-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Promocja uzależnień afektywnych

Wczorajszy tekst o sporcie podsunął mi myśl taką, wszystko z czym mamy dziś do czynienia na wizji jest promocją uzależnień afektywnych. Ludzie, którzy komentują sport, w istocie tego nie czynią, a opowiadają o psychologi i emocjach zawodników i zawodniczek. O jakichś ich przygodach gadają półgębkiem, albo chwalą się o czym, rozmawiali z jakimś sławnym mistrzem. Sportu w rozumieniu takim, do jakiego chce nas tu przekonać valser tam nie ma. Są to ludzie, którzy się na sporcie nie znają i w zasadzie sport im przeszkadza. Gdyby nie to, że wielu ludzi interesuje się sportem, i to gwarantuje publiczność oni by nawet w kierunku boiska nie spojrzeli.

Nie dało się słuchać komentarzy w studio, w czasie mistrzostw świata, a ja tylko czekałem, aż któryś coś powie o synach Albionu. I rzeczywiście jeden z tych matołów, co sobie stylizują głosy, żeby komentowanie banalnego meczu było bardziej dramatyczne powiedział w pewnym momencie – synowie Albionu coś tam, coś tam...Niepojęte. Tyle razy było to wyszydzane i nic. Dalej wraca. Rzekome upoetyzowanie sportu ma zasłonić prosty fakt – oni nie wiedzą na czym polega praca trenera i zawodnika, być może nie wiedzą tego sami trenerzy. Natomiast pełną wiedzę na ten temat posiadają sędziowie, albowiem od nich w istocie zależy jaki będzie wynik meczu na boisku piłkarskim. I proszę zwrócić uwagę, że sędziowie, wyjąwszy Listkiewicza, to jest ta grupa w sporcie, którą komentatorzy interesują się najmniej lub wcale. Casus Marciniaka niewiele zmienia. Dyskusja z sędzią bowiem, wyjąwszy Listkiewicza, zakrzywiłaby się bowiem w kierunkach, o których żaden sportowy komentator nie ma pojęcia i nie byłby w stanie on jej kontynuować, o ile sędzia zechciałby mówić o tym, jak postrzega swoją pracę. Tak sądzę, choć mogę się mylić, albowiem nie należę do świata sportu.

Czy taka postawa komentatorów jest wynikiem przypadku? Wszyscy się tu zgadzamy, że raczej nie. Jest to pewna metoda, która ma zagwarantować grupie osób, markujących zainteresowanie sportem stałą obecność na wizji. Komentatorzy sportowi zaczynają powoli, a nieraz całkiem szybko, omawiać sprawy od sportu bardzo odległe. Sam zaś sport służy im tylko jako pretekst do zaistnienia wśród ludzi zajmujących się polityką, poppolityką i innymi fragmentami życia publicznego. To są delikatne podmiany, które są widoczne gołym okiem, ale nikt o nich nie mówi, w zasadzie nie wiadomo dlaczego.

Podobne przesunięcia widoczne są w innych segmentach masowej propagandy. I trudno doprawdy przypuścić, by nie było w tym jakiegoś celowego działania. W zasadzie premedytacji. Wczoraj oglądałem film na Netflixie, w którym starsi już mocno państwo uprawiali seks. To nie było tak bardzo dziwne, ale ta pani zaczęła w pewnym momencie podduszać swojego partnera. Zważywszy na nędzną, wtórną i przewidywalną intrygę tego serialu, który ciągnie się przez kilka sezonów, przypuszczam, choć pewnie wiele osób w to nie uwierzy, że cały ten gniot jest zrobiony wyłącznie po to, by pokazywać takie rzeczy. Wiadomo zaś, że jak się już raz zacznie coś pokazywać odwrotu od tego nie ma. Obscena i patologia triumfują, bo są uzależniające. Dokładnie tak samo jak narkotyki. Rozmawiałem kilka razy z terapeutami, którzy pracowali z narkomanami. Problem w zasadzie polega na tym, żeby im znaleźć inne, bezpieczniejsze uzależnienie. Wielu zaczyna biegać wyczynowo i staje się ekspertami od sportu. Wielu przeżywa nawrócenie i zaczyna uprawiać ortodoksję taką, że się o niej nie śniło wszystkim obecnym tu tradsom. Wymiar tych przełożeń jest jednak bardzo czytelny. To jest ucieczka przed diabłem, który ciągle ma nad tymi ludźmi władzę. Oni zaś sądzą – mogę się mylić – że uwolnią się od niego poprzez narzucanie swoich zasad i swojej władzy innym. To niestety nie jest takie łatwe. Być może na tym polega właśnie mechanizm pokusy – otwierają się jakieś drzwi, za którym wszystko aż lśni od czystości i szlachetności. Wystarczy tylko wysiłek, który – nie szydzę tutaj – nie jest mały. Podobnie jak niemałe jest ryzyko, które podejmują ci ludzie. To wszystko jest naprawdę, serio i wiąże się z różnymi zagrożeniami i poważnymi wyborami. Kłopot w tym, że chodzi tam o to, by zachować moce, które towarzyszyły takiemu człowiekowi w czasie kiedy był po tamtej stronie, ale zmienić jedynie pozory. Z tym, że pozory to nie jest bynajmniej coś lekkiego, tak jak nielekkie jest zaprzedanie się złu.

Ktoś może powiedzieć, że mieszam porządki, bo zaczynam o sporcie, potem przechodzę do głupich filmów, żeby na koniec zajmować się ludzkim nieszczęściem. No, ale tu chodzi o wyłącznie o ludzkie nieszczęście. O byłych piłkarzy alkoholików i tych całkiem współczesnych, którzy mają coś tam za uszami, o scenariusze pokazujące uwikłania całkowicie fikcyjne, które są promocją tych uwikłań i o cyrografy prawdziwe. To jest jedno nieszczęście. Metodyka zaś omawiania tych spraw nie jest w istocie metodyką, ale próbą ukrycia ich rzeczywistych podobieństw. Każdy kto kiedyś studiował tak zwane nauki humanistyczne zauważył zapewne w jaki sposób traktują siebie nawzajem specjaliści z różnych dziedzin humanistyki. Udają, że nic nie rozumieją z metodologii, jaką posługuje się ich kolega, uśmiechają się uprzejmie i usiłują ukryć łączącą ich nędzę. I czynią to za pomocą tak zwanej specjalizacji. Ich kłopot polega na tym, że nie zajmują się kolportażem znaczeń całkowicie i powszechnie nieważnych. Tyle, że fakt ten nie może zostać ujawniony. Podobnie jak nie może zostać ujawniony fikcyjny charakter tej kolportowanej wiedzy i fikcyjny charakter specjalizacji, która polega na tym, by odrywać przedmiot badań od wszelkich istotnych kontekstów i od przedmiotów badań sklasyfikowanych jako inna dziedzina.

Co innego Netflix i komentatorzy sportowi. To są kanały komunikacji doinwestowane i ważne, albowiem w nich tkwi pułapka. Tam można łączyć wszystko ze wszystkim i szafa gra. Nie ma już filmów o miłości, są jedynie obrazy promujące uzależnienia afektywne. Tak samo jak sportowcy są od tego, by opowiadać o swoich uzależnieniach i upadkach. W dodatku wszystko to posegmentowane jest tak, by każdy – stary i młody – zaczął się zastanawiać czy to podduszanie to nie jest czasem rzecz warta zastanowienia.

Oglądałem jeszcze jeden film ostatnio. Nosił on tytuł Szklana cebula i był kolejną częścią obrazu znanego jako Na noże. Oba te filmy to slapstickowe komedie, które łączy postać detektywa o nazwisko Benoit Blanc. Gra go Daniel Craig, a jego sznyt polega na tym, że jest to detektyw staromodny, ktoś w typie Herkulesa Poirot, ale fizycznie nieco bardziej akceptowalny. Tyle, że monsieur Blanc nie jest detektywem staromodnym. On jest projekcją scenarzysty na ten temat. Gość wygłasza jakieś „staromodne” kwestie, które w tłumaczeniu na polski są po prostu horrendalne. No, ale nie o to chodzi. Pierwsza część filmu została zrobiona po to, by pokazać uchodźców z jak najlepszej strony, a z drugą jest tylko gorzej. Intrygi w zasadzie nie ma, są tylko postacie, bardzo wyraziste, które mają ukryć jej brak. No i dekoracje robione z rozmachem, a hierarchia wartości, na szczycie której znajduje się Mona Lisa. Ona bowiem też występuje w tym filmie. Całość jest nieistotna, albowiem wyprodukowano to dzieło dla jednej tylko sceny – żeby pokazać, że Craig i Hugh Grant mieszkają razem, jak mąż z żoną. I tyle. Ktoś może parsknąć śmiechem i powiedzieć, że chyba oszalałem. Tyle zachodu, pieniędzy i organizacji tylko po to, żeby pokazać dwóch starych pedałów? Tak właśnie. Wszyscy bowiem dobrze wiedzą, że promocja uzależnień afektywnych inaczej nie działa. Nie można tego lansować wprost, bo normalni ludzie nie duszą się nawzajem w czasie seksu. Jeśli komuś wpada taki pomysł do głowy, to tylko dlatego, że gdzieś o nim słyszał i ktoś – jakiś humanista zapewne – potwierdził, że jest to zachowanie akceptowalne i w zasadzie normalne. Nie ma odwrotu z tej drogi, tak jak nie da się przekonać narkomana, albo innego ciężkiego grzesznika, który opowiada o swoim nawróceniu, że przede wszystkim warunkiem takowego jest, by przestał o tym mówić. Pan Jezus i liczni święci, byli bowiem kuszeni przez diabła na pustkowiu, kiedy byli sami, bez dekoracji, bez terapeutów, bez dzwoneczków mile brzmiących w uchu. Bez wyzwań także. W obliczu własnych decyzji jedynie i przy zaangażowaniu własnej jedynie woli. Każdy kto próbował rzucić palenie wie o czym mówię. Z pijaństwem jest trochę gorzej, bo alkoholik nie uzależnia się w istocie od wódki, ale od publiczności. Dlatego tak blisko mu do komentatorów sportowych.



tagi: propaganda  film  sport  uzależnienia afektwyne 

gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 09:17
30     2379    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

valser @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 10:02

powiadam wam, ze Bakayo Saka zyje sobie w niewiedzy, ze jest synem Albionu. 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Bukayo_Saka

zaloguj się by móc komentować

przerywampanu @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 10:23

Dziś od wczesnych godzin porannych blady strach padł na polską branżę piłkarską. Marciniak oświadczył, że będzie szefem PZPN-u twarz krzyczy w emotikon strachu - emotki strachu stock illustrations

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 10:28

Komentatorzy sportowi zaczynają powoli, a nieraz całkiem szybko, omawiać sprawy od sportu bardzo odległe. Sam zaś sport służy im tylko jako pretekst do zaistnienia wśród ludzi zajmujących się polityką, poppolityką i innymi fragmentami życia publicznego.

Zacznij oglądać mecze Igi, a zwłaszcza na Canal+. Oczywiście dla Igi. Ale też słuchanie komentatorów, a prawie każdy z nich, to trener tenisa albo były tenisista, czy też dziennikarz tenisowy od wielu lat, to sama przyjemność. A poza tym, dlaczego samemu nie wziąć rakiety tenisowej i na początek zacząć odbijać piłkę o ścianę, jak nie ma z kim. To dopiero dobrodziejstwo dla ciała. Dla duszy też :-) A jak się doceni potem to mistrzostwo, jakie reprezentuje Iga na korcie.

To granie w tenisa, czy w golfa zrobiło się oczywiście śmieszne już. Każdy baran mający trochę więcej pieniędzy tak robi właśnie. To tak mniej więcej, jak wjazd na Kasprowy Wierch w szpilkach, co często czyni jedna z drugą paniusia tych baranów też właśnie. Sport dla siebie, ćwiczenia fizyczne ogólnie rzecz biorąc, to ważna sfera naszego życia. Przynajmniej taką powinna być. A potem dopiero można usiąść na kanapie i obserwować mistrzów sportu. A kto powiedział, że z włączonym dźwiękiem w tv?

 

zaloguj się by móc komentować




szarakomorka @gabriel-maciejewski 30 grudnia 2022 10:37
30 grudnia 2022 10:41

Obawiam sie, że dołączy do tych co zbierają sie przed SN i krzyczą - wolne sądy. :-)

Czy ma inną opcję.

Nie bądźmy optymistami w tym względzie.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 10:42

Dziesiejszy Pana tekst to jedna, wielka racja. Też myślę, że całe kilometry sezonów seriali są kręcone po to, by pokazać, że dwóch młodzieńców trzyma się za ręce i idzie razem przez życie. I wcale nie muszą być oni bohaterami pierwszego planu. Może to być trzecie tło i brak dialogu. 

W filmach dla dzieci dominuje wątek silnej dziewczyny (bunt) i ojca-błazna (przeszłość). Wątki LGBT i inne tego typu istnieją, ale nie są na razie wiodące. Widać więc wyraźnie, że istnieją stopnie w edukacji (przynajmniej dwa) - stąd można wysnuć wniosek, iż rzeczywiście całość jest w jakiś sposób sterowana. Widać też, że owa edukacja przynosi wymierne efekty, ponieważ to, co było kiedyś, że tak powiem, pornem - dziś jest puszczane w samo południe i nikomu to nie przeszkadza. 

Jaka przyszłość? Myślę, że wątek podduszania oraz nowe rodzaju seksu (np. z wielkimi pająkami) doprowadzi nas do pragnienia szybkiej, finansowanej przez państwo, estetycznej śmierci jako sposobu na nieudane życie.

 

zaloguj się by móc komentować



OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 11:10

Czyli tak jak myślałem - wszyscy ci "ultras" to ludzie z nałogami i to "ultras" to taka forma lekarstwa...diabelskiego lekarstwa. Id jakiegoś czasu podejrzewałem i zauważałem np. środowisku tradycji katolickiej, że część ludzi (nie wiem jak duża, bo ze wszystkimi nie rozmawiałem) garnie się do tradycji z jakiejś złości, rozpaczy lub aby podnieść swoją samoocenę. I teraz mam odpowiedź, że to prawda. Że to jest zasada w każdej ludzkiej sferze. Wszędzie, we wszystkich grupach, stowarzyszeniach, środowiskach natkniemy się na takich ludzi. A to oznacza, że trzeba być czujnym i nie sugerować się ich "bezkompromisowością". 

 

zaloguj się by móc komentować

Klasyk @cbrengland 30 grudnia 2022 10:28
30 grudnia 2022 11:27

Tylko gdzie taką ścianę znaleźć? 

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @valser 30 grudnia 2022 10:02
30 grudnia 2022 11:28

Rahim Sterling również. 

zaloguj się by móc komentować

BaZowy @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 11:38

"Obscena i patologia triumfują, bo są uzależniające. Problem polega na tym, żeby znaleźć inne, bezpieczniejsze uzależnienie. Wielu zaczyna biegać wyczynowo, przeżywa nawrócenie. Wymiar tych przełożeń jest czytelny. To jest ucieczka przed diabłem, który ciągle ma nad tymi ludźmi władzę. Oni zaś sądzą że uwolnią się od niego poprzez narzucanie swoich zasad i swojej władzy innym. Być może na tym polega właśnie mechanizm pokusy – otwierają się jakieś drzwi, za którym wszystko aż lśni od czystości i szlachetności. Kłopot w tym, że chodzi tam o to, by zachować moce, które towarzyszyły takiemu człowiekowi w czasie kiedy był po tamtej stronie, ale zmienić jedynie pozory."

Gdy kiedyś powstanie dzieło pt.  Złote myśli G.M.,  :-) urywki z dzisiejszego tekstu na pewno w nim będą. Przepraszam że pozwoliłem sobie na małe skrócenie Pana akapitu ale chciałem w nim uwypuklić dwa zdania, których głębi nie powstydziłby się sądzę nawet Ojciec Mniszysko.

zaloguj się by móc komentować

Czarny @OjciecDyrektor 30 grudnia 2022 11:10
30 grudnia 2022 11:43

Tak jest, ale to nie zawsze jest chyba "diabelskie lekarstwo".  Trzeba pamiętać, że właściwie wszyscy jesteśmy nawróceni i nawracamy się rok w rok, albo nawet codziennie. I gorliwość nie zawsze jest przykrywką jakiejś skazy, którą chcemy ukryć przed sobą. Jest po prostu świadectwem walki, która nie ustaje aż do naszej śmierci. Gorliwość tylko wtedy jest zła, gdy prowadzi do zadowolenia. 

zaloguj się by móc komentować

klon @Czarny 30 grudnia 2022 10:42
30 grudnia 2022 13:05

>>>Wątki LGBT i inne tego typu istnieją, ale nie są na razie wiodące. <<<

Już są, choć dopiero od niedawna silniej promowane w Polsce. / Prime video/

Transrodzic
 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 13:14

" Kłopot w tym, że chodzi tam o to, by zachować moce, które towarzyszyły takiemu człowiekowi w czasie kiedy był po tamtej stronie, ale zmienić jedynie pozory. Z tym, że pozory to nie jest bynajmniej coś lekkiego, tak jak nielekkie jest zaprzedanie się złu. "

To prawda, taka pułapka, niby się nawracam, ale tak żeby nic się nie zmieniło.
Tylko, że sprawa nie jest taka prosta, że ktoś podjemuje decyzje, że nie i już. Sądzę, że ludzie wpadają w tę pułapkę(jedno uzależnienie za drugie, np. zamiast alkoholu - bieganie w maratonach) bo tak naprawdę nie wiedzą jak żyć inaczej, a nie mają nikogo kto by im pokazał jak inaczej żyć. Podobnie jest z młodymi na których narzeka się, że nie żenią się, nie chcą podejmować obowiązków życiowych, ale nikt nie bierze pod uwagę, że może najpierw trzeba im pokazać w jaki sposób to zrobić, jak żyć właściwie, jak przekładać przykład świętych na swoje życie. Mówię tu oczywiście o ludziach którzy naprawdę chcą dobrze żyć, naprawdę się nawracać, a nie o takich co udają nawrócenie żeby nic w życiu nie zmieniać.
Papież Franciszek kiedyś powiedział, że rozszerza się w Kościele znowu herezja pelagianizmu, czyli, w skrócie, takiego podejścia, że wystarczy człowiekowi powiedzieć, pomódl się, zastanów, a wszystko się ułoży jakoś, zmienisz się w końcu, a to nie wystarczy. Jak człowiekowi nie wskaże się jak labradorowi jak ma żyć, to sam z siebie za uszy się nie wyciągnie z błota, tym bardziej że jest wielu co chcą go w tym błocie jak najdłużej trzymać bo jest wtedy dobrym "konsumentem", i tu jest chyba problem największy.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 13:31

" Gra go Daniel Craig, a jego sznyt polega na tym, że jest to detektyw staromodny, ktoś w typie Herkulesa Poirot, ale fizycznie nieco bardziej akceptowalny. "

W "Na noże", czyli pierwszej części Benoit Blanc to jest po prostu pastiszem tych wszystkich genialnych staromodnych detyktywów jak Sherlock Holmes i Poirot właśnie. Przynajmniej ja to tak odczytałem i jak oglądasz film w oryginale to tak to właśnie wygląda, szczególnie, że D. Craig świetnie zagrał tę postać, oglądanie z polskim lektorem niestety psuje odbiór tej postaci.

 

" Pierwsza część filmu została zrobiona po to, by pokazać uchodźców z jak najlepszej strony... "

Będę się trochę sprzeczał :-)
Nie wiem, czy zauważyłeś, ale postać pielęgniarki jest zrobiona tak, żeby być wręcz karykaturalnie dobra, idealna aż do przesady, chyba w taki sposób twórcy zabezpieczyli się przed oskarżeniami o idealizowanie uchodźców latynoskich.
Za to uważam, że ładnie jest pokazane to, jak wielu bogaczy żyje tylko z tego że mieli wybitnych rodziców, a nic od siebie nie dają, kiedy kontraście do nich "zwykła" biedna pielęgniarka pomimo swojej ciężkiej życiowej sytuacji potrafi stanąć na wysokości zadania.

 

Skoro jednak z Benoit Blanc'a zrobili pedała w drugiej części to tak naprawdę zarżnęli całą formułę, tego się wszyscy widzowie obawiali jak usłyszeli, że Netflix przejął produkcję filmu.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
30 grudnia 2022 13:44

" Wiadomo zaś, że jak się już raz zacznie coś pokazywać odwrotu od tego nie ma. Obscena i patologia triumfują, bo są uzależniające."

Najbardziej denerwujące jest to kiedy wybitni reżyserzy biorą się za takie środki wyrazu, tak jakby nie wierzyli w to, że jak nie dadzą scen pornograficznych, czy golizny to film nie będzie wystarczająco realistyczny, chociaż wydaje mi się, że tu bardziej producenci maczają palce, że goła baba musi być żeby napędzić widownie.
Przy kilku dobrych filmach miałem zgryz właśnie żeby je polecić, bo nagle ni z gruchy, ni z pietruchy wchodzi pornografia w kilku scenach, której spokojnie można byłoby uniknąć.

Już nie wspominam o tych przypadkach, kiedy umieszczają w infantylnym filmie goliznę albo drastyczne krwawe sceny tylko żeby potem udawać, że fabuła przez to stała się mniej infantylna - "bo to nie jest film w kategorii PG-13 przecież".

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Czarny 30 grudnia 2022 10:42
30 grudnia 2022 13:52

Jeśli o mnie chodzi to oni mogą sobie ładować złą propagandę do filmów, ale żeby przynajmniej, to było strawnie podane. Np. w filmie "Usual Suspects" dwóch pierwszo-planowych bohaterów jest homo, ale człowiek nawet tego nie zauważa, bo nie jest to clou całego filmu.


Niestety robienie filmu tylko dla propagandy zażyna cały film nawet jak jest technicznie dobry.

 

zaloguj się by móc komentować

Czarny @Kuldahrus 30 grudnia 2022 13:52
30 grudnia 2022 14:53

A jednak człowiek to zauważa - Pan zauważył. W tym przypadku mamy po prostu zaprezentowany dyskretny urok patologii. I zboczenie może być żwawe, że tak powiem. Jesteśmy podzieleni na targety i jest to podział niestety cholernie adekwatny. A każdy target dostanie swój kąsek, w zależności od wielkości przydziału, w zależności od rokowań. Lekceważyć zło jest błędem niewiele tylko większym, niż nadawać mu wielkości.

Ten, kto myśli: "mnie to nie rusza" jest w błędzie, albo ma sumienie oczadziałe. Proszę nie brać tego do siebie - piszę również o sobie. Właściwie wszystkie filmy Hollywood występują przeciw wszystkim właściwie przykazaniom. Wszystkim razem, lub każdemu z osobna. Kto ogląda filmy, a każdy je ogląda, ten jest dotknięty trądem. Ja.

"To wszystko raczej do wygody skłania,

której podnóżki przyszykował wróg.

Śmierć tylu, to cała rzeka umierania,

przez którą chcielibyśmy przejść, nie mocząc nóg"

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @Kuldahrus 30 grudnia 2022 13:52
30 grudnia 2022 15:17

 Np. w filmie "Usual Suspects" dwóch pierwszo-planowych bohaterów jest homo, ale człowiek nawet tego nie zauważa, bo nie jest to clou całego filmu.

Obawiam się, że to jednak może być clou całego filmu, ale przekazywane podprogowo. Tu przekaz podprogowy bazuje na wypracowaniu u  takiego odbioru bohatera (lub bohaterów) filmu, że nieważne staje się to, czego w realnym życiu odbiorca nie akceptuje.

Jeszcze niedawno to byli np. sympatyczni złodzieje lub  "dobrzy" płatni mordercy itp., itd., a teraz standardem - okazuje się, że także akceptowalnym - są "dobrzy" homo.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Czarny 30 grudnia 2022 14:53
30 grudnia 2022 17:46

Tylko, że wszędzie jakaś propganda jest, żeby się odciąć od tego musielibyśmy wyjechać na pustynię egipską. Żyjemy w takim świecie i już, jeśli traktujemy to jako rozrywkę, a nie jakiś wyznacznik to nie jest źle, nie chodzi o akceptację tylko o zdrowy rozsądek, nie możemy też w drugą stronę przeginać i żyć jak amisze, czy purytanie i zamknąć się w gettach. Jest różnica między tym kiedy film ma jakiś sens, a propaganda jest tylko tak na boku, bo "politbiuro" nakazuje żeby dostać pieniądze na film, a kiedy cały film jest ułożony pod to żeby pokazywać propagandę.
Towarzysze radzieccy się przejechali na przeładowaniu kultury propagandą i hollywood też się na tym przejedzie jak dalej będą brnąć w te tematy.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Maginiu 30 grudnia 2022 15:17
30 grudnia 2022 17:55

Dlatego trzeba myśleć samodzielnie. Ja wiem, że wszyscy martwią się o młodych, ale samym martwieniem się nie poprawimy nic.


 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Kuldahrus 30 grudnia 2022 17:46
30 grudnia 2022 20:56

i tu się nie zgodzę. Hollyswood w całości zostało pomyślane po to, aby nasycać kulturę propagandą.

Ta propaganda miewa rozmaite oblicze, ale zawsze stanowi motyw nadrzędny.

 

zaloguj się by móc komentować


DrzewoPitagorasa @Kuldahrus 30 grudnia 2022 17:46
31 grudnia 2022 08:41

Od czasów towarzyszy radzieckich propagandyści dużo się nauczyli. Teraz komunę rozprzestrzenia się na całym świecie idąc drogą Gramsciego. 
Troche mnie dziwi dzisiejsza dyskusja bo już dawno w SN mówiliśmy ze propagandę obecnie wprowadza się przy pomocy pop kultury. 
Nuestety jedyną skuteczną metoda walki z tym jest nie oglądanie albo stworzenie alternatywnego przemysłu filmowego ( co oczywiście jest znacznie trudniejsze). 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @stanislaw-orda 30 grudnia 2022 20:56
31 grudnia 2022 11:51

Bo tak jak wspomniałem propaganda zawsze była.


Tylko jest różnica kiedy mamy film który został nakręcony tylko w celach propagandowych, a taki który ma gdzieś tam w tle propagandę żeby zadowolić "politbiuro" dające pieniądze.

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @DrzewoPitagorasa 31 grudnia 2022 08:41
31 grudnia 2022 11:52

" Troche mnie dziwi dzisiejsza dyskusja bo już dawno w SN mówiliśmy ze propagandę obecnie wprowadza się przy pomocy pop kultury. "

Ja o niczym innym od początku tej dyskusji nie piszę.

 

zaloguj się by móc komentować

kskiba19 @Czarny 30 grudnia 2022 14:53
1 stycznia 2023 00:49

Ano nie wszyscy. Właśnie z wymienionego powodu.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować