-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Polityka kulturalna czyli ciemnota talmudyczno-marksistowska

Autorem tego fantastycznego zwrotu jest Pan Michał, inżynier z Poznania, który odwiedził mnie na targach wraz ze swoim przyjacielem Panem Eugeniuszem, profesorem od sztuki. Ponieważ atmosfera była, jest i będzie taka, że nie musimy ściemniać i tworzyć jakichś towarzyskich fikcji, od razu zaczęliśmy jechać po tak zwanym twardym. Ja dzień wcześniej byłem w radio Poznań, jedynym medium, które udostępnia mi swoją antenę i tam rozmawiałem o dotowaniu sztuki przez państwo, czyli o tak zwanym programie wspierania kultury. Tak więc kiedy siadłem z obydwoma Panami przy kawie byłem już dobrze nabuzowany i wściekły. Okazało się, że Pan Eugeniusz, profesor od sztuki, ma na nią identyczne poglądy jak ja. Więcej nawet, on mi powiedział, że był na wystawie Gauguin’a, a także w muzeum van Gogha, po obejrzeniu dzieł obydwu mistrzów doszedł do wniosku, że dziś żaden z nich nie dostałby się na żadną, polską uczelnie artystyczną. Ja się z tym zgadzam, choć nie byłem na żadnej wystawie od dawna. Wiem jednak w jaki sposób wspierana jest sztuka i jakie korzyści osiągają organizacje z takiej promocji. Wiedza ta jest powszechnie dostępna, ale podlega prawom kolportażu reglamentowanego. To znaczy ja mogę w Poznaniu przy kawie pogadać z czytelnikami o tych sprawach, ale ministrowie i profesorowie od sztuki w oficjalnych wypowiedziach już zrobić tego nie mogą.

Powtórzmy więc raz jeszcze – rynek sztuki to piramida finansowa, skonstruowana po raz pierwszy na nowoczesnych zasadach w III republice. Co to znaczy „nowoczesne zasady”? To znaczy, że zakwestionowano dotychczasowe kryteria oceny i zdegradowano odbiorcę. Na jego miejscu pojawił się krytyk, który stał się jedynym dystrybutorem wiążących ocen. Ważniejszym niż profesorowie od sztuki. I tak zostało do dziś. Krytycy sztuki stoją na straży stabilności piramid. Nie egipskich bynajmniej, ale finansowych. Jedni to rozumieją, ale inni nie. Ci inni to w przeważającej masie historycy sztuki wykształceni na uniwersytetach. Jeśli więc ktoś ma świadomość tego faktu, a do tego opowiada o tym, że państwo powinno promować kulturę i sztukę, to znaczy, że jest złodziejem i chce ukraść państwowe pieniądze. Żeby to jednak ukryć używa do opisu rzeczywistości formuły, którą widać w tytule – ciemnoty talmudyczno-marksistowskiej.

Siedzieliśmy w studio, w radio Poznań i było nas tam trzech – prowadzący, prof. Tomczyk (albo Tomczak) i ja. Z Krakowa łączył się z nami prof. Artur Grabowski. Mieliśmy się odnosić do jego tekstu w Arcanach, dotyczącego polityki kulturalnej państwa. Uważam, że prof. Artur Grabowski nie ma świadomości opisanych wyżej faktów, stąd nie oskarżam go o nic. Kiedy jednak musiałem się odnieść do zacytowanego fragmentu jego tekstu, zalała mnie nagła krew. Tam było coś takiego – władza powinna znaleźć klucz do serc inteligenckiej elity….Całe szczęście wypowiedzi były moderowane i miałem mało czasu. Powiedziałem więc tylko, że nie ma żadnej, najmniejszej potrzeby szukania żadnego klucza do serc inteligenckiej elity. Nie wiadomo bowiem kto to jest ta cała elita, a nawet jeśli przyjmiemy, że wiadomo to jasne jest, że ludzie ci nie mają najmniejszego wpływu na nic. To są lokalne emanacje strażników globalnych hierarchii pilnujących piramid finansowych na rynku sztuki. To jacyś delegaci terenowi, którzy mają tu, w Polsce markować pewne zachowania, służące do wyciągania budżetowych pieniędzy. Prof. Grabowski mówił jeszcze o tym, że powinien powstać cały system promocji i dotacji na kulturę, obsługiwany przez wyspecjalizowanych urzędników, którzy będą pilnować, by forsa trafiła do najwybitniejszych artystów. To jest fikcja, albowiem nie ma żadnych kryteriów poza opinią krytyka – oszusta pilnującego piramidy – które by wskazały odbiorcy, kto jest wybitny a kto nie. I tak wybitnymi artystami dziś są, po pierwsze, ludzie napędzający dynamikę przepływu gotówki w piramidzie. Czyli tacy co rozumieją inwestorów i ich potrzeby związane z lokowaniem pieniędzy. Potem idą skandaliści, którzy zwracają na siebie uwagę w sposób nie powodujący towarzyskiego ambarasu. Na końcu zaś tacy, co potrafią narysować poprawnie konia, żabę, albo kwiatek. I tylko takim debilom jak Tymański wydaje się, że trzeba defekować na płytę pilśniową, żeby zyskać rozgłos. Ponieważ ludzi pokroju Tymańskiego jest w polskim świecie sztuki najwięcej, mamy to co mamy. Wielu osobom wydaje się, że aby zostać wybitnym artystą trzeba być gejem, albo filosemitą. To nie tak. To są kryteria wymyślone i propagowane w Polsce, żeby trzymać w szachu urzędników, niepokornych ministrów, albo publicystów. One muszą być wyraziste i zrozumiałe dla wszystkich, żeby można było – w razie niesubordynacji – okładać nimi takiego co nie chce dawać pieniędzy. To co proponuje prof. Grabowski jest w istocie próbą pogodzenia interesów środowiska artystycznego, czyli tych wszystkich zboczeńców, czynnych w Polsce z interesami urzędników. Oni będą rozdawać pieniądze i sami pobierać pensję, a artyści, ci których znamy, z Lonią Tarasewiczem i Sasnalem na czele będą zadekretowanymi geniuszami do śmierci. To jest pomysł idiotyczny z kilku powodów. Nie ma nic wspólnego z promocją sztuki i kultury polskiej, bo niby dlaczego faceci pilnujących piramid finansowych na zachodzie mieliby się interesować Sasnalem albo Tarasewiczem? Moment popularyzacji jest więc niedostrzegalny, nie ma go po prostu, a jeśli go nie ma, po co wydawać pieniądze? Jeszcze gorzej jest z popularyzacją i promocją w Polsce. Kto miałby się interesować sztuką promowaną przez urzędników i co to miałaby być za sztuka?

Polityka kulturalna państwa ma sens wtedy kiedy państwo promuje swoją kulturę za granicą. Co takiego ma do pokazania Polska? Wszyscy wiemy co – Oświęcim. Pisałem to już sto razy, ale widać nigdy dość przypominania. III republika zaczęła promować się na rynku amerykańskim poprzez malarstwo pejzażowe robione w nowej formule. Była na to zgoda państwa, jego ciche poparcie, ale był też rynek, czyli takie miejsce, gdzie ludzie mogą karmić się złudzeniami dotyczącymi kariery i sukcesu. Czym był rynek sztuki we Francji XIX wieku? Jeśli nawet ktoś nie zrobił kariery na miarę Degasa, to zawsze te swoje 20 franków za pacykowanie dostał. Czym jest rynek sztuki w Polsce? Jeśli ktoś nie dostanie pieniędzy od ministra, za zgodą urzędnika i nie zostanie to zaakceptowane przez towarzyskie gremia Krakowa, ten zdechnie z głodu, albo pójdzie na kasę do biedronki. Nie chodzi bowiem o politykę kulturalną, ale o stałe pogłębianie rowu pomiędzy elitą intelektualną, a tak zwanym narodem. Ten ma w nosie elitę i może sobie robić co chce, ale polityka kulturalna ma spowodować, by on znowu wrócił, by ludzie przestali robić to co robią, czyli działać i myśleć i zaczęli jak dawniej słuchać różnych szamanów. Po to potrzebna jest w istocie polityka kulturalna państwa. No więc mówię wprost – niech ona zdechnie. Niech jej nie będzie. Wszelkie bowiem bajanie o niej służy temu jedynie, by zapewnić godziwe zarobki gangom aspirującym do tego, żeby dołączyć do zagranicznych strażników finansowych piramid.

 

To nie było jedyne ciekawe spotkanie w Poznaniu, były też inne i uważam, że targi poznańskie są bardzo rozwojowe.

 

Za tydzień, w sobotę, odbędzie się kolejna nasza konferencja, tym razem w zamku w Baranowie Sandomierskim. Nie nadałem jej tytułu, ale nie sądzę, by było to konieczne. Zapisało się grubo ponad 100 osób, a więc będzie raczej tłoczno, bo sala jest mniejsza niż w Tłokini.

 

Od dziś do 18 marca trwać będzie nowa promocja w naszym sklepie. I tak następujące książki i czasopisma dostępne będą w cenie 15 zł za egzemplarz:

 

Przez jasne wrota

 

Pająki

 

Życiorys własny przestępcy

 

Specjalny, protestancki numer nawigatora

 

Zapraszam na portal www.prawygornyrog.pl

 

 



tagi: polityka  kultura  artyści  urzędnicy 

gabriel-maciejewski
4 marca 2019 09:43
37     3578    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarcinD @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 10:03

To a'propos przyszłości kultury, dyskutują ulubione tu przez nas postacie:

https://vod.pl/programy-onetu/rezerwacja-302/hlqc0rq 

Trzeba przeczekać 3 reklamy, ale potem jest Twardoch mówiący o niszach i reżyser "Ślepnąc od świateł", który ma takie zaufanie producentów, że może robić co chce. A wszyscy przyznają, że co prawda oni popkulturą się nie zajmują raczej, ale też jest potrzebna.

Na YT jeszcze tego nie znalazłem. Za to jest sporo poprzednich odcinków i okazuje się, że to niezła kopalnia cytatów i spowiedzi naszych kulturalnych autorytetów (Janda kończy walkę, Nosowska znowu się buntuje, Jakubik zwierza się z potrzeb duchowych a Mozil przekonuje, że Jezus był też uchodźcą).

Tutaj przegląd jakby kogoś interesowało: https://www.youtube.com/results?search_query=rezerwacja+kultura)

zaloguj się by móc komentować

bolek @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 10:05

"Uważam, że prof. Artur Grabowski nie ma świadomości opisanych wyżej faktów, stąd nie oskarżam go o nic."

To chyba ten sam -> https://grabowski.art.pl/

"Artur Grabowski (Art Grabov) urodził się w 1967 roku, w Krakowie, w domu o tradycjach sarmacko-libertyńskich, co musiało odcisnąć się na jego charakterze skłonnością do irracjonalnych buntów i anarchistycznych gestów. Dziadek był szlachetnym komunistą, babcia ma ukraińskie korzenie, a rodzice rozmawiali w domu po niemiecku."

Z takim życiorysem ma się chyba jednak pełną świadomość :/

I jeszcze taki kwiatuszek -> https://krytykapolityczna.pl/felietony/kaja-puto/sad-nad-ksiazk-tymczasem-w-krakowie/

zaloguj się by móc komentować

Jerzy-Benedykt @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 10:07

Tak się złożyło, że moja rezerwacja noclegu 9/10 marzec dla dwóch osób, na zamku w Baranowie, nie jest mi potrzebna i chętnie ją przekażę zainteresowanym. Proszę o wiadomość na priva.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @bolek 4 marca 2019 10:05
4 marca 2019 10:15

O matko, nie wiedziałem, że to ten....

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @MarcinD 4 marca 2019 10:03
4 marca 2019 10:16

To są buszmeni i hotentoci, nie można na nich patrzeć nawet, bo to gorsze niż wdepnięcie w krowi placek

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @gabriel-maciejewski 4 marca 2019 10:16
4 marca 2019 10:28

Ale wie Pan, jaki oni tam teatr emocji odwalili. Coś niesamowitego, mowa jest o szacunku dla widza, o szczerości wobec siebie, o chodzeniu na pogrzeby swoich mistrzów. Miny prawie się jak w reportażu o trzęsieniu ziemi na żywo. A na koniec, że "kultura może zginie, póki my żyjemy." To można tylko powtórzyć ostatnią myśl z notki za Panem - może niech zginie...

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @MarcinD 4 marca 2019 10:28
4 marca 2019 10:28

"Kultura może NIE zginie, póki my żyjemy" oczywiście.

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-laskowski @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 11:05

Przedstawiciele inteligenckiej elity umieścili serca w takich instytucjach jak ONZ ze szczególnym uwzględnieniem UNESCO, któremu jako pierwszy przewodził sir Julian Huxley. Siedziba UNESCO, które zajmuje się kulturą i sztuką na całym świecie, tak żeby było dobrze, znajduje się w Paryżu. Przedstawiciele pewnego państwa bliskowschodniego, co to niedawno się z UNESCO wycofało, powiadają, że ONZ już nie przypada im do smaku, w związku z czym stworzą oni nowy ONZ z siedzibą na Bliskim Wschodzie. Jeśli więc mówimy o polityce kulturalnej państwa polskiego, to godzi się dodać, że będzie ona zmierzać właśnie w tę stronę.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @bolek 4 marca 2019 10:05
4 marca 2019 11:05

Krakowska odmiana, ,grotowskiego,, być może 

.

 

zaloguj się by móc komentować


pink-panther @bolek 4 marca 2019 10:05
4 marca 2019 11:57

No po prostu rewelka. Zapoznany dramaturg i nieznany poeta oraz beneficjent fundacji Fulbrighta. Anarchista pełną gębą. Dajcie swoje podatki na utrzymanie Arta Grabova , człowieka bezpretensjonalnego.

PS. Oczywiście jestem za zlikwidowaniem tzw. polityki kulturalnej państwa. Państwo tak jakby teoretyczne, kasa podatnika idzie na antykulturę a byle cham z tzw. tytułem "naukowym' może katować nas swoimi nudnymi i przewidywalnymi obelgami. Ile można.

zaloguj się by móc komentować

tadman @pink-panther 4 marca 2019 11:57
4 marca 2019 12:21

Widziałem wczoraj w TVP Mieczkowskiego, którego młodziak z widowni zapytał dlaczego wy tak nienawidzicie Polski i tu zapytany powiedział, że jest patriotą, że dyrektorował Teatrowi Polskiemu we Wrocławiu itd.

Skadinąd wiemy, że ten patriotyzm jest mocno selektywny, trąci turpizmem, nihilizmem i innymi świństwami i tylko Mieczkowski może wg siebie być patriotą i ogłaszać to publicznie, bo wie iż nikt nie da mu po pysku.

zaloguj się by móc komentować

jestnadzieja @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 12:33

W zwiazku z "polityka kulturalna" musze sie podzielic wrazeniem na swiezo, bo wlasnie doznalam wstrzasu.  Nie sadzilam, ze to az taka nedza jest.

Choruje mi dziecko, w ramach "nudzenia sie" wlaczylo telewizor z polska tv sniadaniowa. Konczylo sie "Pytanie na sniadanie", wlasnie prezentowali jakies nastoletnie uczennice "influencerki instagramerki" (jak rozumiem, wagarowaly, zeby pojsc do tej tv i tam opowiadac w stylu polanalfabetek o swojej "tworczosci" czyli lansowaniu sie na instagramie; to tez jakas "nowa jakosc"- promowanie debilizmu?). Ja siedze obok, jednym okiem zerkam na SN, drugim w ten telewizor. Czytam tu o polityce kulturalnej panstwa polskiego, spogladam na duzy ekran - wlasnie zaczyna sie powtorka programu Kulturalni.pl (rozumiem, ze jakos reprezentacyjny dla oficjalnej polityki panstwa, w koncu to tv publiczna...). A tam na dobry poczatek produkuje sie jakies dziewcze pod ksywa Mery Spolsky, z piosenka Ups! I "barwnie" (z przerywnikami "dlatego bo") opowiada o swojej genialnej tworczosci... Linkuje teledysk, gdyz pod nim jest tekst (jakze, ach jakze ambitny), natomiast na zywo to brzmialo raczej tak, jak pod drugim linkiem:

https://www.tekstowo.pl/piosenka,mery_spolsky,ups__feat__igorilla_.html

https://www.youtube.com/watch?v=6hdw11NEmKU

Rozumiem, ze to jakis wazny produkt komercyjny dla polskiej telewizji oplacanej z podatkow. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @tadman 4 marca 2019 12:21
4 marca 2019 12:58

Logika Mieczkowskiego powala na kolana. Trzymanie posady dyrektora teatru ze słowem "polski" w nazwie jako dowód na "patriotyzm" ma oczywiście sens. Jeśli Mieczkowski powiedział rzeczywiście, że jest "patriotą" a nie "patriotą polskim". W tych warunkach Mieczkowski może być "patriotą niemieckim", "patriotą rosyjskim" lub np. "patriotą sorosowskim" albo nawet "patriotą izraelskim". Dlaczego nie.  Jak to mówią - "nie skłamał". Oni wszyscy jurgieltnicy tacy są. Kłamią rano, kłamią w południe i kłamią wieczorem.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @jestnadzieja 4 marca 2019 12:33
4 marca 2019 13:15

Dobrze, że podała Pani link do tekstu, bo inaczej nie zrozumiałabym ani słowa z jej bełkotu muzycznego. Po przeczytaniu tej wybitnej liryki nie wiadomo co powiedzieć.

Jak widać tvn ma Rubik i Wiosnę, a tvp Mery Spolsky i Wiosnę. To jest jakaś zgroza.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 13:24

Naród ma w nosie elitę i może sobie robić co chce, ale polityka kulturalna ma spowodować, by on znowu wrócił, by ludzie przestali robić to co robią, czyli działać i myśleć i zaczęli jak dawniej słuchać różnych szamanów. Po to potrzebna jest w istocie polityka kulturalna państwa.

To jest kultura polityki państwa, de facto.

Niedawno przy okazji tematu przekopu Mierzeji pisałam o marszałku Struku, który blokuje przekop:

Struk honorowo patronuje Kongresowi Kultury Pomorskiej. W liście do uczestników narzekał, że w polskiej kulturze obserwuje postępującą ideologizację, wypieranie dotychczasowych autorytetów, zamach na wolne media i cenzurę zjawisk kulturalnych. Zaznaczył jednak, że: na Pomorzu możemy czuć sie w miarę bezpieczni.

Gangi polityczne niezmiennie pilnują, by gangi aspirantów piramidy miały zarobki z publicznej kasy. To jest niezła sztuczka i jej historia.

A ten twój poniższy tekst powinno rozrzucać się na ulotkach podczas dni otwartych na historię sztuki. Podobnie na każdej konferencji ministerialno-naukowej. Również cykliczne hakowanie stron internetowych odpowiednich instytutów, programów, mogłoby dać trochę zabawy w tej wcale niezabawnej historii.

Rynek sztuki to piramida finansowa, skonstruowana po raz pierwszy na nowoczesnych zasadach w III republice. Co to znaczy „nowoczesne zasady”? To znaczy, że zakwestionowano dotychczasowe kryteria oceny i zdegradowano odbiorcę. Na jego miejscu pojawił się krytyk, który stał się jedynym dystrybutorem wiążących ocen. Ważniejszym niż profesorowie od sztuki. I tak zostało do dziś. Krytycy sztuki stoją na straży stabilności piramid. Nie egipskich bynajmniej, ale finansowych. Jedni to rozumieją, ale inni nie. Ci inni to w przeważającej masie historycy sztuki wykształceni na uniwersytetach. Jeśli więc ktoś ma świadomość tego faktu, a do tego opowiada o tym, że państwo powinno promować kulturę i sztukę, to znaczy, że jest złodziejem i chce ukraść państwowe pieniądze. Żeby to jednak ukryć używa do opisu rzeczywistości formuły, którą widać w tytule – ciemnoty talmudyczno-marksistowskiej.

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @pink-panther 4 marca 2019 12:58
4 marca 2019 13:27

Kto wie może istnieje pojęcie "patriotyzmu teatralnego". To by tłumaczyło bardzo wiele.

zaloguj się by móc komentować

tadman @betacool 4 marca 2019 13:27
4 marca 2019 13:53

Bomba! A w kulisie stoi reżyser/sponsor patrioty teatralnego. No i jeszcze jest sufler jakby delikwent czegoś zapomniał. :)

zaloguj się by móc komentować


tadman @ainolatak 4 marca 2019 13:55
4 marca 2019 14:04

Patriota teatralny ginie za ojczyznę od miecza wsadzanego pod pachę. :)

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @bolek 4 marca 2019 10:05
4 marca 2019 14:33

"Artur Grabowski (Art Grabov) urodził się w 1967 roku, w Krakowie, w domu o tradycjach sarmacko-libertyńskich, co musiało odcisnąć się na jego charakterze skłonnością do irracjonalnych buntów i anarchistycznych gestów. Dziadek był szlachetnym komunistą, babcia ma ukraińskie korzenie, a rodzice rozmawiali w domu po niemiecku."

 

Przypomina mi to tekst, jakim kiedys nas raczyl Krzysztof Szmagier w jednym z odcinkow serialu "07 zglos sie". Panienka-podlotek, tak z twarzy podobna do Kazimiery Szczuki, przybrana w fantazyjne okulary, recytowala przed zadumanym porucznikiem Borewiczem:

"prosze pana, moj ojciec byl z I Armia pod Lenino, matka w AK, dziadek u Andersa, a babcia - nie dalabym glowy czy nie byla przez kilka miesiecy kochanka Mikolajczyka".

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @tadman 4 marca 2019 13:53
4 marca 2019 16:19

demiokracja rytu patriotycznego

Kiedy my żyjemy

Kiedy my szyjemy

Kiedy myszy jemy

 

 

zaloguj się by móc komentować

Draniu @bolek 4 marca 2019 10:05
4 marca 2019 18:05

Tylko ciemnota talmudyczno marksistowska moze wyprodukowac cos takiegko, jak szlachetny komunista.. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Draniu 4 marca 2019 18:05
4 marca 2019 18:13

może miało być: szlachecki ?

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @tadman 4 marca 2019 14:04
4 marca 2019 18:40

I stad tytuł filmu, przepraszam, nazwisko - Mieczkowski.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 19:00

OT

Dotarł do mnie dziś listonosz z książką Gabriela  ,,Św Stanisław. ."

Rozpędziłam się z czytaniem  i chyba wrócę do początku. 

Jestem przeszczęsliwa ze książka powstała. 

Serdecznie dziękuję Autorowi. ...bardzo mi taka książka była potrzebna 

:)

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 20:41

Artysta, czy jakiś inny szatan powyżej napisal, co napisal. Nie warte spluniecia, chyba że mu w pysk.

To pytanie staje się palące:
Być jak Joseph Conrad

Jest taki film znam tylko tytuł i aktora pod takim nazwiskiem ale nie mam pojęcia, o czym ten film i czy faktycznie chodzi o tego Malkovicha aktora, czyli tytuł filmu:
Być jak John Malkovich

czy reprezentować wręcz odwrotne myslenie, czyli:
Nie chcę być jak Joseph Conrad

To fundamentalne pytanie uważam. I wiem co piszę.

Gdyby nie sztuka pisarska, artyzm pisarski Coryllusa, skończył bym może, jak Conrad, czyli bodaj dwie ciężkie depresje, a może i więcej i nie interesuje mnie jego twórczość, bo interesuje mnie człowiek. Skończył marnie. Może przed śmiercią coś do niego dotarło bo nie przyjął szlachectwa Anglii za dorobek literacki, języka angielskiego. Dzisiaj mamy tę cizię Spolsky, czy polską telewizja online polsky.tv, a ileż więcej tych angielskich neologizmow.

Jak nie zaczniemy to angielskie gówno odsuwać od siebie, to po nas. Żadna dobra czy zła zmiana nam nie pomoże już.

I piszę to ja, mieszkaniec tego angielskiego miejsca ale na co dzień mówiący po polsku, prowadzący polski dom, mający polskie książki na półce.

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski
4 marca 2019 23:31

Jako patentowany magister sztuki po (jeszcze wtedy) Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych (obecnie ASP) w Poznaniu przyłaczam się - zaorać i ani złamanego grosza. Osuszyć to żerowisko,

zaloguj się by móc komentować

umami @gabriel-maciejewski
5 marca 2019 00:03

a przy okazji - nie wiem czy już to nagranie styczniowe z poznańskiego radia było przez Ciebie publikowane;

szukałem tego nowego a znalazłem to stare :) - http://radiopoznan.fm/audycja/fyrtel-polityczny/fyrtel-polityczny-19-01-2018

albo link bezpośrednio do pliku - radiopoznan.fm/uploads/assets/f1j5ue55lwzy6uw_fyrtel-polityczny.mp3


druga część audycji zaczyna się po 18 minucie - konkretnie w 21 minucie, po utworze I lie Davida Langa.

zaloguj się by móc komentować

syringa @umami 4 marca 2019 23:31
5 marca 2019 20:44

NIe.

TO juz sie nazywa teraz "Uniwersytet Artystyczny"

A w Krakowie na ASP (A moze tez juz UA?) na Wydziale Malarstwa ZADEN  z profesorow nie używa pędzla, farb, tuszu, ołówka itp.=juz nie maluja. Tylko "nowoczesne media"

zaloguj się by móc komentować

umami @syringa 5 marca 2019 20:44
6 marca 2019 01:26

O kurcze, postęp pełną parą.

zaloguj się by móc komentować


umami @gabriel-maciejewski
18 marca 2019 01:15

gdyby tu jeszcze ktoś zaglądnał - wypowiedź Gospodarza w Radio Poznań o kulturze :)

od 22 minuty i 10 sekundy

https://radiopoznan.fm/audycja/fyrtel-polityczny/fyrtel-polityczny-twitter-02-03-2019

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować