele i w wielu ekscesach sam uczestniczył. To jednak, co ujrzał w tym nagraniu, omal nie pozbawiło go przytomności. Oto młodzieniec, wprawnym ruchem, niczym rzeźnik przytrzymujący między udami owcę, którą zamierza oprawić, postąpił w analogiczny sposób z psem. Potem zaś z poważnym wyrazem twarzy, ściągnął spodnie i rozpoczął, przy wtórze nieludzkiego wycia, to co zwykle określa się jako spółkowanie.

Uśmiechał się przy tym wprost do kamery, a Chlustak, choć bardzo chciał przestać patrzeć, był tak zaskoczony, roztrzęsiony, że prawie się rozchorował. Kiedy młodzieniec skończył, ukłoni się, a na ekranie pojawił się napis – Wolność przez miłość. Potem ekran zrobił się czarny i projekcja dobiegła końca.

- Ja pierdolę – wyrwało się Chlustakowi, który podniósł się z miejsca i wbił wzrok w jedyny zawieszony w sali audiencyjnej obraz – oprawiony w prostą ramkę duży portret Jana Pawła II, przekreślony czerwoną farbą z umieszczonym na dole napisem – pedofil.

– Ja pierdolę – powtórzył Chlustak i jakby nie wierząc samemu sobie sprawdził, kto też przesłał mu taki zatruty owoc.

- Gruziński! – o w mordę – warknął – młody Gruziński!

Młody Gruziński był synem starego Gruzińskiego, któremu przydarzył się po prostu kiedyś w czasie posługi kapłańskiej. Dorastał pod skrzydłami ojca, w zakonie, bo matka gdzieś się ulotniła. Jako poważny i dojrzały młodzieniec, stwierdziwszy, że nie ma się co wygłupiać, szukając rozwiązań i pomysłów na życie, skoro ojciec ma wymoszczone gniazdko, poszedł w jego ślady i został zakonnikiem modernistą.

W tym właśnie momencie drzwi do audiencyjnej otworzyły się i stanął w nich młody Gruziński. W dżinsach, kraciastej koszuli i z plecakiem niedbale przerzuconym przez ramię.

Chlustak popatrzył na niego tak, że wszystko od razu stało się jasne i niczego nie trzeba było tłumaczyć.

- Niezłe co? – powiedział młody Gruziński – daje gość radę.

- Ja pierdolę – powtórzył Chlustak – o czym ty mówisz Paweł, po coś mi to w ogóle przysłał?!

- To jest element nowej strategii – powiedział spokojnie Gruziński i rzucił plecak na krzesło. Wracam właśnie od ojca, z Amsterdamu, a ten film jest elementem naszej nowej kampanii. Zanim jednak włączymy go do programu musimy odpowiedzieć na pewne kwestie.

- Na jakie, kurwa, znowu kwestie?! – Chlustak nie mógł się opanować – gość pierdoli psa! Tu nie ma nic do tłumaczenia! A jeszcze się przy tym wygłupia….

Gruziński spojrzał na Chlustaka z politowaniem.

- Po pierwsze – rzekł bardzo spokojnie – nie możesz ojcze Adamie wypowiadać wyrazów i zwrotów takich jak – ja pierdolę, czy pierdoli. Możesz mówić tylko – wypierdalać, bo tak zostało ustalone z feministkami i ruchami odnowy. Reszta wyrazów jest zakazana.

Chlustak patrzył na młodego Gruzińskiego nienawistnie.

- Ale to przecież w cholerę to samo! - wrzasnął prawie

- Widzę, ojcze Adamie, że wchodzisz w ten okres życia, kiedy ludzi zaczyna się określać mianem człowiek starej daty.

Chlustak nie wytrzymał i zrobił taki ruch ręką, jakby chciał utrącić Gruzińskiemu jego owłosiony z każdej strony, okrągły i pusty, jak przypuszczał od dawna, łeb.

Gruziński się jednak uchylił, spojrzał karcąco na przełożonego i nie martwiąc się już wcale o jego wybuchy gniewu, rozwalił się na krześle.

- Musimy – powiedział stanowczo – zorganizować seminarium z udziałem najbardziej znanych aktywistek i aktywistów ruchu LGBT pod tytułem – wolność przez miłość. Zaprosimy ekologów i znajdziemy jakiegoś wieśniaka, który trzyma psa na łańcuchu w obejściu, a potem poddamy krytyce jego postępowanie i napiszemy nań donos do prokuratury.

Chlustak otworzył usta ze zdumienia

- Słuchajcie Gruziński – zaczął szyderczo, tonem, którym w czasach jego młodości funkcjonariusze służb mundurowych zwracali się do trudnej młodzieży – słuchajcie no Gruziński – powtórzył – wyście nie byli u starego w tym Amstedamie, prawda? Siedzieliście przez cały ten czas w coffe shopie, czy tak? Zgadłem?!

Gruziński popatrzył na Chlustaka wzrokiem nauczyciela, któremu trafił się wychowanek debil.

- No nie – szepnął ni to do siebie nie to do podłogi – tego się po tobie ojcze Adamie nie spodziewałem.

- Nie? – Chlustak zarechotał – no popatrz, a to cię zaskoczyłem. Nie wybuchnąłem entuzjazmem na widok faceta, co posuwa burka przy budzie...taki już ze mnie, prawda, dziwak starej daty.

Gruziński był wyraźnie zmęczony zagrywkami Chlustaka. Spojrzał na zegarek, uniósł brwi ze zdziwienia i powiedział, nie zwracając wcale uwagi na demonstracje starego zakonnika – zaraz tu będzie.

- Kto?

- Ćwirlikowski.

- On? A po cholerę? Nie umawiałem się z nim dzisiaj.

- Ty nie, ojcze Adamie, ale ja tak.

- A od kiedy ty się Gruziński umawiasz z Ćwirlikowskim bez mojej zgody, co?

Gruziński westchnął tylko. Bez pytania odwrócił w swoją stronę laptop Chlustaka i jeszcze raz odpalił film z psem w roli głównej. Obejrzał go do końca z miną znawcy i pokiwał z uznaniem głową.

- Daje radę – rzekł bardziej do siebie niż do Chlustaka

- Kto? – zdziwił się tamten

- Jak to kto? - Gruziński wyraźnie się zniecierpliwił – myślałem, że go poznałeś ojcze Adamie? Syn Ćwirlikowskiego.

- Eeeeeeeeeeeeee – wyrwało się Chlustakowi, który nie mógł zdobyć się na żaden dodatkowy komentarz po ujawnieniu mu tożsamości drugiego bohatera filmu. Patrzył tylko tępo w twarz Gruzińskiego, który nie mógł ukryć znużenia.

- No właśnie – powiedział w końcu – to jest kolejna kwestia, z którą będziemy się musieli zmierzyć. Syn Ćwirlikowskiego jest performerem i aktywistą ruchu ekologicznego. Brakuje mu jednak poweru.

Oczy Chlustaka powiększyły się do rozmiarów bombek choinkowych.

- Gruziński – wycharczał – czego mu brakuje?

- Poweru – mówię przecież – musimy chłopakowi trochę pomóc. Właśnie dlatego przyjdzie tu Ćwirlikowski. On jest drugą częścią naszej nowej misji.

- Aha – powiedział Chlustak najwyraźniej całkowicie obezwładniony rzeczowym tonem i postawą Gruzińskiego.

Drzwi znowu się otworzyły i stanął w nich posiwiały całkiem redaktor Ćwirlikowski.

- Hej – zawołał od progu – pochwalony! Widzieliście film?!

Gruziński kiwnął głową, a Chlustak popatrzył na niego z miną kata niewiniątek.

- Przyniosłem nowe materiały do badań i pracy – wysapał redaktor, a Chlustak zauważył, że trzyma on w rękach dwie torby z biedronki wypełnione plastikowymi odpadkami.

- Śmieci? - zapytał Chlustak grobowym głosem

- Ojciec Adam coś dziś nie w humorze – roześmiał się Ćwirlikowski patrząc na Gruzińskiego.

- Powiedzmy – sapnął tamten – ale niech się pan tym nie przejmuje redaktorze spróbujemy go naprostować.

- No co tam? – wesoło zawołał Ćwirlikowski – stara się moja latorośl jak może, nieprawdaż?

Chlustak zmrużył dziko oczy. A Gruziński widząc niepewność malującą się na twarzy Ćwirlikowskiego machnął tylko ręką.

- Są nowe wytyczne – powiedział – trzeba opracować strategię.

- No – roześmiał się Ćwirlikowski – właśnie dlatego przyniosłem butelki.

Chlustak przechylił się całym ciałem przez stół i patrzył tępo na dwie siatki wypełnione pojemnikami PET. Potem podniósł wzrok, wstał wyprostował się i spojrzał z góry na dużo odeń niższego Ćwirlikowskiego.

- Zaraz wszystko wytłumaczę – redaktor wydawał się nawet trochę zalękniony. Przejechał ręką po przylizanych włosach, wygładził kciukiem i palcem wskazującym, zmarszczki wokół ust i starając się opanować lęk, jakim od jakiegoś czasu napawał go stary już i zgrzybiały ojciec Chlustak, rozpoczął przemowę.

- Druga część planu jest taka – tu zrobił minę poważną i skupioną – duch i wiara zniknęły z Kościoła.

- To samo mówią ortodoksi – przerwał mu Chlustak

- I dlatego odprawiają czterogodzinne nabożeństwa – wtrącił się Gruziński – wiemy o tym ojcze Adamie.

Chlustak wyglądał jak wyłaniająca się z morza Godzilla. Nic nie mówił, tylko otworzywszy usta dyszał ciężko. Ćwirlikowski zaś nie widząc w jego oczach wyraźnego pozwolenia na kontynuowanie wypowiedzi, czekał aż spomiędzy szczęk prowincjała zaczną wydobywać się płomienie.

Nic takiego jednak nie nastąpiło. I po dwóch chwilach wahania, Ćwirlikowski, jak gdyby nigdy nic, podjął swoją gawędę na nowo.

- Wiara i duch zniknęły z Kościoła – ciągnął, ale Chlustak znów nie dał mu szansy.

- To się już stało dawno temu – zadrwił z miną wielce poważną – nie pamięta pan redaktorze? Właśnie z tego powodu, że duch i wiara zniknęły z Kościoła powiesiliśmy tu ten portret – w tym miejscu odwrócił się i wskazał na wiszącego za nim Jana Pawła II, pomazanego farbą, z urągającym napisem „pedofil” na ramce. Wymieniliśmy też we wszystkich kościoła paramenty, ze złotych i srebrnych na porcelitowe i gliniane. I co? Uważacie, że to nic nie pomogło? Wiara i duch nie wróciły do kościoła?

Gruziński mruknął coś pod nosem, a Ćwirlikowski zaczął się pocić.

- Uważacie, że jeszcze coś możemy zrobić w sprawie wiary i ducha? Hierarchia zlikwidowana, odcięliśmy się od przeszłości, złoto i srebro...

- Poszły do Żyda! - przerwał mu jakiś gromki głos

Wszyscy trzej odwrócili się. W drzwiach stał niewysoki osobnik, który wyglądał jak przebrany za psa agent CIA.

Chlustak zmrużył oczy, bo nijak nie mógł rozpoznać kto też mógł bez pytania wtargnąć do audiencyjnej i od progu wygłaszać takie herezje. I to w czasie, kiedy wszystkie wspólnoty chrześcijańskie jak kraj długi i szeroki przygotowywały się do świętowania rocznicy zrzucenia habitu przez Stanisława Obirka i wstąpienia tegoż w związek małżeński z obywatelką Izraela imieniem Szoszana.

Ćwirlikowski obrócił się na pięcie i stanął jakoś tak bokiem do drzwi usiłując nie widzieć człowieka, który w nich stał, demonstrując przy tym wielką pewność siebie.

Tylko Gruziński nie stracił rezonu.

- Witamy redaktorze Giełguć – powiedział spokojnie – nie spodziewałem się pana tak wcześnie.

- On?! - warknął przez zaciśnięte zęby Chlustak, a Gruziński tylko wzruszył ramionami.

- To jest trzeci element planu – powiedział.

Widać było, że o tym elemencie nie słyszał nawet Ćwirlikowski.

Stojący w drzwiach redaktor Giełguć postąpił o trzy kroki naprzód. Chlustak popatrzył nań nienawistnie, ale on się tym nie przejął. Ukłonił się grzecznie wszystkim, jak to miał w zwyczaju, po czym rzekł.

- Żydowsko masoński spisek można zlikwidować tylko jego własnymi mackami.

Po wygłoszeniu tych słów ukłonił się jeszcze raz.

Gruziński widząc, że na niego spadł obowiązek pełnienia honorów domu, podsunął Giełguciowi krzesło.

- Coście ustalili – rzekł redaktor Giegłuć siadając i patrząc lekceważąco na Ćwirlikowskiego.

- W zasadzie nic – syknął Gruziński starając się ukryć zmieszanie. Obawiał się też trochę reakcji Chlustaka, który nie znał dobrze ich nowego gościa, a ledwie coś tam o nim słyszał. No i rzecz jasna, jako prowincjał poważnego i dużego zgromadzenia osób duchownych i świeckich, uważał Giełgucia i wszystkich mu podobnych za swołocz.

- Tego się właśnie spodziewałem – powiedział spokojnie Giełguć z miną marszałka Koniewa lustrującego dywizje pancerne na stepie.

- Widziałem ten wasz filmik – ciągnął – mocna rzecz.

- Naprawdę? – zainteresował się Ćwirlikowski – tak pan myśli? Nadaje się?

- Czy się nadaje? – Giełguć zawiesił głos – uważam, że jest świetny. Za jednym zamachem rozwali cały żydo-masoński spisek w Kościele. My zaś wrócimy do korzeni.

Gruziński popatrzył z uznaniem na Giełgucia i zrobił ręką taki gest, jakby chciał go zarekomendować Chlustakowi. Ten jednak nie potrafił ukryć obrzydzenia.

- Może już lepiej niech pan Ćwirlikowski opowie o tych butelkach co je tu przytargał.

Giełguć rozłożył ręce w geście, który miał oznaczać, że nie ma nic przeciwko temu, a Gruziński skinął głową.

- No właśnie – zaczął znów Ćwirlikowski – plan jest taki, że wyrzucamy wszystkie porcelitowe, plastikowe i gliniane kielichy mszalne i wszystkie w ogóle paramenty.

- Żyd chce zamknąć produkcję czy przenieść ją do Chin? – wtrącił się Giełguć.

Oni jednak nie odpowiedzieli, a Ćwirlikowski tylko chrząknął znacząco.

- Pozbywamy się tego, albowiem musimy współpracować przy oczyszczaniu planety i przerobie surowców wtórnych – tu zatrzymał się dla nabrania oddechu. Ma to też – ciągnął z dziwnym jakim zaśpiewem – aspekt kulturowy.

- Jaki – Giełguć celowo nie zrozumiał

- Kulturowy – powtórzył Ćwirlikowski – chodzi o to, że wykorzystując butelki PET, jako kielichy mszalne, nadajemy im charakter sakralny, a przez to czynimy z przerobu surowców wtórnych część liturgii, a same surowce wtórne stają się przedmiotami ze sfery sacrum.

- Niezłe – Giełguć aż pokręcił głową z niedowierzaniem – naprawdę niezłe.

Nikt nie patrzył na Chlustaka, który niepostrzeżenie znów zamienił się w Godzillę.

Ćwirlikowski ciągnął dalej

- O tu – wskazał na butelkę wyciągniętą z siatki – odcinamy kawałek nożykiem i zostaje nam takie naczynie z korkiem u dołu, które możemy swobodnie używać w czasie celebracji.

- Swobodnie, powiada pan – zainteresował się nieszczerze Chlustak

- No tak – skinął głową Ćwirlikowski – nic się nie wyleje, a misja zostanie zrealizowana.

Chlustak nie bardzo już rozumiał jaką misję ma na myśli redaktor. Czuł, że narasta w nim wściekłość i bunt, choć przecież nikt, w całym kraju nie mógł mieć najmniejszych wątpliwości, że to właśnie on stał u źródła tych zmian, których końcowy etap właśnie wszyscy teraz przygotowywali.

- Na czyją zgubę – pomyślał i niepostrzeżenie dla siebie wypowiedział te słowa na głos.

- Żydów i masonów – odpowiedział mu z pełnym przekonaniem redaktor Giełguć z miną człowieka, który czyta w myślach, tajnych notatnikach, a także przez ścianę.

- Jest jeden kłopot – rzekł Gruziński i zaczął ssać końcówkę wyciągniętego z kieszeni długopisu.

Wszyscy spojrzeli na niego ze zdziwieniem.

- Jaki? – wyrwało się Ćwirlikowskiemu

- Program adresowany jest do ateistów. Obawiam się, że to co pokazujemy ich nie przekona.

- Jak to? – zdziwił się Ćwirlikowski – połączenie liturgii, ekologii i ruchów transpłciowch ich nie przekona?

- Ateiści to zwierzęta – powiedział spokojnie Giełguć i znacząco spojrzał w podłogę – nic to nich nie dociera, nawet to, że Żydzi i masoni okradają ich z majątku i wolności.

Chlustak patrząc na nich czuł, że tego nie wytrzyma. Głowa zaczęła mu pulsować, oddech zrobił się krótki, a dłonie spotniały.

- Potrzebujemy jakiegoś autorytetu – ciągnął Gruziński najspokojniej w świecie – najlepiej akademickiego. To jedynie rusza ateistów.

Giełguć po usłyszeniu słowa „akademickiego” stracił zainteresowanie dla dyskusji i w ogóle całej sytuacji. Ćwirlikowski chciał zaproponować swojego kolegę redaktora Chmurnego, ale bał się odezwać, bo peszył go nowoczesny styl bycia i skojarzeń, jakimi popisywał się młody Gruziński.

- Wiem – rzucił w końcu – każemy jakiemuś nowicjuszowi przeszukać archiwa telewizyjne. Była kiedyś taka profesorka, historyczka sztuki…Jakże się ona nazywała…Pieprząca? Poprzeczna?

- Może Poprzęcka – Ćwirlikowski niespodziewanie dla samego siebie przypomniał sobie nazwisko

- O właśnie! – ucieszył się Gruziński – o nią mi chodziło.

- Nie żyje od dawna – wtrącił się Chlustak, a przemówił głosem tak cichym, że powinno im to dać do myślenia.

- A co to ma za znaczenie? – Gruziński machnął ręką – poskłada się z jej wypowiedzi jakiś taki speech i będziemy to puszczać przed nabożeństwami!

Po tych słowach aż się klepnął z radości po udach.

- A może inaczej – wtrącił się Ćwirlikowski – włączymy to nagranie do programu z tym filmem, gdzie mój chłopak występuje.

Giełguć pokiwał z uznaniem głową

- Żydów i masonów krew zaleje – powiedział z wielką pewnością siebie.

W tym momencie rozległo się wycie psa. Padając bowiem na ziemię bez przytomności ojciec Adam Chlustak niechcący odpalił raz jeszcze film, z młodym Ćwirlikowskim w roli głównej.

 

Sergiusz Rot



tagi: propaganda  manipulacja  wiara  interesy  pedofilia  duch  materia  jak paweł ii 

gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 09:40
85     5234    24 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Krystian @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 10:05

Życie pisze najlepsze sequele, w najmniej spodziewanych momentach:

„Chciałem zaapelować o suwerenność myślenia i odwagę do wszystkich ludzi kościoła, wielu z nas stanęła w ostatnich tygodniach przed kościołami żeby je bronić przed profanacją. Stali tam wierzący, stali niewierzący, bo bronili symboli tradycji i tożsamości, ale chciałem jasno powiedzieć, że nie będziemy bronić pałaców i plebanii tych, którzy kryją pedofilów, nie będziemy bronić gorszycieli”.

Zdaniem posła kościół w Polsce musi się oczyścić „w ogniu prawdy i sprawiedliwości, jeśli kościół tego nie zrobi, jeśli Wy, księża, duchowni, biskupi, nie zrobicie tego sami, jeśli Ci co sieją zgorszenie sami nie odejdą, to nie lewica będzie was usuwać, sami oczyścimy kościół”.

https://kresy.pl/wydarzenia/robert-winnicki-nie-bedziemy-bronic-palacow-tych-ktorzy-kryja-pedofilow/

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Krystian 12 listopada 2020 10:05
12 listopada 2020 10:08

Ale rozumie pan, mam nadzieję, jaka jest istotna treść tego komunikatu, prawda?

zaloguj się by móc komentować

Krystian @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 10:08
12 listopada 2020 10:11

Sądzę że flankowanie społeczną komisją z "prawej" strony, jezeli nie wyjdzie obecnej grupie komandosów korzystających z pomocy TVNu.

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @Krystian 12 listopada 2020 10:05
12 listopada 2020 10:28

Wreszcie wypsnęło mu się, po co ich ("narodowców")  służby wyhodowały

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 10:37

Opowiadanie Sergiusza Rota jest porażające.! Zaczęłam opuszczać zdania przy czytaniu!

zaloguj się by móc komentować

Krystian @BTWSelena 12 listopada 2020 10:37
12 listopada 2020 11:06

Wczoraj rozmawiałem z jednym z księzy profesorów "Gruzińskiego" z czasów seminarium. I ciekawa uwaga - po skończonym szkoleniu wojskowych kleryków gdzie ów był ciągle w karcerze/ naganach, powiadają, że generał armii ludowej, który kierował tym studium/JW rzucił taką uwagą do odwiedzającego kardynała, że "bedziecie mieli z nim wystarczające problemy".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BTWSelena 12 listopada 2020 10:37
12 listopada 2020 11:08

No cóż...nie będę go w takim razie więcej publikował

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 11:17

Niezłe, naprawdę niezłe, że tak "polecę" redaktorem Giełguciem :D

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 12 listopada 2020 11:17
12 listopada 2020 11:20

No, ale niektórzy są zszokowani. To mnie trochę dziwi, bo jak Adam Szustak opowiada, że trzeba zniszczyć Kościół w takim kształcie jaki jest, to każdy uważe, że to jest powód, po pierwsze do dyskusji w rejestrach przez Szustaka zaproponowanych, po drugie kolejny pretekst do tego, by tłumaczyć wszystkim, że on chce dobrze.

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 11:24

Świetne opowiadanie. Szokująco zbieżne z logiką wcześniejszych, obecnych, i zapewne niestety przyszłych wydarzeń.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @chlor 12 listopada 2020 11:24
12 listopada 2020 11:26

Też mi się tak zdawało, ale słychać głosy, że nie, że tak się wszystko nie rozwinie. Poczekajmy i sprawdźmy

zaloguj się by móc komentować

Szestow @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 11:31

A to omdlenie ojca Chlustaka to pewnie jakiś rodzaj spoczynku w duchu.

Jak konfederacja przejmie władzę to redaktor Głyguć może się załapie na ambasade w Izraelu jak Marek Magierowski.

zaloguj się by móc komentować


BTWSelena @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 11:08
12 listopada 2020 12:19

Czytam wszystko co pan publikuje.Tylko tak jest,że czasem nie mogę coś przełknąć.Ale spoko,jak mówi młodzież...

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 12:21

Absolutny hardcore aż rzuciło mną o ścianę. Ale ten horror jest prognozą opartą na tych działaniach i zaniechaniach w wojnie kościelno-kościelnej, które obserwujemy dzisiaj ale nie od dzisiaj. To powinno mieć podtytuł: "świat za 25 lat". Posłać to do Chlustaka i Ćwirlikowskiego, niech sobie poczytają:)))

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 12:31

Biedny Szus-Chlus-tak. Kolejny, który zapomniał, że rewolucja faktycznie zjada własne dzieci i nie zatrzymuje się wcale wtedy, kiedy one są już syte.

Końcówka genialna z przytupem. Ja bym to opublikował wszędzie gdzie się da. Dla 

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 11:20
12 listopada 2020 12:40

c.b.d.o. :)

Może info typu "wszelkie podobieńśtwo itp itd", ułatwiłoby odbiór tego genialnego tekstu. Ja w trakcie czytania wizualizowałem sobie kolejne persony, Ćwirlikowski - kapitalne, i banan na twarzy robił się coraz większy :D

zaloguj się by móc komentować

bolek @pink-panther 12 listopada 2020 12:21
12 listopada 2020 12:44

"Posłać to do Chlustaka i Ćwirlikowskiego, niech sobie poczytają:)))"

Do Chlustaka wystarczy, a on to prześle dalej ;-)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 12:47

Nijak nie kojarzę, kto zacz owa Szoszana  (Zuzanna).

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @stanislaw-orda 12 listopada 2020 12:47
12 listopada 2020 12:58

Szoszana to jest żona Obirka

Urodzona w Jeruzalem

Opowiadania nie doczytałem, ale tego jestem pewien

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @stanislaw-orda 12 listopada 2020 12:47
12 listopada 2020 13:12

Pan widzę "nie na bieżąco":

https://pl.wikipedia.org/wiki/Shoshana_Ronen

Stanisław Obirek to były jezuita a Szoszana Ronen to jego aktualna izraelska żona. On jest z Narola na Podkarpaciu i ma lat 64.

Oto fragment jego kariery w KRK :"...W latach 1994–1998 rektor Kolegium Księży Jezuitów w Krakowie. Wykładowca jezuickiego uniwersytetu College of the Holy Cross w Worcester (historia Europy Środkowej i Wschodniej w 1999) oraz od 2006 profesor na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego. Od 1998 kierownik Katedry Historii i Filozofii Kultury oraz dyrektor Centrum Kultury i Dialogu przy Wyższej Szkole Filozoficzno-Pedagogicznej „Ignatianum”. (...)W 2005 za krytykę pontyfikatu papieża Jana Pawła II w wywiadzie dla „Le Soir” (wkrótce po jego śmierci) został ukarany przez prowincjała zakonu Krzysztofa Dyrka rocznym zakazem kontaktów z mediami i prowadzenia wykładów w Ignatianum. W konsekwencji tej decyzji opuścił zakon i stan duchowny[9...".

Miał wtedy 49 lat. A koło 50-tki dopadła go "izraelska miłość". Stare przysłowie mówi: "nie ma większego głupca niż stary głupiec". Teraz nadaje dla gazowni i der onet.

Shoshana Ronen (hebr. שושנה רונן, Szoszanna Rosen) – izraelska i polska filozof, filolog i hebraistka narodowości żydowskiej, profesor nauk humanistycznych

Urodziła się w Izraelu, ale od początku lat 90. XX wieku mieszka w Polsce. Została nauczycielem akademickim Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie kieruje Zakładem Hebraistyki[1]. Specjalizuje się w etyce, literaturoznawstwie oraz hebraistyce. W 1998 uzyskała stopień doktora nauk humanistycznych w zakresie filozofii. W 2007 otrzymała stopień doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. 20 czerwca 2018 prezydent Andrzej Duda nadał jej tytuł profesora nauk humanistycznych[2].

Jest zwolenniczką liberalnego podejścia do żydostwa, nie tylko poprzez religijną ortodoksję, a m.in. poprzez judaizm reformowany[3].

Życie prywatne

Jej mężem jest Stanisław Obirek[4].

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 11:08
12 listopada 2020 13:14

Publikować! Dzięki za to opublikowanie.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @stanislaw-orda 12 listopada 2020 10:28
12 listopada 2020 13:15

Himmelfahrtskommando inaczej  glory-or-grave-job  

zaloguj się by móc komentować


Paris @Krystian 12 listopada 2020 10:05
12 listopada 2020 13:19

Bezczelna  i  zuchwala...

...  po  100-kroc  jest  ta  GNIDA  winnicka  !!!

On  moze  sobie  pogadac  do  Fajdusiowej...  czyli  DO  SCIANY...  moze  go  wyslucha  !!!  

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @pink-panther 12 listopada 2020 13:12
12 listopada 2020 13:19

Ależ Ona jest brzydka...

A może wina brak?

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 13:21

A opowiadanie takie że Poe może się schować

zaloguj się by móc komentować

Paris @stanislaw-orda 12 listopada 2020 10:28
12 listopada 2020 13:22

Dokladnie...

...  jeszcze  "ustawy  fundacyjnej"  na  KRAMKA  nie  zaczal  pisac,  a  juz  kosciol  chce  "oczyszczac",  MENDA  jedna  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 12 listopada 2020 10:37
12 listopada 2020 13:25

Mnie  nie  porazilo,  Pani  Seleno,...

...  calkiem  niezle  to  opowiadanie,  naprawde  dobre  !!!

Gratulacje  dla  Pana  Sergiusza,

zaloguj się by móc komentować

bolek @pink-panther 12 listopada 2020 13:12
12 listopada 2020 13:28

Pozwolę sobie na drobne, jakże na czasie, uzupełnienie.

"W 2020 przyznał, że dodatkowym czynnikiem wpływajacym na jego decyzję [odejścia z kapłaństwa] było molestowanie seksualne, jakiego dopuścili się na nim dwaj kapłani w czasie jego dzieciństwa."

Ręce i nogi...

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 11:08
12 listopada 2020 13:28

Szkoda...

...  mam  nadzieje,  ze  zmieni  Pan  zdanie,  bo  mnie  opowiadanie  "sie  podobalo".

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 11:20
12 listopada 2020 13:34

Napewno...

...  Pani  Selena  nie  jest  "zszokowana"...  a  to  przerazenie  to  tylko  przez  te  scene  ze  "szlifierka  katowa",  ale  mnie  tez  ta  scena  autentycznie  zmrozila  !!! 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 13:38

Kielichów mszalnych z PET to nawet Smarzowski by nie wymyślił, nawet gdyby dysponował hollywoodzkim budżetem

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 13:43

mam nadzieje, ze ten piesel byl plci meskiej, bo inaczej to mogloby byc kazirodztwo.

Ja po takich kawalkach to sie czuje jak na praktykach w szpitalu, po opatrywaniu odlezyn. Musze isc cos zjesc.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Paris 12 listopada 2020 13:25
12 listopada 2020 13:49

Spoko,jak napisałam gospodarzowi.Jestem ostatnio przewrażliwiona i źle znoszę dosłownie wszystko,bo za bardzo biorę sobie do serca... Ale czy można spokojnie reagować na "doniesienia"medialne,gdy rzeczywistość nas przerasta? I ta bezsiła,że nie za wiele możemy zrobić? Wczoraj to puszczałam sobie filmy o dzikej przyrodzie,w międzyczasie,aby nie słuchać papaki płynącej z usteczek redaktorskich.Internet też pączkuje "cudownymi" newsami. Tutaj jakoś inaczej.... i póki dycham,no to ten tego...czytam..

zaloguj się by móc komentować

Frymac @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 13:54

Niestety, ale ukazana w opowiadaniu wspólnota dalekosiężnych interesów może okazać się profetyczna.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 13:57

Bardzo dobre opowiadanie. Proszę pogratulować Panu Sergiuszowi. Jeżeli ktoś jest zszokowany, toć nie ma świadomości, co się wyprawia od wielu lat. Weszłam kiedyś w profil jakiegoś antyklerykała i naprawdę zaniemówiłam. W sieci krążą najbardziej plugawe memy przedstawiające, no Jana Pawła II z Panem Jezusem w niedwuznacznych sytuacjach. Oni się nie certola. Już ponad 10 lat temu w jednym ze szweckich kościołów namalowano Ostatnią Wieczerzę jako gejowskie party, a wszyscy goli. Produkowanie deskorolek albo japonek z Chrystusem i Matka Boża na podeszwie, żeby deptać ich nogą i żeby wszyscy to widzieli, to już nic nowego. Oddawanie moczu na wizerunki Chrystusa i NMP też ma miejsce. To, co napisał Pan Sergiusz to wersja całkowicie lajtowa wobec rzeczywistości. A będzie o wiele gorzej, bo ucisk ma być taki, jakiego nie było i nie będzie. Co do ludzi takich jak Chlustak - rewolucja pożera własne dzieci. I dobrze! 

Serdecznie pozdrawiam! 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BTWSelena 12 listopada 2020 12:19
12 listopada 2020 14:17

Okay, nie sądzę, by on w najbliższym czasie coś napisał

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @MarcinD 12 listopada 2020 12:31
12 listopada 2020 14:18

O tym nigdy nikt nie pamięta

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 12 listopada 2020 12:40
12 listopada 2020 14:18

Ma chłop rękę, co nie...

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @saturn-9 12 listopada 2020 13:14
12 listopada 2020 14:19

No dobra, byle tylko coś napisał

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @wierzacy-sceptyk 12 listopada 2020 13:21
12 listopada 2020 14:19

Nie można go tak chwalić, bo się zepsuje

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @BeaM 12 listopada 2020 13:38
12 listopada 2020 14:20

Smarzowski w ogóle ma kłopoty z myśleniem

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 12 listopada 2020 13:57
12 listopada 2020 14:20

Powiem mu, że się nie wysilił, bo rzeczywistość już dawno go przerosła

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 14:20
12 listopada 2020 14:35

Lepiej nie. Niech pisze tak, jak teraz. To i tak dla wielu jest szok.

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 14:47

Super opowieść, proszę o więcej

zaloguj się by móc komentować

moher @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 15:10

To opowiadanie jest "finałem" realizacji planu, w punktach:

1) Największym wrogiem komunizmu w PRL jest Kościół Katolicki.
2) Służby bezpieczeństwa PRL masowo werbują współpracowników wśród księży i kleryków a nawet wysyłają swoich agentów by skończyli seminarium.
3) Po wielu latach tego procesu ilość nastawionej tylko na kariery w hierachii kościelnej agentury pozwala sprawnie awansować i promować "swoich".
4) Duchowni, którzy stanowią zaporę w tym procesie są aresztowani (np. Kardynał Wyszyński), prześladowani lub mordowani (np. Ksiądz Popiełuszko).
5) "Swoi" są również wśród spowiedników i kapelanów Solidarności.
6) Komuna dokonuje tzw. "upadku".
7) Agentura pozostaje nie ruszona, działa dalej nie tylko w kościele, ale we wsztstkich kluczowych dla państwa miejscach (polityka, media, wojsko, policja, uniwersytety, biznes).
8) Agentura zgodnie rozpoczyna kampanię "grubej kreski", próby lustracji nazywa "polowaniem na czarownice" i przejawem nienawiści oraz nietolerancji - "Wybierzmy przyszłość".
9) Agentura za pomocą "wolnych mediów" przez dziesięciolecia prowadzi kampanię kompromitacji księży, którą swoimi działaniami ułatwiają "swoi".
10) Kulminacją kampanii jest tzw. "Pedofilia w kościele", jednym z pierwszych etapów finału jest film "Tylko nie mów nikomu" w którym księża oskarżani o pedofilię okazują się "swoi".
11) Oprócz duchownych agentów i pedofilów kampania atakuje całą hierarchię i innych duchownych.
12) Tym razem oskarżenia i "polowanie na czarownice" bez żadnych procesów, bez wyroków i bez możliwości obrony są przez agenturalne media chwalowe i promowane.
13) Ostateczny cel agentury to zniszczenie kościoła w Polsce i zagrabienie jego majątku.
14) Pomocni w tym będą wszyscy zjednoczeni jawni wrogowie kościoła oraz niestety naiwni i oszukani wierni i dychowni, którzy nie mają pojęcia w czym uczestniczą.
15) Na samym końcu również wierni zostaną uznani za faszystów zagrażających demokracji a prześladowania i terror wobec chrześcijan powróci zgodnie z majestatem miłującego wolność państwa prawa.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 12 listopada 2020 13:49
12 listopada 2020 15:26

Codziennie  "ucze  sie"...

...  byc  spoko...  to  naprawde  ciezka  sztuka,  ale  z  Panem  Bogiem  i  portalem  SN  daje  rade  !!!

A  propos  "bezsily"...

...  ona  jesli  nas  nie  zabije  to  tylko  nas  wzmocni.  "Internet"  szczegolnie  ten  "nasz,  patriotyczny  i  narodowy"  rzeczywiscie  paczkuje  newsami  z  d**y  wzietymi  i  "struga  -  zawziecie  z  szybkoscia  swiatla  -  fakty  dokonane"...  no  i  rzecz  jasna  "cudownymi"  !!!

Wlasnie  slyszalam  w  RM  po  13-tej  jak  jakis  mlody  GAMON  RZADOWY,  korytowiec  i  etatowiec  "chwalil  dobra  zmiane"  jak  to  "szybko  i  wystarczajaco  odbudowala  baze  szpitalna  w  Polsce"  !!!   Zapomnial  biedaczyna  dodac,  ze  to  za  ten  "fundusz"  z  pustej  d**y  Makreli  wziety,  z  tych  300  miliardow  zlotych  Z  POWIETRZA,  ze  akurat  -  na  dniach  -  ZLODZIEJSKA  BANKSTERIA  zmienila  wysokosc  stopy  rezerwy  obowiazkowej  w  Polsce  z  3,5%  na  0,5%   !!!   !!!   !!!

I  ze  z  tej  pozostalej  nedznej  reszty  za  jednym  kliknieciem  w  laptopa,  w  Bazylei  mozna  WYSTRUGAC  7  RAZY  WIECEJ  PUSTYCH  KREDYTOW...  a  potem  BANKSTER  Morawiecki  moze  nimi  pomagac  zbankrutowanym  Polakom  po  "zapasci  kowidowej"...

...  stad  tyyyle  SZPITALI  s*a  nam  teraz  "nasz  premier"   na  tego  "swirusa"  !!!

Ale  w  Plocku  przytomni  ludzie  odmowili  "jego  pomocy"  i  szpitala  nie  chco...  a  w  ponad  20  placowkach  odmowiono  "pomocy  naszego  wojska"...  i  to  sie  chwali.  

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @wierzacy-sceptyk 12 listopada 2020 13:19
12 listopada 2020 15:34

Może 15 lat temu była piękniejsza:)) Poza tym miłość jest ślepa.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @bolek 12 listopada 2020 13:28
12 listopada 2020 15:39

No szczyt. "Dwaj kapłani go molestowali" to został kapłanem. Co za logika.I demoralizacja. Sprzeniewierzyć się własnym przysięgom i latać po Der Onetach żeby pluć na Kościół-Matkę, która z niego człowieka zrobiła.Ale niech mu tam. Pan Bóg nierychliwy ale....

zaloguj się by móc komentować

Paris @pink-panther 12 listopada 2020 15:39
12 listopada 2020 16:04

A  kto  tam,  Pani  Panther'o,...

...  do  tego  calego  "der  onet'u",  portalu  dla  sprzeniewiercow,  sprzedawczykow  i  innych  zaprzancow  Michnikowi  podobnych   poleci  ???

Tylko  takie  PATALACHY  jak  ten  caly  obirek  !!!

Przyzwoity  i  honorowy  czlowiek  omija  to  g**no   michnikowe  SZEROKIM  LUKIEM  !!! 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @pink-panther 12 listopada 2020 13:12
12 listopada 2020 16:13

thx.

Jestem zdecydowanie nie na bieżąco i coraz to bardziej zostaję z tyłu "za postępem".

Podobnych do mnie  będą w pierwszej kolejności przymusowo zaszczepiać na   kowida.  

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @pink-panther 12 listopada 2020 13:12
12 listopada 2020 16:16

thx.

Jestem zdecydowanie nie na bieżąco i coraz to bardziej zostaję z tyłu "za postępem".

Podobnych do mnie  będą w pierwszej kolejności przymusowo zaszczepiać na   kowida.  

 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @moher 12 listopada 2020 15:10
12 listopada 2020 17:40

Świetne podsumowanie, można korzystać, cytować? Tym co nie rozumieją takich opowiadań chociażby :) i potrzebują prostszej wykładni 

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @stratos 12 listopada 2020 16:15
12 listopada 2020 17:44

To się nazywa trafić kulą w płot, pozerze. No chyba, że Wielka Lechia teraz z geckim pogaństwem spółkuje. I takie muły z tego powstają, jak acan.

"Kluczem do zrozumienia tego, co się wydarzyło na areopagu, jest grecki termin spermologos, jakim określili Pawła jego rozmówcy: stoicy i epikurejczycy. Biblia Tysiąclecia tłumaczy ten termin jako „nowinkarz”, w Biblii Poznańskiej Paweł nazwany jest „gadułą” (podobnie zresztą jak w tłumaczeniu świadków Jehowy), Biblia Gdańska tłumaczy ten termin jako „plotkarz”, gedeonici proponują słowo „bajarz”, współczesna parafraza na język polski („Słowo życia”) całe zdanie „Cóż chce powiedzieć ten spermologos?” tłumaczy krótkim: „To nowinkarz!”.

Zajrzyjmy jeszcze do niektórych tłumaczeń obcych. Francuska wersja Biblii Jerozolimskiej ma tutaj perroquet, czyli papugę; współczesne tłumaczenie włoskie — ciarlatano, czyli szarlatana; niemieckie tłumaczenie Marcina Lutra — Schwätzer, czyli gadułę bądź paplę; angielska Biblia Króla Jakuba (King James Bible) proponuje babbler — paplę, gadułę; inne tłumaczenie dodaje jeszcze przymiotnik idle, tzn. próżny, daremny gaduła. I na koniec Wulgata, która swoim seminiverbius odwołuje nas z powrotem do oryginału.

Co dosłownie znaczy greckie spermologos? Etymologia wskazuje na dwa rdzenie: rzeczownik ho sperma oraz czasownik lego. Przypis w Biblii Tysiąclecia informuje nas, że dosłownie znaczy to tyle, co „zbieracz słowa”. Etymologia ta odwołuje się do czynności zbierania i gromadzenia, co w połączeniu z nasieniem wywołuje jednak pewne zdziwienie, przyzwyczailiśmy się bowiem, że raczej zbiera się owoce, plony, dojrzałe kłosy, a nasienie, czyli ziarno, raczej rozsiewa się, rzuca się w glebę.

Sam sobie znajdź mędrku, skąd cytat. A ja jeszcze jeden dodam: "Jam jest tej siły cząstka drobna, co zawsze złego chce i zawsze sprawia dobro "...

Sapienti sat. I apage, Satanas!

 

 

zaloguj się by móc komentować

moher @BeaM 12 listopada 2020 17:40
12 listopada 2020 18:39

Realizuje się właśnie punkt 12, to czy 13 i pozostałe uda się powstrzymać zależy przede wszystkim od świadomości i postawy wśród wiernych, więc tak proszę cytować, linkować. Dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 18:50

Tyle hałasu o nic, można by rzec. Po już tylu lekturach tekstów Hartmana Jana, ta bajka jawi mi się jako taka humoreska i tyle. Tam to jest hard core prawdziwy.

Ale może się nie znam. Nie jestem przecież literaturnyj boy ☺

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 19:02

Zabawa nazwiskami przednia.

Nie jest źle, bo Rotschek przy Zdanowiczu szybko nabiera stosownego sznytu.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @pink-panther 12 listopada 2020 13:12
12 listopada 2020 19:10

Tak trochę nam umykają w tym "waleniu się po mordzie w majestacie kościoła" działania narodu kiedyś wybranego. Oni tam już oficjalnie bratają się z Arabami pod "auspicjami" USA. Teraz kolej bodaj na Bahrajn.

A mężem przyszłej pani prezydent USA, na razie vice u Bidena ale to tak na chwilę, jest Żyd, taki normalny, rodowity. Tak więc koło się zamyka. Władza spocznie we właściwych rękach już.

Bo król William (to w starym królestwie angielskim będzie taki król niebawem, nawet królowa Wiktoria kiedyś umarła przecież)? Ale to taki będzie Macron na tronie w Londynie. Zresztą wszędzie będą.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @jolanta-gancarz 12 listopada 2020 17:44
12 listopada 2020 19:30

Pani Jolanta -Gancarz -za taki komentarz" Ad multos annos" -życzę

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 19:51

Sergiusz naprawdę mnie rozbawił. Nie wiem kto lepszy, czy Radoryski, czy Rot. Obawiam się tylko, że Terlikowski z Szustakiem zaczną te pomysły realizować niebawem w realu (z transmisją 24-godzinną). 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 20:36

O'szustek.

zaloguj się by móc komentować

betacool @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 20:50

Właśnie oglądam premierowy program na TVP kultura"Tego się nie wytnie". Siedzi sobie Terlikowski i prowadzi kulturalną rozmowę z Zanussim. Pewnie nie oglądał filmów Latkowskiego, bo za mało Kościoła dotyczą.

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool 12 listopada 2020 20:50
12 listopada 2020 21:04

Oj sorry. I dla świata filmu jest bezkompromisowy

https://m.telewizjarepublika.pl/terlikowski-pedofil-polanski-chce-byc-ponad-prawem,8787.html

ale bez nużącej konsekwencji....

 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 21:33

Uff...

Co do paramentów i dominikanów: lata 80-te, duszpasterstwo środowisk twórczych u gdańskich Dominikanów. W naszej Galerii św. Jacka - Msza Św. Ktoś właśnie przywiózł z Taize gliniane naczynia - paramenty.  Ojciec P. używał ich podczas celebracji. 

W życiu by człek nie sądził, że to było profetyczne...

zaloguj się by móc komentować

DobreWino @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 21:39

    Moze sie komus przyda  jako katharsis ...

   z katolickiej katedry w Oslo :   https://www.youtube.com/watch?v=q9rvyvssvuI

  

       

 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 21:57

Dzięki. Bardzo się przydało. To mój świat.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @gabriel-maciejewski
12 listopada 2020 22:22

Skoro nowe idzie, a właściwie nadchodzi, o. Adam  Chlustak z tej okazji powinien nową dziare/tatuaż/ sobie zrobić  i to na twarzy, bo teraz jest taka moda.  Tego jednego wątku mi zabrakło w tym rewelacyjnym opowiadaniu. 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @KOSSOBOR 12 listopada 2020 21:33
12 listopada 2020 22:58

O żesz, Madame. My tu o fikcji a to już real. Śmiech zamiera na ustach.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @BTWSelena 12 listopada 2020 19:30
13 listopada 2020 09:30

;-)))

Bardzo dziękuję. Jak to człowiek nigdy nie wie, do czego mu się mogą przydać niepraktyczne umiejętności z czasów młodości;-)

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @pink-panther 12 listopada 2020 12:21
13 listopada 2020 11:18

Pantero, ja się obawiam, że nie będziemy aż tak długo na taki rozwój wydarzeń czekali. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @IanThomas 13 listopada 2020 11:18
13 listopada 2020 11:42

Polska, jako ostatnia reduta papizmu w sodomistycznej demokracji rytu brukselskiego musi bardzo uwierać.

Sodomici zostawili więc sobie Polskę na deser, gdy już wszędzie indziej zdołali pozamiatać.  Odczekali, aż  "pokolenie JP II"  "się zapożyczy" na trzydzietoletnie hipoteki i nawet nie piśnie, tylko"zracjonalizuje sobie", że Kosciól na to zasłuzył.  Czyli sodomici mogą  już uderzać z całym impetem.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @stanislaw-orda 13 listopada 2020 11:42
13 listopada 2020 12:06

Nie jest tak źle..

Wśród nas jest sporo ludzi ,którzy jak rano wstają to diabeł się ostro wkurza. 

Wiele dobra dostrzegam w KK i to nie są moje pobożne życzenia tylko rzeczywistość. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Draniu 13 listopada 2020 12:06
13 listopada 2020 13:00

W Polsce jeszcze nie jest, ale będzie

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 14:18
13 listopada 2020 13:18

Znam tylko jedną taką rękę w Rzeczpospolitej.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 12 listopada 2020 14:18
13 listopada 2020 13:58

Karoń im podeśle. 

Publikować oczywiście. Proszę pogratuluj panu Sergiuszowi udanego debiutu. Może i dobrze że nie ma do nich serca, bo inaczej nie dałby rady wziąć to towarzystwo w cugle.

Chociaż proszę przekazać p. Rotowi, że żałuję że nie zanalazło się tam miejsce dla profesora honoris causa Uniwersytetu W-awskiego Waltera Scotta, w końcu było nie było ale to autorytet intelektualny specjalistów od ateistów i bratni głos narodu szkockiego tak samo głęboko zatroskany o czystość Kościoła jak poseł Winnicki. Za późno, ale mógłby dać szansę na kontrapunkt/pogłębinie epifanicznej głębi omdlenia O. Chlustaka. Co prawda nie wiem czy p. Rot poradziłby sobie z taką ryzykowaną grą na pięć par rąk. Dlatego nie nalegam.   

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @DobreWino 12 listopada 2020 21:39
14 listopada 2020 10:48

Żadne katharsis.

To jest jedynie potwierdzenie, że zamienili katedry na sale koncertowe.

Patrzą a nie widzą.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @IanThomas 13 listopada 2020 11:18
14 listopada 2020 11:40

Czyli niestety raczej 15? Ja jednak uważam,że natura sama się obroni i po staremu odpór da "kościół ludowy".

zaloguj się by móc komentować

McGregor @Krystian 12 listopada 2020 11:06
14 listopada 2020 19:15

To jakies bzdury. Gruziński nie miał szans uczestniczyć w żadnych szkoleniach wojskowych kleryków, bo te skończyły się w latach 70-tych a on maturę zrobił pewnie około 1987-88. W 1990 zlikwidowano przymusowe szkolenie dla cywilnych absolwentów studiów. Ktoś coś poplątał.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @McGregor 14 listopada 2020 19:15
14 listopada 2020 20:35

W 1990 zlikwidowano przymusowe szkolenie dla cywilnych absolwentów studiów.

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ3.nsf/main/6B6911D9

"[...] Zasady odbywania służby wojskowej przez absolwentów szkół wyższych są określone w art. 91-98 ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (DzU z 1992 r. nr 4, poz. 16, z późn. zm.) oraz w rozporządzeniu ministra obrony narodowej z dnia 22 czerwca 1992 r. w sprawie zasadniczej służby wojskowej i nadterminowej zasadniczej służby wojskowej oraz przeszkolenia wojskowego (DzU z 1992 r. nr 56, poz. 277, z późn. zm.).

   Zgodnie z nimi absolwenci szkół wyższych, z wyjątkiem akademii medycznych i wyższych szkół morskich, zobowiązani są do odbycia trzymiesięcznego szkolenia w szkołach podchorążych rezerwy (SPR), jak i trzymiesięcznej praktyki w jednostce wojskowej na stanowisku przewidzianym dla oficerów lub chorążych. Na zakończenie podchorążowie zdają egzamin oficerski przed komisją powołaną przez dowódcę jednostki, w której odbywają praktykę. [...]"

 

Łączę wyrazy szacunku

   Minister

   Bronisław Komorowski

   Warszawa, dnia 25 października 2000 r.

****

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/610890C5

[...]  W związku z tym już w 2009 r. nie planuje się powoływania do odbycia zasadniczej służby wojskowej, a w konsekwencji również do odbycia przeszkolenia wojskowego studentów i absolwentów szkół wyższych. [...]"

 Z wyrazami szacunku i poważania

   Minister

   Bogdan Klich

   Warszawa, dnia 21 listopada 2008 r.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować