-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Sto tysięcy komunistycznych partyzantów w Grecji

Jakiś czas temu wziąłem do sklepu niewielką książkę o wojnie domowej w Grecji, w latach 1944 – 1949. Wydawało mi się, że temat taki zainteresuje tutejszą publiczność, bo jest w sumie mało znany, a dotyczy także Polski. Każdy bowiem pamięta, późniejszą znacznie, ale znaczącą emigrację komunistów greckich do Polski. Wyobraźcie sobie, że nie sprzedał się żaden egzemplarz. Nieprawdopodobne. Postanowiłem więc napisać kilka słów o tej wojnie, bo są to rzeczy naprawdę szokujące.

Zacznijmy od filmów. Każdy wie, kto był najbardziej popularnym Grekiem w całym przemyśle filmowym. Anthony Quinn rzecz jasna, rodowity Meksykanin, nie umiejący słowa po grecku. Zagrał Zorbę i greckiego oficera w „Działach Navarony”, a przez te role wszyscy widzowie byli przekonani, że Niemcy okupowali Grecję, jak Polskę, a bohaterskich naród grecki krył się po jaskiniach, żeby przeżyć. No więc nie. Większość Grecji znajdowała się pod okupacją włoską. W zasadzie całość, z wyjątkiem kawałka z Atenami i Salonikami oraz wyspami Morza Egejskiego, gdzie siedzieli Niemcy i Tracji, którą zajęli Bułgarzy. Ci dopiero dali Grekom popalić. No, ale to tak, jakbyśmy my nagle znaleźli się pod okupacją białoruską i musieli słuchać co jakiś, były zastępca dyrektora gorzelni przemianowany na oficera, ma nam do powiedzenia na temat technologii wojennych i sztuki późnego baroku.

Grecja była państwem biednym, król Jerzy uciekł do Londynu, a w kraju utworzyły się jakieś organizacje podziemne, w zasadzie nie robiące nic. Jedną z nich dowodził Jerzy Iwanow-Szajnowicz, Polak, znany agent nr 1. Był film o nim, a zagrał go Strasburger, znacznie mniej przekonująco niż zrobiłby to Anthony Quinn. Jerzy Szajnowicz Iwanow, szefował w zasadzie niewielkiej komórce wywiadu brytyjskiego, która jednak – ze względu na niego i innych świetnie wyszkolonych agentów – robiła dużo szumu. Wysadzali niemieckie jednostki pływające, robili jakieś zamachy. W końcu Szajnowicza ktoś wystawił i aresztowano go, a następnie zabito przy próbie ucieczki. Film o nim nakręcony był tak, żeby przy okazji oskarżyć polskie władze o to, że nie pozwoliły mu działać w kraju i został agentem brytyjskim. A nie pozwoliły rzekomo z tego powodu, że jego ojciec był białym Rosjaninem.

I teraz najlepsze. W czasie kiedy Szajnowicz, sam jeden, pływał w zimnych basenach portowych doczepiając miny do kadłubów niemieckich okrętów, partyzantka komunistyczna w Grecji liczyła 100 tysięcy ludzi. I była największą organizacją antyniemiecką w kraju. Jeśli dodamy do tego informację, że Grecy głodowali, nie było w zasadzie rynku żywności, wszystko zabierał okupant, a kraj – raczej skalisty – nie pozwalał na wyprodukowanie jakichś nadwyżek jedzenia, trzeba będzie zapytać – kto to bractwo żywił?

Do roku 1941 komuniści w Grecji, uzbrojeni, dobrze zorganizowani i poukrywani w miastach i na prowincji nie robili nic. Uważali, bowiem, że toczy się wojna między imperialistami, a oni czekają na rozkaz towarzysza Stalina. Czego ów rozkaz miałby dotyczyć? No przecież nie walki w obronie ZSRR, do czego w końcu doszło. Nie po to Komintern zbroił swoich ludzi, by bili się oni w obronie ZSRR zmagającego się z Hitlerem, ale by przejęli władzę na Zachodzie. I to jeszcze zanim Hitler zdąży zrobić cokolwiek na wschodzie. Okazało się jednak, że Niemcy zaatakowali towarzysza Stalina, a wojna imperialistyczna zamieniła się w wielką wojnę o wyzwolenie ludów. I komuniści w Grecji, a także w Italii i we Francji, zaczęli strzelać do Niemców. Przy okazji także do innych organizacji antyniemieckich, uważając ich za takich samych wrogów jak okupant. Byli od nich, rzecz jasna, lepiej uzbrojeni, najedzeni i liczniejsi. Mieli przewagę na tyle dużą, by jedna z greckich organizacji niepodległościowych o charakterze republikańskim podpisała ciche porozumienie z okupantem – żeby uniknąć likwidacji przez komunistów.

Czytając tę książkę o greckiej wojnie domowej miałem wrażenie, że mimo tak licznych opracowań dotyczących historii lat 1939-1945 i kilku późniejszych, nie mamy, tak naprawdę pojęcia, co się wtedy działo.

Oto towarzysz Stalin, w roku 1944 zatrzymuje swoją ofensywę w Polsce i przyspiesza identyczną ofensywę na Bałkanach. Po co? Żeby zająć dobrą pozycję przetargową i podzielić aliantów. W takiej Polsce jest prawie 400 tysięcy żołnierzy antykomunistycznego podziemia, którzy – wsparci sprzętem i logistyką z Zachodu – z pewnością pomogą zatrzymać żołnierzy towarzysza Stalina z daleka od granicy Niemiec i to mimo różnych porozumień wielkiej trójki. Potem zaś może się zdarzyć, że Amerykanie wejdą do Berlina. I będzie dopiero ambaras. Ofensywa skierowana na południe zmieniła całkowicie optykę i podzieliła aliantów. Towarzysz Churchill zawarł separatystyczne porozumienie z towarzyszem Stalinem, olewając Amerykanów, którzy się ponoć wkurzyli. No, ale w grudniu 1944 rozpoczęła się niemiecka ofensywa w Ardenach, którą się opisuje w grubaśnych książkach, wymieniając z nazwiska wszystkich dowódców drużyn po jednej i drugiej stronie, ale nie wyjaśniając, jak to się stało, że żołnierze, w grudniu, nie dostali ciepłych ubrań, butów i lekarstw.

Towarzysz Churchill myślał, że dogadując się ze Stalinem – jak sądzicie czyim kosztem? – odzyska rzecz dla Brytyjczyków najważniejszą – Grecję. Tymczasem towarzysz Stalin zaplanował wojnę domową w Grecji, bo uważał, podobnie jak greccy partyzanci z nim współpracujący, że umowy z imperialistami go nie obowiązują.

I teraz pora na dyskusję o potencjałach i znaczeniu. Oto Armia Krajowa, licząca prawie 400 tysięcy ludzi, współpracująca z Londynem, ale pozostająca w całkowitej informacyjnej próżni i ufająca, że Stalin zachowa demokrację w Polsce, bo jest, jak oni sojusznikiem Londynu. Oto Bułgaria, kraj okupujący Grecję i urządzający tam pokazowe horrenda, żeby zadowolić swoich lokalnych kacyków. Kraj ciałem i duszą zaprzedany Niemcom od czasów wojen bałkańskich, w zasadzie całkowicie sfaszyzowany. I te dwa kraje, jak gdyby nigdy nic, znajdują się w sferze wpływów Stalina, bo tak. I nic nie ma znaczenia, a najmniej tego znaczenia ma ich sytuacja wewnętrzna i lokalna tradycja polityczna.

Komuniści jednak mają znaczenie. I w Polsce i w Bułgarii, gdzie jest ich tylu co kot napłakał, a także w Grecji, Italii i Francji…mają znaczenie jak cholera, bo kolportowana przez nich ideologia, pada zawsze na podatny grunt. Jej ojcem zaś był Marks, mieszkaniec Londynu. I jest ona potrzebna wszystkim, a o tym kto realnie będzie sprawował władzę w krajach zachodnich decydować będą przez trzy dekady delikatne przesunięcia politycznego potencjometru w strefie zwanej socjaldemokracją. Moskwa zaś, nawet po śmierci towarzysza Stalina, nie zrezygnuje z prób wyzwolenia tych krajów z imperialistycznego uścisku i zaprowadzenia tam prawdziwej demokracji.

Co w związku z tym jest najważniejsze? Czy licząca 400 tysięcy, dobrze uzbrojona armia? Król i rząd na wygnaniu? Prawo? Najważniejsza jest doktryna, ludzie, którzy ją tworzą i jej kolportaż. Reszta to barachło. Ono służy temu jedynie, by kilku obłąkańców mogło robić jakieś lokalne kariery.

I jeszcze jedno spostrzeżenie – komuniści po wojnie byli na zachodzie zawsze legalni. Agenci amerykańscy zaś zawsze znajdowali się w strefie szarej. To duża różnica. Także propagandowa, ułatwiająca Moskwie kolportaż idei.

Co w takim razie trzeba zrobić dziś, skoro Marks już nie działa jak należy? Trzeba mieć inną, konkurencyjną, powszechnie obowiązującą doktrynę, której centrum dowodzenia znajduje się poza zasięgiem Moskwy. Czy jest takie miejsce? Obawiam się, że nie ma, bo agenci towarzysza Stalina wszędzie są legalni i zawsze chcą dobrze. No i działają w majestacie prawa.

Na dziś to tyle

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/grecka-wojna-domowa-w-swietle-polskiej-prasy-krajowej-lat-1944-1949/

 

Jeśli ktoś może, niech wspomoże naszą zrzutkę dla Ani i Saszy

https://zrzutka.pl/fymhrt?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification  



tagi: komuniści  polska  grecja  stalin  churchill  wojna domowa  bałkany 

gabriel-maciejewski
15 stycznia 2025 07:45
39     2450    9 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2025 08:25

Niemcy dostawali białej gorączki z tego powodu, że Włosi w Grecji nie likwidowali Żydów, a za to przyjmowali od nich prezenty.

Grecja do dzisiaj pielegnuje kult bohaterów-komunistów. Obszar masywu góry Gramos przy granicy z Albanią to wręcz sanktuarium tej wojny donowej.

I ten kult bedzie trwał i w Grecji i w innych państwach dopóki będziemy powtarzać za komunistsmi, że "wprawdzie komuniści popełniali zbrodnie, ale inni też". Myślę nawet, że to jest najtwardsze jądro tej doktryny komunistycznej. Można mówić o zbrodniach komunistycznych, ale zaraz potem konuecznie trzeba powiedzieć "całą prawdę", czyli że inni też dopuszczali się zbrodni. Ten schemat dezinformacji najbardziej jaskrawo widać przy omawianiu wojny w Wietnamie 

Józef Mackiewicz napisał, że komuniści stosują bardzo toporne, prymitywne kłamstwa i ludzie im wierzą, bo chcą im wierzyć. A chcą wierzyć, bo nie chcą z komunistami walczyć, gdyż to kosztuje utratę świętego spokoju. I stąd komuniści - jak heretycy w Langwedocji - ciąglę propagują pokój i przyjaźń między narodami. W końcu wijna jest straszna, a pokój to przedsionek raju. 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 15 stycznia 2025 08:25
15 stycznia 2025 08:47

Dziś islam próbuje wejść w buty komunizmu. A ja bym jeszcze dodał, że zastosowanie ma tutaj jeszcze przykład ukraiński - wszędzie możesz się doszukiwać ludzkich odruchów i emocji, ale jak wskazujesz na Ukrainę to jesteś banderowiec. No i niepotrzebnie prowokujesz, bo mogłeś przecież nic nie mówić

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 15 stycznia 2025 08:47
15 stycznia 2025 09:20

No tak. A i ci, co życzą Ukrainie jak najgorzej, to po prostu gołąbki pokoju...:).

I nieważne, że macjonali ukraiński/kozacki kreowała Moskwa (który był skierowsny przeciw Polakom i Żydom - rzeź humańska). Nieważne, że ten macjonalizm został później zmodyfikowany przrz Rudolfa Hansburga i dodano element antymoskiewski. I nieważne, że teraz uległ on kolejnej modyfikacji i został już tylko kierunek antymoskiewski.

Nieważne, że zaczęły pojawiać się ulice imienia bohaterów Makijewki (np. w miasteczku Skole w Karpatach), czyli wojny z Rosją. 

No i nieważne, że od 500 lat toczymy de facto jedną i tę samą wojnę z Moskwą. Ofiary zbrodni moskiewski tp "plankton" wobec ofiar rzezi wołyńskiej dokonanej w 100%  przez wiernych patriarchatu moskiewskiego.

Chore to, ale w końcu zgodne z komuszą doktryną.

 

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2025 09:29

" Jeśli dodamy do tego informację, że Grecy głodowali, nie było w zasadzie rynku żywności, wszystko zabierał okupant, a kraj – raczej skalisty – nie pozwalał na wyprodukowanie jakichś nadwyżek jedzenia, trzeba będzie zapytać – kto to bractwo żywił?"

Nikt nie żywił, byli samowystarczalni. Wystarczy bardzo pobieżnie zapoznać się z ich kuchnią: wszelaka zielenina i owczy ser, które teraz robią karierę/furorę w gastronomii. Zieleniną się Wehrmacht nie zainteresuje, a po owce żaden Szwab się nie będzie wspinał powyżej 1100 mnpm.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @atelin 15 stycznia 2025 09:29
15 stycznia 2025 09:30

Aha...nie pomyślałem o tym...

zaloguj się by móc komentować

jan-niezbendny @atelin 15 stycznia 2025 09:29
15 stycznia 2025 09:52

Ale to właśnie głód był dominującą przyczyną strat osobowych Grecji w czasie okupacji.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @atelin 15 stycznia 2025 09:29
15 stycznia 2025 09:53

Zwłaszcza, ze mieli kapitalne drogi z gór do miast na wybrzeżu...:). Transport na osiołkach wyżywić potrafi wiele milionów ludzi? Bylem na Krecie i poza oliwkami nie widzialem żadnych upraw mających znaczenie gospodarcze. No ale 80 lat temu mogly tam rosnąć hektary zbóż. 

Dziś Greków ratuje turystyka

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @gabriel-maciejewski 15 stycznia 2025 08:47
15 stycznia 2025 10:04

Ojej ..dobre,wręcz doskonałe,bo komunizm nie uznawał Boga,a Islam z 5 razy dziennie modlitwą obmywa z grzechów głównych,wiec od razu jest bardzo pobożnie i do syta,jak jakaś bombka walnie w niewiernych.

Co do Ukrainy dodałabym,owszem nie ma tam odruchów emocji,bo zaraz banderowiec-- to za mało,jest jeszcze nazista i czarci pomiot,który czyha nie tylko na uciemiężonych Rosjan.No i rozgrzeszenie jak najbardziej zasadne,więc SOW orze jak może...ehh...coś z tym ludzkim myśleniem jak z obróconymi wektorami,lub" ni pies ni wydra coś na kształt świdra"...Jednak to głęboka racja"komusza doktryna",którą z powodzeniem przyswoił towarzysz Neumann na swoje potrzeby.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BTWSelena 15 stycznia 2025 10:04
15 stycznia 2025 10:09

Dodam jeszcze tylko, że cała prasa polska w latach 1945-1949 kiedy komuna rozprawiała się z patyzantką, pisała o wojnie domowej w Grecji i faszyzacji tego kraju

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 15 stycznia 2025 10:09
15 stycznia 2025 10:34

A u nas żadnej wojny domowej nie bylo bo....nie było faszystów?.:)

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @gabriel-maciejewski 15 stycznia 2025 10:09
15 stycznia 2025 10:35

Czytam wszystkie "pigułki"podane przez pana i Nawigatorów i wnioski są dla mnie porażające.Nie było w ubiegłych stuleciach gorszego ustroju niż komuna,chociaż nie brakowało krwawych systemów.Ta komusza zaraza niszczy w samym zarodku rozwój człowieka,który przecież chce przetrwać jako cywilizacja dla przyszłych pokoleń.Wszystkie te lewacko-komusze organizacje nawet chcą zmienić biologiczny rozwój człowieka ,twierdząc,że płeć to sprawa indywidualnego wyboru,a nie natury.

Zmienia się także fakty historyczne,a wszystkie mordy w "dobre"imię komuny zwala się na mordowanego.

Świat zaczyna hołdować systemem mafii,a nawet uchwały "praworządne"są na wokandzie,a ogłupiony wyborca oddaje w jej obronie swoją cnotę...i honor. Kto położy temu kres? ,bo mija prawie stulecie od załozenia ,a komuchowa doktryna szkoli się i modernizuje,cały czas....

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2025 10:38

Kiedy komunistyczna partyzantka  została  w Grecji pokonana, to uciekając z kraju ich członkowie wyemigrowali do demoludów. Do Polski na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych  ubiegłego stulecia przyjechało kilkanaście tysięcy partyzantów wraz z rodzinami.  Jeden z moich najlepszych kumpli (wystarczy powiedzieć, że był świadkiem na moim ślubie) ożenił się z dziewczyną pochodzącą z tego środowiska.  Jej okno postrzegania i akceptacji otaczającego ją świata miało wymiar szczeliny - nie dało się utrzymywać normalnych stosunków towarzyskich, ba... - nawet normalnie rozmawiać o tym co się wokół dzieje (to były lata osiemdziesiąte). Dziewczyna uzdolniona, po studiach, niby miła, uśmiechnięta, ale doskonale, wybiórczo, z widoczną uwagą zaimpregnowana na rzeczywistość. Straciłem kumpla.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 15 stycznia 2025 10:34
15 stycznia 2025 10:39

Nie wolno nawet myśleć o jakiejś wojnie domowej

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @BTWSelena 15 stycznia 2025 10:35
15 stycznia 2025 10:40

Ja bym proponował króla Dawida i jego zmienną, zoptymalizowaną, a jednocześnie przy tym zaskakującą strategię

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Maginiu 15 stycznia 2025 10:38
15 stycznia 2025 10:41

Są przypadki całkiem odwrotne

zaloguj się by móc komentować

Adriano @Maginiu 15 stycznia 2025 10:38
15 stycznia 2025 10:49

To  być może rodzice naszej piosenkarki Eleni  wyemigrowali wówczas  z Grecji do Polski z powodu tej wojny.Nasz zysk.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Adriano 15 stycznia 2025 10:49
15 stycznia 2025 10:56

Żaden zysk. Proszę sobie posłuchać jej piosenek z końcówki lat 70-tych. Coś tam o winie, co uderza do głów?

zaloguj się by móc komentować

atelin @OjciecDyrektor 15 stycznia 2025 09:53
15 stycznia 2025 11:04

"Bylem na Krecie i poza oliwkami nie widzialem żadnych upraw mających znaczenie gospodarcze. No ale 80 lat temu mogly tam rosnąć hektary zbóż. "

W zboża nie wierzę, ale oliwki, rukola, szczaw i ser dają możliwość przeżycia. Aż dziwne, że nie ma w greckiej mitologii boga oliwek, jest za to jakiś bożek lasów... i Artemida polująca na jelenie.

zaloguj się by móc komentować

Adriano @atelin 15 stycznia 2025 10:56
15 stycznia 2025 11:10

Miłość ja wino...Tak to leci o ile pamiętam.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @atelin 15 stycznia 2025 09:29
15 stycznia 2025 11:18

No i poza tym Morze. Morze też ich żywiło. Plus mam taki koncept, że z racji tej, że dużo Greków pływało- czyli byli ujmowani jako mieszkańcy, ale de facto żywili się  na statkach, czyli tak jakby zagranica ich żywiła. 

zaloguj się by móc komentować

atelin @Adriano 15 stycznia 2025 11:10
15 stycznia 2025 14:06

Ach, ta Eleni...

Miłość, jak wino, uderza do głów...

Teraz do mnie dotarło, że chodzi o miłość wszelkich narodów.

zaloguj się by móc komentować

DrWall @Maginiu 15 stycznia 2025 10:38
15 stycznia 2025 14:08

W radio WNET jest, raz w tygodniu taka audycja, którą prowadzi Śpiewak do spółki z Milo Kurtisem. Milo jest właśnie dzieckiem ówczesnych, komunistycznych emigrantów. I każdym swoim słowem potwierdza, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.

zaloguj się by móc komentować

atelin @grudeq 15 stycznia 2025 11:18
15 stycznia 2025 14:08

Thor Heyerdhal żywił się na tratwie.

zaloguj się by móc komentować

atelin @DrWall 15 stycznia 2025 14:08
15 stycznia 2025 14:15

Proszę sobie wyimaginować radio wnet w rosji i pomyśleć o wywiadach z Polakami.

zaloguj się by móc komentować

Adriano @atelin 15 stycznia 2025 14:06
15 stycznia 2025 14:23

Nie wiem czy jej chodziło o miłość do wszystkich narodów.Ot,piosenka jak setki innych.Staszek Sojka śpiewał "Jesteś moją kokainą" jednak  jak wino mi bardziej leży.Po za tym  pani Eleni swoim życiem uodowdniła,że miłość to nie tylko wino,chemia i chormony .

zaloguj się by móc komentować

atelin @Adriano 15 stycznia 2025 14:23
15 stycznia 2025 15:05

Swoim życiem, czy jej córki? Co udowodniła?

zaloguj się by móc komentować

SilentiumUniversi @Maginiu 15 stycznia 2025 10:38
15 stycznia 2025 16:36

Wielu tych greckich komunistów mieszkało w Katowicach, dzielnica Koszutka. Jeden ze znajomych opowiadał, jak pili i bili się w jakiejś knajpce koło ówczesnego kina Kosmos. A z potomkiem tych ludzi, działaczem Solidarności - nazywał się Jorgos Konstantinidis - siedziałem w więzieniu w Zabrzu-Zaborzu 

zaloguj się by móc komentować

Paris @DrWall 15 stycznia 2025 14:08
15 stycznia 2025 20:02

To  teraz  ten  ,,oPronca  LOcisnionyH,,...

...  z  POpapranej  spiewaczej  rodziny  w  radio  ,,wnet,,  sie  odnalazl  ?!?!?!

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2025 20:31

" Obawiam się, że nie ma, bo agenci towarzysza Stalina wszędzie są legalni i zawsze chcą dobrze. No i działają w majestacie prawa."

Oczywiście. Do tego chcą tylko swobodnie dyskutować i chcą żeby ludzie myśleli niezależnie, zachowali bezstronność oraz rozsądek.

 

zaloguj się by móc komentować



MarekBielany @DrWall 15 stycznia 2025 14:08
15 stycznia 2025 20:41

a gdzie ma padać ?

 

P.S.

szklana niedziela

+

[...]

Kto ma jabłoń ?

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 15 stycznia 2025 08:47
15 stycznia 2025 20:48

Najczęściej tak to wygląda, że po usilnym przypominaniu, że agenci państwa zachodnich wcale lepsi od sowietów nie są, wjeżdża "pamięć" o zbrodniach UPA, oczywiście z całkowitym pominięciem udziału Moskwy i Niemiec w podtrzymywaniu UPA, bo o tym niedobra mówić.

No, a potem ludzie się dziwią, że człowiek się wnerwia jak ktoś zaczyna tę śpiewkę, że "to nie tylko sowieci byli winni".

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski 15 stycznia 2025 20:33
15 stycznia 2025 20:49

Ależ oczywiście, jakżeby inaczej.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Kuldahrus 15 stycznia 2025 20:48
15 stycznia 2025 20:52

Jutro napiszę coś o dobrych i złych narracjach, ale bez sowietów

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @gabriel-maciejewski
15 stycznia 2025 21:03

sto tysięcy

Czy to była cena za kapelusz ?

 

 

zaloguj się by móc komentować


Pioter @atelin 15 stycznia 2025 11:04
16 stycznia 2025 08:29

Bo oliwki nie są miejscową rosliną (podobnie jak i wino przywiezione z Indii przez Dionizosa). Drzewo oliwne to był dar Ateny, przyniesiony najprawdopodobniej z Syropalestyny.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować