gabriel-maciejewski @ThePazzo 3 marca 2021 11:46

3 marca 2021 11:49

Nie o to mi chodziło, ale niech tam...pisałem o metodzie. Jutro napiszę tekst korespondujący, może będzie bardziej zrozumiały

Ni uja :)

"Sądzę, że Greniuch był członkiem organizacji, która została stworzona po to, by – jakby to powiedzieć – detonować miny pod tradycją plemienną i ją likwidować"

Pan natomiast od lat z wdziękiem prestydigatora demaskuje te miny.

Notka idealnie pokrywa się z moimi odczuciami. Od piczątku lat 90- tych obserwowałem te różne ruchy rzrkomo narodowo-patriotyczne i za każdym razem zastanawiałem się czy to idioci czy agenci-prowokatorzy, których zadaniem jest zniechęcić ogół ludzi (w tym przede wszystkim młodzieży) do jakiejkolwiek tradycji narodu polskiego poza tradycją komunistyczno-socjalistyczną. 

Ci Tejkowscy, Morawieccy, wszechpolaki i teraz tzw. narodowcy robią i robili wszystko aby wyszydzić naszą tradycję polską (to co w niej zdrowe i godne kontynuowanis).

I ciągle się zastanawiam dlaczrgo Dmowski użył przymiotnika "nowoczesny" w swym sztandarowym dziele "Myśli nowoczesnego Polaka". Dla mnie nowoczesność oznacza przeciwstawienie się tradycj (nowoczesna.pl albo biedroń+kalisz+tusk), nowoczesność to lewactwo i wolnomularstwo, nowoczesność to po prostu hetezja mająca zniewolić ludzi. 

Rozmaeiałem nawet z tymi narodowcami i okazało się, że oni w sporej większości to wyznawcy pogaństwa (światowidy, peruny i inne demony). Im najbliżej jest do Zenona Kliszko i jego kolegów. Stąd pewnie tak ochoczo występują u p. Jaruzelskiej. 

Jak tak dalej pójdzie, to za 50 lat okaże się że do żołnierzy wyklętych zaliczą dzisiejszych wojskowych bezpieczniaków (z gen. Dukaczewskim i Czempińskim na czele). 

:-)

Jesteś ofiarą państwowego-socjalistycznego systemu edukacyjnego stąd nie rozumiesz. Tłumaczę z dialektu  polskiego na google-polish: 

Tacy szefowie wrocławskich IPN służą wraz z organizacjami takimi jak ONR do odwracania uwagi od prawdziwych zagrożen (bo są na etatach u prawdziwych bandytów i złodziejów, którzy nie cjcą się ujawniać lub nie chcą aby lydzie połapali się, jak są okradan, z czego i i przez kogo). Daje im się narzędzia, aby mogli np. takicj sceptyków jak my, szantażować emocjonalnie i dyscyplinować mniej odpornych (robią to za pomocą tzw. mediów narodowych...czy jak je tam nazwiemy). 

A gdy przyjdzie chwila golenia stada baranów, powie im się że muszą (te barany) spełnić patriotyczny obowiązek i zachować się tak a tak (tzn. tak jak chcą tego prawdziwi bandyci i złodzieje). 

Jednym słowem - stręczycielstwo. 

Tu nie ma co czekać 50 lat. Przecież Bolek obalył komunę własnymi ręcami, a dzięki Armii Czerwonej i Leszkowi Millerowi mamy prąd w chałupach.

No tak....ale tu teraz będzie się tworzyć legendę o wyzwolenie z żydowskego ucisku...

Zupełnie nie rozumiem, czemu członkostwo w ONR miałoby kogoś dyskredytować. A sprawa Greniucha pokazuje, że PiS niczym nie różni się od lewicy. Bo takiego Ikonowicza jednak tolerują.

Gdy komuś wyrzuca się członkostwo w ONR, zupełnie legalnie w Polsce paraduje się w koszulkach z Che lub nawiązuje w inny sposób do przeszłości komunistycznej.

"Dziś w sprawie Greniucha wypowiada się nawet rabin Schudrich, który nie wiedzieć czemu widzi w Greniuchu, jakieś zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa."

A tymczasem w Izraelu...

„Czysty antysemityzm” – premier Izraela o zarzutach Międzynarodowego Trybunału Karnego

"Koniec świata pani Popiołkowa!" :-)

Niech pan sobie obejrzy serial Stawiam na Tolka Banana. Naprawdę, to jest właśnie poziom rozważań, które Pan nam proponuje - dlaczego to a nie tamto, dlaczego dyskredytuje, skoro nie dyskredytuje...

Nie napisałem Panu wyjaśnień aby obrazić...jeśli Pan czuje się obrażo y, to pewnie dlatego, że zbytnio się Pan koncentruje na  ciężkim, przeszłym życiu Pana ojca. Niestety nie mam możluwości wyrobienia Panu karty kombatanckiej. Z tum musi się Pan zwrócić pod inny adres.

Zrobiłem sobie skrót:

>po 1000 latach... na nuklearnej pustyni, która znów zaczęła zarastać bujnym chwastem ... archeologowie  ... STAWIAM NA TOLKA BANANA. Nikt nie wiedział co to znaczy. Udało się odtworzyć zarejestrowane na płytach obrazy, ale uczeni niewiele z nich zrozumieli. Tyle, że chodziło w tych przedstawieniach o instrukcję zmuszania dzieci do posłuchu, bez stosowania przymusu bezpośredniego
> Faraon wydawał się aberracją. Postaci mówiły tym samym językiem co w Tolku Bananie, główny bohater wyglądał jak zniewolone przez opiekę społeczną dziecko
>dziwny dokument, potwierdzający, że osoba nazwiskiem Greniuch była sojusznikiem znanego historykom przywódcy plemiennego znad dolnej Łaby – Adolfa Hitlera. Niby nic dziwnego, dolna Łaba i górna Odra, wcale nie są od siebie daleko, plemiona mieszkająca nad jedną i drugą rzeką mogły zawrzeć sojusz.
>Kiedy wreszcie opracowano ostateczny raport, kapłani świątyni, która zleciła wykonanie go i finansowała cały projekt, otworzyli usta ze zdziwienia. Podstawowe założenia brzmiały tak: Osadzony w kabalistycznej tradycji autor, podpisujący się nazwiskiem Bolesław Prus, które udało się odcyfrować stosunkowo łatwo, pozostawił po sobie instrukcję, która w czasach pierwszej świątyni była obowiązującym prawem i stosowaną ją wobec krnąbrnych władców.
>kontrowersja, związana z nazwiskiem Greniuch. Część badaczy, ta bardziej związana z lingwistyką i archeologią produktów syntetycznych, uważała, że Tolek Banan jest obrazem stworzonym nielegalnie, w podziemiu, po to, by ludności, która opiera się zakazom świątyni, uzmysłowić na czym polega istotna polityka zniewolenia. Wskazywała by na to niższa jakość obrazu, ubóstwo kolorystyczne w stosunku do Faraona i skala przedsięwzięcia, która wyrażała się w ilości osób widocznych na planie.
>uważali, że jest inaczej. Twierdzili mianowicie, że Greniuch, który – co zaskoczyło wszystkich – został oskarżony o współpracę z Hitlerem w sto lat niemal po śmierci tego ostatniego miał – mając do dyspozycji całe archiwum przypadków, w których zastosowano ten znany z Faraona sposób – wdrożyć go na powrót w życie.
- Może Greniuch wcale nie był niczemu winny, a metoda nigdy nie została zarzucona?
- Sądzi pan, że był tego świadom?
- Nie przypuszczam – rzekł lingwista z rozbrajającą szczerością – myślę iż, jak wszyscy, którzy żyli w tamtym czasie wierzył w swoją podmiotowość i samodzielność. To, jak kolega wie, jest przypadłość nieuleczalna.
- W porządku – powiedział szef geologów patrząc na wkurzoną agentkę – myśli więc kolega, że nie ma sensu zajmować się Greniuchem?
- Tak sądzę, to problem dla studentów niższych lat kulturoznawstwa:
KAWALEROWICZ. Co odczytano jako; TEN KTÓRY JEST SYNEM CZŁOWIEKA ZAJMUJĄCEGO SIĘ KOŃMI.

:-) :-)

Próbowałem. Nie przebrnąłem.

Pan jest naprawdę taki dziecinny, czy się pan tylko zgrywa?

Oczywiście, że rozumiem i dlatego jestem na pańskim blogu. Niestety, nie stać mnie na nic lepszego :)

Jeżeli pan chce. Tylko proszę nie zapominać, że banowanie jest OK. Uwalnia nieszczęśników, przekonanych, że muszą się do pana odzywać, a i pan może dzięki temu odetchnąć! :)

Nie gustuję w złocie, wolę srebro :)

Verba et voces praetereaque nihil:

" Od piczątku lat 90- tych obserwowałem te różne ruchy rzrkomo narodowo-patriotyczne i za każdym razem zastanawiałem się czy to idioci czy agenci-prowokatorzy, których zadaniem jest zniechęcić ogół ludzi (w tym przede wszystkim młodzieży) do jakiejkolwiek tradycji narodu polskiego poza tradycją komunistyczno-socjalistyczną.  "

Jak to doda do modus operandi polskiej polityki, czyli promowaniem ludzi na których są haki (delfiny: Morawiecki i Obajtek) to potem są takie kwiatki jak Greniuch.

Ale może choć dochody mam cięższe? Nie myśli pan?

Szkoda, że Pan nie pomyślał że takim utrąceniem robią sobie swojego męczennika po wrogiej stronie....i w odpowiednim momencie dadzą mu drugą szansę (a potem i trzecią, gdy przejdzie drugie "straszniejsze" męczeństwo)....tak jak Sumlińskiemu (dali mu szansę i znalazł się w koszyku biedronki)....radzę poczytać "Zwycięstwo prowokacji" Józefa Mackiewicza...to może będzie Pan bardziej spotrzegawczy i nie będzie pisał "mindfuck"

Oj, na cóż się srożyć.

Pan i pana wydawnictwo robi fantastyczną robotę i jest chyba jednym miejscem w Polsce gdzie historię traktuje się poważnie.

Jak czytałem teksty Szymona o tych pierwszych plemionach i ruchach ludów w Europie(kultura pucharów dzwonowatych itd.) to przez chwilę sobie pomyślałem - ciekawe jak ludzie nazwą to co odnajdą w Europie za 5000 lat(jeśli jeszcze świat w takim kształcie będzie istniał). To co napisałeś, to trochę w tych klimatach :)
Świetny tekst

Dobrze że znalazł się tam ten szef geolog. Jednakowoż musi że niunia z moshu (międzynar. ochroniarska służba humanistyczna - nazwa mosad odnosi się do starożytnego prawzoru) miała przeczucie że w archiwum naczalstwa coś jest na temat plemiennych harcowników znad Odry i opieki jej przodków nad nimi. Zatkało ją, bo nie miała instrukcji na taką okoliczność. Wyleci z posady jak nic. Niuńka rzecz jasna i jej szef. 

Że też nie w tym archiwum nic o fanatykach religijnych, którzy fanatycznie, jak sama nazwa wskazuje, opierali się sojuszowi z wodzem Adolfem i z humanitarnymi praprzodkami moshu? Zapewne te dokumenty bedą do odgrzebania w archiwum watykańskim.    

ks. Władysława Kwiatkowskiego, "Apolegetyka totalna", Warszawa 1962, tom 2, s. 500–503.:

"Najpierw przypatrzmy się faktom. Według posiadanych dokumentów Napoleon Bonaparte urodził się na Korsyce z matki Letycji. Miał trzy siostry i czterech braci, z których trzech było królami. Miał dwie żony, a z drugiej jednego syna. Zniszczył rewolucję francuską. Miał 16 marszałków, w tym 12 w służbie czynnej. Zwyciężył na południu, pokonano go na północy. Przyszedł ze wschodu, zniknął w morzach zachodu. Panował lat dwanaście.

Mityczna interpretacja tych faktów dopatruje się w nich uhistoryzowanego przedstawienia różnych cech i właściwości Słońca.

Wskazuje już na to sama nazwa Napoleon, przypominająca bóstwa greckie. Napoleon jest zmienioną nazwa Apollon. Wystarczy odrzucić początkowe „n” i „e” zamienić na „l”. Także drugie określenie Bonaparte wskazuje na Słońce, gdyż w starożytności przez określenie bona pars (dobra część) rozumiano światłość.

Napoleon urodził się na Korsyce i na wyspie urodził się także Apollo – bóg słońca. Matką Napoleona była Letycja. Określenie to oznacza jutrzenkę, która poprzedza i niejako rodzi Słońce.

Trzy siostry Napoleona to trzy Gracje, które przebywały na dworze swego brata Apollona. Czterej bracia to cztery pory roku. Dwie żony Napoleona to dwie mitologiczne żony Słońca: Ziemia i Księżyc. Syn Napoleona to mały Horus, syn Ozyrysa i Izydy, czyli Słońca i Ziemi, symbolizujący rodzące się płody Ziemi zapłodnionej przez Słońce. Dlatego też dwudziesty dzień marca, będący dniem Horusa, uważany jest za dzień narodzin Napoleona.

Rewolucja francuska, którą Napoleon zniszczył, ogłaszając siebie cesarzem, nie jest żadnym faktem historycznym, lecz symbolem mitycznego węża Pytona, którego pokonał Apollo. Słowo rewolucja pochodzi od łacińskiego czasownika revolvere, co oznacza obracać się ponownie, zwijać. Chodzi więc o mitycznego, zwiniętego w kłąb węża Pytona.

Dwunastu marszałków Napoleona to 12 znaków Zodiaku, przez które wędruje Słońce w swym rocznym ruchu po niebie. Klęska Napoleona w Rosji to tylko legenda, usiłująca unaocznić fakt, że Słońce, które panuje w południowej stronie nieba, kiedy posunie się ku północy, po trzech miesiącach cofa się ku równikowi.

Wzejście sławy Napoleona w Egipcie, czyli na Wschodzie, i deportowanie go po dwunastu latach panowania na wyspę mórz zachodnich – Wyspę św. Heleny – to tylko obraz Słońca wschodzącego na wschodzie i po dwunastu godzinach panowania ginącego w morzach na zachodzie."

Przepraszam, już podaję. To nie ja piszę, ale K. Kwiatkowski, a że nie mam Apologetyki Totalnej, skąd znam tekst cytowany, więc musiałem się posiłkować:

https://religie.wiara.pl/doc/3385865.Jezus-mitem-solarnym

Ks. Kwiatkowski wykazuje absurdalność metody formgeschichte, która zastosowana konsekwentnie, pozwala wywieść, że Napoleon był postacią mityczną, tak jak pozwalała wywieść, ze Chrystus jest mitem solarnym. Ten cytat jest na taki właśnie temat. Nie wiem, kto się rozpędził. Bultman?

Już był ktoś taki: Piotr Farfał. I funkcjonuje teraz w jakiejś przestrzeni publicznej? A Giertychowi, mimo jego cudownej przemiany, nadal wypomina się dawne "grzechy". Chyba za bardzo Pan ceni drugą stronę i spodziewa się po nich umysłowości godnej KGB, podczas gdy są jedynie potomkami spadów przywiezionych na sowieckich czołgach.

Po to został powołany ruch narodowy żeby można było legalnie czcić czerwonych bandytów a narodowców wsadzać do paki. O początku to jest chłopiec do bicia. Mimo Doboszyńskiego i NSZ. W. Lutusławski był wszak czcicielem jogi i pradżapty. 

A jakie ciekawe rzeczy ks. Kwiatkowski pisał o warszawskim kościele Św. Jerzego (nie, nie pisał o bezpośrednim związku z bankiem Św. Jerzego)

ale to niewydane:(