-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Skąd się biorą sławni pisarze?

Wiem, że jest Wielki Piątek, ale wszyscy inni i tak są ode mnie lepsi w refleksjach okołowielkanocnych, więc u mnie dziś będzie temat całkiem świecki.

Chodzi o dziedziczenie talentu, a też trochę o jego wynagradzanie. Są to kwestie naprawdę niezwykłe i takie ciągle pozostają, choć wielokrotnie próbowaliśmy je tutaj uzwyczajnić. Jak to jest możliwe – pisaliśmy o tym niedawno – że jakiś pan wskazany przez dwóch profesorów, autor kilku beznadziejnych, cienkich i pretensjonalnych książek, jest nagradzany wszystkimi możliwymi nagrodami literackimi? Jeśli przyjmiemy, że to werbunek, to musi być jakiś cel tego werbunku, czyli on ma robić robotę propagandową i udawać pisarza. No, ale ten gość miał przez dwa lata 130 odsłon na swoim podcaście! Gdzie tu więc mowa o jakiejś skuteczności? Musimy przyjąć inne założenie – gdzieś głęboko w tajniackich regulaminach zapisane jest, że takie figury muszą być kreowane, ale po co, tego nikt do końca nie wie. Wiara bowiem w skuteczność ich pisaniny upada już na samym początku. Pozostają jednak budżety, które są wykładane niejako mechanicznie  z przeznaczeniem na nagrody i ktoś powinien je przejąć. No i tu pojawia się druga kategoria pisarzy. Są to dziedzice talentu swoich ojców. I wierzcie mi, że ja się nie będę dziś przyczepiał do Tomasza Łysiaka, który każdy dzień na twitterze zaczyna cytatem z Pisma Świętego. Pan Tomasz wzbudza moją sympatię, choć jego książek czytał nie będę. Nie będę też próbował zainteresować go swoimi produkcjami, albowiem mechanizmy, którym on podlega są dla mnie całkowicie jasne. I wiem, że nie ma Tomasz Łysiak w zasadzie innego wyjścia. No, ale są inni. Ostatnio „Rzeczpospolita” opublikowała artykuł o tym, jak wybitnym pisarzem jest Maciej Hen. O mało nie zleciałem ze stołka. Maciej Hen jest synem Józefa Hena, oficera Ludowego Wojska Polskiego, który przez cały PRL i długo po nim usiłował zainteresować czytelników swoją twórczością. To się nigdy nie udało, mimo olbrzymich nakładów, mimo okładek projektowanych przez Szancera, mimo dystrybucji w najlepszych księgarniach. Nie udało się i już, albowiem Józef Hen nie potrafił pisać. On wręcz szukał, nie był bowiem i nie jest idiotą, tematów, które załatwiłyby same przez się, kwestię promocji. Takich rzeczy nigdy się nie udają. Podczepianie się pod koniunkturę to już jest sztuka, a kreowanie koniunktury dla człowieka, który wie jak, ale nie potrafi, nawet przy poparciu aparatu partyjnego jest niewykonalne. Pisał więc Józef Hen różne historie w stylu XVII wiecznych westernów, o staroście jurydycznym, co walczył z infamisami i pięknych dziewojach z ludu, w nim zakochanych. Pisał później o Stanisławie Auguście Poniatowskim i konstytucji 3 maja, która stawia nas wszak w rzędzie najbardziej cywilizowanych narodów świata. No i inne jeszcze dyrdymały nie mające żadnego wzięcia u czytelników. Teraz zaś pisarzem i to od razu sławnym jest syn Józefa Hena, Maciej. Ponieważ według stosowanych tu kryteriów Józef Hen nie posiada talentu literackiego, jego syn Maciej nie mógł go odziedziczyć. A jednak został pisarzem i to sławnym, choć w latach 2004-2023 wydał jedynie pięć książek. W sławnych co prawda na całą Polskę wydawnictwa, ale pięć jedynie, a to – umówmy się – nie powala. Jedna z nich, zdaje się debiut, została od razu przetłumaczona na angielski. Czy to coś pomogło? Nic. Pan Maciej – rocznik 1955 – jest więc dziś lansowany przez dzienniki, jako ciekawe zjawisko literackie. Nawet nie próbuję zaglądać do jego książek, bo wiem co tam znajdę – Zdzisław obudził się przed świtem, w ustach poczuł smak goryczy. I niewiele ponadto. Ludzie bowiem uprawiający literaturę w omawianych tu formatach przede wszystkim chcą zwrócić na siebie uwagę, są bowiem od początku obarczeni niemożliwą do udźwignięcia odpowiedzialnością i jedyne czego pragną, to przerzucić część ciężaru na innych. Idą z tym garbem na plecach i wołają ile sił w udręczonych płucach – latam, latam, latam, przecież latam!!!!! Wszyscy widzicie, że latam!!!!?

Do niedawna nie pokazywano tych biedaków publicznie, myśmy nic o nich nie wiedzieli, rozdzielali między siebie te nagrody i nikomu to nie przeszkadzało. Teraz jedna okazało się najwyraźniej, że to za mało i jakaś sława być musi. Mamy więc lans na łamach.

Prócz pisarzy dziedziczących brak talentu swoich ojców, ją jeszcze ujeżdżacze koniunktur. Tak, jak napisałem, to trzeba umieć, nie każdemu wychodzi i nigdy nie wiadomo czy to co uważamy za koniunkturę, nie jest w rzeczywistości rozkazem dziennym na piśmie. No, ale w przypadku, który omówię poniżej na pewno nie jest. Oto wspomniany tu już kiedyś pisarz Max Czornyj, który w jednym wątłym ciałku i nie najtęższym umyśle, zmieścić pragnął wszystkie wątki, którymi – pardon za słowo – jara się współczesny czytelnik. Wzorem więc wydawnictwa Stasiuków, próbował wylansować pisarza o ukraińskim, rusińskim pochodzeniu, czyli samego siebie. Potem zaczął bawić się konwencją znaną z prozy angielskiej, a siebie samego kazał fotografować w eleganckim odzieniu i taki samych wnętrzach. W dłoni zaś dzierżył pewnie wieczne pióro ze złotą stalówką. Na taki widok wszystkie bibliotekarki w miastach powiatowych Lubelszczyzny, skąd Max pochodzi, mdleją i myślą już tylko o jednym. Ostatnio jednak Max rzucił się na rumaka, który zdecydowanie nie był przeznaczony dla niego. Zaczął mianowicie pisać o obozie koncentracyjnym w Auschwitz i to z punktu widzenia Josefa Mengele. Książka ma tytuł „Josef Mengele. Anioł śmierci z Auschwitz”. Uwierzył bowiem  w to, że w literaturze wszystko można i książka o zagładzie pisana z punktu widzenia kata to jest gwarantowany sukces. I tak, jak przy wszystkich innych produkcjach, dysponenci sławy i pieniędzy, po prostu milczeli, tak w tym wypadku podniósł się raban. Na nic było tłumaczenie Maxa, że próbował  wgryźć się w psychikę zbrodniarza i ją przeanalizować. Maski spadły, nie ma bowiem żadnego wgryzania się w psychikę, chodzi o to, jak podzielony jest rynek i o czym może pisać ten, a o czym tamten autor. To jest – z naszego punktu widzenia – cudowna okoliczność. My bowiem mamy dostęp do tematów, których tamci nie ruszą, nie wierzą bowiem, że one są coś warte. Toczą przy tym zacięty bój o to, kto i w jaki sposób będzie te – rzekomo ważne koniunktury – obrabiał. Oczywiście, one przynoszą zysk, ale tylko dlatego, że wkręca się w nie coraz więcej aspirujących wariatek, którym się zdaje, że można zrobić w Polsce karierę literacką. Stąd mamy te wszystkie tytuły – byłam kochanką Hitlera, byłem kucharzem Hitlera, byłem lokajem Hitlera, byłem senior account managerem Hitlera. Lub, jeśli ktoś się brzydzi wyrazem „Hitler”, może sobie zamiast niego wpisać w tytule wyraz „Auschwitz”. Max tak zrobił, ale nie zrozumiał mądrości etapu. Próbował zmienić wektor koniunktury i za to udzielono mu upomnienia. Oto tu, proszę - https://wyborcza.pl/51,75517,29633585.html

Ktoś może powiedzieć, że to robi Maxowi reklamę. U kogo? Gdzie jest to środowisko, które zrobi wynik sprzedażowi takiemu tytułowi?

Zostawmy Maxa, bo ostatnio na twitterze pojawił się jeszcze jeden pisarz, o którym nigdy nie słyszałem. W zasadzie nie jest to pisarz, ale prozaik, tak go nazywają w sieci. Pan nazywa się Wojciech Chmielewski i zdobył już cztery nagrody literackie, a napisał ledwie siedem książek. To jest jakiś wynik. Na twitterze napisali o nim to samo, co o tym nieszczęśniku, którego dręczyliśmy przed kilkoma miesiącami – że jest artystą osobnym, indywidualistą itp. Fajnie, ale kto go czyta poza jurorami rozdzielającymi te nagrody? Może wy wiecie?

Zwróciłem jeszcze uwagę na formaty książek Chmielewskiego, ilość stron oraz ceny na allegro. Myślę, że ilość znaków w recenzjach jest większa niż w tych książkach. No, ale życzymy wszystkim sławnym pisarzom powodzenia, wielu sukcesów, podobnych do tych, które już osiągnęli, sami zaś musimy się zająć czymś bardziej poważnym. No, ale to już po świętach.



tagi: książki  nagrody  literatura  dziedziczenie  sława  koniunktury 

gabriel-maciejewski
7 kwietnia 2023 09:12
29     2223    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski
7 kwietnia 2023 10:12

Wczoraj oglądałam na YouTube nagranie z panem Leszkiem Żebrowskim, który rzeczowo rozprawił się z kłamstwami Zychowicza w sprawie żołnierzy wyklętych. Zychowicz został nazwany propagandzistą no i Pan Żebrowski powiedział, że kiedy wytknął zychowiczowi oszustwo, ten zripostował, że jest bardzo ważny, bo pisze kilka książek rocznie. Jestem ważny. Kurtyna. 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski
7 kwietnia 2023 10:27

Najwazniejszy jest w takiej konstelacji Mroz Remek, ktory pisze 10 stron dziennie i trzy ksiazki na sezon. Problem w tym, ze u niego pogoda sie stabilizuje na miesiac, bo Ziemia, Slonce i Mars ustawily sie w jednej linii.

To jest lekka szarza, jak ktos twierdzi, ze kazdy kto umie pisac jest z automatu pisarzem, albo, ze kilo makulatury robi z ciebie pisarza. 

Walesa ma dwadziescia dochtoratow, Mroz tylko jeden. No, ale Mroz jest poliglota bo zna piec jezykow. Problemem sa tylko te buty z na rzepy do biegania, z lidlowego kosza, za 60zl. 

Cala reszta jest ok. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 7 kwietnia 2023 10:12
7 kwietnia 2023 11:32

Ten Chmielewski już zasiada w jury konkursu im. Mackiewicza, a jest dużo słabszy niż Zychowicz...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 7 kwietnia 2023 10:27
7 kwietnia 2023 11:34

Mnie zdumiewa najbardziej zawsze to, że pisarze próbują imponować czytelnikom czymś innym niż pisanie. I znają się na tylu rzeczach, i te języki jeszcze, i bieganie, no a mieli być przecież pisarzami...Karatecy nie opowiadają o swoich pozasportowych pasjach, a przynajmniej ja tego nie zauważyłem. Ty jesteś wyjątkiem, bo kariera za Tobą. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 11:32
7 kwietnia 2023 11:37

W zaklętym kręgu. Ale to tu góra stoi i tak trzymać. 

zaloguj się by móc komentować

Mathias92 @gabriel-maciejewski
7 kwietnia 2023 11:43

To tak jak książki w Empiku,papier jakości papieru toaletowego,w większości czarno białe fotografie, biografie takich tuzów jak Kuba Wojewódzki, tanie kryminały i książki o holocauście, żołnierzach wyklętych.Zaklelęty krąg,od lat Ci sami pseudo autorzy.

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 7 kwietnia 2023 11:37
7 kwietnia 2023 11:57

Tylko, że jakoś się te nowe edycje niemożebnie ciągną...

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 11:34
7 kwietnia 2023 12:37

Jest taki bloger, ktory robi swietne filmiki o piwie, degustacje, opowiesci ciekawe i wciagajace. Nazywa sie Tomasz Kopyra. Jak juz mial plus sto tysiecy subow, to uwierzyl w siebie i zaczal medrkowac na temat kotlow i ogrzewania, samochodow, sportu, biegow dlugodystansowych, itd. 

Efekt jest taki, ze nie slucham juz nawet jego piwnych opowiesci. 

Podobnie jest z tymi twitterowymi biblistami. Oni nawet poziomu swiadkow Jehowy nie trzymaja. Doslownosc ich przekazu polaczona z glebia kaluzy blotnej jest nie do zniesienia.

Ja mam na to Psalmy zlorzeczace, doslownie traktujace temat, bez glebszego znaczenia. 

zaloguj się by móc komentować

aszymanik @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 11:34
7 kwietnia 2023 12:45

Faktycznie coś w tym jest, bo sportowcy w zasdzie są wyjątkiem jakoś nie pamiętam żeby ktoś z tytułu tego, że potrafi dobrze kopnąć piłkę, wyżej i dalej skoczyć od innych tudzież szybciej przebiec jakiś dystans stroił się w piórka wszystkowiedzącej wiedźmy Ple Ple. No ale niestety to jest właśnie wyjątek, w innych dziedzinach ludzie, którzy coś tam osiągną z automatu mają przymus bycia człowiekami renesansu znającymi się bez wyjątku na wszystkim.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Mathias92 7 kwietnia 2023 11:43
7 kwietnia 2023 13:03

to taki formalny myk z promowaniem tej  ich makulatury. Czyli płacone mają nie za "pisaninę' wydawana w dużych nakładach, ale za to co mówią w internecie i mediach na inne tematy (obyczajowe, polityczne). A "książki" sygnowane ich  autorstwem to tylko podkładka pod rozliczenie kosztów,  żeby nie pisać w umowie, że to jest zapłata  jedynie za robotę propagandową. 

zaloguj się by móc komentować

valser @aszymanik 7 kwietnia 2023 12:45
7 kwietnia 2023 13:46

Bramkarz Szczesny chyba powiedzial ostatnio w wywiadzie, ze ma nadzieje zarobic wystarczajaco, zeby pozniej nie musial wystepowac ze swoja ekspertyza w telewizji. Tymczasem byly pilkarzyk Wichniarek dolaczyl do magla pt. kanal sportowy i daje takie popisy, ze nie wiadomo co powiedziec. 

Nie ma problemu z odbiorem informacji do momentu gdzie trzyma sie to jakiegos sensu.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 7 kwietnia 2023 12:37
7 kwietnia 2023 14:44

Powszechna jest zgubna wiara w to, że specjalizacja w jakiejś dziedzinie otwiera z automatu drzwi do wszystkich innych dziedzin

zaloguj się by móc komentować


valser @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 14:44
7 kwietnia 2023 15:00

mysle, ze jemu ktos glupot nagadal, ze jak ma klikalnosc to bajer pojdzie.  On robil degustacje za ktore browary mu placily kase. 

Z pisarczykami jest inaczej. Oni sa zainstalowani na niewidzialnych budzetach i pozuja na medrcow i wieszczy. Nie maja zadnej ekspertyzy wiec z automatu i tak nic sie nie otwiera. Jest tylko uzurpacja i bufonada. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 7 kwietnia 2023 15:00
7 kwietnia 2023 15:27

Są gwarancje. Do nich żaden świr się nie przyczepi, bo wie, że te gwanacje są. Ja mam co kilka tygodni jakiegoś wariata, którego muszę wyrzucać, bo on nie rozumie dlaczego to ja wydaję książki, a nie on. A jest przecież świetny

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
7 kwietnia 2023 15:33

Ciekawe kto lewarował karierę Zychowicza czy może taki zdolny. Żebrowski podniósł bardzo poważne zarzuty merytoryczne czyli Zychowicz pisał pod tezę.  Czy może to syndrom Kosińskiego który wpisał się w aktualne wtedy "tezy" rynku amerykańskiego a Zychowicz po tezy gazowni a red to wcale nie jest bad...

zaloguj się by móc komentować


chlor @aszymanik 7 kwietnia 2023 12:45
7 kwietnia 2023 16:37

Chyba sportowcy mają szlaban na wypowiedzi polityczne i obyczajowe. Właściwie to na wszystkie tematy poza sportowe. Pewnie sponsorzy obawiają się, że ujawnienie jakiegoś osobistego poglądu z miejsca robi z połowy fanów zaciekłych wrogów i to źle wpływa na zyski. Sportowiec może sobie gadać, dopiero jak już nie uprawia zawodowo, albo gdy jest tak strasznie słaby, że przejmują go sponsorzy z popkultury.

Organizacje finansujące literatów w celu lansowania wybranych stylów życia i myślenia mają widać inną kategorię zysku.

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
7 kwietnia 2023 17:15

"Maciej Hen jest synem Józefa Hena, oficera Ludowego Wojska Polskiego, który przez cały PRL i długo po nim usiłował zainteresować czytelników swoją twórczością. To się nigdy nie udało, mimo olbrzymich nakładów, mimo okładek projektowanych przez Szancera, mimo dystrybucji w najlepszych księgarniach. Nie udało się i już, albowiem Józef Hen nie potrafił pisać."

Oj nie potrafił.

Józef Hen [prawdziwe nazwisko Józef Henryk Cukier] nie miał za grosz talentu pisarskiego ani pomysłu na powieść historyczną.

Jako wyrostek przeczytałem tylko fragment jednej z jego książek, bodajże nazywało się to "Przypadki starościca Wolskiego", i tam był taki rozdział "W walce z infamisem".

Starościc co to walczy i wygrywa, zrobiony jest na takiego XVII- wiecznego Sat-Okha.

Mamałyga straszna. I zekranizowano to póżniej - miniserial "Rycerze i rabusie", taka sama mamałyga.

I już za inne dzieła Hena się nie brałem.

zaloguj się by móc komentować


zkr @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 14:44
7 kwietnia 2023 17:20

> specjalizacja w jakiejś dziedzinie otwiera z automatu drzwi do wszystkich innych dziedzin

specjalizacja to prosta droga aby zostac Fachidiot

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @zkr 7 kwietnia 2023 17:20
7 kwietnia 2023 17:23

Lepszy fachidiot niż te wszystkie omnibusy od siedmiu boleści

zaloguj się by móc komentować

zkr @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 17:23
7 kwietnia 2023 17:38

> te wszystkie omnibusy od siedmiu boleści

To jest dramat.
Spece od gier komputerowych zostaja geopolitykami ;)

Co do fachidiotow to znam wielu specjalistow w swoich dziedzinach i oczywiscie korzystam z ich uslug.
Nie mozna tylko z nimi wejsc w dyskusje na poboczne tematy.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @gabriel-maciejewski
7 kwietnia 2023 17:55

Prawdziwą perłą polskiej literatury jest oczywiście Trylogia.

Chętnie czytałem też Karola Bunscha cykl "Powieści Piastowskie", szczególnie "Dzikowy Skarb".

Bunsch był w sumie dobrze promowany w PRL, choć jego życiorys jest całkiem inny niż Hena.

Ale mnie się wydaj że komuniści go wydawali, bo jest w jego książkach bardzo silny wątek antyniemiecki.

Władzy ludowej, z jej retoryką "powrotu na stare ziemie piastowskie" mogło to dogadzać.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 15:27
7 kwietnia 2023 19:04

Oni wszyscy sa swietni. Z kuriera wycieci. Prezentuja zle rozpoznane podejscie pod gwarancje. Napisac cokolwiek - to nie problem, wydac - tez nie problem. Problem jest sprzedac i zarobic. No, ale jak sie jest podlaczonym do rury z gotowka, to temat sie przepala zanim makulatura zejdzie z tasmy. 

Poklady nedzy i planktonu wydawniczego zrobily taki melanz w glowach, ze moze byc tak, ze z tego sie juz nie da dzwignac. Zychowicz aspiruje do legendy swojego nauczyciela prof.Wieczorkiewicza. Problem w tym, ze on tekstowo jest na poziomie ligi okregowej i juz sie z tego nie dzwignie bo za stary jest. Strach pomyslec jak beda wygladali jego studenci. 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 7 kwietnia 2023 19:04
7 kwietnia 2023 19:51

On chyba nie był nawet uczniem tego Wieczorkiewicza, tylko tak zmyśla

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 7 kwietnia 2023 19:51
7 kwietnia 2023 21:09

To na pierwszy rzut oka jest wlasnie aspirujaca nedza podbita chamska manipulacja. 

zaloguj się by móc komentować

Zawierucha @Szczodrocha33 7 kwietnia 2023 17:15
8 kwietnia 2023 12:34

Wpis Wiki o Juzefie H. Cukrze ukrywa chyba ciekawą sprawę pod słowami " Mimo dobrej kondycji fizycznej, nie został przyjęty do Armii Andersa". Za to niedawno przyjęty został do orszaku poparcia Bronisława K. na prezydenta.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować