-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Płytka fala fałszywie się mieni, czyli czarny inwalida na wózku naszą tarczą

Jak wczoraj już wspomniałem, w nagraniu inaugurującym działalność Collegium Intermarium pojawił się ten pan, który zawsze widoczny jest na demonstracjach, wymierzonych w lewicę i jej obsesje dotyczące aborcji. Nie pamiętam jak on się nazywa, ale chodzi o to, że świetnie nadaje się na symbol i wyrzut sumienia, albowiem jest czarny, kocha Polskę i jeździ na wózku inwalidzkim. Ja nie mam nic przeciwko obecności tego pana na wszystkich możliwych prawicowo-patriotycznych imprezach. Chcę tylko wskazać, że wobec niezrozumiałej płycizny treści jakie podawane są publiczności na takich uroczystościach, obecność tego człowieka, o niezwykle wyrazistej osobowości i charakterystycznym wyglądzie, nabiera wymiaru symbolicznego. Ktoś powie, że to dobrze. I być może on sam się z tym dobrze czuje. Ja jednak uważam, że rzeczy mają się inaczej. Tak oto mianowicie – producenci płaskich jak naleśnik memów oczekują, że świat ich zrozumie i odbierze właściwie tylko wtedy jeśli swoją ułomność intelektualną zasłonią postacią tak szczególną jak on. To się nie uda panowie. Z jednego prostego powodu – instrumentalne traktowanie tego człowieka, a tak to właśnie wygląda, nawet jeśli on to akceptuje – oznacza, że oczekujecie akceptacji ze strony lewicy. I tylko ta akceptacja was interesuje. Komunikat jest taki – patrzcie, my też mamy swojego inwalidę, który jest przeciwko aborcji, a do tego jest czarny! A wy co macie w kartach? I przekazu tego nie zmienią bajania o roli uniwersytetów i świetlanej przyszłości, jaka czeka absolwentów Collegium Intermarium.

Dlaczego ja piszę tu o tych płyciznach? Powody są dwa w zasadzie. Mogłoby ich być więcej, ale nie chcę się za bardzo rozpisywać. Pierwszy jest taki, że przypomniała mi się piosenka Jacka Kaczmarskiego Epitafium dla Boba Dylana. Kaczmarski napisał piosenkę taką, jaką mógłby napisać Dylan, zaśpiewał ją jak Dylan i jeszcze wręczył Dylanowi, który nic z niej nie zrozumiawszy pojął żart i właściwie odczytał pastisz. I w tym manifestuje się wielkość sztuki i syntetycznego, intuicyjnie stworzonego przekazu. - Płytka fala fałszywie się mieni – taka fraza jest w tej piosence. I my owe płytkie fale widzimy w zasadzie wszędzie wokoło. Jeśli jednak zgłaszamy jakieś uwagi co to tego połysku, albo niezadowalającej nas głębokości, od razy pojawiają się głosy – a bo pan obraża czarnego inwalidę na wózku! To jest mechanizm obronny i reakcja odruchowa. Ona działa zawsze i mowy nie ma by to zmienić. To jest argument z półki – a wu was biją Murzynów, stojący obok innego – a panu śmierdzi z gęby.

Przypomnę, że kiedyś obraziłem matkę Cezarego Krysztopy, tylko o niej wspominając, a także wnuczkę Toyaha, także tylko o niej wspominając. Można oczywiście powiedzieć, że argument taki zamyka dyskusję i rzeczywiście tak jest, bo o czym tu więcej gadać. Ujawnia jednak też bezradność ludzi, którzy go używają. No, a my nie możemy lansować bezradności i w żaden sposób jej wspierać, bo nas to pociągnie w dół.

Wracajmy jednak do naszych baranów. Zdumiewające jest to, że przy tak ogromnym zaangażowaniu rzesz ludzi w projekt o nazwie kultura i nauka polska, wygląda on tak nędznie. To jest doprawdy niezwykłe. Wynika to oczywiście z tego, że wszyscy ci ludzie nie mają zielonego pojęcia o twórczości. Oni chcą jedynie, by ktoś – kto ma bezwzględny autorytet – potwierdził ich przynależność do grupy, posługującej się właściwymi charyzmatami. Taki autorytet ma jedynie lewica. Bierze się on z siły, jaką dały lewicy przeszłe rewolucje, które – wprowadziwszy w pułapkę semantyczną posiadaczy i uczonych – wyrżnęły jednych, przecweliły drugich, zmuszając tych ostatnich do służby. I dziś – wobec tego niekwestionowanego faktu – nie liczy się nic poza dobrą służbą. Tak więc każdy kto głosi poglądy antymarksistowskie mówiąc przy tym o tradycji uniwersytetu w ujęciu klasycznym, domaga się jedynie tego, by lewica zaakceptowała jego wystąpienie. Być może nawet o tym nie wie, ale to świadczy tylko jeszcze gorzej o nim. Czego poszukują ci wszyscy ludzie, którzy przedstawiają się jako konserwatyści i zakładają te nikomu niepotrzebne inicjatywy: Polska Wielki Projekt, Artyści dla Rzeczypospolitej, Collegium Intermarium? Oni szukają jakiegoś źródła siły. Sami jej nie mają, mają tylko budżet. To jest stanowczo za mało. Rozglądając się więc rozpaczliwie za jakimś charyzmatem snują te swoje symboliczne nawiązania a to do antycznej filozofii, a to do średniowiecznych uniwersytetów, a to do czegoś jeszcze. Starannie przy tym omijając jeden obszar – twórczość i czyn. Ja wiem oczywiście, że brzmi to patetycznie, ale równie patetycznie brzmi nazwa Collegium Intermarium, a kryje się za nią wyłącznie impotencja twórcza. Poznajemy to po ilości znaków graficznych mających świadczyć o powadze i wielkości tej inicjatywy. Przypomina to wszystko małych chłopców, którzy w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych obwieszali sobie szlufki od spodni metalowymi brelokami kupowanymi w kiosku. Były to fantastyczne zupełnie ozdoby, z wygrawerowanymi symbolami, których nie rozumieliśmy, albo były to po prostu atrapy monet średniowiecznych. Uważaliśmy, że z tymi kilogramami metalu, które ściągały nam portki do kolan prawie, wyglądaliśmy znakomicie, wręcz prześwietnie.

Nie inaczej wyglądają dziś uczestnicy najpoważniejszych inicjatyw prawicowych, którzy zachowawczy i konserwatywny charakter swojej misji rozumieją dosłownie, to znaczy w taki sposób, że nie należy nie daj Bóg nic zmieniać w przekazie, sformatowanym przez lewicę przecież i dla jej potrzeb przystrzyżonym, albowiem to zaburzy wewnętrzną hierarchię, spowoduje, że głos zaczną zabierać ludzie posiadający stosownych uwierzytelnień, wydawanych także przez lewicę przecież, albo może jeszcze wyjdzie ktoś i zaśpiewa jakąś demaskatorską piosenkę – o fałszywie mieniącej się, płytkiej fali. I wtedy okaże się, że Zybertowicz nie potrafi na niczym grać, o śpiewaniu mowy nie ma, a wszystkie przemowy, jakie zostały zaplanowane nie interesują nikogo w stopniu najmniejszym. Całe szczęście jest ten inwalida na wózku, którego w krytycznym momencie można wypchnąć przed szereg i robiąc stosowną minę zapytać – patrzcie, on jest z nami, a wy co macie?



tagi: prawica  lewica  murzyni  charyzmaty  konserwatyści  inwalidzi  kultura i nauka polska 

gabriel-maciejewski
31 maja 2021 09:29
17     2426    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
31 maja 2021 10:00

Zgadzam się,

ale co się stanie jak "oni" wyjadą z żółtym lub, nie daj Boże, z czerwonym inwalidą na wózku i czymś tam jeszcze? :)))

Niektórym się wydaje, że sama nazwa czy odwołanie wystarcza za wszystko i nic już nie trzeba robić. Powinno być zdecydowanie odwrotnie. Najpierw trzeba zrobić coś konkretnego, żeby potem ludziom skojarzyło się z "nazwą", która potem powstanie, na przykład.

Z drugiej strony ci "niektórzy", albo nie maja siły, żeby coś zrobić, albo nie myślą o jakimkolwiek działaniu tylko idą "zainkasować" za dobrą nazwę do tego samego "banku".

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @gabriel-maciejewski
31 maja 2021 10:08

To prawda niestety - cała nasza "prawica" to mniej lub bardziej żenujące próby albo dokoptowania do "tamtych", albo formatowanie swoich narracji na zasadzie: robimy tak jak oni tylko z naszymi aktorami. Za chwilę będziemy mieli swoich ekologów, swoich oswajaczy imigrantów z Afryki i być może nawet będziemy mieli swoich propagatorów aborcji, kto wie. Skoro PiS mógł w przeciągu kilku lat zmienić się z "obrońców górnictwa do ostatniej kropli narodowej krwi" w miękkich zwolenników wygaszania tych strasznych kopalń, to co tu może kogoś ograniczać. Skoro mówienie językiem lewicy, odnoszenie się do wszystkich przynależnych jej fałszywych komunikatów i emocji jest dla naszej prawicy codziennością, to tym łatwiej pójdzie. Kiedyś u nas - w czasach kiedy cała prawica siedziała skulona w salkach, a nie woziła się rządowymi Lanciami - straszono Hiszpanią, i tym, że to tam przecież ta ich rzekoma konserwa wprowadziła lewicowy program. Coś w tym rzeczywiście mogło być. Ja zresztą coraz ciężej znoszę samo to hasło "prawica". Może przez to że patrzę na polską jej odmianę już wiele lat, i na to co ona robi z ludźmi i rzeczywistością, i z roku na rok, coraz mniej mam chęć by ją w ogóle wspierać.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Marcin-K 31 maja 2021 10:08
31 maja 2021 10:10

Nie można istnieć nic takiego jak prawica lokalna. Oni tego nie rozumieją. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Andrzej-z-Gdanska 31 maja 2021 10:00
31 maja 2021 10:11

Tak, to jest handel sprawnościami harcerskimi

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Marcin-K 31 maja 2021 10:08
31 maja 2021 10:28

Tylko, że PiS nigdy prawicą nie był, nie jest i nie będzie. To są socjaliści-etatyści. A że tak się nazwali dla odróżnienia od PO to już zupełnie inna sprawa.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
31 maja 2021 10:29

To, co poniżej w tym nagraniu, to lata, gdy miałem kilka lat.

Ale potem, nie tak bardzo dlugo znowu od tego koncertu, mając już tę gitarę w ręku śpiewałem tę pieśń, jako tako, dopiero wchodząc w język angielski, czy w ogóle w poezję śpiewaną. Dopiero potem był Kraków i konsulat amerykański w nim. A w nim biblioteka, gdzie bywałem często. Tak, jak pobliskim klubie MPiK. Wtedy na Małym Rynku. I moje wyjazdy na Zachód. A potem już GB.

I dopiero z tej perspektywy widać, co jest co i co jest warte. Staram się to pokazywać o tyle o ile. Nie tylko w kulturze polskiej. I wiem, że mam rację. A ty, nie tylko dzisiaj, to potwierdzasz.

______
zaloguj się by móc komentować

przerywampanu @cbrengland 31 maja 2021 10:29
31 maja 2021 12:18

Taaa, a po maturze chodziłeś na kremówki...

zaloguj się by móc komentować

Tobiasz11 @gabriel-maciejewski
31 maja 2021 13:46

Polecam krytyczny artykuł Filipa Łobodzińskiego dotyczący tej piosenki. Niestety w j.angielskim.

 

https://bob-dylan.org.uk/archives/13904

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Tobiasz11 31 maja 2021 13:46
31 maja 2021 13:53

Wie Pan co, Filip Łobodziński pracuje dziś w Najwyższej Izbie Kontroli i jako taki stracił dla mnie wszelką wiarygodność w zakresach, o których tu mówimy. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Andrzej-z-Gdanska 31 maja 2021 10:00
31 maja 2021 14:20

Kontynuując wczorajszą westernową analogię o kaczorach śmierci, mamy do czynienia z budowaniem wokół "kaczego dzioba" (Hickoka) legendy o "dzikim Billu", który "strzelał" (jak on to sam nazywał), tj  zabił około setkę ludzi. Bo był cywilizatorem dzikiego zachodu, niezłomnym stróżem prawa, i pokonał przy pomocy noża niedźwiedzia... itd itp. aż w końcu poległ w równie romantycznych i niezbyt jasnych okolicznościach, zastrzelony (w plecy) przez jakiegoś chłystka o ksywie "krzywy nos", akurat tego jednego dnia kiedy usiadł przy stole do gry w karty wbrew swoim zasadom, tj. tyłem do wejścia do saloonu w którym się hazardował, i od którego to zdarzenia pewien układ owych kart nazywa się "ręką śmierci".

Na podstawie tej historii powstał zdaje się jakiś film o człowieku który zastrzelił tego który zastrzelił Billa Hickoka.

Dziki zachód panie

zaloguj się by móc komentować

JarekBeskidy @gabriel-maciejewski 31 maja 2021 13:53
31 maja 2021 15:05

Co? Tolek Banan w NIKu? Ciekawe gdzie aplikuje "Duduś" Gołębiewski?

zaloguj się by móc komentować

mooj @JarekBeskidy 31 maja 2021 15:05
31 maja 2021 15:26

Chyba coś zaszumiło, Julek Tolkiem nie był, a Jacek Zajdler w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł w 1980 roku

zaloguj się by móc komentować

mooj @mooj 31 maja 2021 15:26
31 maja 2021 15:27

Zejdler, przepraszam za literówkę

zaloguj się by móc komentować

tadman @gabriel-maciejewski
31 maja 2021 15:32

Ów człowiek na wózku to Bawer Aondo-Akaa, pochodzenia nigeryjskiego, doktor teologii.

zaloguj się by móc komentować

chlor @ewa-rembikowska 31 maja 2021 10:28
31 maja 2021 19:04

W Polsce podział lewica - prawica dotyczy tylko niuansów związanych z ludzkim życiem erotycznym.

 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Marcin-K 31 maja 2021 10:08
31 maja 2021 21:39

Dokladnie  tak...

...  to  jest  zwykla  czerwona,  pomagdalenkowa  CHOLOTA  tylko  i  wylacznie  DOKOOPTOWANA,  ktora  sama  z  siebie  nic  nie  moze,  bo  nic  nie  potrafi  !!!  Tym  "naszym"  BARANOM  sie  tylko  zdawalo,  ze  beda  sie  slizgac  "na  czyjejs  d**ie",  czyli  czyims  kosztem,  krasc  albo  zaklamywac  -  i  to  potrafio  i  robio  z  niebywala  gorliwoscia.  Dziekowac  Bogu,  ze  ten  "modus  operandi  naszych"  jest  juz  bardzo  znany  i  swietnie  rozpoznawany  przez  Polakow...  i  nie  tylko  Polakow,...

...  a  jesli  chodzi  o  tzw.  "prawice"  czy  "prawicowosc"  to  nie  naduzywajmy  tego  slowa...  najlepiej  zapomnijmy  o  nim,  bo  w  Polsce  taki  "zwierz"  NIE  WYSTEPUJE  !!!

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @gabriel-maciejewski
1 czerwca 2021 10:00

Wynalazek Gombrowicza jednak na coś się przydaje.

Oni w nas pastowanym kabanem, to my w nich Bawerem (z całym szacunkiem dla pana Aondo Akaa). Wojna na miny.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować