-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Starożytne Ateny - miasto, w którym nie śmierdziało

Cały nasz problem z rozumieniem antyku polega na tym, że bronimy się rękami i nogami przed wyciąganiem właściwych i narzucających się nachalnie wręcz wniosków, wynikających z lektury źródeł. Zamiast tego, właściwie bez zastanowienia, przyjmujemy jakieś projekcje wymyślone przez Niemców i Anglików w XIX wieku. Te projekcje służyły temu jedynie, by przedstawiciele wymienionych nacji mogli siebie samych wskazać jako dziedziców świata antycznego. Problem w tym, że każdy z nich uważał, iż jest jedynym dziedzicem. Wychodziły z tego niezłe zgrzyty i szaleństwa, a taki Winckelmann to nawet został zamordowany, bo mu się zdawało, że chłopcy, którym płaci za seks to jakieś antyczne efebosy, a nie gangusy z przedmieścia, co chodzą na nożowe rozprawy.

Z tych wyolbrzymionych mitomanii, przeskalowanych ponad wszelką miarę, w podręcznikach historii zostało do dziś jedynie przekonanie, a w istocie sugestia, że starożytne Ateny, to białe miasto nad morzem, w którym nie śmierdzi. I to właściwie tyle. Dlatego też ludzie, którzy zajmują się antykiem, na poziomie prymitywnych fascynacji, uważają, że skoro w Atenach nie śmierdziało to i oni nie mogą śmierdzieć. Tymczasem praktyka dowodzi, że nie zawsze udaje się spełnić ten postulat.

Obejrzałem sobie wczoraj, po całym dniu ciężkiej pracy nad nowymi rozdziałami do książki o filozofii starożytnej, stary już serial „Służby specjalne”. Nie cały oczywiście, ale fragment. Pokazują w nim ludzi, którzy wyglądają i mówią jak lemury w filmie o królu Julianie, ale zachowują się o wiele agresywniej. Nieprzyzwyczajonemu człowiekowi ciężko uwierzyć, że tacy ludzie w ogóle istnieją, już prędzej uwierzymy w to, że w Atenach nie śmierdziało. A jednak – scenarzyści i reżyser są konsekwentni w kreowaniu postaci i prą ku kolejnym pointom, mającym nas przekonać, że taki świat naprawdę istnieje. Ja, widząc to wszystko, dostałem w pewnym momencie olśnienia. Pokazali tam bowiem taką szkołę szpiegów, która się w lemurzym narzeczu jakoś nazywała, ale już nie pamiętam jak. I w tej szkole robiono z różnych gangusów całkiem wyjściowych efebosów, co zastawiały pułapki na współczesnych Winckelmanów snujących się po mieście w poszukiwaniu klasycznego piękna. I pokazują w tym serialu takiego jednego, który normalnie w życiu zajmował się wymianą tłumików w samochodach i robieniem jakichś brudnych zleceń, potem go wysłali do Libii, potem wrócił i skończył te szkołę. I tam zrobili z niego profesora psychologii – w dwa lata! Gdzie olśnienie – zapytacie? Już tłumaczę. Oto większość naszych ekspertów od spraw ważnych i poważnych zaczyna prezentację siebie od zadeklarowania czym też się oni fascynują. I nie chodzi mi tu o pończochy ze szwem, piłkę nożną, sudoku, czy inne jakieś szaleństwa dręczące ludzi, ale o tradycję polityczną. Żeby się uwiarygodnić trzeba powiedzieć najpierw czym się człowiek fascynuje i co go inspirowało do podjęcia trudu studiowania zagadnień niełatwych. Zwykle w naszych realiach te fascynacje koncentrują się w osobach polityków opcji narodowej, albo jakichś księży. Ja od wczoraj wiem już, że jak ktoś składa taką deklarację, to na pewno skończył tę pokazywaną w serialu „Służby specjalne” szkołę. Wiem i już. W tym przekonaniu utwierdzają mnie banalne, smutne i niespójne deklaracje, które nieodmiennie są emitowane po tej pierwszej – najważniejszej. I pewnie się już zaczęliście zastanawiać, jak ja to piramidalne oszustwo, które się demaskuje na każdym kroku, w mediach i w życiu, połączę ze starożytnymi Atenami? Jak zwykle – z wdziękiem prestidigitatora.

Zajrzałem wczoraj raz jeszcze do Diogenesa Laertiosa, do rozdziału poświęconego Anacharsisowi Scycie. Wśród zanotowanych przez autora poglądów łączonych z tym filozofem i mędrcem – jednym z siedmiu – jest jeden szczególnie ciekawy. Oto nie mógł zrozumieć Anacharsis  dlaczego w greckich zawodach sportowych ludzie niekompetentni oceniają ludzi kompetentnych. Czyli dlaczego sprawni, silni, energiczni i zdolni do walki mężczyźni muszą podporządkować się hierarchiom kreowanym przez osobników niewydolnych fizycznie, a zapewne też i intelektualnie. Gdyby bowiem było inaczej Anacharsis Scyta nie postawiłby przecież takiej kwestii. I w tym właśnie momencie przyszło olśnienie. I wiedziałem już czym była akademia platońska i akademia w ogóle, rozumiana na sposób antyczny. A co za tym idzie również współczesna akademia, która – stając się państwową uczelnią – zerwała z tradycją Kościoła, z trivium i quadrivium – a na to miejsce wprowadziła coś zupełnie innego. No i zadałem sobie pytanie – czy pan od wymiany tłumików, a także jego koledzy – mogliby z taką samą łatwością, jak skopiowali uniwersytet dla swoich eksperckich potrzeb, uczynić to samo z fakultetami kościelnymi? Teraz już nie żartuję. Wszak wiemy, że w średniowieczu takie próby były podejmowane, ale nie jesteśmy w stanie ocenić na ile skutecznie. Zakładam, że nie do końca skutecznie, skoro reformacja zaczęła sama organizować swoje uniwersytety, które powstawały i upadały, w zależności od koniunktur na rynku eksperckim. No, ale dziś jest inaczej, a większość z nas, gdyby nie serial „Służby specjalne” nawet by się nie dowiedziała, że istnieją takie przełożenia, w dodatku bezpośrednie – ludzie niekompetentni – w Atenach – doprowadzili do upadku miasta, nazwali to sukcesem i napisali o tym  całe tomy. Potem inni niekompetentni ludzie zaczęli ich naśladować, redukując cały przekaz do sugestii, że w Atenach wszystko było na biało, a smród z kloak miejskich gdzieś się ulatniał. Na koniec bohaterowie serialu „Tajne służby” sklonowali tę z kolei strukturę i kazali się swoim ludziom nauczyć na pamięć wypracowań gotowców, który napisał dla nich jakichś oszalały pasjonat. I teraz oni to powtarzają bez zastanowienia, na wyprzódki. Czy to się nie dewaluuje - zapyta jakiś przytomny człowiek, który bierze udział w prawdziwych zawodach, gdzie wyłaniają się prawdziwe hierarchie? No owszem dewaluuje się, tyle że szybkość z jaką emitowane są owe „pamięciówy”, wspomagana przez media, powoduje, że my tego nie zauważamy. I tak Monika Jaruzelska jest już chyba gdzieś na pograniczu intelektualnej inflacji podobnej do tej z Zimbabwe. Zaprosiła bowiem do siebie redaktora Pińskiego. Ja zaś wszedłem sobie na allegro, żeby sprawdzić po ile tam chodzą książki ekspertów. Gadowski na przykład po 14,50. Lisicki co napisał jakąś książkę o diable kuszącym ludzi elektroniką, która niszczy ich dusze – 34, 90. Ziemkiewicz – „Michnikowszczyzna” – 10 zł. Sykulski – od 45 zł w górę, czemu dziwić się nie należy, albowiem cena pojedynczego egzemplarza przemyśleń mistrza jest zwykle odwrotnie proporcjonalna do jego aktualnej pozycji w hierarchii. Im słabsza ta pozycja, tym ceny wyższe, ale nie za wysokie, bez szału. Im więcej eksperckości w ekspercie i jego mediumiczności w mediach, tym cena niższa.

Pora na konkluzję – cały ten system nie mógłby się utrzymać, bez renesansowego przewrotu i tak zwanego odrodzenia antyku. W średniowieczu bowiem, nie do pomyślenia było, żeby jacyś niekompetentni ludzie oceniali tych kompetentnych. To w ogóle było poza dyskusją. Trzeba było więc przywrócić stan sprzed dwóch tysięcy lat, żeby ustanowić hierarchię na zasadach, które tak dziwiły Anacharsisa Scytę. Dlatego mamy to, co mamy.

Przypominam, że 6 czerwca jesteśmy na targach książki w Kędzierzynie Koźlu. Trwają one jeden dzień – od 10.00 do 19.00. W dniach zaś 1-2 lipca odbywają się w Grodzisku Mazowieckim, drugie już Targi Książki i Sztuki.

 



tagi: publicystyka  uniwersytet  ateny  eksperci  antyk  służby specjalne 

gabriel-maciejewski
31 maja 2023 09:52
25     2631    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

atelin @gabriel-maciejewski
31 maja 2023 10:01

To nie są panowie od wymiany tłumików. To są panowie od wymiany katalizatorów.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
31 maja 2023 10:27

Anacharsis był synem króla Scytów i do Aten przybył pewnie z tym kontygentem 300 łuczników. Inaczej dość trudno wytłumaczyć takie postępowanie podczas pierwszego spotkania z Solonem : Anacharsis zapukał do drzwi jego domu i zawołał, że pewien przybysz chciałby zawrzeć z nim przyjaźń i zostać jego gościem. Solon odpowiedział mu, że najlepiej jest zawierać przyjaźnie u siebie w domu. Ale młody Scyta nie dał się zbić z tropu i stwierdził dowcipnie, że skoro Solon jest u siebie może przyjąć go jako przyjaciela i gościa.

A jako taki (czyli ktoś kogo nominalnie ci Scytowie na dachach Agory słuchali) natychmiast został ogłoszony filozofem. Do tego cały czas mieszkał u Solona, nawet w okresie, gdy ten tworzył reformę ateńskiej państwowości.

Ale chyba coś nie całkiem poszło zgodnie z planami Gnurosa, bowiem po powrocie do domu i odstawieniu numeru z obrzędami ku czci Kybele został na miejscu zastrzelony z łuku przez brata.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 31 maja 2023 10:27
31 maja 2023 10:32

Tak mówi legenda, ale nie masz pewności, kim był ten łucznik. Może przysłali go Persowie?

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 31 maja 2023 10:32
31 maja 2023 10:38

Nie mam. Taka wersja też jest możliwa. A to by znaczyło, że załatwił wszystko co trzeba w Atenach, a uniemożliwiono mu tylko złożenie końcowego raportu o tym. I upozorowano jego śmierć tak, żeby wyglądało to na wewnętrze spory dynastyczne.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 31 maja 2023 10:38
31 maja 2023 10:46

Tak, ale układ i tak doszedł do skutku, bo Ateny sprowadzały zboże z Pontu. I Scytowie to ochraniali na lądzie, a flota ateńska na morzu. Wojna z Persją to złamanie scytyjskiego protektoratu nad Atenami. On jednak potem powrócił. 

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @gabriel-maciejewski
31 maja 2023 11:06

Z ciekawości zerknęłem na Allegro, by zobaczyć po ile "chodzi" śp Karoń. Nie ma ofert. Może to rezultat nagrania Leszka Żebrowskiego, bo mam wrażenie, że wcześniej nie było problemów?

zaloguj się by móc komentować


bolek @gabriel-maciejewski 31 maja 2023 12:20
31 maja 2023 13:17

https://youtu.be/05VkKikOAxg

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 31 maja 2023 13:17
31 maja 2023 13:20

O w mordę....tego żem się nie spodziewał...

zaloguj się by móc komentować


IanThomas @ArGut 31 maja 2023 13:57
31 maja 2023 14:12

No tak ... moje ustawienia w aplikaccji jAllegro są na wysyłkę za granicę. To dlatego nie widzę ofert sprzedaży. Karonia nie eksportują. Przepraszam za zamieszanie. 

zaloguj się by móc komentować

Foto-Mag @IanThomas 31 maja 2023 11:06
31 maja 2023 15:22

Książki śp. Karonia nie ma ponieważ po Jego śmierci wszystkie zapasy magazynowe (również w wydawnictwie) wyprzedały się...

zaloguj się by móc komentować

Foto-Mag @ArGut 31 maja 2023 13:57
31 maja 2023 15:23

pojedyncze sztuki... i tak aż do wznowienia.

zaloguj się by móc komentować

BaZowy @gabriel-maciejewski
31 maja 2023 15:30

Eksportują. Jest przetłumaczona na angielki i niemiecki i dostępna w formie e-booka. Papierowe doddruki się skończyły. Być może po śmierci autora trwają formalności spadkowe, jak i nie wiadomo czy spadkobiercy praw autorskich będą angażować się w dalszą dystrybucję książki. W oryginalnym sklepie była warta 50 zł, brak nakładu winduje cenę na allegro.

zaloguj się by móc komentować

BaZowy @gabriel-maciejewski
31 maja 2023 15:31

sory, do IanThomas to było

zaloguj się by móc komentować

klon @gabriel-maciejewski
31 maja 2023 16:53

<<<... po całym dniu ciężkiej pracy nad nowymi rozdziałami do książki o filozofii starożytnej, _>>>

Może jest szansa dobrą sprzedaż? 

Historia...w dobrej cenie?

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @bolek 31 maja 2023 13:17
31 maja 2023 19:37

Kompletne zaczadzenie. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 31 maja 2023 13:20
31 maja 2023 20:16

Myślę, że najlepiej spodziewać się po ludziach samych najgorszych rzeczy. Potem człowiek  już tylko same miłe zaskoczenia przeżywa....nie za często, ale tylko miłe. Sam staram się to motto wprowadzać w swoje życie i to naprawdę pomaga...koi nerwy. 

Więc trzeba się cieszyć że p. Żebrowski nie był jeszcze u p. Jaruzelskiej...a przecież mógłby.....:).

zaloguj się by móc komentować

BaZowy @OjciecDyrektor 31 maja 2023 20:16
31 maja 2023 21:18

 dla takiej możliwości należy powiedzieć "są granice których przekraczać nie wolno" ... ;-)

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @OjciecDyrektor 31 maja 2023 20:16
31 maja 2023 21:45

Pan Leszek Żebrowski wyraźnie i krótko określił się o  wywiadach z Moniką Jaruzelską,więc sprawa jasna:

https://www.youtube.com/watch?v=HFvaDka8OEQ

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @BTWSelena 31 maja 2023 21:45
31 maja 2023 23:23

Ale ludzie potrafia zmienić zdanie, zwłaszcza gdyby p. Jaruzelska "zmieniła się" tak jak p. Ogórek. Nigdy nie wiemy, co zrobimy w przyszłości...ja też. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @BaZowy 31 maja 2023 21:18
31 maja 2023 23:25

Jak to mawiają Rosjanie "wszystko można, co nie można, byle z wolna i ostrożna".

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @gabriel-maciejewski
31 maja 2023 23:58

Akwedukty ateńskie ?

Czy było coś takiego ?

 

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @OjciecDyrektor 31 maja 2023 23:23
1 czerwca 2023 15:14

No tak...gdyby... Pani M.Jaruzelska to nie ten sort co pani Ogórek.I chociaż wieść gminna roznosi ,ze ponoć jej tatuś Boga ponoć wzywał w ostatnich chwilach to ja nie daję temu wiary...Może rzeczywiście strach przed nieznaną karą -poruszył  jego sumienie.?...Też tego nie wiem .Myślę jednak,że pan Żebrowski nie dał by wiary na takie nawrócenie...w/s Jaruzelska -Ogórek...zwłaszcza w domu generała.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @OjciecDyrektor 31 maja 2023 23:23
1 czerwca 2023 21:29

"Ale ludzie potrafia zmienić zdanie, zwłaszcza gdyby p. Jaruzelska "zmieniła się" tak jak p. Ogórek. Nigdy nie wiemy, co zrobimy w przyszłości...ja też."

Ale ojciec Ogórek nie był sowieckim agentem, nie wprowadził stanu wojennego i nie mordował ludzi.

A ojciec p. Jerozolimskiej niestety tak.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować