Serialu nie widziałem, ale z Kanadyjczyków kpi się czasem w anglosferze, że są najbardziej zalaną przez Chińczyków jej częścią i w tym kontekście słyszałem kiedyś argument, że to przecież nic nowego, bo Chińczycy są w obecnej Kanadzie od osiemnastego wieku. Myślałem wówczas, że mowa o jakichś zwykłych coolies, ale teraz sobie sprawdziłem i faktycznie chodzi właśnie o handel z Chinami i ten przesmyk Nootka.

No właśnie, wszystko się przekłada na współczesność

Jest kilka takich miejc jak Gibraltar na mapie. Należą do nich np. Timor (obecnie Timor Wschodni) - blokujący drogę do Moluków, Musandam (obecnie część Omanu) - blokujący wyjście z Zatoki Perskiej, czy nawet Dżibuti - blokujące wyjście z Morza Czerwonego. Tak samo będzie z Singapurem (Morze Południowochińskie), Konstantynopolem (Morze Czarne) czy Kopenhagą (Bałtyk). Podobnie jest z Kapsztadem, bez którego prawie niemożliwe jest opłynięcie Afryki. Pewnie jeszcze kilka takich miejsc się znajdzie.

Serial obejrzałem jakiś czas temu. Robi wrażenie, cytuję fragment recenzji:

potęga serialu tkwi w doskonałym scenariuszu (Steven Knight) i być może w wysokim budżecie (producenci to: Ridley Scott, Steven Knight i Tom Hardy). Pomysłodawcami serialu są Steven Knight, Tom Hardy oraz jego ojciec Chips Hardy.

https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja-serialu-Tabu-19927

Jest tam też ciekawy wątek związany z tajemnicą produkcji prochu, ale taki zakręcony, że tylko pamiętam, że taki był.

No i ta Anglia na "ostro i bez cenzury". Jak oni tak mogli! :)

Kanał Kiloński unieważnił Kopenhagę

Juz  niedlugo...

...  skonczy  sie  ta  ,,pSZyjemnosc,,  ogladania  takiego  g*wna  jak  ten  caly  dety  netflix...  jeszcze  ze  dwa  takie  SZAJSY  jak  recenzowany  dzisiejszy...  jeszcze  ze  2  taaakie  ,,zdrady  CHistoryczne,,...

...  i  z  netflix`em  bedzie  POZAMIATANE  !!!

Co  daj  Boze,

Obrzydliwy to trafne określenie. Również nie dałem rady więcej niż kilka odcinków. Jednocześnie dziękuję za uwypuklenie przy okazji tej produkcji największej bolączki naszej kinematografii - czyli traktowanie odbiorców jak idiotów.

Nie mogłem przebrnąć przez ściek w tym serialu. Ale pewne wątki wyłapałem. Ten płw Nootka to było coś arcyciekawego. Taki Wallvis Bay tylko w Ameryce Północnej. Jak dobrze wiemy o to potrafiły wybuchać wojny. Musiałbym zajrzeć do starych lektur ale pamiętam pewną ważną umowę pomiedzy USA i Wlk Brytanią na temat handlu i flot. To była chyba II połowa XIX w. Może ktoś pomoże bo mnie pamięć zawodzi. 

Też tak sądzę, że ten przesadny turpizm doprowadzony do ostatecznych granic(a właściwie poza wszelkie granice, mi np. wystarczył zwiastun żeby wiedzieć że tego nie dam rady obejrzeć :-)) jest po to żeby ograniczyć powszechny zasięg produkcji, na zasadzie, że to jest serial dla wąskiej grupy lubiącej takie klimaty. Czasami taki efekt zawężania grupy odbiorców uzyskiwano przez reklamowanie produkcji jako "sztuka teatralna" albo "(nudny)historyczny film kostiumowy", ale tu widać uznali, że trzeba zastosować środki bardziej zaporowe. Z drugiej strony wysoki budżet, świetna reżyseria, scenariusz i zatrudnienie wybitnych aktorów ma nie pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że mamy do czynienia z czymś ważnym i wysokiej jakości. Z tego co Gabriel napisał okazuje się, że i scenariusz jest tak napisany, żeby wyłuskali z niego coś tylko ci co są jakoś obeznani w temacie, dla reszty to będzie po prostu mocna produkcja z tłem historycznym.

Mistrzostwo w "sadzeniu lasu żeby ukryć liść" - wszystko podane na tacy dla tych "co wiedzą" i jednocześnie "spowiedź" z niechlubnej imperialnej przeszłości żeby nikt nie zarzucił, że ukrywają swoje grzechy(już sam tytuł serialu to zapowiada).

Co Pan sądzi o roli Narwy dzisiaj? Dalej ważna czy dawno już nieaktualne? 

>>> Czy w granicach naszego kraju nie było czasem takiego obszaru, który by był kluczem do monopolizacji handlu? Oczywiście, że był, tyle, że nie leżał nad morzem, choć z morzem miał wiele wspólnego. Było to starostwo spiskie, znajdujące się dokładnie pomiędzy zlewiskami Bałtyku i Morza Czarnego. Dunajec i Poprad, które przepływały przez jego obszar były kluczem do handlu ze wschodem. <<<

No to teraz wszystko jest jasne! Staje się zrozumiałe, dlaczego biskupom krakowskim tak bardzo zależało na starostwie muszyńskim zwanym potocznie państwem muszyńskim, które miało własne sądownictwo, administrację i wojsko. To była po prostu ówczesna strefa "wolnego handlu". Tędy zresztą szedł na odsiecz Wiednia Jan III Sobieski.

Jak się tam jest, to widać, że ukształtowanie terenu sprzyja monopolizacji i kontroli handlu.

:-)

Narwa to Petersburg i ciągle jest aktualna

Może by coś o tym napisać?

Takim miejscem, którego przejęcie, gwarantowało handlowy monopol, z całą pewnością był Gibraltar i pisaliśmy tu już ile wysiłku i poświęcenia, a także pieniędzy korona włożyła w to, by zdobyć i utrzymać skałę.

Ciekawe czy takim miejscem wcześniej dla anglików było Pięć Portów.

https://www.repozytorium.uni.wroc.pl/Content/128705/PDF/04_P_Wiazek_Cinque_Ports_jako_sredniowieczna_konfederacja_miast_portowych.pdf

Zacytuję początek artykułu. 

W polskojęzycznych publikacjach problematyka Związku Pięciu Portów stanowi niemal dziewiczy obszar badawczy. Za dość zaskakujący uznać należy fakt, że jakiejkolwiek adnotacji na temat istnienia średniowiecznej angielskiej konfederacji miast portowych brak w epokowych opracowaniach ogólnych uznanych luminarzy polskiej historiografii, takich jak Tadeusz Manteuffel1 czy Benedykt Zientara.

Ciekawe dlaczego? Do dziś nikt nie umie się domyślić

Jeszcze ktoś by zauważył, że taką ideę można później eksportować w różne rejony świata.

Nawiążując do idei 5 portów które Pan przypomniał. Znalazłem w sieci info o Syryjskiej Tetrapolis. Sojusz 4 miast na  Końcu lądowej części jedwabnego szlaku. Antiochia jako główne wyjście na Morze Śródziemne.Był to też ważny punkt handlu przyprawami . Przyblokowało to dopiero Imperium Szeldżuków co podobno było bezpośrednim powodemkrucjat. Ja bym się zapytał kto kredytował Seldżuków . Z Morza Aralskiego do Antiochi droga daleka, i w sam raz tak się rozwijali aby przyblokować szlaki handowe z Indii i Chin.

Seleucis z Syrii – Wikipedia, wolna encyklopedia

Antiochia – Wikipedia, wolna encyklopedia

Silk route - Handel przyprawami – Wikipedia, wolna encyklopedia

Ciekawe, że w Turkach specjalizują się Francuzi. Jest takie coś jak praca Claude'a Cahena (

THE FORMATION OF TURKEY

The Seljukid Sultanate of Rum: Eleventh to Fourteenth Century

Nie czytałem tego przyznaję, ale przeglądałem jednym okiem. Jeśli nic nie pokićkałem to on tam pisał, że oni wygrywali .. w miastach. Prowincja długo pozostała chrześcijańska. Trzeba by prześledzić kto tam w tych miastach siedział. 

Tak jest pewnie teraz, kiedy człowiek zdążył dokładnie zbadać i zagospodarować obszar, oraz pobudować infrastrukturę, ale z tego co rozumiem na wczesnych etapach eksploracji i handlu bezcenne były naturalne porty, zatoki i podobne struktury geograficzne, gdzie okręty mogły schronić się przed oceanicznym żywiołem i operować we względnym bezpieczeństwie. Taką funkcję spełniał chyba ten przesmyk (zatoka? cieśnina?) Nootka. Swoją drogą, patrzę na mapę i nie mogę się dopatrzeć tego półwyspu Nootka, o którym wszyscy piszą. Czy tak było w tłumaczeniu serialu? Bo ja na mapie widzę wyspę Nootka, która jak rozumiem miała tu robić za Gibraltar czy Elsynor, oraz wąską cieśninę między tą wyspą i wyspą Vancouver, która robiłaby w takim układzie za wspomnianą bezpieczną przystań. Z geografii jestem słaby, trzeba zajrzeć do gazetera czy skonsultować się z jakimś żeglarzem.

Może coś pomyliłem

NIe pomyliłeś. W serialu pomylili.

Obejrzałem cały. Najgłupsze jest, że ten obsesyjny wątek "miłosny" ani trochę nie zazębia się z główną opowieścią. W ogóle można by sparafrazować, że w tym filmie nic co ludzkie nie jest nieobrzydliwe. A poza tym ciekawy i dobrze zrobiony serial. Jest sporo zaskakujących zwrotów akcji. Czemu BBC tak masakruje wizerunek króla i Kompanii Indyjskiej? Gabriel wspomniał o niewzruszonej mocy prawa, która głównego bohaterowi umożliwia grę z potęgami. Z odcinka na odcinek jest to coraz wyraźniejsze.