Prawda czasu, prawda ekranu, prawda planu i najważniejsza - prawda montażowni
Zastanawiałem się po co kręci się tyle filmów i seriali kryminalnych, całkowicie przecież bzdurnych. Okay, już to niby kiedyś wskazałem, służą one do przemycania propagandy obyczajowej, a w Polsce także do drenowania budżetów małych miast z pieniędzy, które są rzekomo przeznaczone na ich promocję. Na co w istocie są one przeznaczone, tego nie wiemy, ale tak się mówi. Kryminały służą też do promowania młodych, niezdolnych aktorek i starych, nie radzących sobie już z zawodem aktorów. Jest jednak jeszcze jedna funkcja tej produkcji, dobrze widoczna, ale niezauważalna. Ludzie oglądający kryminały wierzą, że zgadując kto jest mordercą doskonalą swój umysł i ćwiczą się w spostrzegawczości. Dodam od razu, że ja też oglądam te kryminały, to znaczy na ile mogę, bo zwykle wszelkie zawirowania akcji i jakieś niebezpieczeństwa denerwują mnie bardzo i zamykam oczy, albo wychodzę do łazienki.
Ujmując rzecz syntetycznie filmy i seriale kryminalne służą promowaniu fałszywej skuteczności, czyli takich metod dedukcji, które nie prowadzą do niczego. I nie działają nigdzie. Powodują jedynie paraliż mózgu. Każdy bowiem widzi, że film ma określony budżet, przeważnie bardzo nędzny i do nierównego podziału między bardziej i mniej zasłużone osoby z planu. Przez większość projekcji protagoniści łażą z kąta w kąt, w te i wewte, robią jakieś miny, coś gadają i zastanawiają się, która z pozostałych czterech osób, jakie są na tym planie zatrudnione w charakterze tła, jest mordercą. Wytypowanie takiego mordercy przez widza to prawdopodobieństwo 4:1 czyli wcale spore. No chyba, że scenarzysta wzbił się na wyżyny i opisał tak zwaną zbrodnię z przeszłości. Wtedy jest jasne, że morderca wyskoczy na koniec niczym diabeł z pudełka, a wcześniej pokażą nam go ze dwa razy w jakichś retrospekcjach, z komentarzem komisarza policji, że to na pewno nie on.
Kiedyś funkcjonowało sławne porzekadło filmowe – prawda czasu, prawda ekranu – którym usprawiedliwiano wszelkie manipulacje i kłamstwa pokazywane widzom. Były one jednak wszystkie zgodne z jakąś tam, czytelną bardzo linią propagandy. Dziś przeszliśmy, a raczej powróciliśmy do metod bardziej subtelnych. Do prawdy czasu i prawdy ekranu, dodałbym więc jeszcze prawdę planu i prawdę montażowni. Wtedy dopiero mielibyśmy pełny obraz manipulacji jakie dokonują się przy produkcji filmu.
Ponieważ film jest w istocie prostym odwzorowaniem scen rozgrywających się w życiu, z mniej lub bardziej podkręconą dynamiką – wszystko zależy od budżetu – można, stosując powyżej opisaną metodę – oceniać także wydarzenia z życia codziennego i życia politycznego. Pamiętając, że prócz linearnie biegnącego czasu, mamy też ekran, czyli prezentację, ale gdzieś tam z tyłu siedzi jakiś realizator planu, który to wszystko poustawiał, a w komórce na zapleczu mamy jeszcze zespół montażystów i ich sprzęt. Montaż zaś, o czym powie Wam każdy reżyser, jest zawsze najdroższy w produkcji filmowej.
No to patrzmy, co się dzieje. Znani, polscy aktorzy, tacy jak Karolak i Cezary Pazura, od kilku dni zachwalają szkolenia wojskowe dla wszystkich mężczyzn w Polsce. Karolak nawet wprost powiedział, że w razie wojny pójdzie na front. Czy my mówimy o tych samych aktorach, z których jeden pochodzi z rodziny wojskowej, a drugi opowiadał nam o rosyjskich reżyserach czynnych w Polsce? Tak właśnie. Ktoś powie teraz, żebym się nie czepiał, bo aktor jest do grania, a d…a do czegoś innego. Otóż nie, istnieje hierarchia wynagrodzeń czyli hierarchia planu i jest ona różna niż hierarchia postaci w serialu. Taka Weronika Rosati raczej nie wyjdzie poza granie epizodów związanych z półświatkiem stręczycieli i przestępców. I będzie za to stosownie wynagradzana. Epizody zaś z udziałem dawnych gwiazd i sław, takiej Barbary Streisand na przykład, nigdy nie będą tak samo płacone, nawet jeśli będą krótsze. No i w czasie realizacji, na planie nikt nawet, pardon, nie pierdnie w obecności pani Streisand z obawy, by się ona nie zdenerwowała i nie zerwała kontraktu.
Epizody grane przez Karolaka i Pazurę mają więc znaczenie tylko dla tych, którzy wierzą, że córka ministra Rosatiego zrobiła karierę w Hollywood. Takich ludzi jest większość. Ich wyobraźnia stymulowana jest nie tylko przez aktorów, ale także przez osoby, które w dobrej i złej wierze wskazują, że to co przedstawiają aktorzy nie musi, choć może, być tak do końca szczere. Czyli przez różnych demaskatorów odsłaniających przed nami prawdę ekranu. I publiczność reaguje wtedy tak – aha, to takie buty? Mamy już koniec tego całego NATO, bo Portugalia nie chce kupować samolotów F 35! Teraz wszystko jasne! No to trzeba budować inne sojusze.
Uwiarygodnieniem prawdy ekranu zajmują się, prócz analityków i odkrywców prawdziwej prawdy, także wysocy urzędnicy poważnych organizacji. Mark Rutte powiedział ostatnio, że trzeba dać szansę Rosji. Przez to właśnie chyba ta Portugalia zrezygnowała zakupu odrzutowców bojowych, żeby nie płoszyć Putina. I po to, by stworzyć sympatyczniejszą atmosferę do negocjacji.
Tak, jak napisałem wczoraj, politycy różnych opcji i kanapowych partyjek, ujawniający się przy okazji wyborów i swoimi osobami te wybory demaskujący, biją na alarm. Wojna za progiem! Zarepetuj broń i w serce wroga mierz! Dudni już krok milionów stóp i takie tam duperele.
Przekaz ten jest kierowany do wytrawnych widzów seriali kryminalnych, którzy już w trzeciej minucie pierwszego odcinka wiedzą kto zabił. Takich się przecież nie da oszukać.
Dziwna w tym wszystkim wydaje się tylko postawa pisowskich mediów, gdzie jak dawniej zaprasza się Ikonowicza i Senyszynową, Magda Ogórek, jak dawniej, ma tam swoje demaskatorskie, ujawniające całą prawdę, programy. Wszyscy bawią się wesoło i czekają, aż Trump odwoła Tuska ze stanowiska i przekaże władzę na powrót PiS-owi. Oni też wierzą, że odkryli kto zabił, a do tego jeszcze wierzą, że za odkrycie to tylko oni mogą dostać nagrodę. Nikt więcej. Dlaczego? Bo najbardziej się starali.
I teraz uwaga, prawda planu może być rozwarstwiona na prawdę bliskiego planu, którą realizuje Bartosiak i prawdę dalekiego planu, którą realizuje nie wiadomo kto. Jesteśmy teraz przy prawdzie dalekiego planu i widzimy, że misja Karola Nawrockiego jest w zasadzie porzucona. Jest niczym wobec przekonania pisowskich mediów, że to oni zgarną wszystkie wziątki. I to jest niezwykłe, a przecież jeszcze nie dotoczyliśmy się do drzwi montażowni.
Kampania Karola Nawrockiego sformatowana została, całkiem niepostrzeżenie, w identyczny sposób, jak brazylijskiej seriale lat osiemdziesiątych. Kampania Mentzena zaś nabiera walorów slapstickowych, bo realizator planu doszedł do wniosku, że nie słowa się liczą, a dynamika przekazu. I to jest metoda znana nam z kina niemego. Na koniec zawsze wszyscy obecni na planie obrzucali się jajkami i tortami. I to najbardziej cieszyło dzieci. Dziś dzieci chodzą na głosowanie, bo to jest ich nowa zabawa, podsunięta im przez reżysera całkiem niedawno. Nie alienują się już i nie szpanują głęboką wrażliwością. I, jak inni, usiłują się wypowiadać wiążąco w kwestii – kto zabił - choć nie odkrywają tego tak wcześniej, jak wytrawni widzowie seriali kryminalnych.
Pomówmy teraz o kwestii wynagrodzeń. Jak myślicie? Ile trzeba zapłacić pracownikowi naukowemu dość znanej uczelni ekonomicznej, by ten, przebrawszy się za kogoś kim nie jest, ogłosił swój start w wyborach prezydenckich, a następnie – wbrew oczywistym faktom – głosił iż te wybory wygra? To jest źle postawione pytanie, podpuszczam Was. Właściwe będzie takie – jak bardzo trzeba go zdeprawować, żeby sam wpadł na taki pomysł i zrobił to za darmo i z przekonaniem? Wystarczy kilka razy obsadzić go w roli eksperta. No i pokazać w telewizji. To jest tańsze niż wynajmowanie zawodowego aktora, jakiegoś, na przykład, Zapały, do odgrywania takich scen. Ponoć Bartoszewicz już zebrał podpisy i głosi, że na pewno przejdzie do drugiej tury. W tym czasie Stanowski, który z wyborów zrobił sobie żarty, za co odpowie w piekle, skarży się iż prawo jest tak skonstruowane, że on, pan i władca emocji przetrąconych czterdziestolatków, nie potrafi zgromadzić odpowiedniej liczby tych podpisów. Może powinien przestawić się jak Mentzen, na format slapstickowy? A nie z gwałtownie usuniętych z planu głównego panów w wieku wcześnie zaawansowanym, czynić jakieś gremia proroków? Taki pomysł na początek. Niech któryś na wizji kopnie w zadek Miśka Koterskiego, atmosfera ożywi się od razu a i zbieranie podpisów pójdzie łatwiej.
Przypomnę – ciągle jeszcze nie zajrzeliśmy do montażowni. Naszym oczom jednak ujawniła się - cóż za zaskoczenie! - jeszcze jedna prawda, prawda czasu nielinearnego. W czym się ona manifestuje? Filmy już dawno nie są robione dla publiczności. No chyba, że trzeba kogoś nowego umieścić w hierarchii pierwszego planu. One są produkowane dla aktorów i tylko po to, by dać tym aktorom możliwość dożycia na planie do wieku, kiedy już nie będą nadawać się do niczego. Jestem o tym przekonany, bo ostatnio obejrzałem taki serial, w którym Jodi Foster, pani będąca w wieku, w którym wielu już z życiem się pożegnało, uprawiała ostry seks siedząc na konsoli pod lustrem. Jej partnerem był jakiś starszy pan, dobrze już zasapany i chyba w pewnych momentach grany przez dublera. Całość zaś, ciągnąca się nieprzytomnie długo, jak podejrzewam, przed wyemitowaniem, przeszła przez montażownię. Ja tu nikomu nie bronię, żeby nie było. Niech sobie Jodi Foster uprawia ostry seks z kim chce i gdzie chce. Uważam jednak, że pokazywanie tego w serialu jest niepotrzebną dosłownością. A może potrzebną?
Może się bowiem okazać, że główny reżyser wpadł na pomysł, że należy poczynić oszczędności w montażowni. To zaś może się odbyć tylko z zastosowaniem przekazu dosłownego, w który będziemy zmuszeni uwierzyć. Bo jeśli nie, zmuszą nas do oglądania Sakiewicza w zespoleniu miłosnym z Magdą Ogórek, w programie „Miłość ci wszystko wybaczy”. I znajdą się chętni, powiem Wam. Może się także zdarzyć tak, że będziemy się musieli pożegnać z aluzjami, a planem okaże się nasze życie, wszyscy zaś wymienieni tu osobnicy będą widzami. Oby do tego nie doszło.
Jak co dzień zachęcam Was do przeglądania naszej oferty. Jest tego warta.
I jeszcze jedno - jeśli ktoś uzna, że śmiesznie będzie wpisać tu żart księdza Tischnera o gównoprawdzie, wyleci natychmiast.
Przypiminam też, że na konferencję zapisujemy się do końca marca
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/udzial-w-12-konferencji-lul/
tagi: propaganda prawda kryminał filmy widzowie plan reżyser widownia
![]() |
gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 08:32 |
Komentarze:
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 09:11 |
Oszczędzają już na montażowniach.
Ostatnio (dwa dni temu) przyłapano na tym samego Cara Wszechrusi, któremu na niby to relacji bezpośredniej z rąk ukraińskich odbitej Sudży, rozeszła się ścieżka dźwiękowa z obrazem. Komentarze są takie, że gdyby to ktoś kręcił chińskim smartfonem i potem wrzucił bez obróbki na YT wyszłoby dużo lepiej.
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 15 marca 2025 09:11 |
15 marca 2025 09:21 |
Widocznie nowy car czeka już w montażowni, a temu nie chcą psuć złudzeń pod koniec życia
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 09:31 |
Po prostu najlepsze kanty robi się przy pełnej widowni, o czym wie von der... , która chce zrobić skok na oszczędnośći zgromadzone na kontach prywatnych obywateli w ramach projektu uzbrajania Unii.
Nasi to tylko klakierzy.
A tymczasem po cichutku kilka dni temu Rada Europy ratyfikowała pakiet ViDa, czyli obowiązek e-fakturowania dla wszystkich. Od 2030 roku wszyscy przedsiębiorcy dokonujący transakcji objętych wymogami w zakresie raportowania cyfrowego (DRR - Digital Reporting Requirements) będą mieć obowiązek wystawiania faktur ustrukturyzowanych. Faktura elektroniczna będzie musiała mieć ustrukturyzowany format i być zgodna z europejską normą dotyczącą e-fakturowania (EN16931).
![]() |
gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 15 marca 2025 09:31 |
15 marca 2025 09:35 |
Nie mogę patrzeć na tę bandę klakierów, która się pousadzała w pierwszych rzędach
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski 15 marca 2025 09:35 |
15 marca 2025 09:45 |
Fakt, są obrzydliwi w swoim lizusostwie.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 10:06 |
Karolak na prezydenta, Pazura na premiera - zbieranie podpisów ruszyło.
![]() |
qwerty @ewa-rembikowska 15 marca 2025 09:31 |
15 marca 2025 10:13 |
na sali sądowej, proces gospodarczy - sędzia zapytał przedsiębiorcę czy prowadzi kalandarzyk z codziennymi zapisami z kim i o czym rozmawiał, kto do niego dzwonił i z czym, ...- przedsiebiorca odpowiedzial, że takiego kalendarzyka nie prowadził i nie prowadzi bo finalizowanie kontaktów odbywa się przez zawierane umowy lub wystawiane faktury VAT; na to sędzia 'niestety, te faktury VAT ujawniające elementy umowy nie mogą byc uznane za dowód, bo nie ma Pan kalendarzyka'. jaja dopiero sie zaczynają.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 10:18 |
tematyka seriali kryminalnych jest ściśle reglamentowana - tam gdzie rzeczywiście toczy sie wojna przeciw zbrodniarzom - nie wolno pokazywać, bo ludzie się zdemoralizują - morderca to ten w amoku po utracie kochanka, bandyta to ten co batonik ukradł w Biedronce, etc. Scenografia jest zawsze taka sama: mądry śledczy, prawy sędzia, i spolegliwe społeczeństwo w donoszeniu, .... . No i ta logika i zdolność kojarzenia faktow/zdarzeń/ przyczyn/... . Przypomnę: sala sądowa: sędzia do mnie 'Panie Janie bo Pan to logike stosuje i ja nie mogę wydać takiego wyroku jak Pan żąda. Ale ma Pan jeszcze inne możliwości."
![]() |
gabriel-maciejewski @qwerty 15 marca 2025 10:18 |
15 marca 2025 10:24 |
Są dwie logiki - wewnętrzna i zewnętrzna - tak ją trzeba było podejść
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski 15 marca 2025 10:24 |
15 marca 2025 10:55 |
Dzięki. Wykorzystam.
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 11:03 |
Ty pewnie wiesz, ale gdyby jeszcze nie wszyscy wiedzieli, to jest w sztuce filmowej wyodrębniony gatunek zwany mockument.
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 11:10 |
Poza tym, nie jest newsem, że pies pogryzł człowieka ale, że człowiek pogryzł psa. W tym ujęciu scena zmagań Jodie Foster z jakimś mężczyzną nabiera głębszych wartości dramatycznych. Mają rozmach scenopisy.
![]() |
MarekAd @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 11:12 |
Pazura namawiał już do szprycy na covida, a teraz do wojny. A to szuja!
![]() |
gabriel-maciejewski @orjan 15 marca 2025 11:03 |
15 marca 2025 11:29 |
Nie wiedziałem. A co to?
![]() |
gabriel-maciejewski @MarekAd 15 marca 2025 11:12 |
15 marca 2025 11:34 |
Pzaura za dwa złote dałby sie w dupę kopnąć, takie robi wrażenie
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski 15 marca 2025 11:29 |
15 marca 2025 11:44 |
Jak sama nazwa wskazuje, mockument = drwina+dokument, czyli jaja udające dokument.
np. https://kultura.onet.pl/film/wywiady-i-artykuly/mockument-czyli-czy-to-sie-dzieje-naprawde/zvnhqcr
Nie mylić z paradokumentem.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 11:45 |
W Hollywoodzie, jednak myślę, że nie wszystko stracone. Od kiedy Trump wygrał to korporacje w końcu zaczęły powoli zauważać, że jednak trzeba znowu robić filmy dla widzów. Problemem jest tylko to, że zerwana została ciągłość przekazywania umiejętności i może się okazać, że robienie filmów wybitnych będzie niemożliwe z przyczyny takiej, że nie ma specjalistów którzy potrafiliby takie filmy zrobić(wyreżyserować, zagrać, złożyć itd.). Przecież ludzie tacy jak M. Scorsese i C. Bale wiecznie żyć nie będą.
W Polsce to jest standard, że papuguje się to co jest na zachodzie, a najwięcej formaty skandynawskie(stąd popularność kryminałów), bo tutaj filmów nie robi się dla widza, tylko tak jak napisałeś - po to żeby wyciągnąć pieniądze, serial, czy film to tylko pretekst. Skutkiem ubocznym jest niestety to, że ludzie to jednak oglądają i nie wierzą w to, że ktoś ich robi w balona na chama, więc próbują szukać w tych gniotach czegoś więcej.
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski 15 marca 2025 11:29 |
15 marca 2025 11:49 |
Aha, skoro nie wiedziałeś (ja sam dowiedziałem się niedawno), to moje dodatkowe uznanie za twój wywód o prawdzie montażowni. Masz oko jak sęp na tę padlinę.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 11:51 |
W ogóle ta kampania wyborcza wygląda jak nieme kino z czeskim dubbingiem. Tak jakby wszyscy wiedzieli, że wybory już są rozpisane tylko teraz trzeba odegrać swoją rólkę.
PiS występuje w roli gościa który wywraca się na skórce od banana. Nawrocki nie ma łatwego zadania.
![]() |
gabriel-maciejewski @orjan 15 marca 2025 11:49 |
15 marca 2025 11:54 |
Tak, generalnie żyję z porzuconych przez innych resztek
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 15 marca 2025 11:51 |
15 marca 2025 11:55 |
Wyglądają, jakby szykowali się do sprzedania własnej matki w zamian za święty spokój. I myślą jeszcze, że nikt tego nie widzi
![]() |
orjan @orjan 15 marca 2025 11:49 |
15 marca 2025 11:55 |
Tu chyba trzeba wywołać kol. @BeaM z chwilowego uśpienia.
![]() |
orjan @gabriel-maciejewski 15 marca 2025 11:54 |
15 marca 2025 11:56 |
A ja, to niby nie?
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 15 marca 2025 11:55 |
15 marca 2025 12:27 |
W sumie, faktycznie tak to wygląda.
![]() |
BeaM @orjan 15 marca 2025 11:55 |
15 marca 2025 13:15 |
Nie ma uśpienia, tygrys jest przyczajony :o) Nowy tekścik się pisze w głowie i wrzucę w ramach apres-ski, bo wreszcie sypnęło śniegiem. Ale dziękuję za pamięć i wywołanie do tablicy :)
![]() |
stachu @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 13:16 |
Prawda ekranu jest taka, że prawie cała unia europejska powtarza - pokój musi być sprawiedliwy, unia i Ukraina musi brać w tym udział. Oszukują tych biednych Ukraińców, żeby się bardziej wykrwawili i zniszczenia były jeszcze większe. Robią to chyba po to, żeby potem rozkraść to co zostanie z Ukrainy i jak najprędzej wrócić do biznesu z Moskwą. Tusk bierze w tym udział, może ze strachu, może z głupoty, a może za jakieś inne korzyści.
![]() |
gabriel-maciejewski @stachu 15 marca 2025 13:16 |
15 marca 2025 13:18 |
Bierze bo musi
![]() |
qwerty @stachu 15 marca 2025 13:16 |
15 marca 2025 13:47 |
Zostanie kadłubowe Państwo z długami nie do spłacenia. I jak Rosją zacznie skupować te długi to będzie kolejny etap.
![]() |
peter15k @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 15:55 |
(...) Zastanawiałem się po co kręci się tyle filmów i seriali kryminalnych, całkowicie przecież bzdurnych(...)
Dawniej były powody "społeczno-polityczne" - Kojak w pierwszym odcinku miał łagodzić obraz nowojorskiej policji oskrażanej o brutalność i kurupcję w rozruchach na tle rasowym. Nasz "bohater" - O7 miał ocieplać zszargany wizerunek milicji obywatelskiej pałowaniem Solidarności. Kojak z kapeluszem w ręku wizytował skruszony mieszkania czarnoskórych. Natomiast "intelektualista" Borewicz był w opozycji do "dupowatego" Zubka. Przy okazji reklamowano model Poloneza (taki samochód był kiedyś z FSO) zwanego borewiczem, którego i tak nie można było kupić bez talonu. Załapał się także Dziewulski jako antyterrorysta w siermiężnej dekoracji realnego socjalizmu. Coś ich może łączy ? U Kojaka fałszywe zeznania składała pani z dużym krzyżykiem na piersi. Nie podano czy katoliczka. W USA tego typu projekt się rozrastał bo widownia oglądała i był z tego pieniądz. Potem był lobbing. Przykładowo w jednym z ostatnich odcinków Colombo pozytywnym bohaterem był gangster o włoskiej proweniencji. Kto płaci ten wymaga.
![]() |
Zdzislaw @qwerty 15 marca 2025 13:47 |
15 marca 2025 17:00 |
Nie, że chciałbym sie tu powymądrzać, ale wartość prognoz można ocenić dopiero po czasie. Ot np. gdyby ktoś 60 lat temu powiedział mi, że Chiny wyrosną na drugą gospodarkę świata (a tak naprawdę pierwszą, jeśli odrzucić PeKaBowe kryterium), to w nos bym mu się zaśmiał. Tyle razy podówczas przechodziłem koło chińskiego konsulatu w Gdańsku i spoglądałem na ich "okienko wystawowe" ze słynnymi książeczkami cytatów z towarzysza Mao, produkowanych milionami dla ichnich hunwejbinów, co kształtowało oczywiście wiadome wyobrażenie o "możliwościach" tego kraju. Mogło ono się jedynie pogorszyć po obejrzeniu w sowieckiej "kinochronice" parę lat później serii prześmiewczych filmików o pomysłach Mao na sposób dogonienia Zachodu. Zachwiała ten pogląd nieznacznie jedynie lektura dzieła jakiegoś brytyjskiego historyka, która wpadła mi w ręce jeszcze później.
Oczywiście Ukraina, to nie Chiny, czy choćby Japonia, ani też nie Singapur, czy inny Liechtenstein. Tym nie mniej, nauczony ww. doświadczeniami "poznawczymi", nie ferowałbym tak poniżających wyroków dla tego kraju i narodu choćby w uznaniu dostrzeganego w nim potencjału wiedzy, pracowitości i determinacji, których tak bardzo i coraz widoczniej zaczyna nam brakować
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 17:11 |
Prognoz czy projekcji zarządzania kryzysowego się nie ocenia. One są. Iluzje o dobrobycie i miłości między narodami czy wdzięczności ludzkiej są snem dla frajerów. I pytanie: a co jest w tym poniżającego dla Ukrainy? I jaki to wyrok. Toż wszystko w tym kierunku zmierza i oczywiście może sie odwrócić. A nam nic nie brakuje od strony świadomości i zdolności, etc. Rozumiem, że Przemyśla będzie miał kto bronić. Ojej, mamy robić za sługi wszystkich dookoła? od Niemców poczynając? Francuskie prognozy dot. wybuchu wojny z Niemcami w aspekcie linii Maginota też zdały egzamin. Naiwność jest pierwszym krokiem do nieodwracalnych porażek. Nie tak miało być??? To niesprawiedliwe, tak się nie robi, prawo na to nie pozwala, ...
![]() |
zkr @Zdzislaw 15 marca 2025 17:00 |
15 marca 2025 17:45 |
> nie ferowałbym tak poniżających wyroków dla tego kraju i narodu choćby w uznaniu dostrzeganego w nim potencjału wiedzy, pracowitości i determinacji
Otoz to. Wystarczy jeden przyklad - Ukraina produkowala silniki lotnicze.
A to potrafi tylko kilka panstw na swiecie.
![]() |
Zdzislaw @gabriel-maciejewski |
15 marca 2025 18:08 |
Po zakończeniu tej wojny, co pewnie "musi" się w końcu Trumpowi udać (choćby miał wreszcie pozwolić Ukrainie wymierzyć ruskim prawdziwy "policzek" militarny, nie licząc tych zapowiadanych "sankcyjnych"), powstanie kwestia co dalej z "rozdmuchanym" ukraińskim przemysłem "dronowym", niewątpliwie znaczącą dźwignią w przebiegu obecnych zmagań i chyba dużą szansą na zajęcie znaczącego miejsca na światowym rynku uzbrojenia, przy czym z raczej dość wysokimi marżami (choć zapewne nie tak "apetycznymi", jak u "wujaSamowych" producentów"). Wcale bym się nie zdziwił, gdyby odegrał on na Ukrainie bardzo istotną po wojnie rolą.
|
onyx @orjan 15 marca 2025 11:10 |
15 marca 2025 18:57 |
To też już dawno nieaktualne, teraz takie są newsy:
https://www.o2.pl/informacje/dramat-w-usa-pies-zastrzelil-swojego-wlasciciela-7135048130239072a
![]() |
zkr @orjan 15 marca 2025 11:10 |
15 marca 2025 19:04 |
W temacie mockumentu czy ma Pan na mysli
Człowiek pogryzł psa
? :)
Gdy wszedl na ekrany to chyba tylko jedno kino w Gdansku odwazylo sie to wyswietlic.
![]() |
Paris @gabriel-maciejewski 15 marca 2025 11:34 |
15 marca 2025 20:32 |
To nie wrazenie,...
... a czysta prawda !!!
Gorszy tylko od niego jest - TYLKO - ten PATALACH z Amsterdamu, Mark Rutte, co to juz dawno temu ,,dal szanse Putinowi, podpisujac zgode na NS.
![]() |
pike @Zdzislaw 15 marca 2025 18:08 |
15 marca 2025 21:06 |
Ukraiński przemysł dronowy jest istotnyz uwagi na ilość produkcji
i wiele innowacji stosowanych w ich konstrukcji...
Ponoć już teraz są najlepsi w tym temacie. Poza tym i
w innym uzbrojeniu własnym i dostarczonym wprowadzili udoskonalenia,
które zamierza przemysł zbrojeniowy innych państw wykorzystać
- co zapewne ma wływ na negocjacje.
https://geekweek.interia.pl/militaria/news-buduja-4-miliony-dronow-chca-rzucic-rosje-na-kolana,nId,7840065
https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ukrainskie-zbrojenia-w-2025-r-tysiace-nowych-dronow-i-rakiet/mcyxeg5
![]() |
orjan @onyx 15 marca 2025 18:57 |
15 marca 2025 22:02 |
Walka klasowa zaostrza się w miarę powodzenia rewolucji.
Czy jakoś tak to szło.