Pogadanka o książce "Mayflower - opowieść o początkach Ameryki
tagi: opowieść o początkach ameryki
![]() |
gabriel-maciejewski |
16 października 2018 14:27 |
Komentarze:
![]() |
Maryla-Sztajer @gabriel-maciejewski |
16 października 2018 20:44 |
Czytałam w dzieciństwie chłopackie książki prawie wszystkie. Tych o Indianach nie byłam w stanie. Już teraz wiem dokładnie co mnie odpychało.
A historia jest niezmiernie ciekawa. Ta łatwość wejścia w cywilizację białych stanowczo przeczy przekornej jak rozumiem nazwie. .dziki człowiek :))
.
![]() |
JK @gabriel-maciejewski |
17 października 2018 13:34 |
Brawurowa pogadanka.
Faktycznie jak zestawimy Amerykę Północną z Południową to nie wiadomo skąd wziął się konflikt z Indianami.
![]() |
Magazynier @gabriel-maciejewski |
18 października 2018 11:01 |
W świetle tej książki purytanie, czyli angielscy kalwiniści, jawią się jako większa jeszcze zagadka niż to by sugerowała ich doktryna. Tak jak w luteranizmie, ich doktryna generuje ruch społeczny i polityczny zmierzający do przewrotu politycznego. Dlaczego? Ponieważ ludzka natura po grzechu pierworodnym jest zła do szpiku, pozbawiona wolności moralnej, zawsze wybiera zło, dlatego wszelkie dobro musi być narzucane ludziom z zewnątrz. Swoją misję purytanie nazywają budowaniem Królestwa Bożego na ziemi. I co ciekawe, ci purytanie, którzy zakładają swoje osady w Ameryce w 1620, to Browniści albo Pielgrzymi, należą do odłamu kalwinizmu, który odcina się nie tylko od anglikanizmu i władzy Jakuba Stuarta, ale również od głównego nurtu angielskiego kalwinizmu, głoszącego budowanie Królestwa Bożego przez przewrót polityczny. Pielgrzymi pod przewodem Roberta Browna są prześladowani zarówno przez władzę jak i przez większość kalwińską. Głoszą budowanie enklawy. Świat upadły i tak się zawali. Królestwa Boże na ziemi, czyli ich wspólnota, i tak przetrwa. Ale jak widać to jest tylko opakowanie kalwinizmu nawet tego brownistycznego.
Zatem problemem do zbadania jest układ sił między kalwinistami-prezbiterianami angielskimi a szkockimi w ruchu kalwińsko-prezbiteriańskim. Stuartowie chcę przecież być zwierzchnikami wszystkich herezji. Zaś Jakub II ostatni na tronie angielskim jest na dodatek jakoby wychowany w katolicyzmie i podobno faworyzuje katolików na swoim dworzem.
Angielscy kalwiniści od zawsze głoszą przyjaźń wobec Żydów. Kalwiniści Browniści-Pielgrzymi w 1609 przenoszą się do Holandii, i raczej to nie jest przypadek, potem w 1620 pakują się na Mayflowera i z Holadnii płyną do Ameryki. Zawsze jednak ich doktryna skrywa, być moze również przed oczami większości kalwinistów, interesy polityczne i handlowe. Po odnowieniu monarchii w 1660 kalwińscy-prezbiteriańscy kaznodzieje mają do wyboru albo podpisać akt lojalności wobec Stuarta albo wyjechać do Ameryki. Historia wojny domowej między kalwinistami a zwolennikami Stuartów, restauracja monarchii, wojna z Holandią pod rządami Wilhelma Orańskiego jako stadhoudera w latach 70, nagły sojusz Wilhelma z Anglią i małżeństwo ze Stuartówną, sojusz z Francją, detronizacja Jakuba II w 1688, i wprowadzenie Wilhelma Orańskiego na tron, nadanie zdecydowanie protestanckiego kształtu anglikanizmowi i umocnonienie prezbiterianizmu w Szkocji to burzliwe wydarzenia polityczne, równoległe do nieznanych nam rozgrywek ekonomicznych w City, do "umiędzynarodowienia" City. Z tej pespektywy również próbuję spojrzeć na kolonie brytyjskie w Ameryce.