Przypomniałeś mi tą notką, że książę Karol zapowiedział kiedyś, że kiedy zostanie królem to wówczas w odróżnieniu od swojej matki, nie będzie nosił tytułu "obrońcy wiary", lecz "obrońcy wiar". To ogólny kierunek jakie imperium wybrało aby przetrwać. 

Wczoraj po raz któryś już minąłem młodego człowieka, który prawdopodobnie jest Polakiem, ale ze swoją bujną i ładnie przyciętą czarną brodą oraz odpowiednią fryzurą nie różnił się prawie niczym wyglądam od typowego muzułmanina z bliskiego wschodu.

I proszę jak to łatwo było zrobić, jedna głupia rzecz - broda - i już mamy duży krok naprzód do połączenia kultur. Oczywiście to my się zmieniamy. I my za to płacimy, wszak pielęgnacja brody to teraz całkiem spory i dobrze prosperujący rynek produktów i usług.

Jedyna pociecha, że ten muzułmanin w czasie akcji oberwie w plecy. Przypadkowo a może na rozkaz tego sierżanta.

Na filmie nie ma żadnej kobiety, ani też żołnierze nie trzymają się za ręce. Myślę, że nie jest to bez znaczenia.

Nie oberwie. Nic pan nie rozumie

Już od dawna nie ma fryzjerów są barberzy

większość chłopców w brytyjskich siłach specjalnych to ex skinhedzi kibole itp. Oni chcą wrtócić i iść na mecz. facet może w tym przeszkodzić. Wiem, że niewiele rozumiem, ale proszę mi tego nie wypominać a raczej przekonać , bo na razie z tym słabo.

kokieteria nie na wiele się zda 

"Jednak poza powierzchownymi bardzo deklaracjami władców, o żadnym głębszym porozumieniu pomiędzy Europą a Islamem nie mogło być mowy. Obie tradycje były zbyt głębokie, zbyt się różniły, ich struktura była skomplikowana i różnorodna. Pogodzenie tego nie było możliwe".

Myślę, że Fryderyk miał i na to pomysł. Przy okazji tematu aktów erekcyjnych UJ  dogrzebałem się do tekstów, treści które dla XIX profesorów UJ-u były oczywiste, a o których my dziś nie mamy pojęcia.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Uniwersytet_w_Neapolu

"Uniwersytet w Neapolu był jednym z pierwszych średniowiecznych uniwersytetów. Zorganizowano go w oryginalny sposób, odmienny od tzw. bolońskiego czy paryskiego modelu uniwersytetu.

Była to uczelnia zamknięta, o bardzo ostrych regułach. Uczniowie i profesorowie mieli zakaz opuszczania jej murów. Był to uniwersytet państwowy, niezależny od Kościoła".

Będę o tym jeszcze pisał, bo temat jest niezwykły, ale wytyczyłem sobie dość długą drogę dojścia - od Jana III przez Kołłątaja do Estreichera. Będzie się działo.

Jeśli wszystko co ważne jest w popkulturze, to muzułmanin w armii brytyjskiej pojawił się już 30 lat temu. A konkretnie  w serialowej bandzie Robin Hooda  Wtedy na moim podwórku każdy dzieciak chciał być Nazirem, bo machał dwoma mieczami i chociaż nic nie mówił wiadomo było że jest najlepszym wojownikiem "od zadań specjalnych" :)

Trudno jest mi polemizować z dobrym tekstem.

Fascynacja islamem wynika m. in. z fascynacji innością, może nawet z jakąś pokusą. Po bliższym przyjrzeniu może się okazać, że jest tzw. druga strona tego "medalu" a jest ona niepiękna, ale nie bardzo można o tym pisać. Zwolennicy islamu, szczególnie sami islamiści (nie zawsze) rozprawiają się, że tak napiszę, w sposób zdecydowany z różnymi odstępstwami posuwając się do "rzeźni" na niewiernych i dzieje się to przez wieki. Nie ma, często, czasu, miejsca, na dyskusję. Przejście na islam to jak nieraz słyszymy jest to "ekstremalne przeżycie", a często śmierć.

Niebagatelną rolę odgrywają też fakty powodujące odpowiednie "ustawienie" islamu w pozycji uprzywilejowanej. "W górnych warstwach" społeczeństwa może "uwieść" sposób rządzenia spotykany w islamie - ale to nie wszystko.  Skutki takich zmian są druzgocące, a czasem nieodwracalne.

Ja pierniczę...nie...

No chyba nie, może raczej jakiś zorientowany probrytyjsko ephebos

Nie zapominajmy o dużym ekranie:

To nie jest co prawda film amerykański. Kinematografia zupełnie inna i w połączeniu z łabułą lekko człowieka krztusi przy kawie.

"Bohaterem filmu jest młody człowiek, który służąc w armii, dostał się do niewoli afgańskiej. Spędził tam siedem lat. Teraz wraca do rodzinnej wioski, ale zupełnie odmieniony - stał się bowiem muzułmaninem. Otoczenie patrzy ze zdumieniem na jego dziwne zachowanie - nie pije, nie pali, nie podrywa i, co najgorsze, nie chce kraść".

https://www.filmweb.pl/film/Muzu%C5%82manin-1995-98029/descs

Taki uniwerek jest niczym szkoła dla janczarów. Zero kontaktu ze światem zewnętrznym sprawia, że mózgi studentów można przeorać na wszystkie strony. O scwelowaniu też nie wolno zapomnieć. Matko jedyna! 

Nie wszyscy pamiętają jakie ciekawe eksperymenty naukowe przeprowadzał Fryderyk:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_deprywacyjny

Okazuje się, że poronione pomysły ludzie mieli od zawsze. Tego Fryderyka to chyba Dandyszki też wychowywały. 

Historia Europy - jak już to pisałem ostatnio, nas w niej nie ma, Europa dla Imperium, to obszar od Portugalii do Niemiec i na południe od nich, tak piszą o niej ich historycy i tak jest do dzisiaj - kończy się na Rewolucji Protestanckiej. Koniec. Po co więcej. I ak właśnie jest. Średniowiecze tylko jest kluczowe do zrozumienia obecnej sytuacji i tych wszystkich wojen po tej rewolucji. Potem to już tylko czyszczenie terenu jest.

Bolesne to ale prawdziwe.

Trochę tak, ale zauważ, że pokolenia lat 70 i 80 tych to jeszcze nie dotknęło. Może dlatego, że wtedy jeszcze ponad połowa chłopaków szła do technikum albo zawodówki - a tam było już znacznie więcej mężczyzn wśród kadry pedagogicznej. I oni mieli zwykle swoje obsesje, których my wtedy nienawidziliśmy, a teraz myślę o nich jak o kołach ratunkowych, które młodego chłopaka do potrzebnego pionu stawiały.

Teraz nagle w ciągu 5-10 lat na ulicy pojawiają się masowo chłopcy w obcisłych rurkach z Zary, bez skarpetek i w grubych niezasznurowanych trampkach. To wcale nie są homoseksualiści chcący podkreślić swoją kobiecą naturę. To są po prostu nowe wzorce zaprogramowane przez duże międzynarodowe organizacje dyktujące kroje ubrań i styl życia oparty na kulcie ciała - fizyczności. Tylko jakoś dziwnie ta fizyczność idzie w stronę osłabienia, choć niby tyle jest teraz siłowni - pardon klubów fitness.

Ja to widzę trochę inaczej. Imperium owszem narzuca język ale Amerykanie mówią w nim inne rzeczy niż Angole.

Serial z lat 80 był wręcz satanistyczny - dobry leśny bożek opiekuńczy kontra zdeprawowany kościół, wolni wojownicy z lasu kontra chciwi templariusze , klasztor żeński w którym zakonnice przywołują lucyfera it itd.

Film z Costnerem ma zupełnie inny wydżwięk. Oczywiście można powiedzieć,że  wszystkie drogi w kulturze pop prowadzą w jedno miejsce ale można też zniuansować i wspomnieć że bardzo się od siebie różnią.

To prawda ten serial to była niezła jazda. W sumie to chyba lepiej było ganiać po podwórku za Marusią z "Czterech pancernych".

Serial był fajny jak dla dzieciaka którym się było. Była ta cała tajemnica, której się nie rozumiało. Mgły i ten średniowiecznt klimat. Wciągało. Nawet ostatnio myślałem o tym by sobie go przypomnieć a znajomy powiedział że ma to nagrane więc ... chyba muszę to zrobić. Ciekawe co zobaczyłbym dzisiaj.

Oprócz władzy istnieje gospodarka. Przy niesprawnej władzy, gospodarka upada i nikt nie jest zadowolony. Twardy mariaż władzy i islamu nie jest możliwy bez negatywnych skutów dla poziomu życia /Libia i Iran/. Od ok. 800 lat świat islamu jest mniej sprawny gospodarczo od chrześcijańskiej Europy, prawdopodobnie z powodu braku elastyczności w stosunku do nowych form i metod gospodarczych będących wynikiem postępu wszelkich technologii. Przyczyna jest w islamie. Jego reguły, a właściwie reguły władzy w tym systemie religijnym nie są dostosowane do relatywnie szybkich zmian. Islam nie wygenerował cystersów zakładających stawy, młyny i wiatraki, natomiast wygenerował stada mężczyzn wysiadujących na bazarach z koszykiem warzyw lub owoców. Nie słyszałem o wynalazkach technicznych z krajów islamu. Obecnie wygenerował istotną nadwyżkę młodych ludzi bez zajęcia, /w przedziale 15-25 ok. 20% populacji/, których bardziej sprawni i elastyczni władcy chcą przejąć, ale bez ich /tych przejmowanych/ sztywnego balastu religijnego i obyczajowego. Eksperyment trwa. Ponieważ władza w krajach islamu nie potrafi zagospodarować takiego kapitału ludzkiego i istniało zagrożenei buntu bezrobotnych, Europa się skusiła, bo potrzebuje, zwłaszcza zachodnia. Nie znam statystyk dynamiki ateizacji Arabów we Francji, a same ekscesy to nie całość zjawiska. Podobno w Niemczech wśród ostatniej fali imigrantów pracuje 30-40%, kilkanaście się uczy, a reszta pewnie się nudzi i relaksuje w miarę możliwości. Dla władzy, władzy gospodarczej i politycznej to dość duży koszt, tak sądzę. Jeśli program jest na pokolenia, to przy zerowych stopach procentowych i stopniowej ale trwałej ateizacji kolejnych pokoleń, może się powieźć i zapewnić władzy gospodarczej i politycznej relatywnie tanich pracowników i konsumentów. Ich religie, przesądy czy zabobony są przez władzę do opanowania, a obyczaje ulegną konwergencji. Koniunkturalne ukłony w mediach do ich obyczajów, są moim zdaniem maskaradą i zachętą, by aspirowali do wspaniałego, pełnego błyskotek świata. Ekscesy są tylko niezbędnym kosztem utrzymania elastycznej pochrześcijańskiej władzy w Europie, a ponoszonym raczej przez tych, którzy są dość dalego od władzy. Jakiejkolwiek władzy.

Coś w tym jest. Podsumowując z jednej strony Muzułmanie najlepiej nadają się na Assasynów. A z drugiej... na idealny trybik społeczny w systemie prawniczym. Państwo i religia i prawo zespolone. Nauczane tylko schematy, wkuwanie regułek na pamięć. Twórcza interpretacja i samodzielna analiza zakazana. Dostajesz swoje miejsce w społeczeństwie, tego się trzymasz i jest ok. Słowem: człowiek przyszłości.

Zniewolona kobieta dostaje zniewolonego faceta. Ponieważ facet nie może się rozładować w żaden sposób (nie będąc wojakiem lub policjantem) zostają mu tylko te kobiety. Czyli... mamy przepis na domową patologię. No chyba że ... użyjemy twórczej myśli europejskiej i weźmiemy się za hodowlę pedałów, obojniaków, nie wiadomo czego. O, wtedy, zespoliwszy idee, otrzymujemy społeczeństwo doskonałe :)

No ale właśnie o to chodzi by wszyscy się pięknie różnili pod parasolem jednej wspólnej globalnej doktryny. O tym jest tekst Gospodarza i link do reklamy brytyjskiej armii. Dla cywilbandy jest ten cały pop rozkwitający milonem kwiatów jak to mówi jeden szaman mniejszy.

Bo to w tamtym czasie była duża produkcja na wysoki połysk. Muzykę nagrał irlandzki zespół Clannad. Nie było lipy wtedy i nie ma jej teraz kiedy mamy na netflixach obrazy o poziomie niemożliwym do uzyskania na krajowym rynku. Chcąc nie chcąc chłoniemy jak gąbki.

Za sprawą seriali znany jest w Polsce pisarz Roberto Saviano. Każdy fan serialowy zna "Gomorrę" a ostatnio kolejny projekt na podstawie jego książek pt. "Zero, zero, zero".

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Roberto_Saviano

Rekrutował spośród nich gwardię

W skrócie

Bądźmy świadomi wyższości naszej cywilizacji nad kulturą islamu (…). Wierzę, że Zachód będzie nadal podbijał narody, jak podbił komunizm, choćby oznaczało to konfrontację z cywilizacją islamu, która utknęła w punkcie sprzed 1400 lat.

-Berlusconi

"Chcąc nie chcąc chłoniemy jak gąbki." 

En masse  może i tak. Indywidualnie niekoniecznie.

Ja nie posiadam tv w żadnej formie za wyjątkiem vod.lub innej formy filmu "na żądanie".Mocno selekcjonuję treści  którymi mam być "indoktrynowany". :) 

>>>Na koniec jeszcze jedna istotna kwestia stojąca na drodze pomiędzy połączeniem dwóch wielkich kultur.<<<

Łagodne określenie.

Może przesadzam, ale jak dla mnie, islam nie ma się łączyć. Islam spełnia rolę młota do rozkruszenia w kulturze chrześcijańskiej tych struktur, które nadal stawiają  opór marksizmowi. 

Ach nie ma się TV, to tłumaczy wiarę w PiS :P

Naprawdę uważam że każdy pisowiec powinien codziennie oglądać Wiadomości TVP. Twarda rzeczywistość zrobiłaby swoję ;)

Sorki za ten wtręt ale mam wrażenie że to dość powszechne zjawisko. Stykanie się obrońcami tego ugrupowania, którzy nie oglądają tego spektaklu niesamowitej żenady i pretensjonalności używającego metod i stylu żywcem wyjętych z PRL. Dzięki temu odizolowali się od zjawiska, ktore najłatwiej sprowadza na ziemię :)