Pytanie czy zostawnie wyasygnowany budżet na film o Pyjasie? 

Jest oczywiste, ze to co ogladamy to jest teatr, a linie podzialow przebiegaja gdzie indziej. Sa Kurskie, Glinskie, Brauny, sa towarzystwa, ktore obstawiaja na dwie kupki lub wiecej. Oni pozornie sie kloca, ale tylko jak maja publike, a pozniej ida na obiad i wodeczke.

Wojna sie kiedys skonczy, miejmy nadzieje, ze skonczy sie upadkiem i rozparcelowaniem kacapii. Wtedy sie okaze ile na statku bylo szczurow. Jak mysle, ze tyle, ze jak zaczna uciekac, to sie zrobi czarno.

Tymczasem na temat calej reszty medialnych rewelacji moge powiedziec tylko tyle - да мне плевать на эту хуйню.

Proszę bardzo :

Bronisław Wildstein: Stanisław Pyjas zginął, ponieważ chciała tego Służba Bezpieczeństwa. Inwigilowano go nawet w dniu śmierci

https://plus.dziennikpolski24.pl/bronislaw-wildstein-stanislaw-pyjas-zginal-poniewaz-chciala-tego-sluzba-bezpieczenstwa-inwigilowano-go-nawet-w-dniu-smierci/ar/c1-17554617

Jakim trzeba być idiotą, aby dać taki tytuł? Albo nieidiotą?

> Tymczasem na temat calej reszty medialnych rewelacji moge powiedziec tylko tyle - да мне плевать на эту хуйню.

To proszę o relacje i komentarze do Mistrzostw Świata w Hokeju ! Szwajcaria do wczoraj w swojej grupie była liderem i miała zapewnioną drugą fazę. Zostaje 1 wygrany mecz i jest strefa medalowa.

Nie mam czasu czytać. Coś tam o książce Łazarewicza jest?

To teraz to do telewizji. Bo jeszcze gotowi dołożyć się do filmu na podstawie książki Łazarewicza

Szwajcaria to stabilna, dobra druzyna byla. Na tych mistrzostwach graja wybitnie. Bardzo szybko i precyzyjnie. Forcheck dwoma napastnikami, ktory jest ryzykowny, ale zamyka droge przeciwnikowi do rozegrania krazka we wlasnej tercji obronnej. Efekt jest taki, ze niektore druzyny w ciagu 20 minut potrafily tylko oddac jeden strzal na bramke Szwajcarow.

Rezultaty pierwszych trzech meczy byly do zera. Do tego wygrane z Kanada i Czechami. Dzisiaj ostatni mecz w grupie z Lotwa.

Taki styl gry kosztuje mase sil i ciezko jest utrzymac rowny poziom wykonania przez cale 60 minut meczu. Mocna strona jest rowniez to, ze jak dostali bramki z Kanada czy z Czechami, gdzie przeciwnik prowadzil, to nic sie w grze nie zmienilo. Dalej grali swoje z wiara w system gry, ktory przeniesie rezultat. To jest ten moment, kiedy wiele druzyn peka i probuje cos zmieniac w grze. To sie zwykle zle konczy. Wiec ostatecznie tutaj (w glowie) tez sa mocni. Pota tym - druzyna ma liderow, ale jest wyrownania, caly zespol punktowal w meczach. W Czechach na przyklad gra tylko jedna linia z Kubalikiem i Cervenka, ktora zdobywa wiekszosc bramek. W Szwajcarii punktuja wszyscy. Wszystkich trzeba jednakowo pilnowac.

W cwiercfinale prawdopodobnie z Niemcami, ktorzy Szwajcarom nie leza. Ostatnie mecze z Niemcami mieli do tylu, no ale to sa dwie zupelnie inne druzyny w tej chwili i Niemcy nie graja swojego najlepszego hokeja.

Zobaczymy. Mistrzostwa sa ciekawe. Nie graja Ruscy i Bialorus. Dlatego zrobila sie przestrzen na awans Polski do elity. Oczywiscie Polska gra lepiej niz trzy sezony temu, ale nie miejmy zludzen. Za rok w Pradze beda walczyc o utrzymanie.

Mnie sie oczywiscie marzy mecz Polska-Szwajcaria, gdzie Szwajcarzy dostaja 3-0, no, ale to sa moje fantasmagorie. Cieszylbym sie z tego, bo wtedy polski hokej bylby inaczej postrzegany. Pozyjemy zobaczymy.

Jak Szwajcaria zdobedzie medal, to na kilka lat dyscyplina dostaje kopa do dalszego rozwoju, co dla mnie jest korzystne.

No kurcze! Gdzie te plusy?!! Tylko 3? Chyba żartujecie sobie, panowie bracia?

Najpierw Przemyk, teraz Pyjas... Jeżeli coś takiego dzieje się oficjalnie i nikt gęby nie otworzy to wszytko zostało dograne. Będą tylko popiskiwania, żeby zachować twarz. Poza tym, gdzie "bohaterowie" pracujący w IPN? Milczą. Wymowne. 

Nooo,...

...  sie  ,,naCHarowal  misio,,  !!!

Kolejny  OSZUST  ,,sumlinski,,   strugany  przez  ,,naszyH,,...  ciagle  tylko  ,,odgrzewane  kotlety,,.

W kwestii proroctw tzw. geopolityków należy powiedzieć, że życie jak zwykle przerosło wszelkie ich najśmielsze nawet wyobrażenia o przyszłości. Natomiast już dobrych parę lat temu pisał Pan o tym co może się wydarzyć w Rosji i chyba właśnie to widzimy.

Co zaskakujące M. Budzisz stwierdził ostatnio, że scenariusz rozpadu Rosji nie jest korzystny dla Polski, ponieważ po pierwsze może oznaczać zmniejszenie wsparcia wojskowego USA dla tzw. wschodniej flanki, a po drugie przekierowanie części środków finansowych na odbudowę Rosji a nie Ukrainy.

"Bohaterowie"pracujący w IPN milczą,w wielu sprawach ,a gdy usteczka otworzy pani prof.Engelking,to panuje jak gdyby grobowa cisza...Na tym etapie mistyczne słowa tej paniusi uchodzi wszystko,bo IPN drży,aby przypadkiem nie zostać antysemickim urzędem. To nie IPN,ale ludzie kierujący tą szacowną Instytucją mają czasami pęd owieczek na rzeź...

Czytałem poniższy tekst ze ściśniętą klawiaturą, nie mogąc pozwolić sobie jednocześnie na żadne "wypieki", cytuję:

Opis produktu

Czytałem ze ściśniętym sercem i wypiekami na twarzy. Z podziwem dla pisarskiego kunsztu autora, precyzyjnej kompozycji jego opowieści, sposobu w jaki pokazuje postawionych w niemożliwej sytuacji i targanych skrajnymi emocjami bohaterów. Jak łączy dystans reportera śledczego z wrażliwością człowieka pochylającego się nad skomplikowanymi ludzkimi motywacjami i wyborami.

"Pod piórem Łazarewicza jeden z mitów założycielskich współczesnej Polski staje się niesamowitą, epicką historią o przyjaźni, zdradzie, młodości, śmierci, pragnieniu wolności i przeznaczeniu. To zarazem kryminał, thriller i opowieść o naszym kraju. Wielka rzecz."

Marcin Meller

Rano 7 maja 1977 roku w kamienicy przy Szewskiej w Krakowie znaleziono zwłoki mężczyzny. Był nim Stanisław Pyjas – student polonistyki, zaangażowany w działalność nieformalnej grupy studenckiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, która nawiązała kontakt z Komitetem Obrony Robotników i szybko stała się obiektem rozpracowania przez Służbę Bezpieczeństwa. Uczestnicy grupy byli zastraszani, inwigilowani, a nawet umieszczono pośród nich tajnych informatorów. Dlatego też podejrzenia o spowodowanie śmierci Pyjasa od razu padły na funkcjonariuszy bezpieki. W niedzielę 15 maja z inicjatywy przyjaciół Staszka na ulice miasta tłumnie wyszli studenci i jego mieszkańcy. W żałobnym marszu, nazwanym później czarnym, ruszyli pod Wawel, gdzie powołano Studencki Komitet Solidarności, pierwszą jawną opozycyjną organizację studencką w Krakowie.

Protokoły i notatki SB, milicji, prokuratury, a także relacje i wspomnienia uczestników i świadków krakowskich wydarzeń posłużyły Cezaremu Łazarewiczowi do skrupulatnego odtworzenia przebiegu i tła śledztw w sprawie tragicznej śmierci Stanisława Pyjasa – zarówno tego prowadzonego za komuny, jak i wznowionego w 1991 roku. Autor ukazał mechanizmy działania i interesy państwowych służb i organów, cele ich przełożonych oraz motywacje zwerbowanych współpracowników. Sportretował członków wolnościowego ruchu studenckiego, by śledzić także ich późniejsze losy. Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa to również historia wielkiej przyjaźni, którą spotkała niepojęta zdrada. 

"Sądziłem, że o sprawie tajemniczej śmierci Stanisława Pyjasa, która wstrząsnęła Krakowem wiosną 1977 r., wiem całkiem sporo. Po lekturze tej książki widzę, że tak mi się tylko wydawało. Wielowątkową, znakomicie skonstruowaną opowieścią Cezary Łazarewicz po raz kolejny potwierdził, że pozostaje mistrzem reportażu historycznego."

Prof. Antoni Dudek

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

https://www.empik.com/na-szewskiej-sprawa-stanislawa-pyjasa-lazarewicz-cezary,p1379618577,ksiazka-p?mpShopId=0&gclid=EAIaIQobChMIzofw2qKL_wIV0ESRBR25pg2EEAAYASAAEgIsiPD_BwE&gclsrc=aw.ds#DetailedData

opowieść to:

utwór narracyjny prozą objętością przekraczający rozmiary noweli i opowiadania, krótszy natomiast od powieści.

https://www.bryk.pl/slowniki/slownik-terminow-literackich/69635-opowiesc

Prawda chyba nie jest warunkiem koniecznym, żeby spełnić powyższe wymagania.

Uwaga, uwaga: premiera dopiero w piątek. Co tu robić do tego czasu?!

Zastanawiam się czy jest takie gówno, którego nie poprze swoim autorytetem prof. Antoni Dudek

No Wildstein zabrał głos, szkoda, że nie w telewizji

Naturalnie,  ze...

...  INTUICJA  Pana  Gabriela  RZADKO  kiedy  nas  ZAWODZI,...  a  nasze  ,,spekulacje,,  GRANICZA  z  PEWNOSCIA,...  niemalze  !!!

Bledu  w  nich  jest  ZERO.

Coś jest na rzeczy. 

Oczywiscie,  ze  jest,...

...  chodzi  tylko  o  UTRZYMANIE  SIE  PRZY  KORYCIE,...  kontrol  ,,stada,,  Polakow  i  Ukrow,...  no  i  bez  2  zdan   -  DORWANIE  SIE  do  ZLODZIEJSTWA  w  Ukrainie  !!!

To  jest  taki  ,,czelendz,,  ze  oni  wszyscy  dostaja  MALPIEGO  ROZUMU  !!!

Mnie tak samo. Trzeba ze smartfona.

Tak się składa, że poznałem onegdaj prokuratora, który prowadził śledztwo w tej sprawie. Zagadnienie upadku przez barierkę schodów jest poza dyskusją. Natomiast problemy inne są tylko hipotezami. Oczywistym jest, że nikt przez barierkę z dobrej woli dla sportu nie skacze na dół nawet po flaszce. Ale w tle jest wygenerowanie zdarzenia do wyjścia na ulicę wytypowanych społeczności. Tamten okres dobrze pamiętamy. 

Monitorowanie okolic Rynku Gł. w Krakowie było przez milicję całodobowe. W cywilu przede wszystkim. Można się było zdziwić jak potrafili dochodzić do każdego i to na końcu jego drogi np. do domu. Odprowadzałem kolegę po imprezie przez Rynek do domu. Oddałem go domownikom, drzwi się zamknęły, odwróciłem się i otarłem pot z czoła i w tym momencie zobaczyłem dwie legitymację i dwóch facetów którzy ładnie się przedstawili "służba bezpieczeństwa' i zapraszamy na Mogilską. Było niezbyt zabawnie ale udało się bez opresji wykaraskać.

Czasy były "takie sobie" mówiąc eufemistycznie . Rozmowy studentów przy kawie albo piwku trafiały gdzie trzeba  - taki "student", dziś w GW to się nazywa "sygnalista",  a wtedy nazywał sie "kabel na masę"...System musiał być pilnowany przez armię esbeków którzy po 89 musieli gdzieś pracować do emerytury. Sprytni trafiali do banków mniej rozgarnięci np do PGNIG i innych spółek państwowych. Znajomy opowiadał, że w gazowni ( tej nie medialnej tylko zwykłej ) widział całe stado w wieku przedemertalnym biegające za młodym kierownikiem i pytało "co mamy robić" .... Koleje losu Hodysza wskazują że z tej "armii" nie dało się "ukręcić" niczego pozytywnego. Są oczywiście wyjątki ale rzadkie.

Nie.

Oprócz tytoniu, gałęzi i drewna nic nie palę, a nawet gaszę jak liście palą.

Ryż parowany jest podobny w smaku do palonego ziarna żyta, pszenicy ...

Tak  Młotek Głośny.

Coś mnie wstrzymało od przeczytania. Pewnie relacje z przeczytania.

:)

bez weryfikacji zostali skierowani tysiącami do nowopowstającej skarbówki; jak to LWałęsa publicznie stwierdził 'bo Polaków trzeba trzymać za twarz bo zawsze kombinują'; daliśmy się nabrać na wolną Polska jak dzieci z przedszkola