Wojna, mimo calego barbarzynstwa i bestialstwa, jest sytuacja, ktora pozwala dokladniej wyartykulowac koncepcje, strategie i swiadomosc celu. Jest tez szkola charakteru i wialnia, ktora oddziela ziarno od plew.

Na Polske nie ma co w tej chwili patrzec. Blisko dwie dekady w Unii i do tego dekada przygotowki zrobily swoje. Polska cwiczyla pod dyktando przewodnikow "gleichschalten", no i wyszlo, ze trzeba rownac do poziomu blota.

Jak sie swietuje "odzyskanie niepodleglosci" z 1918 roku, zrobionej rekami socjalistow, to sie kultywuje ta tradycje Robotnika w opozycji do zabicia pierwszego prezydenta przez prawidowego szalenca, ktory dzialal w pojedynke.

Ukraina nie ma swojego swieta niepodleglosci. Dopiero pracuje na tym, zeby miec swoja date. Jest duza szansa, ze im sie uda, bo maja ekipe ktora rozpoznala okolicznosci i wie gdzie jest skarb RON zakopany.

Wszystko zeby wspierac postep i demokracje i zeby nie obrazac uczuc. A poza tym kto bedzie stawial pomniki "polskim kolonizatorom"? Olga Tokarczuk? Na szczescie jej sie ryjek zamknal odkad wojna wybuchla.

Zeby sie przygotowac do powaznych rozdan, a one z pewnoscia nadejda, to trzeba byloby zrobic porzadek na wlasnym podworku. Tymczasem nie ma komu.

Morawiecki, ktory sobie rzezbil karte kombatanta, ktory jako zygota miotal na czerwonych koktajle Molotowa wyglada na tle Arestowicza - oficera z doswiadczeniem bojowym, jak chloptas w krotkich spodenkach.

Ciekawe czy po takim wyborze Izraela USA  z czasem prEorientują się całkowicie na Ukrainę zostawiając Izrael samemu sobie... 

Facet, ktory powinien z racji swojej funkcji i zawodu ochraniac innych jest zagrozeniem dla samego siebie, bo nie potrafi odroznic rury od pancerfausta. Jest pewne, ze na szkoleniach oni po prostu dalej wala siwuche.

Tradycja zbrojnego oporu zniknela ze sceny razem z ostatnimi Wykletymi, no ale czasy tez sie zmienily. Dzisiaj temat zalatwia artyleria z stzelajaca z kilkudziesieciu kilometrow.

Był taki "gościu", który mówił, że jest "za", a nawet "przeciw". Nasi "starsi bracia" też lubią być po obu stronach barykady i nie wiem czy taki nie jest sens następnych punktów wypowiedzi z Twittera, cytuję:

W swoim przemówieniu Cohen dał do zrozumienia, że ​​w przeciwieństwie do swojego poprzednika Jaira Lapida nie będzie publicznie potępiał Rosji. „W kwestii Rosji i Ukrainy na pewno coś zrobimy – mniej mówmy publicznie”.

Nowy izraelski premier powiedział, że zamierza opracować „odpowiedzialną” nową politykę wobec wojny na Ukrainie i podkreślił, że MSZ „przygotuje szczegółową prezentację dla gabinetu bezpieczeństwa w tej sprawie”. Powiedział też, że izraelska pomoc humanitarna dla Ukrainy będzie kontynuowana.

" Arestowycz zdaje sobie sprawę, a inni politycy ukraińscy pewnie też, że inwestowanie w demokrację, UE i jej projekty może się w dłuższej perspektywie nie opłacać. "

Oby, bo jak Ukraina nabierze się na te niemieckie pokusy, to już po nas.

Myślę, że nie ma żadnych szkoleń

Dobrze, że mi przypomniałeś, sam się tym jeszcze nie zainteresowałem

Ja w moim ostatnim tekście wyraźnie sugerowałem, że jeśli Ukraina zwycięży w tej wojnie i się odrodzi, to będzie krajem, który sięgnie po tradycję RON'u. Zrobi to nie dlatego, że RON kocha, ale dlatego, że jest to jedyna tradycja polityczna, która usprawiedliwia istnienie Ukrainy, daje jej wiatr w żagle i pozwola na "szachowanie doktryn".

Byłem sfrustrowany widząc jak wielu komentatorów nie zrozumiało moich wypowiedzi i jako kontrargument wysuwali banderowską przeszłość Ukrainy i płynący z tego antypolonizm. Świadczy to o kompletnym niezrozumieniu czym jest tradycja polityczna RON i jej koncepcja narodu politycznego.

Dla mnie pierwszą taką jaskółką, była propozycja nazywania Kremla Moskowią. Teraz dochodzą dywagacje Arestowicza o powrocie króla. Ja teraz spokojnie czekam, aż na Ukrainie ogłoszą, że Jeremi Wiśniowiecki jest prototypem współczesnego Ukraińca a Stanisława Koniecpolskiego uczynią częścią własnej tradycji wojskowej.

Dla mnie to jest kwestia czasu, ponieważ nie da się budować trwałej przyszłości Ukrainy na Chmielnickim i oni to już odkrywają i będą coraz bardziej tego faktu świadomi.

Kończąc chcę przypomnieć, że Pan Jezus w czasie swego ziemskiego życia powiedział do faryzeuszów i uczonych w Piśmie taką rzecz: królestwo będzie wam zabrane i dane tym ze wschodu, zachodu czy północy. Cytuję z pamięci i co do sensu. Otóż używając tego twierdzenia Pana Jezusa jako przenośni, bardzo się obawiam, że my w Polsce powtórzymy błąd faryzeuszy i uczonych w Piśmie.

Oczywiście, że powtarzamy, jak zwykle w imię realizmu politycznego. To jest w imię prawa silniejszego. Niestety za tego silniejszego uważamy słabszych. I to jest dramat. Ludzie nie, jak Jurasz, nie potrafiący skojarzyć, pardon, picia z sikaniem, orzekają o realiach politycznych

Oni by odcisków palców nie potrafili zebrać. 

W Polsce nia ma sladu po tradycji politycznej  RON. Sa jakies rzewne gawedy, ale nie ma ludzi, ani organizacji, ktora traktowalaby to powaznie jako martyce do rozwoju i dzialalnosci organizacji politycznej.

Taka tradycja zachowala sie w Szwajcarii, ktora kultywuje swoj interes zbudowany pierwotnie na sojuszu militarnym. Tak powstala Konfederacja - jak was napadna, to przejdziemy przez przelecz, zeby wam pomoc wybic najezdzce. To dziala do dzis w skali, ze w panstwie sa trzy jezyki urzedowe.

Druga sprawa - to brak strachu przed obcymi. W tym sensie, ze jesli akceptujesz postawowe wartosci Konfederacji, to nik nie bedzie mial problemu z tym skad pochodzisz i jakim jezykiem mowisz.

Do tego dochodzi uznanie kompetencji w danej dziedzinie, jako podstawowego czynnika w awansie zawodowym i spolecznym. Kolesiostwo partyjne, towarzyskie czy rodzinne nie gra tu przewodniej roli, a jak sie pojawia to jest pietnowane i tepione.

I trzecia sprawa - rozdrobnienie i decentralizacja. Kazdy stanowi o sobie, a referenda sa powszechne i wazne. Jedyna demokracja, ktora ma sens, to bezposrednia, a nie przez wybranych przedstawicieli. W tym systemie przedstawicielskim jest pulapka i oszustwo.

Zobaczymy w jakim kierunku sprawy beda sie na Ukrainie rozwijac? Jaka droge wybiora? Kogo wyniosa na sztandary? Do kogo beda sie odwolywac?

Jesli beda sie odwolywac do Wisniowieckiego i Koniecpolskiego, to w Polsce zaraz pojawia sie "patriotyczne" glosy, ze Ukraina "ukradla tradycje".

Ludzie co chwila sie do czegos odwoluja, albo inspiruja. Pol Pot byl zafascynowany rewolucja we Francji, wielu "polskich patriotow" teskni za PRL i zatrzymalo sie mentalnie na dylemacie czy bohaterem byl Jaruzelski czy Kuklinski, zamiast obydwu wrzucic do kubla na smieci i zajac sie powazniejszymi sprawami.

Czy aby nie próbują jakiś dalszych przemalowań...

Wystrugali właśnie Wielkiej Brytanii kolejnego szlachcica (rycerza) .

Może w taki lub podobny sposób pojawiły się niektóre "europejskie" dynastie...

https://www.timesofisrael.com/enormously-honored-uk-chief-rabbi-knighted-by-king-charles/

Jakbym miał się odwoływać do formatów literackich, to wygląda to jak zemsta zza grobu po stuleciach jeszcze ...

Mnie akurat interesuje, co jest w tej przysiędze królewskiej, że rozwód jest formalną przeszkodą i że tego nie da się przeskoczyć.

Co do rozwiązań to mają wiele sposobów, choćby abdykacja na rzecz syna. Na pewno znajdą sposób, ale bardzo zjawiskowy jest ten kichot historii, zwłaszcza jak się pamięta formalne powody ogłoszenia supremacji przez Henryka VIII, eh!

Zresztą późniejsza historia Anglii udowodniła, że kwestia dziedziczenia tronu, był najmniejszym bólem głowy jaki mogła mieć Korona i rozwiązywano to na wiele sposobów, że tak naprawdę to chodziło o kościelny majątek a nie o brak potomka.

Dobre...

...  tylko  zabic  Benka  smiechem  !!!

Spoko,  prosze  Mniszyska,...

...  ,,tajna  rada,,  cus  wymysli...  a  ,,piany  mer***lnej,,  bedzie  na  dlugo  !!!

Kiedy się o tym dowiedziałem pomyślałem, że szykuje się nam manarchię.

Chyba mogą założyć jeszcze inny kościół, w którym rozwodnik będzie jak najbardziej "kosher". 
Precedens już u nich był.

Chmielnicki działał z błogosławieństwem Francji, a Krzywonos z błogosławieństwem City, nie ma o czym gadać. Jarema był dla nich kamieniem, który należało usunąć

W takim razie polscy panowie byli w potrzasku mentalnym. Musieli działać według formatu wdrukowanego im przez Wenecję. 

Teoretycznie Jarema mógł postawić na City. Chmiel miałby wtedy duży problem z Cameronem. 

"Dawni sojusznicy Niemiec – Chorwacja i Bułgaria – będą wkrótce wspierać siłą własnych mięśni niemiecką gospodarkę, żeby się nie zawaliła do środka, wskutek intensywnej współpracy z Moskwą."

Tak, Chorwacja już weszła do strefy euro i do Schenegen.

"Facet, ktory powinien z racji swojej funkcji i zawodu ochraniac innych jest zagrozeniem dla samego siebie, bo nie potrafi odroznic rury od pancerfausta. Jest pewne, ze na szkoleniach oni po prostu dalej wala siwuche."

Ja myślałem że po tym co się stało 10 kwietnia 2010 roku już nic mnie w Polsce nie zdziwi, ale jednak kwestia fajerwerków generała Szymczyka mnie zafrapowała.

Może niebawem gruchnie wiadomość że w Sztabie Generalnym Sił Zbrojnych RP eksplodował granat.

I że szef Sztabu Generalnego ma już status osoby poszkodowanej, a prokuratura prowadzi wnikliwe dochodzenie.

Obojetne jaka ekipa przy wladzy, slogan "panstwo zdalo egzamin" nadal obowiazuje.

Tego sie nie da zmienic. Jak widac mozna zmienic rzad, ale to i tak niczego nie zmieni.

Tak...

...  trzeba  zmienic  ordynacje  wyborcza  i  tych  NIEROBOW  i  PASOZYTOW   zredukowac  o  co  najmniej  polowe...  do  tego  zabrac  nienalezne  przywileje,  zaprowadzic  odpowiedzialnosc  karna  i  finansowa  !!!

Jesli  tego  sie  nie  uczyni  -  to  ta  ZLODZIEJSKA  SZARANCZA  opier**li  nas  z  kapciami  !!!

Nie  moze  byc  tak,  ze  rzecznik  PAD`a  staje  sie  -  ni  z  gruszki  ni  z  pietruszki  -  ,,czlonkiem  rady  nadzorczej,,  w  waznej  spolce  panstwowej,  a  Konradek  Szymanski  nawet  SAM  se  poszukal  roboty  -  zreszta  podobnej  co  ,,Zecznik,,  a  smiecia  o  sONdaH  przywiozl  jakis  kolejny  aspirujacy  deciak  -  vel  Sek  !!!

To  jest  najwyzsza  PATOLOGIA  i  zadna  zmiana  tu  nic  nie  zaradzi...   bo  to  jest  ciagle  jedna  i  ta  sama  TEPA  SWOLOCZ.

Ukraińcy niestety widzą, że Polską nadal rządzą pajace czekające w każdej sprawie na telefon z centrali. Same nic nie mogą. Stąd te ich kawały z granatnikiem.

Jako starter jest dobry. Tak myślę. 

Za niedługo będziemy świętować setną rocznicę śmierci.

To tylko ... lat.

:)

"U nas nikt poza Piłsudskim nie ma szans. Z obawy, żeby ludzie nie zaczęli myśleć"

Fakt.

Nic tak nie zabija myślenia jak stos sloganów i odpowiednie rekwizyty i masowy przekaz kinowo-medialny.

Wystarczy Olbrychskiemu włożyć na łeb maciejówkę, Linda z Szycem powygłupiają się troche przed kamerami i spęd masowy klasy szkolnej do kina.