https://x.com/Lemingopedia/status/1710024110900748417?t=by8IKLhR_XyvdUsyyIHPHw&s=09

Pytania graniczne to mały wycinek tortu.

Sama znajomość tureckiego to za mało. Trzeba znać jeszcze perski alfabet, bo łaciński Turcy używają dopiero od stu lat. A i tak podejrzewam, że większość ważnych dokumentów została zapisana po hebrajsku lub grecku. Osmańskie Imperium to było coś zupełnie innego niż Turcja zbudowana przez Kemala Atatürka. I to jest pierwsze pytanie graniczne.

Po prostu potwierdza się kolejny raz, że cała Akademia to tylko troszkę bardziej rozbudowane AI, i jako takie zostanie w ciągu najbliższych kilku lat unieważniona całkowicie. Dlatego teraz (póki można udawać, że to cośjeszcze warte) rozdają te nic newarte tytuły bakałarzy na prawo i lewo.

Niebawem jedni drugich zaczną palić na stosach

Czyli czekamy, aż ktoś spali tureckie archiwa? Bo rozumiem, że ich badanie przerasta wszystkich żyjących uczonych?

Moja przeglądarka określa panią Monikę Bobako jako filozofa ( philosopher ) choć pani Monika nie ma angielskiego opisu w wiki. I w takim kontekście to nawet ta moja przeglądarka nie wie, że ona jest filozofką. Dla mnie reprezentuje w filozofi ten sam nurt co pan Janek Hartman. A pan Janek jest dla mnie nudny ...

Niezły, panie święty, zestaw dyrdymałów....Tu jest jednak formuła, która wyjaśnia wszystko: W 2004 otrzymał Złoty Krzyż Zasługi „za wzorowe, wyjątkowo sumienne wykonywanie obowiązków wynikających z pracy zawodowej” 

Z doświadczenia wiem, że za wzrorowe wykonywanie obowiązków wynikających z pracy zawodowej, można co najwyżej dostać po łbie i wylecieć na bruk. Takie zaś krzyże dostaje się za donoszenie na kolegów i serwilizm. No i za realizację misji pozastatutowych. Reszta jest milczeniem...a te jego histerie na temat mistrza z Nazaretu i traumy jego uczniów, którzy sfantazmatowali postać Jezusa to się nadaje na film Netflixa

No to betacool linka właśnie dołożył

Czytając takie "perełki", człowiek czuje się niczym Woland w teatrze i nie może wyjść ze zdziwienia.

Na drugim biegunie znajduje się kanał na youtube CIRCA International, na którym raz po raz prowadzący powołują się albo na obiekty archeologiczne (jak choćby przytoczyli napis na kopule na skale, czy napisy na kamieniach w Arabii), przytaczają jak zmieniały się kierunki meczetów, czy też odwołują się do różnych wersji koranu (nota bene obecnie obowiązuje wersja egipska z lat trzydziestych XX wieku opracowna na polecenie Ministerstwa Edukacji Egiptu; nie ma też wersji koranu wcześniejszych niż IX-X wiek), powołują się na szlaki handlowe, na wzrost znaczenia i upadek umajjadów, a później na wpływ Perzji i zaratusztranizmu na powstanie islamu jako ruchu religijno-państwowo-handlowego (zwanego dla świętego spokoju religią).

I to wszystko nie ma znaczenia, bo Pytania Graniczne oraz pani "profesor" zajmująca się zagadnieniami islamu, w tym życiem intymnym w islamie oraz w krajach zachodu.

Nie trzeba od razu palić. Po to Kemal nakazał zmianę alfabetu, żeby zwykły zjadacz chleba nie miał do nich dostępu - pomimo pozornej wolności w tym zakresie.

To tak jak w PRL, wystarczyło przetłumaczyć tekst sprzed 50 lat z francuskiego czy niemieckiego i od razu profesura była pewna.

Tłuamcze tureckiego nawet nie reagują jak ich nagabuję w takich kwestiach

Taki żarcik:

Jak wiemy, a przynajmniej tak nam się wydaje, do życia potrzebna jest woda.

Skoro "powstała" wódka, a życie nie znosi próżni, "powstali" profesorowie, pisarze, itp. Być może bez tego napoju nie można nic w podobie stworzyć. A i na trzeźwo tego zrozumieć.

Fakt, nie może. Nie wolno jemu/jej.

Jak widac, akcja obliczona na masowa zmiane postrzegania faktow i zdarzen u calych populacji trwa w najlepsze, a akademia, netflixy i internet uzywaja do tego roznych narzedzi i stymulatorow.

Na jednym koncu Europy jezdza na rowerach, zeby chronic swiat przez zanieczyszczeniem, a na drugim koncu kontynentu jezdza czolgi i pala 1200 litrow ropy na sto km.

Pooglada sie troche telewizorni, poslucha pajacow z uniwersytetu i efekt jest taki, ze zyje sie juz w innej zasuflowanej rzeczywistosci.

Na dokładnie ten sam trend wskazują osoby budujące wspomniany przeze mnie kanał na youtube - tzw. akademii nie interesują fakty, nie interesują procesy, nie interesują teksty źródłowe, nie interesują nawet współczesne publikacje w innych językach.

Muzułmanie w Europie i obecni sponsorzy... Fryderyk II w liście do Wolter pisał w 1775 roku, że prowadzi negocjacje z tysiącem rodzin muzulmanskich, którym daje domy i meczety w Prusach Zachodnich i że była to jedyna sekta, której wg Fryderyka brakowało w kraju. Był to kolejny pomysł, jak uderzyć w Kościół, choć obaj brzydzili się wszelką religią. Teraz jest tak samo. Sponsorzy są aż nadto widoczni. Europa ma wygumkowany mózg i dlatego nie reaguje na ten najazd, ale cel tej operacji zaczyna się odsłaniać przed naszymi oczami. 

Pare lat przyswajania takiej "wiedzy" i masz elite, ktora lazi i infekuje swiat nonsensami. Kiepsko to rokuje. To jest aktywna promocja zaburzen poznawczych. W innych kategoriach tego nie da sie rozpatrywac.

To ciekawe, może jakiś wpis o tym?

Ja bym się tam nie przejmował W TYCH LUDZIACH NIE MA ŻYCIA ( tych z Pracowni Pytań Granicznych ) ... Pan Tomasz Więcławski z księdzem Grzegorzem Strzelczykiem reprezentowali/reprezentują bardzo ciekawy nurt w teologii - Jezus historyczny.

W moim odczuciu bunt, który w swojej głowie zrobił pan Więcławski to bunt spóźniony o 20, 30 a może nawet 40 lat. A całą szopka ze zmianą nazwiska i działaniem na swój rachunek, żadni "młodzi dorośli nie kupią". To jest manifestacja dla KOGO INNEGO.

Pewnie! 

"Moja przeglądarka określa panią Monikę Bobako jako filozofa ( philosopher ) choć pani Monika nie ma angielskiego opisu w wiki."

W wiki to angielskiego wpisu nie ma, ale ma w pewnej szacownej instytucji, to znacznie lepsze niż angielska wiki:

https://daviscenter.fas.harvard.edu/about/people/monika-bobako

No a temat polskiej islamofobii jest trzepany szeroko i zamaszyście jak kogel mogel:

https://en.wikipedia.org/wiki/Islamophobia_in_Poland

Żeby wszyscy wiedzieli kto ten kto nie ten.

"Ja pierdykam...seminarium na temat ile jest rodzajów miłości i jakie...Już Niemcewicz w swoich wspomnieniach z tego szydził"

Jak studiują i obliczają ile jest płci [a naliczyli i posegregowali już chyba kilkadziesiąt], to mogą robić i seminaria o rodzajach miłości.

Tośmy dożyli ciekawych czasów wreszcie.

Wyspa Lesbos nie do tego służyła. Polecam tekścik o Safonie w mojej nowej książce

A bez tego humanistyka by nam tak bardzo nie żmutowała.

W latach 2007 - 2008 dane mi było pracować jako nauczyciel w LO (jak i dlaczego, to dłuższa historia). Byłem uważany za wariata, ponieważ:

• chciało mi się pracować
• traktowałem licealistów jak dorosłych (jak tak można, wszak to dzieci)
• byłem człowiekiem renesansu (potrafiłem znaleźć zastosowanie dla fizyki wszędzie, a na dodatek uczyłem licealistów jak posługiwać się językiem ojczystym i angielskim)
• miałem półtora pensum (jako jedyny nauczyciel przedmiotu w szkole nie miałem innego wyjścia)

Ostatni punkt był mieszaniną uznania za wariata (większa ilość godzin) oraz zazdrości (wyższa płaca).

Ówcześnie, acz coś każe mi przypuszczać, że obecnie również, wyrocznią była gazeta wyborcza oraz onet. Chyba nie ma sensu dodawać nic więcej.

a tymczasem:

A man is a man and a woman is a woman, says Rishi Sunak

"a tymczasem:

A man is a man and a woman is a woman, says Rishi Sunak"

Patrzcie, że Angol. i to hinduskiego pochodzenia wreszcie na to wpadł.

Lepiej póżno niż wcale.

Pan Stanisław Michalkiewicz z właściwym sobie poczuciem humoru inaczej to ujął, cytuję:

"Zeby się przekonać ile jest płci wystarczy żeby każdy opuścił dolną część ubrania."

Choć teraz to nie jest już takie proste, zważywszy że co poniektóre człowieki dają sobie coś odciąć a coś przyprawić,

Ciekawe co pan profesor wie o mieście Piza i rodzinie Bonacci?

rozwolnienie

obserwujący mogą tego nie znieść, jak tatarskich kup

trójka

To jest ciekawe, że nie pamiętają.

!!!