-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Tradycyjny hiszpański (meksykański?) antysemityzm

Zanim przejdę do istoty dzisiejszej notki, chciałem jeszcze rzec słów kilka na temat umów autorskich i wydawanych przez nas książek. Mam wrażenie, że moja postawa i przychylność wobec autorów wywołała u nich swego rodzaju głuchotę. Zaraz wyjaśnię o co chodzi. Podpisałem właśnie umowę z wydawnictwem Gallimard z Paryża opiewającą na wydanie biografii Ludwika Świętego napisanej przez Jacquesa Le Goff’a. Mamy 24 miesiące na tłumaczenie, a potem przez pięć lat prawa do eksploatacji. Nakład jest, rzekłbym standardowy, taki jaki ja proponuję tu niektórym autorom. Nigdy nie zgadniecie ile za to zapłaciłem? Otóż 1000 euro. Tyle kosztuje u Gallimarda Le Goff po porozumieniu się rzecz jasna ze spadkobiercami. Mam teraz prośbę, by ci wszyscy, którzy zgłaszają tu do mnie różne pretensje i oskarżają mnie o opieszałość, a także o to, że nie dość gwałtownie promuję ich książki, sprawdzili czym ich dorobek i nazwisko różnią się od dorobku i nazwiska Le Goff. To pozwoli im stanąć na realnym gruncie. Teraz kilka słów o głuchocie. Już o tym pisałem, ale widocznie nie dość wyraźnie. Otóż warunki naszych umów są tak dobre, albowiem ja – wydawca – chcę by autorzy zarabiali na ciężkim polskim rynku cokolwiek. Gdybym zawarł z nimi umowy takie jakie zawierają inni wydawcy, czyli opiewające na 5-7 procent od sprzedanego egzemplarza, żaden autor nie zobaczyłby ani złotówki. Tak się to zresztą często dzieje w wydawnictwach i różnych poważnych instytutach, szczególnie tych wydających książki naukowe. Z komunikatu tego, wielu autorów rozumie tyle, że znaleźli frajera, który nie dość, że wyda im książkę i będzie ją za darmo promował, to jeszcze potem im zapłaci ładny kawałek grosza. A skoro ten grosz nie przychodzi w terminach, które oni wyczarowali przed swoimi oczami, rozpoczyna się eskalacja żądań i pretensji. Jak już pisałem, zmieniamy politykę wobec autorów. Od kolejnej książki honoraria będą liczone na początku, i po potrąceniu wszystkich kosztów autor dostanie do ręki pieniądze. Potem zaś niech idzie gdzie chce i robi co chce. Książka przez określony w umowie czas jest moja i nic mu do tego co ja będę z nią robił. Jeśli się to komuś nie podoba, niech idzie do innego wydawcy.

Teraz o antysemityzmie w krajach języka hiszpańskiego i o tym polskim rzecz jasna. Wiąże się to z naszymi planami wydawniczymi. Za dwa dni przyjedzie tu kolejny nakład specjalnego numeru Szkoły nawigatorów, który poświęcony jest stosunkom polsko-żydowskim i w ogóle życiu diaspory na terenach Rzeczpospolitej. W całości oparty jest ów numer na tekstach archiwalnych, niektóre pochodzą jeszcze z XIX wieku, a więc, że się tak kolokwialnie wyrażę – nikt się tam nie ochrzania. Tydzień później zjeżdża tu dodruk Życiorysu własnego przestępcy, czyli książka napisana przez człowieka podpisującego się ksywą Urke Nachalnik, no a jeszcze tydzień później przyjedzie tu nakład Pająków Klemensa Junoszy. Módlmy się więc wszyscy, żeby Pan Bóg skłonił sierżanta Danielsa do różnych wyskoków i ciekawych wypowiedzi w mediach, a z nim razem jeszcze Szewacha Weissa, bo to pozwoli nam upłynnić te nakłady szybciej niż by się to stało, bez ich udziału. Gdzie ten antysemityzm? O proszę, choćby tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=IY7XvIJFzeU

Wyobrażacie sobie, że lata tego po YT nieprzebrane mnóstwo, a gazownia jeszcze nie zgłosiła sprawy do Centrum Monitorowania Zachowań Ksenofobicznych i Rasistowskich? Niesamowite prawda. Nie dość, że antysemityzm, to jeszcze szyderstwo. I co? I nic. Wszyscy siedzą cicho. Nie ma protestów w ambasadzie Meksyku, bo to chyba jednak meksykańska produkcja, nie ma żadnych wyraźnych oznak oburzenia. Czymu? Może przez to, że Meksyk jest daleko i nikogo specjalnie nie obchodzi co się tam dzieje? No, ale jak to bliżej wszak jest ten Meksyk Nowego Jorku niż Polska i jej tradycyjny antysemityzm. Dlaczego więc wyskoki meksykańskich filmowców nie ciekawią nowojorskich kół żydowskich? Może przez to, że któryś z poważnych biznesmenów ma udziały w tej i innych rozrywkowych produkcjach? Tak tylko sobie gdybam, nic bowiem przecież pewnego na tym świecie nie ma i kto to może wiedzieć gdzie oni mają udziały. Od dawna jasne jest dla nas, że na omawianym obszarze panuje pewna dwoistość, mam na myśli dwoistość standardów. Co wolno Meksykaninowi tego w żaden sposób nie może zrobić Polak, albowiem zostanie ogłoszony zbrodniarzem wojennym i okryty hańbą na wieczność. Zarzut zaś dotyczący zachowania lub tylko wypowiedzi antysemickich dyskredytuje takiego towarzysko w zasadzie na zawsze. Mechanizm ten nie działa w drugą stronę, to znaczy jeśli ktoś obraża, na przykład, Kościół i księży, nie jest poddany ostracyzmowi, przeciwnie jest towarzysko atrakcyjny i uznawany za ciekawego oraz inteligentnego człowieka. Ponieważ jednak na globalnych rynkach nienawiści i antypatii dzieją się dziwne rzeczy, takie jak widać w tym krótkim filmie, sprawy się komplikują. To znaczy w obozie ludzi kulturalnych, to znaczy oburzających się na antysemityzm Polaków robi się trochę pusto i nieciekawie, a dzieje się tak coraz częściej ze względu na fantastyczne wypowiedzi osobników takich jak sierżant Daniels. Wobec tego rodzi się potrzeba wyznaczenia granicy, a następnie przeciągania za tą granicę niezdecydowanych. Ponieważ opinie wyraża się zawsze wobec czegoś lub kogoś, mówiąc krótko – wobec nośnika treści – owo wyznaczanie granicy ma związek z biznesem. Głównie wydawniczym i filmowym. I tak oto przemysł filmowy zastawia różne pułapki na niezdecydowanych. Po to, by potem nie mogli – siedząc ze szwagrem przy stole – wykonać żadnego sensownego ruchu, który ocaliłby całość ich poglądów oraz przekonań. Weźmy takiego Smarzowskiego, ileż ja się tu naostrzegałem przed tym ponurym typem, ile razy pisałem – nie idźcie na film Wołyń, bo to ściema wymierzona we frajerów i głupków, której zadaniem jest rozbijanie zdrowych relacji w rodzinach, klubach kawalerskich i na podwórkach pod trzepakami. Nie. Nie dało się wytłumaczyć. Smarzowski nakręcił film oddający sprawiedliwość pomordowanym...takie było oficjalne stanowisko populacji uważającej się za inteligentną, oczytaną i jeszcze do tego prawicową. Teraz Smarzowski nakręcił drugi film, nosi on tytuł Kler, a jego przesłanie zawiera się w zdaniu – Oto wielka tajemnica wiary, złoto i dolary. Za chwilę tenże Smarzowski, albo może jego kolega Pasikowski nakręcą film zatytułowany Jedwabne i wtedy dopiero zobaczycie. Zatęsknicie za wielkim Jacinto. Kiedy zaś bratowa zapyta przy świątecznym stole – ale dlaczego Stefan, dlaczego ty się czepiasz tego Smarzowskiego? Przecież taki piękny i prawdziwy film o Wołyniu nakręcił, o co ci chodzi – Stefan będzie mógł już tylko zwiesić głowę, ewentualnie nieśmiało protestować, bez nadziei na wsparcie kogokolwiek, bo kto by się tam za nim ujął, biednym, pogubionym durniem, co nie rozumie sztuki ani trendów. Jedno mu tylko wyjście zostanie – zakupienie już zawczasu nowego, specjalnego numeru Szkoły nawigatorów, do tego wspomnień Urke Nachalnika, a na koniec jeszcze powieści Klemensa Junoszy pod tytułem Pająki. Ta ostatnia powinna podziałać na całe zgromadzenie rodzinne jeszcze lepiej niż rekwizyty wielkiego Jacinto na tego żydowskiego wampira co się krył w górach Sierra Madre. Musicie myśleć o tym już teraz, bo jak po wakacjach sierżant z Szewachem zaczną w mediach swój taniec, może zabraknąć dla Was egzemplarzy, a do świąt zabraknie ich na pewno.

 

Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl

 



tagi: książki  polska  filmy  antysemityzm  meksyk 

gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 09:20
59     5865    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 10:09

Ten tekst nie dotyczy ciebie, skąd ci to w ogóle przyszło do głowy? Nie jesteś tu nawet wspomniana. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 10:13

Ani razu nie wspomniałem, że zrobiłem ci łaskę. Uporczywie wręcz odmawiałem dyskusji na temat okoliczności zawarcia umowy, po to, żeby ci nie było przykro. No, ale skoro sama zaczynasz nie widzę powodu, żeby się z tym dalej kryć. Zwłaszcza, że wspominasz iż zapłaciłaś za druk. Tak, zrobiłem Ci łaskę, bo mieli Cię wyrzucić z pracy jeśli nie będziesz miała kolejnej publikacji. Przyszłaś do mnie w tej sprawie i ja zgodziłem się dać firmę na tę książkę, której tematyka bardzo słabo koresponduje z tematyką moich wydawnictw. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 10:39

A znasz to www.kopipol.pl ?

zaloguj się by móc komentować

DrWall @Danae 7 sierpnia 2018 10:38
7 sierpnia 2018 10:50

Proszę więc załatwiać te sprawy jak jest przyjęte wsród ludzi cywilizowanych, a nie śmiecić pod notką jak to dobrze ujął Kol. Valser.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @DrWall 7 sierpnia 2018 10:50
7 sierpnia 2018 11:00

No ale ktoś mógłby wtedy powiedzieć, Pan/Pani nie nadaje się nawet do Sądu dla ludożerców....

zaloguj się by móc komentować

jaguar @valser 7 sierpnia 2018 11:12
7 sierpnia 2018 11:20

Pańska „logika” jest pokrętna

zaloguj się by móc komentować

szarakomorka @Danae 7 sierpnia 2018 10:02
7 sierpnia 2018 11:42

G... to mnie obchodzi.

Nie potrafi Pani obsługiwać maila?

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Danae 7 sierpnia 2018 11:01
7 sierpnia 2018 11:46

Ale będzie miała Pani więcej cytowań... czyż nie o to chodzi.

Poza tym prawo nie rozróznia uczuć a także kobiet i mężczyzn, są tylko strony umowy oraz roszczenia zasadne i bezzasadne. 

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 11:51

Każdy dobry uczynek będzie ukarany.

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @Danae 7 sierpnia 2018 10:02
7 sierpnia 2018 11:56

Opamiętaj się, biedna istoto. On to wszystko pisał z myślą o mnie.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @valser 7 sierpnia 2018 11:21
7 sierpnia 2018 11:58

Generalnie pozwoliłbym tej Pani się wykrzyczeć. Wywaliła w emocjach wszystko co miała do powiedzenia i sobie poszła. No,może wpadnie jeszcze,żeby się podroczyć.:)  

Zobaczymy kiedy i w jakim czasie coś nowego opublikuje i ktore wydawnictwo się tego podejmie,no chyba że sama założy swoje.Osbserwujmy :) 

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Danae 7 sierpnia 2018 10:30
7 sierpnia 2018 11:59

Nie opowiadaj. Byłem świadkiem tej rozmowy, w której się żaliłaś, że chcą Cię wyrzucić z pracy i musisz mieć publikację.

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 12:08

Ja się wypowiem zwyczajnie jako czytelnik, który tutaj te książki kupuje a nie pisarz, bo nim nie jestem i nie będę. Lubię książki czytać, trzymać je w ręku oraz oglądać je. Od dzieciństwa nimi się otaczałem a wstąpienie do zakonu i przebywanie w środowisku kościelnym zwyczajnie wzmocniło moje upodobania w tej dziedzinie. Zawsze jak się u kogoś znajdę w gościnie, bardzo się pilnuję, aby od razu nie lecieć do biblioteczki gospodarza, jeśli znajduje się gdzieś na widoku.

Ostatnio przychodzi mi zamawiać wiele książek z dziedziny czy to historii czy z teologii. Są to różne wydawnictwa. Porównuję jakość wydania: jak książka jest złożona, czy okładka jest twarda albo miękka, jakość druku i ilość drukowanych kartek. Na sam koniec wreszcie treść i projekt okładki. Te dwie ostatnie rzeczy robię na sam koniec, bo pochlebiam sobie, że co do treści, byle co nie kupuję, choć zdarzają mi się wpadki.

W związku z tym, muszę stwierdzić dwie rzeczy. Pierwsza, że Klinika Języka pod względem edytorskim naprawdę trzyma poziom. Zwłaszcza jak się pamięta od czego zaczynała. Większość publikacji tego wydawnictwa jest w twardych oprawkach, szyta, trwała i na dobrym papierze. Może stać przez lata na półkach i zdobić mebel oraz pomieszczenie. Projekt zaś okładek to już mistrzostwo w skali wszechświata! Druga rzecz to relacja ceny do treści i jakości wydania. Jest ona bardzo dobra. Wiem, że nie wychodzi to tanio, ale popatrzcie na książki historyczne innych wydawnictw. Najczęściej papier makulaturowy, kiepski druk, miękkie okładki, wszystko klejone. Nie można zbyt szeroko otwierać tych książek, bo się rozkleją i kartki będą luźne. Wszystko to w najlepszy wypadku w cenie podobnej do tej, co oferuje Coryllus, a w większości przypadków zwyczajnie drożej.

Mogę napisać jedno. Książki u Coryllusa kosztują. Nie są rzeczą tanią, ale protestuję jak ktoś myśli, że Gabriel z nas zdziera. Idźcie do Armoryki, Capitalbook cz Ostoi czy gdzie indziej i porównajcie ich jakość do ceny jaką proponują.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Danae 7 sierpnia 2018 10:30
7 sierpnia 2018 12:09

Ale rozumiesz Ania, że po rozliczeniu się za książkę, które nastąpi niebawem już cię tu nie będzie i nie będziesz mogła ani komentować ani pisać? Rozumiesz to prawda?

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 7 sierpnia 2018 11:12
7 sierpnia 2018 12:10

Ja podobnie. On jest do tego stopnia solidny, że ja nawet nie potrzebuję otwierać oczu, kiedy wchodzimy na teren biznesowy. On zresztą też.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @valser 7 sierpnia 2018 11:45
7 sierpnia 2018 12:11

Daj spokój. Jaguar to jest ON.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 12:12

Wróciłem właśnie od dentysty, mam sparaliżowany pysk, niech tu nikt nie wydzwania, bo mnie tylko zdenerwuje

 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Danae 7 sierpnia 2018 11:01
7 sierpnia 2018 12:25

Ja też uważam, że należy załatwiać sprawy jak jest przyjęte wsród ludzi cywilizowanych, a nie śmiecić pod notką. Nadam się na damskiego boksera?

zaloguj się by móc komentować

DWiant @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 13:57

OKi ja mam zaliczone: Braci aszkenazy, Rodzine Karnowskich, Urke Nachalnika a teraz w kolejce Pajaki Klemensa Junoszy. Ciekawe czym ta pozycja ksiazkowa mnie zaskoczy? 

 

zaloguj się by móc komentować

bendix @Danae 7 sierpnia 2018 14:50
7 sierpnia 2018 14:53

Mimo braku jakiejkolwiek niechęci do Pani czuję się zażenowany. Czy może już Szanowna Pani przestać? Proszę zauważyć że do tej pory nie wtrącałem się w to "smutne widowisko"

Zaczęło mi to przeszkadzać i jest mocno niesmaczne :-(

zaloguj się by móc komentować

S80 @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 15:32

Smarzowski, Pasikowski, Gliński i inni to tylko podwykonawcy lampucery Holland, której stadło wybiło po 39 r. na wschodzie a później w Warszawie. Panowie i nie tylko, działający w światku filmowym w Polsce to muszą być cioty jakich mało...

zaloguj się by móc komentować

kozak @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 15:38

No i to było dobre !

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 15:45

"Zawsze jak się u kogoś znajdę w gościnie, bardzo się pilnuję, aby od razu nie lecieć do biblioteczki gospodarza, jeśli znajduje się gdzieś na widoku.

Ostatnio przychodzi mi zamawiać wiele książek z dziedziny czy to historii czy z teologii. Są to różne wydawnictwa. Porównuję jakość wydania: jak książka jest złożona, czy okładka jest twarda albo miękka, jakość druku i ilość drukowanych kartek. Na sam koniec wreszcie treść i projekt okładki. Te dwie ostatnie rzeczy robię na sam koniec, bo pochlebiam sobie, że co do treści, byle co nie kupuję, choć zdarzają mi się wpadki."

"""Na sam koniec wreszcie treść i projekt okładki""" Szanowny Ojcze, jeśli jesteś Ojcem, - "byle co nie kupuję", - ja też byle czego postanowiłem nie kupować.

"Na sam koniec treść": ja się mogę pochylić nad kartką w kałuży, jeśli coś mądrego przemyca, a szczególnie treść. Zawsze mi się wydawało, że to treść jest najważniejsza, a nie rodzaj okładki i rysunki.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 7 sierpnia 2018 15:45
7 sierpnia 2018 15:47

Tak ci się wydawało? A mnie sie wydawało i wydaje, że to okładki i rysunki są ważniejsze. Tym ważniejsze im zdolniejszy autor je wykonuje. Kto cię tu przysłał mądralo, zdradzisz nam? Może wróć lepiej do pochylania się nad kałużami

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 15:52

Pełen szacun za tak szybką odpowiedź tak zapracowanego człeka, nikt mnie nie przysłał: SN została mi polecona jako najlepsza strona w obecnych czasach.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 7 sierpnia 2018 15:52
7 sierpnia 2018 15:59

Przestań z tym szacunem, okay...i postaraj się nie opowiadać takich głupstw. Treść jest ważna, a okładki i ilustracje nie, każdy szmaciarz i złodziej z rynku wydawniczego, co liczy na łatwy zarobek mówi to samo. Jak tu przychodzicie, to się może wcześniej zapoznajcie z kilkoma wpisami wstecz...pozwoli mi to uniknąć kłopotliwego tłumaczenia rzeczy oczywistych po raz setny. 

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 16:19

No tak się składa, że nie uważam się za szmaciarza, nie robię w tym biznesie, może się nie znam. Dla takiego nienormalnego, jak ja, liczy się treść. Pozdrawiam z pełnym szacunkiem.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 16:24

Nie rozumiesz nawet jak poważnie błądzisz i jeszcze oczekujesz za to uznania zasług. Lepiej przejrzyj na oczy...

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 16:39

Być może...

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @atelin 7 sierpnia 2018 15:45
7 sierpnia 2018 16:47

Ale przecież nikt nie dezawuuje treści z uwagi na okładkę. Niby gdzie? Mowa jest wyraźnie o finalnym produkcie i jego jakości w poszczególnych elementach, składających się na wyjątkową całość. Treść swoją drogą ale okładka również. Towar tu wystawiany w każdym z tych aspektów, razem i oddzielnie budzi w czytelniku "must have". Sprzedawca nie musi tu kalkulować bo daje jedno i drugie na wysokim poziomie... Przez co wygrywa konkurencję z tym co leży w kałuży. To dość oczywiste

Według Pana to źle że okładki dorównują treści?

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @gabriel-maciejewski 7 sierpnia 2018 16:24
7 sierpnia 2018 16:49

Wybacz moją złośliwość, upały jednak dają się we znaki, ale Atelinowi się wydaje, że powinieneś wydawać książki w formie kipu do przewiądzywania na lędźwiach... Wtedy dopiero treść by się liczyła!

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @mniszysko 7 sierpnia 2018 16:49
7 sierpnia 2018 16:57

Myślę że atelin wysnuł błędny wniosek z wpisu Ojca i stąd to zamieszanie... Zupełnie niepotrzebne. Dobra okładka, i zwracanie na ten element uwagi, wcale bowiem nie oznacza że treść jest mniej ważna. Nie wiem skąd tego rodzaju logika u ludzi którzy twierdzą że nie czytają byle czego. Bo jeśli tak jest naprawdę, to zwracają uwagę również na okładkę, choć oczywiście nie muszą się wcale nią sugerować.

zaloguj się by móc komentować

Vester @gabriel-maciejewski
7 sierpnia 2018 17:11

O mamo! Właśnie obejrzałem polski film z 2015 roku "W spirali" Konrada Aksinowicza. Młoda para z problemami zabiera autostopem starszego żyda z Izraela. Tenże żyd z dobroci serca chce pomóc parze, więc serwuje im kabałę i hulucyn do picia. Para, na haju, morduje żyda (gdy ten chce im pomóc, wyciągając rękę, piękna scena) i zakopuje go cichcem w lesie. Morał z filmu jest jednoznaczny.

Robią z nami, co chcą, proszę wycieczki...

zaloguj się by móc komentować

onyx @OdysSynLaertesa 7 sierpnia 2018 16:47
7 sierpnia 2018 19:12

Też mam takie wrażenie (i nadzieję) że atelin "za szybko przeczytał". Jeśli kupujemy książkę to raczej wiemy jakiej treści szukamy, nawet jeśli to ma być prezent to z grubsza wiemy co może być dobre a co nie. Nie ma takiej opcji, że przypadkiem kupimy jakąś Bondę czy Twardocha jeśli to nas nie interesuje. Później mamy ofertę rynku i możemy wybierać wg bardziej szczegółowych wytycznych. Książki z Kliniki Języka spelniają wysokie standardy z każdej strony, można brać w ciemno jak poeczywo z zaprzyjaźnionej piekarni. Dodatkowo wymyliłem taki podział, że książki dobre to te, które zawsze zabierzemy ze sobą podczas przeprowadzki ;) Mamy nowe mieszkanie i nie chcemy zabierać wszystkich gratów ze starego więc robimy ostrą selekcję w każdej dziedzinie. Kto zostawi Woły, Czerwca czy Święte królestwo?

zaloguj się by móc komentować

bolek @OdysSynLaertesa 7 sierpnia 2018 16:57
7 sierpnia 2018 19:36

@All

" Myślę że atelin wysnuł błędny wniosek z wpisu Ojca i stąd to zamieszanie... "

Jak to powiada "klasyk": Nie chcem ale muszem.

atelin, czy jak go tam zwał, to jest tzw troll. Kolejny singleton, franek coś tam ski, itp itd.

Po pierwsze primo: Nie karmić trolli ;-) i znikam...

zaloguj się by móc komentować

Marcin-Maciej @valser 7 sierpnia 2018 10:43
7 sierpnia 2018 20:08

Ja już apelowałem kilkanaście dni temu, niestety nie pomogło.

 

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @onyx 7 sierpnia 2018 19:12
7 sierpnia 2018 22:41

Zapewniam Cię, że on to przeczytał bardzo powoli i uważnie. Ja w życiu nie zrozumiem tego, jak Wy jesteście niekiedy naiwni.

zaloguj się by móc komentować


OdysSynLaertesa @bolek 7 sierpnia 2018 19:36
7 sierpnia 2018 22:53

Jak można karmić kogokolwiek wykazując braki w czyjejś logice? I to niezależne od tego czy te  braki zostały popełnione z rozmysłem czy nie?

Poza tym warto rozmawiać :)

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @Vester 7 sierpnia 2018 17:11
7 sierpnia 2018 22:58

...''chce im pomóc...''--Pewnie chciał im dać kredyt,wiec go wykończyli.

zaloguj się by móc komentować

onyx @krzysztof-osiejuk 7 sierpnia 2018 22:41
7 sierpnia 2018 23:16

Za dużo tu "wirtualnych" awatarów. Podpadał mi ale jakoś nie chciało mi się wierzyć, ktoś może wysmażyć takie coś z niczego.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @OdysSynLaertesa 7 sierpnia 2018 22:53
8 sierpnia 2018 06:05

Trolle nie są wybredne, zjedzą, co podasz.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @atelin 7 sierpnia 2018 16:39
8 sierpnia 2018 07:33

Treść, treścią, ale mam w biblioteczce kilkadziesiąt książek wydanych w latach 80, których treść z powodu jakości wydania przestała być czytelna i trzeba użyć lupy by się z nią zapoznać. Mam też książki stuletnie, które rażą świeżością do tego stopnia, że wyglądają jak własne reprinty. I to jest właśnie jakość, której nie da się osiągnąć tanim kosztem i byle jak.

zaloguj się by móc komentować

bendix @OdysSynLaertesa 7 sierpnia 2018 22:53
8 sierpnia 2018 08:27

Nawet nie wiesz jak się mylisz co do trolli.

                            ________________________
                   /|  /|  |                                     |
                   ||__||  |       Please don't     |
                  /   O O\__           feed               |
                 /          \             the trolls         |
                /      \     \                                    |
               /   _    \     \    ----------------------
              /    |\____\     \     ||                
             /     | | | |\____/     ||                
            /       \|_|_|/   |    __||                
           /  /  \            |____| ||                
          /   |   | /|        |      --|               
          |   |   |//         |____  --|               
   * _    |  |_|_|_|          |     \-/                
*-- _--\ _ \     //           |                        
  /  _     \\ _ //   |        /                        
*  /   \_ /- | -     |       |                         
  *      ___ c_c_c_C/ \C_c_c_c____________            

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @gabriel-maciejewski
8 sierpnia 2018 10:32

No cóż... Patrząc obiektywnie poświęciłem temu co ten człowiek napisał jeden (w zasadzie później powtórzony) komentarz... Jeśli komuś źle w ten sposób zrobiłem to kiedyś za to oberwę. Tylko proszę nie robić ze mnie naiwniaka.

zaloguj się by móc komentować


DYNAQ @gabriel-maciejewski
8 sierpnia 2018 12:07

Po co ktoś miałby zajmować się hiszpańskim antysemityzmem nie mając w perspektywie ''odszkodowań''.?

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @onyx 7 sierpnia 2018 19:12
8 sierpnia 2018 12:33

"Dodatkowo wymyliłem taki podział, że książki dobre to te, które zawsze zabierzemy ze sobą podczas przeprowadzki ;) Mamy nowe mieszkanie i nie chcemy zabierać wszystkich gratów ze starego więc robimy ostrą selekcję w każdej dziedzinie."

To bardzo dobry test na wartość  książki. Miewałem zazwyczaj  spory domowy księgozbior i przy paru  życiowych zmianach adresu zamieszkania musiałem właśnie dokonywać podobnej selekcji.

W ten sposób aktualna moja biblioteka domowa zawiera tylko "chciane" przez mnie  pozycje.

Nio i  im człowiek staje się starszy, tym robi się bardziej wybredny (bo coraz mniej czasu na bzdury).

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @OdysSynLaertesa 7 sierpnia 2018 22:53
8 sierpnia 2018 12:53

Cóż to za dziwny pomysł? Zawsze warto rozmawiać? Krzyż na drogę.

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @krzysztof-osiejuk 8 sierpnia 2018 12:53
8 sierpnia 2018 13:35

Ależ oczywiście... Ale jeśli ma to być krzyż to niech będzie krzyż właśnie. To nic nie kosztuje. Prawda?

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 8 sierpnia 2018 12:53
8 sierpnia 2018 13:43

Trzeba być niezwykłym mocarzem żeby zawsze rozmawiać. Ja się z tego już dawno wyleczyłem. Są tacy teflonowi osobnicy że można im coś tłumaczyć łącznie z przykładami i przegadać całą noc mając wrażenie że coś dotarło a po jakimś czasie usłyszeć dokładnie to samo co przed rozmową czyli bełkot.

Przestałem kogokolwiek przekonywać. Nie lubię robić czegoś bez sensu.

zaloguj się by móc komentować

bendix @OdysSynLaertesa 8 sierpnia 2018 10:32
8 sierpnia 2018 14:02

Nie było moim zamiarem robienie z Ciebie naiwniaka. Raczej mi chodziło o to że szkoda naszego czasu.

Trollom zależy żeby rozwalać tematy i robić flejmy (czyli dyskusje na 1000 postów)

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 8 sierpnia 2018 12:33
8 sierpnia 2018 14:07

Ja zwykle rozdaję, co już przeczytałem. A książki łachmaniarsko wydanej nikomu się nie odda, bo wstyd.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Grzeralts 8 sierpnia 2018 14:07
8 sierpnia 2018 14:38

ja oddałem (głównie do bibliotek gminnych)  kilkaset ksiązek ( na pewno ponad 500 tytułów).

Od dobrych już kilku (nastu), jeśli kupuję, to z przeznaczeniem na własny użytek, czyli bez intencji pozbywania się ich.

 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @bendix 8 sierpnia 2018 14:02
8 sierpnia 2018 14:39

Nie miałem zamiaru toczyć tu jakiejś dłuższej dysputy na temat wpisu tego użytkownika... W sumie wyszło na to że staram się wytłumaczyć moją reakcję, co mam nadzieję zakończy ten komentarz :)

Od jakiegoś czasu (właśnie ze względu na to że mi też go szkoda) obce mi jest "dyskutowanie" z kimkolwiek, jeśli w dwóch kolejnych komentarzach nie widzę dobrej woli, za to często zaczynają się personalne uwagi, sugestie, pod moim adresem. W tych dwóch komentarzach daję szansę drugiej stronie na uściślenia w prezentowanym stanowisku, wszak mogę się mylić. Nigdy bowiem po jednym wpisie nie mam pewności z kim rozmawiam. Czy jest to troll czy ktoś po prostu źle wychowany, albo błądzący nieświadomie. Dlatego wolę odpowiadać spokojnie zanim nie dopytam. U nikogo w głowie ani duszy nie siedzę, ale że bywają na tym świecie osoby zagubione, to  staram się ad hoc nie wydawać na nikogo żadnych wyroków (tj zakończyć na samym początku). To nie jest słabość, tylko przemyślana, przećwiczona i sprawdzona w praktyce metoda komunikacji z ludźmi o dziwnym sposobie myślenia (bez względu na to czy ci ludzie robią to z premedytacją czy nie), bo tacy ludzie również istnieją.

Tylko raz wdałem się tu w dłuższą wymianę z innym użytkownikiem, odchodząc jednocześnie w sposób egoistyczny od tematu notki. Za co wszystkich mimowolnie uczestniczących przeprosiłem, obiecując jednocześnie że nie dam się więcej tutaj wciągnąć w żadną awanturę. Czy to swoją czy cudzą. Co mam nadzieję widać.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 8 sierpnia 2018 14:38
8 sierpnia 2018 15:23

Ja sobie tak co jakiś czas mówię, a potem muszę rozdawać ;)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować