Starożytne Ateny - miasto, w którym nie śmierdziało
Cały nasz problem z rozumieniem antyku polega na tym, że bronimy się rękami i nogami przed wyciąganiem właściwych i narzucających się nachalnie wręcz wniosków, wynikających z lektury źródeł. Zamiast tego, właściwie bez zastanowienia, przyjmujemy jakieś projekcje wymyślone przez Niemców i Anglików w XIX wieku. Te projekcje służyły temu jedynie, by przedstawiciele wymienionych nacji mogli siebie samych wskazać jako dziedziców świata antycznego. Problem w tym, że każdy z nich uważał, iż jest jedynym dziedzicem. Wychodziły z tego niezłe zgrzyty i szaleństwa, a taki Winckelmann to nawet został zamordowany, bo mu się zdawało, że chłopcy, którym płaci za seks to jakieś antyczne efebosy, a nie gangusy z przedmieścia, co chodzą na nożowe rozprawy.
Z tych wyolbrzymionych mitomanii, przeskalowanych ponad wszelką miarę, w podręcznikach historii zostało do dziś jedynie przekonanie, a w istocie sugestia, że starożytne Ateny, to białe miasto nad morzem, w którym nie śmierdzi. I to właściwie tyle. Dlatego też ludzie, którzy zajmują się antykiem, na poziomie prymitywnych fascynacji, uważają, że skoro w Atenach nie śmierdziało to i oni nie mogą śmierdzieć. Tymczasem praktyka dowodzi, że nie zawsze udaje się spełnić ten postulat.
Obejrzałem sobie wczoraj, po całym dniu ciężkiej pracy nad nowymi rozdziałami do książki o filozofii starożytnej, stary już serial „Służby specjalne”. Nie cały oczywiście, ale fragment. Pokazują w nim ludzi, którzy wyglądają i mówią jak lemury w filmie o królu Julianie, ale zachowują się o wiele agresywniej. Nieprzyzwyczajonemu człowiekowi ciężko uwierzyć, że tacy ludzie w ogóle istnieją, już prędzej uwierzymy w to, że w Atenach nie śmierdziało. A jednak – scenarzyści i reżyser są konsekwentni w kreowaniu postaci i prą ku kolejnym pointom, mającym nas przekonać, że taki świat naprawdę istnieje. Ja, widząc to wszystko, dostałem w pewnym momencie olśnienia. Pokazali tam bowiem taką szkołę szpiegów, która się w lemurzym narzeczu jakoś nazywała, ale już nie pamiętam jak. I w tej szkole robiono z różnych gangusów całkiem wyjściowych efebosów, co zastawiały pułapki na współczesnych Winckelmanów snujących się po mieście w poszukiwaniu klasycznego piękna. I pokazują w tym serialu takiego jednego, który normalnie w życiu zajmował się wymianą tłumików w samochodach i robieniem jakichś brudnych zleceń, potem go wysłali do Libii, potem wrócił i skończył te szkołę. I tam zrobili z niego profesora psychologii – w dwa lata! Gdzie olśnienie – zapytacie? Już tłumaczę. Oto większość naszych ekspertów od spraw ważnych i poważnych zaczyna prezentację siebie od zadeklarowania czym też się oni fascynują. I nie chodzi mi tu o pończochy ze szwem, piłkę nożną, sudoku, czy inne jakieś szaleństwa dręczące ludzi, ale o tradycję polityczną. Żeby się uwiarygodnić trzeba powiedzieć najpierw czym się człowiek fascynuje i co go inspirowało do podjęcia trudu studiowania zagadnień niełatwych. Zwykle w naszych realiach te fascynacje koncentrują się w osobach polityków opcji narodowej, albo jakichś księży. Ja od wczoraj wiem już, że jak ktoś składa taką deklarację, to na pewno skończył tę pokazywaną w serialu „Służby specjalne” szkołę. Wiem i już. W tym przekonaniu utwierdzają mnie banalne, smutne i niespójne deklaracje, które nieodmiennie są emitowane po tej pierwszej – najważniejszej. I pewnie się już zaczęliście zastanawiać, jak ja to piramidalne oszustwo, które się demaskuje na każdym kroku, w mediach i w życiu, połączę ze starożytnymi Atenami? Jak zwykle – z wdziękiem prestidigitatora.
Zajrzałem wczoraj raz jeszcze do Diogenesa Laertiosa, do rozdziału poświęconego Anacharsisowi Scycie. Wśród zanotowanych przez autora poglądów łączonych z tym filozofem i mędrcem – jednym z siedmiu – jest jeden szczególnie ciekawy. Oto nie mógł zrozumieć Anacharsis dlaczego w greckich zawodach sportowych ludzie niekompetentni oceniają ludzi kompetentnych. Czyli dlaczego sprawni, silni, energiczni i zdolni do walki mężczyźni muszą podporządkować się hierarchiom kreowanym przez osobników niewydolnych fizycznie, a zapewne też i intelektualnie. Gdyby bowiem było inaczej Anacharsis Scyta nie postawiłby przecież takiej kwestii. I w tym właśnie momencie przyszło olśnienie. I wiedziałem już czym była akademia platońska i akademia w ogóle, rozumiana na sposób antyczny. A co za tym idzie również współczesna akademia, która – stając się państwową uczelnią – zerwała z tradycją Kościoła, z trivium i quadrivium – a na to miejsce wprowadziła coś zupełnie innego. No i zadałem sobie pytanie – czy pan od wymiany tłumików, a także jego koledzy – mogliby z taką samą łatwością, jak skopiowali uniwersytet dla swoich eksperckich potrzeb, uczynić to samo z fakultetami kościelnymi? Teraz już nie żartuję. Wszak wiemy, że w średniowieczu takie próby były podejmowane, ale nie jesteśmy w stanie ocenić na ile skutecznie. Zakładam, że nie do końca skutecznie, skoro reformacja zaczęła sama organizować swoje uniwersytety, które powstawały i upadały, w zależności od koniunktur na rynku eksperckim. No, ale dziś jest inaczej, a większość z nas, gdyby nie serial „Służby specjalne” nawet by się nie dowiedziała, że istnieją takie przełożenia, w dodatku bezpośrednie – ludzie niekompetentni – w Atenach – doprowadzili do upadku miasta, nazwali to sukcesem i napisali o tym całe tomy. Potem inni niekompetentni ludzie zaczęli ich naśladować, redukując cały przekaz do sugestii, że w Atenach wszystko było na biało, a smród z kloak miejskich gdzieś się ulatniał. Na koniec bohaterowie serialu „Tajne służby” sklonowali tę z kolei strukturę i kazali się swoim ludziom nauczyć na pamięć wypracowań gotowców, który napisał dla nich jakichś oszalały pasjonat. I teraz oni to powtarzają bez zastanowienia, na wyprzódki. Czy to się nie dewaluuje - zapyta jakiś przytomny człowiek, który bierze udział w prawdziwych zawodach, gdzie wyłaniają się prawdziwe hierarchie? No owszem dewaluuje się, tyle że szybkość z jaką emitowane są owe „pamięciówy”, wspomagana przez media, powoduje, że my tego nie zauważamy. I tak Monika Jaruzelska jest już chyba gdzieś na pograniczu intelektualnej inflacji podobnej do tej z Zimbabwe. Zaprosiła bowiem do siebie redaktora Pińskiego. Ja zaś wszedłem sobie na allegro, żeby sprawdzić po ile tam chodzą książki ekspertów. Gadowski na przykład po 14,50. Lisicki co napisał jakąś książkę o diable kuszącym ludzi elektroniką, która niszczy ich dusze – 34, 90. Ziemkiewicz – „Michnikowszczyzna” – 10 zł. Sykulski – od 45 zł w górę, czemu dziwić się nie należy, albowiem cena pojedynczego egzemplarza przemyśleń mistrza jest zwykle odwrotnie proporcjonalna do jego aktualnej pozycji w hierarchii. Im słabsza ta pozycja, tym ceny wyższe, ale nie za wysokie, bez szału. Im więcej eksperckości w ekspercie i jego mediumiczności w mediach, tym cena niższa.
Pora na konkluzję – cały ten system nie mógłby się utrzymać, bez renesansowego przewrotu i tak zwanego odrodzenia antyku. W średniowieczu bowiem, nie do pomyślenia było, żeby jacyś niekompetentni ludzie oceniali tych kompetentnych. To w ogóle było poza dyskusją. Trzeba było więc przywrócić stan sprzed dwóch tysięcy lat, żeby ustanowić hierarchię na zasadach, które tak dziwiły Anacharsisa Scytę. Dlatego mamy to, co mamy.
Przypominam, że 6 czerwca jesteśmy na targach książki w Kędzierzynie Koźlu. Trwają one jeden dzień – od 10.00 do 19.00. W dniach zaś 1-2 lipca odbywają się w Grodzisku Mazowieckim, drugie już Targi Książki i Sztuki.
tagi: publicystyka uniwersytet ateny eksperci antyk służby specjalne
![]() |
gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 09:52 |
Komentarze:
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 10:01 |
To nie są panowie od wymiany tłumików. To są panowie od wymiany katalizatorów.
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 10:27 |
Anacharsis był synem króla Scytów i do Aten przybył pewnie z tym kontygentem 300 łuczników. Inaczej dość trudno wytłumaczyć takie postępowanie podczas pierwszego spotkania z Solonem : Anacharsis zapukał do drzwi jego domu i zawołał, że pewien przybysz chciałby zawrzeć z nim przyjaźń i zostać jego gościem. Solon odpowiedział mu, że najlepiej jest zawierać przyjaźnie u siebie w domu. Ale młody Scyta nie dał się zbić z tropu i stwierdził dowcipnie, że skoro Solon jest u siebie może przyjąć go jako przyjaciela i gościa.
A jako taki (czyli ktoś kogo nominalnie ci Scytowie na dachach Agory słuchali) natychmiast został ogłoszony filozofem. Do tego cały czas mieszkał u Solona, nawet w okresie, gdy ten tworzył reformę ateńskiej państwowości.
Ale chyba coś nie całkiem poszło zgodnie z planami Gnurosa, bowiem po powrocie do domu i odstawieniu numeru z obrzędami ku czci Kybele został na miejscu zastrzelony z łuku przez brata.
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 31 maja 2023 10:27 |
31 maja 2023 10:32 |
Tak mówi legenda, ale nie masz pewności, kim był ten łucznik. Może przysłali go Persowie?
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski 31 maja 2023 10:32 |
31 maja 2023 10:38 |
Nie mam. Taka wersja też jest możliwa. A to by znaczyło, że załatwił wszystko co trzeba w Atenach, a uniemożliwiono mu tylko złożenie końcowego raportu o tym. I upozorowano jego śmierć tak, żeby wyglądało to na wewnętrze spory dynastyczne.
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 31 maja 2023 10:38 |
31 maja 2023 10:46 |
Tak, ale układ i tak doszedł do skutku, bo Ateny sprowadzały zboże z Pontu. I Scytowie to ochraniali na lądzie, a flota ateńska na morzu. Wojna z Persją to złamanie scytyjskiego protektoratu nad Atenami. On jednak potem powrócił.
![]() |
IanThomas @gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 11:06 |
Z ciekawości zerknęłem na Allegro, by zobaczyć po ile "chodzi" śp Karoń. Nie ma ofert. Może to rezultat nagrania Leszka Żebrowskiego, bo mam wrażenie, że wcześniej nie było problemów?
![]() |
gabriel-maciejewski @IanThomas 31 maja 2023 11:06 |
31 maja 2023 12:20 |
A co Żebrowski powiedział?
![]() |
bolek @gabriel-maciejewski 31 maja 2023 12:20 |
31 maja 2023 13:17 |
https://youtu.be/05VkKikOAxg
![]() |
gabriel-maciejewski @bolek 31 maja 2023 13:17 |
31 maja 2023 13:20 |
O w mordę....tego żem się nie spodziewał...
![]() |
ArGut @IanThomas 31 maja 2023 11:06 |
31 maja 2023 13:57 |
Jak nie MA jak są ... Krzysztof Karoń na ALLEGRO.pl
![]() |
IanThomas @ArGut 31 maja 2023 13:57 |
31 maja 2023 14:12 |
No tak ... moje ustawienia w aplikaccji jAllegro są na wysyłkę za granicę. To dlatego nie widzę ofert sprzedaży. Karonia nie eksportują. Przepraszam za zamieszanie.
![]() |
Foto-Mag @IanThomas 31 maja 2023 11:06 |
31 maja 2023 15:22 |
Książki śp. Karonia nie ma ponieważ po Jego śmierci wszystkie zapasy magazynowe (również w wydawnictwie) wyprzedały się...
![]() |
Foto-Mag @ArGut 31 maja 2023 13:57 |
31 maja 2023 15:23 |
pojedyncze sztuki... i tak aż do wznowienia.
![]() |
BaZowy @gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 15:30 |
Eksportują. Jest przetłumaczona na angielki i niemiecki i dostępna w formie e-booka. Papierowe doddruki się skończyły. Być może po śmierci autora trwają formalności spadkowe, jak i nie wiadomo czy spadkobiercy praw autorskich będą angażować się w dalszą dystrybucję książki. W oryginalnym sklepie była warta 50 zł, brak nakładu winduje cenę na allegro.
![]() |
BaZowy @gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 15:31 |
sory, do IanThomas to było
![]() |
klon @gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 16:53 |
<<<... po całym dniu ciężkiej pracy nad nowymi rozdziałami do książki o filozofii starożytnej, _>>>
Może jest szansa dobrą sprzedaż?
![]() |
Matka-Scypiona @bolek 31 maja 2023 13:17 |
31 maja 2023 19:37 |
Kompletne zaczadzenie.
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski 31 maja 2023 13:20 |
31 maja 2023 20:16 |
Myślę, że najlepiej spodziewać się po ludziach samych najgorszych rzeczy. Potem człowiek już tylko same miłe zaskoczenia przeżywa....nie za często, ale tylko miłe. Sam staram się to motto wprowadzać w swoje życie i to naprawdę pomaga...koi nerwy.
Więc trzeba się cieszyć że p. Żebrowski nie był jeszcze u p. Jaruzelskiej...a przecież mógłby.....:).
![]() |
BaZowy @OjciecDyrektor 31 maja 2023 20:16 |
31 maja 2023 21:18 |
dla takiej możliwości należy powiedzieć "są granice których przekraczać nie wolno" ... ;-)
![]() |
BTWSelena @OjciecDyrektor 31 maja 2023 20:16 |
31 maja 2023 21:45 |
Pan Leszek Żebrowski wyraźnie i krótko określił się o wywiadach z Moniką Jaruzelską,więc sprawa jasna:
https://www.youtube.com/watch?v=HFvaDka8OEQ
![]() |
OjciecDyrektor @BTWSelena 31 maja 2023 21:45 |
31 maja 2023 23:23 |
Ale ludzie potrafia zmienić zdanie, zwłaszcza gdyby p. Jaruzelska "zmieniła się" tak jak p. Ogórek. Nigdy nie wiemy, co zrobimy w przyszłości...ja też.
![]() |
OjciecDyrektor @BaZowy 31 maja 2023 21:18 |
31 maja 2023 23:25 |
Jak to mawiają Rosjanie "wszystko można, co nie można, byle z wolna i ostrożna".
![]() |
MarekBielany @gabriel-maciejewski |
31 maja 2023 23:58 |
Akwedukty ateńskie ?
Czy było coś takiego ?
![]() |
BTWSelena @OjciecDyrektor 31 maja 2023 23:23 |
1 czerwca 2023 15:14 |
No tak...gdyby... Pani M.Jaruzelska to nie ten sort co pani Ogórek.I chociaż wieść gminna roznosi ,ze ponoć jej tatuś Boga ponoć wzywał w ostatnich chwilach to ja nie daję temu wiary...Może rzeczywiście strach przed nieznaną karą -poruszył jego sumienie.?...Też tego nie wiem .Myślę jednak,że pan Żebrowski nie dał by wiary na takie nawrócenie...w/s Jaruzelska -Ogórek...zwłaszcza w domu generała.
![]() |
Szczodrocha33 @OjciecDyrektor 31 maja 2023 23:23 |
1 czerwca 2023 21:29 |
"Ale ludzie potrafia zmienić zdanie, zwłaszcza gdyby p. Jaruzelska "zmieniła się" tak jak p. Ogórek. Nigdy nie wiemy, co zrobimy w przyszłości...ja też."
Ale ojciec Ogórek nie był sowieckim agentem, nie wprowadził stanu wojennego i nie mordował ludzi.
A ojciec p. Jerozolimskiej niestety tak.