-

gabriel-maciejewski : autor książek, właściciel strony

Pojednanie polsko-niemieckie

Po cichutku, pomalutku minęła właśnie rocznica pojednania polsko-niemieckiego w Krzyżowej, które pamiętamy głównie ze zdjęcia, określanego przez złośliwców tytułem „Niemiec dusi kota”. Na fotografii tej widać kanclerza Helmuta Kohla i premiera Mazowieckiego objętych w pojednawczym uścisku.

Przez media z lekkim szumem przeleciała informacja, że kanclerzyna nie chciała spotkać się z premierem Morawieckim, albowiem jest zbyt wiele otwartych spraw, które nie pozwalają na głośne świętowanie tego wiekopomnego wydarzenia. W warszawie pojawił się prezydent Niemiec, ale tylko na chwilę, nasz prezydent zaś wygłosił przemówienie, bardzo stonowane, w którym powiedział, że nie wszystkie punkty umowy o pojednaniu są ze strony niemieckiej wypełniane. Głównie chodziło prezydentowi o te punkty, które są stosunkowo, jeśli brać pod uwagę sprawy teraźniejsze, najmniej istotne. To znaczy kwestie rewindykacji dóbr kultury. I ja o tym właśnie dziś chciałem rzec słowo. Wszyscy dobrze wiemy, że to, tak zwane pojednanie, to w rzeczywistości układ o poddaństwie nazwany dla niepoznaki nieco inaczej, taki hołd złożony cesarzowi Fryderykowi I przez Bolesława Kędzierzawego. Nikt tego głośno nie mówi, albowiem są w traktatach, zupełnie jak w prawie dwie jakości – litera i duch. One są w tych traktatach międzynarodowych rozumiane odwrotnie niż w prawie. To znaczy słabszy domaga się interpretacji według litery, a silniejszy według ducha. Taka jest mechanika traktatów. Pozory jednak muszą być zachowane. Przynajmniej na razie. Prezydent Duda więc, bardzo słusznie, nie mówi o sprawach poważnych, a jedynie o nich wspomina. Nie domaga się niczego nachalnie, ale wskazuje na literę tego traktatu, podobnie jak na jego ducha wskazuje Merklowa, która chce po prostu, by Polska była posłuszna i nie stawała pomiędzy Niemcami a Rosją. Tego Polska zrobić nie może, albowiem jest to prosta droga do rozbioru, który dokona się także w jakimś duchu, zapewne szlachetnym, a poprzedzony zostanie, jak zwykle destabilizacją kraju przez elementy nieodpowiedzialne. Tak więc sytuacja jest w istocie płynna i nikt nie wie gdzie przebiegają granice, nikt też nie rozumie skali odpowiedzialności za słowo, bo ta wiedza przyjdzie później. Niestety jest ona zwykle bolesna. Nasi przyjaciele bowiem, zza Odry, komunikują się z nami zwykle za pomocą pośredników. Inny kontakt jest wykluczony i w zasadzie nie do pomyślenia. Nasz kłopot polega na tym, że ci pośrednicy zostali wychowani przez niemieckie służby i przemawiają takim językiem, jaki chce usłyszeć niemiecka polityka. My z kolei jesteśmy na to głusi. To znaczy próbujemy być głusi, bo oni nam te komunikaty coraz częściej wywrzaskują wprost do ucha, uniemożliwiając polemikę, albowiem działają w duchu traktatów, lekceważąc ich literę. Nigdy nie zapomnę jak Angela Merkel powoływała się na Szczypiorskiego. Oczywiście, w Polsce jest wielu ludzi, którzy dziś nawet uważają, że Szczypiorski to był jakiś pisarz, czy ktoś podobny. Chcę wskazać jakie paradygmaty komunikacyjne obowiązują w polityce niemieckiej i jej relacji z Polską. Jeszcze nikt chyba nie wspomniał – wiem, że się powtarzam – Wojciecha Kossaka i jego współpracy z Wilhelmem II, ani Fałata też nikt nie wspomniał, a jaki to wdzięczny temat. Na tapecie był za to Szczypiorski, komunistyczny agent. Podobnie jak wielu niemieckich polityków.

No, ale Niemcy sami mają kłopot z tym Wilhelmem, bo to przecież podżegacz wojenny, a oni są nastawieni pokojowo. Swoją, a także naszą historię traktują więc wybiórczo i w gruncie rzeczy ją olewają. To jest instrument bieżącej polityki. Kłopot w tym, że on nie spełnia swojej funkcji nawet wobec nas. Ciekawe w takim razie jak to wygląda w innych przypadkach? Na przykład jak wygląda współpraca kulturalna pomiędzy Niemcami a Francją. Wszystko już wyjaśnione, czy jeszcze nie?

Wróćmy do tych pośredników. Najważniejszym jest prezydent Niemiec, sympatyczny starszy pan, który wykonuje różne demonstracje. Ja osobiście wolałbym, żeby ktoś kiedyś, skoro on jest taki przystępny i łatwy w obyciu, zorganizował debatę pomiędzy nim a Andrzejem Dudą, z udziałem naukowców z Niemiec i Polski. I koniecznie musiałby być tam zaproszony prof. Andrzej Nowak, żeby było naprawdę kulturalnie, bezpiecznie i spokojnie. Czy to jest w ogóle możliwe? Myślę, że nie, albowiem dla polityki niemieckiej byłaby to degradacja. Tego nikt nie powie, ale to wynika z ducha traktatów.

W komunikacji z Polakami Niemcy używają jednak zwykle wychowanych przez siebie profesorów, mówiących po polsku, którzy reprezentują naprawdę szerokie spektrum wiedzy. To znaczy są prawnikami, historykami, lingwistami i religioznawcami w jednym. Jeśli coś pominąłem przepraszam. Wiadomo nie od dziś, że Niemcom imponują tytuły i specjalizacje, i mnożą je zawsze ponad miarę. To są nie sprawdza nigdzie poza Niemcami, a najmniej sprawdza się w Polsce. Oni jednak ciągle używają tego narzędzia, albowiem w jakiś sposób ich to uspokaja, tak sądzę. Bo nie o skuteczność przecież chodzi. A skoro nie o skuteczność, to w grę wchodzi jeszcze tylko prowokacja. Oto mamy, omawiany szeroko w internecie artykuł niejakiego Romanowskiego Andrzeja, który reprezentuje modelowy typ niemieckiego agenta wpływu. To znaczy obwieszony jest tymi naukowymi świecidłami, wygląda jak sympatyczny mopsiu i ubiera się z lekką nonszalancją, jak to zwariowany profesor, z jakimiś obsesjami. Opublikował ów człowiek w gazowni artykuł pod takim oto tytułem: Polska, ojczyzna Niemców. Nauczyli nas pisać i czytać. Ofiarowali łacinę i chrześcijaństwo

Ponieważ całość tekstu jest płatna, umieszczę tu link do polemiki, która znajduje się na stronie Karnowskich. https://wpolityce.pl/media/554685-gw-sklada-hold-niemcom-nauczyli-nas-pisac-i-czytac

Nie ma sensu odnosić się do wszystkich umieszczonych tam idiotyzmów, bo to są te same numery, które znamy już od dekad, a ktoś je musi ciągle powtarzać i do tego wynajmuje się właśnie takich Romanowskich. Chciałbym zwrócić uwagę, jak zwykle, na mechanikę pułapki, w której tkwimy. Jestem przekonany, że wszelkie emocjonalne, patriotyczne ruchy w polskiej publicystyce i nie tylko publicystyce, są stymulowane przez Niemców. To jeden element pułapki. Drugi, to wskazywanie na pogańską wielkość Polski, czyli prasłowiańska potęga wielkiej lechii, która ma przecież potwierdzenie w niemieckich źródłach, a niemiecka nauka nie myli się nigdy. Trzeci zaś to treści zawarte w artykule Romanowskiego, te wszystkie histerie dotyczące niemieckich nazw, kultury, która tu ponoć przyszła wraz z Niemcami, Nie będę tego, jak powiadam omawiał, bo szkoda czasu. Chcę tylko postawić jedną kwestię. Prezydent Duda mówił o opieszałym zwracaniu dóbr kultury zrabowanych w czasie wojny. W tym zapewne jakiś pergaminów i ksiąg pamiętających może nie Jadwigę Śląską, ale wiek XV na pewno. Moim zdaniem nie to jest ważne. Czy ktoś przeprowadził inwentaryzację dóbr kultury powstałych na ziemiach polskich przed najazdem mongolskim, albo szerzej, przed końcem XIII wieku, znajdujących się w zbiorach niemieckich do wojny 1914 roku? Jeśli jest taka inwentaryzacja czy można ją porównać z inną, zrobioną z przeznaczeniem dla tych samych zasobów, ale dostępnych po roku 1945. Co się zmieniło? Czego ubyło? Gdzie zostało to rozproszone? I jeszcze jedno – jaka miarę przykłada się do pojęcia „własność dóbr kultury”? Czy ktoś bardziej zorientowany mógłby to wyjaśnić? Zmierzam do tego, ze historia i źródła dotyczące dziejów ziem polskich przed końcem XIII wieku, traktowane są w Niemczech, jako źródła niemieckie, dotyczące historii Niemiec. I jak sądzę, jako takie są dość oszczędnie udostępniane. Nie wiem czy w Polsce ktoś w ogóle jest świadom tego ile ich jest i gdzie są przechowywane. Ja tego nie wiem. Trzeba by zapytać profesora Nowaka.

To nie jest oczywiście sprawa tak widowiskowa, jak wielka lechia, albo pretensje do Polaków, że nie mówią po niemiecku i zmienili nazwę Marienburg na Malbork, moim zdaniem jednak, to jest moment absolutnie kluczowy, jeśli chodzi o tak zwane relacje polsko niemieckie na niwie kultury. Kluczowy, albowiem dla Niemców, historia Polski zaczyna się wraz z koronacją Przemysła II, wcześniej zaś, wszystko co działo się na terenach Polski, jest historią cesarskich lenn, które czasem się buntowały, a czasem współpracowały. Jedno jest w tym nie do ominięcia – język plemion słowiańskich, który z pewnością nie był językiem niemieckim. I który z pewnością istniał niezależnie, od wpływów niemieckich. To jest fakt bezsporny, mimo tego, że pierwsze zanotowane słowa po polsku pochodzą z czasów stosunkowo późnych. Dowodem na istnienie tego języka, i żywą ciągle tradycję, jest słowo Niemcy, które przecież nie przetrwałoby w takiej formie, gdyby nie ów język właśnie.

 

Na koniec ogłoszenie

 

Proszę Państwa, naprawdę to nie ja wymyśliłem covid, teorie spiskowe i niespiskowe na jego temat, a także media elektroniczne obrabiające tematy płaskie jak naleśnik i odciągające uwagę publiczności od fajnych książek. Starałem się jakoś przetrwać wśród tych niełatwych okoliczności i nie robić rzeczy, z punktu widzenia sprzedaży i jakości najgorszej, czyli nie obniżać cen. Od ponad dwóch lat nie było tu żadnych promocji, a ja bardzo się starałem, by zachwalać towar inaczej niż przez niską cenę i to się udawało. Niestety w każdym roku jest jeden lub dwa miesiące kiedy następuje tąpnięcie i znajdujemy sie w tak zwanym dole. Czasem, przed wpadnięciem, udaje się ten dół czymś zasypać. I rzeczywiście, przez dwa lata się udawało. Teraz jednak nie mogłem tego zrobić odpowiednio wcześnie. No, a, jak mawiał mędrzec Kazimierz Staszewski, jeść trzeba. Wiem, że sprzedaż ruszy, jak wejdą nowe tytuły, ale one nie wejdą zaraz. Ja zaś muszę zneutralizować skutki różnych kataklizmów, i muszę to zrobić teraz i zaraz. Nie można czekać z naprawą skrzyni biegów do Mazdy CX9. Każdy kto się mniej więcej orientuje, wie jaki to jest wydatek. Tak więc okłaszam promocję. Nie mam innego wyjścia. Poniższe tytuły będą do końca miesiąca czerwca dostępnę w takich oto cenach:

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-i/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-ii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/sacco-di-roma/

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/komisarz-zdanowicz-i-ponczochy-guwernantek-juz-wkrotce/

 

Po tym czasie ceny wrócą do poprzedniego stanu, a promocji nie będzie. Przynajmniej do czasu następnej jakiejś katastrofy.

 

Mam jeszcze jedną nową książkę, o której zapomniałem

 

https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/wspomnienia-z-czasu-wojny-1939-1945-bydgoszcz-horodlo-grudziadz/

 



tagi: niemcy  polska  historia  komunikacja  źródła  pojednanie  wymuszenie 

gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 09:25
58     3220    14 zaloguj sie by polubić
Postaw kawę autorowi! 10 zł 20 zł 30 zł

Komentarze:

beczka @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 09:54

Marienburg to w wolnym tłumaczeniu zamek Maryji, jeśli my zmieniliśmy to na Malbork, to coś tu nie halo z tłumaczami.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 09:55

"Jeszcze chwila i będą kazali nam klękać z wdzięczności przynajmniej raz w roku 1 września …" 

hahah TT jest bezlitosny :)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @beczka 18 czerwca 2021 09:54
18 czerwca 2021 09:58

Zminiliśmy jak zmieniliśmy...może trzeba sprawdzić kto zmieniał? 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ThePazzo 18 czerwca 2021 09:55
18 czerwca 2021 09:58

ten tekst pisany jest z wyjątkową złą i wielokrotnie powielaną intencją. Jak ludzie mają reagować?

zaloguj się by móc komentować



beczka @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2021 09:58
18 czerwca 2021 10:08

Słowo Malbork nic nie znaczy. A zamek Maryi już się ludziom z czymś kojarzy i do tego pięknie się łączy z faktem, że przetwał tyle lat. No i przy okazji unieważniłby hagadę o niemiecko-pruskiej solidności. Szkoda.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ThePazzo 18 czerwca 2021 10:07
18 czerwca 2021 10:09

Nachalne są te ku...y i zuchwałe...Orban zamyka usta, a oni każą sobie płacić za czytanie tych swoich bredni. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @beczka 18 czerwca 2021 10:08
18 czerwca 2021 10:09

Może niech ktoś sprawdzi kto wymyślił tę nazwę, tak tylko doradzam swobodnie...

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 10:10

Po co Niemcy mają nas rozbierać, skoro ich wywiad więcej wie o naszych politykach i aferach niż nasze ABW i ma narzędzia wpływu na nasz rząd? 

Pamiętacie aferę Dochnala? Odpalona została na życzenie Niemców  i to wywiad niemiecki przekazał policji polskiej nagrane taśmy.  Inne afery z kolei zostały zamiecione pod dywan  też na ich życzenie.

Czy ktoś policzył, ile jest w Polsce fundacji zasilanych pośrednio i bezpośrednio przez instytucje niemieckie?

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 18 czerwca 2021 10:10
18 czerwca 2021 10:12

Widocznie za mało, skoro wypuszczają takiego szczura jak ten cały Romanowski

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 10:18

Właśnie. Archiwa. W 1939 Niemcy zrabowali nam wszystkie archiwa i wiekszą cześć oddali ale nadal tę najcenniejszą (jaką?- nasi profesorowie musza to wiedziec bo inaczej nie mówiono by o tym) trzymaja u siebie wbrew traktatom....a nasi bardzo slabiutkim głosem sie o nie dopominaja. Pomijam już kwestie, że n8emueccy archiwisci m9ga z tymi naszymi dokumentami zrobic co im sie podoba. W końcu to Pan pisał, że na piczatku XXw. w Lodynie kartka czystego papieru z XVIw. k9sztowała tylko 1 £. Czyli że za 500£ możns było stworzyc całkiem niezłe "źródło" historyczne. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2021 10:12
18 czerwca 2021 10:20

Ja bym to potraktowała jako ustawianie sceny. Odezwał się Romanowski i wszyscy politycy oraz media od prawa do lewa mają zajęcie, zajmują stanowisko, twierdzą, polemizują, wydają oświadczenie itd.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @beczka 18 czerwca 2021 10:08
18 czerwca 2021 10:21

Zamek Malbork to XIXw. rekonstrukcja...ruiny wprawdzie istniaĺy w nawet dobrym stanie, ale brakowało sporo elementów...no i te elementy dorobiono..czy to źle czy dobrze - nie wiem.....mi się podoba

zaloguj się by móc komentować


gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 18 czerwca 2021 10:20
18 czerwca 2021 10:23

W sprawach bez znaczenia, dodajmy, podobnie jak bez znaczenia było kreowanie Ogórek na Pana Samochodzika. Gdzie są pergaminy dotyczące histori Polski czasów Hermanna i Krzywoustego? Może ich nie było, a może były jakieś przed rozbiorami, ale zniknęły i nikt się tym nie zainteresował. Taką kwestie stawiam. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @OjciecDyrektor 18 czerwca 2021 10:21
18 czerwca 2021 10:23

Całe szczęście, że zrekonstruowali, bo dziś generalny konserwator by nie pozwolił. Dla dobra nauki oczywiście. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 10:24

W BJN i bodajże w cyklu gdzie omawial Pan manuskrtpt Woynicza...chyba Niedzwiedź i Róża...

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 10:26

Jeśli chodzi o archiwa, to stan przed 1945 (wraz z regestrami) był dość dobrze zbadany w II połowie XIX wieku. To wszelkiego rodzaju Codex Diplomaticus. Część z tych archiwów niestety nie dotrwała do naszych czasów. Nie tylko zmiany terytorialne i przejścia lini frontu się do tego rpzyczyniły. Również niemieckie prawo, które nakazywało ukryć zabytki przed zniszczeniem. Przeszedł front wchodni walcem aż do Berlina i w tym czasie część zabytków piśmiennictwa zniknęła. Część zaś znajduje się w innych miejscach, niż zostały wytworzone - nie zawsze to było wynikiem planowanej grabieży. Wiem, z rozmów z archiwistami, że część dokumentacji jest zaplombowana w różnych bunkrach na terenie Rosji i Białorusi - im to w większości nie potrzebne i traktują to jako środek wymiany lub prezenty. Część dokementów znalazła się w USA (szczególnie zagrabionych przez USArmy w Bawarii) - to z własnego doświadczeznia - korzystałem z nich za pośrednictwem amerykańskich uniwersytetetów i programów rządowych - teraz są niedostępne (lub inaczej - trzeba mieć kartę biblioteczną wyrobioną w Stanach).

Stan dzisiejszy polskich archiwów również można prześledzić, szczególnie jeśli chodzi o pergaminy. Tylko te dane są rozproszone po wszystkich archiwach państwowych kraju.

Można to porównać - tylko po pierwsze: nikomu się nie che (nie ma na to grantów) a po drugie: nic to nie da. Właśnie tak jak piszesz, są to dokumenty do dziejów Rzeszy - pisane po łacinie, czyli w języku urzędowym Rzeszy. A że nie mówią o dzisiejszym RFN? Przecież na terenie ówczesnej Rzeszy mieszkali nie tylko Niemcy, ale również Słowianie (Czeski, Łuczyczanie, Wieleci, Kaszubi, Soweńcy) a także Włosi, Francuzi i wiele innych ludów.

Żeby móc pracować na tych dokumentach (lub ich regestrach tworzonych w XIX wieku i wspólcześnie) trzeba znać język niemiecki - angielski i rosyjski jest nieprzydatny wogóle. I tu jest główna bariera dla zawodowych historyków zarówno starszego jak i młodszego pokolenia.

zaloguj się by móc komentować



gabriel-maciejewski @Pioter 18 czerwca 2021 10:27
18 czerwca 2021 10:33

Trzeba bo nazwa Malbork nie pochodzi z tego okresu, jest stara

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 18 czerwca 2021 10:26
18 czerwca 2021 10:34

W ogóle mnie to nie przekonuje. Mnóstwo źródeł do historii miast i miasteczek Ziemi Lubuskiej ocalało i jest dostępne. Gadanie o walcu puszczam mimo uszu, rękopisy nie płoną jak powiedział klasyk

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2021 10:33
18 czerwca 2021 10:43

Spodoba Ci się:

Nazwy miast Pomorza Gdańskiego, praca zbiorowa pod redakcją Huberta Górnowicza i Zygmunta Brockiego. Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 1999

W nazwach nadawanych przez Niemców na ziemiach polskich i pruskich człony drugie nazw złożonych mają przeważanie znaczenie czysto strukturalne. Tu podobnie jak przy nazwie Christburg (dziś i dawniej Dzierzgoń) znaczenie II członu było realne, bo Krzyżacy założyli tu zamek i gród. Krzyżacy lubowali się w nazwach pamiątkowych na cześć Marii Panny, np. Marienau (dziś Marynowy pod Nowym Dworem Gdańskim), Marienthal (dziś Baldram w Kwidzyńskiem), Marienwerder (dawniej i dziś Kwidzyn), Marienwiese (dziś Mareza, tamże), a dalej Frauenburg (dziś Frombork), Jungfer (dziś Marzęcino pod Nowym Dworem Gdańskim) itp. (…) Spolszczeniu fonetycznemu uległa ta nazwa w XVI w. Spolszczenie to polegało na elipsie końcówki I członu – en – i odpodobnieniu dwu r na odległość i rozwoju pierwszego z tych r w l. Tak doszło do wytworzenia się polskiego substytutu fonetycznego z Mal – w nagłosie w miejscu pierwotnego Mar-: Malbork, widocznego w zapisach typu: miasto Malbork, przy Malborku 1565, zamek malborski 1570 (…). W polskich gwarach malborskich są trzy warianty spolszczonej nazwy miasta. W samym Malborku autochtoni mówią Malbórk z o ścieśnionym w mianowniku. W siedmiu sąsiednich wsiach wokół miasta stale i w trzech innych obocznie mówi się Nalbórk. Widzimy tu względem postaci Malbórk odpodobnienie na odległość dwóch spółgłosek wargowych, z których pierwsza m została zastąpiona przez przedniojęzykowo-zębową n. Zresztą na całym obszarze gwary malborskiej autochtoni mówią na to miasto Nalibórk.

zaloguj się by móc komentować

Pioter @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2021 10:34
18 czerwca 2021 10:44

Mówimy o czasach X-XIV wiek, czy o późniejszych? Bo z późniejszych to ogrom źródeł jest dostepny na miejscu praktycznie wszędzie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 18 czerwca 2021 10:43
18 czerwca 2021 10:56

Oczywiście, że mi się spodoba, nie ma tu żadnej intencji poza stwierdzeniem faktu, czyli lokalnej wymowy niemieckiego słowa. I tyle. Nie można po polsku nadać niczemu nazwy Gród Maryi, a już na pewno nie w XVI wieku, kiedy króluje reformacja. Jeśli zaś idzie o przywiązanie krzyżaków do Najwiętszej Panny, to było ono tej samej próby co przywiązanie członków NSDAP do uczciwej pracy - Arbeit Macht Frei

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Pioter 18 czerwca 2021 10:44
18 czerwca 2021 10:57

Nie, mówimy o czasach od X do XIV wieku, ze szczególnym wskazaniem na II połowę XII

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @OjciecDyrektor 18 czerwca 2021 10:21
18 czerwca 2021 11:08

Zamek w Malborku, był też poważnie zniszczony w 1945.

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 11:29

Opcja niemiecka chyba potrzebuje jakiś sterydów, skoro ponoć ściągają na powrót Tuska do PO.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @IanThomas 18 czerwca 2021 11:29
18 czerwca 2021 11:42

Gotowi jeszcze Szczypiorskiego wskrzesić. 

zaloguj się by móc komentować

Strikt @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 11:43

Jak nie cierpię Maleńczuka, to jednak jego najlepszy wers to "nie dla mnie przyjaźń polsko-niemiecka, Niemców nienawidzę od dziecka". Aktywność niemiecka w Polsce to stypendia, penetracja środowisk akademickich, przekazywanie niemieckiej wizji poprzez jej "europeizację". Do tego wszystkie pojednania, gdy Polska jest de facto częścią Mitteleuropy. 

W zasadzie niemiecka polityka agentury wpływu powinna być wzorem dla Polski w relacjach z krajami na wschód od Bugu. Ale nie, "Biełsat" i banderowcy ważniejsi.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Strikt 18 czerwca 2021 11:43
18 czerwca 2021 11:45

W polityce niemieckiej są luki, a komunikaty przez nią produkowane są nie do utrzymania. To jest folklor. Ja jestem w ogóle przeciwko ekspansywnej polityce kulturalnej. Myślę, że należy przede wszystkim ustawić właściwie busole wewnętrzne i poważnie porozmawiac między sobą. 

zaloguj się by móc komentować

Strikt @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 11:59

Zgodzę się, co do drugiej części zdania. Jeśli chodzi o luki, to pewnie takie istnieją, jednak niemiecką politykę kulturalną uważam za diablo skuteczną. Jest przede wszystkim wielowektorowa, bo z jednej strony gra na pojednanie, "jedną wielką, europejską rodzinę" itp, a z drugiej strony tłoczy wszystkie nowe trendy typu LGBT, co Polskę osłabia.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @IanThomas 18 czerwca 2021 11:29
18 czerwca 2021 12:09

O matko Jedyna...toż sterydy powodują często okropnego raka... No ale cóż Tusczyzna może zrobić więcej jak udowodnić,że zacofanie fabryk było tak wielkie,że papieru do d**** bez zachodnich technologi nie można było produkować...

zaloguj się by móc komentować

peter15k @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 12:09

Polska jest zakładnikiem "reklamówek Leppera", o których śp Lepper mówił w słynnym przemówieniu, które go zabiło

https://www.youtube.com/watch?v=jdYPsCUDVrU

Te "reklamówki" trzymają także relacje polsko niemieckie.  O jakości polityków z obszaru niemieckiego mozna wnioskować porównując Różę Maria Grafin von Thun und Hohenstein z ...Wojciechem Korfantym. Do tego te rokosze miejskie z wolnym miastem Danzig....mającym pełne wsparcie biurokracji miejskiej...

zaloguj się by móc komentować

IanThomas @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2021 11:42
18 czerwca 2021 12:18

Razem z Gunterem Grassem i Karlem Dedeciusem poprowadzą specjalny panel poświęcony Niemcom, którzy ratowali Żydów z rąk polskich bandytów. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @beczka 18 czerwca 2021 09:54
18 czerwca 2021 12:28

To wynik fobii powojennych  pobolszewickich bezbożników. Maryja w nawie maista kojarzyła by się z religią, którą zwalczali.  

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OjciecDyrektor 18 czerwca 2021 10:18
18 czerwca 2021 12:35

ale Niemcy skupowali nasz obligacje rzadowe od innych ich dtysoonentów po całym swiecie. (choszą plotki, ze trzymaja w swoim portfelu 70 procent całkowitego wolumenu tychże  obligacji. Wystarczy, że zagroża, ich nie zgodza sie wieej na ich "rolowanie', a całośc postawia do wykupu przez polski  skarb państwa wraz z należną dywidendą (odsetkami).

I będzie "po ptokach", bo nikt nam np. nie pożyczy  sum wystarczających na odkupienie tych obligacji.

No to jakim głosikiem prezydent Polski (Duda, czy nie Duda) ma rozmawiać z prezydentem Niemiec?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2021 11:45
18 czerwca 2021 12:43

Poza kulturkampf Niemce nie potrafią niczego innego zaproponować. Brakuje im wyobraźni, uważają bowiem że całość rzeczywistości może zostać  wykreowana jest przez rozkaz (przepis urzefowy). Taki to już prusacki modus operandi.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @stanislaw-orda 18 czerwca 2021 12:43
18 czerwca 2021 13:36

Pełna zgoda panie Stanisławie.

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 13:47

Niemcy nie mogą przeboleć budowy chińskiego uniwersytetu na Węgrzech.

Węgry także są jedynym krajem w UE, który skorzystał z chińskiej szczepionki.

No coż nasi idą pod ręke z Niemcami a Orban przekierował sojusze na Azje.

https://www.youtube.com/watch?v=SVdqJM86NC8&ab_channel=DWNews

 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @gabriel-maciejewski 18 czerwca 2021 10:09
18 czerwca 2021 14:13

'' W 1565 r. lustratorzy królewszczyzn wizytujący miasto i zamek spisują tekst lustracji po polsku. Piszą o dochodach, które „przynależą staradawna do „zamku i skarbu malborskiego” (nie „malborgskiego!”), a wizytując miasto usiłują dojść, ile mieszczanie „powinni byli dawać JKM z miasta Malborku”. W kolejnej lustracji wykonanej w 1570 r. mowa jest też o „zamku malborskim, do którego przynależy miasto Malbork” (!). Po utworzeniu w 1590 r. ekonomii malborskiej kolejna komisja pozostawiła po sobie obszerną rewizję, przed którą został wezwany „urząd miasta Malborku”.

Za    https://www.facebook.com/2446940435329791/posts/3403377863019372/

Pamiętam z dzieciństwa że starsi ludzie ze ''ślachty polskiej wedle Sztuma osiadłej'' mówili ''Malborg'' ,nie Malbork, a oni w oderwaniu od macierzy żyjąc zachowali stary język polski.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @DYNAQ 18 czerwca 2021 14:13
18 czerwca 2021 15:03

Pamiętam z dzieciństwa że starsi ludzie ze ''ślachty polskiej wedle Sztuma osiadłej'' mówili ''Malborg'' ,nie Malbork, a oni w oderwaniu od macierzy żyjąc zachowali stary język polski.

 

Piękny przykład na mówią wieki.

'Malborg' ten starego języka polskiego ślad pokrywa się z transferem z północy [wikingowie], bowiem w tamtych regionach 'borg' to tyle co zamek [warowny] a pierwsza sylaba 'mal' to ślad transferu łacińskiego czyli nauk naszej matki Kościoła.

Malborg = 'zły', 'śmiertelny'  'zamek' czyli taki, który skrywa ZŁO. Interpretacja odbiega od tego co Gospodarz rzecze.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @gabriel-maciejewski
18 czerwca 2021 15:08

>zaproszony prof. Andrzej Nowak, żeby było naprawdę kulturalnie, bezpiecznie i spokojnie.


W punkt:). Przy Panu profesorze jest bardzo kulturalnie i bezpiecznie do porzygu. Jeśli występowałby w animacji, to byłby charakterem niezdarną gapą gofim i jakoś tak się złożyło, że ten Pan jest jednym z głównych frontmanów, jeśli chodzi o tłumaczenie polskiej historii dla odpowiedzialnych i zatroskanych o Polskę. Chyba po rzeźni w II woj światowej większość nadal chce takiej zaokrąglonej i nie konfliktującej się zbytnio z komunistycznymi Oświeceniowcami. Tylko Pan profesor musi uważać, że jak doda jeszcze troszkę więcej bezpieczeństwa i kultury, to mu serce stanie.

>Polska, ojczyzna Niemców. Nauczyli nas pisać i czytać. Ofiarowali łacinę i chrześcijaństwo.

:) I podcierać pupę i jeść nożem i widelcem beze. A nie, to robiła prostytutka sldowska, udająca Matkę Bożą.





Ma Pan rację z tą prowokacją i testami, jeśli chodzi o te iwenty udające partnerską komunikację pol-de na szczeblu rządowym.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @beczka 18 czerwca 2021 09:54
18 czerwca 2021 15:12

I bardzo dobrze że Malbork, bo założyciele założyli Zamek wilków.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Brzoza 18 czerwca 2021 15:08
18 czerwca 2021 15:33

Dodam, że jedna z swoimi naukami się zestarzała Kwachowa, to teraz druga prostytutka sldowska Ogórkowa (nawrócona na prawactwo przed kamerami), uczy nas jak zabierać swoje od Niemca - po malutku.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @ewa-rembikowska 18 czerwca 2021 10:10
18 czerwca 2021 15:53

"Pamiętacie aferę Dochnala? Odpalona została na życzenie Niemców  i to wywiad niemiecki przekazał policji polskiej nagrane taśmy.  Inne afery z kolei zostały zamiecione pod dywan  też na ich życzenie."

Ciekawe co sie teraz dzieje z Dochnalem.

W wikipedii jest jego biogram - gulasz na wesolo.

Wsadzali go do pudla, potem wypuszczali, i znowu wsadzali, on placil kaucje, wychodzil, procesowal sie z Kania.

I ciekawa informacja: " w 1990 roku ukonczyl zarzadzanie miedzynarodowe na Uniwersytecie Columbia".

Musze przyznac ze zachodzim w um z Kola Podgornym, jak mawia Stanislaw Michalkiewicz.

Coz to za beza, to zarzadzanie miedzynarodowe?

Czym to sie je?

zaloguj się by móc komentować

takitam @saturn-9 18 czerwca 2021 15:03
18 czerwca 2021 16:48

Wygłos absolutny w języku polskim jest zawsze bezdźwięczny. W toku mowy oczywiście nie zawsze,  stąd czasem pojawiają się oboczności typu Malbork/Malborg (obie formy odnotowane w słowniku Lindego). Jednak starszą, co najmniej szsnastowieczną, i ponadregionalną (jakkolwiek wymawiała to "ślachta polska wedle Sztuma osiadła") jest Malbork - od niemieckiego Marienburg, tak jak Frombork od Frauenburg albo, dajmy na to, Tymbark od Tannenberg. To ostatnie Malopolsce, ale pierwotnie osadzono tam przybyszy z Niemiec, którzy nadali mu taką nazwę.

Ogolnie biorąc, nazwy miejscowe mają tendencje do długiego trwania mimo przewalających się burz dziejowych, wędrówek plemion itp., ale oczywiście podlegają czasem daleko idacym modyfikacjom, dostosowując się do systemu fonologicznego mowy tych, którzy ich używają. Na przykład wiele rzek na naszych ziemiach ma nazwy celtyckie, chociaż Celtów tutaj nawet najstarsi górale nie pamietają. Podobnie w Meklemburgii, na Pomorzu Przednim (Vorpommern, które w niemieckich zachowało słowiańską nazwę), czy w Dolnej Saksonii co chwilę napotykamy na utrwalone w nazwach ślady osadnictwa słowiańskiego: Berlin, Pankow, Lübow, Kamin, Gnewitz, Stäbelow, Retschow, Kröpelin, Gudow (to ostatnie juz prawie pod Hamburgiem)... Długo by wymieniać.

"Mal" z łaciny + "borg" ni w pięć ni w dziewięć od Wikingów? Zupełnie fantastyczna i, prawde powiedziwszy, naiwna etymologia. W dodatku zupełnie niepotrzebna, skoro nazwa nie jest prehistoryczna. Dokładnie wiemy, kto zamek zbudował i kto go nazwał - raczej nie Wikingowie. Łatwo też uzasadnić znanymi procesami fonetycznymi zmiany, które z Marienburga zrobiły Malbork.

Po pierwsze - "gubienie" sylab, jak w burmistrz < Bürgermeister, po drugie - wspomnianie już ubezdźwięcznienie (desonoryzacja) wygłosowego -g, po trzecie - odpodobnienie (dysymilacja), na którą zwrócono uwagę w cytowanym przez Piotra opracowaniu. Oczywiscie do pewnego stopnia te procesy mogą zachodzic w odwrotnym kierunku, ale w tym przypadku mozna zauważyć, że dawna polszczyzna czegoś nie lubiła bliskości dwóch "r". Stąd mamy Małgorzatę z Margerity, balwierza z łacińskiego barbarius i dawnego mularza z niemieckiego Maurer. Przechodzenie jednych głosek w inne nie jest oczywiście dowolne i wynika z podobieństwa artykulacji. "L" i "r" to spółgłoski dziąsłowe, płynne, "b", "w" i "f" - wargowe/wargowo-zębowe. Z czasem rezultat tych procesów moze być trudno wytłumaczalny, jeśli nie uwzględni się historii samego systemu fonologicznego. Np. niemiecka Farbe została zapożyczona dwa razy, najpierw jako "barwa", kiedy w języku polskim nie było jeszcze fonemu "f", a potem jako "farba". Ale to raczej wyjątek niz reguła.

A w Warszawie mamy Mariensztat i Marywil - nazwy w swojej "głębokiej" strukturze takie same, tylko z dwóch różnych języków, dość słabo spolszczone - i nikomu to nie przeszkadza. ;)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @takitam 18 czerwca 2021 16:48
18 czerwca 2021 16:55

 Marienburg to nazwa sprzed Reformacji.

Po Reformacji już by przeszkadzała.

zaloguj się by móc komentować

takitam @stanislaw-orda 18 czerwca 2021 16:55
18 czerwca 2021 17:26

No skądże. Przecież Niemcy nigdy nie przestali używac nazwy Marienburg. Marienberga w Saksonii też nie przechrzcili. Ani luterańskiego od XVI w. kościoła (!) St.-Marien-Kirche w centrum Berlina.

Owszem, toponomastyczne szaleństwo wybucha tu i ówdzie. Np. w czasie rewolucji francuskiej z Saint-Symphorien-sur-Sèvre usunięto "Saint", a potem jeszcze "Sym", co wymawia sie identycznie, chociaż ze świętością nie ma nic wspólnego. I został Phorien-sur-Sèvre. Potem na szczęxcie amputowane członki mu odrosły.

zaloguj się by móc komentować


saturn-9 @takitam 18 czerwca 2021 16:48
18 czerwca 2021 20:09

Amatorszczyzna z etymologią na drugą sylabę 'borg' została wyssana tutaj. 'Borg' jako obóz, warownia zbrojna z czasem z kamienia/cegły murowana współcześnie dostępna sieć odniesień podpowie. Do mojej wyobraźni przemawia.

'Mal' jako piętno, odcisk Złego wyrażone w czynach a lud okoliczny widzi, głową kiwając komentuje i do swoich codziennych trosk powraca. Złą sławę fala samogłosek i spółgłosek przez stulecia przeniesie.

Ten myk z 'd' i 'k' wywołuje u mnie asocjacje z  'l' i 'r' więc za tym czai się więcej niż w akademii wysnute historyczne prawa przegłosu.  W czasach nam współczesnych  migracja zarobkowa czy wymiana studentów z kręgów odmiennych wpływów językowych wydaje zabawne zbitki językowe jak np w niemieckim 'albeite flöhlich ohne Mullen und Knullen'. Pewien przeczulony poeta [trauma z frontu ?] wrzucił wiersz 'lichtung'. Z tym 'l' czy 'r' ['g' czy 'k'] to nie jest tylko przemian proces stary.

Wspomniane hasło w kontekście ze starymi góralami można docenić ale dopiero po lekturze pozycji pod prąd 'Celtowie. Historia jednego mitu' [Les Celtes - Histoire d'un mythe]. Ten płodny wiek XIX namącił do tego stopnia, że i do dzisiaj dobitnie odbija się 'celtycki'.

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @gabriel-maciejewski
19 czerwca 2021 00:50

Słabe to jest z niemiecka.

Stanął słoń nad mrówką i pokiwał główką...

To są idioci .

zaloguj się by móc komentować

takitam @saturn-9 18 czerwca 2021 20:09
19 czerwca 2021 01:42

Doszukiwanie się kryptoznaczeń w nazwach jest rozrywką w sumie niewinną i oddawał jej się nawet Adam Mickiewicz, kiedy przekonywał, że Asyryjczycy byli ludem słowiańskim, a napisawszy biblijne imię Nabuchodonozor "głoskami sławiańskiemi Ne-buh-odno-car, łatwo bardzo wytłumaczyć: Nie Bóg, jedno Car, czyli nie masz Boga, tylko Car. Nie podajemy tego wywodu za pewny, wszakże każdy Polak i Rosjanin łatwo w nim ujrzy prawdopodobnieństwo". No właśnie, jednak miał wątpliwości.

Przegłos to faktycznie akademicki termin, ale tutaj nie ma nic do rzeczy. Natomiast pod wskazanym linkiem znalazłem informację, że der Borg to dług, kredyt, po staropolsku borg lub bórg. Dopiero w językach skandynawskich wyraz o identycznej formie oznacza zamek. Tak czy inaczej, skoro zgadzamy się, że -bork w nazwie Malbork oznacza właśnie to, chociaż teza, że nie jest to -burg z niemieckiej nazwy Marienburg, tylko wyraz zaczerpnięty przez lud z języka Wikingów chyba ze słowników (mówimy o wieku XVI, a już na pewno nie wcześniejszym niż koniec wieku XIII, kiedy zamek dopiero zaczęto budować) wydaje mi się, hmm... ryzykowna. Słownik łaciński tez ci Słowianie czy może Prusowie musieli mieć, bo przecież z domu łaciny nie wynieśli.

W akademiach lubią jeszcze, żeby takie teorie poprzeć kilkoma podobnymi przykładami, co pozwala dostrzec pewną regularność. Warto pokusić sie o znalezienie podobnej łacińsko-skandynawskiej genezy nazw Frombork (Frauenburg), Lębork (Lauenburg), Więcbork (Vandsburg) i Kluczbork (Kreuzburg), chociaż to historycznie Górny Śląsk (dziś opolskie), więc blisko Niemców, ale od Wikingów troche daleko.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @stanislaw-orda 18 czerwca 2021 12:35
19 czerwca 2021 03:39

"No to jakim głosikiem prezydent Polski (Duda, czy nie Duda) ma rozmawiać z prezydentem Niemiec?"

Noooo, mamy sporo do rzucenia na stół. W milczeniu, lub z ciężkim przekleństwem. Tylko państwo polskie ma cieńki głosik, co słychać właśnie w wykonaniu naszych /???/ polityków.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @KOSSOBOR 19 czerwca 2021 03:39
19 czerwca 2021 07:34

Do tego trzeba mieć tzw. jaja.
I  nie ściśnięte w imadle.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @takitam 19 czerwca 2021 01:42
19 czerwca 2021 21:42

Warstwa leksykalna europejskiej populacji a tam miejsce na  staropolskie słowo 'borg'.  Aborygeni Europy potrafili się dogadać [etymologia 'Borg', 'borgen'].

 

Latopisy, rękopisy, zabytki piśmienne z wieków wcześniejszych niż wiek XVI, gdzie dźwiękonaśladowczy zapis k/g w wygłosie wprowadza w krainę czarów i oparów, maniery stylistycznej szkoły kształtującej skrybę/kopistę a przegłos nie ma nic do rzeczy to maniera, specjalizacja tak od XIX w.

 

Zabawa sylabami i swojskim dźwiękiem z żywota wieszcza, który rozbraja zdeponowane w biblii 'miny pułapki' pouczająca:  Pomazaniec boży jest bogiem na ziemi. [Czy pomazaniec nakładając dłonie na głowę był leczył?] Wertykalne przesłanie hierarchicznego porządku.

Istnieje oczywiście bogactwo możliwych wątków i ich interpretacje.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować