-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Prezes, Michnik i pisarze

Ludzie się skarżą w mailach, że ostatnie notki są dla nich niezrozumiałe. Bardzo przepraszam, ale – o czym mało kto wie – jestem naturą poetyczną i wrażliwą, mam więc swoje odjazdy czasami. No, ale dziś będzie notka tak zrozumiała, że już bardziej chyba nie można.

Zacznę od tego co powiedział prezes w sejmie, a co dziś jest wybite na hot spocie wszystkich portali. Chodzi mi o zdradzieckie mordy, które wycierane są pamięcią po Lechu Kaczyńskim. Uważam, że prezes powiedział to o pięć lat za późno. Powinien to zrobić już dawno, a wręcz powinien w ten sposób rozmawiać z tymi chamami od samego początku. Ja bym tak rozmawiał, mimo mojej poetycznej natury. Być może Jarosław Kaczyński był zbyt delikatny, a być może jego ufność w ludzi była tak wielka, że musiały nastąpić te wszystkie zdrady, od Kaczmarka począwszy na Kluzikowej kończąc, żeby wreszcie coś się w nim złamało i zaczął mówić tak, jak do nich mówić należy. Moim zdaniem powinien mieć jeszcze ze sobą pejcz i wściekłego brytana. Najpierw zwrócę uwagę wszystkim oburzonym na prezesa, że ostatnie zasady jeśli idzie o publiczne zachowanie się połamał ostatnio Adam Michnik, który wykrzywiając gębę, nazwał dziennikarza – cytuję – skurwysynem. Jeśli ktoś, tak jak na na przykład, nie potrafi się zachować w tłumie na demonstracji, to nie powinien tam chodzić. Redaktor Michnik, człowiek pewny siebie i wpływowy, stracił najwyraźniej kontrolę nie tylko nad nerwami, ale nad swoim życiem, bo wygląda na to, że na tę ulicę ktoś go wysłał i powiedział – Idź Adamek, tylko pamiętaj, nie bluźnij, żadnych, prawda „kurwów”. No, a on się biedaczek zapomniał i wyszło jak wyszło. Nie może być więc mowy o żadnych negatywnych ocenach zachowania prezesa. Spośród tego całego bydła, które się tam kłębi i charczy, najgorszy jest oczywiście Sikorski, bo jemu się zdaje, że chodzi o to, by udowodnić, że to prezes wysłał brata do Smoleńska. Ja nie wiem, jak można być tak głupim, że na rzucone wprost, mocne oskarżenie, wypływając z głęboko zranionych uczuć starszego już przecież mężczyzny, odpowiadać w ten sposób. To jest coś absolutnie przerażającego, ta ich tępota. I nie chodzi mi tutaj o tępotę w wymiarze ludzkim, codziennym, ale to tępotę polityczną. Tam nie ma nikogo, kto wzbił się się choć o milimetr nad tej gnój, po którym pełza i powiedział – grając na zimno i robiąc politykę – uważam, że szef opozycji, pan Jarosław Kaczyński dał się ponieść emocjom, ale uznajmy jego prawo do wrażliwości i zachowujmy się stosownie. Ktoś taki powinien się znaleźć, prawda? Każdy z nas tutaj to rozumie. Od razu wiadomo by było, że to jest prawdziwy przywódca opozycji, z którym jeśli nie dziś to za dwa lata wszyscy musieliby się liczyć. Tam jednak nie ma nikogo, literalnie nikogo. Dlaczego nie ma? Bo to nie są liderzy. To wszystko, od Schetyny począwszy na ostatnim gamoniu noszącym teczkę za jakimś sekretarzem, są mianowańcy. Każdy zaś ruch kadrowy w tej strukturze musi być uzgadniany na najwyższych szczeblach organizacji które tym kierują. Wczoraj ktoś wrzucił tu występ jakiegoś gamonia, który w klubie Ronina opowiadał o wielkiej polityce. Tacy właśnie są, ktoś ich gdzieś hoduje, a oni potem idą do tej polityki i zachowują się zgodnie ze standardami. Tylko my nie wiemy przez kogo wypracowanymi, bo według naszych standardów oni się zachowują jak świnie. Nie jak debile, nie jak pajace, ale wprost jak świnie. Celem tej manipulacji jest, mniemam wychowanie mas w duchu takim, żeby już nikt nie rozumiał co to jest odruch szlachetności wobec przeciwnika. Nawet jeśli jest to odruch powodowany wyrachowaniem. Celem takiej działalności jest zbudowanie tu zorganizowanych grup ciemniaków poubieranych w garniaki, którzy będą szli do urn oddając głosy zgodnie z dyscypliną partyjną i będą markować demokrację 17 procentową frekwencją w wyborach, wbrew wszystkim tym, którzy oburzeni, zniesmaczeni i źli na ich tępotę, do wyborów nie chodzą. Oni liczą, że to potrwa jeszcze parę lat i osiągną sukces. No to ja powiem tak, jak Adam Michnik tylko trochę łagodniej – a gówno! Nie będzie tak, wybijcie to sobie z głowy. Nikt nie będzie słuchał tych bredni i nikt nie będzie tolerował bredzących. Nie ma mowy.

Również wczoraj ktoś zalinkował tu list oburzonych na PiS i prezesa pisarzy. Powtórzmy jeszcze raz – nie ma żadnych pisarzy i nigdy ich nie było. Pisarze to wychowani przez określone lobby propagandyści, którzy zajmują się sączeniem ludziom jadu wprost do serca. Ja zaś jestem pisarzem samozwańczym i dlatego mogę mówić i pisać o tym wprost nie oglądając się na żadne legitymacje, akceptacje środowiskowe i temu podobne śmieci. Możecie je sobie wsadzić tam gdzie Skorski może skoczyć Michnikowi. Nie ma żadnych pisarzy. To są ludzie, którym się wydaje książki i czyni się ich medialnymi gwiazdami, żeby co jakiś czas pisali takie listy i wygłaszali pogadanki na tematy, które zostaną im podsunięte.

Popularność zawodu pisarza i jego uwiarygodnienie nastąpiły wskutek zintensyfikowania działalności różnych naprawiaczy świata, z socjalistami na czele, ludzi, którzy chcieli nauczyć lud prosty czytać, co miało spowodować polepszenie doli tego ludu. Jak wiemy sprawy przybrały inny obrót. Dziś pisarze, wszyscy ci, których nazwiska znajdujemy pod tym listem, zajmują się jedynie tym, żeby ludzi oduczyć czytać. Większość z nich nie ma pojęcia o pisani, a za przykład niech posłuży tutaj Remigiusz Mróz, biedny, oszukany idiota, któremu się zdaje, że można napisać 3 powieści rocznie. Wszyscy ci ludzie mają zamarkować autentyczne oburzenie i autentyczne życie polityczne, większość z nich w ogóle nie rozumie pod czym złożyła swój podpis. Mina zaś Olgi Tokraczuk, widoczna tam na zdjęciu, zdradza, że ona akurat nie rozumie już absolutnie niczego. Ci ludzie są fikcją, to są plastikowe lalki z Tajlandii pozostawione w wielkich koszach, w jakimś dyskoncie. Jeden ma napisane na pudełku – pisarz zajmujący się problematyką alkoholizmu, a drugi – sławny językoznawca. Nie wierzymy w nich i nie traktujemy tego serio. Eksperyment polegający na narzuceniu Polakom garnituru fałszywych mord, które określają się jako pisarze, zakończył się katastrofą. Żeby dobrze zobaczyć jej skalę, trzeba by było porównać prawdziwego Jerzego Pilcha, który dziś gdzieś tam dogorywa, z tym widocznym na fotografii. Jeśli ktoś widząc na fotografii Zagajewskiego, oburzy się na moją ocenę tych osób, powiem mu to co już tu napisałem – to jest fikcja, problematyka moralna w literaturze i ta cała duchowość, to jest chamska propaganda, obliczona na uwiedzenie ludzi słabych na umyśle i w duchu. Precz z tymi śmieciami. Proszę bardzo, dla ochłody emocji sami sobie zobaczcie tej ociekający fałszem i zgłupieniem list i zajrzyjcie w głębię ócz tych mędrców. Ja póki co idę po kolejną kawę.

 

Zapraszam na stronę www.basnjakniedzwiedz.pl Michał idzie na urlop, więc FOTO MAG będzie na razie zamknięty. Zapraszam jednak do Tarabuka, do księgarni Przy Agorze w Warszawie. Do antykwariatu Tradovium w Krakowie, do sklepu Gufuś w Bielsku Białej, do sklepu Hydro Gaz w Słupsku i do księgarni Konkret w Grodzisku Mazowieckim.



tagi: pisarze  prezes  michnik 

gabriel-maciejewski
19 lipca 2017 09:03
14     2075    3 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Cierpliwa2 @gabriel-maciejewski
19 lipca 2017 09:25

Dzien dobry. Tak wcześnie,a na juz kolejną kawę Pan idzie... Ależ tempo. Jak sluchałam oglądajac wczoraj p. Kaczynskiego, aż się przestraszyłam, że mu serce wysiądzie, Ale musiał to w końcu, co niektorym powiedzieć głośno. Mam nadzieję, że dziś już dał radę choć jedną kawę wypić na uspokojenie.

zaloguj się by móc komentować

Cierpliwa2 @gabriel-maciejewski
19 lipca 2017 09:26

Dzien dobry. Tak wcześnie,a na juz kolejną kawę Pan idzie... Ależ tempo. Jak sluchałam oglądajac wczoraj p. Kaczynskiego, aż się przestraszyłam, że mu serce wysiądzie, Ale musiał to w końcu, co niektorym powiedzieć głośno. Mam nadzieję, że dziś już dał radę choć jedną kawę wypić na uspokojenie.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski
19 lipca 2017 10:48

A ja dziś rano już go widziałem ponownie. Siedział sobie w tym swoim fotelu, z dłońmi charakterystycznie złożonymi na brzuchu i z dobrotliwym uśmiechem księdza proboszcza na twarzy, który od lat już utrzymuje ich w stanie furii, i patrzył na te mordy.  Ja bym sobie chętnie sprawił taki plakat.

zaloguj się by móc komentować

jolanta-gancarz @krzysztof-osiejuk 19 lipca 2017 10:48
19 lipca 2017 11:01

No bo, jak to wczoraj Georgius trafnie skomentował w odniesieniu do wypowiedzi Coryllusa, szczerość to kontrolowana emocja... Jest dobrze (mam nadzieję;-)).

zaloguj się by móc komentować

aember @krzysztof-osiejuk 19 lipca 2017 10:48
19 lipca 2017 11:27

Ktoś z nas robi w poligrafii? Oto pomysł na prezent urodzinowy dla Toyaha :D

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @krzysztof-osiejuk 19 lipca 2017 10:48
19 lipca 2017 11:27

Jakbyś taki plakat znalazł, to ja też chcę.

zaloguj się by móc komentować

aember @Grzeralts 19 lipca 2017 11:27
19 lipca 2017 11:43

Ktoś z nas robi w poligrafii hurtowej? ;)

BTW - ja też chcę.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @gabriel-maciejewski
19 lipca 2017 17:12

"Ludzie się skarżą w mailach, że ostatnie notki są dla nich niezrozumiałe."

Dziwne.

 

Co do wystąpienia J. Kaczyńskiego to myśle, że on nie tyle dał się wyprowadzić z równowagi(no może troche się zdenerwował) i dlatego zaczął mówić do tego chamstwa tak jak się do chamstwa mówi, co uznał za stosowne żeby ustawić bydłu pewne ramy wydziczania się, a wiadomo, że do hołoty trzeba mówić wprost żeby zrozumieli.

A'propos mówienia do bydła - anegdota z życia wzięta:
Do pewnego lokalu wszedł gość "w stanie wskazującym" i zaczął się awanturować. Barman kilkakrotnie grzecznie go wypraszał, ale ten się stawiał. W końcu krzyknął do niego (ten cytat wykropkuje): "Spier... ch...!" a pijak wyszedł i już nie wrócił. Na uwage, że o dziwo podziałało, barman odpowiedział: "Nie ma co się dziwić. Po prostu zwróciłem się do niego po imieniu."

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @gabriel-maciejewski
19 lipca 2017 17:29

Mój kolega mawiał zawsze - kopnij kogoś w du..ę, a zyskasz sobie najlepszego przyjaciela

zaloguj się by móc komentować

tepaz @Kuldahrus 19 lipca 2017 17:12
19 lipca 2017 21:40

Pan musi mieć prywatną linię do Prezesa :-)))

https://vod.tvp.pl/video/gosc-wiadomosci,19072017-1957,33019896

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @krzysztof-osiejuk 19 lipca 2017 10:48
19 lipca 2017 22:36

Ale oni naprawde juz niczym nie dysponuja oprocz krzyku. A raczej skrzeku.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @tepaz 19 lipca 2017 21:40
19 lipca 2017 22:54

Nie mam prywatnej linii, piszę to co mi serce dyktuje

zaloguj się by móc komentować


Jacek-Jarecki @gabriel-maciejewski
20 lipca 2017 08:47

O, Pilch znowu w formie!

Właśnie widzę na stronie GW jego, pewnie bardzo zgrabny, felieton, pod ślicznym i wielce pouczającym tytułem:

"Modlitwy, żeby Michnik choć pierdnął w ich kierunku, zostały wysłuchane!"

A listy tak zwanych pisarzy są tak długie, ponieważ są to twórcy jednorazowego użytku, bez względu na to ile zasmarują kartek papieru. Tak się różnią od prawdziwych pisarzy, jak husteczka higieniczna od pięknej, obrobionej ręcznie z wyhaftowanym monogramem. Na dodatek, nie zdają sobie chyba sprawy, że ludzie husteczkami higienicznymi nie tylko nosy sobie raczą ucierać.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować