-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Rzeczpospolita i podatki

Co prawda ukazała się już książka prof. Anny Filipczak Kocur pod tytułem „Skarbowość Rzeczypospolitej”, ale nie można jej, na razie mam nadzieję, z różnych przyczyn, sprzedawać. Liczę, że wkrótce będzie decyzja o sprzedaży.

Ja dostałem egzemplarz i co jakiś czas sobie do niego zaglądam, a także do innych ważnych książek, które są tam wymienione w przypisach i bibliografii. Książka Anny Filipczak Kocur jest jedną z najważniejszych książek, jakie zostały wydane w Polsce kiedykolwiek. Autorka przejrzała wszystkie chyba dokumenty dotyczące postanowień i decyzji skarbowych jakie zapadły w Polsce w czasie panowania Zygmunta III i jego synów. Wiele z tych dokumentów nie istnieje, więc obraz jest niepełny, ale to co widać jest wstrząsające. Nie można mieć pretensji do autorki, że ocenia system podatkowy w Polsce bardzo krytycznie i obwinia o wszystkie zaniedbania szlachtę. To jest stara tradycja w polskiej historiografii i ona się ujawniała dawniej w każdej publikacji na temat pieniędzy i wojny, choćby u Adama Szelągowskiego.

Na jedną rzecz chciałbym zwrócić uwagę, czytając o tych wszystkich horrendach, które opisuje prof. Kocur i Szelągowski. Wspominany tam wielokrotnie Jean Bodin, ojciec francuskiego merkantylizmu, autor licznych prac z dziedziny prawa, teorii państwa, ekonomii i skarbowości, uważał, że podatki są czymś doraźnym. Jakikolwiek system stałych świadczeń na rzecz państwa, był poza jego wyobrażeniami. Jean Bodin umarł w roku 1596. W swoich pracach wielokrotnie powoływał się na sytuację w Polsce, która była dlań wzorem. Oczywiście nie czytałem Bodina, tak jak zapewne nie czytała go większość historyków, którzy studiując materiały źródłowe, zapominają o jednym dość istotnym kontekście – systemu podatkowego nie da się zmienić w trakcie trwania wojny. Jego patologie zaś wykorzystywane są bezwzględnie przez wrogów.

Nikt tego oczywiście wprost nie powie, ale tak zwany nowoczesny system podatkowy, związany jest z triumfem reformacji w Niemczech i w Skandynawii. Wszyscy nowocześni historycy witają ten system z radością, albowiem nie znają niczego innego i uważają, że został on wprowadzony, po to, by usprawnić działanie państwa. Nieprawda. On został wprowadzony po to, by ułatwić werbunek i wypłatę żołdu, wojskom idącym na wojnę z katolikami.

Kiedy czytamy książkę prof. Kocur znajdujemy tam opisy licznych sytuacji, w których szlachta może nie ochoczo, ale ze zrozumieniem uchwalała podatki. Ze ściąganiem było trochę gorzej, albowiem system ich obliczania i egzekucji był daleki od doskonałości. No, ale musimy, przy ocenie tego zjawiska wziąć pod uwagę kilka okoliczności. Oczywiście, jest tak, że Kraków i Wielkopolska, w chwilach naprawdę ciężkich prób, takich jak wojna turecka czy wojna z Gustawem Adolfem, po prostu nie dają niczego. I to jest potępione zarówno w pracach Jana Seredyki, jak i Anny Filipczak Kocur. No, ale reszta płaci. Oczywiście, grunty są źle pomierzone i podatek od nich jest źle naliczany. Ruś zaś i Litwa w ogóle nie chcą obciążać swoich chłopów żadnymi świadczeniami, z obawy, że wszyscy oni zbiegną na Sicz. To wszystko prawda, ale reszta płaci. Jeśli ktoś nie płaci, trudno mówić, że jest to tylko szlachta, bo ta czuje się narodem i na wojenne potrzeby uchwala podatki na sejmikach i godzi się na nie. Nie płacą i robią różne przekręty także miasta. Przede wszystkim nie płacą one cła od przepędów wołów, wespół z magnatami, którzy mają udziały w tych przepędach i jak rozumiem Żydami, którzy tym trzęsą. No i wielkimi potentatami, takimi jak Jakub Fugger, bohater największej afery wołowej w XVI wieku. Nie płaci duchowieństwo, tak przyjęło się mówić, ale przecież odnajdujemy informacje o donatywach na wojnę, które biskupi i opaci wnosili do skarbu. Ocena negatywna polskiego systemu podatkowego wynika wprost z tego, że jest on oceniany na tle. Jakim? Krajów protestanckich, to znaczy konkretnie Szwecji, z którą Polska toczy wojnę od momentu wstąpienia na tron Zygmunta III. Wojna ta toczy się, ale tak naprawdę największym zagrożeniem jest Moskwa. A tym trochę mniejszym – Turcy.

Szwedzi zaś, zanim przystąpili do reformy swoich podatków, okradli Kościół, zadłużyli się w Lubece i poszli na służbę do Francuzów, którzy – w czasie wojen Gustawa Adolfa – utrzymywali wojsko szwedzkie wypłacają kanclerzowi Oxenstierna wielkie sumy. Jak rzeczywiście wyglądał więc szwedzki system podatkowy, nie wiemy. Bo to co sobie poskładamy z dostępnych informacji wygląda na protekcję sztukowaną rabunkiem wszystkiego, co da się odkręcić do ściany, a nie zdrowym, propaństwowym systemem fiskalnym.

Powtórzmy – nigdzie w Europie nie istnieje wówczas żaden system ściągania stałych podatków. Teoretyk merkantylizmu zaś powołuje się w swoich pismach na Polskę, jako kraj wolności. Praktyk wojny zaś – król Szwecji, w istocie uzurpator – Gustaw Adolf, klient Paryża – organizuje swoją kawalerię na wzór polskiej. Polska tradycja historyczna zaś cały czas składa jakieś samokrytyki.

Nie można – bez rewolucji – zmienić porządku w kraju, który jest największy w Europie. A ta rewolucja doprowadziłaby, jak we Francji XVIII wieku, do szeregu wojen. Czy to wyszłoby Polsce na dobre? To są gdybania, raczej anachroniczne. Tak samo, jak lamenty, że nie udało się zreformować podatków. We Francji przed Colbertem też się nie udało. Ktoś ma do Francuzów o to pretensje?

Nie wiemy dokładnie jak wyglądała publicystyka optująca za reformą i usprawnieniem ściągania podatków. Zachowała się tylko niewielka część pism. Nie wiemy do kogo te pisma trafiały i kto i co z nich rozumiał. Zakładam, że szlachta rozumiała wiele, bo w większości płaciła, ale potrzeby były ogromne, bo kraj był stale zagrożony. Jak słusznie zauważyła prof. Anna Filipczak Kocur była to kwadratura koła. No, ale to nie naród szlachecki był winien tej sytuacji. To nie naród szlachecki wywołał wojnę z Turcją, a potem ze Szwecją. Możemy w ciemno założyć, że jeśli pisma Jeana Bodin były czytane przez Armanda de Richelieu i jego następcę, to w głowach, tych inteligentnych przecież panów, obok szeregu innych pomysłów, zrodził się również i taki, by wychwalane przez Bodina urządzenia przejąć, a ich ojczyznę pogrzebać, zarabiając na tym krocie.

Przypomnę – Szwecja i Turcja to dwa ramiona polityk Paryża na wschodzie. Do tego dołóżmy Holendrów, którzy bronili handlu z Gdańskiem, jak niepodległości, ale jednocześnie inwestowali w szwedzkie kopalnie sprzedając Szwedom różne technologie, także wojenne, na kredyt oczywiście. Nie możemy zapominać o Anglikach, którzy zjawili się na rokowaniach pokojowych pomiędzy Gustawem Adolfem, a Iwanem III, a zjawili się w nie byle jakim składzie. W delegacji był bowiem przedstawiciel króla, ale także pan Merrick, przedstawiciel kompanii rezydującej w Moskwie. Każdy się łatwo domyśli, który z nich był ważniejszy. Zaklepali tam sobie gwarancje, że król Szwecji nie wyśle żołnierzy z Finlandii nad Morze Białe.

To co dziś postrzegane jest jako nowoczesność, w tym nowoczesność fiskalna, było w istocie wojną prowadzoną przez banki, za pomocą ich klientów, przeciwko Kościołowi i bezbronnym poddanym. Klientami banków, byli nowo mianowaniu uzurpatorzy, tacy jak Gustaw Waza. Potem do tych banków dołączyły dwory obce, widząc, że uzurpatorom nie brakuje zdecydowania. I tak właśnie doszło do sponsorowania armii szwedzkiej przez Francję.

Takie numery mogły przechodzić w krajach takich jak Szwecja, egzystujących na pograniczu głodu, gdzie największym rarytasem były zgniłe śledzie. W kraju takim jak Polska, gdzie magnaci wystawiali własne armie, a doktryna państwa była doktryną narodu szlacheckiego, podobna operacja była nie do pomyślenia. Rzeczpospolita mogła tylko trwać. Podatki były ściągane raz lepiej, raz gorzej, a trzeba pamiętać, że kraj bez przerwy prowadził wojny. Szwedzi zaś nie mieli tego kłopotu. Podpisali pokój z Moskwą, czyli z kompanią i ze swoim największym wrogiem – Danią. Wkroczyli do Polski najpierw, a potem do Niemiec, za francuskie pieniądze dewastując wielkie obszary. Polska od końca XVI wieku w zasadzie, prowadzi wojnę na kilku frontach, z której nie widać wyjścia. Jedynym i najlepszym jest przejęcie Moskwy. Ta operacja zostaje przeprowadzona, ale wtedy Francuzi i Anglicy idą na pomoc Moskwie, czego nikt do ciężkiej cholery nie mówi wyraźnie. Gadanie, że królewicz Władysław powinien przejść na prawosławie było i jest absurdem, bo to by oznaczało wydanie go na śmierć. Podobny pomysł zgłaszali, w początkach panowania Zygmunta III duchowni luterańscy w Sztokholmie – unia polsko-szwedzka zostanie utrzymana, ale jak 4 letni Władysław przyjedzie do Szwecji i zostanie wychowany w duchu protestanckim. Był to prosty sposób na wysuwanie roszczeń wobec korony polskiej i w konsekwencji zgoda na podział kraju. Szwedzi nie mogliby go opanować sami to jasne. Władysław zostałby zamordowany, a potem na jego miejsce podstawiono by kogoś innego. I w ten – prosty sposób – mają w kieszeni pieniądze Paryża Szwedzi uzyskaliby to, o czym marzyli – dominację na Bałtyku.

Jak więc oceniać polski system ściągania podatków? Sami sobie odpowiedzcie na to pytanie. Oto stulecie wojen trwających w zasadzie cały czas. Z krótką przerwą pomiędzy rokiem 1635 a 1648, kiedy to przecież wybuchały powstania kozackie, wszystkie jak jedno sponsorowane z zewnątrz, a do tego dochodziły najazdy tatarskie. Żadne inne państwo w Europie, poza pustoszonymi przez Szwedów i Francuzów Niemcami, nie przeżywało wówczas takich trudności. Może warto wziąć to pod uwagę w czasie różnych dyskusji? Życzę wszystkim miłego dnia.



tagi: kościół  polska  francja  szwecja  kompania moskiewska  podatki  wojny  zygmunt iii  gustaw adolf  reforma 

gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 09:13
28     2706    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 09:32

No niestety, ile by o tym nie mówić, że Polska była pod prasą zewnętrzną i wewnętrzną (dywersja Komenskiego), to do ludzi bardziej przemówi narracja  Kamila Janickiego, że wszystkie nieszczęścia brały się z tego, że chłop pańszczyźniany był niewolnikiem a szlachta za dużo piła, za dużo się bawiła i marnotrawiła.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 16 sierpnia 2023 09:32
16 sierpnia 2023 09:39

Ciekawe co robi Janicki? Bo moim zdaniem on się nadludzkim wysiłkiem, przy każdym publicznym wystąpieniu, powstrzymuje przed ściągnięciem gaci

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 09:45

Jak więc oceniać polski system ściągania podatków?

Odpowiedź jest pozornie prosta. Z punktu widzenia protestantów i ich zwolenników Rzeczpospolita robiła wszystko źle, bo była katolicka. To samo zrobione w Polsce, która przeszła by w całości na nauki Lutra, wszystko byłoby prawie OK.

Teraz złośliwie napiszę, że nie wiadomo dlaczego Rzeczpospolita nie chciała należeć do nowoczesnych i postępowych narodów/państw protestanckich.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 09:45

Nie znam systemu zbierania podatków w Rzeczypospolitej w XVII w, ale pewnie w znacznej mierze przypominał ten, który stosowały Prusy w XVIII i XIX wieku. Podatki rządowe były rozkładane na prowincje, te zaś (po doliczeniu własnych potrzeb) rozkładały je na regencje, dalej na powiaty, aż dochodzimy do gminy. Dopiero tam obliczano koszty na poszczególnych posiedzicieli, czyli właścicieli ziemskich, w zależności od posiadanego areału. Do przypisania kwot podatków na niższy szczebel wymagane jest przy tym uchwała odpowiedniego sejmiku.

Na takim systemie skarbowym korzystają rentierzy, czyli obracający gotówką, a tracą posiedziciele czyli posiadający majątki ziemskie (choćby to było tylko pół morgi). System ten jest więc z natury mało wydajny i umożliwia robienie różnych przekrętów. Dlatego też kwoty płaconych podatków były zapisywane od razu w aktach ksiąg wieczystych.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 16 sierpnia 2023 09:45
16 sierpnia 2023 10:44

Tak, ale chyba czas z tym skończyć

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 16 sierpnia 2023 09:45
16 sierpnia 2023 10:45

Podatki były tylko przy okazji wojny

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 10:55

Przypomnę – Szwecja i Turcja to dwa ramiona polityk Paryża na wschodzie.

Tylko, że ramiona, bez glowy są bezwartościowe poza brutalną siłą fizyczną. A głową polityki, nie tylko europjeskiej był, jest i będzie Londyn. Dzisiaj z filią w Waszyngtonie. Sam nawet napisałeś, że jak już przychodzi do poważnych i decydujących rozmów i ustaleń, tam nawet osobiście pojawia się przedstawiciel tej właściwej władzy, czyli Londynu. Pod czym rozumiem całość Imperium Języka Angielskiego, nawet, jak niektórzy gadają w nim w Jidysz albo piszą po hebrajsku.

__________

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @cbrengland 16 sierpnia 2023 10:55
16 sierpnia 2023 10:59

Pozycja Londynu wtedy akurat słabła

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 12:05

Analogie do najazdu moskiewskiego na Ukrainę aż nadto widoczne. 

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @cbrengland 16 sierpnia 2023 10:55
16 sierpnia 2023 12:52

To imperium było wtedy w stadium zalążkowym - nie mylmy stanu obecnego z ówczesnym. To raczej Imperium Języka Francuskiego (jeśli abstrahować od słabnącej pozycji Hiszpanii), dominowało w Ameryce, jak i Europie i dopiero wiek XIX przyniósł ostateczne zwycięstwo Londynu nad Paryżem (ślady tej przemiany odnajdujemy choćby w Lalce), poprzedzone wcześniej przegraną wojną w Ameryce Północnej ("Ostatni Mohikanin" i inne równie niewysokich lotów powieści J. F. Cooper-a) i znanym finałem epoki napoleońskiej. Ale nadal pozostałości dawniejszej dominacji Francji w Ameryce widać od ujścia rzeki Św. Wawrzyńca, poprzez obszar Wielkich Jezior, aż po ujście Missisipi. Nawet Sienkiewicz pokpiwał, jak to Amerykanie zeszpecili piękną francuską nazwę (nie pomnę brzmienia), zamieniając ją na Detroit.

Jeszcze słówko o śladach w literaturze, niekoniecznie tej najwyższych lotów. Gdzieś np. wyczytałem, jak to pewien warszawski cwaniaczek (aspirujący oczywiście do wyższego świata) nie płacił krawcowi za garnitur uszyty z "cze-sun-czy" - jeśli czegoś nie pokręciłem (śladów chińskich jest zresztą znacznie więcej), a z kolei pewna damulka (niezbyt korzystnie przedstawiona przez Kajetana Abgarowicza (??)), odziewa się w szlafroczek z najdroższej tkaniny rodem z Persji. Jeszcze słówko o herbacie, od lat kojarzonej z Anglią - jeszcze w XIX wieku pewna dama konstatowała, że herbata sprowadzana morzem jest nie gorsza od tej sprowadzanej lądem. Świat się zmieniał i wcale nie przypominał tego obecnego w bardzo licznych detalach.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Zdzislaw 16 sierpnia 2023 12:52
16 sierpnia 2023 13:05

Z tą herbatą to ciekawie było. W Berlinie w czasach Fryderyka Wielkiego był oddzielny departament policji, którego zadaniem było nasłuchiwanie pod oknami, czy przypadkiem ktoś nie mieli kawy w młynku. Tak łatwo starych przyzwyczajeń się nie da zmienić ;)

zaloguj się by móc komentować

Mathias92 @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 13:28

Mnie martwi nienawiść niektórych grup społecznych do wszystkiego co przypomina dawne czasy świetności Rzeczpospolitej. Kiedy są próby rekonstrukcji dawnych zabytków nastaje wielki krzyk konserwatorów, historyków sztuki.Nalepiej zostawić stertę gruzów i ruin. Natomiast media nachalnie lansują tematy demoralizacji szlachty i pańszczyzny.Co do Zygmunta III Wazy pełna racja,brak dużej biografii, łatwiej poczytać o szwedzkiej gałęzi Wazów.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Mathias92 16 sierpnia 2023 13:28
16 sierpnia 2023 13:32

To jest skandal po prostu. Konserwatorzy i historycy sztuki powinni przejść resocjalizację w obozach pracy

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @Mathias92 16 sierpnia 2023 13:28
16 sierpnia 2023 14:29

A mnie do szału doprowadza przykładanie do  dawnych rozwiązań i działań  linijki dialektyki marksistowskiej i ocena wszystkiego przez pryzmat dnia dzisiejszego.

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 15:27

Taka ciekawostka oczywiście.

Podatki, Zygmunt i wodociąg?!

Zygmunt III król Polski zwalnia dwóch mieszczan sandomierskich Alberta Mazurka i Jakuba Gieralowskiego od podatku podwód w zamian za zgodę na przeprowadzenie przez ich grunty rur wodociągowych do użytku dominikanów z klasztoru św. Jakuba w Sandomierzu

zaloguj się by móc komentować

klon @ewa-rembikowska 16 sierpnia 2023 14:29
16 sierpnia 2023 16:32

<<<... i ocena wszystkiego przez pryzmat dnia dzisiejszego.>>>

Takie podejście gwarantuje podniesienie samooceny. Bezwysiłkowo! :) 

zaloguj się by móc komentować


Paris @Andrzej-z-Gdanska 16 sierpnia 2023 09:45
16 sierpnia 2023 17:29

I  dzisiaj  tez  nie  chce  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski
16 sierpnia 2023 17:46

Kapitalny  wpis...

...  i  jeszcze  KAPITALNIEJSZY  temat  !!!

 

A  nie  jakies  tam  dete  ,,referEdum,,

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski 16 sierpnia 2023 10:59
16 sierpnia 2023 23:58

Ależ przestań, ona jest stała od 1000 lat. I będzie następne 1000 ☺

_________

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Zdzislaw 16 sierpnia 2023 12:52
17 sierpnia 2023 00:07

Nie czepiajmy się szczegółów.

To, co obecnie mamy, nie tylko w Europie, to efekt tego, co stało się na tej wyspie 1000 lat temu. Pamiętajmy, że połowa dzisiejszej Francji, byla "pod butem Normanów". Była nawet między nimi wojna, Wojna 100-letnia, tzn wojna pomiędzy Normanami z Brytanii i tymi z kontynentu. "Po drodze" nawet spalili Joanne d'Arc, że napiszę brutalnie wprost. Potem już byla Rewolucja Protestancka. Trwa do dzisiaj.

Wbrew pozorom albo niezrozumienia, to wszystko jest proste, jak budowa cepa. Naprawdę.

__________

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @Zdzislaw 16 sierpnia 2023 12:52
17 sierpnia 2023 00:28

Oczywiście Rewolucja Protestancka, to również "dzieło Normanów". Jestem pewien. Ale nie wiem, czy starczy mi czasu, aby "chwycić tych dzisiejszych Brytyjczyków za twarz", by im to powiedzieć wprost właśnie. Ale oni o tym wiedzą. Tak, jak ja.

__________

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @gabriel-maciejewski
17 sierpnia 2023 04:19

Peyton opisywał nowoczesne rozwiązanie ewentualnych problemów z finansami publicznymi zygmuntowskiej Rzeczypospolitej: "uczynić podbój jakiegoś sąsiedniego kraju, który zostałby trybutariuszem, by ulżyć obciążeniom publicznym, i nie uczestniczyłby w polskich swobodach".

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tomasz-kurowski 17 sierpnia 2023 04:19
17 sierpnia 2023 07:13

No jasne. Ciekawe jaki kraj miał na myśli. Wszystko jak napisałem - protekcja sztukowana rabunkiem. Nowoczesny system podatkowy

zaloguj się by móc komentować

Janusz-Tryk @gabriel-maciejewski
17 sierpnia 2023 15:26

Ostatnio używam w rozmowach o podatkach takiego stwierdzenia. Jeśli państwo ma funkcjonować musi mieć pieniądze. I ma do wyboru albo może je wziąć z podatków albo z firm z udziałem skarbu państwa. 

Chyba większość z nas zgodzi się (poza liberałami) ze państwo musi mieć pieniądze. 

Z tego co pamiętam na wykładzie pani profesor też była mowa o dochodach że tak powiem własnych króla. Jaki był to udział w dochodach ogółem. Nie pamiętam. 

Podatki były są i będą niepopularne. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Janusz-Tryk 17 sierpnia 2023 15:26
17 sierpnia 2023 19:54

I  ,,panstFo,,...

...  je  ma...  i  to  wielkie  pieniadze  !!!

Widac  to  po  skali  MARNOTRAWSTWA,  ZLODZIEJSTWA  i  DEFRAUDACJI,  szczegolnie  po  latach,

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
20 sierpnia 2023 12:39

Książka Anny Filipczak  jest fantastyczna ale ma kilka braków wynikających chyba z podejścia autorki do roli szlachty.

NIe podano tam na przykład dokładnie i wprost  kto płacił podatki łanowe (czyli do czasu podymnego główne uchwalane na sejmie).

Trochę się naszukałem, żeby w innej książce o miarch w dawnych czasach odszukać tę informację. Łanowego nie płaciła szlachta (poza zagrodową) ale chłopi z jej wsi. A więc wszelkie stałe podatki obciążały bezpośrednio poddanych.  Mamy więc  sytuację gdzie szlachta broni na sejmie  chłopów przed nadmiernym opodatkowaniem. (A przecież to były pieniądze na armię w której dominowali "urodzeni" ) Jak to się ma do ucisku klasowego, warcholstwa, ect ?

Druga kwestia - którą poruszałem już w swojej notce:

http://zyszko.szkolanawigatorow.pl/czy-koscio-paci-podatki

Chłop płacący łanowe połowę należności odliczał od należnej dziesięciny! A więc Kościół ponosił w tym czasie de facto ponad jedną trzecią (uwzględniając inne podatki nadzwyczajne) kosztów uchwalanych podatków. 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować