Konferencja była świetna. Ciekawe wykłady, dobry obiad, obiekt bardzo ładny i zadbany.

Mam nadzieję, że kolejne konferencje będą przynajmniej tak dobre albo lepsze.

Dzięki

Ja nie mam nic przeciwko ogladaniu nagran z Tlokinii...

... nawet dluzej niz do swiat, czekam na nie ciepliwie i z utesknieniem... to bedzie JEDYNA  dobra rzecz, ktora sie dzieje w polskich mediach... prawdziwa radosc i nadzieja... prawdziwa nowa jakosc...

... jestem pewna, ze uwiedzie ona wielu ludzi, wielu Polakow... nie moze byc inaczej  !!!

Ciesze sie, ze juz jest Pan z rodzina w domu... ciesze sie, ze uczestnicy konferencji rowniez szczesliwie wrocili do swoich domow... dobrego odpoczynku Wam wszystkim.

" Potem, chyba do samych świąt będziemy oglądać nagrania z Tłokini"

Ja rozumiem, że trzeba ochłonąć, ale jak już ochłoniesz to skrobniesz coś na temat konferencji? ;-)

Melduję powrót do Warszawy.

Po wyjeździe z Tłokini jeszcze krótka wizyta w Sanktuarium w Kaliszu na Mszy św. ( msza dla dzieci. nauka dla ojców, okropne bębny do śpiewu dzieci - minus, na Mszy wielu LULowców - plus) i powrót z Irkiem (robił profesjonalne zdjęcia w Tłokini) do Warszawy.

Pliki się kopiują, mogę więc trochę odpocząć.

To pisałem ja

Wasza upierdliwy filmowiec, dziekuję za schodzenie mi z drogi gdy biegałem międzi kamerami, przepraszam tych, których musiałem odpychać gdy stali mi na drodze do kamer - zwłaszcza Pania Joannę (Pani Joanne wie, że o nią chodzi)

Michał

Ja również przyłaczam się do podziękowań, bez Ciebie nie wiem jak bym sobie poradził.

Jeśli uczestnicy przemogą niechęć pisania na forum publicum, to a i owszem.

Ać jam pojedyńczy jest...

Dwie uwagi:

1. Nie wiedzieć dlaczego masz identyczny sweter jak ja. Właczyłem nagranie i zaraz musiałem iść do lustra, żeby sprawdzić.

2. Wczoraj dowiedziałem się, że odwiedził Cię tam "mój człowiek". Niegdyś bloger, specjalista od kłucia. Świat jest mały.