Myślę, że była utajniona, w przeciwieństwie do tej geografii. Tamtego jednak nikt nie opracował

Co zrobisz, nie ma budżetu, albowiem ten przeznaczony jest na gendery i ludową historię Polski

Świetne motto życiowe - pragnij zwycięstwa, gdy jestes go pewien. 

A druga rzecz: aż chce sie zapytac jacy to ludzie wybierają władcę o "najlepszej reputacji"? 

Co do pieniedzy na wojne - Anglicy tzn. pardon - Holendrzy, założyli w 1694 r. Bank of England i się zaczęło budować Imperium. 

Ludzie mają byc bogaci a panstwo biedne, aby móc usprawiedliwic zaciaganie kredytów. Potem na obsĺuge tych kredytòw ściąga sie w poddtkach forsę od tych bogatych, a na samym końcu tych bogatych się gilotynuje. I wszyscy sa wtedy równi, nie ma niesprawiedliwości społecznej, rozwarstwienia społecznego i wykluczenia. Istny raj.

Botero nie jest wymieniony w Encyklopedii Wiedzy o Jezuitach.

A on wymienia w spisie treści swojej pracy, na str. 116: Vuelt ziele dobre na farbowanie sukien.

Poniżej już jako Welt. 


Czyli za pierwszym razem jakaś literówka.

Ale co ma Welt do Weid?

W etymologii Welt, niestety, mamy odnośnik do drugiego znaczenia Weide ale ani słowa o wajdzie — Waid —, ciągle ta wierzba :)

A powinno być przeniesienie nie do Weide tylko do Waid (Weit / Weid / Waid) i wszystko by się zgadzało. Bo to dawało siłę. 

Czy to możliwe żeby oni tego nie dostrzegali?

 

Celne zastrzeżenie z tym bankiem. To jedna z najważniejszych dat barokowego requiem.

P.S. Prosze zerknąć na nawigatorskiego maila.

I pewnie poza te dwory nie wyszło

Trzeba sobie westchnąć jakie to trafne< Ludzie mają byc bogaci a panstwo biedne, aby móc usprawiedliwic zaciaganie kredytów. > Tylko XXI wiek wektory obrócił;to z biednych świetnie ściąga się kredyty,a bogaci swoich majątków bronią do perfekcji ,jak niepodległości....ba! i mają śliczne pomysły jak te majątki  pomnożyć...

No i jakże to gospodarzowi nie dać plusa,że doprowadził do takiej dyskusji?...

Niezły, wziął sobie do serca ten motyw o osłabianiu przeciwnika, ale się przeliczył

Ok. Zerknąłem. Proszę też zerknac, bo odpisalem coś interesujacego - mam nadzieje.

Przeprosiłam,że pomyliłam przyciski"odpowiedz",gdybym nie wierzyła po co pan to czyni,-to musiałabym teraz panu schlebiać ,a nie chcę tego czynić publicznie.

Tu jeszcze mam dla wszystkich poirytowanych, oburzonych itp. bierząca sytuacja światową i krajową - a propos racji stanu - link do odsłuchania i zastosowania w praktycznym działaniu, aby nie być ślepym narzedxiem w rekach rewolucjonistów...

https://m.youtube.com/watch?v=X-WM3n6TT1s

To jednak nie literówka, w oryginale jest Vuelt. Czyli w polskim przekładzie spisu treści zostawiono oryginał a w treści przetłumaczono na Welt.

https://en.wikipedia.org/wiki/Francesco_Guicciardini

Przetłumaczyłem sobie ten fragment:

Ale to oczywiście nie koniec opowieści. Choć Miarka za miarkę wydaje się być na początku ilustracją szczególnie brutalnego rozdziału Księcia Machiavellego, po pewnym czasie sztuka zbacza z tego kursu. Książę Vincentio, który zaczynał jako zwykły obserwator eksperymentu z pośrednimi rządami, wkrótce czuje się zmuszony do interwencji. Również i w tym przypadku postępuje zgodnie z linią wytyczoną przez Botero, który twierdził, że nie jest rzeczą rozsądną, by książę dawał jakiemukolwiek zastępcy nieograniczoną władzę; zastępcy powinni być zmuszeni do jak najściślejszego przestrzegania prawa pisanego, podczas gdy władca „powinien zarezerwować dla siebie ostateczny werdykt”. Rzeczywiście, „czynienie miłosierdzia jest w istocie urzędem księcia, ponieważ, jako że sędziowie są zobowiązani postępować zgodnie z prawem, tylko on może złagodzić jego rygor i złagodzić jego surowość sprawiedliwością”. Jednakże miłosierdzie nigdy nie może być udzielane ze szkodą dla sprawiedliwości i państwa17 . Przykazania Botero nie mogą stanowić żadnej wskazówki, gdy są ze sobą sprzeczne.

Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

To ostatnie, podkreśliłem. Co racja, to racja ;)

Sorry szanowny smieciu,lecz anarchia którą proponujesz -to ślepy zaułek. Bo takowa już istnieje,tylko jest ona doskonale manewrowana przez mocarstwa,którym interesy i takowa anarchia, jak na razie doskonale się powiodła.Kilometry dyskusji w necie i w info wpuszczane celowo ,przyprawia o ból głowy.Czy rozmowy tych NACZELNIKÓW i wodzów najważniejszych ---ponad głowami zainteresowanych inaczej się nazywa ,jak nie anarchią?....No może są inne nazwy ,ale co ja tam jedna kropka znam się na polityce...Obserwuję tylko.

 „państwo bez sprawiedliwości podobne jest do bandy rozbójników” (a propos filozofii Machiavellego, Hobbesa, Webera).

No to cała wesoła Anglia, sankcjonująca piractwo jako rację stanu.

Wenecja to przede wszystkim kraina ludzi dyskretnych. Rzeczywiście to republika obywateli, indywidualizm nie był ceniony. Ale to taki wybrany przez nich modus operandi, który dawał pewne możliwości manewru. Tak o tym napisał Zdzisław Morawski w w wydanej w 1898 r. pracy Z dziejów Wenecyi w XV w.

Wenecjanie są mniej więcej wszyscy do siebie podobni. I w polityce naśladują porządej ulubionej swojej mozaikowej sztuki tworząc z pojedynczych, silnie spojonych kamyczków jednolitą całość na tle "złota całego Chrześcijaństwa".  

Na zewnątrz nie występuje u nich nigdy nazwisko lub osoba, zawsze idealne pojęcie ogółu rzeczpospolitej, której ta tajemnicza bezimienność nadaje cechę jakiejś nadprzyrodzonej, fatalnej jakiejś mocy.

Tak jest przez całe dzieje... Dla moich zainteresowań XIV w. licznych zawirowań finansowych w tym czasie i bankructwa florenckich spółek wskazówką jest ten cytat ze Stratherna:

Trudno nie dostrzec, że za wenecką polityką manipulacji finansowych kryje się ręka przewodnia pionierskiego ekonomisty o pewnej błyskotliwości. To było coś więcej niż tylko teoretyczny pomysł: wymagało to ciągłego, skrytego i stopniowego dążenia do marginalnych korekt wymiany, przy jednoczesnym zachowaniu równowagi i zaufania do samego systemu finansowego, który był podważany. Tożsamość tego finansowego geniusza pozostaje jednak na zawsze ukryta wśród anonimowości rad miejskich i wspierającej je hierarchii urzędników państwowych.

Tam są indywidualności mocno skryte w "republikańskiej" struktrze. 

W Wenecji trudno kogoś złapać za rękę.

Zwróć uwagę, że najbardziej znanym wenecjaninem jest chyba Marco Polo, który nawet nie był autorem swoich "wspomnień". Podykował swoje wspomnienia w genueńskim więzieniu zawodowemu pisarzowi, Rustichello da Pisa, który dodał mnóstwo od siebie (żeby pewnie coś ukryć albo odwrócić od czegoś uwagę? mnie on wygląda na jakiegoś podstawionego człowieka). Rustichello odsiadywał ponoć 14 rok (! - generalnie mówiąc w tamtych czasach ewenement, bo to więzień opłacał sobie pobyt) w genueńskim więzieniu, przedtem będąc towarzyszem króla angielskiego Edwarda I Długonogiego. Rustichello jako  pierwszy wprowadził motywy arturiańskie do Włoch. A sam Marco ponoć równie przypadkowo w tym więzieniu się znalazł. 

Ten opis jest o tyle fajny bo choć czuć tą myśl przewodnią to nie przybiera ona formy konkretnej postaci. Kluczowa jest właśnie idea, którą najwyraźniej rozumiała większość tych Wenecjan, którzy zajmowali stanowiska w strukturach władzy. To jest właśnie coś bez czego anarchia czy jakakolwiek wspólnota nie zaistnieje - zrozumienie.

Bardzo ciężko jest uszkodzić taką strukturę gdyż brakuje celu. Ludzie w takiej społeczeności są jak mur. Możesz co najwyżej wyjąć cegłę.
Teraz można sobie wyobrazić czego trzeba było użyć by jednak do Wenecjan się dobrać. Choć oczywiście można też się domyśleć że jakieś patolgie wewnętrzne Wenecja też wytworzyła. Samo oparcie się na potędze systemu finansowego było słabym punktem. Ale tak czy owak Wenecja jest fascynująca :)

1/na szybciora...

czyli anarchia to tyrania i Ty tego chcesz? //przeczytaj ze 3x co napisales i daj sobie siana z ta anarchia//

2/

 pytanie do cytacji z artykulu:

-kto nie jest zlodziejem w socjalizmie/komunizmie/post-panstwie?

Kończąc, chciałbym przywołać refleksję sformułowaną przez ojca Jacka Salija w odniesieniu do patriotyzmu. Zwraca on uwagę, że myślenie polityczne średniowiecza nie znało rozróżnienia na cnoty indywidualne i społeczne. Działo się tak dlatego, że w przekonaniu tak Arystotelesa, jak i św. Tomasza z Akwinu wszystkie cnoty są społeczne, gdyż ostatecznie podporządkowane są sprawiedliwości legalnej, której przedmiotem jest dobro wspólne. W tym kontekście stawia on pytanie, czy patriotą może być rozpustnik, złodziej, człowiek kłótliwy bądź niedotrzymujący obietnic. Udziela na nie negatywnej odpowiedzi, która opiera się na rozróżnieniu etyki i sztuki. „W etyce chodzi o to – pisze Salij – ażeby nasze działania były wewnętrznie dobre, natomiast w sztuce chodzi o dobro naszego wytworu” (Patriotyzm dzisiaj). Człowiek niemoralny może tworzyć wybitne dzieła sztuki, może także świetnie przysłużyć się ojczyźnie dzięki swoim talentom gospodarczym, organizacyjnym czy wojskowym. Patriotą jednak być nie może, gdyż patriotyzm, będąc cnotą, wymaga pewnego minimum moralnego. Jeśli zatem patriotyzm jest jakoś powiązany z podstawowymi interesami państwa, nie wolno zapominać o trosce o stan narodowej kultury i szlachetność obywateli, w tym również polityków.

zapamietaj raz na jutro,

„By odkryć, kto tobą rządzi, po prostu sprawdź, kogo nie wolno ci krytykować.”
– Wolter

 -daj przyklad krytykujacych czy to z lewej czy prawej strony i nie rozsmieszaj mnie nawet np.Carlsonem /FOX/

...    cos w ten desen, 

Każdy z nas na tej sali ma tyle lat, by widzieć, jak przed wojną - każdy z was wie, co się stało - jak siły finansowe w latach trzydziestych ruszyły do tych zacofanych krajów, do Indii w ramach Imperium, do Hong Kongu, do Japonii, do Chin, i wyzyskiwały te narody, by produkować tanie, nasiakniete potem towary, które zrujnowały wielkie gałęzie przemysłu Wielkiej Brytanii i Europy, które sprawiły, że Lancashire wypadło z interesu w handlu bawełną, Yorkshire wypadło z interesu w handlu wełną, a ci biedni kulisi byli wyzyskiwani za pensję kilku szylingów tygodniowo. W jakim celu? Aby City of London i Wall Street w Nowym Jorku mogły osiągać większe zyski! ... Czy to jest godne Wielkiej Brytanii? Czy taka ma być przyszłość Europy? ... Mówienie, że brytyjski rząd rządzi Wielką Brytanią, jest dziecinną bzdurą. To nie ma nic wspólnego ani z brytyjskim rządem, ani z brytyjskim narodem. Rządem światowym jest rząd finansowy; władza pieniądza i tylko pieniądza.

mial kiedys powiedziec  Sir Oswald Mosley

Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

ale wiki twierdzi...

neo-nazista, bialy rasista,  homofob antyszczepionkowiec i antysemia,

Wiki, Telegram i ...Samson, tak ten Samson,

ale wiki twierdzi

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawie%C5%82_Durow

Durow jest zadeklarowanym libertarianinem i wegetarianinem[10]. W 2012 opublikował manifest opisywany przez komentatorów jako anarchokapitalistyczny, w którym przedstawia swoje pomysły na zreformowanie Rosji[11]. W swoje dwudzieste siódme urodziny w 2011 roku podarował milion dolarów Fundacji Wikimedia[12], której założycielem jest Jimmy Wales, również libertarianin

Jimmy Wales

Larry Sanger

Bauman, bialy co? 

czy Zydzi sa biali?

Wówczas głównie przedstawiciele stanu duchownego byli  "pisaty i czytaty".

A czy ja może nie napisałem : "głównie"?