Jedyna wiadomosc z wczoraj jaka zarejestrowalem i zrobila na mnie wrazenie to wyczyn Eliuda Kipchoge, ktory przytlumiony i przykryty przez ten caly polityczny szajs przeszedl wlasciwie niezauwazony.

https://www.youtube.com/watch?v=hxDn4EEMank

no i to oburzenie, gdy Wanderlajdenowa wskazała palcem , kogóz to ona (UE) nie chce jako zwycięzcę wyborów  w Italii.   A chodziło o to, aby to właśnie on wygrał.

Ludzie niczego nie kojarzą, odczytywanie podtekstów między wierszami przekracza mozliwosci ich percepcji,  czyli są podatni na  dowolne mistyfikacje.  Czyli uczestnicza w zabawie  w berka w gabinecie luster.

Możesz nie mieć racji, poziom politycznych podstępów obniżył się ostatnimi czasy bardzo. Ona mogła być szczera i mieć przy tym poczucie sprawstwa

Oni te zabawy uwielbiają i myślą, że to serio się dzieje

Ja też czekam na kroki,które podejmie nowa premier. Jeżeli Le Pen pieje z zachwytu, to my musimy być czujni. Ani z Berlusconim nam po drodze, ani Orbanem ani Le Pen.

Politycy jak to politycy, muszą coś powiedzieć i się uśmiechać do kamery.
Za to ludzie, niestety tkwią cały czas w tym dawno podanym do myślenia schemacie 'prawica-lewica' i nie potrafią z tego wyjść mimo, że rzeczywistość przeczy na każdym kroku temu schematowi, do tego jeszcze czasami dochodzi reaktywność, że - jak na coś pluje "lewactwo" to my musimy od razu to coś bronić.
Jeśli już mielibyśmy tworzyć jakiś schemat to jest on taki - 'bolszewicy-cywilizacja', bo jak wielokrotnie widzieliśmy bolszewia potrafi być super "prawicowa" i "kapitalistyczna", choć jak każdy schemat ten też jest mocno kulawy w stosunku do rzeczywistości politycznej, która dosyć często się mu wymyka.

Ja też mam takie obawy jak ty, ale uważam że trzeba obserwować, bo może się okazać, że się wszystko zmieni teraz, a do tego zawsze istnieje zasada, że wróg mojego wroga może być czasami sojusznikiem kiedy jest taka potrzeba. Nie wiem nawet jaka była alternatywa we Włoszech, bo może tak jak we Francji, obydwa obozy były 'kacapofilskie', tylko jeden bardziej "prawicowy", a drugi bardziej "lewicowy".

Ma Pan rację, PiS to żadna prawica, tylko socjaliści myślący po polsku.

Dlatego jeszcze istnieją, bo znają "wroga" i potrafią posługiwać się ich metodami.

Ludzie którzy nie śledzą kto jest kim i jakie ma relacje z innymi są

skazani na myślenie utrwalonymi schematami...

Wystarczy (dla przykładu) przyjrzeć się nowo opublikowanej liście wpływowych żydów.

https://www.jpost.com/50-most-influential-jews-2022

No bo i kto ma szanse w tym towarzystwie się rozpoznawać...

Ważny jest ten gość pod numeren 18 bo jest ich w realnym działaniu

znacznie wiecej....

Mamy tendencję do zbyt jednoznacznej oceny a to jest gra na punkty. Włosi są zadłużeni po uszy ( 160 % PKB ) ale mają nie tylko Lavazzę czy Nutellę ale też Fiata,  który niedawno kupił w USA Chryslera, Dodge a i Jeepa, mają także Ferrari czy Magneti Marelli.  Ten układ z Niemcami, który ich dusi poprzez Euro muszą zmienić.    Dodatkowo Włosi mają specyficzny układ gospodarki , w którym firmy - rodziny tworzą grupy przemysłowe. ( np Agnelli u Fiata ). Lubią dobrze zjeść i wypić dobre wino. Każdy Włoch zawsze reklamuje włoski produkt - czyli najlepsza kawa to oczywiście Lavazza...W tym wszystkim my możemy grać na punkty ... Dobre i to...

Tylko czy Włosi i cała reszta też mają taki plan?

To leży w ich interesie, jeśli nie chcą skończyć jak Mussolini.

Na to jest kontr-pytanie, mianowicie, a co / kogo rozumiemy tutaj pod określeniem: Włosi. Niezależnie bowiem od nadziei lub braku złudzeń co do politycznego stanowiska jakie Włochy zajmą po tych wyborach, zwłaszcza wobec lewactwa i UE, to przecież coś tam elektorat włoski wyraził. Co i czy na dłużej? Oto jest pytanie!

Wypada tu zwłaszcza zwrócić uwagę na wynik wyborów w związku z tym, że (tak mi się zdaje) obniżono tam wiek uprawniający do czynnego prawa wyborczego. Ciekawe będą zatem badania powyborcze, dlaczego lewica nie skorzystała, albo dlaczego jej i tak nie pomogło obniżenie wieku wyborczego? Jakie są dziś nastroje polityczne tamtejszej młodzieży?

Ale, tak naprawdę, jestem ciekawy, czy w narodzie włoskim, z jego unikalną specyfiką, uda się wprowadzić anty-włoski rozłam podobny do anty-polskiego wprowadzonego tutaj przez Tuska i jego wesołą ferajnę.

Mamy tu w Szkole Nawigatorów pewien focus na gospodarkę. Myślę że dobrze bo to w sferze materialnej produkcji i usług kształtuje się dobrobyt. Jak widać z poniższej listy, nazywaną niekiedy "listą wstydu" Włosi nie zamierzają hamować żadnych interesów z Rosją:

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/z-list-wstydu-nie-tak-latwo-wyjsc-te-wielkie-marki-z-rosji-sie-nie-ruszaja/zjxb4xh 

Są tu oczywiście nie tylko Włosi. Prawdopodobnie biznes jest zdecydowanie poza jurysdykcją władz krajowych wszak mówi się o "globalizacji." Po Putinie ktoś się przecież pojawi, a interes to coś więcej niż wojna i polityka razem wzięte. Pytanie tylko jakim rynkiem zbytu zostanie Rosja po tej wojnie i kto zostanie dopuszczony do rynku ukraińskiego po niej. Włosi (biznes włoski) obstawia że Rosja pozostanie po wojnie nadal wielka. Jaka będzie? To ciekawe pytanie. Dziękuję za notkę.

"Zachód futruje Rosję i pozwala jej żyć"

Znaczy się,że Rosja to za duzy biznes by upadł...tak to widzę.

Wszyscy myślimy schematami, bo nie jesteśmy w stanie wszystkiego zawsze ogarnąć szczególnie teraz, gdy sytuacja zmienia się diametralnie z dnia na dzień. Ważne żeby te schematy traktować z przymrużeniem oka i nie przywiązywać się zbytnio do nich, tak jak inżynier przy konstruwaniu elementu maszyny w niektórych obliczeniach pomija tarcie, ale w innym stanie działania już tarcie uwzględnia bo jest istotne.

Teraz, Toyah wrzuca we fragmentach tekst ks. Krakowiaka u siebie na blogu, gdzie przypomniany jest fragment "Pana Tadeusza":
" ...jacyś Francuzi wymowni
Zrobili wynalazek: iż ludzie są rowni;
Choć o tym dawno w Pańskim pisano zakonie
I każdy ksiądz toż samo gada na ambonie.
Nauka dawną była, szło o jej pełnienie!
Lecz wtenczas panowało takie oślepienie,
Że nie wierzono rzeczom najdawniejszym w świecie,
Jeśli ich nie czytano w francuskiej gazecie. "

To tak jest, że czasami tak się zapętlimy w szczegółowości, że zapominamy o istocie i wpadamy w pułapki. Zdarzało się, że papież Franciszek był oskarżany o lewicowość przez różnych "prawicowców" tylko dlatego, że przypominał o sprawiedliwości społecznej i konieczności dzielenia się przez bogatych swoim majątkiem i możliwościami z najuboższymi, co przecież jest po prostu nakazem ewangelicznym.
Podczas wojny sam się łapałem na tym, że tak się skupiłem na tym co tam piszą "we francuskiej gazecie", że traciłem szeroki ogląd spraw i ich istotę.

P.S.
W ogóle polecam wszystkim ten tekst ks. Krakowiaka jak już ukażą się wszystkie części bo jest bardzo dobry według mnie i wiele tłumaczy.

Nam się wydaje, że tak wiele od nas zależy, a tak nie jest. Miała wygrać "prawica" we Włoszech i wygrała bo taki jest przygotowany od dawna plan. Ten plan jest dla nas korzystny.

Tak, z Rosją pod kontrolą i Niemcami prawdopodobnie po rozpadzie na mniejsze ośrodki.

Cóż - kobieta nie może isć przez życie całkiem sama  - ja tam się nie wgłębiałem ale może wie Ojciec kto jest ojcem jej dzieci?

Zresztą podobnie jak wszyscy tutaj nieszczególnie podniecam się tą zmianą - poczekamy zobaczymy. Nie uważam też żeby to wydarzenie miało jakiś przemożny wpływ na nasze "tu i teraz".

Kolega Valser, pokazał co jest teraz na świecie bardziej godne uwagi...

Andrea Giambruno, dziennikarz TGcom24. Mają razem z  tej relacji córkę.

W tym celu potrzebne jest przeniesienie ducha papieskiego Rzymu do Polski. Ale on już jest przeniesiony: Jasna Góra i krakowskie Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Inne sanktuaria są konieczne, baaaaardzo ważne, łącznie z relikwiami Św. Maksymiliana, które gdzieś ukryte w Oświęciumiu. Ale w skali globalnej pozostałe dostarczają mocy tym dwóm.  

Chyba pominąłeś agresora zastępczego.

Dokladnie  tak,...

...  a  dzis  zapodali,  ze  ta  ,,nowa  dziunia,,  z  ,,pieknym  Silvio,,  od  BUNGA-BUNGA  bedzie  tFoZyc  ,,koalicje,,...

...  a  ,,nasze  BARANY,,  z  Kaczynskim  i  Morawieckim  jeszcze  SIE  CIESZO  !!!

To  jest  TOTALNA  KOMPROMITACJA  !!!

Czekam  zeby  PAD  i  ,,jego  obUS,,  zaczal  sie  cieszyc,

Nie  jest  tak  zle,  Qwerty,...

...  te  BANDY  IDIOTOW  to  polskie  i  niepolskie  PRESSTYTUTKI,  ,,polska,,  TARGOWICA,  DARMOZJADY  i  PASOZYTY...  i  tylko  te  ,,publiczne  debile,,  sie  cieszo  i  chco  WMOWIC  narodowi,  ze  to  ,,zwycieNstFo  to  sOkces,,  !!!

Zapewniam  Cie,  ze  polski  narod  NIE  CIESZY  SIE  z  tego  ,,zwyciestFa,,...  a  Ukraincy  to  juz  nawet  mowy  nie  ma,  zeby  sie  z  tej  USTAWKI  cieszyli  !!!

Oni wszyscy mają rozchwiane życie rodzinne. O Berlusconim szkoda stukać. Salvini też. Był w czterech związkach. Pierwszy był małżeński. Drugi i trzeci nieformalny. Ma dzieci z nich wszystkich. Teraz oficjalnie jest zaręczony. 

Pani Meloni też jest w nieformalnym związku. Mnie już nie chodzi o to, czy kościelny czy nie. Ale że to jest nieformalny związek. Dawniej ludzie mówili na "kocią łapę".

A wszyscy oni krzyczą, że są prawicą ... To byłoby tyle w tym temacie.

" To jest kosmos biegac kazdy kilometr maratonu z predkoscia 21km/h. Wiekszosc ludzi na naszej planecie nie potrafi takiej predkosci wygenerowac i utrzymac dluzej niz minute, albo 400metrow. "

Z całym szacunkiem, ale co nas obchodzą wyniki jakichś, za przeproszeniem, mutantów? Z tego co Pan pisze, facet ma niezwykłe predyspozycje, czyli mutant. Samym treningiem (bez chemii) prawdopodobnie by nie uzyskiwał takich czasów.

Już ciekawsze jest to co Pan trenuje, czyli hokej, jako sport zespołowy. Albo tenis, choć też jest indywidualny i liczy się talent, ale bardziej nieprzewidywalny.

Próbując odpowiedzieć na postawione pytanie napiszę, jak ja widzę rezultat tych wyborów.

Zacznijmy najpierw od pewnego spostrzeżenia. Berlusconi wywodzi się z Mediolanu i cały swój biznes wiąże z tym miejscem, jakkolwiek obejmuje on całą Italię i nie tylko. Jest liderem Forza Italia, która stanowi część koalicji centroprawicy.
Salvini to też mediolańczyk, który stanął na czele Lega Nord per l'Indipendenza della Padania (Liga Północna na rzecz niepodległości Padanii). Ten ruch ma weneckie korzenie i matecznikiem jego jest Wenecja oraz Emilia-Romania, która od zawsze była i jest wenecka.
Meloni swoją karierę polityczną, zanim wystartowała z własnym ruchem, robiła u boku Berlusconiego. Ja ją osobiście uważam za medialny projekt Berlusconiego.

Proszę zauważyć, że Fratelli d'Italia bez koalicjantów Forza Italia i Lega Nord natychmiast tracą na znaczeniu i stają się przedmiotem a nie podmiotem przetargów. Więc tak naprawdę jest to zwycięstwo Berlusconiego i jego Mediolanu. To tryumfalny powrót Berlusconiego w iście włoskim stylu.

Wracając do pytania o młodzież. We Włoszech są praktycznie dwa ośrodki kszałtowania opinii. Są to media Berlusconiego i państwowy moloch Rai Uno. Obecne wybory pokazyły, że media Berlusconiego są skuteczniejsze i mają większy wpływ na elektorat, przede wszystkim młodzieżowy, niż stetryczałe Rai Uno.

To byłoby tyle.

Bo taki podział istnieje i dobrze określa uwarunkowania, ale jak każdy schemat może ulegać lekkim korektom.

Bingo  !!!

To  z tego (dziękuję!) wynika, że Włochy i Włosi są sterowalni, ale jednak nie z Niemiec. Jeśli miałoby być tylko tyle, to już coś i staliby w pozycji lepszego ładu wewnętrznego, niż Polska rozdarta niby to od wewnątrz, ale pod cudzymi co najmniej auspicjami.

Po mojemu, za wcześnie jest ciemnowieszczyć, co ta pani przyniesie i kto, co będzie jej za plecami podawał. Szybko zobaczymy na forum unijnym. W każdym razie, przynajmniej szybko. Gorzej nie będzie.

Lista jest nadzwyczajnie wybiórcza
Nie zawiera bodajże żadnego  z Rothschildów.

Mnie zastanawia jedno. Jak etykietki wyłączają myślenie.

Co to za "prawicowiec", który w praktyce nie wierzy w instytucję małżeństwa. Pomijam fakt, czy małżeństwo zawarte jest w jakimś kościele czy przed urzędnikiem.

Jestem głęboko przekonany, że każdy człowiek dobrej woli, powinien uznawać ważność instytucji małżeństwa i to uznanie powinno być spójne i konsekwentne. Nie można głosić "tak rodzinie, nie LGBT", robić z tego hasło kampanii wyborczej a jednocześnie nie chcieć sformalizować, uczynić ważnym wobec społeczeństwa własnej relacji z tym, kogo się wybrało na towarzysza życia.

Taka postawa nie czyni dla mnie tej osoby wiarygodną i nie wzbudza we mnie zaufania. Przecież pani Meloni w praktyce realizuje postulaty rewolucji, szerzy dymorfizm a to ni jak pasuje do autentycznego przeciwnika lewicy.

Jak się ma do tego dobro jej córki wydanej na pastwę ich uznaniowości? Przecież ona krzyczy: "Tak rodzinie!" Czy to jest wiarygodne przy związku, który w każdym momencie można uznać za niebyły?

Mnie nie chodzi o doskonałość moralną tylko podstawową uczciwość wobec wyborcy.

Ona w praktyce szerzy dymorfizm społeczny, czego deklaratywnie jest przeciwnikiem.

Jest faktem, że jak zostanie premierem, będzie pierwszym tak wysokiej rangi politykiem w Europie z nieformalnym, długotrwałym statusem partnerskim. I każdy będzie twierdził, że jest prawicowcem. Czy naprawdę trudno zauważyć absurd tej sytuacji?

Ja sobie nie przypominam żadnego polityka takiej rangi o takim statusie. Nie dziwiłbym się w przypadku socjalisty, zielonego czy innego lewaka. On w tym wypadku jest konsekwentny. Pani Melonii nie jest konsekwentna i to obiektywnie nie wzbudza zaufania jako do polityka. Na wsi dawniej o czymś takim się mówiło: "łże w żywe oczy".

Za chwilę będą wybory w Hiszpanii. Wszystko wskazuje, że wygra je Partido Popular, a więc tamtejsza Platforma tylko z nieco mądrzejszymi politykami. Ale przewaga jest zaledwie kilkuprocentowa, więc językiem u wagi będzie Vox. Tacy ichniejsi "faszyści". Mający coraz większe poparcie wśród ludzi. To są dwie formację, które są mniej "lewicowe" i nie tak "kacapofilskie" jak te w Italii, czy Francji. Za to kacapy mają bardzo duże wpływy w Hiszpanii. Dużo większe, niż w innych krajach. Ciekawie się to zapowiada.

W czym ich wpływy są widoczne?

Wokół takich kobiet odpowiednich mężczyzn brak, kręcą się głównie interesowne śmondaki. Zamknięte środowisko, wszyscy się znają. Ktoś kto sprawdza się jako partner może nie nadawać się do roli męża zwłaszcza kobiety pięknej, silnej i wpływowej. I ona to wie.

No ale fakt - za kobietą nie zdążysz....

Oj, Włosi potrafią być uroczymi parafianami. 

To nie wiedziałem, że mają takie wpływy w Hiszpanii.

Zobaczymy jak to się rozwinie.

To tak samo jak: pamiętajcie dwieście złotych to nie dwieście złotych.

Sorry za literowki..lekko"ścięty" jestem. 

Meloni to Berlusconi w spódnicy..była ministrem w jego rządzie i pełnuła de dacto raką samą role jak Condoliza u boku Busha juniora ..nie nam złydzeń ci do tej pani - każde jej słowo to łgarstwo...

To jest pytanie do wszystkich zawiedzionych:

Czyje zwycięstwo uważał(a) byś za lepiej rokujące?

... w kontekście powiedzenia, "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma".

No więc, czyje? Ktoś wygrać musiał.

No  rzeczywiscie,...

...  baaardzo  fajne  ,,zwyciENstFo,,...  dziekuje  bardzo  za  ten  wybUr  miedzy  DZUMA,  a  CHOLERA  !!!

Pardon,  ale  pozostaje  tylko  wysr*c  sie  na  nich  wszystkich,...  robic  swoje  i  omijac  to  dziadostwo  szerokim  lukiem,

Nie uznaję takowych....tracą smak.

Wiązanie nadziei z prof. Szwagrzykiem w kwestii hipotetycznych poszukiwań szczątków św. Maksymiliana jest w moim odczuciu co najmniej zaskakujące. Dość przypomnieć "balon" oczekiwań społeczeństwa (a przede wszystkim Rodzin!) związanych z poszukiwaniami szczątków rtm Witolda Pileckiego, czy gen. Augusta Fieldorfa, bezmyślnie pompowany przez kilka lat. Czy ich rozbudzone nadzieje zostały przez K. Szwagrzyka w jakiś sposób ukojone?

Podwładni K.Szwagrzyka prowadzą jeszcze prace poszukiwawcze w litewskich lasach odnajdując pojedyncze mogiły, ale sam szef tego pionu sporadycznie pojawia się na oficjalnych uroczystościach (ostatnio bodaj w Ravensbruck).

Warte odnotowania są niedawne uroczystości w Białymstoku, gdzie poświęcono kolumbaria ze szczątkami ponad 400 osób odnalezionych i ekshumowanych przez IPN na "białostockim polu śmierci" obok miejscowego aresztu w latach 2013-2016. Pan Szwagrzyk był tylko na samym na początku kilkuletnich prac ekshumacyjnych, które potem nie zaprzątały jego uwagi i stały się tematem niewygodnym. Myśli Pan, że pojawił się na uroczystościach? Tyle na temat aktualnego zaangażowania tego pana.