Poziom czyli o znikaniu z życia publicznego
Jednym z najczęściej powtarzanych publicznie postulatów jest propozycja byśmy trzymali poziom. Albo narzekanie, że coś jest poniżej poziomu. Po wczorajszym kapiszonie związanym z opublikowaniem nagrań Tuska i Giertycha znów pojawiły się takie wskazania, a także inne – by Tusk zniknął z życia publicznego, bo nie trzyma poziomu.
No cóż, Tusk na pewno nie zniknie, albowiem on dobrze wie, że poziomu nie ma. Jest magma, półprzezroczysta w dodatku. Żeby istniał ten cały, mityczny poziom, czyli zasady, poniżej których się nie schodzi, bo człowiek jest zdegradowany, muszą być strażnicy poziomu. Ludzie, którzy decydują, kto jest, a kto nie jest na poziomie. I ludzi takich przejęła KO. To są wszyscy artyści i pracownicy wyższych uczelni z tytułami profesorskimi. Oni wyznaczają poziom, a gwarancję tego iż czynią dobrze daje im Tusk. Bo tak naprawdę o niego chodzi i gwarancje, których udziela. To prowadzi nas do wniosku, że poziom w istocie to bezkarność w atakowaniu przeciwników politycznych. Poziom to także degradacja wszystkich, którzy nie należą do wskazanej przez Tuska grupy, co było słychać na ujawnionych wczoraj nagraniach. Realnie strażnikami tak rozumianego poziomu są prawnicy, którzy gotowi są pozywać każdego, kto próbuje wyznaczyć inne zasady funkcjonowania życia publicznego. I to widać było w przypadku Karola Nawrockiego. Próba zdegradowania go na razie się nie powiodła, ale będą podejmowane kolejne. Z zastosowaniem różnych narzędzi, nie można wykluczyć, że także bardzo poważnych. Na razie działają kabarety i Roman Giertych. Ludzie zaś wierzą, że oglądanie wygłupów na scenie czyni ich lepszymi i oddziela od tych, co poziomu nie trzymają, czyli nas. Bo my – nie okłamujmy się – w życiu kulturalnym nie bierzemy udziału. Nie chcemy tego nawet i się od tego izolujemy.
Intuicyjnie, na pół świadomie po tak zwanej naszej stronie ludzie wyczuwają, że coś jest nie tak i próbują zaznaczyć w jakiś sposób, że są na poziomie. Dotyczy to wielu istot działających w przestrzeni publicznej, a ja zacznę od tych bardziej niedookreślonych. Taki Mazurek na przykład ogłasza, że jest znawcą win. O czym już wspominałem. Nie sposób być znawcą win moim zdaniem, nie będąc alkoholikiem. Mazurkowi zaś chodzi zapewne o to, by zasiadając do stołu w restauracji miał coś w rodzaju abonamentu na wygłaszanie różnych banałów na temat wina. I żeby wszyscy musieli go słuchać.
Ktoś tu napisał, że Warzecha uważa się za znawcę muzyki barokowej. To rzeczywiście robi wrażenie. Tym bardziej, że przeciętny człowiek nie może się dziś nawet nazwać znawcą grzybów jadalnych, co dawniej było jakimś tam wtajemniczeniem, bo mykologowie z uczelni zaczęli nagrywać podcasty i okazało się, że jest sporo zaskoczeń, a to co omijaliśmy do tej pory można spokojnie wrzucić do gara. A gdzie tu mówić o muzyce barokowej?
W każdym razie – pojedynczo i w gromadzie – wykluczona przez postkomunę prawica, szuka jakiegoś poziomu i gadżetów, które bezwzględnie wskażą gdzie on się znajduje. Niestety nie mogą to być zjawiska, momenty i działania oddalone od polityki, bo nikt nie zrozumie o co chodzi. Warzecha może sobie gadać o muzyce barokowej, ale politycy muszą iść na zwarcie i posługiwać się, że się tak wyrażę, gadżetami dedykowanymi. Czyli czym? Malarstwem Ignacego Czwartosa na przykład, które jest – nie mówcie, że nie – załamujące. Ja w ogóle staram się nie uczestniczyć w tak zwanej kulturze, żeby nie zwariować, ale czasem zerknę. No i wymyślili tego Czwartosa, który namalował żołnierzy wyklętych, potem miał jechać do Wenecji na biennale, ale nie pojechał, bo go Sienkiewicz utrącił. I dziś namalował obraz gdzie widać, jego w kolorach biało-czerwonych a obok niego stoją Anda Rottenberg i tenże Sienkiewicz i przeżynają go na pół piłą, tak po wołyńsku. Pan zaś, który z Czwartosem robi wywiad, uważa, że obraz ten jest pełen subtelności. No cóż, dzieło to jest tak subtelne mniej więcej, jak Mazurek raczący się winem przy ostrygach. Ten sam sznyt.
Wszyscy lub prawie wszyscy widzą, że to rozpaczliwe powoływanie się na poziom do niczego nie prowadzi. Bo poziom o niczym nie rozstrzyga. Każdy chce konfrontacji i każdy do niej dąży, a gadanie o zasadach, kulturze i poziomie służy jedynie odczłowieczaniu przeciwnika i osłabianiu go przed zadaniem serii ciosów, z których jeden może być ostateczny. Teraz głównym celem jest Karol Nawrocki, wcześniej jednak był nim Jarosław Kaczyński. I nic nie było w stanie obronić prezesa przed atakami. Tak, jak nic nie powstrzymuje prowokatorów przychodzących pod pomnik smoleński.
Chciałbym teraz słów kilka poświęcić na opisanie pewnego mechanizmu, którego nikt nawet za bardzo nie próbuje ukryć. Jest on związany z poziomem, a chodzi o poziom kultury, w tym wypadku muzycznej. To ważny obszar, podobnie jak każda aktywność, przy której gromadzi się jakaś publiczność. Zaraz przejdę do konkretów, nie martwcie się. Oto zacząłem oglądać serial komediowy „Aniela”. Rzecz jest absurdalna i głupkowata, a także wykonana ze złą wolą. Zakłamuje relacje jakie panują w kraju i wskazuje, że tak zwani nowobogaccy, są jednak ludźmi, a do tego jeszcze stanowią wzór dla ludzi z blokowisk, którzy chcieliby żyć jak elita. To jest właśnie owo, tylekroć wspominane, fałszywe założenie. Nikt nie chce żyć jak polska elita, a serial ten to kolejna próba wyznaczenia poziomu tam gdzie go nie ma. Ktoś powie, że to tylko komedia przecież. Jasne, film „Na noże” też był tylko komedią, a przy okazji promował przyjmowanie migrantów, którzy trzymali poziom i byli Himalajami moralności w porównaniu ze starymi rodzinami amerykańskimi. Nasi korzystając z tego samego mechanizmu pokazują coś innego – nowobogackie rodziny są lepsze, mimo iż czasem można je oceniać różnie, ale bez nich nie wiedzielibyście, jak się trzyma nóż i widelec. To jest tak chamskie, że zwala z nóg. Może kiedyś opiszę to szerzej, choć nie ma to chyba sensu. Zaczęła palić im się dupa i usiłują to zgasić, pokazując postawy takie jak w tym serialu, oczywiście wszystko z poczuciem humoru a la Marcin Wójcik, w celu uwiedzenia ludożerki i nawiązania z nią współpracy. Nieważne. Tłem tego wszystkiego jest scena rapowa. Jak wiemy ten cały rap to degradacja ostateczna. Przez jakiś czas wierzono, że to głos pokolenia czy tych całych blokowisk, czy czego tam. Bo trzeba było nakręcić koniunkturę. Kiedy to już nastąpiło, na scenę wszedł Mata, syn Mateckiego. W serialu Matecki nazywa się Marecki i gra go Pazura. Mata zaś to raper Banan. Który na razie jest pokazywany jakby był zdegenerowanym śmieciem, ale jak znam życie i metodę, okaże się na koniec sympatycznym gościem, co wiele przeszedł i jeszcze więcej zrozumiał.
Ktoś nam pokazał, rozumiem, że nieświadomie, jak się przejmuje rynek, który można by od biedy nazwać muzycznym, bo chodzi o emisję dźwięków, ale w istocie jest to rynek politycznej propagandy. Chodzi bowiem o to, by dotrzeć do głosujących młodych ludzi, którzy mają przymus eksponowania własnej wrażliwości. I tę właśnie trzeba zagospodarować. Jeśli ktoś interesował się kiedykolwiek tym całym hip hopem, rapem i innym szajsem rozumie, że zespołów takich jak Kaliber 44 i Pactofonika już nie ma, a ich członkowie zostali zmarginalizowani, a następnie umarli. Jeden całkiem niedawno. Pewnie do końca nie zrozumieli co ich trafiło.
I tu dochodzimy do kwestii najistotniejszej – jeśli chcesz przetrwać nie szukaj z nikim porozumienia. Bo to cię zabije. Szczególnie szybko, jak będziesz się popisywał swoim blokerskim pochodzeniem i sznytem. Cały zaś rap i cały hip hop to nieszczera bardzo próba nakłonienia młodych ludzi do otwarcia się i nawiązywania kontaktu. I ten kontakt zostanie nawiązany, ale po to tylko, by tych biednych durniów wykorzystać i wyrzucić na śmietnik.
Jeśli chcesz przetrwać musisz mówić własnym, niezrozumiałym dla tamtych językiem. I cały czas coś robić. Kiedy ilość realnie istniejących projektów przekroczy masę krytyczną zjawią się ludzie gotowi je kupić. Lub zjawią się macherzy od rynku, albo politycy zainteresowani wprzęgnięciem takiego twórcy w bieżącą nawalankę, którą nazwą próbą utrzymania poziomu. Co oczywiście ma prowadzić do usunięcia ich wrogów z przestrzeni publicznej. Kiedy nastąpi taka sytuacja należy podać bardzo wysoką cenę. I targować się do upadłego. Bo ludzie tacy jak Czwartos czy Krysztopa, choćby ich obwiesić orderami jak choinkę, żadnego poziomu nie utrzymają. I wrażenia na żadnej publiczności, poza tą już dobrze znaną, nie zrobią. I z tego złudzenia „nasi” będą musieli się wyleczyć już za chwilę.
Jeśli ktoś będzie znów sugerował, że coś źle robię i mieszam porządki, odpowiem mu, że mam to w nosie.
Przypominam o naszej nowej książce
tagi: kultura komunikacja seriale oszustwa życie publiczne manipulacje zasady rap hip hop poziom blokowiska
![]() |
gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 08:01 |
Komentarze:
![]() |
zkr @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 08:21 |
> i posługiwać się, że się tak wyrażę, gadżetami dedykowanymi. Czyli czym? Malarstwem Ignacego Czwartosa na przykład,
Wrzucilem w gugla --> grafika
To co on robi to jest profanacja, delikatnie mowiac
![]() |
gabriel-maciejewski @zkr 15 czerwca 2025 08:21 |
15 czerwca 2025 08:23 |
To jest reklama nie profanacja
![]() |
Henry @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 08:37 |
Jak się z poziomu nie wyleczą to wylecą ;-)
![]() |
Pioter @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 09:02 |
A co co chodzi z tym całym trzymaniem poziomu? Bo poziomu nie trzeba przecież się trzymać, wystarczy się położyć i on utrzymuje się sam. Problemem jest za to utrzymanie się w pionie, szczególnie gdy ciosy padają z każdej możliwej strony.
![]() |
valser @Pioter 15 czerwca 2025 09:02 |
15 czerwca 2025 09:15 |
Tak to jest. Zeby trzymac poziom, to napierw trzeba trzymac pion.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 09:52 |
Te narzucone nam przez bolszewików "elity", aby nas utrzymać w poddaństwie musiały użyć mechanizmu który będzie wywoływał w nas kompleksy żebyśmy aspirowali. To było bardzo dobrze widać w tej kampanii gdzie do Nawrockiego próbowali przykleić najgorsze nikczemności, a podstawą dla nich było to, że on wywodzi się po prostu ze zwyczajnego środowiska takiego jak każdy z nas dorastał. Tak naprawdę, u spodu jak się odskrobie wszystkie kalumnie, to największym zarzutem było w stosunku do niego to że dorabiał sobie jako ochroniarz i że się tego nie wstydzi i za to nie przeprasza.
Najnowszym wytworem tej propagandy było wywoływanie u ludzi kompleksów, że np. mieszkają z rodzicami. Po to, żeby wpadali w spiralę kredytową i robili 24h oczywiście na "elity", oni chcą po prostu cały czas robić z nas niewolników którzy będą im czyścić baseny, pracować w ich biznesach, sprzątać im i jeszcze z podziwem na nich patrzyć jak na półbogów którzy pokażą nam jak mamy żyć.
Bardzo słabe w tym wszystkim jest to, że tak jak opisałeś ci co się deklarują jako "nasi" często też chcą do tego aspirować albo wręcz też się wywodzą z "elit" tylko akurat przyszło im w udziale obrabianie poletka "patriotycznego" i chcą nas urabiać na niewolników tylko takich "konserwatywnych".
![]() |
OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 09:56 |
Nic nie mieszasz. Rap to po prostu chamski werbunek. Jego przedłużeniem, a raczej matką jest stadion piłkarski. Ja to wszystko obserwowałem i wiem, bo wychowałem się wśród bloków, wśród kanibali, którzy chodzili na mecze piłkarskie i tam byli elitą (nie będę tu podawał ich pseudo, ale każdy zna o wie na Pogoni kim był Stary Bados, a mieszkał trzy piętra wyżej ode mnie, w tej samej klatce). Jedynie co ich różniło, to to, że nie słuchali rapu, a metalu. Ale metal w drugiej połowie lat 80-tych był taka samą degradacją, choć mniejszą, bo mniej wulgarną, i też miał charakter werbunkowy mimo, że konstentacyjny (nawalanki z milicją). Był antykościelny, tak jak rap, który jest muzyką ludzi aspirujących do wyższych miejsc w hierarchii wiezięnnej. Więziennej, a nie przestępczej, bo to "zderzaki" zasób do zużycia, zmielenia, którzy mają "czuć się dobrze", że trzymają poziom i nie zadenuncjowali tych, którzy ich do tych więzień wsadzili.
Te chore zachowania są wszechobecne. W polityce, w służbie zdrowia, w służbach mundurowych, wszędzie. Nawet wśród kapłanów, bo w końcu taki o. Szustak to też efekt owego "poziomu".
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 10:02 |
" Cały zaś rap i cały hip hop to nieszczera bardzo próba nakłonienia młodych ludzi do otwarcia się i nawiązywania kontaktu. I ten kontakt zostanie nawiązany, ale po to tylko, by tych biednych durniów wykorzystać i wyrzucić na śmietnik."
Tak było, a powiem ci więcej - połowa(jak nie więcej) polskiej sceny hip-hopowej to byli ludzie wywodzący się z "elit" postkomunistycznych lub po prostu z dobrych rodzin które zapewniły im start w przemyśle. Oni tylko udawali biednych, prostych chłopaków z osiedla, żeby wpisać się w wizerunek i do nich dokoptywali prawdziwych biednych utalentowanych chłopaków którzy nadawali całemu przemysłowi autentyczności. Bo gdyby to byli tylko udawający zbyt szybko by to wyszło na jaw.
Jedno tylko trzeba przyznać, że wśród tych którzy udawali biednych chłopaków a byli z dobrych domów znajdywali się ludzie z talentem którzy po szkole muzycznej, zamiast pracować w filharmonii weszli w tę niszę i robili niezłą muzykę.
Co na polskim rynku muzycznym jest ewenemntem gdyż prawie zawsze jak ktoś tam dostaje pracę po znajmości to nie ma za grosz talentu muzycznego, a puszczają go w radio na okrągło.
![]() |
atelin @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 10:04 |
"...nowobogackie rodziny są lepsze, mimo iż czasem można je oceniać różnie, ale bez nich nie wiedzielibyście, jak się trzyma nóż i widelec. To jest tak chamskie, że zwala z nóg."
1.To rodzinka.pl. Na jakiejś francuskiej licencji zrobiona. Z założenia ma być śmieszna.
"W serialu Matecki nazywa się Marecki i gra go Pazura. Mata zaś to raper Banan. Który na razie jest pokazywany jakby był zdegenerowanym śmieciem, ale jak znam życie i metodę, okaże się na koniec sympatycznym gościem, co wiele przeszedł i jeszcze więcej zrozumiał."
2. Ja wczoraj podzieliłem się na SN moim spostrzeżeniem lewym okiem na temat filmu "Legiony", który przypadkiem mi się ukazał i dopowiem tylko, że sceny batalistyczne to gówno w porównaniu do "Krzyżaków" Forda i "Pana Wołodyjowskiego" Hoffmana. I te całe "Legiony" z 2019 roku musiał finansować Gliński. Jedyne pożyteczne z tego filmu to to, że dowiedziałem się o bitwie pod Rokitną i istnieniu drugiego szwadronu.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 10:13 |
" Jasne, film „Na noże” też był tylko komedią, a przy okazji promował przyjmowanie migrantów, którzy trzymali poziom i byli Himalajami moralności w porównaniu ze starymi rodzinami amerykańskimi."
Tu będę polemizował. W filmie "Na Noże" mamy po prostu satyrę na całe ówczesne społeczeństwo. To nie jest tak że tam wychwalają imigrantów, tylko pokazują jak ci co tych imigrantów wychwalają tak naprawdę używają ich jako swoich narzędzi, a gdy okazuje się że nie sprawdzają się w tej roli to nienawidzą ich i pogardzają nimi najbardziej.
Do tego postać imigrantki jest przerysowana specjalnie - jest tak idealna, że wymiotuje jak kłamie, przecież to jest oczywista szydera z tego właśnie wysławiania imigrantów, a na koniec okazuje się, że ona nie jest taka kochana i bezinteresowna jak się wydawała.
![]() |
BTWSelena @Kuldahrus 15 czerwca 2025 09:52 |
15 czerwca 2025 10:18 |
Trafne Kuldahrusie,te narzucone nam przez sowietów "elity"do tej pory narzucają nam wszystko ,aby utrzymać nas i młodzież w poddaństwie. Tak wiele się zmieniło po zrzuceniu komuny---oprócz ich elit.I nic ich nie zmogło!. Wszak to ich guru Lenin ogłosił geniusz,że :"Największą sztuką wojny jest uniknięcie konfliktu zbrojnego,a zamiast tego pokonanie wroga ,poprzez zniszczenie jego zasad moralnych,religii ,kultury i tradycji.Kiedy kraj jest tak zdemoralizowany,możesz go przejąć bez jednego strzału."
Więc po to produkuje się różne seriale,ideologie LGBT,ustawki,genialne niebotyczne kredyty etc,etc.Ale dla ELIT to jeszcze mało..jednak tracą cierpliwość i dodają konflikty zbrojne i bardzo groźne...w swoim rozwoju.
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 15 czerwca 2025 10:13 |
15 czerwca 2025 10:36 |
Ten film jest nowy i nie ma tam żadnej satyry, właśnie tak to jest zrobione, żebyś nie widział o co chodzi. Takich satyr nakręcono dziesiątki i one wszystkie są identyczne, ale każda ma inny wsad. To wymiotowanie nie jest żadną szyderą. Idą na chama.
![]() |
gabriel-maciejewski @atelin 15 czerwca 2025 10:04 |
15 czerwca 2025 10:36 |
Nie wiedział pan o tym? Dziwne
![]() |
gabriel-maciejewski @Kuldahrus 15 czerwca 2025 10:02 |
15 czerwca 2025 10:37 |
Dla mnie to w ogóle nie jest żadna muzyka. A Tadek Polkowski to nie żadna elita tylko degenerat, któremu ojciec próbował ratować skórę
![]() |
gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 15 czerwca 2025 09:56 |
15 czerwca 2025 10:37 |
Tak, Szustak to dziecko systemu
![]() |
gabriel-maciejewski @Pioter 15 czerwca 2025 09:02 |
15 czerwca 2025 10:38 |
Poziom trzeba trzymać w milczeniu, a w pionie można coś nadawać
![]() |
gabriel-maciejewski @Henry 15 czerwca 2025 08:37 |
15 czerwca 2025 10:38 |
Tak będzie
![]() |
stachu @Kuldahrus 15 czerwca 2025 09:52 |
15 czerwca 2025 11:07 |
Co może zrobić niewolnik, najczęściej nic. Ci co mają dobrego pana mogą zostać wyzwoleni, ale dobrych panow jest niewielu. Niewielka grupa może wyzwolić się sama i to wszystko. Trzeba dążyc do tego, żeby dobrych panów było jak najwięcej, i żeby oni mieli władzę.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 11:24 |
Chamstwo rodzi kontrę: marzenie o ludzkim świecie. Ludzki świat jest zawsze rzeczywistością zagrożoną przez kult siły. Ludzki śwat nie zaistnieje choćby w zarysie bez wiary. Bez Ewangelii nawet pionu nie da się utrzymać na dłuższą metę. Św. Paweł pisał gdzieś o ostatnich ludziach, którzy będą przewrotni, zmyślni w złym, itp. Ludzie wciągnięci w merkocyklon stają się właśnie tacy.
![]() |
DYNAQ @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 12:20 |
''Matką polskiego rapu '' jest nazywana Bogna Świątkowska,małżonka naszego poczciwego Edzia Krzemienia z gazwyb , synka mniej poczciwego Ignasia Krzemienia (d. Isaak Feuerberg)
![]() |
gabriel-maciejewski @DYNAQ 15 czerwca 2025 12:20 |
15 czerwca 2025 12:35 |
Nieźle...matka chrzestna polskiego rapu - doczytałem w wiki. Jak można tak nieludzko kpić z młodzieży?
![]() |
DYNAQ @gabriel-maciejewski 15 czerwca 2025 12:35 |
15 czerwca 2025 12:40 |
Jak sze ma interes to sze kpi.
![]() |
gabriel-maciejewski @DYNAQ 15 czerwca 2025 12:40 |
15 czerwca 2025 12:42 |
No tak
|
Zyszko @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 13:08 |
Kiedy ilość realnie istniejących projektów przekroczy masę krytyczną zjawią się ludzie gotowi je kupić.
Tylko co ci polscy bieda-macherzy mają do zaproponowania autorom książek ? Jakąś nikogo już nie obchodzącą nagrodę? Potem objazdówkę po bibliotekach i na koniec kosz w Biedronce. To wszystko po tamtej stronie, bo nasi nawet tego nie dadzą. Oni nie potrafią zrozumieć, że autor chce przede wszystkim dotrzeć do czytelników i to jest jego główny cel.. Jedyna sensowna oferta to taka, która daje taką możliwość. Ale w Polsce nikt nie myśli powaznie o dystrybucji. Dla macherów nie ma czytelników, tylko klienci, a klient zawsze według nich wybierze tańszy, gorszy jakościowo produkt. Ergo nie może tu zaistnieć żadna prawdziwa, nie oszukana oferta.
![]() |
gabriel-maciejewski @Zyszko 15 czerwca 2025 13:08 |
15 czerwca 2025 13:11 |
To prawda. Tamci zaś mają wszystko i jeszcze licencję na zabijanie, czyli moralną wyższość. Żulczyk już jest gościem u Stanowskiego. Wszystko jest połączone. Niech zdychają...Nie ma sensu nawet patrzeć w ich stronę
![]() |
gabriel-maciejewski @Zyszko 15 czerwca 2025 13:08 |
15 czerwca 2025 13:12 |
Nagrody literackiej na prawicy nie można stworzyć, bo zaraz trzeba ją będzie dać Cenckiewiczowi. Oni nie kapują po co są takie nagrody.
|
KOSSOBOR @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 14:21 |
No, z tymi nowobogackimi "elitami", toś mnie zainspirował :) Zatem anegdota prawdziwa.
Moja koleżanka, znakomity architekt wnętrz, została poproszona przez jakiegoś nowobogackiego o stosowny projekt, gdyż chciał zmienić wnętrze swojego nowego domu. Kolezanka pojechała na rozmowę. Właściciela nie było, ale za to była jego mamusia. Dość specyficzna... Oprowadziła Katarzynę po dotychczasowych włościach. Pokazała m.in. witrynę przeszkloną, bardzo ładną, nabytą w sklepie z antykami, na półkach której stały szkła duralex... /Kaśkę telepnęło :)/. Mamusia przepraszała, że akurat syna nie ma , gdyż... pojechał do Warszawy, by uczestniczyć w kursie jedzenia homarów....
Jak babcię kocham - nic nie zmyślam :)))
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 15 czerwca 2025 10:36 |
15 czerwca 2025 14:26 |
Już 6 lat po premierze i trochę jednak przez ten czas w USA się zmieniło, to było bardzo intensywne 6 lat.
Zdawało mi się, że bardzo trafnie wytknęli wady różnych grup. Konserwatyści których konserwatyzm polega tylko na odgrywaniu ról wręcz operetkowym, chcą przejąć schedę po ojcu, ale nie mają ku temu predyspozycji. Lewicowcy którzy śmieją się z tradycji i chcą ją niszczyć, wychawalają imigrantów do momentu kiedy od ojca(reprezentującego tradycje) leci kasa i tylko to się dla nich liczy, życie na koszt ojca. Imigrantka pokazana do przesady idealnie, która na koniec okazuje się że nie jest taka miła. Chyba tylko najstarsza córka wypada pozytywnie.
Tak to widziałem, ale nie upieram się, być może jestem za bardzo łatwowierny.
![]() |
Kuldahrus @gabriel-maciejewski 15 czerwca 2025 10:37 |
15 czerwca 2025 14:35 |
To specyficzny gatunek, więc nikogo nie namawiam, ale talent trzeba mieć.
Nic mi nie wiadomo, żeby Polkowski zrobił jakąś karierę w rapie. Mi chodziło o raperów którzy zjedli na tym zęby i mieli osiągnięcia. Na przykład wspomniany przez ciebie Kaliber, ale ja ich w sumie nigdy specjalnie nie lubiłem przez ich teksty.
![]() |
Kuldahrus @BTWSelena 15 czerwca 2025 10:18 |
15 czerwca 2025 14:50 |
LGBT to już skutek.
![]() |
Kuldahrus @stachu 15 czerwca 2025 11:07 |
15 czerwca 2025 14:52 |
W tak dużym skrócie to chyba tak jest.
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski |
15 czerwca 2025 15:03 |
"Taki Mazurek na przykład ogłasza, że jest znawcą win. " - do wina i jego zwolenników, miałem zawsze stosunek , nazwijmy to sceptyczny. Dla mnie "znawcy" to ludzie którzy zamiast powiedzieć "dupa" chętnie by powiedzieli "le dupa". Po europejsku.
PS. Mazurek to wyjątkowy burak
![]() |
gabriel-maciejewski @Autobus117 15 czerwca 2025 15:03 |
15 czerwca 2025 15:04 |
Tak dokładnie jest
![]() |
gabriel-maciejewski @Autobus117 15 czerwca 2025 15:03 |
15 czerwca 2025 15:04 |
Chociaż może poprawniej byłoby la dupa
![]() |
Autobus117 @gabriel-maciejewski 15 czerwca 2025 15:04 |
15 czerwca 2025 15:27 |
sam widzisz Coryllusie, że daleko mi do Europy:)