-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Prześladowanym i udręczonym przez system

Mój wczorajszy tekst zaktywizował kilku troli. Taki efekt osiągnąłem z całą pewnością. Ciekawe czy osiągnę jeszcze jakiś. Na razie pomyślałem, że warto by było przypomnieć relacje pozostawione przez kogoś, kto nawet niewiele przeżył, ale miał styczność z osobami, które przeszły przez udrękę prawdziwą. Może to kogoś przywiedzie do opamiętania, choć na wiele nie liczę. Jeden z czytelników przywiózł mi cały pakiet książek, wśród których, ku mojemu zaskoczeniu znalazły się wojenne wspomnienia Zofii Nałkowskiej. Jak się okazało Zofia Nałkowska przez całe powstanie przesiedziała w zasadzie po sąsiedzku, we wsi Adamowizna, w której dziś jest nasz kościół. Chodziła nad stawy w Putce i na Starem. Dziś nazwy te już nie istnieją, bo wszystkie obszary zostały włączone do wsi Adamowizna. Otworzyłem ten dziennik i przeczytałem wszystkie wpisy, dokonane w tej okolicy. Oto niektóre fragmenty.

 

Dziś – ukryta pod kopką małych snopków, w rozległej przestrzeni pola i nieba, widziałam ciężką łunę nad Warszawą, która we dnie wygląda jak chmura. Przeżyłam sobą chyba wszystko, co da się przeżyć na ten swój finalny temat. Wiedząc zarazem o każdej chwili, jak jestem śmieszna , o ile rzecz okaże się nieprawdziwa. Wiem już czym jest ten strach, pomieszany z obrzydzeniem , strach groteskowy, które nie jest wewnętrznym zamętem i popłochem, ale raczej skupieniem, raczej pogardliwą zgodną na to cudze postanowienie. (…)

Ludzie, którzy uciekli z Warszawy, przynoszą nowe wiadomości. Powstanie się nie udało, powstanie, które zjednoczyło wszystkie skłócone elementy. Walki na ulicach trwają. Odebrane dzielnice są całe palone, ulica za ulicą, dom za domem. Ludność wywlekana z mieszkań, rozstrzeliwana na ulicach.

 

Dziś przyszła do Grodziska kolejka z Warszawy, pełna uciekających kobiet, dzieci i starców. Tłum rozszedł się po tutejszych drogach. Przed kapliczką przydrożną na Putce klękali wszyscy, zawodząc i jęcząc, dziękując Bogu za wyrwanie z tego piekła na ziemi. Młodych mężczyzn nie wypuszczają z miasta. W terrorze i rabunku biorą udział ci egzotyczni ludzie ze stepów, których tam widziałam przed wyjazdem. To oni uzupełniają inscenizację odwrotu wszystkimi wiadomymi dawniej szczegółami, żywym ofiarom wybijają złote zęby, znęcają się nad kobietami i dziećmi.

 

W jednym obozie mieści się czterdzieści tysięcy osób, nie mają jedzenia, za szklankę wody płacą paręset złotych. W nocy, w ciasnocie i ciemności rozlega się krzyk dziewcząt wywlekanych przez straż. Krzyczą, a później milkną. Jedna krzyczała dłużej niż inne i dopiero wystrzał z rewolweru sprawił, że umilkła. Są tam jakieś wielkie numerowane bramy, którymi wychodzi się na odmienne losy.

 

Powstali w chwili gdy na odcinku Warszawy znalazły się trzy nowe dywizje pancerne najlepszego wojska i odrzuciły w tym miejscu front na wschód, odzyskując zajęty Radzymin. Jakby nie mieli wywiadu, jakby działali na ślepo, nie zapewniwszy sobie synchronizacji z akcją na froncie, nie nawiązawszy z sojusznikiem do ostatniej chwili porozumienia. Jak dzieci, jeszcze raz wciągnięte śmiertelną zabawę wojny, ginące dziesiątkami, zawsze mężne i zawsze niemądre. Co ich pcha, że wsłuchują się w te głosy po nocy i idą za nimi na śmierć. I wloką za sobą całe to milionowe miasto, które „idzie z dymem” w powietrze. - Czym jest ta dymiąca rana na mapie globu w układzie politycznym świata, w decyzjach historii.

 

Wszyscy są „spaleni”, wszyscy mają tylko, co „na sobie”. Wszyscy z największym trudem zmieniają banknoty pięćsetzłotowe, chodząc z każdym po parę razy do Grodziska. Wszyscy usiłują coś niepotrzebnego sprzedać, by kupować mleko i jaja. Wczoraj Halinka sprzedała wreszcie moje pantofle za dwa tysiące pięćset złotych (za co dostała dwieście pięćdziesiąt) oraz dziesięć deka kawy za trzysta pięćdziesiąt (też z potrąceniem dla siebie 10 procent). Nie miałyśmy już nic pieniędzy. Dom wypełniony jest nieprzeliczonymi kobietami, przeważnie starymi, mężczyzn prawie nie ma. Składamy się na koszty wyżywienia (pięćdziesiąt złotych od osoby), sprzątamy i gotujemy same.

 

W pokoju Hani śpi na podłodze pani Kłossowiczowa. W salonie na dole, który dotąd zajmowały, kwaterują oficerowie węgierscy, strzeżeni przez zalegających pokotem przedpokój ordynansów. Podwórze stajnia i stodoła pełne są węgierskich żołnierzy i ich koni. Po południu widziałam stąd przez okno, jak napoiwszy zwierzęta walili się zmęczeni byle gdzie i niestety szukali na sobie wszy. Ich najazd wzniecił powszechne przerażenie, okazali się jednak ludzcy i łagodni. Prócz oficerów są to wszystko Słowacy, w kuchni obierali kartofle i robili herbatę dla oficerów, każdy prawie rozumie po polsku. (…) Po drodze, po zaroślach i ogrodach w zmierzchu wszędzie widma tych żołnierzy. Kradną śliwki, jabłka, orzechy, są łagodni. A mogliby nie być. Mogliby być jak ci Ukraińcy w Warszawie – rabujący, gwałcący, strzelający do ludzi. Tylko, że nie dostali jeszcze rozkazu, który rozpętałby w nich to, co jest gotowe. - Mosty w Warszawie są wysadzone, przez Wisłę przeprawili się na pontonach pod Siekierkami. Zapytani czy będą nas tu palić, mówią niepewnie, że chyba nie. Nie wiedzą. - Jesteśmy na tyłach cofającego się frontu. I wszystko może się stać. I w Warszawie łudziliśmy się, że „nie zdążą”. Zdążą wszystko, co zechcą. Zrobią to tymi łagodnymi Słowakami, tymi eleganckimi węgierskimi oficerami. Wystarczy jeden łącznik z takim rozkazem, wystarczy może tylko telefon.

 

Nie bierze się na serio nic - aż do końca, chociaż się przewiduje, choć wiadomo, że to przyjdzie. Prawda, że nie miałam żadnej tu pomocy prócz Hani, że wiedziona ambicją skwapliwie wypełniam te różne prace w kuchni i przy sprzątaniu. Ale ostatecznie dopiero w chwili ostatniej, gdy tych Węgrów pełen już był dom i ogród, do głębokiego, wybranego złamaną łopatą i zwykłym talerzem piaszczystego dołu wrzuciłam straszliwie ciężką walizę z rękopisami i kartonowe pudło z Dziennikiem.

 

Zgroza leży na przyszłości warstwami. Gdy zgodzimy się na jedną jej wersję, przewidując ją od dawna i wszystko tak w sobie poprzestawiając, by móc ją znieść, a ten czas przyjedzie, to okazuje się, że nie ona jest przeznaczona - jako zbyt łatwa, zbyt błaha. Wleczeni czasem, nasuwamy się sobą na to miejsce – i ukazuje się nam pod oczekiwanym całkiem inna formacja grozy, wobec której nie uzbroiliśmy się w nic.

 

Dlaczego umieściłem tu fragmenty tego dziennika? Po to, by każdy dobrze zrozumiał czym psychoza i manipulacja różnią się od obawy o życie. Otóż tym, że człowiek, który staje wobec grozy prawdziwej do końca wmawia sobie, że nic się stać nie może, bo przecież on musi przeżyć. I nie traktuje, jak Zofia Nałkowska, grozy serio. Stawia się poza nią, żeby ocalić godność i resztki spokoju. I jak widzimy z tej relacji, żadne oswajanie grozy nic nie może pomóc. Ludzie zaś zajmujący się zawodowo manipulacją, to znaczy tacy, którzy szukają darmowego kolportażu dla zleconych sobie treści i uważają, że każdy powinien rozmawiać na te tematy, które ich interesują zachowują się inaczej. Ludzie budujący wokół siebie atmosferę grozy, całkiem fikcyjną, chcą zarażać tą grozą innych i demonstrują przy tym postawę straceńczej odwagi lub krańcowej determinacji. I wszystko, łącznie z najbardziej oczywistymi idiotyzmami traktują serio. Po to, by poczuć się lepiej. Pani Zofia zaś wyobrażała sobie grozę i śmierć w męczarniach po to, by poczuć się gorzej i odsunąć od siebie, a także oswoić ten moment śmierci prawdziwej. Powtórzę więc raz jeszcze to co napisałem wczoraj – nie ma tu miejsca na takie treści. Idźcie je kolportować gdzie indziej.



tagi: śmierć  groza  szykany  prześladowanie  udręka  powaga 

gabriel-maciejewski
10 sierpnia 2020 09:00
44     3576    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @gabriel-maciejewski
10 sierpnia 2020 09:42

Z Wiki:

Zofia Nałkowska zmarła 17 grudnia 1954 r. w Warszawie, a pośmiertnie, 20 grudnia 1954 została odznaczona Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Przez lata była wiceprezesem polskiego PEN-Clubu, działała w Zarządzie Głównym Związku Literatów Polskich, była posłanką na Sejm Ustawodawczy. W 1949 roku była delegatką Krajowej Rady Obrońców Pokoju na Kongres Obrońców Pokoju w Paryżu. W listopadzie 1949 została członkiem Ogólnokrajowego Komitetu Obchodu 70-lecia urodzin Józefa Stalina.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
10 sierpnia 2020 10:37

Za to gadanie o "czasach ostatecznych" siedząc przy lapku i kawie to powinna być jakaś chłosta i odbieranie komutera na miesiąc.

Moja św.p. prababcia Wikcia przeżyła 2 wojny, ojca jej niemcy zastrzelili i  a nigdy nie mówiła, że "trzeba się szykować na trudne czasy". Chcesz to się człowieku szykuj, kupuj zapałki, zabijaj okna deskami . Kogo to ma obchodzić? 

Ja wiem, że te trole to element większej strategii sprzedażowej i mam ich gdzieś. Szkoda tylki, że są wspólnoty przy parafiach, które dają się wkręcać w takie klimaty. Kilku znajomych mi wysyłało wiadomości, oczywiście pewne, że paruzja już w przyszłą środę. 

No nic, można tylko wzruszyć ramionami.

zaloguj się by móc komentować


Zyszko @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2020 10:42
10 sierpnia 2020 10:50

Oni zawsze mi tłumaczą, że przecież wszytko jest w Piśmie Świętym. Ale chyba mają inną , rozszerzoną, wersję.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Zyszko 10 sierpnia 2020 10:50
10 sierpnia 2020 10:54

Wersję zmoderowaną (przez siebie). Zupełnie podobnie jak mormoni.

zaloguj się by móc komentować

K-Bedryczko @Zyszko 10 sierpnia 2020 10:50
10 sierpnia 2020 11:01

ciekawe co powiedą po środzie....

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @gabriel-maciejewski
10 sierpnia 2020 11:11

Możliwe, ale to ogólnie naprawdę ucziciwi, normalni  ludzie, chodzą do kościoła itp, nie żadni nawiedzeni sekciarze.  Tylko dają się wkręcać w jakieś dziwne historie i to jest w sumie przykre, no ale co można zrobić. Ich nawet biskup nie przekona,  skoro są znaki.

zaloguj się by móc komentować

malwina @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2020 10:42
10 sierpnia 2020 11:13

:)

trzeba by jeszcze doprecyzować - który?

Bo jest ich już dwóch...

zaloguj się by móc komentować

smieciu @gabriel-maciejewski
10 sierpnia 2020 11:20

Nie wiem czy to ja jestem tym trollem - jeśli już to niezamierzenie. Ci co czytali moje teksty i komentarze wiedzą że atmosferę grozy i nadchodzącego krachu podgrzewam od dawna :) Nie robię jednak tego dla zabawy...

Wydaje mi się że powyższy tekst można odwrócić. Chodzi o to że Nałkowska znalazła się w sytuacji grozy prawdziwej i co miała zrobić? Jej wybór był reakcją na oczywiście dziejącą się sytuację.

Teraz jest co innego. Grozy właściwie nie ma. Jest to coś na C ale nikt się zbytnio nie przejmuje. Rząd też nie straszy. Tzn. trochę straszy ale w takim, w sumie troszkę mówiącym sensie, że jeśli będziemy posłuszni to będzie ok. Prawda jest taka że większość ludzi przyjmuje to za dobrą monetę. A jeśli nawet nie wierzy rządowi to też się nie przejmuje nadmiernie nie widząc po prostu podstaw do niepokoju. Sytuacja więc jest odmienna. Nie ma wojny, nie ma katastrofy, nie ma grozy.

Jednak przecież przykładowo przed II WŚ rząd tak samo do końca niemal uspokajał ludzi. Tak samo było mnóstwo groźnych sygnałów ale były zbywane przez wszystkich. Nawet tutaj kiedyś był chyba przytoczony fajny tekst z jakiegoś pamiętnika, było tam coś w stylu:

„Lato 1939 było gorące. Ludzie wszyscy wczasowali jakby chcieli nie myśleć o wiszącej katastrofie. Wszyscy się bawili, korzystając z pogody” - coś w tym sensie. Coś wisi ale panuje atmosfera uspokajania. Korzystania, z tkwiącym gdzieś przeczuciem że trzeba to robić teraz bo potem nie wiadomo co będzie. W czym nie ma nic dziwnego. W każdym filmie katastroficznym jest ten sam motyw: po co straszyć ludzi? Tylko zapanuje chaos. Więc lepiej niech nic nie wiedzą. Nie robią paniki utrudniającej czyjąś robotę.

Więc nie straszą. Czy jednak pozostawienie nas samych nieprzygotowanych pomoże nam? Pomoże nam nie myślenie o nadchodzącej katastrofie w czymkolwiek? Co właściwie jest złego obecnie w podsycaniu atmosfery grozy? Przecież jeśli nic się nie stanie to wszyscy będą szczęśliwi ale podsycacze jedynie skompromitowani. Dlaczego stan grozy ma być kontrolowany przez rząd? Jak się zachował rząd sanacyjny? Pomogło to Polsce i Polakom? Nie lepiej byłoby jeśliby nie zostali zaskoczeni? Jakie generalnie można wyciągnać wnioski z zamieszczanych tutaj hisotrii? Czy zdarzyło się kiedykolwiek by ludziom pomogło ich usypanie, odcinanie od informacji? Czy kiedykolwiek taka taktyka rządowa przyniosła ludziom większe bezpieczeństwo?

Obecna sytuacja tak swoją drogą przypomina tą z 1939 i była o tym mowa zanim nastało to coś na C. Pod swoim tekstem o szykowaniu, wzmiankowałem o tych zjawiskach w komentarzach. Przecież mamy te ruchy wojsk, przerzuty kolejnych oddziałów do Polski. Manewry orgomniaste. Obronę Cywilną. Telewizyjne budowanie zaufania do starych, niezweryfikowanych służb specjalnych i takiego samego wojska. Mamy nawet te głupie alerty na telefon. Śmieszne czy nie, przecież coś się rozwija. Czy ktoś uważa że to jest groźne? Nie! Dlaczego? Bo przecież nikt nie mówi że jest groźne... No ale przecież historia a nawet filmy sci-fi pokazują że zawsze tak jest. Tak więc pytanie brzmi co z tą grozą? Czekać jak owca by potem jak Nałkowska udawać że jej nie ma czy może lepiej się trochę pobać kiedy rzeczywiście jej nie ma? I szczęśliwie nie będzie?

Czemu się właściwie bać nawet najdzikszych teorii? Spójrzmy przykładowo na moją pisaninę. Cokolwiek napiszę i tak przyjdą ludzie i powiedzą: to bzdury. Przyjdą inni i może mnie pochwalą. Z tego co zauważyłem zestaw tych ludzi się praktycznie nie zmienia. Zresztą mam doświadczenie też z innych miejsc sieci. NIESAMOWICIE trudno jest przekonać kogoś do zmiany poglądów. A w miejscach gdzie nie pisze się zazwyczaj o polityce NIESAMOWICIE trudno jest przekonać ludzi do teorii dziwnych, spiskowych.

Prawda jest taka że mam podejście podobne do Ewarysta Fedorowicza. Nie łudzę się ani nie oczekuję że porwę tłumy, że moje teksty coś zmienią. Piszę bo to lubię, bo uważam że mam rację, bo czuję się otoczony przez zwały absurdów i informowanie świata o nich przynosi mi ulgę. Więc ostatecznie prawda jest taka że czy się pojawią kolejne teksty o C to i tak pewnie niewiele zmienią. Nie zaśmiecą portalu gdyż ten temat jest wszędzie i nikt tak naprawdę nie szuka specjalnie miejśc gdzie go nie ma. Brak tego tematu u nikogo nie podniesie oceny danego miejsca gdyż dla każdego ten temat jest obecnie najnaturalniejszy na świecie. I raczej jest zupełnie odwrotnie. Ludzie oczekują informacji. To tego właśnie szukają w sieci. I ta właśnie informacja (ogólnie, nie ta o C) jest tym co też przyciąga ludzi tutaj. I też mnóstwo ludzi odbija się od tutejszej informacji i interpretacji. Bo jest taka odmienna, nie pasująca.

Dzięki czemu ostatecznie zostali tutaj chyba ludzie, którzy potrafią mieć krytyczne spojrzenie na dostarczaną informację? A skoro tak, skoro jest tutaj jakiś poziom tzn. że pewnie poradzą sobie z każdym tematem. Już dawno wiedzą kogo czytać a kogo nie. Ostatnią rzeczą jaką można oczekiwać u tutejszych czytelników jest łatwe łapanie się na klimat grozy, lep głupich interpretacji. Gdzie jak gdzie ale tutaj takie rzeczy łatwo nie przechodzą. I panie Gabrielu chyba w końcu warto zaufać własnym czytelnikom, z którymi się spędziło tyle lat, także na takim portalu? Chyba nie trzeba traktować ich już jak dzieci, cenzurować informację, tłumaczyć co jest ok a co nie? Chyba już potrafią z gąszcza danych wychwycić te istotne? Chyba o to właśnie chodzi a nie o odcinanie od informacji i odgórne narzucanie jedynie słusznej narracji w tak nietypowym przecież ale mającym coraz to większy wpływ na nasze życie temacie.

 

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @smieciu 10 sierpnia 2020 11:20
10 sierpnia 2020 11:33

"Prawda jest taka że mam podejście podobne do Ewarysta Fedorowicza" - nic bardziej błędnego! Ty się angażujesz piszesz czytasz i komentujesz u innych. Sum Ewaryst naucza! Czasem informuje, no nie będzie pisał u innych bo przecież nie ten poziom. Jak coś za trudne to wywali, a co kto geniuszowi zabroni? On szuka wyznawców, Ty czytelników, komentatorów, polemistów nazwij to jak chcesz.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @ikony58 10 sierpnia 2020 11:35
10 sierpnia 2020 11:42

Pisze pan serio przytaczając te definicje ukute przez jakich wyznawców Freuda? To niech pan uważa kiedy za krytykę „porządku normatywnego” np. źle pan wyraźi się o Czarnych zostanie pan zboczańcem.

Naprawdę dziwaczne.

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @smieciu 10 sierpnia 2020 11:20
10 sierpnia 2020 11:43

Za rok będziesz musiał, no powiedzmy "odszczekać", ale przynajmniej jakoś się ustosunkować do tego co napisałeś. Jako Nemesis przypomnę ci, tak jak przypominałem E. Fedorowiczowi jego całkowicie błędne prognozy - zachował się całkiem zwyczajnie, zbanował możliwość komentowania. Mógłbym w związku z tym zacytować jakiś bon mot na temat prawdy - ale każdy sobie może wyguglować.

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @smieciu 10 sierpnia 2020 11:20
10 sierpnia 2020 11:49

Przepraszam za używanie w mojej odpowiedzi do Pana formy "ty". Powinno być "Pan".

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @smieciu 10 sierpnia 2020 11:20
10 sierpnia 2020 12:01

Tak sobie jednak myślę, że wiedząc to wszystko, o czym piszesz, a może i dużo więcej i co z tego, jestem za pamiętnikiem Nałkowskiej. Tak po ludzku.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @gabriel-maciejewski
10 sierpnia 2020 12:14

Oczywiście wobec takich fragmentów dziennika ,zgroza śmierci,bólu i cierpienia przed własciwą...w dzisiejszycgh czasach jest pyłkiem marnym.Można i do dzienników włączyć obrazy z piekła obozów koncentracyjnych...Ludzie posiadają jednak zdolność wybiórczą i amnezję z przeszłości...Zajęci tym co ich teraz zżera."Prześladowanym i udręczonym przez system" mogę na podstawie doniesień medialnych stwierdzić,że są działacze LGBT i ich zwolennicy...a pozostali to przypadkowe ofiary działaczy systemu -obecnie. Wiele racji pan ma...bo każdy powinien oswoić się ze śmiercią...inni wcześniej ,drudzy w swoim czasie... Zawsze ma pan plusa ode mnie...nawet jak czegoś nie zrozumiem...chociaż zazwyczaj nie mam trudności..

 

zaloguj się by móc komentować

smieciu @cbrengland 10 sierpnia 2020 12:01
10 sierpnia 2020 12:54

Nie pisałbym gdyby nie to że od czasu dostania się PiS do władzy mam poczucie zmierzania do tej powtórki z historii o czym pisałem już wielokrotnie. Że uważam że dlatego pozwolono PiSowi objąć „władzę” ponieważ jest antyrosyjski.

Przypomnę moze jak to było.

Najpierw był Ukraiński Majdan (partrz Białoruś) i w jednej chwili Putin z początkującego demokraty stał się dyktatorem. To była zmiana niczym z 1984 Orwella. Wszystkie media w jednej chwili zaczęły mówić o ciemnych stronach władcy Rosji. Najbardziej widowiskowy był jednak głos Bula - Komorowskiego że Putin przekroczył jakąś granicę czy coś takiego. Po prostu groteskowe zważywszy kto to mówi.

Rozpocząto sprowadzanie wojsk USA do Polski. Przypominam: za Obamy i Tuska. Był też chyba wtedy moment kiedy swoje pięć minut chwał miał nijaki Radek Sikorski, który coś tam palnął że wiedział od dawna że będzie Majdan i że Putin jest zły. Nawet napisałem wtedy tekst (na naszeblogi.pl) że Sikorski chyba miał zostać premierem Polski ale niestety czasem plecie coś bez sensu a i wódkę chla. Ale idea była taka że reprezentuje „jastrzębie skrzydło” PO jak pisała ta amerykańska gazeta, do której dostęp ma jego żona. Chodziło o to by jakoś przeinaczyć PO w partię antyrosyjską.

Plan jednak nie wypalił, to było zbyt groteskowe i tak może szansę dostał PiS. Przynajmniej tak ja to wtedy widziałem. Bula, Tuska i Sikorskiego spławiono. Tak naprawdę PiS był pod każdym względem lepszy gdyż jego zwycięstwo praktycznie ucięło wszelką krytykę kluczowych działań rządu. Jeśli tej nie podejmowała znana wtedy wszystkim Teatralna Opozycja to było cicho. Problem po prostu nie istniał. I tak jest do dzisiaj. Jeśli krytykujesz PiS to jesteś trollem, koniec tematu. Ale najważniejsze jest to że PiS znakomicie pasował na partię, która otworzy się na amerykańskie wojsko, antyrosyjskie działania były kompletnie naturalne. A przecież poza bardzo kosztownym wojskiem i kontrkaktami liczyło się jeszcze wygaszanie ściągania gazu z Rosji i inne takie - wyobrażacie sobie to w wykonaniu PO? Ja nie. To byłyby tak grube nici że chyba nikt by nie mógł mieć wątpliwości do czego to zmierza. A teraz ludzie ciągle mają...

Wtedy byłem przekonany że chodzi o przyszłe starcie z Ruskami ale potem sprawy się uspokoiły, inne rzeczy wyszły na pierwszy plan. Nie znaczy to jednak że zostały porzucone. Pojawiały się przecież nowe elementy takie jak choćby Obrona Terytorialna. Znów powód do niepokoju. Czemu takie coś zakładające jakiś rodzaj okupacji naszego kraju? Dodatkowo kompletnie nieprzydatne w starciu z klasycznym wojskiem? Wtedy zmodyfikowałem teorię wojny z Ruskami, także pod wpływem tego jak to się toczyło na Ukrainie, na jakiś rodziaj działań w mniejszej skali. Wojna domowa u ruskich, walka frakcji „jastrzębi z gołebiami” mogłaby być taką rzeczą. Kiedy dojdzie być może do jakichś  ruchów dzikich band i chaosu raczej niż do klasycznej walki. (tu możemy sobie wkleić to co pisze Nałkowska). Gdzie OT będzie raczej od kontroli Polaków niż walki z przeciwnikiem.

Ostatecznie z czasem wszystko zaczęło przypominać mocno rok 1939. I pisowski kult Piłsudskiego, o którym tyle tutaj napisano a nie było chyba większego chu. na czele Polski. I te wszystkie tak analogiczne do Sanacji kiedyś działania PiS. Przecież to Angole wciągnęli nas w wojnę dając swoje gwarancje, Polska w jednej chwili postawiła się Hitlerowi, nie mając właściwie żadnych narzędzi. Dzisiaj mamy to samo. Robimy co oni każą. Mamy pseudo wojsko a jedyną naszą realną rolą może być to samo co wtedy! Stanie się ofiarą, która wstrząśnie światem.  Weźmy przykładowo też taką kwestię: dlaczego zdjęto Macierewicza, na jakiej zasadzie PiS ufa tym wszystkim złotym generałom, za których promocję byli jeszcze odpowiedzialni Rosjanie? Czyż nie przypomina to armii Rydza-Śmiglego z tymi wszystkimi przydupasami Piłsduskiego, którzy o walce nie mieli pojęcia ani ich wcale nie pociagała?

Wszystko zdaje się rozgrywać tak podobnie! Teraz właśnie czytam jak Czaputowicz uważa że należy się przyjżeć sytuacji na Białorusi podczas gdy Putin właśnie uznał Łukaszenkę, który nie pozostaje nam dłużny.

 

Może więc w  sumie dobrze że został przytoczony ten tekst Nałkowskiej. Niech każdy go przeczyta 10x i uzna czy wojenne ciągotki PiS mu pasują. Oraz czy nie warto się zastanowić kiedy lepiej zaczać się bać.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @smieciu 10 sierpnia 2020 12:54
10 sierpnia 2020 13:01

Naprawdę wszystko przypomina panu rok 1939? I nie ma pan innych skojarzeń? Ja mam i tym właśnie odrożnia się człowieka myślącego od zaprogramowanego propagandysty. Temu drugiemu wszystko kojarzy sie, albo z rokiem 1939, albo z dupą. Nie może być inaczej.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @smieciu 10 sierpnia 2020 12:54
10 sierpnia 2020 13:11

A tak konkretnie, to o co chodzi? Co powinniśmy i co moglibyśmy zrobić w tej sytuacji, czyli jaką alternatywę  proponujesz? Zaproponuj coś wreszcie. Może partyzantkę ludowa, może miejską guerillę lbo czerwone brygady, czy  komanda zamachowców-samobojców? Zdecyduj się wreszcie na  cokolwiek  bądź.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @stanislaw-orda 10 sierpnia 2020 13:11
10 sierpnia 2020 13:15

A tak konkretnie, to o co chodzi?

Na razie, Unu, powinieneś się bać, instrukcje przyjdą później.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2020 13:01
10 sierpnia 2020 13:20

Naprawdę jest dość podobnie. Warto zauważyć także że nie dotyczy to tylko Polski. Trump przykładowo nakręca napięcie z Chinami. Najważniejsze wszakże jest że wszystkiego tego dało się uniknąć! Przecież jeszcze do niedawna wszyscy oni się poklepywali po plecach i robili cięszące oko interesy. Co niby się zmieniło? Teoretycznie nic! 

Tylko gdyby np. USA nie utopiło  mega kasy w wydobycie gazu/ropy z łupków to cena tychże byłaby wysoka. Co oznaczałoby stabilizację i u Ruskich i na Bliskim Wschodzie. A USA też nic na tym nie straciłyby, ot w końcu co  Arabowie  robią z tymi pieniędzmi jak nie dotują amerykańskie przedsiębiorstwa kupując u nich towar.

Tak samo z Chinami. Po co komu była wojna celna? Czy Ameryka biedniała czy jak? Przecież giełda od 10 lat idzie tylko w górę. Podobno USA miało rekordowo niskie bezrobocie. Wszystko działało! Ale a to Hongkong a to coś tam i tak krok po kroczku rozwalano system z pełną premedycją i świadomością parcia do kryzysu z wiadomą acz zakazaną kropką nad i.

Niestety ale wszystko raczej wygląda na realizację długofalowego planu z jakąś kulminacją niż przypadkowe zdarzenia. Nie mogą takie być skoro idą na wspak zwykłemu zrowemu rozsądkowi, dobrze działającemu w pokoju systemowi.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @stanislaw-orda 10 sierpnia 2020 13:11
10 sierpnia 2020 13:32

Jejku co niby mam zaproponować?

Pisząc te tekst ciągle zależy mi tylko na jednym - na uznaniu że zagrożenie istnieje. Jeśli ma być ciężko to będzie. Ale wtedy przykładowo nie słuchałbym alertów, które może przyjdą na telefony ani poleceń OT. Trzeba zebrać własną grupę i kombinować. Niestety ale jeśli coś buchnie masy ludzi dostaną świra a potem przepadną. To pewnie będą najtrudniejsze chwile. Owszem rysuję katastrofę ale też jak pisałem nie sądzę że będzie to długo trwać. Trzeba być przygotowanym. Przecież nie odwalimy roboty, którą tylko może rząd. Który nas w to ładuje. Jeśli będziemy przygotowani mentalnie i mieć jakąś koncepcję i plan to już świetnie. Najgorsza musi być improwizacja. W takich chwilach nikt nie będzie już w stanie logicznie myśleć. Trzeba pomyśleć zawczasu.

Dobra przyznaję: nie ma większego pojęcia o takich sytuacjach. Nie mogę wiedzieć wszystkiego ;) Widzę zagrożenie więc informuję. Może ktoś podrzuci jakieś pomysły.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @rotmeister 10 sierpnia 2020 13:25
10 sierpnia 2020 14:24

Nie, wysłałem drugi jeszcze

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @smieciu 10 sierpnia 2020 13:32
10 sierpnia 2020 14:25

A jak uznamy, że istnieje, to mamy się zabić, czy kogoś zabić? To ważna kwestia. Nie będzie tu wrzucania żadnych pomysłów i niech pan nie mruga, bo pan wyleci w trybie ekspresowym. Nie jest pan pierwszą cwaną gapą, która tu przychodzi

zaloguj się by móc komentować

mooj @smieciu 10 sierpnia 2020 13:32
10 sierpnia 2020 14:35

Literatura podaje, że najcenniejsze aktywo na czas ostrego kryzysu to więzi: lokalne, ale nie tylko lokalne. Więc może - wszystko co je faktycznie buduje i wzmacnia (co nie znacze pokazuje, że są w miejscjach  gdzie ich faktycznie nie ma)  - jest najlepszym przygotowaniem?

I z drugiego końca: to co niszczy istniejące, nie zastępując nowymi  - jest potencjalnie mordercze.

Gdzieś pośrodku pytanie o powstawanie nowych więzi w miejsce starych. "Starych" nie znaczy rodem z początków cywilizacji, a zastępowanie nowymi nie oznacza "nowe rodziny LMNO+bojówki". Nowe w naszym przypadku może oznaczać różne rzeczy: i WOT w miejsce LOK, i więzi z "repatriantami" (choć z repatriantami często niewiele mają wspólnego) więc nie ma się co jeżyć, na "zastępowanie".

zaloguj się by móc komentować

klon @ikony58 10 sierpnia 2020 14:48
10 sierpnia 2020 15:10

A jednak Śmieciu osiąga (swój?) cel. 

Nawet gdy nie piszemy wprost o Covid15/19 i tak omawiamy jego i przez niego podsunięte tematy. :D

Śmieciu ( mimo wszystko) - Gratulacje. 

zaloguj się by móc komentować

klon @ikony58 10 sierpnia 2020 14:48
10 sierpnia 2020 15:14

Sorki, 

To miało być do Śmieciu. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @smieciu 10 sierpnia 2020 13:32
10 sierpnia 2020 16:29

To może zacznij się leczyć. Na słowotok vel pustosłowie.

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @gabriel-maciejewski
10 sierpnia 2020 17:28

Przyznam, że od dłuższego czasu jestem pod wrażeniem finezji, z jaką to miejsce jest kontrolowane, bo przecież jest, bo musi. Nie ma takich miejsc, nawet w słynnym dark webie, które nie podlegałyby takiej kontroli, nie ma żadnej platformy wymiany myśli całkowicie niezależnej. Nie łudźmy się. 

Tak więc można tu w zasadzie o wszystkim, a poziom uczestników gwarantuje odpowiedni poziom treści. Można o tym, kto zamordował Stefana Batorego, czy Niewiadomski miał wspólników i mocodawców, można o gwiazdach, kwiatach i ogródkach. Co innego przed wyborami na przykład, albo o kowidzie, od dzisiaj już nie. 

Jakoś mi to współgra z wystąpieniem ministra zdrowia, który wątpiących w zarazę, a właściwie w zbawienny wpływ ofiar składanych z gospodarki i więzi społecznych, wysyła wprost do psychiatryka. Schizofrenia bezobjawowa?

Nasza gospodarka skurczyła się w trzy miesiące o 40% w widocznych wskaźnikach, inne są maskowane blisko bilionem pustych peelenów, wtłoczonych po to, żeby proceder ten mógł trwać i żeby się ludzie jak najpóźniej zorientowali, całkiem sporo ludzi siedzi w domach przerażonych i nikt ich nawet nie widział od miesięcy, inni umierają, bo nie mają kowida, a tylko to się liczy. No ale dobrze, trollowanie i schizofrenia bezobjawowa, nic się przecież nie dzieje, nikt nie strzela przecież.

No nie powiem, ambitne zadania stają przed piszącymi, jak przemycić trochę prawdy, żeby się cenzura nie pokapowała. Będę próbował. Planuję serię tekstów o samochodach, nic o kowidach w nich nie będzie, to był ostatni raz.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @mooj 10 sierpnia 2020 14:35
10 sierpnia 2020 17:58

"Literatura podaje że najcenniejsze aktywować w czasie ostrego kryzysu to więzi: lokalne i nie tylko." Słusznie i  tym się  pocieszaliśmy i wzmacnialiśmy na czasy w razie czego. 

No więc całkiem przypadkiem właśnie teraz więzi zostały pozrywane. 

zaloguj się by móc komentować

mooj @Rozalia 10 sierpnia 2020 17:58
10 sierpnia 2020 18:12

Nie. Tzn ja widzę to wręcz całkowicie odmiennie, jeśli "teraz" oznacza czas w miarę łagodnego kryzysu III-VI 2020 - zostały stworzone nowe, wydaje się - dość silne (ale to nigdy nie wiadomo). Szansa w każdym razie jest:)

Zrywane są "medialnie". I to wypowiedziami z różnych stron. To tak nie działa, że skoro w zagrożeniu jest tendecja do wspólnego działania, to straszenie i przedstawianie wizji katastroficznych też łączy. Wręcz odwrotnie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @SalomonH 10 sierpnia 2020 17:28
10 sierpnia 2020 19:03

A i w polskim sporcie olimpijskim nie dzieje się dobrze

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Rozalia 10 sierpnia 2020 17:58
10 sierpnia 2020 19:05

Nie przypadkiem, tylko ja je pozrywałem Może pani zapłakać na tym i pójść na poniewierkę, nie musi pani tu komentować

zaloguj się by móc komentować


SalomonH @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2020 19:03
10 sierpnia 2020 19:07

Podobno od dłuższego czasu, tak słyszałem, bo ja nie interesuję się sportem.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @SalomonH 10 sierpnia 2020 19:07
10 sierpnia 2020 19:33

Szkoda, bo sport jest ważny w życiu człowieka

zaloguj się by móc komentować

onyx @smieciu 10 sierpnia 2020 12:54
10 sierpnia 2020 21:01

Strasznie kręcisz. My nie "ściągaliśmy gazu z Rosji" tylko dzięki Pawlakowi/Tuskowi przepłacaliśmy za nigo najdrożej w UE całując przy okazji Putina w pierścień. Do tego Moskowia zamykała kurki albo straszyła zamknięciem kiedy chciała wyciągając inne uległości wobec Polski. Czy obecna armia jest pseudo wojskiem tego nie wiesz bo to wychodzi w praniu więc to bieda gdybologia. Na pewno jest liczniejsza i lepiej doposażona niż to było za władzy poprzedniej. I tak dalej i tak dalej.

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @gabriel-maciejewski 10 sierpnia 2020 19:33
10 sierpnia 2020 21:18

Jak się samemu uprawia, a nie przed telewizorem, ja uprawiam, telewizora nie mam, a sport wyczynowy/zawodowy uważam za jedną z większych pomyłek cywilizacji.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Rozalia 10 sierpnia 2020 17:58
10 sierpnia 2020 22:18

Dokladnie tak...

... wiezi sa pozrywane i tak naprawde to nie wiem kiedy sie odbuduja te cale wiezi,  bo wszystkie  ku**y  i  zlodzieje  chodza po wolnosci... i nie widac  zagrozenia  !!!   Wprost  przeciwnie   SODOMOGOMORIA  sie  panoszy  i  nie  widac  konca  tej  skandalicznej,  demoralizujacej  USTAWKI...

... dokad  to  ku****wo,  zlodziejstwo  i  niebywala  hipokryzja  bedzie  sie  panoszyc  to  nie  ma  mowy o  jakichs  "magicznych wieziach"  miedzy  ludzmi...  no  i  fakt,  ze  te  "wiezi"  zostaly  zerwane  -  to  zaden  przypadek,  to  logiczna  kolej  rzeczy  kiedy  w  Ojczyznie  panuje  burdel,  nie  ma  ladu  ani  skladu  !!!

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @Paris 10 sierpnia 2020 22:18
10 sierpnia 2020 22:33

Jaki znów burdel? U mnie w lesie panuje ład,porządek i zdrowy rozsądek poparty wiedzą.Tylko Białowieska uległa wrzaskom płatnych debili którzy dziś powinni stanąć przed sądem i zapłacić za zniszczenia będące skutkiem ich działalności.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @DYNAQ 10 sierpnia 2020 22:33
10 sierpnia 2020 22:36

p.s : I żadne więzi nie zostały zerwane,ludzie jak rozmawiali i pracowali tak rozmawiają i pracują nadal.Można.

zaloguj się by móc komentować

SalomonH @DYNAQ 10 sierpnia 2020 22:36
10 sierpnia 2020 22:57

górnikom to powiedz

zaloguj się by móc komentować

Paris @DYNAQ 10 sierpnia 2020 22:36
10 sierpnia 2020 23:05

Czyzby  ?!?

Moze u  Pana tak,  ale nie u mnie  !!!

zaloguj się by móc komentować

klon @SalomonH 10 sierpnia 2020 22:57
10 sierpnia 2020 23:22

Pytanie wprost. Jaka jest siła polskiej gospodarki na świecie? Czy obecny rząd może podejmować samodzielne decyzje gospodarcze? Jeśli tak, to w jakim zakresie? Jesteśmy kreatorami zdarzeń czy raczej podwykonawcą tychże? Itp. Itd. Mamy prawo pytać, ale czy mamy szansę to zmienić?

ps. Nie chcę roztrząsać co kryje się pod pojęciem "polski", co mogłoby doprowadzić do zadziwiających, dla wielu osób, wniosków. Dziś nie mam na to prądu. :)

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować