To znaczy... Zaniemówiłem z wrażenia.

Proszę się nie gniewać,ale jak rano przeczytałam ten tekst,to od razu przyszło mi do głowy,że jakiś matoł to wykorzysta do swoich celów. Tylko nie przewidziałam,że dorobi panu szlify oficerskie.

Syn posłanki Nowickiej nadaje z kibla na dworcu w Rostowie nad Donem. Kto może niech wskaże czym jego przekaz różni się od przekazu posła Brauna...

https://twitter.com/PetrosTovmasyan/status/1497930026016296964

W stanie spoczynku oczywiście...z solidną emeryturą, którą zechcą mi natychmiast odebrać

Nie mam widoków na emerytuję, nie mogę

Dlatego Olszański może spokojnie mówić, że w 1939 roku rozpoczął się lokalny konflikt polsko-niemiecki, a II wojna światowa wybuchła w czerwcu 1941 roku. I wszyscy kiwają ze zrozumieniem głowami, a także piszą, że rząd PiS jest opresyjny. Płaczek zaś robi programy o tym, że w Polsce jest cenzura. 

Na Twitterze na takich gości jest określenie "...uj amator". Głupi raczej z głową zapchaną betonem. Przeczytał ale nie zrozumiał. Aczkolwiek wie kim jesteś. Oświecony.

Nie odbieram tego w ten sposób. Mówię normalnie. 

Mam tłumaczyć kawały? Czy chodzić z nagranym na telefon śmiechem?

Ew. "Nie dla idiotów". Ale boję się, że to jednak zemsta wyrzuconego. 

Ja mimo wszystko byłem zaskoczony

Byłem zaskoczony, że to jest tak podobne do narracji Brauna

W dodatku certyfikowane przez Monikę

Nadeszły takie czasy, że na początku tekstu trzeba pisać: Uwaga będę ironizował, kpił czy dla prostszych umysłów, że to takie jaja. To samo na końcu, bo zawsze istnieje możliwość, że jeden z drugim zdąży podczas czytania zapomnieć: Ironizowałem, kpiłem, robiłem sobie jaja. 

Posluchalem posla Brauna. On sie odkleil od rzeczywistych wydarzen i gada jakies sromoty, ktore zostana juz z nim do konca.

Kazdy z nas tutaj, mnie nie wylaczajac, bedac w Polsce codziennie spotyka Ukraincow pracujacych w Polsce - taksowkarzy, kierowcow ubera, kelnerki w restauracjach, sprzedawczynie w sklepach, fryzjerki, itp.

Jak jestem we Wroclawiu, to chodze po nowa fryzure do pani Oleny. Takich osob z Ukrainy jest w Polsce wszedzie, a zwlaszcza w duzych miastach, sporo.

To sa wszystko spokojni, ciezko pracujacy ludzie, ktorzy tak samo wyjechali z kraju jak Polacy do Anglii za krula Europy Tuska. Szkody zadnej nie robia, wrecz przeciwnie. Sa zadowoleni i wdzieczni, ze maja prace, wyplate i normalniej zyja niz "u siebie". Nazywanie tych ludzi banderowcami to jest co najmniej zaburzenie poznawcze.

Koniunkturalisci tak juz maja. Braun odjechal, a juz jakis czas temu poklejal sie z jakimis dziwolagami, ktorzy gadaja rozne dziwne rzeczy. Na przyklad towarzystwo, ktore lepi teksty na portalu pt. Mysl Polska z towarzyszem Engelgardem na czele. Moja uwaga do nich jest taka, ze ani to nie jest mysl, ani tym bardziej polska.

co do bandrerowcow, to bolszewia ich wysiekla tak jak polskich zolnierzy wykletych zaraz po wojnie. Reszte wybili ludzie Sudoplatowa, a ich rece siegaly daleko poza sowiecka Rosje. Przezyli tylko ci co uciekli do Kanady i ci co poszli z bolszewia na wspolprace.

Zreszta w tej chwili to Ukraina ma inne zmartwienia niz "polskie pany". Oni tego najazdu kacapom szybko nie zapomna i to jest dobra wiadomosc.

Wydaje mi sie, ze idzie czas, zeby sie tym potomstwem sie w koncu na powaznie zajac.