-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Popularyzacja przez zaniechanie

Wielu osobom wydaje się, że popularyzacja równa się wzrostowi sprzedaży druków, zawierających interesujące treści. Ludzie często myślą, że wystarczy zaleźć jakieś ciekawe tematy, owinąć je w papier, powielić i wpuścić w lud, a reszta zrobi się sama. To nie jest prawda, albowiem popularyzacja ma w istocie charakter misterium i już na samym początku zamienia się w jakiś rodzaj nabożeństwa, w którym ujawniają się – sami z siebie lub z mianowania – celebransi oraz wierni. Tych drugich jest rzecz jasna więcej. Tak więc popularyzacja ma więcej wspólnego z quasi religią niż ze sprzedażą. Ona oczywiście służy także sprzedaży, ale to jest jej funkcja wtórna. Mechanizm misteryjny jest ważniejszy. Chodzi o to, żeby podsunąć ludziom do wierzenia treści z obszarów, których istnienia oni nawet nie podejrzewali, a następnie wykorzystać ich wiarę do jakichś celów. Czasem do podniesienia sprzedaży, a czasem do czegoś innego. Kłopot na współczesnym rynku jest taki, że mamy bardzo dużą konkurencję, ale jest to konkurencja pozorna. Jeśli bowiem szło by jedynie o to, by znajdować ciekawe tematy, nasze wydawnictwo plasowałoby się na jednym z pierwszych miejsc w kraju, tak jednak nie jest. Żadne ciekawe tematy, nawet te najbardziej kontrowersyjne, nawet bomba z buraka cukrowego, nie stanowią o niczym, póki nie nada im się charakteru misteriów. Ja tego nie zrobię rzecz jasna, nie po to otaczam się księżmi, żeby produkować jakieś własne parareligijne formaty. Są jednak tacy, którzy się nie zawahają. To jest w tej chwili mój i Wasz także, najważniejszy problem. Wy jednak, jako czytelnicy jesteście w tej komfortowej sytuacji, że zawsze możecie opuścić kwadrat i poszukać szczęścia gdzie indziej. Ja tu zostanę i stąd muszę radzić sobie na tym niełatwym rynku najskuteczniej jak potrafię.

Gdyby chodziło o ciekawe tematy, w niedługim czasie wszystkie obszary eksploatacji treści byłby wyjałowione. A nie są. Nie są albowiem popularyzatorzy, pomijając ich przyrodzone ograniczenia i wrośnięty w mózg idiotyzm, czekają na pozwolenie. Czekają na sygnał – czy już można. I tak wydawnictwo Replika, dopiero teraz zdecydowało się wznowić wspomnienia Urke Nachalnika, kiedy ja już sprzedaję drugi nakład. Zychowicz to reklamuje jako nowość, bo mu powiedzieli, że wolno. Myślę, że sytuacja na rynku treści przypomina nieco sytuację na sawannie kiedy spacerowały po niej pierwsze hominidy. Jedne nie zauważały drugich, albowiem konkurencja w dostępie do pokarmu była za duża, a podobieństwo gatunków zbyt uderzające, by po prostu zacząć się nawzajem eksterminować. Nie ulega jednak wątpliwości, że konkurencja rynkowa doprowadzi do tego w końcu, że jedni zaczną zjadać drugich i nie będzie mowy o tym, by cokolwiek sprzedać, dopóki w maksymalnie brutalny sposób nie zaatakuje się tego podobnego, tego co ma podobne treści, a jednakowoż trochę różne. Myślę, że wszyscy w głębi serca zdają sobie z tego sprawę i dlatego uciekają czym prędzej w misteria, o których piszę wyżej i nadają swoim publikacjom tyle rozpoznawalnych dla publiczności cech ile tylko zdołają. Trudno powiedzieć ile wydawnictw prawicowych ma dziś w szyldzie hasło – tylko prawda jest ciekawa. Myślę, że sporo, trudno powiedzieć ile wydawnictw zabiera się właśnie za defasonowanie rocznicy odzyskania niepodległości, ale myślę, że sporo. I w zasadzie czekać należy już tylko na jedno – aż ktoś im wszystkim zaproponuje patronat i zorganizuje kanał dystrybucji. Za odpowiednią prowizję rzecz jasna. Kto to będzie? Możemy się tylko domyślać. Ja zawrę w tym tekście pewne sugestie. Mam oto w ręku trzy tomy felietonów Wiecha, którymi bawię się od jakiegoś czasu. Będę o nich pisał od jutra. Powiem Wam tylko, że w pewnym momencie czytając jedną z historyjek o mało nie zleciałem ze stołka. Doszedłem bowiem do momentu, w którym na arenę dziejów wkroczyła organizacja o nazwie Obóz Wielkiej Palestyny, zwalczająca rzecz jasna chasydów w imię postępu. No, ale o Wiechu będzie jutro. Jakie ja mam wyjście z tej kossssmicznej sytuacji, która musi się w mojej ocenie zakończyć patronatem kogoś kto porządkowanie rynków ma we krwi? Otóż ja wprowadzam zasadę popularyzacji poprzez zaniechanie. To jest mechanizm zrozumiały dla wszystkich tych, którzy kiedyś przekonali się, jak skuteczny bywa podryw przez zaniechanie. Nie mówię, że zawsze, ale często. Na czym polega popularyzacja przez zaniechanie? Na odizolowaniu się od rynku i kontroli treści emitowanych przez naszą organizację, które na ten rynek będą docierać. Polega także na tym by tak modyfikować promowane przez nas treści, by nikt się nie mógł za cholerę połapać po co to wszystko. Można to nazwać poszerzaniem rynku, ale nie jest ów manewr tym w istocie, albowiem o żadnym rynku nie może być mowy. Od 8 grudnia, czyli od pierwszej konferencji LUL, która odbędzie się w Tłokini pod Kaliszem, wszystko, mam nadzieję, będzie już inne. Niczego nie udostępnimy za darmo i nikogo nie będziemy kokietować naszą produkcją. Wszystko zaś dlatego, że w mojej ocenie zbliża się czas konsolidacji rynku i wyrzucania zeń tych, którzy nie dysponują stosownymi uwierzytelnieniami, czy jeśli wolicie - stosownymi szatami liturgicznymi potrzebnymi do odprawiania prawicowych misteriów. To nie jest ucieczka. Jeśli ktoś tak myśli, niech sobie przyłoży coś chłodnego do czoła. W przyszły wtorek jestem umówiony na wywiad z prof. dr hab. Łukaszem Święcickim, kierownikiem II kliniki psychiatrycznej przy Sobieskiego w Warszawie. Będę z nim rozmawiał o jego książkach, a także o możliwościach wydawania kolejnych publikacji pana profesora w naszym wydawnictwie. Będę z nim także rozmawiał o możliwości uczestniczenia w którejś z kolejnych sesji naszego latającego uniwersytetu. Cały czas trwają prace nad przygotowaniem do druku książki ekscelencji księdza biskupa Jana Kopca. Cały czas trwają prace nad tłumaczeniem biografii św. Ludwika, a od przyszłego miesiąca zabieramy się za tłumaczenie kolejnego tomu francuskiej publicystyki Hipolita Milewskiego. Od dziś też, tak postanowiłem, zaczynam przygotowania do II sesji LUL, nie mogę czekać. Bez względu na to, czy pierwsza okaże się sukcesem czy nie. Przypominam, że przez moje gapiostwo zmniejszyłem objętość sali w Tłokini z 300 na 200 osób, a przez to przedłużam termin zapisów do 20 listopada.

 

Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl gdzie opowiadam o nowym tomie Baśni socjalistycznej.



tagi: rynek  sprzedaż  prawica  popularyzacja 

gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 09:25
27     2510    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

krzysztof-laskowski @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 10:37

Obóz Wielkiej Palestyny zwalcza chasydów - to najpewniej wielcy konkurenci Jankiela Basa w branży pożyczkowej. Ci sami konkurenci szerzą całkowicie nieskuteczną ideologię prometejską.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 10:51

Fajnie z tym Wiechem. Mam nadzieję że masz na myśli teksty przedwojenne. Nie mogę się doczekać.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 11:02

"Otóż ja wprowadzam zasadę popularyzacji poprzez zaniechanie. To jest mechanizm zrozumiały dla wszystkich tych, którzy kiedyś przekonali się, jak skuteczny bywa podryw przez zaniechanie. Nie mówię, że zawsze, ale często."

A myślałem, że to mój patent skrzętnie skrywany i tajny...

Ale ja bardziej o technice, której nie ogarniam, o tym, że wysyłanie do Pana na priv "GabrielMaciejewski" (wpisz użytkownika - pole obowiązkowe) nie działa. Ale spoko, nie chce mi Pan odpowiadać, to nie. Doceniam i mogę zrozumieć. Ale mam postulat: skoro dało się dodać zakładkę "LUL", to może nie będzie wielkim problemem dodanie zakładki "szukaj". Ostatnio szukałem Pańskiej notki o gównianym wydaniu pewnej książki i się okazało, że to nie Pańska notka, tylko rootmeistera. Teraz szukam Użytkownika, który napisał o rotmistrzu Reszotarskim, podejrzewałem p. Stnisława Ordę, ale przekopanie Jego notek nic nie wniosło.

To jak mam to znaleźć??? 

zaloguj się by móc komentować


cbrengland @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 11:15

Tak, czy ta skorupa zaczyna pekac, skorupa myślenia, a propaganda zaczyna zmieniać kierunek ale przecież oni mają tylko już jeden, ku samozagladzie? Ci, ktorzy się nie obudzą na czas, pójdą z nimi, nawet o tym nie wiedząc, a tym pierwszym właśnie o to chodzi, bo im jest wszystko jedno. Im wystarczy być happy tu i teraz.

zaloguj się by móc komentować

bolek @atelin 9 listopada 2018 11:02
9 listopada 2018 11:33

W związku z tym, że Autor jest raczej zajęty sprawami,może nie wagi państwowej, ale na pewno ważniejszymi niż twój lamerski komentarz, dlatego pozwolę sobie odpowiedzieć.

"mam postulat: skoro dało się dodać zakładkę "LUL", to może nie będzie wielkim problemem dodanie zakładki "szukaj""

Funkcjonalność "szukaj" jest już dostępna, trzeba tylko szukać po polsku a nie po czesku.

"Ostatnio szukałem Pańskiej notki o gównianym wydaniu pewnej książki"

Mógłbyś nie używać w komentarzach słów ogólnie uważanych za wulgarne?

"To jak mam to znaleźć???"

Patrz pkt 1 lub skonsultuj się z Administratorem portalu SN. Dla ułatwienia dodam, szukaj na dole strony - kontakt

zaloguj się by móc komentować

raven59 @bolek 9 listopada 2018 11:33
9 listopada 2018 12:01

//"Ostatnio szukałem Pańskiej notki o gównianym wydaniu pewnej książki"

Mógłbyś nie używać w komentarzach słów ogólnie uważanych za wulgarne?//

Popieram !

 

zaloguj się by móc komentować

raven59 @bolek 9 listopada 2018 11:33
9 listopada 2018 12:07

//"To jak mam to znaleźć???"//

http://szkolanawigatorow.pl/panel/artykuly

Pozycja "wyszukiwanie"

zaloguj się by móc komentować


Draniu @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 12:12

Co do I sesji LUL.. Troch pytan się rodzi.. Sześciu prelegemtow . Rejestracja uczestnikow ile moze trwac 1 godz. 1,5.? Co z tzw spoznialskimi ,a przy takiej liczbie uczestnikow ,pewno sie pojawią..Czas na jedna prelekcje 1 godz. ,1, 5 ? Czas na obiad 1 godz., 1,5 ? Przy około 300 uczestnikach , pewno pojawia sie pytania zwiazane z wykladami ,a w zwiazku z tym dyskusja . Oglony czas z łącznie z rejestracją ,wykladami ,dyskusją ,obiadem  ile dokladnie  zajmie czasu : 12,15 ,16 godz ? Osobiście uważam, ze troche chyba czasu bedzie brakowało, chyba ze bedziemy uczesniczyli do oporu ,czyli do 12 w nocy. Moze przesadzam, tak czy siak trzeba to sprawdzić, ale troche z tym czasem robi sie ciasno.

zaloguj się by móc komentować

atelin @bolek 9 listopada 2018 11:33
9 listopada 2018 12:31

Dzięki. Można??????!!!!!!

Tylko, żeby to było intuicyjne, dla takiego debila jak ja.

A jeśli określenie "gówniana" jest wulgaryzmem to strach pomyśleć, czym jest wulgaryzm dla mnie.

zaloguj się by móc komentować

Draniu @cbrengland 9 listopada 2018 11:15
9 listopada 2018 12:37

Od 89 roku jestesmy skaznani na wyniszczenie, zostalismy oddani obcemu ,jednym z warunków przyjecia nas do UE było wyzbycie sie konkurencji w stosunku do inych rynków. To był warunek do czesciowego umorzenia dlugow jaki nam w spadku pozostawiła komuna. I jezeli powstaje jakis nowy rynek u nas bez przyzwolenia zewnętrznego natychmiast jest niszczony lub przejmowany.  Dlatego jak sie cos tworzy nowego ,niezależnego trzeba robic uniki,wyprowadzac w pole przeciwnika, i  pokazywać gdzie sie zgina dziub pingwina. Trzeba korzystać z przewagi , oni musza czekac na zgodę ,a ten proces jednak jest  dlugi.  No i zasadnicza sprawa ,wszystkiego nie da sie kontrolować z roznych przyczyn.. 

zaloguj się by móc komentować

bolek @atelin 9 listopada 2018 12:31
9 listopada 2018 12:46

"A jeśli określenie "gówniana" jest wulgaryzmem"

Tako rzecze też SJP -> kliknij TUTAJ

"strach pomyśleć, czym jest wulgaryzm dla mnie."

Szczerze? Mało mnie to interesuje...

zaloguj się by móc komentować

atelin @bolek 9 listopada 2018 12:46
9 listopada 2018 12:59

To przepraszam. Ale się tym zajmę.

zaloguj się by móc komentować

atelin @bolek 9 listopada 2018 11:33
9 listopada 2018 13:05

Że niby "kontakt" znaczy "szukaj"? WTF?

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 13:08

Bolek, jak jeteś taki mądry, to znajdź mi notkę, w której pojawia się nazwisko Rzeszotarski.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 13:10

I, krok po kroku, pokaż mi jak do tego doszedłeś. Zwłaszcza z uwzględnieniem linków do admina.

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 13:15

Sorki, to do bolka, nie do Pana. Ale to też jest wypominek programowy. "Programowy".

zaloguj się by móc komentować

Draniu @atelin 9 listopada 2018 13:15
9 listopada 2018 13:20

Prosze przestan trolling  uprawiać i napisz do Parasolnikova. Wszysystko Ci dokladnie wyjaśni. 

zaloguj się by móc komentować

atelin @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 13:32

Nie uprawiam trollingu, chcę prawdy.

zaloguj się by móc komentować

bolek @atelin 9 listopada 2018 13:08
9 listopada 2018 13:41

Nie ma takiej notki. Może coś pokręciłeś...

zaloguj się by móc komentować

Draniu @bolek 9 listopada 2018 13:41
9 listopada 2018 13:56

On świadomie kręci.. 

zaloguj się by móc komentować

OdysSynLaertesa @Draniu 9 listopada 2018 12:37
9 listopada 2018 20:32

Dlatego właśnie najlepiej żeby "oni" nie połapali o co w tym "nowym" chodzi... Mniejsza mniejszość czy przez lenistwo, czy pychę, bo emocjonalne wylatowo jakie uprawiają i tak ich oddala od czytelnika. Ba! Oni to uważają za niezbędny element elitarności. Poza tym te wszystkie dęte imprezy i spotkania, ustawiane na szczycie z "topowymi autorami" i ich krytykami (lub na odwrót) zalatują straszną nudą... i plastikiem.

Niech tak dalej robią. Im bardziej odlatują, tym lepiej dla nas. Nie żebym się cieszył z cudzego nieszczęścia. Absolutnie. Sami jednak tę "prostą" drogę wybrali... Bo ich stać (i nie mają skrupułów). Coryllusa nie stać, jak to trafnie nawał w pogadance o nowej książce, na wypuszczanie jakichś śmieci, za dotację (czyli w niewoli) i to jeszcze w ten sam obieg który tamci kontrolują... Bardzo mnie cieszą kolejne "dziwne" zapowiedzi i plany gospodarza, bo to znaczy że potencjał rośnie, a profil biznesu się sprawdza.

zaloguj się by móc komentować

kamiuszek @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 21:53

Niedościgłymi mistrzami popularyzacji są Deniken i Spielberg. Jeden spopularyzował ciekawostki pradziejowe, a drugi sprawił, że każdy przedszkolak jest ekspertem od dinozaurów. Poprzeczka w popularyzacji zawieszona jest więc bardzo wysoko

 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 22:38

http://www.kulturatka.pl/2018/10/10/pierwsza-powiesc-prof-wlodzimierza-boleckiego-chack/

Profesor Nowak poleca powieść profesora Boleckiego ..o graczu. ..o Polskę. .

Nie zaniechanie 

.

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski
9 listopada 2018 22:50

"wprowadzam zasadę popularyzacji poprzez zaniechanie. To jest mechanizm zrozumiały dla wszystkich tych, którzy kiedyś przekonali się, jak skuteczny bywa podryw przez zaniechanie. Nie mówię, że zawsze, ale często. Na czym polega popularyzacja przez zaniechanie? Na odizolowaniu się od rynku i kontroli treści emitowanych przez naszą organizację, które na ten rynek będą docierać. Polega także na tym by tak modyfikować promowane przez nas treści, by nikt się nie mógł za cholerę połapać po co to wszystko." :-))

Dobre. Takie skojarzenie z wu-wei, nie dosłownie bo, ja nie jestem żaden kungfucjanista, ale działanie przez niedziałanie przypomina mi, że "góra ma stać". Czegoś ostatnio bardzo intensywnie stoi. Ale naśladować trzeba najlepszych. Zaś najlepszym jest Zbawca. "Góra stoi" to jest naśladowanie Jego. W praktyce owo "stanie", oznacza to zapiernicz nieziemski, ale po to żeby stać na własnych nogach, o czym było w Praktycznym znaczeniu chrztu świętego.  

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować