>>>Intencje zaś twórcy podcastu demaskuje inne zdanie, a raczej jego część – będę próbował zrozumieć co się dzieje. To jest zdanie wewnętrznie sprzeczne, opisujące stan, który zaistnieć nie może. <<<

Fragment skojarzyłem z filmem "Bez prebaczenia". Normalnie... z Księcia wychodzi Kaczor Śmierci.

Kapitalne  !!!

Janke  -  NIEMOTA  MERDIALNA  i  tyle...  TOTO  nie  ma  zadnych  szans  kogokolwiek  dzisiaj  przekonac,  TOTO  moze  tylko  wszystko  ZRUJNOWAC...

...  ot,  caly  Janke,  a  Jankowa  w  "ministry  poszla"...  tez  taka  "zdolna"  jaki  on.

Won  z  nim  i  jego  podkastem,  PASOZYTEM  i  DARMOZJADEM  jednym  !!!

"Anioł Janek", że niby taki szlachetny, czysty, itd. nie będzie (na razie) używał palca, pokazywał jednej i drugiej stronie i mówił - oj, niedobrze, nie "bawcie" się tak bracia moi! :))
Dobrze, że nie będzie groził tym palcem.

Trochę się odsłonił pisząc, cytuję:

[będę] ...jedynie próbował zrozumieć, co się dzieje.

Będzie "próbował" na ile będzie mu zezwolone, bo teraz: 

...nasila się walka między dwoma obozami,
Wtedy możnaby oberwać od każdej ze stron, a może stracić kasę!

Przede wszystkim przebiegłość. Nie wiem jednak, czy to jest cnota anielska. :))
 

Gdzie ty widzisz tę przebiegłość?

A i jeszcze coś. Taki "realizm" mnie naszedł.

Był kiedyś "układ zamknięty" czyli tylko dla swoich, a teraz będzie "układ otwarty" tylko dla swoich.

Czy coś się zmieniło? :))

Kto to jest smolenie uszu?

Ale jak widać, choćby na podstawie opery Paderewskiego, ale także i inych wytworów "kultury",że to nie jest tylko problem dzisiejszych czasów. Mam ostatno taką refleksję, że większość literatury karmi się stworzonymi przez siebie problemami wmawiając czytelnikom, że taki jest świat.

To pogubione zawodowo intelektualnie środowisko. Jedyna ich racja bytu jest propagandowa obsługa dworu władzy (płatnik) albo dworu opozycji (płatnik). Jedni drugim wystawiaja świadectwa kwalifikacji ("ekspert"), zajmują czas antenowy w mediach, bo kolega redaktor programowy musi dać zarobić innym  kolegom na kileiszek chleba. To nadmuchana fikcja, bo przeciez podobni Igorowi Janke nie będa zyć np. z remontów, instalowania urzadzeń klimatyzacyjnych czy bodaj jako przewodnicy wycieczek. Do wymienionych profesji trzebamieć konkretne kwalifikacje i konkretne umiejętności, których oni nie mają. Mogą jedynie kreować swiat sztucznej hierarchii ważności z szuflady "walka o wolność i demokrację", który stanowi opium dla wielkomiejskiego ludu akademickiego i korporacyjnego.

Przedstawiciele tegoż ludu (z niektórymi mam do czynienia, chocby przez  związki rodzinne)) jeżdza corocznie (lub częśćiej)  na zagraniczne wojaże, kompletnie nie znając własnego kraju. I to właśnie są  owe aspiracje na wyrost (wypasione bryki kupowane na raty, etc.) stymulowane działalnością wspomnianych wodzirejów medialnych od otwartych układów.

Czyżby wspomniani wodzireje  byli prostymi akwizytorami NWO?

"Jednym z kluczowych dowodów w procesie beatyfikacji Terlikowskiego  jest potwierdzony przez wielu dar hiperbilokacji - przebywania jednocześnie we wszystkich miejscach naraz"  Tygodnik Judeokatolicki 9/2086

Kometarz pod filmem Aveliny (https://www.youtube.com/watch?v=QQtyEp4Y_bQ)

"Czemu ty tu przyjechałaś? Jesteś z Ukrainy

Kometarz pod filmem Aveliny (https://www.youtube.com/watch?v=QQtyEp4Y_bQ)

"Czemu ty tu przyjechałaś? Jesteś z Ukrainy? Wyglądasz na fajną osobę miłą i ogarniętą szkoda byś się marnowała z nami w tym obleśnym kraju. Jesteś tylko chwilowo w polsce, bo jedziesz gdzieś dalej? Mam nadzieje że masz lepsze plany niż zmarnować życie w Polszy"

Chyba się rozpłaczę. Autor tego komentarza już zmarnował sobie życie, czy dopiero zamierza?

A jak mamy realistyczną powieść zatytułowaną "Pająki", to nikt jej nie czyta, jakie to znamienne...

Około rok temu oglądałęm serie filmów młodego chłopaka z Ukrainy ( na youtub naturalnie). Z Ukrainy przyjechał on do Polski. Z Polski do Stanów Zjednoczonych. Po drodze chyba zachaczył o jeden z zachodnioeuropejskich krajów. I znowu wrócił do Polski. I ze szczerym uśmiechem i radością w głosie zachwalał nas zkraj i powiedział ,że tutaj chce zostać. I szczegółowo opisywał dlaczego chce zostać. Na Ukrainie wiadomo ( powtarzam z pamięci za nim)- korupcja, płacisz za wszystko. Od przyjęcia do żłobka, zaliczenie na kolejny rok w każdym szczeblu edukacji, po wiele innych życiowych spraw-po prostu masakra.Dodatkowo milicjant ukraiński to twój wróg tak samo groźny jak przestępca.

 W Stanach drożyzna, brak pracy, ceny za studia i opieke medyczną to horror. Poprawność polityczna i w dużych miastach tam gdzie był to widoczny rozkład społeczny.Dodatkwo i w Stanach i w Europie napływ kolorowej imigracji powoduje zagrożenia i problemy.

   I to właśnie było wspólna cechą tzw. Zachodu i Wschodu - poczucie braku bezpieczeństwa. Pod tym względem nie mógł się nachwalić Polski. Ja ze swej strony proponuje każdemu zwolennikowi LGBT aby wyjechał na miesiąc do takiego Paryża na obrzeża miasta i tam pomieszkał.

  Sam we Wrocławiu raz miałem możliwość wysłuchać zamożnego małżeństwa z Ukrainy które uciekło stamtąd ze strachu ,ze im dziecko dla okupu porwą.

Bardzo dobrze, że Pan wynajduje takie perełki jak Pani Avelina.Pewnie zaraz ktoś z salon24 to podchwyci  :) . Pozdrawiam. 

Własnie później przyszło mi do głowy, że mamy Małyńskigo, Wojniłowicza, Nadberezeńców i oczywiście Pająki - (to z pańskiej księgarni) Jałowieckiego, Segiusza Piaseckiego. Ci w.w. to nie realiści a w głowach siedzą jakieś wypociny Reymonta, Prusa, Żeromskiego, Tomasza Mana i do Kapuścińskiego dodałbym  jeszcze Wańkowicza.

Będzie to polegało na tym, że za pieniądze zebrane z patronite, przez dwie godziny będzie robił to co potrafi najlepiej – pieprzył bez sensu na tematy, o których nie ma najmniejszego pojęcia

Tak, wiem o tym Igorze Janke. Jak pisałem, na salon24.pl zaglądam codziennie. To taka teraz nawet niezła gazeta jest. Najważniejsze wydarzenia i wiem, co się dzieje. I pomyślałem potem tak mniej więcej, co jest skopiowane z twego tekstu powyżej.

Z drugiej strony, tak to właśnie ma być. Na przyklad Angole ostatnio oskarżyli polskiego piłkarza o rasizm w czasie meczu. I to jest właśnie to. Ma się dziać. Ktoś w tym mąci, gdyż właśnie najważniejsze to nakręcac ale nie wiadomo co. By potem, na pierwszych stronach gazet było to wydarzenie. A teraz Igor Janke będzie to komentowal również u siebie, we własnym programie. Zarobi na życie, a inni poczują, że ktoś mówi ich językiem.

_____

A propos podcastów wczoraj słuchałem takiego podcastu "Za rubieżą". Odcinek był o pozostałościach po Islamie w Hiszpanii. Pani która była gościem przekonywała jaka to była cudownie tolerancyjna kultura. Tolerowali Żydów i Chrześcijan. Rekonkwista to był tak naprawde podbój. Wyzygoci uciskali Żydów. Franco powiedział, że prawdziwy Hiszpan to katolik itd. itp. Jak można być tak głupim?

Pani ma nadzieje, że przy obecnej władzy ktoś ją zaprosi i zafunduje objazd szlakiem prześladowań Maurów przez Wizygotów czy szewców przez krawców w końcu to bez znaczenia. Wakacje, kieszonkowe, darmowy transport, no to dziewczyna się stara. 

"Porzućmy teraz te przykre okoliczności i przejdźmy do opisów prawdziwie realistycznych. Oto na YT umieszcza swoje nagrania młoda Rosjanka imieniem Awelina. Ja tego czasem słucham, choć niewiele rozumiem. Awelina jeździ po południowej Polsce i opowiada swoim rodakom, jak cudownie się żyje w naszym kraju. To jest coś niezwykłego. Gdybym miał dwugodzinny podcast, studio i budżet, zaprosiłbym do programu przede wszystkim Awelinę. Dlatego, że ona daje nam pojęcie, jak realnie wygląda nasz kraj. To znaczy, że jest cudowny. My sami tego nie widzimy, albowiem większość z nas okadzana jest realizmem medialnym, a la Igor Janke, czyli skondensowanymi bredniami."

Oczyma wyobraźni widzę, jak pan i ta Awelina siedzicie i rozmawiacie/Ona po swojemu i pan po swojemy bredzi/, jedno nie rozumie drugiego, a

widzowie mają ubaw. Sukces gwarantowany!

Przypominam, że miał pan swoje 5 min u Orła. Potem był PGR, a teraz pogadanki. Panie, kto ma panu dać ten podcast, studio i budżet?

Dostał pan w tym roku 36tys. zł, robił pan zbiórkę/nowa chyba za niedługo, IMHO/ i co? Pisze i wydaje pan ramoty które się nie sprzedają!

Zazdrości pan Igorowi. On pracował jak wół na swój sukces, a pan?

Tfu!

Mądrość jest czymś innym niż wiedza i inteligencja. Można wiedzieć wiele i nie potrafić mądrze stosować tej wiedzy. :(

A pro po tej Rosjanki.

Ja to widzę codziennie, nawet jak realnie tego nie widzę. Ale wolę już być jednak z dala od tej rzeczywistości. Tak było za PRL-u też. Dzisiaj, jest jeszcze gorzej. Dlatego wolę być w oddali już.

Przeżyłem Ruska, nie muszę Amerykanina połączonego z angolem w sosie Unii Europejskiej. Wolę być w oryginale. A przyszłość w Polsce, to Igor Janke.

Nie będzie przecież innej. Dziękuję.

_____

Powtarzasz się. Chyba sam sobie to wmawiasz, ze wybrałes lepsza opcję.

Jak pracowałem w Londynie, poznałem jednego z polskich kombatantów, dziadek miał cos koło siedemdziesiatki na karku i jakas nedzna emeryture czy tam cos "w podobie". Wynajmował wlasnie Polakom jeden z dwóch swoich pokoików, żeby troche do tego socjału dorobic.

I on, ktory po wojnie pozostał w Albionie, i po wielu dziesiatkach lat zycia za Kanałem powiedział mi coś, co zapamiętałem, bo w koncu chyba wiedział z autopsji o czym mówi. Mianowicie, że woli pocałować "Ruska" w dupe niz Anglika w ręke. Bo Rusek traktuje nas nie jak gorszych od siebie podludzi czy jakichś Irokezów.

Ta więc ciesz się nadal z tego, że wybrałeś najlepiej jak mogłeś, ale ja Ci w to nie uwierzę, bo czas jakis byłem w Albion. I tez Angole dali mi to i owo do zrozumienia, czyli gdzie jest moje własciwe miejsce w szyku.

dawniej: maska

współczesnie:  morda, ryło

Jest takie wyrażenie którego często używasz: "Gadanie do chińskiego ludu przez zamknięty lufcik" . Uważam, że najlepiej opisuje to czym zajmują się mainstreamowi dziennikarze. Można by był jeszcze dorzucić zwrot - "od rzeczy", "Gadanie od rzeczy do..." pasuje idealnie.

...zamkniętego lufcika :-)

"W Stanach drożyzna, brak pracy, ceny za studia i opieke medyczną to horror. Poprawność polityczna i w dużych miastach tam gdzie był to widoczny rozkład społeczny.Dodatkwo i w Stanach i w Europie napływ kolorowej imigracji powoduje zagrożenia i problemy."

Co do Stanow to zgadzam sie ze wszystkimi uwagami, z wyjatkiem braku pracy.

Pracy, zwlaszcza obecnie, jest mnostwo, co moim zdaniem czesciowo wynika z tego ze wielu ludzi rozwydrzylo sie przeforsowanymi przez demokratow poteznymi zasilkami i dodatkami i nie chce im sie wracac do roboty. Sam fakt bycia zatrudnionym tez jednak generalnie niewiele znaczy bo trudno jest pojedynczemu czlowiekowi pracujacemu na pelny etat [i nie obciazonemu zbytnimi dlugami] pokryc wszystkie wydatki biezace, nie mowiac juz o oszczedzaniu, ktore zreszta i tak zezarla by inflacja.

Poprawnosc polityczna i pranie mozgow osiagnely tu juz niebotyczne rozmiary, najlepszym przykladem by ubiegly rok, kiedy "protestanci" wylegli masowo na ulice w zwiazku ze sprawa Georga Floyda. Przerozne horrorystyczne i groteskowe takze sceny widzialem, szkoda gadac o szczegolach. Pod tym wzgledem w Polsce jest znacznie zdrowiej, tutaj zidiocenie juz przyjmuje prawie skale masowa. Prowincja czyli tzw. "rural America" [wiejska Ameryka] jest znacznie zdrowsza i na szczescie twardo sie trzyma, ale wielkie amerykanskie miasta, zwlaszcza na obu wybrzezach sa juz chyba z pewnych wzgledow stracone, tam mnostwo kolorowych, i w wielu miejscach od dekad rzadza liberalowie i lewacy.

Koszt opieki medycznej w USA jest trudny do ogarniecia dla czlowieka zyjacego w Polsce, ale wspomne tylko dla przykladu, ze ostatnio mialem komplikacje pewne zwiazane z kamykiem nerkowym i musialem sie udac na pogotowie.

Za 5-godzinna wizyte [z czego wiekszosc czasu spedzilem siedzac w fotelu i czekajac na lekarza] naliczyli mi rachunek na $3750 [slownie: trzy tysiace siedemset piecdziesiat dolarow].

Moje ubezpieczenie pokrylo czesc, a mnie zostala "czastka" w postaci $1300.

Chorowac jak wiemy nie warto nigdzie, ale tutaj jest to wyjatkowo kosztowne.

Dwa lata temu gdy bylem w na Lubelszczyznie [stamtad pochodze], jechalismy wieczorem w sierpniu w strone Lublina.

Pogoda byla piekna, zachod slonca na czerwono, koniec zniw, charakterystyczny zapach skoszonych pol i siana.

A wczesniej pieklismy w ognisku ziemniaki na wsi. Jeszcze wtedy przypomniala mi sie piosenka Czeslawa Niemena "Wspomnienie".

Pozdrawiam serdecznie.

Realizm - "To takie międzynarodowe słowo... Znaczy, że będą naparzać - wtrącił stojący obok Figury, ostrzyżony na zero, Aloszka" [Arkady Gajdar - "Timur i jego drużyna]

No właśnie Janke chce pokazać, że żadnej mocy nie ma

Pod tytułem "układ otwarty" przez wiele lat na Salonie24 bloga prowadził i z tego co widzę dalej prowadzi, matematyk/fizyk Arkadiusz Jadczyk.

https://www.salon24.pl/u/arkadiusz-jadczyk/

Ciekawy jestem czy użycie tego samego tytułu dla swoich podcastów przez Pana Janke to zbieg okoliczności?

Jego układ otwarty, w przeciwieństwie do zamknietego, otwarcie będzie kwestionował moc i umożliwiał przepływ szkodliwych, dla komórek nerwowych, substancji :)

pionier grafenu medialnego ;)

Na szczęście gros aktywnođci p. A. Jadczyka to udzial w realizacji projektw mat. - fiz.  +Uniwersytet w Tuluzie.

Np. w ramach Center C.A.I.R.O.S        )Clifford Algebras International Research Open Studies)

W sumie faktycznie.