Teoria i praktyka kolaboracji
Internet pełen jest opinii mędrców, którzy doskonale wiedzą, co należało zrobić we wrześniu 1939 roku. I opinie te ujawniają właśnie wówczas kiedy zbliża się rocznica września. No i ona szczęśliwie właśnie jest przed nami.
Teoretycy kolaboracji, bo tak trzeba ich nazwać, są przede wszystkim przekonani o tym iż papiery z wrogiem podpisuje się w warunkach pełnego komfortu. To oczywiście zależy, głównie od tego, w którym momencie decydujemy się na kolaborację. Czy w roku 1939 był taki moment? Tego nie wiem. Na pewno wiem, że rok później zbudowano już baraki w Oświęcimiu, z przeznaczeniem dla Polaków, a to może oznaczać, że warunki kolaboracji nie zostały nawet w przybliżeniu określone. Nie ujawniono też agentów niemieckich we władzach Polski i w polskiej armii, co świadczyć może, choć nie musi, że Hitler nie miał zamiaru współpracować z Polakami na żadnym polu, a jedynie coś tam niewyraźnie sugerował. Po dekadach zaś pojawiają się młodzieńcy, w typie Zychowicza i mówią, czego to by nie zrobili, gdyby tylko mogli decydować.
Tak sobie myślę, sam będąc teoretykiem w opisywanych kwestiach, że aby skutecznie podjąć próbę kolaboracji trzeba przede wszystkim dostać taką ofertę. Tak, jak Węgrzy. Na jakie ustępstwa Węgrzy mieli pójść, by zostać dopuszczeni do hitlerowskiego tortu zrobionego z Europy Wschodniej? Na żadne. Hitler bowiem wiedział, że samymi Niemcami sobie nie poradzi, zwłaszcza, że wśród Niemców także było sporo kolaborantów. Przykład Węgier świadczy też o tym, że Hitler myślał emocjami, a także że obawiał się nieco węgierskich elit. Myślał emocjami, albowiem wierzył, że Węgrzy to wice-Niemcy, żyli bowiem pod berłem Habsburgów. Wiedza Hitlera o Habsburgach i krajach przez nich zarządzanych była raczej teoretyczna, choć z urodzenia był on Austriakiem. Narody apostolskiej monarchii dostały jednak propozycję współpracy w zasadzie tylko za wierność, bez dodatkowych klauzul. Z wyjątkiem Czechów, którzy tradycyjnie stali się rozsadnikiem brytyjskich miazmatów. Propozycję dostali też Rumuni, choć nie byli wice-Niemcami, a nawet z trudem można by ich nazwać wice-Węgrami. No, ale Rumuni mieli ropę, a ropa ta, w znacznej części była w rękach żydowskich. Swoją drogą ciekawe czy są jakieś opracowania dotyczące żydowskich właścicieli rafinerii w Ploeszti i tego co się z nimi działo w latach 1940-1945.
Polacy nie dostali żadnej propozycji od Hitlera. Postulat oddania Gdańska i korytarza to był wyraz pogardy i próba przymuszenia elit piłsudczykowski do grania w tej samej orkiestrze przeciwko własnemu narodowi. Bez gwarancji, że w kolejnym etapie Niemcy nie zdecydują się podzielić Polski pomiędzy swoich sojuszników. Pamiętajmy, że Pal Teleki odmówił Hitlerowi udziału w inwazji i popełnił samobójstwo. A co by było gdyby się zgodził? Bo teoretycy kolaboracji uwielbiają takie stawianie sprawy – a co by było gdybyśmy poszli z Hitlerem na Rosję? Od Locarno nie było już mowy o chodzeniu z Hitlerem na Rosję i myśleć tak może tylko szczery idiota. I żadne tam chwilowe ochłodzenia stosunków sowiecko-niemieckich nie mają znaczenia. Polska nie miała, poza bezwarunkowym poddaniem się, żadnej oferty dla Hitlera, ani realnej, jak Rumuni, ani emocjonalnej jak Węgrzy. Gdyby Hitler nie dogadał się ze Stalinem przed inwazją, podzieliłby Polskę pomiędzy Słowaków i Węgrów, a może także Rumunów, każdy by dostał po kawałku i mógłby tam robić, co by mu się żywnie podobało.
A co by było gdyby Węgrzy wkroczyli, jak Rakoczy w 1657? Ile terenu dostaliby od Niemców i jak by nim zarządzali? Może nie byłoby potrzeby tworzenia GG, bo wszędzie byłaby Rzesza, a Galicja wróciłaby „do macierzy”? Ktoś to brał kiedyś pod uwagę? Myślę, że ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, że żadnej możliwości kolaboracji z Hitlerem we wrześniu 1939 roku nie było, a pan Adolf godząc się ze Stalinem wybrał po prostu jedną z dwóch opcji rozprawienia się z Polską. Tę bardziej drastyczną. Choć cholera wie, co by było gdyby wybrał tę drugą.
Teoretyzujmy dalej – jakie warunki należy spełnić, żeby skutecznie kolaborować? Ktoś powie, że trzeba mieć bojówkę. Niemcy i Rosjanie mieli bardzo ciężkie doświadczenia z polskimi bojówkami i one przede wszystkim stały się przedmiotem głębokich studiów teoretyków wojskowych przygotowujących inwazję, tak sądzę, choć pewności nie mam. Żeby skutecznie kolaborować bojówka jest mniej przydatna niż konta w zagranicznych bankach, do których nie mają dostępu wrogowie. Czy Polska takie konta miała? Przypuszczam, że nie. I nawet nikomu to w głowie nie postało, żeby stworzyć instrumenty finansowe zapewniające gabinetowi i urzędnikom swobodną egzystencję w razie katastrofy. Żeby płacić, a nie być jedynie petentem, trzeba było wywieźć złoto z Polski. A i tak niewiele to pomogło.
Skuteczna kolaboracja polega też na posiadaniu samodzielnego aparatu propagandowego, który może być czynny również w warunkach okupacji. Takiego cuda Polska też nie miała. I być może nie mogła mieć, ale należałoby to sprawdzić. Dopiero na trzecim miejscu wymieniłbym armię i bojówkę. Sama armia, bez doktryny i zaplecza nie przyda się na nic, tym bardziej, że nie rozpoznano w niej zdrajców i kolaborantów, obydwu wrogich Polsce reżimów. Przede wszystkim jednak trzeba sobie zadać pytanie – po co kolaborujemy? I w tym momencie od teorii kolaboracji przechodzimy do praktyki.
Po co Polacy mieliby kolaborować z Hitlerem? Pierwsza odpowiedź jaka się nasuwa brzmi - żeby ocalić własne życie i mienie. No, ale przecież w 1939 roku nikt się nie spodziewał, jak będzie wyglądała niemiecka okupacja, wszyscy przygotowywali się na jakiegoś wice Besselera i łagodne warunki w lat 1915-1918. Wszyscy Polacy, bo nie Niemcy przecież. Oni tę okupację obmyślili wcześniej i wcześniej ją przygotowali. Nic nikomu nie mówiąc. Odpowiedź, której udzieliłem wyżej byłaby ważna dopiero w chwili, kiedy istotne intencje Niemców zostałyby ujawnione. Tego jednak teoretycy kolaboracji nie rozważają. Przed wojną kwestia ocalenia życia i mienia nie wchodziła w grę, kolaboracja byłaby więc narzędziem politycznym służącym do pokonania jednego wroga wespół z innym wrogiem. No i uczynienia z kolaborantów mężów stanu. No, ale to mrzonka, bo nie było oferty dla Polaków, skąd więc takie myślenie? Zapewne stąd, że rozbudzają je dziś sami Niemcy, mając zamiar ponownie administrować jakimś kawałkiem Polski i Europy. To nas prowadzi wprost do stwierdzenia, że teoretycy kolaboracji odnoszący się do sytuacji z roku 1939 są jednocześnie współczesnymi praktykami kolaboracji, bo realizują „toczka w toczkę” czyjeś wytyczne. I znów lansują wizję, że ewentualna okupacja to będzie taki trochę słabszy Besseler. Nie będzie, bo narzędzia terroru okupacyjnego pochodzić będą z zakresu medycyny tropikalnej, co już jest widoczne, a nie policji politycznej. Ludzi zaś w strachy utrzymywać będzie służba zdrowia, a nie gestapo.
Co jeszcze należało i nadal należy do narzędzi praktycznej kolaboracji? Reaktywne reakcje i próby skomunikowania się z wrogiem, za wszelką cenę, co wynika wprost z wiary w jego szczere intencje i swoje własne moce negocjacyjne. Ktoś powie – bracie, bez zagranicznych kont i aparatu propagandy, cóż zostaje teoretykom kolaboracji? Jeśli nie ma Gestapo i Oświęcimia jest trochę opcji.
Porzućmy praktykę kolaboracji i zajmijmy się praktyką wojny. W co wierzył Beck decydując się na konfrontację z Niemcami? W sojusze. Czy one były trwałe? Rzecz jasna nie. Czy dziś są trwałe? Na razie tak. Co wobec tego należy zrobić? Powielić strukturę państwa w depozytach bankowych, stworzyć globalną sieć informacji i maksymalnie poszerzyć grono ludzi świadomych, że kolaboracja nie służy ani ocaleni własnego życia i mienia, ani pokonaniu jednego wroga rękami innego. Czy coś takiego zostało zrobione w naszych czasach. No tak, minister Ziobro wręczył Marcinowi Roli milion złotych, żeby ten rozwijał patriotyczną komunikację w narodzie. Potem na twitterze ogłoszono, że Sakiewicz i Rola, niczym jacyś bałkańscy watażkowie, podpisali pakt o nieagresji. Kłopot w tym, że pana Roli nikt nie chce słuchać i jako przekaźnik newsów politycznych jest on tak samo wiarygodny, jak ten gość z powieści „Krzyżacy”, który handlował relikwiami. Z takimi narzędziami PiS staje do konfrontacji z ludźmi, którzy od dawna kolaborują, ale nie nazywają swojej misji w ten sposób. Oni chcą szczęścia i ogólnej prosperity Polaków w ramach wielkiej Rzeszy. I wielu im wierzy, bo sprzedają dwa najważniejsze w teorii kolaboracji komponenty – święty spokój i brak konsekwencji za słowa i czyny. W 1939 Niemcy też mieli taki towar, ale kupiła go znikoma część społeczeństwa, nazywana potem szmalcownikami. Nie otrzymali oni obiecanego świętego spokoju a konsekwencje ich działań ponosimy wszyscy do dziś. Dostali jedynie trochę gotówki, która nie miała w okupacyjnych warunkach żadnego przełożenia na jakość życia. To jednak nikogo nie obchodziło.
Na czym polega nasz problem dziś? Na tym, że PiS nie wierzy w możliwość okupacji i sam uprawia teoretyczną kolaborację, składając Niemcom różne propozycje. Wszystko po to, by ocalić status quo, stan posiadania, święty spokój i brak konsekwencji za czyny i słowa. No i własną strukturę, która składa się – z grubsza rzecz ujmując - z wtajemniczonych, zwanych czasem elitą i głąbów zwanych pożytecznymi idiotami, którzy chłoną teorię kolaboracji i otwierają się na różne, często egzotyczne sojusze. Przed realną kolaboracją PiS żadnej ochrony nie ma. Wczoraj pan redaktor Sakiewicz ogłosił, że w specjalnym kanale TV Republika będą pokazywane bajki dla dzieci znane z dawnych czasów: Bolek i Lolek, Reksio i Baltazar Gąbka. Aż sobie na tę okazję włączyłem Gucia i Cezara, których oglądałem w roku 1976. To tyle jeśli chodzi o globalną sieć informacyjną, a o jakichś kontach i depozytach bankowych to w ogóle wstyd mówić, kto może takie głupoty wymyślać, jacyś niedorobieni blogerzy chyba.
Przypominam, że do końca naszej jubileuszowej promocji zostało jeszcze tylko pięć dni
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sanctum-regnum/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/bitwa-o-warszawe-1944-major-zbigniew-sujkowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/jan-kapistran-biografia/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ojciec-dreadnoughta-admiral-john-fisher-1841-1920/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zabojczyni-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/szkola-nawigatorow-nr-34-numer-o-zlocie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/zaginiony-krol-anglii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/przygody-kapitana-magona-leon-cahun/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sprawa-macocha-w-swietle-prasy-1909-1916/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/polskie-kresy-w-niebezpieczenstwie-pod-wozem-i-na-wozie/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-polskich-tradycjach-w-wychowaniu-stanislaw-szczepanowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/pamietniki-sybiraka-edward-czapski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/prawda-i-pamiec/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-4/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/smierc-bale-i-skandale-cz-5/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/okraina-krolestwa-polskiego-krach-koncepcji-miedzymorza/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wielki-zywoplot-indyjski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/i-co-kiedys-bylo-fajniej/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/ryksa-slaska-cesarzowa-hiszpanii/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/walka-urzetu-z-indygo/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/katastrofa-kaliska-1914/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/plan-marshalla-w-gospodarce-dwoch-kontynentow/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/o-ujscie-wisly-wielka-wojna-pruska-adam-szelagowski/
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wzrost-panstwa-polskiego-w-xv-i-xvi-wieku-adam-szelagowski/
tagi: wojna okupacja banki kolaboracja informacja złoto siła bezpieczeństwo zasoby
![]() |
gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 09:04 |
Komentarze:
![]() |
Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 09:26 |
Zażartuję:
na starość ludzie dziecinnieją. Ponieważ ludzi starszych jest coraz więcej to słupki oglądalności TVR mogą przekroczyć 100%, a nawet 1000%! I oto chodzi, czyli o "skuteczność".
![]() |
gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 27 sierpnia 2024 09:26 |
27 sierpnia 2024 09:34 |
Zgadzam się
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 09:49 |
Nie było aż tak źle. Już 2 września 1939 nasz rząd powołał Ministerstwo Propagandy i na stanowisko te powołał Michała Grazyńskiego, wojewodę śląskiego, który własnie uciekał z Katowic. ;)
Przy opcji podziału Polski bez Stalina nie uwzględniłeś Litwinów, którzy na pewno upomnieli by się o Wilno, Białystok, Suwałki, Grodno itd. Jakieś GG i tak by powstało, bo nie wierzę, że Węgrom czy Słowakom oddano by Kraków i Lwów, a do tego żadnych roszczeń raczej nie szło wymyśleć powołując się na dawne mapy (I rozbiór i zdobycze Prus). Pewnie uruchomiono by także mniejszość ukraińską w Stanisławowie i dano jej jakiś protektorat.
A co do kolaboracji, to niby z kim mieliby kolaborować Niemcy? Byli jacyś ludzie pokroju Quislinga czy Peteina nie umoczeni w rządy sanacyjne?
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 27 sierpnia 2024 09:49 |
27 sierpnia 2024 09:53 |
Musieliby zdemaskować własnych agentów w armii, bo tylko z armią mogliby kolaborować
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 10:10 |
Fajny tekst...teraz tylki wyciągnąć trzeba wnioski praktyczne i je wdrażać w swoim życiu. Wiem, że to nie łatwe, ale trzeba się zdecydować: albo kolaboracja albo walka choćby w postaci biernego oporu - każdy wedle sił i możliwości.
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 27 sierpnia 2024 10:10 |
27 sierpnia 2024 10:14 |
Wszyscy wybiorą kolaborację, bo ona jest stymulująca i rozwija osobowość, poza tym człowiek się spotyka z inteligentnymi ludźmi i może sobie potem wmawiać, że bierze udział w "pojedynkach umysłów"
![]() |
Paris @Andrzej-z-Gdanska 27 sierpnia 2024 09:26 |
27 sierpnia 2024 10:57 |
Dokladnie tak,...
... a scislej o ,,skOtecznos,, w RZNIECIU GLUPA !!!
W powyzszej ,,dyscyplinie redaktUr Ssssakiewicz,, - jest NIEDOSCIGLYM ,,wzorem,, a co wiecej cynicznym i zuchwalym ZLODZIEJEM i PASOZYTEM ,,panstFowo-narodowym,,.
![]() |
JK @gabriel-maciejewski 27 sierpnia 2024 10:14 |
27 sierpnia 2024 11:14 |
I jeszcze na dodatek będzie mozna chodzić do teatru na najnowsze wydarzenia i do kina na "konfrontacje". Trzeba będzie tylko załapać się do elity np. urzędniczej w kulturze.
![]() |
gabriel-maciejewski @JK 27 sierpnia 2024 11:14 |
27 sierpnia 2024 11:15 |
I sprzedaż książek spod lady wróci...będzie dobrze, jak za najlepszych czasów
![]() |
BTWSelena @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 11:18 |
Kolaboracja - kolaborant, kolaboracjonista – współpracujący z wrogiem, zaborcą. A nasza cioteczka wiki prześlizgnęła się gładko nad tym określeniem.https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolaboracja
Największa Kolaboracja rozpoczęła się w dniu 4 lutego 1945 r.w Jałcie i stała się symbolem zdrady aliantów wobec Polski i ich zgody na podporządkowanie Europy Środkowo-Wschodniej Józefowi Stalinowi.
To co póżniej następiło z armią polską pod jurysdykcją sowietów -to była czuła kolaboracja nie tylko armii,ale i Rządu Polskiego z okupantem i trawała ta czuła kolaboracja przez pół wieku i odbija się czkawką do dzisiaj. Są ludzie,którzy myślą inaczej,ale duch tej kolaboracji żyje...
Czasy się zmieniły,a naczelny kolaborant rządzi i ma się dobrze i zyskał aplauz swoich wyborców. Pewnie wyborcy liczą,że łaskawcy urządzą im dobre życie niewolnika,niż cichych agentów wpływu na wielką niewiadomą... Zamyśliłam się nad dzisiejszym pana tekstem...ale jak zwykle plus...
![]() |
gabriel-maciejewski @BTWSelena 27 sierpnia 2024 11:18 |
27 sierpnia 2024 11:20 |
Cisi agenci wpływu na wielką niewiadomą - znakomity tytuł
![]() |
ArGut @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 13:49 |
Rzec można, że prawie CAŁY NIEMIECKI ŚWIAT dostał propozycje kolaboracji. A świat stworzony po WWI nadal dawał poszczegolnym ludziom dużo swobody...
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 15:06 |
Czy przeprowadzono jakieś badania jaka jest osobowa korelacja między, jak nazywasz, "teoretykami kolaboracji 1939", a praktykami członkostwa Polski w superpaństwie unijnym?
Propaganda wprost (verba docent), to na razie trochę nie halo. Ale pouczanie poprzez teoretyczne przykłady (exempla trahunt), to czemu nie.
Teoretyczny przykład -> piękny oksymoron, a jednocześnie dwuwyrazowa a kompletna krytyka tych teoretyków kolaboracji. Choć ja wolałbym dwywyrazową dyspozycję: paszoł won!
![]() |
Nova @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 15:09 |
Jak zwykke daje Pan do myślenia. Pozwolę sobie pezypomnieć że jakiś czas remu pisał Pan że opcją w naszym wypadku w razie okupacji i podziału przez Niemce jest zrobienie z chord kolorowych takich dzisiejszych kapossmanów którzy dadzą Polakom do wiwatu i odłączą tereny zachodnie wprost do Rzeszy. Jeteśmy na razie na zajawkach śniadych ubogaczaczy z Unii. Moskwa na pewno ze zrozumieniem potraktuje posunięcia Berlina i wtwdy zwolennicy świętegospokoju zobaczą nagle że nie ma ani spokoju ani świąt. Pozdrawiam.
![]() |
emirobro @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 17:02 |
"Polacy nie dostali żadnej propozycji od Hitlera."
Czytalem diametralnie inne opinie. Hitlerowi na poczatku zalezalo na kolaboracji z Polska z powodu liczebnosci polskiej armii (wiedzial ze jego wojsko nie wystarczy do zdobycia Moskwy) oraz blizszej o 200 czy 300 km linii ataku na Rosje ze wschodnich granic RPII. Poglad taki przedstawial Iwo Cyprian Pogonowski (ur. we Lwowie w 1921, zm w USA w 2016 i pochowany w na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie - https://pl.wikipedia.org/wiki/Iwo_Cyprian_Pogonowski).
Oto dwa jego artykuly na ten temat:
http://zaprasza.net/a.php?article_id=31759
"March 10, 1939 The day Stalin propositioned Hitler to share Poland between them"
http://zaprasza.net/a.php?article_id=31874
"73. Rocznica Zaproszenia Hitlera przez Stalina do Podziału Polski"
Pogonowski uwazal, ze odmowa Polakow uratowala Rosje Sowiecka w WWII.
Ciekawe czy Beck w swojej odmowie kierowal sie tylko honorem i testamentem Pilsudskiego.
![]() |
Kuldahrus @emirobro 27 sierpnia 2024 17:02 |
27 sierpnia 2024 17:09 |
To było mydlenie oczu. Kiedy doszło do decyzji o przygotowaniach do wojny była ona równoznaczna z decyzją o zdewastowania Polski.
Ani Niemcy, ani Moskwa nie miały ŻADNYCH propozycji dla niepodległej Polski oprócz takich żeby Polacy zrzekli się niepodległości i zostali kolonią dla jednych albo drugich, a najlepiej i dla jednych i dla drugich jednocześnie. Nadal ta polityka jest przez nich realizowana.
![]() |
gabriel-maciejewski @emirobro 27 sierpnia 2024 17:02 |
27 sierpnia 2024 17:13 |
A ja uważam, że Pogonowski był przereklamowany i podejrzany
![]() |
BTWSelena @Kuldahrus 27 sierpnia 2024 17:09 |
27 sierpnia 2024 17:43 |
Dokładnie i trafnie Kuldahrusie,tak było,a reszta to mydlenie oczu. "Nadal ta polityka jest przez nich relizowana" .Tak Niemcy jak i Moskwa na samą myśl o Niepodległej Polsce dostają czkawki politycznej.
![]() |
zkr @Kuldahrus 27 sierpnia 2024 17:09 |
27 sierpnia 2024 17:57 |
> To było mydlenie oczu. Kiedy doszło do decyzji o przygotowaniach do wojny
> była ona równoznaczna z decyzją o zdewastowania Polski.
To jest oczywiste. Gdy sie wyprowadzilem Gdanska i zamieszkalem na Kociewiu doszlo do mnie co sie dzialo na Pomorzu po 1 wrzesnia '39 (w szkole jakos za bardzo nie wspominano o tym).
Niemcy zaczeli eksterminacje od samego poczatku okupacji. Piasnica, Szpegawsk, Mniszek, Rudzki Most i inne (jak to kiedys nazwalem: "slady niemieckiej kultury na Pomorzu"):
Warto sie zapoznac:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Intelligenzaktion_na_Pomorzu
https://pl.wikipedia.org/wiki/Volksdeutscher_Selbstschutz
Listy proskrypcyjne zaczeli przygotowywac juz na wiele lat przed inwazja.
![]() |
emirobro @gabriel-maciejewski 27 sierpnia 2024 17:13 |
27 sierpnia 2024 18:15 |
To nie jest argument merytoryczny tylko ad hominem. Moze warto przynajmniej zerknac na te artykuly oraz argumenty i daty Pogonowskiego lacznie z cytatami Jozefa Lipskiego - polskiego ambasadora w Berlinie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Lipski_(dyplomata)
![]() |
gabriel-maciejewski @emirobro 27 sierpnia 2024 18:15 |
27 sierpnia 2024 18:38 |
Moim zdaniem nie warto
![]() |
Kuldahrus @BTWSelena 27 sierpnia 2024 17:43 |
27 sierpnia 2024 20:14 |
Tak.
![]() |
Kuldahrus @zkr 27 sierpnia 2024 17:57 |
27 sierpnia 2024 20:19 |
Dokładnie
|
KOSSOBOR @zkr 27 sierpnia 2024 17:57 |
27 sierpnia 2024 22:28 |
Tak. Dzięki.
Dodajmy też konsekwentną realizację /!/ wyroków śmierci za Powstanie Wielkopolskie i za plebiscyt na Mazurach, Warmii i Powiślu. Tych wyroków, których nie wykonano "o czasie". Mieli listy, szukali tych szczególnych ofiar po całej okupowanej Polsce.
Dla porządku: na dzisiejszej ulicy Piastowskiej w Oliwie była willa Gestapo, w której przed 1939 rokiem spotykali sie towarzysze z NKWD i Gestapo, celem ustalenia wspólnej polityki wobec Polaków. Skądinąd podobne karesy czynili sobie Niemcy i Sowieci w Zakopanem, jak wiemy, ale to już w czasie wojny.
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 22:50 |
Dla Polaków Niemcy mieli całkiem określony "towar": rabunek, wysiedlenia, krazież dzieci /Zamojszczyzna/, rugowanie z ziemi, mordowanie ziemiaństwa i inteligencji, obozy koncentracyjne, niewolnictwo ekonomiczne i faktyczne. Oraz wybieranie rekruta w III grupie Volkslisty. I ten ichni, wielogodzinny trening w konclagrach na apelach: "M"tzen ab, Mu"tzen auf!".
Aktualnie i póki co, mamy walec ekonomiczny i konieczność nauczenia się frazy: "Spargeln ab /z kopca/, Spargeln auf /do skrzynki/!".
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 22:54 |
No, ta III grupa Volkslisty jednak miała jakieś bobusy od Niemca: mogli zachować dom/mieszkanie bez wysiedleń, chyba więcej jakichś kartek na żywność, ale... płacili krwią i życiem swoich synów za tę gównianą kolaborację. I to nijak się nie równoważy...
![]() |
MarekBielany @KOSSOBOR 27 sierpnia 2024 22:50 |
27 sierpnia 2024 22:57 |
Dziękuję !
Uczę się.
To jednak inny język. Podobno koreański ma podobną składnię do polskiego.
![]() |
Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 22:57 |
Wczoraj ukazał się odcinek na kanale YT Wojenne Historie "Sojusz Polski z Rzeszą Hitlera".
Wynika z niego, że tylko Hitler chciał sojuszu z Polską. Bo myślał nieracjonalnie. Specjaliści odwodzili go od tego i odetchnęli z ulgą, kiedy do tego nie doszło. Chodziło głównie o kwestie surowcowe. Także o to, że po zawarciu takiego sojuszu Polska była by odcięta od wymiany z Zachodem.
W sumie to cała ta sprawa sojuszu wydaje się wyssana z palca. Pytanie jest po co takie wizje się propaguje? Może, żeby stwierdzić, że polityka Polska jest idealistyczna i zaproponować prowadzenie polityki "realnej" czy "pragmatycznej". Czy Zychowicz chce wobec tego kolaborować z dzisieszymi Niemcami? Moim zdniem nie. Wręcz przeciwnie. On wydaje mi się nie lubi dzisiejszych Niemiec. Dlatego to nie przekłada się w ten sposób, że ktoś kto napisał książkę o sojuszu z Hitlerem oznacza, że chce sojuszu z dzisiejszymi Niemcami. Ja dostrzegam wyraźną antyzachodniość w jego działalności publicystycznej.
![]() |
gabriel-maciejewski @Janusz-Tryk 27 sierpnia 2024 22:57 |
27 sierpnia 2024 23:02 |
Zychowicz chce być przede wszystkim popularnym autorem, i żeby mu hołdy składali...jest dziecinny i głupi w swoich uporach, ale ma licznych zwolenników, bo oni z kolei chcieliby być Zychowiczami
![]() |
MarekBielany @Janusz-Tryk 27 sierpnia 2024 22:57 |
27 sierpnia 2024 23:03 |
Ruska onuca ?
a nie można oczyścić zlewu gąbką, póki nie zaschnie, a nie tam takich ...
![]() |
gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 27 sierpnia 2024 22:50 |
27 sierpnia 2024 23:04 |
Niestety jest gorzej niż wtedy po udalo im się podzielić naród i ogłupić tak strasznie, że nie ma się nawet czasami sensu odzywać
![]() |
gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 27 sierpnia 2024 22:54 |
27 sierpnia 2024 23:05 |
Żadna kolaboracja niczego nie równoważy
|
KOSSOBOR @KOSSOBOR 27 sierpnia 2024 22:54 |
27 sierpnia 2024 23:12 |
bonusy, cholera jasna... A wyszły mi "bobusy".
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski |
27 sierpnia 2024 23:14 |
No właśnie nie.
niemożeszkomen...
![]() |
Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski 27 sierpnia 2024 23:02 |
27 sierpnia 2024 23:14 |
Chyba tak jest. Ale to z kolei nie świadczy dobrze o nas, albo części naszego narodu, że nadstawiają chętnie ucha. A Zychowicz tyko to wychwycił. Czyli te deficyty o których Pan często pisze.
![]() |
MarekBielany @MarekBielany 27 sierpnia 2024 23:14 |
27 sierpnia 2024 23:15 |
kładę się do snu.
![]() |
Janusz-Tryk @MarekBielany 27 sierpnia 2024 23:03 |
27 sierpnia 2024 23:16 |
Nie chciałem tego wprost napisać ale w jakiś sensie tak myślę.
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 27 sierpnia 2024 23:05 |
27 sierpnia 2024 23:25 |
No jasne. Z mojej strony to było wyłącznie jadowite stwierdzenie.
Anyway, "pójście z Niemcami" w 1939 roku to dla mnie pierdolamento. Byliśmy w sytuacji bez wyjścia.
Na dodatek elity rządzące się nie sprawdziły i to jest bardzo uprzejme stwierdzenie. O tym już rozmawialiśmy. Spieprzyli gremialnie na Zachód i do kolaboracji zostali jedynie - faktycznie - szmalcownicy... Bo tych z III grupy VL odsuwam na inną kupkę.
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski 27 sierpnia 2024 23:04 |
27 sierpnia 2024 23:38 |
Wiesz, ja tu codziennie w parku gadam o pogodzie i pieskach na spotkaniach z psiarzami. W bardziej zaawansowanej grupie - to o kulinariach. Ale rzadko :)))
No i obawiam sie , że niemickie skutki, takie echt deutsch, to mogą dopiero nastąpić. Po IWW nikt nie spodziewał się tutaj takich niemieckich jatek, jak po 1939 roku. Normalnym ludziom to się w głowach nie mieściło. /Oczywicie Kresy miały inne, straszliwe doświadczenia z sowietami./
![]() |
gabriel-maciejewski @KOSSOBOR 27 sierpnia 2024 23:38 |
28 sierpnia 2024 06:31 |
Zgadzam się, że najlepsze dopiero przed nami
![]() |
zkr @KOSSOBOR 27 sierpnia 2024 23:38 |
28 sierpnia 2024 08:04 |
> Po IWW nikt nie spodziewał się tutaj takich niemieckich jatek, jak po 1939 roku.
Im starszy sie robie tym mniej rozumiem mechanizmy takich jatek...
Ale Niemcy dali sie juz poznac od tej strony przed IWS. Kilka lat temu obejrzalem program na vod tvp o ludobojstiwe w Namibii.
Nie moge teraz tego znalezc ale byc moze to byl ten dokument:
Namibia, ludobójstwo II Rzeszy
"W latach 1904 - 1907 Niemcy dokonali pierwszego ludobójstwa XX wieku. Na terenach Niemieckiej Afryki Południowo - Zachodniej (dzisiejszej Namibii) przeprowadzili eksterminację dwóch afrykańskich ludów: Nama i Herero. Dwie trzecie ludności Herero i połowa ludu Nama zginęła w niemieckiej kolonii, wielu z nich w obozach koncentracyjnych. Do dziś potomkowie ocalałych ubiegają się o odszkodowania od niemieckiego rządu."
W wiki tez jest dosc obszerny artykul
Ludobójstwo Herero i Namaqua
Gdyby nie presja opinii publicznej to prawdopodobnie Trotha by calkowicie eksterminowal Herero.